2020-03-02
Wisła Płock w ostatniej chwili doprowadziła do remisu w starciu z Wisłą Kraków
Wisła Kraków była w sobotę bardzo blisko odniesienia swojego 6. ligowego zwycięstwa z rzędu. Została jednak zatrzymana przez Wisłę Płock, która przez większość drugiej połowy meczu przegrywała, ale w samej końcówce doprowadziła do remisu dzięki bramce Alana Urygi. Podział punktów sprawił, że Biała Gwiazda nie oddaliła się od strefy spadkowej, a płocka Wisła utrzymała się jeszcze w grupie mistrzowskiej.
Wisła Kraków szybko objęła prowadzenie. W 10. minucie gospodarze odebrali w środku pola piłkę, która po chwili znalazła się pod nogami Lubomira Tupty. Zawodnik pewnie pokonał bramkarza gości. Później Biała Gwiazda oddała rywalom inicjatywę, ale jak się okazało, była to taktyka nieskuteczna. Nafciarze nie mieli problemu z odnalezieniem się w nowej sytuacji i w 26. minucie wyrównali. Gola wyrównującego strzelił nie kto inny tylko Dominik Furman, który dokonał tego dość efektownie, z półobrotu. Zespół gospodarzy długo nie mógł odnaleźć swojego rytmu po stracie bramki wyrównującej. Dopiero w drugiej połowie Krakowianie przebudzili się i odzyskali prowadzenie. Gola na 2:1 strzelił z rzutu karnego Jakub Błaszczykowski. Dalsza część meczu to znowu oddanie inicjatywy przez Białą Gwiazdę, która została skarcona za to ponownie w końcówce spotkania. Kiedy wydawało się, że gospodarze utrzymają korzystny wynik do końca, w doliczonym czasie gry gla na remis strzelił Alan Uryga. Wychowanek Wisły Kraków wykorzystał największą broń swojej obecnej drużyny, a więc stały fragment gry. Piłkę z rzutu wolnego dograł Furman, a Uryga idealnie dołożył głowę. W ten oto sposób obie ekipy podzieliły się punktami.
Wisła Kraków - Wisła Płock 2:2 (1:1)
1:0 Lubomir Tupta 10
1:1 Dominik Furman 26'
2:1 Jakub Błaszczykowski 50' (rzut karny)
2:2 Alan Uryga 90+5'