
Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 322
- Rejestracja: 05.09.2012, 14:57
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Zmieniając temat Śląska w Szwecji, podobno poszły donosy od tych k**** z fare na Legię i Lecha. Wiadomo coś więcej? Niestety z tego co pamiętam w obu przypadkach ewentualna kara będzie recydywą, więc konsekwencje mogą być nieciekawe...
-
- Posty: 501
- Rejestracja: 27.02.2010, 17:34
- Lokalizacja: z miasta gdzie nie lubia obcych
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Zajebista akcja Śląska z tym starym komuchem, brawo!
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 27.09.2014, 07:35
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Śląsk ze zgodami miał bardzo dobrą bandę w Geteborgu, zrobili grubą rozpierduchę, a ekipa IFK do ułomków na pewno nie należy.
nieoficjalnie, nieformalnie, nie zgodnie z przepisami...
-
- Posty: 419
- Rejestracja: 08.04.2013, 21:06
- Lokalizacja: Żółto-Czarna Ojczyzna
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
https://www.youtube.com/watch?v=fEKayDb_guQ
Nowy film z wyjazdu Sarajeva do Poznania. Trochę to śmieszne, ale został on zmontowany tak jak by chodzili po Poznaniu i czuli się jak u siebie, a wszystkie sceny z filmu poza samym meczem to sceny z Czech i Niemiec. Przynajmniej ja tak ten film odebrałem
Nowy film z wyjazdu Sarajeva do Poznania. Trochę to śmieszne, ale został on zmontowany tak jak by chodzili po Poznaniu i czuli się jak u siebie, a wszystkie sceny z filmu poza samym meczem to sceny z Czech i Niemiec. Przynajmniej ja tak ten film odebrałem
-
- Posty: 2547
- Rejestracja: 07.05.2011, 22:19
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
to jest właśnie clue wyjazdów na takie tereny jak Legia miała ostatnio do Rumunii.
Podobnie, o czym wspomniane jest w relacji działdowskich Legionistów, jest na wyjazdach na Kadrę na tereny o podobnym charakterze kulturowym ;-)



Podobnie, o czym wspomniane jest w relacji działdowskich Legionistów, jest na wyjazdach na Kadrę na tereny o podobnym charakterze kulturowym ;-)
Kod: Zaznacz cały
Dużo osób pyta nas jak wyjazd do Rumunii. Postanowiliśmy więc napisać w skrócie (naprawdę jest to skrót) z niego relację. Miłej lektury!
Na wyjazd do Rumunii zdecydowaliśmy się zaraz po losowaniu. Opcja „egzotycznej” trasy oraz głód zagranicznych wyjazdów zrobił swoje. Od razu, w myśl, że najważniejsza jest przygoda, postanowiliśmy jechać przez Ukrainę. Co lepsze urozmaiciliśmy sobie wycieczkę o kolejny nieznany nam kraj, czyli Mołdawię. Pierwsze schody zaczęły się już kilka dni przed wyjazdem, ponieważ mieliśmy ekipę, plan podróży, wszystkie niezbędne rzeczy, ale nie było.. samochodu. Po kilku chwilach zaryzykowaliśmy i postanowiliśmy, że jedziemy autem przez które nie dojechaliśmy do.. Chorzowa. Czemu? Po przejechaniu 100km zaczął się nam po prostu palić. Opcja hardkorowa, ale każdy wiedział na co się pisze. Wyposażeni w różnego rodzaju napoje, kiełbachę i muzykę od disco polo, przez rock ,po łupankę ruszyliśmy w trasę.
Podróż rozpoczęliśmy w środę rano. Pogoda nas nie rozpieszczała. Już od samego rana panował mocny upał, a nasza maszyna nie miała oczywiście klimatyzacji. Dla niektórych miało to działanie ekonomiczne – napoje działały szybciej i intensywniej. Do granicy w Hrebenne dotarliśmy bez problemów. Schody zaczęły się dopiero później, kiedy to jeden ze strażników pokierował nas do kolejki dla samochodów osobowych. Polskę opuściliśmy bez problemów, jednak Ukraińcy musieli się już przyczepić. Według ich myślenia chcieliśmy ich oszukać, ponieważ wjechaliśmy kolejką dla osobówek, a mamy samochód zarejestrowany na ciężarowy, za który przy wjeździe trzeba wnieść opłatę UWAGA – 1 EURO. Przez to „oszustwo” na granicy straciliśmy 4 godziny. Dodatkowo wypełnić musieliśmy stos papierów oraz w biurze uiścić miażdżąca opłatę 1 euro. Pierwszy nocleg mieliśmy zaplanowany we Lwowie, gdzie po szybkim ogarnięciu ruszyliśmy w miasto i do znanej nam już knajpy, gdzie robiliśmy w grudniu grupową wigilię. (Co ciekawe obsługa nas pamiętała – nie wiemy dlaczego
Emotikon wink
) Po intensywnym wieczorze (te ukraińskie ceny..) i krótkiej kimie ruszyliśmy w kierunku Botoszan. Ponad 100km za Lwowem doznaliśmy pierwszego szoku. Takiego stanu dróg nie widzieliśmy nigdzie. Drogi były na tyle dziurawe, że łatwiej nam było jechać żwirowym lub trawiastym poboczem. Podczas tej podróży wypadły nam chyba wszystkie plomby z zębów. Oprócz omijania dziur kierowca musiał także uważać i omijać najebusów na rowerach, przebiegające przez ulice babcie, stada krów, kury, koty, psy czy borsuki. Do granicy ukraińsko-rumuńskiej dostaliśmy w miarę szybko i nasza obecność na meczu nie była początkowo zagrożona. Początkowo. Później zobaczyliśmy kolejkę, która przesuwała się dokładnie tak jak dawny zawodnik Legii nazywany „Pączkiem” czy „Królem Pressingu”. Tradycyjnie jednak śmiechu było co nie miara. W pewnym momencie jakiś rumun chciał sią nam wbić w kolejkę, jeden z nas nie wytrzymał, wyskoczył i chwiejnym krokiem zaczął pchać jakiegoś grata i krzyczeć „nie wjedziesz rumunie”. Sytuacja nie do opisania. Po dojechaniu pod szlaban celnicy zauważyli skąd jesteśmy i gdzie się kierujemy i skwitowali to tekstem „Do meczu jeszcze trochę czasu, spokojnie”. I tak kolejka po lewej stronie przesuwała się, a my ciągle, bezradnie staliśmy. Na godzinę przed meczem wjechaliśmy do Rumunii. Jak mówiły osoby, które były tam kilka lat temu, zmieniło się w tym kraju wiele na plus. Wszyscy zaś zauważyliśmy dużą przepaść między dwoma krajami – na Ukrainie dużo pijaków w rowach, stare babcie pod domami niczym z filmów z lat 80’, dziury w drogach, w Rumunii poczuliśmy zapach grilla, najebusów zastąpiły melanże w przydomowych ogródkach, a drogi o wiele lepsze. Na mecz dotarliśmy na styk.
Przy okazji wyjazdu tak jak już pisałem postanowiliśmy odwiedzić także Mołdawię. Wszyscy po drodze dziwili się po co, ale nie mogliśmy sensownie na to odpowiedzieć. Bo tak i tyle, po pieczątkę, bo zbieramy w paszportach jak pokemony. W drodze do mołdawskiego hotelu jechaliśmy najbardziej hardkorową drogą w historii naszych podróży. Kręta, piaskowa, z dołami, do tego zero oświetlenia i wokół pola i góry. Gdyby nie trasa pokazywana w gps-ie, która informowała nas o zakrętach nie wiem czy byśmy nie wylądowali w jakiejś przepaści. Na granicy rumuńsko-mołdawskiej nie było nikogo. Co ciekawe oba państwa dzieli jakiś zbiornik, a za przejazd mostem trzeba uiścić opłatę – też jakieś 1 czy 2 euro. Do hotelu dotarliśmy około północy, oczywiście wszyscy w szoku po co Polacy w takiej malutkiej mołdawskiej mieścince jaką jest Edinet. Pod hotelem przywitał nas jakiś hotelowy pomocnik Walery, który od razu powiedział, że wszystko pozamykane, ale on załatwi nam wódkę i zagrychę. Do teraz nie wiemy skąd on to brał, ale na rowerze dwukrotnie dowoził dobre mołdawskie trunki i ogórki. Od miejscowego dowiedzieliśmy się wiele o Mołdawii i krajach ościennych. Podkreślał, że nie lubi Putina, ale muszą szanować ruskich, ponieważ ci dają im pracę, której u nich nie ma.
Po rozmowach do rana, kolejnym krótkim śnie, ruszyliśmy dalej – w kierunku granicy z Polską, gdzie chcieliśmy przenocować. Przed wyjazdem z Mołdawii obkupiliśmy się w różnego rodzaju alkohole, które kosztowały tyle co nic. Na granicy z Ukrainą podobnie jak wcześniej byliśmy sami. Co ciekawe w jednym miejscu, budka obok budki, znajdowali się celnicy obu krajów. Zadowoleni z szybkiej przeprawy przez granice ruszyliśmy dalej. Po 15km nasze miny nie były już takie wesołe. Zatrzymał nas patrol policji, który byliśmy pewni, że do czegoś się przyjebie.. Nie wiedzieliśmy jednak, że aż tak bardzo. Okazało się, że nasz kierowca „miał” 0,1 promila alkoholu, co było kompletna bujdą – w ogóle nic nie pił. Na nic się miały tłumaczenia. Wrzucili go do radiowozu, a nam kazali jechać za nimi. Oczywiście na to nie przystaliśmy, bo pozostali uczestnicy wyjazdu ostro zakropili w nocy. Wpadli nieco w konsternację, jednak po chwili jeden z nich władował się nam do auta i kazał wsiadać. Jako, że się mocno spieszyliśmy (następnego dnia jeden z nas musiał iśc do pracy) nie protestowaliśmy i tak zrobiliśmy. Trafiliśmy na komendę w jakimś zadupiu. Po negocjacjach i pewnej kwocie pieniędzy na szczęście nas puścili (początkowo, na drodze, mówili, że nie ma mowy – luksusowe d****). Przez całą sytuację mieliśmy niezłą obsuwkę, jednak okazało się, że nasz powrót potrwa jeszcze dłużej, nawet kilka dni. Powód? Psy, które nas złapały nie oddały nam dokumentów oraz paszportu kierowcy. My w nerwach kompletnie o tym zapomnieliśmy. Musieliśmy się wracać kilkanaście kilometrów i szukać tej swołoczy (dobrze, że skumaliśmy się prędzej, niż np. na granicy. Sic!) Dotarliśmy, postawiliśmy całą wiochę na nogi i dokumenty udało się odzyskać.
Na tym nasze przygody się nie skończyły. Po około 100km z impetem wpadliśmy w jedną z miliona dziur. Po zatrzymaniu i sprawdzeniu nic nie wskazywało na awarię. Dopiero podczas postoju zapaliła nam się kontrolka oleju. JAPIERDOLE! W środku Ukrainy, na jakimś wypiździewie, gdzie była stacja benzynowa, 2 domy na krzyż i krowy na polu. Na szczęście na stacji był „ochroniarz”. (co ciekawe opowiedział nam historię o bardzo dużej ekipie z Polski, która wracała z meczu Mołdawia-Polska i rozkradła całą stację, dodatkowo pomazała cały budynek – dla zainteresowanych został tylko znak PW. Podobno po tej akcji dostał robotę haha). „Ochroniarz” o imieniu, które już mi wyleciało z głowy powiedział, że zna mechanika, który mieszka 15km, ale może go tu zaciągnąć. Po chwili było już 15 mechaników, a wódka lała się strumieniami. Przyjechał nawet chłop, który miał taki sam samochód – nie wiemy po c***, chyba tylko, żeby się nam pochwalić. W naprawie pomagała nam cała wieś. Zaczęli nas gościć do tego stopnia, że przynosili z domu różnego rodzaju zakąski, pasztety, słoninę, warzywa itp. Melanż trwał w najlepsze, naprawa samochodu tak sobie. Jeden z nas, który musiał być następnego dnia w pracy, zaczął już nawet szukać połączeń lotniczych ze Lwowa i chciał udać się tam na stopa. Miejscowi wybili mu to z głowy, mówiąc, że niedługo będzie gotowe. Nie wiemy jak ci magicy to naprawili, ale zrobili to za pomocą drucików, trytytek i taśmy (auto działa bez problemu do teraz). Miejscowi na tyle zainteresowani byli naszym przyjazdem, że samochody i motory zapełniły cały parking przy stacji. Okazało się, że jeden z nich jest „właścicielem” przybytku z dziewoszkami i chętnie nas tam zaprosi. My jednak mieliśmy już w plecy dobrych kilka godzin i odmówiliśmy. Dalsza nasza podróż przebiegła bez większych przygód. No może poza naszymi melanżowcami, którzy podjęli procentową walkę z Ukraińcami i lekko polegli (szacun!). Samochód dał radę do samego Działdowa. Gdyby nie pomocni miejscowi, kto wie, czy byśmy nie koczowali jeszcze gdzieś za wschodnią granicą.
Szacun dla tego, kto przeczytał to do końca. Do zobaczenia na wyjazdowym szlaku!
PS. Kolega do pracy zdążył na styk



-
- Posty: 443
- Rejestracja: 10.01.2013, 00:47
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Lecha pokażą dziś na TVP1 ,w czwartek Legię pokażą na TVP sport.
-
- Posty: 296
- Rejestracja: 08.05.2013, 07:57
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Ile biletów na wyjazd do Szwajcarii dostał Lech?
Wartości to podstawa
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 18.08.2014, 01:12
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 06.08.2013, 14:55
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Ile Basel kupiło biletów do Poznania ?? :)
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 22.01.2010, 11:24
- Lokalizacja: Ełk
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Będzie ich max 500 :)
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 09.07.2015, 20:55
- Lokalizacja: Internet
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Zamówili 600 biletów, a ile będzie to się okaże.Lukas45 pisze:Ile Basel kupiło biletów do Poznania ?? :)
POLAK WĘGIER JEDNA KREW!
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 18.08.2014, 01:12
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
+-200 osób ma być z Basel.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 17.07.2015, 12:02
-
- Posty: 310
- Rejestracja: 06.07.2013, 01:10
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
No jak już Basel- Ekipa Top na pewno w Szwajcarii, nie potrafi przyjechac i zapełnic sektor chociaż w połowie z tak bogatego kraju to ja nie mam pytań.
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 10.12.2012, 15:51
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Szybko weszli nawet. Niech sobie coś zaśpiewają, bo to jedyna okazja kiedy sami siebie usłyszą hehe.
j**** POlicje !
-
- Posty: 81
- Rejestracja: 10.07.2015, 11:32
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Dla wielu ekip zachodnich jesteśmy jednak "dzikim wschodem", gdzie można spodziewać się wszystkiego. Niewiele ekip jeździ w porównywalnych liczbach do nas i na stadiony zachodnich krajów. Jestem pewien, że na taką Herthę Berlin Fc Basel zjechałbym w liczbie ok 1 tysiąca a odległość niewiele większa.Wpływ mogą mieć pewne uwarunkowania komunikacyjne - połączenia lotnicze itp ale decydujące wydaje się to co napisałem na początku. Podobnie jest w przypadku Rosji, Ukrainy itp. No ale tam dodatkowo jest dużo dalej.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 14.07.2015, 01:14
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Powody dla którego po części te ekipy nie jeżdżą są mniej więcej takie same jakie były u nas w latach 90' gdy wyjazdy nie przekraczały 500 osób. Poza tym kibiców Zachodu przyciągają kluby znane, a nie te, które nic nie osiągnęły- dla nich rywalizacja sportowa znaczy więcej niż to, kto ma jaki doping i oprawy. Modern football.. psia jego mać.
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 25.03.2011, 17:44
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Otoz to, moze ktos przypomniec ktora ekipa przyjechala do Polski w sensownej liczbie? Zawsze sa zapowiedzi jaka to ekipa przyjedzie a jak jest juz mecz to kazdy z nas jest rozczarowany liczba.magura pisze:Dla wielu ekip zachodnich jesteśmy jednak "dzikim wschodem", gdzie można spodziewać się wszystkiego. Niewiele ekip jeździ w porównywalnych liczbach do nas i na stadiony zachodnich krajów. Jestem pewien, że na taką Herthę Berlin Fc Basel zjechałbym w liczbie ok 1 tysiąca a odległość niewiele większa.Wpływ mogą mieć pewne uwarunkowania komunikacyjne - połączenia lotnicze itp ale decydujące wydaje się to co napisałem na początku. Podobnie jest w przypadku Rosji, Ukrainy itp. No ale tam dodatkowo jest dużo dalej.
j**** homopropagande
-
- Posty: 108
- Rejestracja: 30.10.2010, 20:04
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
hahaha, czarnuch na sektorze Lecha. Teraz bylo go widac podczas roznego w ostatniej minucie :D
-
- Posty: 170
- Rejestracja: 23.01.2011, 12:09
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
@up
Też w ostatnim meczu ligowym Legii na bocznym sektorze siedział jeden. Niestety, będzie tego co raz więcej.
Też w ostatnim meczu ligowym Legii na bocznym sektorze siedział jeden. Niestety, będzie tego co raz więcej.
Łódzki Klub Sportowy jedynym słusznym wyborem,
nigdy nie zejdę na złą stronę.
nigdy nie zejdę na złą stronę.
-
- Posty: 1612
- Rejestracja: 22.09.2009, 20:33
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Hannover, Standard Liege, Lazio (liczę z tymi pozawijanymi), generalnie wypadałoby częściej grać w dalszej fazie, co myślę, że się będzie niedługo częściej udawało.Mam racje pisze:Man City,Totenhamm po tysiaku, APOEL,AIK, Schalke, Spartak, Zvezda Belgrad po kilka stówekrybak007 pisze:Otoz to, moze ktos przypomniec ktora ekipa przyjechala do Polski w sensownej liczbie? Zawsze sa zapowiedzi jaka to ekipa przyjedzie a jak jest juz mecz to kazdy z nas jest rozczarowany liczba.magura pisze:Dla wielu ekip zachodnich jesteśmy jednak "dzikim wschodem", gdzie można spodziewać się wszystkiego. Niewiele ekip jeździ w porównywalnych liczbach do nas i na stadiony zachodnich krajów. Jestem pewien, że na taką Herthę Berlin Fc Basel zjechałbym w liczbie ok 1 tysiąca a odległość niewiele większa.Wpływ mogą mieć pewne uwarunkowania komunikacyjne - połączenia lotnicze itp ale decydujące wydaje się to co napisałem na początku. Podobnie jest w przypadku Rosji, Ukrainy itp. No ale tam dodatkowo jest dużo dalej.
Basel słabo.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 17.10.2014, 00:46
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Co do ultrasow z Basel, kiedys miałem przyjemnosc rozmawiac z jedną z lepszych postaci z ich ekipy, i ponoć dużo do powiedzenia mają imigranci min. z Serbii,Chorwacji czy Grecji co zreszta widac po pirotechnice odpalanej u nich w hurtowych ilosciach, czy różnych spontanicznych akcji (np. Wjazd na murawe oraz walka z kibicami z Aarau podczas finału pucharu Szwajcarii).
"Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach - to klęska. "
Józef Piłsudski.
Józef Piłsudski.
-
- Posty: 1629
- Rejestracja: 10.01.2010, 21:47
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Gołym okiem widać już od dłuższego czasu telewizja ma chyba zakaz pokazywania opraw i ogólnie bawiących się kibiców.

-
- Posty: 455
- Rejestracja: 18.06.2010, 01:06
- Lokalizacja: Paris/Pkz
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Dokladnie tak jak pisze Konny- spora mieszanka bałkanów tam we wszystkich grupach kibicowskich basel,ale tez w innych topowych ekipach ta sama sytuacja sporo emigrantow z bylej Jugoslawii sprawia ze Szwacjaria jest ciekawym kibolskim krajem.
Co do pokazywania opraw w TV wiem ze na Węgrzech tamtejsze stacje normalnie pokazują oprawy co u nas jest nie do pomyslenia.
Lech dzis konkrenie,pomyslowa oprawa z piro czyli poziom jak zawsze wysoki gorzej z kopaczami... ale na pocieszenie pozostaje fakt ze bedą grali w LE
Co do pokazywania opraw w TV wiem ze na Węgrzech tamtejsze stacje normalnie pokazują oprawy co u nas jest nie do pomyslenia.
Lech dzis konkrenie,pomyslowa oprawa z piro czyli poziom jak zawsze wysoki gorzej z kopaczami... ale na pocieszenie pozostaje fakt ze bedą grali w LE
-
- Posty: 532
- Rejestracja: 12.05.2011, 14:11
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
A to nie grają jeszcze jakiejś rundy eliminacyjnej?Andrew88 pisze:... ale na pocieszenie pozostaje fakt ze bedą grali w LE
-
- Posty: 257
- Rejestracja: 28.09.2012, 20:42
- Lokalizacja: Poznań
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Po pierwsze - jeszcze nie odpadliśmyspacerowicz pisze:A to nie grają jeszcze jakiejś rundy eliminacyjnej?Andrew88 pisze:... ale na pocieszenie pozostaje fakt ze bedą grali w LE
Po drugie - tak, będzie IV runda eliminacji LE
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 29.09.2013, 14:03
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Nie chce mi się sprawdzać, ale podobno był to 23 wyjazd w pucharach Basel w ciągu 3 lat. Lech+Śląsk+Jagiellonia razem wzięte miały w tym czasie chociaż 15? Proponuje więc wyciągnąć głowy z d***, i spojrzeć czasem z szerszej perspektywy.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 29.09.2013, 14:03
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
A to ci szwajcarzy się robią na kogoś nie wiadomo kogo jak my? Nie wiem, nie śledzę, jeśli tak to ta krytyka jakieś uzasadnienie ma.
-
- Posty: 3698
- Rejestracja: 25.07.2007, 12:17
- Lokalizacja: monopolowy
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
zawiodłem się trochę na tych Szwajcarach, mając w pamięci fotki i filmy z ich pochodów przed meczami u siebie, czyli kominiarki, piro i spore liczby liczyłem na jakieś 4 stówki które w Polsce także się ponapinają, wydawali mi się zagraniczną ekipą z takim "polish style" no, ale jednak lipa...dobrze, że przynajmniej coś odpalili, muszę zaznaczyć, że podoba mi się takie oflagowanie jakie oni zaprezentowali, czyli "kieszonkowe" flagi, ale to już kwestia gustu, więc nie przypierdalać się;)kiedyś chyba Lech w Lubinie pokazał się podobnie (małe flagi z nazwami sekcji i FC)...
HUTNIK&MAZOVIA
-
- Posty: 3698
- Rejestracja: 25.07.2007, 12:17
- Lokalizacja: monopolowy
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
oczywiście sory za post pod postem, ale wypadło mi z głowy:
orientuje się ktoś jak tam u nich z polityką na trybunach, idzie uświadczyć jakieś ciapackie nasienie, czy tylko tak jak ktoś pisał, czyli Serbowie, Chorwaci i reszta tych normalnych z krajów gdzie za żony bierze się kozy?
orientuje się ktoś jak tam u nich z polityką na trybunach, idzie uświadczyć jakieś ciapackie nasienie, czy tylko tak jak ktoś pisał, czyli Serbowie, Chorwaci i reszta tych normalnych z krajów gdzie za żony bierze się kozy?
HUTNIK&MAZOVIA
-
- Posty: 296
- Rejestracja: 08.05.2013, 07:57
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Scena szwajcarska jest ciekawa, a wręcz dość unikatowa jeśli weźmie się pod uwagę to jakim krajem jest Szwajcaria, ale nawet najlepszej szwajcarskiej ekipie do europejskiej czołówki jest daleko- i tyle. Wczorajsza postawa przybyszów ze Szwajcarii tylko utwierdza w tym przekonaniu.
Osobna kwestia to to jak Bazylea zaprezentuje się na meczu z Lechem u siebie (miasto, stadion), zobaczymy.
Osobna kwestia to to jak Bazylea zaprezentuje się na meczu z Lechem u siebie (miasto, stadion), zobaczymy.
Wartości to podstawa
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 26.07.2015, 15:09
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Ile biletow dostal Kolejorz na wyjazd do szwajcarow?
Wy tak serio z ta czolowka europejska : ) ? Taka Resovia czy Sandecja( z calym szacunkiem dla obydwu ekip) by sie po nich przebiegla : )
Wy tak serio z ta czolowka europejska : ) ? Taka Resovia czy Sandecja( z calym szacunkiem dla obydwu ekip) by sie po nich przebiegla : )
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 01.05.2013, 21:25
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
A ja proponuje się najpierw zainteresować jaka jest najniższa płaca w Szwajcarii i w jakich ilościach jeździłyby polskie ekipy nawet na dwudziesty trzeci mecz w ciągu 3 lat przy takich zarobkach.rzutkarny pisze:Nie chce mi się sprawdzać, ale podobno był to 23 wyjazd w pucharach Basel w ciągu 3 lat. Lech+Śląsk+Jagiellonia razem wzięte miały w tym czasie chociaż 15? Proponuje więc wyciągnąć głowy z d***, i spojrzeć czasem z szerszej perspektywy.
STADION TO NIE TEATR! FUCK uefa, j**** pzpn!
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 10.03.2007, 15:30
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Nawet nie zadales sobie trudu przeczytac ostatniej strony tematu w ktorym sie wypowiadasz.WaleczneSerce pisze:Ile biletow dostal Kolejorz na wyjazd do szwajcarow?
Badz laskaw przed tym jak zadasz kolejne takie pytaie przewinac rolka do gory strony chociaz w poszukiwaniu odpowiedzi na nie.
Jestes tutaj nowy jak widze.....wiecej czytac zatem a dopiero pozniej pytac.
Pozdrawiam
RRR
-
- Posty: 888
- Rejestracja: 18.11.2010, 12:03
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Tylko jak już tak porównujecie wszystko sprawiedliwie to wziąć musicie pod uwagę liczebnośc kraju/miasta.
Takie Basel ma pewnie 3 razy mniej mieszkańców od Poznania a Szwajcaria z 5 razy mniej od Polski.
To też jest jakiś czynnik.
Wg mnie też w bogatszych krajach jest mniej chętnych na taką zabawę, mają więcej do stracenia i więcej pewnie alternatyw dla spędzania wolnego czasu niż tracenie zębów za kluby.
Takie Basel ma pewnie 3 razy mniej mieszkańców od Poznania a Szwajcaria z 5 razy mniej od Polski.
To też jest jakiś czynnik.
Wg mnie też w bogatszych krajach jest mniej chętnych na taką zabawę, mają więcej do stracenia i więcej pewnie alternatyw dla spędzania wolnego czasu niż tracenie zębów za kluby.
za kim jestes?
-
- Posty: 440
- Rejestracja: 01.11.2014, 12:12
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Tak, jak ktoś wcześniej napisał, kibice z Europy Zach. jeżdżą w dużych liczbach tylko tam gdzie "piłkarsko" jest wysoki poziom. Kibice czołowych polskich klubów, to czołówka europejska, ale co z tego, jak piłkarzyki Lecha Legii, Śląska itd., to paraolimpijczycy dla względem piłkarskiej Europy.
"...nie pozwól Matko, by szargał Cię semicki pies.."
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 07.05.2011, 20:03
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Bazylea ma 180 tysięcy mieszkańców. Lech to nie był też dla nich jakiś atrakcyjny rywal pod względem sportowym skoro w ostatnich latach grali w Lidze Mistrzów.
@rzutkarny
Chociaż 15? Legia dziś zagra 18 pucharowy mecz na wyjeździe od sezonu 12/13. Jakieś wyjazdypo drodze im odpadły, jednak sama Legia zaliczyła ich około 15, a Lech 8.
@rzutkarny
Chociaż 15? Legia dziś zagra 18 pucharowy mecz na wyjeździe od sezonu 12/13. Jakieś wyjazdypo drodze im odpadły, jednak sama Legia zaliczyła ich około 15, a Lech 8.
-
- Posty: 702
- Rejestracja: 20.10.2010, 03:17
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Tutaj właśnie wychodzi fanatyzm.nrth pisze:Tylko jak już tak porównujecie wszystko sprawiedliwie to wziąć musicie pod uwagę liczebnośc kraju/miasta.
Takie Basel ma pewnie 3 razy mniej mieszkańców od Poznania a Szwajcaria z 5 razy mniej od Polski.
To też jest jakiś czynnik.
Wg mnie też w bogatszych krajach jest mniej chętnych na taką zabawę, mają więcej do stracenia i więcej pewnie alternatyw dla spędzania wolnego czasu niż tracenie zębów za kluby.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 29.09.2013, 14:03
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Nie wymieniałem Legii tylko pozostałą trójkę, bo zdaję sobie sprawę, że Legia grała w ostatnich 4 latach 3 razy w grupie LE. Zresztą Legii też nic nie odpadło raczej w tym czasie.WITAM2 pisze:Bazylea ma 180 tysięcy mieszkańców. Lech to nie był też dla nich jakiś atrakcyjny rywal pod względem sportowym skoro w ostatnich latach grali w Lidze Mistrzów.
@rzutkarny
Chociaż 15? Legia dziś zagra 18 pucharowy mecz na wyjeździe od sezonu 12/13. Jakieś wyjazdypo drodze im odpadły, jednak sama Legia zaliczyła ich około 15, a Lech 8.
E: Ajax chyba tylko?
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 08.11.2013, 16:10
Re: Europejskie Puchary 2015/2016 (Polskie Ekipy)
Na tym forum najwięcej do powiedzenia w temacie wyjazdów zagranicznych maja osoby które widocznie zagranicą byli tylko na google maps.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: banach3, eNGie, floydfloyd, Lonely Rider, manitou851, MDT0000, NG_M, Proof, SkalbmierzRCK, starzik64, swiatkibicow i 238 gości