Specyficzne sytuacje kibicowskie

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
Bzyku45
Posty: 78
Rejestracja: 09.05.2013, 16:59

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Bzyku45 » 04.02.2016, 07:21

https://www.youtube.com/watch?v=RGmFv3WKS0s
Problemy Podbeskiedzia z rozwieszeniem flagi

iparts.pl
Ene due rabe
Posty: 652
Rejestracja: 28.11.2015, 20:37

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Ene due rabe » 04.02.2016, 19:27

Mysle że ciężko będzie uwierzyć w to co napisze , i do tej pory raczej nikt się nie " chwalił " tym wydarzeniem ale ze względu na upływający czas chyba można podzielić się tym z innymi kibolami.

Niestety, bylo to coś tak zaskakującego i działo się tak krótko , że nie ma opcji żeby był jakis film z tego ( ktoś kiedyś wrzucal jedynie fotke bezpośrednio po tej "akcji ")

Derby Łodzi 2010, na ŁKSie

Jak wiadomo Widzewiacy nie zostali przez nas zaproszeni na ten mecz ( był to rodzaj odwetu ) , a żeby zagospodarować jakoś sektor gości , zostaly tam wprowadzone dzieci z domów dziecka i różnych szkół.
W drugiej połowie na płocie od tegoż sektora ultrasi wieszają transparent z pociskiem na Widzew. Bodajze tło do napisu, albo sam napis był czerwono biało czerwony - w barwach RTSu.
W momencie kiedy skonczyli go wieszać, plot przeskakuje jakiś osobnik , łapie go z jednej strony i z łatwością go zrywa całego i zaczyna spierdalac w strone boiska. Chłopaki od flag ogarniaja na momencie co jest 5 i zostaje uwalony na ziemii zanim do tego boiska zdążył dobiec . Wylapuje się na parę porządnych butów .... po czym jeden z ultrasów mowi, że owego osobnika przecież doskonale znamy . Gosciu się zbiera z ziemi i zawija się przez ten sam płot z powrotem na sektor gości .

Co się okazało ?
Owy osobnik to zasłużony , starszy kibol ŁKSu ( już nie aktywny ) , mający " delikatne " problemy z alkoholem. Z okazji święta jakim były derby , pił od rana pewnie do samego momentu kiedy ta akcja miała miejsce , i był w stanie naprawdę bardzo utrudnionego kontaktu z nim. Mimo "odcięcia " głowy, cały mechanizm poruszania niestety dla nas i dla niego , działał sprawnie.
Nie wiadomo jak się znalazł tam gdzie sie znalazł ( ktoś tam mówił że chciał sprawdzać czy napewno nie wejdą " żydzi " ) bo owy osobnik jak się domyślacie z tego dnia to nie pamiętał już niczego.
Jedno jest pewne, siedząc na sektorze gości , i widząc przed sobą czerwono biało czerwone płotno , postanowił nie przepuscic tak dogodnej okazji do zajebania Widzewiakom flagi ....

Zapraszam do wpisywania się innych , takich ciekawych smaczkow jest z pewnością masę we wszystkich klubach .
Historia nie kłamie ....

RODOWICI ŁODZIANIE !

tuwimianin.
Posty: 617
Rejestracja: 02.05.2013, 21:01

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: tuwimianin. » 05.02.2016, 12:51

Akcja z "Panią" to Pogoń w Płocku.
IGLOOPOL DĘBICA

Ene due rabe
Posty: 652
Rejestracja: 28.11.2015, 20:37

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Ene due rabe » 05.02.2016, 14:58

Wogole te derby z 2010 , mimo że nie było oficjalnie kibiców gości to były jedne z bardziej specyficznych i patologicznych spotkań tego typu.

Pomine wydarzenia sprzed meczu gdzie też bardzo dużo sie działo, skupmy sie na samym meczu.

Widzewiacy zawsze mieli ambicje żeby siadać incognito na naszej Trybunie, i to czy wchodzili na sektor gości, czy nie, (w drugą strone takich zajawek nie było ). Odkąd pamietam na tej trybunie zawsze były '' wyspecjalizowane oddziały '' które starały sie rozkminić takich delikwentów, polegało to na obserwowaniu kto kiedy się cieszy, a kiedy siedzi cicho, kto śpiewa, kto nie i tak dalej, weryfikacja odbywała sie głownie za pomocą miejsca zamieszkania. I często RTSIacy konczyli oglądanie meczu wypędzani z Trybuny na kopach.
Na tamtych derbach równiez były takie rozkminy, tym bardziej ze w klatce gości czerwonych nie było i zalezało nam na tym żeby meczu nie widzieli .... wiec oczywiste było ze beda chcieli sie wpierdalac pojedynczo incognito.
Jeden z gości przykuł uwage . Widzi juz , że ma lipe i podejmuje karkołomną decyzje o spierdolce. Zaczyna spierdalać w dolny róg Trybuny, po czym uwierzył ze jest spidermanem, i wali skokiem z trybuny w dół. Spada z paru metrów , rozpierdala sobie noge w sposob okrutny , i ma czas do konca meczu na przemyślenie swojej decyzji...

Po koncowym gwizdku o czym sam poszkodowany od razu '' chwali sie '' na konferencji prasowej , jak to ujęły później gazety
- '' Pijane fanki ŁKSu zaatakowały , pobiły i zelżyły Marcina Robaka'' . Na obrone tych '' pijanych fanek'' i wogole poziomu nienawisci na tym meczu, jest fakt że owe derby sromotnie na boisku żesmy przejebali.....

Jeszcze jedna akcja tez całkiem specyficzna , tez z tych samych derbów 2010.
Przed samym meczem , przy bramie wjazdowej na Trybune główną, psy robią prowokacje, kogoś tam wyciągają z tłumu. Zaczyna sie jazda, w policje lecą kamorki , ławki , parasole , cierpi troche infrastruktura , psy zaczynają nakurwiać z gumek i gazują nas opanowując w koncu sytuacje. Wszyscy wycofują sie pod Trybunke. Pogazowani którzy najbardziej ucierpieli wbijają sie do srodka Trybki, zeby sie ogarnąć....i tu najlepsze. Zostają zaproszeni przez jednego z wazniejszych działaczy sekcji piłkarskiej, starszego dziadka ( nie pamietam juz ktory zreszta czy to wazne) , do swojego gabinetu ( na przeciwko pierrota) i zostają obsłuzeni niczym przez profesjonalnego pielegniarza który bez lipy pomógł zniwelować skutki działania psiarskiego gazu ;)

ciag dalszy jest taki, ze na konferencji prasowej po tym meczu, wszyscy dopierdalają sie do nas za organizacje meczu. Na konferencji jest równiez nasz '' działacz / pielęgniarz '', ktory na wiekszosc tych pytań musi odpowiadać.
Generalnie bez żenady twierdzi , że zabezpiecznie tego meczu było bez zarzutu, i całą wine za wszystko tego dnia zwala na Widzew, i na ich kibiców ktorzy zrobili sobie pochód i chcieli na mecz wejsc ( nie weszli, doszli do skrzyzowania Mickiewicza/Włokniarzy).
Ktorys z dociekliwych dziennikarzy brnie dalej, i pyta w takim razie kto rozwalił tablice Atlas Areny , przy wjezdzie na Trybune. Dziadek bez zastanowienia stwierdza że byli to kibice Widzewa , zresztą zarzeka sie ze przeciez wszystko widać będzie na monitoringu...
... nie musze chyba dodawać, ze monitoring z tego meczu został wyjebany w kosmos , zanim owy mecz sie wogole skonczył ;)

W sumie zapomnialem jakos o tych derbach , moze ze wzgledu ze nie było w sektorze gości RTSiaków, moze tez przez wynik, ale jak sobie przypomniec to fajne rzeczy sie działy, sto procent derbowej specyfiki....
Historia nie kłamie ....

RODOWICI ŁODZIANIE !

NoMatterWhat
Posty: 719
Rejestracja: 07.11.2015, 21:09

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: NoMatterWhat » 05.02.2016, 15:00

Nawiazujac do LKSu, cytat z naszemiasto.pl
Upadek drużyny koszykarzy ŁKS był jednym z najbardziej spektakularnych w historii polskiej koszykówki. Inauguracyjny mecz ŁKS w ekstraklasie w Atlas Arenie oglądało 9 tys. kibiców. 3 miesiące później zapaść drużyny śledziło kilkadziesiąt osób. Do historii przejdzie mecz, na który sprzedano 1 bilet

C1365O
Posty: 663
Rejestracja: 01.08.2015, 20:54

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: C1365O » 05.02.2016, 15:36

Ene due rabe pisze: Widzewiacy zawsze mieli ambicje żeby siadać incognito na naszej Trybunie, i to czy wchodzili na sektor gości, czy nie, (w drugą strone takich zajawek nie było...
Derby 2006 chłop od nas wyskakuje z Waszego sektora i leci z flaga BŻ. W połowie boiska go łapiecie, szkoda bo flaga bardzo ciekawa.

Po zdobyciu CC chłop od Was na naszym stadionie stara się wyczaic kto wynosi flagę. Po tym incydencie kariera kibicowskich u niego chyba dobiegła końca.

Ene due rabe
Posty: 652
Rejestracja: 28.11.2015, 20:37

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Ene due rabe » 05.02.2016, 15:47

W 1 przypadku mylisz sie, i to dwukrotnie...

gosc nie zerwał zadnej flagi, tylko zaczął przy niej ''majstrować'' został przycięty, i spierdala z pustymi łapami, a dwa że nie byla to absolutnie flaga BŻ , tak jak to sobie wymysliłeś....

z tym co zacytowałes mnie, to chyba nie chcesz powiedzieć ze sie z tym nie zgadzasz??
Historia nie kłamie ....

RODOWICI ŁODZIANIE !

C1365O
Posty: 663
Rejestracja: 01.08.2015, 20:54

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: C1365O » 05.02.2016, 16:07

Nie zerwał bo nie wisiała, przebiegł kawałek z dużym czarnym materiałem. Puścił ją bodajże w polu karnym. Że to było BŻ nie mogę być pewien, ale flaga tyskich wisiała właśnie za bramka skąd się kierował. Stąd myślałem ze to ta fana.

C1365O
Posty: 663
Rejestracja: 01.08.2015, 20:54

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: C1365O » 05.02.2016, 16:37

Ene due rabe pisze: z tym co zacytowałes mnie, to chyba nie chcesz powiedzieć ze sie z tym nie zgadzasz??
Przecież nie napisałem, że się nie zgadzam.
Incognito się pojawialismy tez na innych ciężkich terenach. Bodajże na Wiśle się to dla niektórych źle skończyło.

357.
Posty: 172
Rejestracja: 23.06.2013, 01:52

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: 357. » 05.02.2016, 16:58

specyficzną sytuacją było szukanie grobów swoich założycieli przez kibiców Łks na 100 lecie klubu, w akcje podłaczyły sie łodzkie gazety itp. No i poznajdowali -na cmentarzu żydowskim. Specyfika tu taka ze po latach wyzywania derbowego rywala od żydów los zaśmiał sie im wrednie w twarz.

Ene due rabe
Posty: 652
Rejestracja: 28.11.2015, 20:37

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Ene due rabe » 05.02.2016, 17:10

hahah ku*** jacy wy jestescie mizerni....



gosciu powyzej C13650 - to ja sie myliłem, tamten desperados poszarpał flage BŻ .Tyle ze napewno jej nie zdjal i tym bardziej z nią nie biegał, urwał pare troków i juz musiał myslec o ewakuacji.



Derby 2005 - na Widzewie ( Biała inwazja)

na trybunach festiwal nienawiści, w pewnym momencie z naszej strony ( bodajze był to Tyski) leci.... regularna duża strażacka siekiera. Niestety troche brakło zeby do was doleciała i zawisła w uroczy sposób, na podwyższonej siatce od ogrodzenia ;)

pamietacie takie coś ?
Historia nie kłamie ....

RODOWICI ŁODZIANIE !

C1365O
Posty: 663
Rejestracja: 01.08.2015, 20:54

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: C1365O » 05.02.2016, 18:26

Ene due rabe pisze:hahah ku*** jacy wy jestescie mizerni....



gosciu powyzej C13650 - to ja sie myliłem, tamten desperados poszarpał flage BŻ .Tyle ze napewno jej nie zdjal i tym bardziej z nią nie biegał, urwał pare troków i juz musiał myslec o ewakuacji.



Derby 2005 - na Widzewie ( Biała inwazja)

na trybunach festiwal nienawiści, w pewnym momencie z naszej strony ( bodajze był to Tyski) leci.... regularna duża strażacka siekiera. Niestety troche brakło zeby do was doleciała i zawisła w uroczy sposób, na podwyższonej siatce od ogrodzenia ;)

pamietacie takie coś ?
Czyli moje przypuszczenia były trafne. Zobacz wyżej moje posty. Pisałem, że flagi nie zerwał bo jeszcze nie wisiała. Przebiegł kilka/kilkanaście metrów z nią po czym puścił o ile dobrze pamiętam gdzieś w polu karnym i dobiegł do polowy boiska gdzie Wasi z galery go złapali.

Co do siekiery z Waszego sektora, chodzi Ci o płot klatki, która wtedy pełniła rolę bufora. My na całej prostej do samej klatki.
Osobiście nie widziałem, byłem pod zegarem. Ale fakt z siekiera obil się o uszy.

Ene due rabe
Posty: 652
Rejestracja: 28.11.2015, 20:37

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Ene due rabe » 05.02.2016, 21:43

Derby 2009 - na Widzewie

Ostatnie derby na których byliśmy. Dostalismy jedynie 450 biletów , nie było nawet mowy o Niciarce.
Już wcześniej było wiadomo że ze wzgledu na mała liczbe biletow , na stadion zostniemy dowiezieni Ikarausami.
Pakujemy się u nas pod estadio w przeglubowce, i eskortowani przez kilkadziesiąt kabaryn ruszamy na wschód miasta.
Na rogu Piłsudskiego / Kościuszki widoczne są pierwsze oznaki rywala. Na przystanku stoi zbieranina kilkunastu malolatow i widząc autobusy z nami w środku , i wiedząc że nikt nam nie da z nich wyjść w typowy sposób się napinaja. Pokazują jakieś fakery , coś tam flugają , machają szalikami, próbują nas nawet czymś obrzucic. Przejezdzamy obok nich i jedziemy dalej , każdy coś tam się podkurwil z lekka , ale czuć już było przynajmniej nadchodzące swieto .

2 skrzyżowania dalej, centralnie pod sama Galerią Łódzką jeden z Ikarusów rozdupca się na dobre , kiero mówi że c*** z jazdy. Wszyscy wybijają się z autobusów , formujemy pochod i przy biernej i zagubionej postawie policji , ruszamy dalej z buta.
JEDNOCZESNIE, niemalże w tym samym momencie , z lewej strony mija nas tramwaj , z czerwonymi barwami w środku , i ryjami które jeszcze parę minut temu prowokowaly nas z przystanku, tym razem juz nie byli tacy weseli. Od razu niemała grupa od nas leci jakieś 100 metrów na przystanek na którym owy tramwaj się miał zatrzymać. Zanim się zatrzymał już utracił parę szyb, a na samym przystanku do jego wnętrza wjeżdża ktos z gasnicą zajebaną z Ikarusa , RTSiacy w środku bronią sie , ale dostają po głowach i tracą trochę barw. Psy ogarniaja co się dzieje i koniec zabawy , w komplecie idziemy dalej...

Z tego samego meczu , nie mniej specyficzne .

https://m.youtube.com/watch?v=ryTK319GS4U
Chociaż trzeba przyznać że gosciu już z 2 /_3 razy wcześniej oszukał przeznaczenie ;)
Historia nie kłamie ....

RODOWICI ŁODZIANIE !

opel
Posty: 237
Rejestracja: 12.09.2012, 12:52

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: opel » 07.02.2016, 08:39

Dajcie spokój. Od takich wpisów mamy temat łódzki.
Łódzki Klub Sportowy

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: ts06 » 08.02.2016, 11:55

Słynny Spodek i dwie sytuacyjne 'zgody'. Najpierw(my jedynie obserwatorzy) Górnik zaczyna się lać z Gieksą, z drugiej strony na Gieksę wjeżdża Ruch(zdecydowanie najlepsza ekipa tego dnia).Gieksa w kleszczach dostaje konkretny oklep, sektor się przerzedza do tego stopnia że atakujący Ruch z jednej strony, ma już kontakt z Górnikiem, atakującym z drugiej strony.Dochodzi do jakiś szybkich rozmów i z tego co było później , można wywnioskować że ekipy umówiły się by wspólnie do końca rozjebać Gieksę - co udaje się.Około tysiąc osobowy sektor przestaje istnieć.

Później jest także ciekawie.Gieksa zbiera się z powrotem, zaczyna się walka z Górnikiem , z drugiej strony wjeżdżamy my, tyle że kiepska sprawa, bić chłopów którzy są odwróceni plecami więc wspólnie z Górnikiem przeganiamy Gieksę.Co ciekawsze, później do nas na sektor przychodzi chłop z Górnika z kilkoma? szalikami Gieksy które dostajemy w podzięce za pomoc;)

Żeby było śmieszniej, to ten sam Górnik który przeganiamy na samym początku turnieju.Tak więc turniej pełen paradoksów, gdy jeszcze wiemy że 10? lat później Górnik i Gieksa mają zgodę, tyle że dekada to kupę czasu więc nie naśmiewam się a jedynie wspominam.
Ogólnie Gieksa zmasakrowana ale przy takim położeniu inaczej być nie mogło.

Szakal1964ph
Posty: 31
Rejestracja: 28.01.2013, 21:13

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Szakal1964ph » 08.02.2016, 18:10

ts06 pisze:Słynny Spodek i dwie sytuacyjne 'zgody'. Najpierw(my jedynie obserwatorzy) Górnik zaczyna się lać z Gieksą, z drugiej strony na Gieksę wjeżdża Ruch(zdecydowanie najlepsza ekipa tego dnia).Gieksa w kleszczach dostaje konkretny oklep, sektor się przerzedza do tego stopnia że atakujący Ruch z jednej strony, ma już kontakt z Górnikiem, atakującym z drugiej strony.Dochodzi do jakiś szybkich rozmów i z tego co było później , można wywnioskować że ekipy umówiły się by wspólnie do końca rozjebać Gieksę - co udaje się.Około tysiąc osobowy sektor przestaje istnieć.

Później jest także ciekawie.Gieksa zbiera się z powrotem, zaczyna się walka z Górnikiem , z drugiej strony wjeżdżamy my, tyle że kiepska sprawa, bić chłopów którzy są odwróceni plecami więc wspólnie z Górnikiem przeganiamy Gieksę.Co ciekawsze, później do nas na sektor przychodzi chłop z Górnika z kilkoma? szalikami Gieksy które dostajemy w podzięce za pomoc;)

Żeby było śmieszniej, to ten sam Górnik który przeganiamy na samym początku turnieju.Tak więc turniej pełen paradoksów, gdy jeszcze wiemy że 10? lat później Górnik i Gieksa mają zgodę, tyle że dekada to kupę czasu więc nie naśmiewam się a jedynie wspominam.
Ogólnie Gieksa zmasakrowana ale przy takim położeniu inaczej być nie mogło.
pomieszałeś troche, Gieksa faktycznie została wygoniona z sektora przez Ruch i Górnik którzy zaatakowali jednocześnie z stron,
potem wróciliśmy na sektor , zaatakowaliśmy Górnik przeganiając ich,Ruch w tym momencie stał nie mieszała sie,wy obijaliście tych z Górnika ,ktorzy uciekali w waszą stronę
https://www.youtube.com/watch?v=O1R9Ed4_8Vs od 20 s

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: ts06 » 08.02.2016, 21:46

Nie sądzę choć ciężko to będzie zweryfikować bo jednak minęło prawie 20 lat.Ja byłem w grupie która odbiła bo poszła fama że Ruch na nas idzie z drugiej strony.Jak się okazało były to uciekające przez Ruchem, bodajże Odra z Rakowem.Ogólny chaos pewnie spowodował że i Górnik i Gieksa nie miały pretensji a mimo tylu lat, wizytę chłopa z Górnika u nas(już po wszystkich zajściach), pamiętam dobrze.Na bank był ktoś to z czołówki bo pytał się gdzie siedzą decyzyjni od nas i z nimi gadał.
Ale bez spin - akurat pisałem o tym jako o ciekawostce a nie przechwalaniu się bo tak na prawdę my(Wisła), możemy zaliczyć ten dzień jako jeden z najgorszych

MW10
Posty: 779
Rejestracja: 02.05.2015, 15:26
Lokalizacja: Miasto Włókniarzy

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: MW10 » 08.02.2016, 23:11

To ja przypomnę też ciekawą sytuację kiedy to na mecz jednej ze zgód ŁKSu w okolicach Łodzi (w miejscowości był jakiś FC Widzewa), pojechała banda ŁKSu w barwach Widzewskich w celu znalezienia przeciwnika który zazwyczaj unikał walki. Tego dnia niestety także nie doszło do niczego większego, jedynie kilka osób wyłapało oklep, nie mniej jednak sytuacja specyficzna.
HISTORIA NIE KŁAMIE, RODOWICI ŁODZIANIE!

_JG_
Posty: 136
Rejestracja: 19.04.2012, 11:55

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: _JG_ » 08.02.2016, 23:37

ts06 pisze:Nie sądzę choć ciężko to będzie zweryfikować bo jednak minęło prawie 20 lat.Ja byłem w grupie która odbiła bo poszła fama że Ruch na nas idzie z drugiej strony.Jak się okazało były to uciekające przez Ruchem, bodajże Odra z Rakowem.Ogólny chaos pewnie spowodował że i Górnik i Gieksa nie miały pretensji a mimo tylu lat, wizytę chłopa z Górnika u nas(już po wszystkich zajściach), pamiętam dobrze.Na bank był ktoś to z czołówki bo pytał się gdzie siedzą decyzyjni od nas i z nimi gadał.
Ale bez spin - akurat pisałem o tym jako o ciekawostce a nie przechwalaniu się bo tak na prawdę my(Wisła), możemy zaliczyć ten dzień jako jeden z najgorszych
Szakal dobrze pisze 2 starcie w Spodku zdecydowanie na naszą korzyść.
GKS Katowice 1911 Tak historia sie zaczeła STARY ŚLĄSKI KLUB .
http://pl.tinypic.com/r/2s5za6q/5

MW10
Posty: 779
Rejestracja: 02.05.2015, 15:26
Lokalizacja: Miasto Włókniarzy

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: MW10 » 09.02.2016, 15:10

WRNGS pisze:
MW10 pisze:To ja przypomnę też ciekawą sytuację kiedy to na mecz jednej ze zgód ŁKSu w okolicach Łodzi (w miejscowości był jakiś FC Widzewa), pojechała banda ŁKSu w barwach Widzewskich w celu znalezienia przeciwnika który zazwyczaj unikał walki. Tego dnia niestety także nie doszło do niczego większego, jedynie kilka osób wyłapało oklep, nie mniej jednak sytuacja specyficzna.
ALE BEKA ja bym tych pajacy nie nazwał kibicami swojego klubu... w moim przypadku nigdy nie założyłbym szmaty wrogiego klubu.
właśnie dlatego jedynym twoim zajęciem na zawsze pozostanie wylewanie żalów na forum :)
HISTORIA NIE KŁAMIE, RODOWICI ŁODZIANIE!

Wasteland
Posty: 474
Rejestracja: 21.11.2014, 08:52

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Wasteland » 09.02.2016, 17:30

Nie wiem o co się spinasz,dla 99% kiboli barwy to świętość i nigdy nie pozwolili by sobie na założenie barw innej drużyny,zwłaszcza kosy.

leniwiec
Posty: 729
Rejestracja: 26.02.2007, 18:23
Lokalizacja: zachód

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: leniwiec » 09.02.2016, 17:42

Lech-Pogoń przerwany pdzień przed śmiercią papieża. Siedzimy kilka godzin w wagonach przy dwprcu, Lech podrzuca co rusz wode, browary itd

telewidz
Posty: 79
Rejestracja: 04.05.2013, 13:10

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: telewidz » 09.02.2016, 19:45

Wasteland pisze:Nie wiem o co się spinasz,dla 99% kiboli barwy to świętość i nigdy nie pozwolili by sobie na założenie barw innej drużyny,zwłaszcza kosy.
A przypadkiem w latach 90-tych nie bylo to wcale takie dziwne zachowanie? W opisach z dawnych meczow przejawia sie to dosc czesto i bynajmniej nie brzmi jakby ktos sie tego wstydzil

Wasteland
Posty: 474
Rejestracja: 21.11.2014, 08:52

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Wasteland » 09.02.2016, 20:01

Nie przypominam sobie takich sytuacji nawet z lat 90,jak możesz to przypomnij.Podawali się za kibiców klubu X by psy ich dopuściły do klatki z przeciwnikiem bądź po wpier...u by nie było w prasie że oni oberwali.Takie rzeczy pamiętam.Ale nie nosili barw kosy.

Celownik
Posty: 108
Rejestracja: 19.02.2010, 12:22

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: Celownik » 09.02.2016, 20:02

Taka ciekawostka co do spodka. Nigdy ani wcześniej ani później nie widziałem większego nożna (chyba masarski?) w ręku Wiślaka, który z wprawą bawił się nim w ręku. Generalnie spodek to jeden wielki chaos i trzeba było przerywać walki bo już nie wiadomo było kto atakuje i na kogo.

telewidz
Posty: 79
Rejestracja: 04.05.2013, 13:10

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: telewidz » 09.02.2016, 21:15

Wasteland pisze:Nie przypominam sobie takich sytuacji nawet z lat 90,jak możesz to przypomnij.Podawali się za kibiców klubu X by psy ich dopuściły do klatki z przeciwnikiem bądź po wpier...u by nie było w prasie że oni oberwali.Takie rzeczy pamiętam.Ale nie nosili barw kosy.
Ciezko mi bedzie tu o jakies dokladniejsze szczegoly bo to tylko na podstawie przeczytanych opisow. Ale chocby w temacie warszawskim ostatnio ktos wspominal o tym jak Polonia weszla na Hutnik w szalach CWKS. Poza tym jestem dosc swiezo po przeczytaniu wspomnien Galernika i tam nie raz ten schemat sie pojawial. Nie wskaze zadnych konkretow bo niestety nie pamietam jednak nie raz tego typu motyw przejawial sie w starszych opisach.

C1365O
Posty: 663
Rejestracja: 01.08.2015, 20:54

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: C1365O » 09.02.2016, 21:49

Cel uswieca srodki, a motyw z zakladaniem barw wroga by go osiągnąć znany.
Z ostatnich czasów Ruch wjezdza Gieksie na turniej wykorzystujac barwy Górnika aby dostac sie do hali bez przeszkód.

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: ts06 » 10.02.2016, 10:15

Celownik pisze: Generalnie spodek to jeden wielki chaos i trzeba było przerywać walki bo już nie wiadomo było kto atakuje i na kogo.
No i doszło zmęczenia materiału, bo ile można się tłuc

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: ts06 » 10.02.2016, 10:32

WRNGS pisze: ALE BEKA ja bym tych pajacy nie nazwał kibicami swojego klubu... w moim przypadku nigdy nie założyłbym szmaty wrogiego klubu.
Ale to była strategia, tak jak podawanie się za kibiców innego klubu(różnica żadna). Kiedyś na koszu, spodziewając się wizyty Hutnika, grupa od mocnych wrażeń, zaopatrzona w niebiesko białe gadżety siadła sobie na sektorze Hutnika, czekając na swoich 'braci'. Bracia się obsrali, a oklep dostali jacyś ich zgodowicze którzy nieświadomi udali się na 'ich' sektor.Dla uwiarygodnienia sytuacji,myśmy, siedzący po przeciwległej stronie bluzgali na nich a oni na nas a gdy już wiadomo było że Hutnik się nie pojawi - wszystkie szaliki Hutnika zostały wyjebane na płytę hali i zaczął się wspólny doping;)

eMTe4
Posty: 209
Rejestracja: 26.07.2013, 12:55

Re: Specyficzne sytuacje kibicowskie

Post autor: eMTe4 » 10.02.2016, 20:40

Legia kiedyś, w barwach Cracovii, obiła Polonię. Przypomni ktoś rok i z jakiej to okazji?
"Papieros parzy dłoń i budzi żal
Na peronie siedzę sam
Oglądam sterty tych starych zdjęć, ten peron dobrze
mnie już zna
Pociąg zabiera co dzień bliską twarz
Tutaj tłoczą się, tu mówią - "tam to jest życie i czar", Tu się handluje Ojczyzną co dnia!"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 321bomba, pikol_EZD, Sensi_, traffic2, ukrytylink i 178 gości