Post
autor: Psiak » 27.05.2015, 15:17
Sagat,
Ten temat udowodnił, ze kibice zdawali sobie sprawę z tego, że Wisła była milicyjnym klubem.
Ty sam też potwierdziłeś, że jako kibice Cracovii, mieliście świadomość, że po prawej stronie Błoń funkcjonuje klub gwardyjski.
Przecież o to był spór.
Wiadomo, że pewne okresy kibicowskie nie są do siebie podobne, ale powiedz to tamtym ludziom, z okresu PRL-owskiego, ze ich kibicowanie nie było poważne.
Podejrzewam, ze każdy z nich Cię wyśmieje.
Topowa ekipa to już nie moje czasy, ale tak pojechaliście z nagonką na chłopaka, że przerzut itd. że zaproponowałem wam licytowanie, bo swego czasu aż roiło się od nich w waszej głównej ekipie.
Do mniej wiecej końca lat 90-tych nie przyjmowanie przerzutów to był jeden z priorytetów na Wiśle. Pewnie pamiętasz sprawę z Ba…, który chiał przejsć na naszą stronę, po tym jak daliście go w sprawie zabójstwa chłopaka z Pogoni, i mimo, ze to był chłopak z pierwszej waszej trójki (wg mnie) to jednak odpuściliśmy. A świetnie zdawaliśmy sobie sprawę, ze z tego tytułu mogliśmy mieć same profity, łącznie z powiększaniem wiślackich terenów.
A wy, żeby nie być gorszymi, musicie od razu porównać sytuacje do waszej.
Tak w ogóle, to ile lat on był na Cracovii?
Dwa, rok, miesiąc, tydzień? Bo widzę, ze jeden wyjazd zaliczył…
Ilu takich jest jeszcze na Wiśle?
Dwóch, trzech, dziesięciu?
Ja ci opiszę kilkudziesięciu chłopaków z waszej topowej ekipy, co latami jeździli z Wisłą na wyjazdy…
Przecież to jest nieporównywalne!
Pewnie, ze Wisła ugrała więcej na komunie, jednak wy zachowujecie się tak, jakby Cracovia była K. Wallenrodem i bohatersko walczyła z całym systemem komunistycznym.
Tylko ja pytam jak i gdzie?
Ale skoro to wam przeszkadza, to ja zapytam:
Ok. jest mieć zgodę z Lechem? Analogiczna do Krakowa sytuacja związana z tym, który klub ugrał więcej na komunie w Poznaniu, wam nie przeszkadza w żaden sposób?
A co z ich mentalnością, która jeszcze nie opuściła czasów PRL-u, a wyrażaną w okrzykach "Kolejorz, Kolejorz (Kolejarz)", którą nazwę wy też skandujecie.
Przecież to nazwa Lecha z okresu stalinowskiego. Rozumiem, że tu nie macie żadnych obiekcji i wszystko jest w jak najlepszym porządku?
Lata waszej zakłamanej propagandy na szczęście się kończą.
Kiedyś historie piłkarskiego Krakowa pisali jedynie ludzie związani z Cracovią, teraz piszą również wiślacy.
I całe szczęście, bo moglibyście dalej opowiadać bajki o „jedynie krakowskiej i polskiej Cracovii” i o jedynie „antypolskiej i milicyjnej Wśle”
A fakty są jakie sa.
To Wisła powstała w Krakowie a Cracovia na głębokich peryferiach miasta.
I to nie Cracovię, ale Wisłę uważano przed wojną za jedynie polski krakowski klub.
Co do kitów, to nie zalezy mi na tym byś uwierzył, że przy okazji meczów laliśmy się z milicją.
To było wpisane w co któryś tam z kolei mecz wiec stało się normalnością
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"