2022-11-08
Duże zainteresowanie zakładami dotyczącymi niższych lig w Polsce zanotowali ostatnio bukmacherzy. Znawcy branży nie mają wątpliwości, że taka sytuacja to nie jest przypadek. To może oznaczać jedno – w polskiej piłce ponownie pojawiają się wątki korupcyjne.
Tym zagadnieniem zajął się dziennikarz TVP Sport – Mateusz Miga. Według informacji jego rozmówcy, który pracował w branży bukmacherskiej, coraz częściej dochodzi do „dziwnych” zdarzeń w niższych ligach w Polsce. Znajomi rozmówcy, którzy mają wiedzę o ustawionych meczach, regularnie informują go o tym, że nad Wisłą dochodzi do niepokojących procederów.
Bardzo często dotyczą one spotkań w 3. lidze. Bukmacherzy potencjalnie ustawione mecze rozpoznają po tym, że nagle jedno zdarzenie wzbudza ogromne zainteresowanie. Tak miało być w przypadku meczu pomiędzy Concordią Elbląg a Pilicą Białobrzegi. Bardzo duże zainteresowanie wzbudziły zakłady na to, że przy stanie 0:2, jeszcze przed przerwą padnie bramka. Bukmacher widząc co się dzieje, szybko zareagował i wycofał spotkanie z oferty.
Do podobnych zdarzeń miało dojść też w grupie 2. III ligi. Jeden z azjatyckich bukmacherów napisał nawet oficjalne pismo w tej sprawie. Według niego wybrane mecze Bałtyku Gdynia, Błękitnych Stargard Szczeciński i Pogoni II Szczecin miały zostać ustawione. Proceder ma działać tak, że piłkarze ustatwiają spotkanie, przekazują informacje rosyjskiemu pośrednikowi a ten informuje o tym azjatyckie firmy. Informacje o tym piśmie przekazał na Twitterze były pracownik portalu „weszlo.com” Norbert Skórzewski, który jest doskonale zorientowany w realiach pomorskiej piłki.