Jezeli mowa tu o piknikach to uważam że w 100% taka "ekipa" jest Plymouth. Fakt jest faktem mają dużo kibiców co chwile widac zielone barwy na miescie ale to wszystko moim zdaniem jest sztuczne, chociaż w pewnym stopniu mam do nich jakiś sentyment z tego względu że jest w c*** mlodych co idzie przed miasto i bujaja w np. koszulkach manchesteru tylko i wylacznie bo zdobyl on np. mistrzostwo angli. Na meczu Plymouth tam na prawde nie byłem (bede w drugi dzien swiat) ale byłem bodajze 2 razy pod kasami przed meczami i jakos nie zauwazylem nikogo kto chcialby sobie pogrilowac. To wlasciwie tyle na ten temat.
maja pisze:Pomyslec a potem pisac ( dowiedz sie wiecej, potem pisz o jakiejs ekipie) pozdrawiam
Ja napisałem to co o nich myśle i to co widzę. Mieszkam tu 7 miesiąc i wydaje mi się że piszę obiektywnym okiem. Będe jak na razie tego trzymał, czy zmienie o nich zdanie to się okaże. Również pozdrawiam.
Piszecie tu tylko w zasadzie o Premieship a po ostatniej rozmowie z kolesiem, z kumatej ekipy Newcastle stwierdzil, ze najwiekszymi szalencami w tej chwili na wyspach jest ekipa Aberdeen ze Szkockiej Premieship. Nazwał ich diabłami na ziemi i jedyna ekipa przed ktora ma respect. A co do Sunderlandu i Newcastle, potwierdzam najwieksza kosa w obie strony, tak naprawde jedyny mecz w calej lidze gdy nigdy spokojnie nie jest!!!!
Tato, nie byłeś dobrym ojcem ale nauczyłeś mnie szacunku i wierności dla klubu, dla CKS-u Czeladź i Reprezentacji Polski, dziękuję. Tego Ci nie zapomnę!!!
Chodor pisze:Jezeli mowa tu o piknikach to uważam że w 100% taka "ekipa" jest Plymouth. Fakt jest faktem mają dużo kibiców co chwile widac zielone barwy na miescie ale to wszystko moim zdaniem jest sztuczne, chociaż w pewnym stopniu mam do nich jakiś sentyment z tego względu że jest w c*** mlodych co idzie przed miasto i bujaja w np. koszulkach manchesteru tylko i wylacznie bo zdobyl on np. mistrzostwo angli. Na meczu Plymouth tam na prawde nie byłem (bede w drugi dzien swiat) ale byłem bodajze 2 razy pod kasami przed meczami i jakos nie zauwazylem nikogo kto chcialby sobie pogrilowac. To wlasciwie tyle na ten temat.
BIALO-ZOLTO-CZERWONE PLYMOUTH
ekipa sportowa nazywa sie CENTRAL ELEMENT
kiedys pracowalem z kolesiem ktory sie z nimi bujal kilka lat temu .
Fakt na meczach u Siebie raczej nic sie nie dzieje z tego co zauwazylem ale nie mozna powiedziec ze jest tam 100% piknik .
pozdrowienia z south-west England
ps- ekipy raczej nie spotkasz pod stadnionem ...wbijaj sie w puby
ps1 - chcesz zobaczyc ekipe ?:) niedlugo bedziesz mial okazje ...jedz na wyjazd ( Bristol City ) to sa takie derby poludniowo-zachodniej Anglii.
czeladzianin pisze:Piszecie tu tylko w zasadzie o Premieship a po ostatniej rozmowie z kolesiem, z kumatej ekipy Newcastle stwierdzil, ze najwiekszymi szalencami w tej chwili na wyspach jest ekipa Aberdeen ze Szkockiej Premieship. Nazwał ich diabłami na ziemi i jedyna ekipa przed ktora ma respect. A co do Sunderlandu i Newcastle, potwierdzam najwieksza kosa w obie strony, tak naprawde jedyny mecz w calej lidze gdy nigdy spokojnie nie jest!!!!
Ty żyjesz na innym świecie. Byłem w Aberdeen dobrych pare miechów. I powiem Ci że tam nie ma wogóle chuliganów. W pubach same pedałki, a na stadionie każdy siedzi na swoim miejscu, nie można palić i przekliniać i wstawać z miejsca. A klatka z ich "kosą" oddzielona jest tasiemką. Nasza kilku osobowa ekipa tam rządziła! W Aberdeen NIE MA HOOLSÓW
Może z szatanami z Aberdeen - to chodzi o nas?
To kto dymił na Rangers - Aberdeen w zesżłym sezonie i to na stadionie, wspomagany przez Tottenham? Niby nic wielkiego się nie działo, ale jednak przeczy temu co mówisz.
ktos wie swoje a kto inny bajki pisze, takie sa roznice, diabelki Ktos wie a ktos pisze
Tato, nie byłeś dobrym ojcem ale nauczyłeś mnie szacunku i wierności dla klubu, dla CKS-u Czeladź i Reprezentacji Polski, dziękuję. Tego Ci nie zapomnę!!!
czeladzianin pisze:Piszecie tu tylko w zasadzie o Premieship a po ostatniej rozmowie z kolesiem, z kumatej ekipy Newcastle stwierdzil, ze najwiekszymi szalencami w tej chwili na wyspach jest ekipa Aberdeen ze Szkockiej Premieship. Nazwał ich diabłami na ziemi i jedyna ekipa przed ktora ma respect. A co do Sunderlandu i Newcastle, potwierdzam najwieksza kosa w obie strony, tak naprawde jedyny mecz w calej lidze gdy nigdy spokojnie nie jest!!!!
Ty żyjesz na innym świecie. Byłem w Aberdeen dobrych pare miechów. I powiem Ci że tam nie ma wogóle chuliganów. W pubach same pedałki, a na stadionie każdy siedzi na swoim miejscu, nie można palić i przekliniać i wstawać z miejsca. A klatka z ich "kosą" oddzielona jest tasiemką. Nasza kilku osobowa ekipa tam rządziła! W Aberdeen NIE MA HOOLSÓW
Może z szatanami z Aberdeen - to chodzi o nas?
poszukaj , poczytaj , pointeresuj sie kolego zanim cos napiszesz bo widze ze za duzo o Aberdeen nie wiesz... polecam nawet Top Boys ( Cass Pennant ) , o kolesiu Mr. M ...ksiazka nie opisuje terazniejszych czasow ale nadal dzialaja ale ze wzgledu na kary itd tego tak nie wiadac jak kiedys ... pozdro
Wrocławianin pisze:o kibicach Tottenhamu moglby ktos cos szrajbnac?
Chodzą głosy, że nr 1 w Anglii na obecna chwile...
Moim zdaniem to ciezko cos okreslic na obecna chwile kto jest lepszy od kogo bo niewiele sie dzieje a cikawe konfrontacje sa zazwyczaj tlumione w zarodku przez bardzo dobrze zorganizowana policje na wyspach
troche kumatych chłopów z tottenhamu widziałem w dublinie na sparingu st.patrick - tottenham , stare chłopy cali wydziarani w gwiazdy zydowskie i.koguty i słynne YID , mieli ze soba dwie fany jedna nawet bardzo duza !!
poszukaj , poczytaj , pointeresuj sie kolego zanim cos napiszesz bo widze ze za duzo o Aberdeen nie wiesz... polecam nawet Top Boys ( Cass Pennant ) , o kolesiu Mr. M ...ksiazka nie opisuje terazniejszych czasow ale nadal dzialaja ale ze wzgledu na kary itd tego tak nie wiadac jak kiedys ... pozdro
Napisałem tylko swoje osobiste odczucia. Można czytać interesować się itd... Ale jak wyjdziesz ubrany w barwy ich kosy w dniu meczu to i tak jesteś bezpieczny jak w kościele.
Ogólnie ruch kibicowski w Szkocji już prawie zgasł. Obecnie zadyma dla nich to rzucanie sie kuflami w knajpie.
Starzy już dogasają, a młodzi są bogaci, jeżdżą porshe i ogólnie stać ich na wszystko i nie w głowach im chuliganka.
Inter pisze:Niestety nie mialem stycznosci z fanami M. City, ale z tego co slyszalem, to mieszkancy Manchesteru z dziada pradziada. Jezdza dobrze, jak zreszta wiekszosc ang. ekip. Gdy bylem w Manchesterze nie widzialem ani jednego kibica w niebieskiej koszulce, z tego wynika, ze sa w mniejszosci w miescie.. Komercha MU zabrala sporo fanów na Old Trafford. Ciekawostka jest, ze nie ma jakiegos cisnienia na M. City i nawet w Liverpoolu sporo osób wypowiadalo sie w superlatywach o MC i ich kibicach, chyba jako przeciwwaga do MU sa nawet lubiani.
Inter pisze:Niestety nie mialem stycznosci z fanami M. City, ale z tego co slyszalem, to mieszkancy Manchesteru z dziada pradziada. Jezdza dobrze, jak zreszta wiekszosc ang. ekip. Gdy bylem w Manchesterze nie widzialem ani jednego kibica w niebieskiej koszulce, z tego wynika, ze sa w mniejszosci w miescie.. Komercha MU zabrala sporo fanów na Old Trafford. Ciekawostka jest, ze nie ma jakiegos cisnienia na M. City i nawet w Liverpoolu sporo osób wypowiadalo sie w superlatywach o MC i ich kibicach, chyba jako przeciwwaga do MU sa nawet lubiani.
Ja trzymam zawsze kciuki za M City i za Liverrpool.
Faktycznie,byc kibicem City to wyzwanie,tzn w anglii kibicowanie przechodzi z ojca na syna.
Dla mnie cos niesamowitego bylo,kiedy w czasach najwiekszych sukcesów MU,City spadlo do. trzeciej ligi.
w trzeciej lidze cały czas mieli komplet-35 tysiecy...to robi wrazenie.
Po przeprowadzcce na nowy stadion,klimat tam podobno podupadl,ciesze sie ze ostatnio lepiej graja,ci kibice na to zaslugują.
problem w tym, że lepiej graja dlatego, że przejął ich jakiś tajski przkrętas i może zrobi z tym klubem to co ten Glazer (czy jak mu tam), chyba najlepiej dobrą piłkę z klimatem łączy się w Liverpoolu.
mks pruszkow pisze:witam moze mi ktos powiedziec cos na tamat fanow southapmton??
Kiedyś po meczu Leeds - Southampton fani Leeds na swoim forum pisali że jeszcze nigdy nie było u nich tak słabej ekipy. Ale wpisy to jedno a rzeczywistość to drugie Mają kose z Portsmouth
Yaguarundi pisze:
Ty żyjesz na innym świecie. Byłem w Aberdeen dobrych pare miechów. I powiem Ci że tam nie ma wogóle chuliganów. W pubach same pedałki, a na stadionie każdy siedzi na swoim miejscu, nie można palić i przekliniać i wstawać z miejsca. A klatka z ich "kosą" oddzielona jest tasiemką. Nasza kilku osobowa ekipa tam rządziła! W Aberdeen NIE MA HOOLSÓW
Może z szatanami z Aberdeen - to chodzi o nas?
Głupoty Tak sie składa, że ja też siedzialem w Abe przez pol roku i jakos tych chuliganow wypatrzylem. Z jednym ex casualem nawet pracowałem, heh. Może ty po prostu szukałes gosci w bluzach z duzym napisem Hooligan i z ochraniaczami na zęby wystajacymi "niby przypadkiem" z kieszeni??
A w ogole dla ciebie zakaz palenia na stadionie to wyznacznik obecnosci chuliganów?? O czym ty w ogole piszesz??
This is CELTIC - my religion.
"What a fuckin shame. It used to be a Paradise, now it's a Little Palestine"
Yaguarundi pisze:
Ty żyjesz na innym świecie. Byłem w Aberdeen dobrych pare miechów. I powiem Ci że tam nie ma wogóle chuliganów. W pubach same pedałki, a na stadionie każdy siedzi na swoim miejscu, nie można palić i przekliniać i wstawać z miejsca. A klatka z ich "kosą" oddzielona jest tasiemką. Nasza kilku osobowa ekipa tam rządziła! W Aberdeen NIE MA HOOLSÓW
Może z szatanami z Aberdeen - to chodzi o nas?
Głupoty Tak sie składa, że ja też siedzialem w Abe przez pol roku i jakos tych chuliganow wypatrzylem. Z jednym ex casualem nawet pracowałem, heh. Może ty po prostu szukałes gosci w bluzach z duzym napisem Hooligan i z ochraniaczami na zęby wystajacymi "niby przypadkiem" z kieszeni??
A w ogole dla ciebie zakaz palenia na stadionie to wyznacznik obecnosci chuliganów?? O czym ty w ogole piszesz??
Widać prawdziwi hols z Polski wzięli cię za jednego z pedałków siedzących w pubie hie hie.
ASC nie byli przypadkiem wyjezdzie w Madrycie, w Pucharze UEFA? To że nie przeklinają, nie znaczy, że ich nie ma...
Co do FC Aberdeen napisałem tylko swoje osobiste oduczcia, z tym że tam brak chuliganów troszeczke przesadziłem, ale napisanie o nich "szatany z Aberdeen" to chyba kpina. Poznałem dwóch zdeklarowanych chuliganów, co ciekawe AFC ich wogóle nie interesuje, biją się tylko i wyłącznie za reprezentacje Szkocji w rugby. Miałem też w pracy "hoolsa" Rangersów, poopowiadał mi jak sie tam biją w Glasgow, ale jak mu pokazałem w necie Polskie wojny, jak się 500 osob goni po murawie z siekierami to "zwątpił" lekko mówiąc.
Wogóle wziąść tych szkockich huls na jakieś Polske napierdalanie sie do nieprzytomności (np. Grabiszyńska) to pół by sie leczyla psychiatrycznie a pół by zaczeła zbierać znaczki.