2020-03-12
Cracovia awansowała do półfinału Pucharu Polski
Ostatnie tygodnie dla drużyny Cracovii nie są zbyt udane. Pasy przegrały 4 mecze z rzędu w Ekstraklasie i straciły pozycję wicelidera ligowych rozgrywek. We wtorek Krakowianie w końcu się przełamali, ale w innych rozgrywkach. Zmierzyli się w ćwierćfinałowym pojedynku Pucharu Polski z GKS-em Tychy i awansowali do finału. Faworyt długo męczył się z pierwszoligowcem, ale po dogrywce przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Nie tylko Cracovia przystępowała do ćwierćfinałowego meczu rozczarowana. Zespół GKS-u Tychy również nie może zaliczyć ostatnich tygodni do udanych. Słaba postawa Tyszan na zapleczu Ekstraklasy doprowadziła do zwolnienia dotychczasowego trenera Ryszarda Tarasiewicza, który został zastąpiony przez debiutującego we wtorek w nowej roli Ryszarda Komornickiego. Obraz meczu zgadzał się z sytuacją obu klubów. Żadna drużyna nie potrafiła w pierwszej połowie stworzyć wielu podbramkowych okazji, co prowadziło głównie do walki w środku pola. Do przerwy nie padły żadne bramki, a i emocji było jak na lekarstwo. W drugą połowę lepiej weszła Cracovia, która wreszcie przyspieszyła nieco grę i objęła prowadzenie w 51. minucie meczu. Pelle Van Amersfoort przejął piłkę w okolicach linii środkowej boiska, po czym rzucił ją dalekim podaniem w pole karne rywali. Tam dopadł do niej Mateusz Wdowiak, który strzałem z woleja zdobył gola. PO objęciu prowadzania goście starali się długo utrzymywać przy piłce, aby trzymać gospodarzy jak najdalej od własnej bramki. Przez długi czas się to udawało, ale w końcówce Krakowianie zawalili sprawę. Tyszanie w 90. minucie doprowadzili bowiem do remisu i tym samym do dogrywki. Obrońcy Cracovii nie przecięli płaskiego dośrodkowania z prawej strony boiska, dzięki czemu Wojciech Szumilas dał remis GKS-owi. Wystarczył moment nieuwagi gości, aby ich zaskoczyć. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w 115 minucie, kiedy Pelle Van Amersfoort oddał skuteczny strzał na bramkę rywali po dośrodkowaniu Thiago. Warto dodać, że w pierwszej połowie dogrywki GKS dwukrotnie obił poprzeczkę Cracovii. Faworyt okazał się skuteczniejszy w dogrywce i dzięki temu awansował do półfinału Pucharu Polski.
GKS Tychy - Cracovia 1:2 (0:0)
0:1 Mateusz Wdowiak 51'
1:1 Wojciech Szumilas 90'
1:2 Pelle Van Amersfoort 115'