no niewątpliwie jest coś w tym co Piszesz , lenistwo i wygodnictwo i to dotyczy obu stron :-)cobytu pisze:Ukochane Miasto pisze:ostatnio mnie nurtowało jak obecnie wygląda aktywność kibicowska Retkinii? Z tego co tu kiedyś ktoś z Łksu pisał to przysiadło tam ostro..
tak, czy się mylę?
Na moje oko Retknia w tej chwil to nasze najwieksze osiedle z najmiejmniej wykorzystanym potencjałem.Nie oznacza to ze nic kompletnie sie nie dzieje.Nikt nie trenuje itd. Aktywnosc pod kazdym wzgledem jest o wiele mniejsza.Ton wszelakim dzialania nadaj inni.Dla kibicow Widzewa ktorzy mysla ze "ŁKS jest tylko na Retkini"moze wydac sie to dziwne ale tak jest.Moja osobista teoria jest taka ze brakuje po sasiedzku... Widzewa.Bo w dzisiejszych czasach zmusić do ruszenia z domu d*** mlodych ludzi najlepiej moze wróg
ja mam z Retkinią "fajne " wspomnienie , derby (nie pamiętam teraz kto był gospodarzem) w każdym razie jakiś 88-89 rok .
jechaliśmy do Łodzi jednym autem w 6...w tym 5 z Łksu :-O , tak to bywa że się kumpli nie wybiera ;-).
wszyscy w barwach , ja też ,tyle że w Widzewa. Konsumpcja, wzajemne dosrywanie sobie, utarczki słowne i takie tam..kierowca stwierdził że w sumie to można jeszcze zajrzeć na Retkinię do takiego waszego pubu/baru piwnego ..bodajże się nazywał "Belzebub" czy jakoś tak..
ja mówie: co Ty odpierdalasz???! Chłopaki nie użyli wyobraźni bo tam przed barem ,na chodnikach itp. było pełno Łksu i chyba widziałem Tyskich w barwach, tak szybko jak zaparkował to jeszcze szybciej spierdalaliśmy żeby mnie uratować bo do auta dużo ciekawskich zaglądało a ja siedziałem z tyłu na podłodze i nie skitrałem szalika a we "fleku" miałem dodatkowo dużą wpiętą odznakę Widzewa.
odstawili mnie dalej i pojechałem tramwajem na Piłsudskiego...
ja pierdolę ,życie mi przeleciało przed oczami :-DD