CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
dawniejchuligan
Posty: 10
Rejestracja: 22.08.2017, 06:09

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dawniejchuligan » 22.08.2017, 08:17

krokiet_z_grzybami pisze:
18.12.2015, 21:04
serce miasta pisze:
MW10 pisze:Panowie Widzewiacy, o tym że jesteście mitomanami, bajkopisarzami, i wiernymi fanami fantastyki wie każdy kibol w Naszym pięknym kraju, ale proszę was nie rozmywajcie i tego tematu tylko wróćcie do Łódzkiego.
MW10 pisze:Panowie Widzewiacy, o tym że jesteście mitomanami, bajkopisarzami, i wiernymi fanami fantastyki wie każdy kibol w Naszym pięknym kraju, ale proszę was nie rozmywajcie i tego tematu tylko wróćcie do Łódzkiego.
Przeciez to wasza relacja jest farmazonem napisanym przez słynnego x-mana.
Legia określiła sie że nie brała w tym udziału.Dostaliscie bicie przy Anilanie spierdoliliscie pod Tesco zebraliscie sie w kupe i w kolejnym staciu dostaliscie bicie i zjebaliscie na tory na Widzewskiej.Zaliczyliscie plecy ale jak zwykle musieliście umniejszyc wygrana Widzewa tym razem kłamiac ze przegraliscie z cała koalicją co jest oczywistym kłamstwem.
Legia się określiła? to może dasz jakiś dowód na to? tylko proszę nie wklejaj wpisu jakiegoś anonima , rzekomego Legionisty, który się w ten sposób wypowiada.., pokaż oficjalną wersje Legii.., bo kto był to wie, że wtedy ruszyło zdecydowanie więcej osób na eŁkse, niż tylko widzew..
ps. sam fakt, że Łodzianie się zebrali i pojechali pod stadion koleżków zza między jest już plusem, a to, że w gruncie rzeczy zostali przegonieni przez kilka razy większą ekipe to raczej nie jest ujma, co by nie było, plus za akcje
Ogólnie potwierdzam wersje Serce Miasta ale troche L się faktycznie pod koniec dołączyło.

iparts.pl
dawniejchuligan
Posty: 10
Rejestracja: 22.08.2017, 06:09

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dawniejchuligan » 22.08.2017, 09:24

DoZo pisze:
22.08.2017, 09:10
dawniejchuligan pisze:
22.08.2017, 08:17
krokiet_z_grzybami pisze:
18.12.2015, 21:04

Legia się określiła? to może dasz jakiś dowód na to? tylko proszę nie wklejaj wpisu jakiegoś anonima , rzekomego Legionisty, który się w ten sposób wypowiada.., pokaż oficjalną wersje Legii.., bo kto był to wie, że wtedy ruszyło zdecydowanie więcej osób na eŁkse, niż tylko widzew..
ps. sam fakt, że Łodzianie się zebrali i pojechali pod stadion koleżków zza między jest już plusem, a to, że w gruncie rzeczy zostali przegonieni przez kilka razy większą ekipe to raczej nie jest ujma, co by nie było, plus za akcje
Ogólnie potwierdzam wersje Serce Miasta ale troche L się faktycznie pod koniec dołączyło.
Pod koniec czego?! Wcześniej w swoim stylu próbowaliście zawłaszczyć tamten sukces wyłącznie dla siebie, teraz marginalizujecie (kluczowy!) udział w awanturze Legii.
Cały 'eRTeeS' ...
kolego ja nie przedstawiam tu jakiejś oficjalnej wersji Widzewa itp pisze to co widziałem jako uczestnik a jeśli ty patrzyłeś z boku to pewnie widziałeś więcej :) ja nie miałem czasu na liczenie i sprawdzanie kto jest za mną. I żebyś miał jasność niczego wam nie umniejszam - konkretna akcja ale też wiem co widziałem jeśli ty widziałeś inaczej trudno.

dawniejchuligan
Posty: 10
Rejestracja: 22.08.2017, 06:09

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dawniejchuligan » 22.08.2017, 14:20

DoZo pisze:
22.08.2017, 11:32
Po tamtej akcji sami w luźnych rozmowach twierdziliście, że bez Legii mogło być różnie, ale wasza wersja oficjalna jest zawsze gloryfikacją swojej ekipy. Tyle.
zawsze może być różnie :) napisałem ze swojego punktu widzenia a ktoś inny mógł to widzieć inaczej nie wiem z kim rozmawiałeś z resztą nieistotne dla mnie bo to prehistoria :) tak siak czy owak zawsze fajnie się z wami walczyło a jak dostałem w******* to się przyznawałem. Trzymaj się

dawniejchuligan
Posty: 10
Rejestracja: 22.08.2017, 06:09

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dawniejchuligan » 22.08.2017, 16:38

DoZo pisze:
22.08.2017, 15:43
dawniejchuligan pisze:
22.08.2017, 14:20
DoZo pisze:
22.08.2017, 11:32
Po tamtej akcji sami w luźnych rozmowach twierdziliście, że bez Legii mogło być różnie, ale wasza wersja oficjalna jest zawsze gloryfikacją swojej ekipy. Tyle.
zawsze może być różnie :) napisałem ze swojego punktu widzenia a ktoś inny mógł to widzieć inaczej nie wiem z kim rozmawiałeś z resztą nieistotne dla mnie bo to prehistoria :) tak siak czy owak zawsze fajnie się z wami walczyło a jak dostałem w******* to się przyznawałem. Trzymaj się
Ile razy dostałeś 'wpierdo(L)'?
wielokrotnie :) i od was też ;) a od L akurat nie

dawniejchuligan
Posty: 10
Rejestracja: 22.08.2017, 06:09

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dawniejchuligan » 22.08.2017, 16:48

ku*** nie kumam działania tych powiadomień na c*** to mi się wyświetliło? bo to chyba nie do mnie adresowane?

dawniejchuligan
Posty: 10
Rejestracja: 22.08.2017, 06:09

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dawniejchuligan » 22.08.2017, 22:22

DoZo pisze:
22.08.2017, 21:28
Kumatyinaczej pisze:
22.08.2017, 16:40
DoZo pisze:
13.08.2017, 23:22

Bezspornym jest fakt innych stadionowych awantur, w wyniku których ilość hospitalizowany "kundli" była wyższa, niż ta w Chorzowie.
Nie wiem czy tylko stwierdziłeś fakt, że gdzieś więcej ucierpiało kundli, ale ja w powyższym opisie nie widzę by ktoś pisał że w Chorzowie ucierpiało ich najwięcej.
Autor opisu założył, że stał się świadkiem NSRwHPRK, co poddałem pod wątpliwość, podając swoje, subiektywne, podstawowe kryterium oceny. Jeżeli macie inną skalę porównawczą, to chętnie dowiem się, czemu awanturę w Chorzowie uważacie za "największa" w historii kraju.
dawniejchuligan pisze:
22.08.2017, 16:48
ku*** nie kumam działania tych powiadomień na c*** to mi się wyświetliło? bo to chyba nie do mnie adresowane?
Ty to w ogóle jesteś taki trochę "trybiący inaczej".
stary po prostu stary :) technologia mnie przerasta :)

Sylwester89
Posty: 380
Rejestracja: 11.11.2010, 17:18

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Sylwester89 » 23.09.2017, 20:59

Podbijam odnośnie jakiejś dłuższej relacji z meczu Polska- Niemcy w Zabrzu 1996, jak to wtedy wyglądało jakieś zdjęcia Niemców, coś więcej niż tylko filmik który jest w necie z tego spotkania ktoś posiada? Z tego co widać na tym dostępnym materiale konkretna załoga się pokazali wtedy zdecydowana większość Skinheadów?

Sławol79
Posty: 156
Rejestracja: 30.07.2011, 22:17

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Sławol79 » 24.09.2017, 09:58

Sylwester89 pisze:
23.09.2017, 20:59
Podbijam odnośnie jakiejś dłuższej relacji z meczu Polska- Niemcy w Zabrzu 1996, jak to wtedy wyglądało jakieś zdjęcia Niemców, coś więcej niż tylko filmik który jest w necie z tego spotkania ktoś posiada? Z tego co widać na tym dostępnym materiale konkretna załoga się pokazali wtedy zdecydowana większość Skinheadów?
"POLSKA-NIEMCY, ZABRZE 4.09.96 (relacjonuje kibic Arki Gdynia)
Na ten mecz z Gdyni wybierała się dosyć duża ekipa fanatyków Arki. Z powodu braku autokarów oraz sporych wydatków składających się na ten wyjazd,wyjeżdża nas z Gdyni ok.200 osób.Dla nas, tczewskiej ekipy Arki wyjazd ten zaczął się już we wtorek ok. godziny dwudziestej. Wtedy to zaopatrzyliśmy się w alkohol i wyruszyliśmy do Gdyni,skąd ok.godziny drugiej w nocy mieliśmy wyjeżdżać do Zabrza. Podróż minęła spokojnie, gdyż prawie do Łodzi jechaliśmy pod eskortą debili w niebieskich mundurkach. Po dojechaniu do Bytomia idziemy na rynek, gdzie umówiliśmy się z Lechem i Cracovią. Tam też zaczyna się lekka popijawa i śpiewy. Z rynku wyruszamy na dworzec, skąd tramwajem i autobusem wyruszamy do Zabrza. Na miejscu, w drodze na stadion awantura, ponieważ nie chcieliśmy iść tą drogą którą prowadziły nas pały (a prowadzili nas dobrze). Wtedy zaczyna się niezła jatka, w ruch idą kije baseballowe i inny sprzęt, psy dostają niezłe lanie, po czym się wycofują. Gdy dochodzimy w pobliże stadionu dojeżdżają posiłki psów. Rzucamy w nich kamieniami, ale ci już leją na całego (po meczu dowiedzieliśmy się że ich dowódcą był gość, któremu na Polska - Rumunia złamaliśmy rękę). W końcu wchodzimy na stadion, gdzie zajmujemy cały sektor nr 6. Na obiekcie siedzą już kibice: Górnik Zabrze - 500, Ruch - 50, Katowice - 80, Sosnowiec- 50. Są też kilkuosobowe delegacje z innych klubów. Nas z Lechem i Cracoviąjest ok.400 osób. Na stadionie znajduje się już duża grupa skinheadów-chuliganów z Niemiec, którzy nieźle awanturują się z policją. Mecz obstawiała zbyt duża ilość psów, dlatego zbytnio sobie nie podymiliśmy, ale myślę że Szwaby patrząc na nasz trójkąt zorientowały się kto rządzi w Polsce. W drodze powrotnej spokój. Na koniec pozdrowienia dla chuliganów z Lecha i Cracovii. "

B'n'B
Posty: 51
Rejestracja: 19.07.2016, 11:05

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: B'n'B » 24.09.2017, 10:48

Niektórzy Zabrze określają jako naszą największą porażkę. Niemcy(głównie skini ze wschodnich landów) robili co chcieli.

leniwiec
Posty: 729
Rejestracja: 26.02.2007, 18:23
Lokalizacja: zachód

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: leniwiec » 24.09.2017, 14:06

To raczej chłopak z Pogoni skroił niemiaszkom flagę na meczu...Choć dawno już to było i pamięć może zawodzić.

PKtub
Posty: 133
Rejestracja: 16.05.2016, 21:46

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: PKtub » 23.10.2017, 15:41

Rosjanie ze swoją propagandą to już kompletnie odlecieli. Wrzucili opis z Wrocławia (2000 rok):

[link]

MLPH93
Posty: 4
Rejestracja: 13.08.2017, 00:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: MLPH93 » 03.11.2017, 13:29

Siema, szukałem ale nie mogłem nic znaleźć więcej oprocz.relacji Lecha. Chodzi o powrót z Białegostoku 2007 roku, Legia się ustawia pod Warszawą dochodzi do starcia? Ktoś jest w stanie coś więcej powiedzieć?

Lari
Posty: 293
Rejestracja: 21.02.2011, 15:50

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Lari » 03.11.2017, 13:34

MLPH93 pisze:
03.11.2017, 13:29
Siema, szukałem ale nie mogłem nic znaleźć więcej oprocz.relacji Lecha. Chodzi o powrót z Białegostoku 2007 roku, Legia się ustawia pod Warszawą dochodzi do starcia? Ktoś jest w stanie coś więcej powiedzieć?
Jedni mieli rękawice do MMA Everlasta, drudzy Bad Boya.

Jeszcze te "LPH" w nicku...
exitus acta probat.

WileTheBest
Posty: 262
Rejestracja: 30.11.2012, 17:14
Lokalizacja: Września

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: WileTheBest » 03.11.2017, 15:21

Zarzuci ktoś linkami do starych zinów?
Września 100% Lech Poznań!

MLPH93
Posty: 4
Rejestracja: 13.08.2017, 00:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: MLPH93 » 03.11.2017, 16:57

Lari pisze:
03.11.2017, 13:34
MLPH93 pisze:
03.11.2017, 13:29
Siema, szukałem ale nie mogłem nic znaleźć więcej oprocz.relacji Lecha. Chodzi o powrót z Białegostoku 2007 roku, Legia się ustawia pod Warszawą dochodzi do starcia? Ktoś jest w stanie coś więcej powiedzieć?
Jedni mieli rękawice do MMA Everlasta, drudzy Bad Boya.

Jeszcze te "LPH" w nicku...
Akurat nie fanatyzuje z Lechem więc nick może być mylny :-)

bobas
Posty: 58
Rejestracja: 22.03.2007, 11:21

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: bobas » 03.11.2017, 17:22

WileTheBest pisze:
03.11.2017, 15:21
Zarzuci ktoś linkami do starych zinów?
viewtopic.php?f=1&t=11729
SUPPORT YOUR LOCAL FOOTBALL TEAM

kary07
Posty: 67
Rejestracja: 29.11.2015, 13:17

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: kary07 » 05.11.2017, 10:25

DoZo pisze:
24.09.2017, 12:48
B'n'B pisze:
24.09.2017, 10:48
Niektórzy Zabrze określają jako naszą największą porażkę. Niemcy(głównie skini ze wschodnich landów) robili co chcieli.
Trudno się z tym nie zgodzić, bo ganiali na mieście hanysów niemiłosiernie. Na samym stadionie, jeśli dobrze pamiętam, znajomy z CWB skroił flagę miejscowym ..., a (L)egionista - przyjez(D)nym.
Przed meczem na mieście i po meczu poza koroną stadionu tak.W trakcie było raz lepiej,raz gorzej np kilku chłopów z Wisły miało po tym meczu aparaty fotograficzne,które Niemcy zostawili w plecakach jak "przesuwali się po sektorach" :-) Przyjechało ich 300,prawie sami łysi ze wschodnich landów,prezentowali się naprawdę konkretnie wizualnie i wiekowo.Koalicja tego dnia słaba,w sumie nie wiem dlaczego tak to wyglądało na bardzo topowym meczu.Wisła na ten mecz jechała z przygodami,w sumie to za bardzo Niemcami się nie zajmowała.Ale to inna historia.

(S)
Posty: 319
Rejestracja: 29.03.2013, 20:22

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: (S) » 22.12.2017, 12:44

Kod: Zaznacz cały

https://stomil.olsztyn.pl/forum/viewtopic.php?t=2952&p=83892#p83892
Polska - Mołdawia 10.11.1996 Katowice

Olsztyniacy stawili sie w liczbie 25 głów w Katowicach wspólnie z 25 chłopakami z Poloni Bydgoszcz. 50 osób wspólnie wyruszyło
z Bydgoszczy autokarem. Na stadionie nasi zajęli ostatni sektor blaszoka razem m.in. z Radomiakiem 50osób obok pozostałe sektory trybuny zajmował GKS Katowice (najliczniejsza ekipa na stadionie).. I za sprawą Katowiczan Fani Stomilu, Polonii i Radomiaka wylecieli ze stadionu. W pewnym momencie w II połowie Hanysi próbowali zaatakować Stomilowców, ale nasi stawili opór razem z Radomiakiem. Psiarnia widząc co się dzieje wtrąciła swoje 3 grosze i "wyprosiła" pałami pierwszych lepszych czyli Stomil, Polonie i Radomiak. Wywołało to od razu oddźwięk na trybunach stadionu i solidarność innych polskich klubów ze Stomilem oczywiście poza GKSem który nie przyszedł z pomocą. Reszta kiboli zajmowało przeciwległą trybunę najlepiej reprezentowane były Ruch, Górnik, Wisła, Zagłebie Sosnowiec, Lechia, Legia, Widzew, GKS Tychy, ŁKS.
opis Stomil

My Kibole gieksy byliśmy najliczniejsi na stadionie było nas 600osób. Już przed meczem można było zauważyć wielu kiboli z Polski , oraz dym Korony z Radomiakiem. My zaatakowaliśmy siedzący obok Stomil, Polonię Bydgoszcz i Radomiak (było ich wszystkich około 100). Trzeba przyznać że się postawili ale dostawali oklep. Wtrąciła się psiarnia, którą oni też atakowali i [moderator] ich ze stadionu. Do końca meczu spokój. Doping organizowali najczęściej fani: Legi, Zagłębia, Pogoni, Stali Bielsko, Wisły , Lechii, Śląska, Jagiellonii siedzieli oni razem gdyż założyli Wielką Koalicję było ich tam 800osób. Po meczu szyby w autokarze traci
Radomiak.
Mirek GKS Katowice

Kolejny mecz prawdy wszyscy liczyli , że tym razem dojdzie do konfrontacji Wielkiej Koalicji z Triadą jednak Lech z Arką nie pojawili się a Cracovii była małą grupą 30osób. Na meczu ogólnie spokój. Wszędzie pełno psiarni o ochroniarzy. Szkoda że nie można było wywieszać barw klubowych. . Kilka ekip miało biło-czerwone flagi z nazwami klubów(m.in. Lechia, Zagłębie L., Polonia Bydgoszcz, Stomil, GKS Tychy). Wszystko zakończyło by się w spokoju, gdyby nie kozacy z GKSu Katowice. Otóż na skraju trybuny obok właśnie GKSu miejsca zajmował Radomiak a pod nimi Polonia Bydgoszcz i Stomil . GKS ciągle coś szurał . Jak na razie słownie. Pod koniec drugiej połowy zaczęło się. Część kibiców GKSu ruszyła na Radomiaka, Stomil i Polonie. Zrobił się na chwile kocił. Szybko wkroczyły psy i zapanował spokój. Nie na długo jednak. Od tyłu weszła grupa psów i stanęła na schodach odgradzając GKS od Stomilu i reszty. Po
paru chwilach psy przycisnęły do muru kiboli R P i S masakrując towarzystwo. Niebieskie k. lały każdego gdzie popadnie. Strasznie to wszystko wyglądało. Gieksa tylko raz krzyknęła zawsze i wszędzie... Potem zajęta była tylko sobą mimo że z przeciwka m.in. Tychy , Widzew skandowali do nich Ruszcie się! Ruszczcie się! Nie pierwszy raz GKS nie potrafił się zachować. Po zakończeniu meczu GKS zdemolował autokar Radomiaka.
Cobra "Szalikowcy"

Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Zupełnie Zielony. » 03.03.2018, 16:35

cd. z cyklu "Piękne lata 90te" oczyma kibica Wisłoki:

1999 V 1 WISŁOKA – Cracovia Kraków
Mecz z Cracovią zapowiadał się bardzo interesująco, przeżywaliśmy kryzys (sporadyczne wyjazdy itd.) stąd liczyliśmy na wzrost liczebności młyna u siebie który składał się jedynie z młodzieżowców i małolatów. Już od rana zjeżdżał się do nas KSG, łącznie przybyło ich ok. 25u. Na około godzinę przed meczem wyczajmy w ok? 10 osób koło stadionu (od strony parku) trzy podejrzane osoby. Jak się okazało była to Cracovia (podobno przyjechali do kogoś z rodziny w Dębicy – tak mówili). Dostają ostre lanie, po czym bierzemy im plecak w którym mieli tylko czapeczkę Cracovii. Także jednemu z nich bierzemy buty, ale zaraz je oddajemy. Po chwili psy z PKP przyprowadzają około 100 osób wraz ze zgodami. My nie wywieszamy flag z uwagi na to, że mógł ktoś jeszcze do nich dojechać. Na obiekcie było bardzo dużo policji, w tym z giwerami (co wtedy było nowinką na naszym stadionie). Gdy weszli do klatki, zaczęli pokazywać skrojone szale Wisłoki i KSG (bodajże 3) i oskarżać nas o konfidenctwo! Jak się okazało do ich pociągu (pomimo tego że wiedzieli, że jedzie nim Cracovia) weszło stację przed Dębicą paru małolatów z wiejskich fc (Przyborów). Stracili je i poszli do psów. Tłumaczyć się nie ma co bo fakt był faktem, ale jak grupa małolatów wsiada do pociągu w... barwach widząc wrogą grupę w oknach to chyba nie należą do „najbystrzejszych”. W/w osoby od nas dostały zakaz chodzenia w barwach (w obecnych czasach rzecz jasna byliby wykluczeni). Jednak tak czy owak sami zrezygnowali z dalszego „jeżdżenia”. W trakcie meczu (jak się później okazało gość z… Cracovii). Wszedł na stadion od drugiej strony w szalu Górnika Zabrze. Kierował się na klatkę do swoich. Od nas nikomu nie przyszło do głowy że to może być przyjezdny. Gdy był już bardzo blisko podszedł do kompletnie pijanego od nas które ledwo stał na nogach mówiąc mu że chce zobaczyć szal. Ten mu dał widząc że jest z KSG i pewno chce się zamienić. Gość go wziął i szybko udał się do klatki. Gdy zorientował się że coś jest nie tak i dał znać osobom obok było już za późno. Zaczął się mecz, nas ok 100 w młynie. Reszta siedziała obok wraz z osobami z KSG (starszyzna) oraz w innej części stadionu. Po za tym ci którzy przed meczem skroili partyzantów jeszcze nie weszli na obiekt. Po bramce dla Wisłoki zapalamy świecę oraz race. Później dochodzi z policją do przyjezdnych około 35u ze Stali Mielec. Także zauważyliśmy, że na meczu niema „zgredów” z Cracovii / względnie starszych osób które czasami zasiadały lub stały koło samej klatki gdzie jest policja (bez barw itd.) Jednak ostatecznie stwierdziliśmy, że chyba nie pojawią się na meczu tego dnia. W trakcie meczu doszło do poruszenia w sektorze zajmowanym przez naszą starą gwardie (koło klatki), bo Cracovia rzuciła kamieniem w ich stronę. Zgredzi wstali i w obecności psów siedzących obok, trochę po bluzgali na nich. Pod koniec I połowy, gdy robiliśmy doping z naszej prawej strony szło około 14u zgredów. Na początku nikt na to nie zwrócił uwagi, bo często zgredzi od nas wyskakiwali sobie na piwko do sklepu i wracali podczas meczu. Ponad to widok na idącą grupę przysłaniało drzewo które wtedy tam rosło. Gdy już byli niemal pod niemal naszym sektorem, stwierdziliśmy że to „zgredzi” (w/w wymienieni z Cracovii których wcześniej nie zauważyliśmy na sektorze). Wszystko się działo błyskawicznie, nie przygotowani na taki obrót sprawy (weszli od strony naszych sektorów) uzmysławiamy sobie że to nawet nie tyle zgredzi co tzw. „bojówka” (niektórzy z nich dla zmyłki mieli peruki). Gdy zauważyli że wykliniliśmy kim są krzyknęli Cracovia i ruszyli w górę na nasz sektor. Jak pisałem u nas konsternacja, młodzież zaczęła wyrywać w górę sektora i na boki. Jak się okazało zrobili oni tylko kilka kroków w górę a całość trwała max 10 - 15 sekund po czym starsi od nas którzy byli nieliczni postawili się a wraz z nim od razu część młynu która się wcześniej się rozpierzchła / uciekła. Sytuacja diametralnie się zmieniła i tym razem to oni szybko kierowali się za kordon policji która pilnowała dostęp do klatki. Dodatkowo wkroczyła policja która zaczęła nas pałować w szerz trybun a także reszte młynu który się ostał. Kilku od nas zaczęło łamać ławki. Ponieważ w tym momencie akurat oni nie byli skorzy do awantury doszło jedynie do paru wymian ciosów z jednej i drugiej strony (jednemu z nich pokrzywiła się peruka). Od nas zaledwie jedna osoba zalicza glebę. Podczas tego całego zdarzenia na ta grupę leci nawet rower co pokazywała TV Rzeszów. Gdy są już za policją cześć od nich wchodzi do klatki a reszta kozaczy tuż za plecami policji. Ponad to psiarnia w tym momencie ostro pałuje sektor który się wyludnił. Stąd zebraliśmy się dopiero po przerwie i to w okrojonym składzie wszak nie każdy kto brał udział w awanturze z psami chciał wracać do sektora który był otoczony policją. Cracovia zarzucała nam później że po awanti nie bluzgaliśmy na nich. Jest to prawda jednak dlatego że policja która nas otoczyła tylko czekała aby wyciągnąć kogoś za bluzgi. Tak więc nasz młyn po przerwie liczył około 60 osób (wtedy już sami małolaci) i wieszamy jedną flagę bo wkurwiona policja przypruła się aby ich nie wieszać więcej (pamiętajmy że w tych czasach klatka była nieopodal naszego sektora). Trochę podsumowania, zdarzenie to możemy zaliczyć jako drugą największą wpadke u nas na stadionie (w każdym razie od 1990r). Żale możemy mieć tylko i wyłącznie do siebie bo choć byliśmy w kryzysie to zbagatelizowaliśmy przeciwnika a i starszyzna która była na meczu w dużej mierze zasiadła w całkiem innym miejscu na stadionie zamiast obok. Druga sprawa to taka że Cracovia nas zupełnie zaskoczyła, wszak nie raz zjawiali się od nich (wtedy to nazywaliśmy zgredzi) którzy jak pisałem wyżej stali głównie z drugiej strony klatki przy barierkach bez barw). Przybyłe osoby z Górnika także w większości zasiadły w innej części stadionu (wraz ze starszyzną od nas / nie mylić starą gwardią bo ona siedziała przy klatce). Stąd też mała cześć od nich brała udział w awanti. Pod sam koniec meczu podchodzą do mnie trzy osoby z… Unii Tarnów i mówią że chcą z nami walczyć przeciwko Cracovii. Odpowiadam im że nie ma takiej opcji a lepiej dla nich będzie aby jak najszybciej opuścili stadion. Po chwili spotykam inne decyzyjne osoby i szukamy ich, jednak się zmyli. Do końca meczu już nic się nie wydarzyło. Co do liczby Cracovii to mocno ją zawyżyli podając 200 a było ich max ok 150 - 160 w tym (zdaje się wszystkie) ówczesne zgody.

PS. Normalnie nawet bym nie odniósł się do tej kwestii ale chce zadać totalny kłam jednemu z opisów które ostatnio został przytoczony. W tamtych czasach zdarzało się że na stadionie (wtedy były znacznie większe frekwencje niż obecnie) pojawiały niewielkie grupy (bez barw itd.) z Igloopolu. Były też jednostkowe przypadki gdzie mowa o znaczących osobach od nich w liczniejszej grupie (jak na tamte czasy rzecz jasna). My także pojawialiśmy się u nich przy czym był to praktycznie każdy ciekawy mecz jaki mieli. Zaś na meczu Igloopol – Cracovia (opis jest w tym temacie w głębi) tworzyliśmy nawet trzeci młyn. Cóż takie czasy, teraz jest to nie do pomyślenia. Wracając do w/w meczu u nas to zapewne były osoby od nich jednak nikt znaczący (bo byśmy poznali) a i liczba wydaje się naciągana, chyba że liczyli wszystkich którzy byli za Igloopolem a przyszli oglądnąć mecz. Ten wątek można by było drążyć bardzo długo dalej, no ale na ten moment nie ma co o tym pisać. Zupełnie inne czasy.
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

Doktor
Posty: 254
Rejestracja: 28.12.2014, 16:55

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Doktor » 04.03.2018, 02:01

Kolego A byłeś może na meczu z nami u Was na stadionie? Nie moje czasy, mógłbyś opisać jak to wyglądało z Waszej strony. Chyba skład od nas szedł pod Waszym sektorem i streraciliscie jakieś barwy?
mahomet to pedofil. AVE BMH

B'n'B
Posty: 51
Rejestracja: 19.07.2016, 11:05

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: B'n'B » 04.03.2018, 02:32

Doktor pisze:
04.03.2018, 02:01
Kolego A byłeś może na meczu z nami u Was na stadionie? Nie moje czasy, mógłbyś opisać jak to wyglądało z Waszej strony. Chyba skład od nas szedł pod Waszym sektorem i streraciliscie jakieś barwy?
Oszczędze ci szukania
Zupełnie Zielony. pisze:
10.01.2014, 22:02
Z cyklu "Piękne lata 90te" oczyma kibica Wisłoki:
Zazwyczaj pamiętamy o zwycięstwach, jednak zdarzają się czasem wpadki i do nich też trzeba sie umieć przyznać

1994 III 13 WISŁOKA – Motor Lublin
Gramy w II lidze, dzień wcześniej jesteśmy obecni w 11u z flagą Wisłoki na meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów. Jako że wtedy każdy śledził telewizyjne skróty z meczy, było wiadome że w Zabrzu gościła delegacja Wisłoki. Wszak flaga dumnie prezentowała się w TV :) Niedługo po meczu wracamy we dwóch do Dębicy (reszta jeszcze została). Gdy zajechaliśmy w środku nocy, wysiadamy sobie z pociągu po czym przy wejściach do tunelu dwóch psów wypala do nas bez ogródek tak... „chodźcie z nami macie dużo czasu do meczu”. My zdziwieni patrzymy na nich jak na debili i idziemy nic sobie z ich zaproszeń nie robiąc. Nie dając za wygraną pytają się nas gdzie idziemy?, a my niestrudzenie odpowiadamy... że do domu bo jesteśmy z Dębicy. W tym momencie skapnęliśmy się, że wzięli nas za kibiców Motoru z którymi tego dnia mieliśmy grać swój mecz. Wprawdzie policja szybko zrozumiała że sie pomyliła, jednak wciąż nasuwało się pytanie- skąd niby kibice Motoru mieliby się wziąść w pociągu który przyjechał od strony Krakowa :) Wracając do meczu który miał się odbyć za kilka godzin- to graliśmy jak wspomniałem z Motorem Lublin (mecz o 11ej w niedziele). Wiadomo było że będzie to ciężki poranek dla zdecydowanej większości osób od nas która nie wylewała za kołnierz. Motor ponoć zjawił się już z rana w 15u pociągiem, jednak była to jak sie okazało jedynie grupa pociągowa. Do meczu pozostało już niewiele czasu więc zajmujemy miejsce w sektorze, wieszamy m.in. flagę którą wcześniej można było widzieć w TV. Dla przypomnienia- w tych czasach to nic nadzwyczajnego, jednak w tamtych było to jedyne okno na kibicowski "świat", a każdy śledził nie tyle skrót meczy z racji piłkarskiej co- kto jakie miał flagi, ilu było w młynie, co śpiewano. Ot takie wiadomości niemal on-line ;) Jak juz pisałem pierwszy wyjazd na wiosnę zmobilizował Motorowców bo zjawiali się także jednym autokarem a po chwili drugim co dałą łączną liczbę ok 160. Dla przypomnienia, sezon wcześniej nie pojawili się wcale. Parkowali oni pod zakładem opon (czyli z innej strony niż wejście do klatki), a głupia policja prowadziła ich tuż pod... naszym sektorem i obok płotu na którym wisiały nasze flagi! Była to grupa ok 40 osobowa przy czym nasz młyn liczył nieco ponad 30 osób w dodatku dosyć młodych, w każdym razie dużo młodszych niż przyjezdni. Oczywiście jak na tamte czasy (eskorta) była to skromna bo liczyła... kilku policjantów ubranych w zwyczajne uniformy. Gdy byli na naszej wysokości (ok 15m) od nas zatrzymali się, po czym część starszych zaczęła iśc w naszym kierunku a reszta zajęła się odwiązywaniem naszych flag. Od razu zbiegamy na dół łamiąc momentalnie okoliczne spruchniałe ławki. W Motorze chwilowa konsternacja, jednak o dziwo policja zamiast powstrzymywać ich przed braniem naszych flag rusza dodatkowo na naszych którzy próbowali je bronić. Z tego też powodu przyjezdni mają ułatwione zadanie (czas) aby zerwać nasze flagi. Na Motor sypią sie brechy oraz przy okazji na atakującą nas policję. Jeden z nich traci przytomność i zawijają go do karetki i po czym wiozą do szpitala. Po chwili Motor prowadzą do klatki, jednak ostatecznie nie obyło się bez strat. Łącznie tracimy cztery flagi przy czym jedna z nich była pisana sprayem a następna była zwykłą chustą zawieszoną na płocie. Tak czy owak była to nasza największa strata na własnym stadionie. Nie obyło sie także bez zatrzymań oraz kolegiów / dołek. Niedługo po wejściu do klatki Motor pali nasze flagi. Po meczu stara gwardia (która rok wcześniej przestała się udzielać na Wisłoce) robi małą kamionke Motorowi (leci jedna szyba).

Foto z tych zajść:
[link]

[link]

Motor już na sektorze:
[link]

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 08.03.2018, 17:42

Pamietacie rok 93 mecz Polska-Anglia w Chorzowie i napierdalanke w polskich sektorach?Angole nie znajacy wtedy polskich realii stali jak wryci nie wiedzac o co tak naprawde chodzi.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

Zawilina
Posty: 189
Rejestracja: 17.11.2017, 20:32

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Zawilina » 08.03.2018, 19:55

opowiedz jak to było z Twojego pkt widzenia,pewnie wielu chętnie poczyta. wyrzuć z siebie te emocje.

ban82
Posty: 978
Rejestracja: 20.08.2015, 22:25

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: ban82 » 08.03.2018, 20:24

Przecież pisał swego czasu że w tych latach to siedział, ale na koloniach w Krakowie bodajże. To był pewnie początek tych mitycznych kontaktów o których to mamy wątpliwą przyjemność czytać od czasu do czasu.

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 08.03.2018, 22:13

Zawilina pisze:
08.03.2018, 19:55
opowiedz jak to było z Twojego pkt widzenia,pewnie wielu chętnie poczyta. wyrzuć z siebie te emocje.
Powiem tylko tyle ze choc bylem malolatem to bylem od wlos od pojechania na ten mecz,niestety mnie matka nie puscila.Ale widzialem to wszystko z perspektywy tv.Widok zdezorientowanych zaskoczonych Angoli bezcenny.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

KUBAbuba
Posty: 5
Rejestracja: 28.04.2013, 08:39

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: KUBAbuba » 11.03.2018, 21:16

Pogoń Oleśnica-POLONIA BYTOM rok chyba 94/95 wyjazd dość ciekawy bo było raczej wiadomo ze będzie Śląsk bo to ich tereny.Rannym pociągiem jedziemy w +- 18 osób pamięć już do bani tych co chcieli jechać z przygodami.Jak na wyjazd przystało pociąg rejsowy bez żadnego biletu bo nikt się jakimiś biletem nie przejmował.Na jakiejś stacji tajniaki chcą zawijać Ziomka za chyba rozpierduchę w pociągu lecz Go odbijamy wiem że to dziwne,ale normalnie wjazd w tych tajniaków i Ziomek jedzie dalej z Nami.Dojazd do Oleśnicy dla Niego to ciągle kitranie się po przedziałach z wynikiem bardzo pozytywnym. Po dotarciu wczesnym rankiem idziemy na rynek czy coś podobnego oznajmiając wszystkim kto przyjechał do Oleśnicy.Byliśmy pewni że Śląsk będzie czekał na pociąg,ale chyba nie spodziewali się Nas tak wcześnie z ranka i na Nasze,albo ich szczęście nikogo nie było.Po dobrych godzinach z całą pewnością wszyscy w okolicy wiedzieli że przyjechała POLONIA BYTOM.Zapewne gdyby Ci co przyszli już podczas meczu pod stadion przybyli w swoim miasteczku wcześniej byłaby ciekawa zabawa.Dojechał też pełny autobus z Bytomia i mecz jakoś zleciał bo połowa albo większość z Nas wynik czy kto gra nie interesowało.A w obecnych czasach ku*** za stanie na schodach dostaje się mandat.To ja się pytam jak tu mecz oglądać na siedząco?

Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Zupełnie Zielony. » 01.05.2018, 18:13

Może nie do końca nadaje się to do tego tematu (nie ma adekwatnego) ale na pewno ucieszy "dinozaury" ;) Moje dwu godzinne nagrania słynnego swego czasu magazynu "Gol" z jesieni 1994. Oczywiście jakość jak na te czasy bardzo słaba, ale i tak cud że udało się zgrać z kasety VHS.
[link]
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

walka__o_przetrwanie
Posty: 298
Rejestracja: 07.12.2015, 01:24

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: walka__o_przetrwanie » 18.06.2018, 13:31

Norwegia - Polska. Oslo 2001 rok i starcia Lechii z Teddy Boys. Relacja kibica GKS Katowice.
Cześć 1 http://lechia.net/images/archiwum/prasa ... lska_1.jpg
Część 2 http://lechia.net/images/archiwum/prasa ... lska_2.jpg

walka__o_przetrwanie
Posty: 298
Rejestracja: 07.12.2015, 01:24

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: walka__o_przetrwanie » 18.06.2018, 16:09

Sugerujesz, że ktoś z Lechii podszywał się pod kibica gieksy i opisał ten mecz do jakiegoś zina GKS ? No to nieźle :)

walka__o_przetrwanie
Posty: 298
Rejestracja: 07.12.2015, 01:24

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: walka__o_przetrwanie » 18.06.2018, 18:13

Nie widziałem, ale dalej nie wiem o co ci chodzi ? Że, opisu gieksy z tego meczu nigdy nie było, a Lechia to spreparowała i wrzuciła na swoją stronę ? Serio ?

Foxx
Posty: 1157
Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
Lokalizacja: Warszawa

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Foxx » 18.06.2018, 20:01

Problem polega na czymś innym. Każdy, kto był wtedy aktywny po prostu wie, że było inaczej niż w wersji ze skanów. Zupełnie niezależnie od tego, czy administracja Lechia.net (pzdr. S. jeżeli jeszcze przy tym działasz) w dobrej wierze to opublikowała. Zresztą zdaje się, że nawet w tym temacie obie strony rzecz przypomniały. Poza szczegółami to się uzupełniało. Pomijam już techniczną możliwość jednego gościa do obserwacji wydarzeń odbywających się na promie (w trakcie powrotu).
A co tam w komentarzach na Onecie?

Hmiel
Posty: 241
Rejestracja: 10.10.2017, 19:21

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Hmiel » 05.09.2018, 09:10

Trzeba troche rozruszac ten fajny temat.
Z ostatnich moich wspomnien strikte huliganskich takich konkretniejszych to chyba byla Praga rok 2009.Pamietam ze dym pod stadionem zaczal sie od proby wjazdu z brama,pikniki wtedy cos sie pruly ze oni maja bilety i nie moga wejsc a kumaci bez biletow sie pchaja.Ochrona zaczela lac czy rzucac butelkami z woda.Psy wjechaly,towarzystwo sie wtedy rozproszylo,pamietam ze to rusztowanie drewniane przy tej kamienicy obok stadionu niektorzy probowali rozbierac,pare desek wtedy polecialo w psiarnie.Trwalo to chyba wszystko kilkanascie minut,wiekszosc weszla na polski sektor ja chyba o ile mnie pamiec nie myli z kims z ZS i chyba Slaska lub Lechii wszedlem na czeskie sektory bo nas psy otoczyly i o wejsciu na Polski sektor moglismy zapomniec.Pamietam ze jeszcze kombinowalismy zeby jakos to ogrodzenie przeskoczyc i dostac sie do sektora naszego ale nie bylo mozliwosci.
Na zbiorce tez cos sie dzialo wtedy chyba jakies ekipy zrobily sobie jaja i psy myslaly ze sie napierdalanka zaczela miedzy Polakami.co najlepsze chlopy ze Slavi Praga kontaktowali sie z prowadzacym doping(o ile mnie pamiec nie myli kibic Gornika) i mowili ze przyjechalismy w h** konkretna banda ktorej jeszcze w Pradze nie widzieli nigdy.Jakie bylo ich zdziwienie gdy powiedzial im ze wszystkie glowne bandy zostaly zatrzymane na granicy.Potencjal byl naprawde prze ogromny.
Podtrzymam tu na duchu kazdego ktory zbladzil

muszynianka2
Posty: 37
Rejestracja: 11.04.2018, 13:55

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: muszynianka2 » 05.09.2018, 10:49

jesteś artystą malującym słowami, po przeczytaniu Twojej opowieści czuję się jakbym tam był
jesteś kochana
jesteś znakomita
chłopa masz gita

CelticBhoy
Posty: 110
Rejestracja: 19.03.2007, 13:46

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: CelticBhoy » 05.09.2018, 13:03

muszynianka2 pisze:
05.09.2018, 10:49
jesteś artystą malującym słowami, po przeczytaniu Twojej opowieści czuję się jakbym tam był
On też się tak czuje ;)
This is CELTIC - my religion.
"What a fuckin shame. It used to be a Paradise, now it's a Little Palestine"

Hmiel
Posty: 241
Rejestracja: 10.10.2017, 19:21

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Hmiel » 05.09.2018, 15:35

Ci co byli i uczestniczyli wiedza jak bylo.Zanim po raz kolejny wyskoczycie z tekstem ze mnie tam niebylo i sobie jakis opis przeczytalem to skad niby mialbym wiedziec kto rozmawial telefonicznie ze Slavia?Druga sprawa skad bym wiedzial ze obok stadionu stoi kamienica i bylo tam drewniane rusztowanie.
Dalej sie zlatujcie i rozpierdalajcie tematy glupkowatymi docinkami.
Podtrzymam tu na duchu kazdego ktory zbladzil

Jednorazowy11
Posty: 124
Rejestracja: 11.09.2016, 02:44

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Jednorazowy11 » 05.09.2018, 16:55

Stara dobra kadra :)
Obrazek

Hmiel
Posty: 241
Rejestracja: 10.10.2017, 19:21

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Hmiel » 06.09.2018, 17:21

Napisal jeden z wiekszych napinaczy z tego forum.Sam sie wyjeb stad a za tego c**** to h** ci w glowe.
Podtrzymam tu na duchu kazdego ktory zbladzil

nrth
Posty: 888
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nrth » 06.09.2018, 17:54

Ostroznie z typem bo to stara gwardia. Zaczynal kariere JAK TWIERDZI w 2003 czy 2004 ale tez doskonale pamieta JAK TWIERDZI pidejscie Uszola i Rybaka do powstajacej zgody Lecha z Arką.
za kim jestes?

Hmiel
Posty: 241
Rejestracja: 10.10.2017, 19:21

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Hmiel » 06.09.2018, 18:34

Tak zaczynalem w roku 03 dokladnie uscislajac jesien 03 czyli w czasach gdy wiekszosc napinaczy z tego forum przy dobrych wiatrach zaczynala chodzic do przedszkola.Nigdzie nie pisalem o sobie stara gwardia a ze wiem jakie mieli podejscie U i R to swiadczy ze sie po prostu orietuje jak to wygladalo w tamtych czasach.Kolejna osoba probuowala mnie osmieszyc i znowu nie pyklo.
Podtrzymam tu na duchu kazdego ktory zbladzil

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nisc » 06.09.2018, 18:47

nrth pisze:
06.09.2018, 17:54
Ostroznie z typem bo to stara gwardia. Zaczynal kariere JAK TWIERDZI w 2003 czy 2004 ale tez doskonale pamieta JAK TWIERDZI pidejscie Uszola i Rybaka do powstajacej zgody Lecha z Arką.
tak czy inaczej to Rafal byl z nami na sektorze na Polska-Rumunia i smieszne jest kiedy ktokolwiek kwestionuje jego podejscie do naszej zgody, to on wychodzil na dworzec po nas itp...ktos probuje nieudolnie motac w prehistorii...to kto inny z Lecha chcial j....Arke tygodnie przed Rumunia na drugim koncu Europy.. ale to zupelnie insza inszosc
TYBET JEST SERBSKI

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: andbtd, bez-napinki, borsukkkkk, kolarz, lebeer, nabtor, roman71 i 110 gości