Gonzales88 pisze:mampytanie pisze:Mógłby mi ktoś wyjaśnić skąd taka wzajemna niechęć ŁKS-u Łódź i Arki Gdynia?
Za ich ówczesne dobre kontakty z Widzewem
ku*** jak się czyta takie pierdolenie to się przysłowiowy nóż w kieszeni otwiera...było już tu przedstawiane umptylion raz ale jescze raz powtórzę...Lata świetlne temu ŁKS miał zgodę z nami i ze Śląskiem, podczas meczu Białych Końcówek w Gdańsku, gdzie wspierała ich skromna ale decyzyjna delegacja od nas, był też obecny z Lechią Śląsk, po działaniu procentów WKS zaczął podjudzać ŁKS-iaków i z całej sytuacji my zostaliśmy praktycznie wystawieni na najbardziej gorącym terenie przez Łodzian. Sytuacja z kategorii ciężkiej, jakoś udało się naszym wykaraskać ale oficjalnie zgoda z Łks-em padła.
ŁKS przez krótki okres (1991-1994 mniej więcej) miał bardzo dobrą zgodę z Cracovią, kiedy my jeździliśmy najlepiej ze zgód na pucharowe mecze Górnika Zabrze, wtedy nasze kontakty z ŁKS na przykład na kadrze ograniczały się do wymiany spojrzeń bo oni (np. Polska-Francja) byli z Cracovią a my z KSG.
Potem ŁKS miał swój strategicznie pomijany epizod z kompromitującą próbą założenia FC w Gdyni przy pomocy F. z Bałtyku (przy dużym wsparciu decyzyjnych z Alei Unii), kiedy to SKS jeździł jeszcze na damską koszykówkę, na przykład do Pabianic i na ŁKS.
ale też na przykład w sezonie 1995-96 na Olimpia Poznań-ŁKS w Gdańsku P. od nas stał najzwyczajniej na sektorze gości w takim bardzo charakterystycznym szalu HTM Arka (fotki były nawet w PFZ), mając bardzo dobre kontakty z Sz. Także w Krakowie parę razy (1995-96) się spotkaliśmy z ŁKS w tamtym czasie i raczej obyło się bez zgrzytów,
Ostatecznie sprawa stosunku do obydwu łódzkich klubów została wykrzyczana na Polska-Słowenia w Łodzi, jak to się mówi kto ma wiedzieć ten wie...
Miałbym prośbę do różnych osób żeby nie waliły keksów informacyjnych w temacie o których ich pojęcie jest na poziomie piaskownicy..
pozdrawiam