nrth pisze:BobSwagger_ pisze: Zobaczcie, że czasy się zmieniły, na stadionach już awantur praktycznie nie ma (LPH zabrania na swoim stadionie jakichkolwiek spinek), wszędzie czają się kamery, psy i sypią się zakazy, ale banda wariatów z kibice.net dalej by się napierdalała na stadionach, nie patrząc na nic. Proszę bardzo, skoro tacy skorzy jesteście, to czemu nic nie słychać o tych awanturach?
Trochę wyżej żalisz się ze ludzie nie czytają ze zrozumieniem, jeśli dobrze Cię zrozumiałem.
Sam tym postem pokazujesz, przynajmniej mnie, ze robisz podobnie.
Masz swoja teorię, swoje podejscie - ok.
Ale otworz się na to ze ktos ma na to inne zdanie i ma na to takze, jak i Ty argumenty.
Nie decyduj z łaski swojej kto jest wariatem z kibice.net, szanuj adwersarzy.
Czasy wojen na stadionach się juz skończyły.
Każdy o tym wie.
A to że na galach coś sie dzieje raz na jakiś czas to pokłosie tego ze nasz ruch kibicowski zawsze gdzieś tam opierał się na spontaniczności, szaleństwie i gorącej krwi.
Dla Ciebie ustawki w lesie to ideał mentalności kibicowania.
Dla mnie te ustawki zabijają powoli coś co kochałem i dzięki czemu wpierdoliłem się w kibicowanie w wieku 14 lat i pomimo ze minęlo już od tego czasu kolejnych 20, mimo ze zycie poszło do przodu, człowiek sie ustatkował, ma inne równie wazne priorytety w życiu to dalej żyje tym.
Właśnie dlatego że bylo coś zboczenie pięknego w tym wszystkim.
Uszanuj wiec prosze to ze ktoś ma na to inne zdanie i ze jeśli wariował po stadionach, halach itp to będzie miał wyjebane za przeproszeniem na to ze nastał boom na SW i malo go bedzie obchodziło czy ta moda będzie się rozwijała, szla do przodu czy do tyłu i jesli bedzie mial okazje tam wlaśnie wyrównywac swe porachunki to będziew to robił
Ależ oczywiście że ktos może mieć inne zdanie niż ja - od tego jest forum, żeby dyskutować, tak? Więc dyskutujmy :) Ustawki w lesie nie są moim wzorem - wzorem były awantury na stadionach, wszystkie inne formy są dla mnie głupie, bo to chyba o to chodzi w kibicowaniu, żeby udowodnić że mój klub jest najlepszy i go wspierać i idąc tym tokiem myślenia, swój klub wspiera się na swoich meczach i to tam właśnie powinno się udowadniać swoją wyższość. To co Ty kochałeś już dawno poszło w zapomnienie niestety, bo żyjemy w XXI wieku i Anglia dała przykład innym państwom jak sobie z chuligaństwem radzić. Mamy kamery, zakazy, sankcje i wiele innych nieprzyjemności - dlatego to wszystko znika i przenosi się gdzieś indziej, taka kolej rzeczy. Teraz rodzi się pytanie - gdzie? Najoczywistszą odpowiedzią jest że skoro nie na meczu - to podczas drogi na mecz, ale wiemy, że jest obstawa itd. i to odpada. Skoro podczas drogi na mecz, na meczu, po meczu jesteśmy inwigilowani i obserwowani, to trzeba się umówić kiedy meczu nie ma. Umówić się tam gdzie nie ma kamer - las. Skoro przegraliśmy z "systemem", to trzeba zmienić podejście. I teraz kolejne pytania. Jeżeli organizator gali MMA wykłada własne pieniądze, z których zysk będzie nieduży, bo to niszowy sport, robi to po to by promować MMA i tym samym zawodników (waszych kolegów), to czy mądre jest rozpierdalanie tej gali? Pchanie się tam, gdzie nie ma na to miejsca, gdzie nie ma to nic wspólnego z kibicowaniem jest po prostu głupie. Inna sytuacja jeżeli jesteś na gali jako fan sportu i zobaczysz gościa w koszulce innego klubu, to wtedy wiadomo - wychodzimy na zewnątrz i po barwach. Natomiast jeżdżenie w 200 osób i robienie awantur na gali MMA przeszkadza organizatorom oraz zawodnikom. Nie rozumiem Ruchu, który jeździ na wszystkie gale MMA. A na KSW ich jakoś nie widać, nigdzie indziej w Europie też nie, nie wspominam już o Stanach (skoro jeżdżą bo są fanami MMA to niech jeżdżą wszędzie, a nie na niszowe gale). No chyba, że jeżdżą tylko robić awantury. I to już dla mnie kompletna głupota. Jeżeli dla was nie, to pogratulować tylko. Kibice Ruchu Chorzów jeżdżą po całej Polsce na gale MMA, gdzie nie znają rozpiski, nie kibicują żadnym fighterom (no chociaż żeby to było) i się lansują/szukają awantury w miejscu gdzie nie powinno ich po prostu być, bo z kibicowaniem to nie ma nic wspólnego. Tak samo jak ściąganie ludzi z miasta na ustawki, jak robienie układów chuligańskich - kiedyś układy i zgody tworzyły się z przyjaźni, na tym się opierały. Już nawet środowisko chuligańskie się zmienia, zmiana pokoleń, nigdy już nie będzie tej spontaniczności, na stadionach jest bezpiecznie, mamy układy robione tylko po to żeby komuś wpierdolić (mimo że pół roku wcześniej ekipy się nienawidziły), mamy awantury na galach MMA, które nie mają nic związanego z kibicowaniem. Odeszły pewne czasy, zamknął się pewien rozdział. Nadejdzie Euro i zostaną tylko lasy. Ale to nie powód żeby szukać awantur na siłę. Chyba, że ktoś chce koniecznie udowodnić swoją wielkość i się przylansować. Kiedyś żeby dostać info o ustawce, o wygranej awanturze trzeba było czekać tydzień na info, często nawet w ogóle nie można było się nic dowiedzieć, ekipy po prostu robiły swoje. Dziś to już wyścig, w trakcie awantury jest pisany post na kibice.net, a awantury najlepiej zrobić jak najgłośniejsze, żeby szpanować. Oczywiście mozecie mieć inne zdanie, w końcu tylko dyskutujemy :)