
Piłkarze z jajmi
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 166
- Rejestracja: 08.04.2014, 12:32
Piłkarze z jajmi
Nie pamiętam czy był już gdzieś taki temat a nie mogłem go znaleźć...
Bardzo proszę o wstawianie nazwisk piłkarzy, którzy nie byli obojętni na kibiców. Pomagali im i potrafili się za nimi wstawić...
Nie wiem jak długa będzie ta lista... zobaczymy.
Wstawiajcie imię i nazwisko piłkarza, nazwę klubu i w jaki sposób zasłużył sobie na szczególny szacunek kibiców.
Dzięki za pomoc.
Bardzo proszę o wstawianie nazwisk piłkarzy, którzy nie byli obojętni na kibiców. Pomagali im i potrafili się za nimi wstawić...
Nie wiem jak długa będzie ta lista... zobaczymy.
Wstawiajcie imię i nazwisko piłkarza, nazwę klubu i w jaki sposób zasłużył sobie na szczególny szacunek kibiców.
Dzięki za pomoc.

www.sektorkiboli.pl - Strona z Kibicowską Publicystyką
-
- Posty: 179
- Rejestracja: 26.02.2007, 18:25
Re: Piłkarze z jajmi
W 95r. R.Majdan przechwycił naszą flagę zerwaną z płotu przez fana Śląska.
Miał wtedy jaja , j***** celebryta.
Miał wtedy jaja , j***** celebryta.

-
- Posty: 66
- Rejestracja: 08.06.2007, 17:14
Re: Piłkarze z jajmi
Z zagranicy na pewno warto wspomnieć nazwisko Zvonimira Bobana.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 10.06.2013, 12:23
Re: Piłkarze z jajmi
Ja bym dodal Radka Sobolewskiego. Za caloksztalt.
Moj post to moja subiektywna opinia.
-
- Posty: 152
- Rejestracja: 20.08.2013, 12:47
Re: Piłkarze z jajmi
chyba koledze chodziło o : http://kibice.net/forum/viewtopic.php?f ... ze#p930960
-
- Posty: 532
- Rejestracja: 12.05.2011, 14:11
Re: Piłkarze z jajmi
Można prosić o szczegóły czym tak Sobol się wsławił u kiboli?TakiTyp pisze:Ja bym dodal Radka Sobolewskiego. Za caloksztalt.
Chyba nie zrozumiałeś tematu.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 28.03.2013, 20:59
Re: Piłkarze z jajmi
Nie sposób policzyć tego jak Sobol sobie zapracował na szacunek u kibiców (nie tylko Wisły), zawsze pierwszy do wszystkich akcji kibiców, o pomoc nie trzeba było go drugi raz prosić, nie raz i nie dwa dorzucił sporo kasy czy to na oprawę czy na inne akcje.spacerowicz pisze:Można prosić o szczegóły czym tak Sobol się wsławił u kiboli?TakiTyp pisze:Ja bym dodal Radka Sobolewskiego. Za caloksztalt.
Chyba nie zrozumiałeś tematu.
Mało kto o tym wie, bo jemu nigdy nie zależało na poklasku i sławie.
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 05.01.2013, 20:16
Re: Piłkarze z jajmi
Radek Janukiewicz i Jacek Wiśniewski (były piłkarz, obecnie zawodnik MMA ? )
-
- Posty: 442
- Rejestracja: 10.01.2013, 00:47
Re: Piłkarze z jajmi
Marek Saganowski ,eŁKSiak ,ale grający w Legii ,w której zostawia sporo serca ,za co szanowany na Legii ,pomimo problemów zdrowotnych zawsze wraca, Radek Sobolewski ,Tomasz Frankowski .Chcialem napisać o Madeju ,ŁKSiaku ,ale jak sprzedał medal PP za 300zł to jednak nieporozumienie.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 30.07.2013, 16:56
Re: Piłkarze z jajmi
Igor Sypniewski i Wojtek Kowalczyk ?
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 29.05.2014, 16:13
Re: Piłkarze z jajmi
Piłkarze, których trzeba cisnąć gdzie tylko się pojawią [link]
-
- Posty: 951
- Rejestracja: 29.09.2013, 14:03
Re: Piłkarze z jajmi
Chorągiewka. Póki grał kibole mu nie przeszkadzali, teraz tak.Manyy pisze:Igor Sypniewski i Wojtek Kowalczyk ?
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 06.04.2014, 12:33
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 13.02.2013, 20:34
Re: Piłkarze z jajmi
MARIUSZ ŚRUTWA w czasie pamiętnych derbów na Gieksie w 98 roku ostro jechał z psami, później miał sprawe za zniewage funkcjonariusza
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 18.01.2013, 19:31
Re: Piłkarze z jajmi
Cytując klasyka: "Szacunek dla Trzeciaka za to, że przez te lata nasz klimat podłapał".. Jacek Trzeciak - żywa legenda Polonii Bytom. Powinno postawić się mu pomnik przed budynkiem klubowym obok Edwarda Szymkowiaka. Zostawiał serce na boisku czy to jako zawodnik czy to jako trener. Po kurewsku potraktowany w klubie. W najcięższych czasach dla klubu ZAWSZE bez względu na sterników - trzymał szatnie za pysk, pracował w klubie w ramach wolontariatu (bez wynagrodzenia miesiącami), pomagał na wielu płaszczyznach. Szanowany przez każdego prawdziwego fanatyka Polonii.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 24.01.2010, 07:10
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Piłkarze z jajmi
Z listy Zawiszy muszę się wstawić za Sebkiem Dudkiem.Serca w Śląsku zostawił sporo, zaangażowania i ambicji.Mimo że z jego kółek wszyscy mieli z niego polewke.Ale za bramke w Dundee na bank zostanie na lata w pamięci kibiców.
Śląsk Wrocław
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 29.05.2014, 16:13
Re: Piłkarze z jajmi
Nie oceniamy tu osiągnięć piłkarskich czy bramek , a charakter, którego w/w zawodnicy nie mają i wybrali hajs zamiast zająć stanowisko neutralne (tak jak swojego czasu piłkarze Legii czy teraz Wisły). Powinni być gonieni w przypadku chęci zmiany barw.Michał ŚW pisze:Z listy Zawiszy muszę się wstawić za Sebkiem Dudkiem.Serca w Śląsku zostawił sporo, zaangażowania i ambicji.Mimo że z jego kółek wszyscy mieli z niego polewke.Ale za bramke w Dundee na bank zostanie na lata w pamięci kibiców.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 19.02.2014, 08:56
Re: Piłkarze z jajmi
Dokładnie tak jak piszesz. A uzasadnienia typu: ,, Jak by ci pracodawca kazał coś podpisać, to też byś podpisał" proszę schować sobie w d***!.'. pisze:Nie oceniamy tu osiągnięć piłkarskich czy bramek , a charakter, którego w/w zawodnicy nie mają i wybrali hajs zamiast zająć stanowisko neutralne (tak jak swojego czasu piłkarze Legii czy teraz Wisły). Powinni być gonieni w przypadku chęci zmiany barw.Michał ŚW pisze:Z listy Zawiszy muszę się wstawić za Sebkiem Dudkiem.Serca w Śląsku zostawił sporo, zaangażowania i ambicji.Mimo że z jego kółek wszyscy mieli z niego polewke.Ale za bramke w Dundee na bank zostanie na lata w pamięci kibiców.
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 29.05.2014, 16:13
Re: Piłkarze z jajmi
Zobaczymy jak go przyjmie Żyleta, czy z tą parówą będą przybijać piąteczki po meczuIgor Lewczuk odchodzi z Zawiszy! Przenosi się do Legii Warszawa
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 16.02.2010, 19:43
Re: Piłkarze z jajmi
Adam Danch gdyby nie został piłkarzem, to pewnie stałby w jednym sektorze z kibolami Torcidy, widać że Górnik nie jest tylko jego pracodawcą, o ile dobrze pamiętam to nawet na jego ślubie pojawiły się race i trochę barw. Kiedyś pojechał na wyjazd do Lubina razem z kibolami, kiedy nie mógł grać.
Reiss z pirotechniką też się nadaje do tego tematu.
Za granicą przychodzi mi do głowy Jordan Henderson, który już jako piłkarz Liverpoolu był widziany "incognito" w sektorze gości między typami z Sunderlandu i Jon Flanagan, jak trochę przed wypłynięciem na szersze piłkarskie wody ktoś mu pstryknął zdjęcie na Old Trafford w sektorze Liverpoolu. Za to Jamie Carragher jako dzieciak jeździł dużo ze swoim ojcem na mecze... Evertonu, w tym te w europejskich pucharach :) Trochę mu się pozmieniało po jakimś czasie, ale ogólnie w Liverpoolu nie ma dużego ciśnienia między tymi 2 klubami, chociażby ze względu na wsparcie Evertonu dla rodzin kibiców zmarłych i poszkodowanych na Hillsborough.
PS Jak to możliwe, że nikt z Warszawy nie napisał jeszcze o Kaczorowskim :) ?
Reiss z pirotechniką też się nadaje do tego tematu.
Za granicą przychodzi mi do głowy Jordan Henderson, który już jako piłkarz Liverpoolu był widziany "incognito" w sektorze gości między typami z Sunderlandu i Jon Flanagan, jak trochę przed wypłynięciem na szersze piłkarskie wody ktoś mu pstryknął zdjęcie na Old Trafford w sektorze Liverpoolu. Za to Jamie Carragher jako dzieciak jeździł dużo ze swoim ojcem na mecze... Evertonu, w tym te w europejskich pucharach :) Trochę mu się pozmieniało po jakimś czasie, ale ogólnie w Liverpoolu nie ma dużego ciśnienia między tymi 2 klubami, chociażby ze względu na wsparcie Evertonu dla rodzin kibiców zmarłych i poszkodowanych na Hillsborough.
PS Jak to możliwe, że nikt z Warszawy nie napisał jeszcze o Kaczorowskim :) ?
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 04.04.2012, 19:28
Re: Piłkarze z jajmi
ja bym dodał do tego towarzystwa Tomka Wieteche ze Stalówki charakterny gość ;) tu jest tego przykład https://www.youtube.com/watch?v=gWSQqE-9sCw
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 26.06.2014, 23:38
Re: Piłkarze z jajmi
Grzesiu Krysiak , obronca Łks, wypierdzielil sedziemu z dynki na przyklad i ogolnie za zle zachowanie ;)
"RTS Widzew Łódź kończy działalność! poniedziałek, 06.09.2004, O godzinie 19.50 członkowie Stowarzyszenia RTS Widzew zdecydowali w jawnym głosowaniu o likwidacji mającego blisko 94 - letnią tradycję klubu. Na Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie przyszło zaledwie 26 % wszystkich członków, czyli 121 osób. Swojego niezadowolenia z takiego obrotu sprawy nie ukrywał pełniący do dziś funkcję Prezesa RTS Witold Skrzydlewski - Gdzie są Ci ludzie, którym dobro klubu leży na sercu? - pytał."
-
- Posty: 148
- Rejestracja: 02.01.2013, 15:25
Re: Piłkarze z jajmi
Jarek Kaszowski był wielokrotnie z nami na młynie, przemarszach, odpalał na nich często race. Chyba zasługuje, żeby wspomnieć o nim w tym temacie :)
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 29.05.2014, 16:13
Re: Piłkarze z jajmi
[link]W rozmowie z portalem ,,Legionisci.com” Igor Lewczuk przedstawia kulisy tego oświadczenia, stwierdzając, że to nie był pomysł piłkarzy - Stało się, jesteśmy dorosłymi ludźmi, nikt pistoletu nam przy głowie nie trzymał, ale wiadomo, że to nie był nasz pomysł i nasza inicjatywa.
Piłkarz następnie wyjaśnia - Byliśmy pracownikami klubu i każdy musi myśleć o swojej rodzinie. Jednak z perspektywy czasu jestem pewien, że wszyscy piłkarze Zawiszy postąpiliby inaczej.
Legia sprytnie "wybieliła" Lewczuka hehe Kibicowski portal robi z nim wywiad, w którym wiadomo co ma powiedzieć i odkupić winy tego skurwienia się w tamtym oświadczeniu i wszytko jest ok :) Legioniści teraz bez problemu mogą przybijać po meczu piąteczki z tą parówą i nikt im nie może nic zarzucić bo Lewczuk się "wyspowiadał" i już jest spoko.
-
- Posty: 470
- Rejestracja: 12.09.2009, 02:39
-
- Posty: 532
- Rejestracja: 12.05.2011, 14:11
Re: Piłkarze z jajmi
Nie uczestniczył też czasem w kopaniu leżącego sędziego? Coś mi świta przez mgłę. Może ktoś rozjaśni?Blue Old Boy pisze:MARIUSZ ŚRUTWA w czasie pamiętnych derbów na Gieksie w 98 roku ostro jechał z psami, później miał sprawe za zniewage funkcjonariusza
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 16.07.2013, 22:40
Re: Piłkarze z jajmi
Super Mario razem z Baszczynskim przewrocili i skopali sedziego, ktory stronniczo sedziowal mecz dla gospodarzy w Derbach Slaska 6 maja 2000 roku.spacerowicz pisze:Nie uczestniczył też czasem w kopaniu leżącego sędziego? Coś mi świta przez mgłę. Może ktoś rozjaśni?Blue Old Boy pisze:MARIUSZ ŚRUTWA w czasie pamiętnych derbów na Gieksie w 98 roku ostro jechał z psami, później miał sprawe za zniewage funkcjonariusza
Najpierw w 19 minucie wyrzucil z boiska bramkarza Jakuba Wierzchowskiego i Ruch gral w oslabieniu, a na poczatku drugiej polowy sedzia Stanislaw Zyjewski podyktowal kontrowesyjny rzut karny dla Gornika i doszlo do incydentu.Przed odgwizdaniem karnego Ruch prowadzil po bramce Mariusza Srutwy.Mimo stronniczosci udalo nam sie wywiesc z Zabrza 3 pkt.
W lipcu 2009 roku Stanislaw Zyjewski zostal zatrzymany w aferze korupcyjnej przez wroclawska prokurature.
Na stadionie poszarpali sie takze prezesi obu klubow, a Krystian Rogala zostal wyprowadzony przez ochraniarza ze spotkania.
cytat Mariusza Srutwy
"Fani mają swoje prawa i swoje wymagania co do piłkarzy. Mają do tego prawo. Kiedy kibice widzą, że drużyna daje z siebie wszystko, że walczy, nie odpuszcza, to na pewno nie będą mieć do nikogo pretensji. Ja zawsze miałem z nimi świetny kontakt i bardzo chwaliłem sobie atmosferę, jaką tworzyli na naszym stadionie."
Artykul o Super Mario :).
Mariusz Śrutwa – legenda Ruchu Chorzów
Kiedy w „dziwnej” atmosferze opuszczał Ruch Chorzów niezadowoleni z tego faktu kibice wyryli na murawie jego inicjały oraz numer na koszulce. Spokojnie nie było również na boisku.”Supermario” i jego koledzy z drużyny regularnie obrażali arbitrów w stadionowych tunelach. Większość sędziów miała na sumieniu tyle przekrętów, że na takie zachowania woleli przymykać oko, ale i tak często zdarzało się, że kapitan Ruchu Chorzów płacił kary w PZPN-ie. Prawdziwym hitem była akcja podczas której Śrutwa, Baszczyński i kilku innych zawodników „Niebieskich” skopało przewróconego wcześniej sędziego. Co ciekawe, arbiter do dziś usilnie przekonuje, że potknął się na „kretowisku”….
Powszechnie znana jest także anegdota o tym, jak podczas jednego z ligowych spotkań Śrutwa na chwilę zszedł z boiska do szatni, załatwił potrzebę, po czym wrócił na plac gry i zdobył bramkę. Ciekawie musiało być też wtedy, kiedy Krzysztof Bizacki zaatakował wślizgiem swojego dużo młodszego kolegę z zespołu… Była to kara wymierzona w „młodego” za finezyjną i nonszalancką grę piętką we własnym polu karnym. ;)
Śrutwa uwielbiał tamten Ruch Chorzów. Dobrze wspomina przede wszystkim Trenera Oresta Lenczyka i jego niepowtarzalne poczucie humoru. Nie wszyscy te żarty rozumieli. Większości polskim piłkarzom brakuje luzu i dystansu do siebie, a tego wymaga pan Orest. Jak opowiada Super Mario, tamten zespół miał klimat, którego dziś już nie ma. Co prawda oprócz Pucharu Polski nie udało się zdobyć niczego wielkiego, ale piłkarsko dawny Ruch przewyższał obecny o co najmniej kilka punktów. A jego największą zaletą było to, że gracze uwielbiali spędzać ze sobą czas. Nieudana była z kolei przygoda Śrutwy z Legią Warszawa. Jak wspomina sam piłkarz ta drużyna miała wszystko o czym można było było w tamtych latach pomarzyć. Wszystko oprócz wyników. Według Śrutwy „Wojskowi” grali na 20-30% swoich możliwości. Sam Mario grał mało, nie grzesząc przy tym w dodatku skutecznością… Najlepszy mecz w barwach „Zielonych” Śrutwa rozegrał przeciwko… Ruchowi Chorzów. Mi najbardziej z warszawską przygodą Śrutwy kojarzy się anegdota o tym jak drużyna udała się na zgrupowanie w Stanach Zjednoczonych. Na miejscu okazało się bowiem, że były zawodnik Ruchu Chorzów nosi sztuczną szczękę. Niestety pewnego dnia przedmiot się zgubił. Wyobraźcie sobie funkcjonować bez zębów w środowisku piłkarskim… Na pewno była przy tym kupa śmiechu .
Śrutwa zakończył karierę w 2006 roku. Niby grał jeszcze w jakiś mniejszych klubach, ale myślę że sam piłkarz nie traktował tego poważnie. Oprócz prowadzenia Zakładu Kominiarskiego były Reprezentant Polski (5 A) zajmuje się także komentowaniem meczy, oraz pracą na rzecz rozwoju sportu na Śląsku. Nie można zapomnieć o tym, że Śrutwie zdarzało się być wiceprezesem Ruchu. Jak dla mnie przykład tego zawodnika jest dosyć podobny do przykładu Piotrka Reissa, który tak naprawdę nie czuł się dobrze nigdzie poza Poznaniem. Mariusz Śrutwa najlepiej czuł się na Śląsku i pozostaje jego legendą, którą szanują zarówno fani Ruchu Chorzów, Górnika Zabrze i Polonii Bytom.
1920
-
- Posty: 1925
- Rejestracja: 28.01.2009, 12:43
Re: Piłkarze z jajmi
Kogoś fantazja poniosła za bardzo.>>JRS<< pisze:Super Mario razem z Baszczynskim przewrocili i skopali sedziego, ktory stronniczo sedziowal mecz dla gospodarzy w Derbach Slaska 6 maja 2000 roku.spacerowicz pisze:Nie uczestniczył też czasem w kopaniu leżącego sędziego? Coś mi świta przez mgłę. Może ktoś rozjaśni?Blue Old Boy pisze:MARIUSZ ŚRUTWA w czasie pamiętnych derbów na Gieksie w 98 roku ostro jechał z psami, później miał sprawe za zniewage funkcjonariusza
Najpierw w 19 minucie wyrzucil z boiska bramkarza Jakuba Wierzchowskiego i Ruch gral w oslabieniu, a na poczatku drugiej polowy sedzia Stanislaw Zyjewski podyktowal kontrowesyjny rzut karny dla Gornika i doszlo do incydentu.Przed odgwizdaniem karnego Ruch prowadzil po bramce Mariusza Srutwy.Mimo stronniczosci udalo nam sie wywiesc z Zabrza 3 pkt.
W lipcu 2009 roku Stanislaw Zyjewski zostal zatrzymany w aferze korupcyjnej przez wroclawska prokurature.
Na stadionie poszarpali sie takze prezesi obu klubow, a Krystian Rogala zostal wyprowadzony przez ochraniarza ze spotkania.
cytat Mariusza Srutwy
"Fani mają swoje prawa i swoje wymagania co do piłkarzy. Mają do tego prawo. Kiedy kibice widzą, że drużyna daje z siebie wszystko, że walczy, nie odpuszcza, to na pewno nie będą mieć do nikogo pretensji. Ja zawsze miałem z nimi świetny kontakt i bardzo chwaliłem sobie atmosferę, jaką tworzyli na naszym stadionie."
Artykul o Super Mario :).
Mariusz Śrutwa – legenda Ruchu Chorzów
Kiedy w „dziwnej” atmosferze opuszczał Ruch Chorzów niezadowoleni z tego faktu kibice wyryli na murawie jego inicjały oraz numer na koszulce. Spokojnie nie było również na boisku.”Supermario” i jego koledzy z drużyny regularnie obrażali arbitrów w stadionowych tunelach. Większość sędziów miała na sumieniu tyle przekrętów, że na takie zachowania woleli przymykać oko, ale i tak często zdarzało się, że kapitan Ruchu Chorzów płacił kary w PZPN-ie. Prawdziwym hitem była akcja podczas której Śrutwa, Baszczyński i kilku innych zawodników „Niebieskich” skopało przewróconego wcześniej sędziego. Co ciekawe, arbiter do dziś usilnie przekonuje, że potknął się na „kretowisku”….
Powszechnie znana jest także anegdota o tym, jak podczas jednego z ligowych spotkań Śrutwa na chwilę zszedł z boiska do szatni, załatwił potrzebę, po czym wrócił na plac gry i zdobył bramkę. Ciekawie musiało być też wtedy, kiedy Krzysztof Bizacki zaatakował wślizgiem swojego dużo młodszego kolegę z zespołu… Była to kara wymierzona w „młodego” za finezyjną i nonszalancką grę piętką we własnym polu karnym. ;)
Śrutwa uwielbiał tamten Ruch Chorzów. Dobrze wspomina przede wszystkim Trenera Oresta Lenczyka i jego niepowtarzalne poczucie humoru. Nie wszyscy te żarty rozumieli. Większości polskim piłkarzom brakuje luzu i dystansu do siebie, a tego wymaga pan Orest. Jak opowiada Super Mario, tamten zespół miał klimat, którego dziś już nie ma. Co prawda oprócz Pucharu Polski nie udało się zdobyć niczego wielkiego, ale piłkarsko dawny Ruch przewyższał obecny o co najmniej kilka punktów. A jego największą zaletą było to, że gracze uwielbiali spędzać ze sobą czas. Nieudana była z kolei przygoda Śrutwy z Legią Warszawa. Jak wspomina sam piłkarz ta drużyna miała wszystko o czym można było było w tamtych latach pomarzyć. Wszystko oprócz wyników. Według Śrutwy „Wojskowi” grali na 20-30% swoich możliwości. Sam Mario grał mało, nie grzesząc przy tym w dodatku skutecznością… Najlepszy mecz w barwach „Zielonych” Śrutwa rozegrał przeciwko… Ruchowi Chorzów. Mi najbardziej z warszawską przygodą Śrutwy kojarzy się anegdota o tym jak drużyna udała się na zgrupowanie w Stanach Zjednoczonych. Na miejscu okazało się bowiem, że były zawodnik Ruchu Chorzów nosi sztuczną szczękę. Niestety pewnego dnia przedmiot się zgubił. Wyobraźcie sobie funkcjonować bez zębów w środowisku piłkarskim… Na pewno była przy tym kupa śmiechu .
Śrutwa zakończył karierę w 2006 roku. Niby grał jeszcze w jakiś mniejszych klubach, ale myślę że sam piłkarz nie traktował tego poważnie. Oprócz prowadzenia Zakładu Kominiarskiego były Reprezentant Polski (5 A) zajmuje się także komentowaniem meczy, oraz pracą na rzecz rozwoju sportu na Śląsku. Nie można zapomnieć o tym, że Śrutwie zdarzało się być wiceprezesem Ruchu. Jak dla mnie przykład tego zawodnika jest dosyć podobny do przykładu Piotrka Reissa, który tak naprawdę nie czuł się dobrze nigdzie poza Poznaniem. Mariusz Śrutwa najlepiej czuł się na Śląsku i pozostaje jego legendą, którą szanują zarówno fani Ruchu Chorzów, Górnika Zabrze i Polonii Bytom.
Kaj stary stoi szyb
Kaj łojców stoi dom
Kaj richtig wonio chlyb
Tam jo swój hajmat mom
Kaj huty wonio dym
Kaj fury pchajom zaś
Kaj czorno hołda jest
Tam hajmat świynty nasz
Kaj łojców stoi dom
Kaj richtig wonio chlyb
Tam jo swój hajmat mom
Kaj huty wonio dym
Kaj fury pchajom zaś
Kaj czorno hołda jest
Tam hajmat świynty nasz
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 05.05.2013, 21:48
- Lokalizacja: Sercem na Górnym Śląsku
Re: Piłkarze z jajmi
Może nie jakiś wielki wyczyn, ale sądzę że Sławek Wojciechowski powinien się tutaj znaleźć.
Pamiętam wywiad z nim, gdy 1998 odchodził z GieKSy do zagranicznych klubów, stwierdził że jeśli wróci do Polski to na pewno tylko do GKSu.
I faktycznie po czterech latach, po powrocie skontaktował się z działaczami GieKSy, wyrażając chęć gry (a na pewno wiedział doskonale w jakiej krytycznej sytuacji finansowej i sportowej jest nasz klub).
Działacze jednak odmówili, bo i tak nie płacili piłkarzom (o tym też na pewno wiedział), a nie chcieli mieć jeszcze jednego "dłużnika".
Fajna sprawa, słowny facet.
Pamiętam wywiad z nim, gdy 1998 odchodził z GieKSy do zagranicznych klubów, stwierdził że jeśli wróci do Polski to na pewno tylko do GKSu.
I faktycznie po czterech latach, po powrocie skontaktował się z działaczami GieKSy, wyrażając chęć gry (a na pewno wiedział doskonale w jakiej krytycznej sytuacji finansowej i sportowej jest nasz klub).
Działacze jednak odmówili, bo i tak nie płacili piłkarzom (o tym też na pewno wiedział), a nie chcieli mieć jeszcze jednego "dłużnika".
Fajna sprawa, słowny facet.
massa pisze:ino teraz to boli Gieksiarzy bo akurat było otwarcie dworca i są o naszych wzmianki na stronach internetowych,a nie o nich.
szalikowiec70 pisze:co do mojej ortografii to powiem , ze juz dawno niechodze do szkolyi moze cos mi sie tam nieuda
fjodor1978vborys1978 pisze: Niedoczytany osle po podstawowce za Buga
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 16.04.2012, 21:38
Re: Piłkarze z jajmi
SZAMOTULSKI oraz BORUC - obaj bramkarze Legii Warszawa. Szamo wygolona eLka na zawsze pozostanie w pamięci podobnie jak nienawiść kibiców Widzewa w jego stronę - piękne czasy. Boruc szalał w klatce z kibicami na wyjazdach (Płock ) do tej pory w wywiadach i w życiu pokazauje jak ważna Legia w jego sercu.
-
- Posty: 177
- Rejestracja: 29.05.2014, 16:13
Re: Piłkarze z jajmi
Kolejna ekipa po Legii, której nie przeszkadza "wkład do koszulki" z Zawiszy, który za pieniądze Osucha wyparł się kibiców. Tym razem Abbott http://www.arkowcy.pl/gallery/1295/prez ... .html#main
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 30.06.2014, 20:13
Re: Piłkarze z jajmi
Piotr Lech, Ś.p. Adam Ledwoń, . Piłkarze z jajami, polecam Książkę SZAMO , jest tam spory rozdział poswięcony Ledwoniowi i jego wybrykom, w które niekiedy aż cięzko uwierzyć .
-
- Posty: 73
- Rejestracja: 06.10.2012, 17:28
Re: Piłkarze z jajmi
Radek Janukiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=_6n81d3mC2A
https://www.youtube.com/watch?v=_6n81d3mC2A
-
- Posty: 103
- Rejestracja: 27.06.2014, 11:02
Re: Piłkarze z jajmi
Tak tak,bardzo charakterny. Szczególnie jak wieszał szale Śląska na bramce by potem odejść do Zagłębia. Fajnych Pogoń ma idoli..
-
- Posty: 2547
- Rejestracja: 07.05.2011, 22:19
Re: Piłkarze z jajmi
na starym,starym forum istniał podobny wątek,w którym wymieniani byli Ci kopacze którzy faktycznie nie zawodzili Nas kiedy grali w piłkę,potem,gdy odeszli za kasą do innego klubu a następnie już na emeryturce piłkarskiej dalej darzeni byli szacunkiem.
Ocenianie piłkarza tylko po tym,że w dzisiejszych czasach na łamach gazety czy na fejsbuku dobrze napisze o Naszym klubie,to jak dymanie za pieniądze- dobrze zapłacone,usługa wykonana.
Ktoś wspomina Majdana,Szczęsnego czy innych.To ja się pytam,znałeś go,jeśli nie osobiście,to chociaż spotkałeś go na mieście,zamieniłeś dwa zdania?
Przykłady dwóch niby "legend" z ostatniego okresu.
Kowalczyk Wojtek. Za czasów gry w Legii- kozak.Na boisku i poza nim.Większość czytała jego książkę,zna opinie tych,którzy zaczynali karierę na trybunach w tamtych czasach i mieli wyrobioną opinię. Jednak nawet takim niby kozakom odpierdala.Nie ważne czy to wóda,kasa czy baba.Jak wpływ na Ciebie ma któryś z tych czy innych czynników,znaczy jesteś zwykła szmata,która do tego momentu nieźle się po prostu kryła.
Wojtuś ma "trochę" focha na Legię.Czemu,można poczytać w ostatnim wywiadzie.
[link]
W tym potoku bzdur- nawet dla osoby spoza kręgu Legii, najbardziej uderza ten fragment
Jednak albo coś poszło nie tak w tych znajomościach,albo to może KSP takie "jajcarskie" bo po wywiadzie koło domu Kowala pojawia się

Komuś,kto jeszcze pewnie próbował zrzucić takie pieprzenie na hektolitry wódy czy jakiś nowy narkotyk,chyba stracił ostatnie argumenty.
Przykład kolejny.Grzegorz Witan.Dla większości spoza kręgu Zawiszy,nieznany.Pewnie w każdym klubie jest taki gość,który mimo jednego czy drugiego babola,dalej cieszy się szacunkiem.Bo każdy ma prawo się pomylić,zrobić błąd.Oczywiście nie kalibru "Kowalczyka".
Jeden z ostatnich Przeglądów Sportowych
Podobnie jak w Naszym środowisku,zdarzają się zwykłe faje które tylko udają.
Zawsze też śmieszy mnie tekst "tylko szmata bije brata".
Nooo, ale jeśli ten "brat" okazał się przypadkiem wyżej przytoczonym,a śpiewający nie mają o tym pojęcia,to można tylko zripostować : "sry,taki mamy klimat w ekipie"
Ocenianie piłkarza tylko po tym,że w dzisiejszych czasach na łamach gazety czy na fejsbuku dobrze napisze o Naszym klubie,to jak dymanie za pieniądze- dobrze zapłacone,usługa wykonana.
Ktoś wspomina Majdana,Szczęsnego czy innych.To ja się pytam,znałeś go,jeśli nie osobiście,to chociaż spotkałeś go na mieście,zamieniłeś dwa zdania?
Przykłady dwóch niby "legend" z ostatniego okresu.
Kowalczyk Wojtek. Za czasów gry w Legii- kozak.Na boisku i poza nim.Większość czytała jego książkę,zna opinie tych,którzy zaczynali karierę na trybunach w tamtych czasach i mieli wyrobioną opinię. Jednak nawet takim niby kozakom odpierdala.Nie ważne czy to wóda,kasa czy baba.Jak wpływ na Ciebie ma któryś z tych czy innych czynników,znaczy jesteś zwykła szmata,która do tego momentu nieźle się po prostu kryła.
Wojtuś ma "trochę" focha na Legię.Czemu,można poczytać w ostatnim wywiadzie.
[link]
W tym potoku bzdur- nawet dla osoby spoza kręgu Legii, najbardziej uderza ten fragment
Zawsze to plus 10 do siły jak można powołać się na znajomość tego albo innego machera.Że Wojtek nie jest odosobniony w takim stwierdzeniu wśród tych "bohaterów" za chwilę kolejny przykład z Bydgoszczy.Wy zawsze nazywacie kibicami tych ludzi, którzy demolują stadion. To wy macie problem, a nie ja. Wiem, pod czyimi rozkazami oni robią to, a nie co innego. Ale mnie to ani ziębi, ani grzeje. Mieszkam na Bródnie, gdzie tamci kibice nie mają wstępu. Wiem, kto na trybunach Legii wydaje rozkazy, mam w tej grupie swoich kolegów.
Jednak albo coś poszło nie tak w tych znajomościach,albo to może KSP takie "jajcarskie" bo po wywiadzie koło domu Kowala pojawia się

Komuś,kto jeszcze pewnie próbował zrzucić takie pieprzenie na hektolitry wódy czy jakiś nowy narkotyk,chyba stracił ostatnie argumenty.
Przykład kolejny.Grzegorz Witan.Dla większości spoza kręgu Zawiszy,nieznany.Pewnie w każdym klubie jest taki gość,który mimo jednego czy drugiego babola,dalej cieszy się szacunkiem.Bo każdy ma prawo się pomylić,zrobić błąd.Oczywiście nie kalibru "Kowalczyka".
Jeden z ostatnich Przeglądów Sportowych
Także cholernie uważajcie kogo,nawet nie na forum,ale w życiu poza netem nazywacie "piłkarzem z jajami".Zapadła decyzja, że nie ma sensu ryzykować. W meczu z Podbeskidziem nie zagram – mówi podstawowy bramkarz Zawiszy Grzegorz Sandomierski. Oznacza to, że tak samo jak we Wrocławiu, zastąpi go Grzegorz Witan. Piłkarz, który w Bydgoszczy jest już od pięciu lat. – Andrzej jest w klubie tak długo, że przez kibiców nazywany jest często wychowankiem – mówi Maciej Murawski, trener Zawiszy w sezonie 2010/2011.
U niego Witan był podstawowym zawodnikiem. – Szybki, świetny refleks, dobrze asekuruje linię obrony. Nieźle grał nogami. Brakowało mu jedynie centymetrów – Murawski charakteryzuje mierzącego 182 cm golkipera, który przez długi czas był ulubieńcem trybun.
– Był bardzo blisko z kibicami, którzy widzieli w nim następcę legendy klubu, śp. Andrzeja Brończyka – mówi sześciokrotny reprezentant Polski. Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła, Witan jest jednym z głównych wrogów części bydgoskich kibiców, skonfliktowanych z właścicielem klubu.
Powód? Grudniowe oświadczenie, w którym zawodnicy Zawiszy opowiedzieli się po stronie Radosława Osucha. Pod pismem podpisał się także Witan.
Długo nie musiał czekać na odpowiedź fanów. Kochany Andrzejku, pytamy Ciebie czy już zapomniałeś, ile to razy kibice wyciągali do Ciebie pomocną dłoń? Czy zapomniałeś dzięki komu zostałeś w tym klubie, kiedy Twoje dni były już policzone, po tym jak przed ważnym meczem złamałeś paluszek niby na treningu. Ale czy treningi odbywały się w nocy na mieście? Czy zapomniałeś na kogo się powoływałeś, gdy miałeś kłopoty w czasie występów na mieście, za co nieraz groziło po buźce?
Zapomniałeś, jak podczas jednego ze spotkań z kibicami, kajałeś się przy swoich kolegach z drużyny, że Twoje występki już się nigdy nie powtórzą i prosiłeś o wybaczenie? – zaatakowali na stronie zawiszafans.net 24-letniego zawodnika, jedynego w kadrze Zawiszy obok Jakuba Wójcickiego, który pamięta jeszcze czasy, gdy zespół grał w drugiej lidze.
Byli piłkarze bydgoskiego klubu przyznają, że bardzo młody wówczas bramkarz lubił nocne życie, niejednokrotnie korzystając w klubach z bliskich kontaktów z fanami Zawiszy. – Witan naprawdę miał świetny kontakt z kibicami, być może wychodził z nimi na miasto, pewnie nie raz z nimi wypił. Dlatego to właśnie do niego przede wszystkim mają pretensje. Był najbliżej nich, więc żal jest największy – uważa Murawski.
Janusz Kubot, który prowadził Zawiszę, gdy Witan doznał urazu, nie chce zdradzić kulisów tajemniczej kontuzji swojego byłego golkipera. – To była ogromna strata, że rozciął sobie palec, bo ten uraz wyeliminował go z gry na kilka dobrych kolejek. Mocno mu to pokrzyżowało plany. Nie chcę jednak mówić, co się wówczas wydarzyło, jest mi niezręcznie – ucina temat.
Przypadek Witana podsumowuje jednak słowami: – Każdy ma prawo popełniać błędy. Ci młodzi piłkarze uczyli się tego zawodu bardzo szybko, musieli w ekspresowym tempie dojrzewać. Różnie sobie z tym radzili.
Podobnie jak w Naszym środowisku,zdarzają się zwykłe faje które tylko udają.
Zawsze też śmieszy mnie tekst "tylko szmata bije brata".
Nooo, ale jeśli ten "brat" okazał się przypadkiem wyżej przytoczonym,a śpiewający nie mają o tym pojęcia,to można tylko zripostować : "sry,taki mamy klimat w ekipie"
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 26.03.2011, 08:56
Re: Piłkarze z jajmi
Przeczytałem sobie z nudów ten wywiad Kowalczyka, tutaj dobry fragment:
"Czyli nie wierzy pan w to, że misja Leśnodorskiego na stanowisku prezesa może się jeszcze udać?
Ja? Nie. Niby z jednej strony były sukcesy, ale tylko na krajowym podwórku, bo w Europie nie było już tak kolorowo. Cieniem kładzie się na nim przede wszystkim brak ukrócenia tych wszystkich występków kibiców. Chociaż coś tam próbował zrobić. No bo czyj to był pomysł zakończenia zgody między kibicami Legii i Pogoni Szczecin po wyjeździe do Rzymu? Bogusława Leśnodorskiego. W Rzymie narozrabiali kibice Pogoni i wtedy zakończyła się cała impreza. Leśnodorski powiedział, że kończymy tę zabawę, bo to oni rozpiep... miasto, a potem my dostajemy karę.''
"Czyli nie wierzy pan w to, że misja Leśnodorskiego na stanowisku prezesa może się jeszcze udać?
Ja? Nie. Niby z jednej strony były sukcesy, ale tylko na krajowym podwórku, bo w Europie nie było już tak kolorowo. Cieniem kładzie się na nim przede wszystkim brak ukrócenia tych wszystkich występków kibiców. Chociaż coś tam próbował zrobić. No bo czyj to był pomysł zakończenia zgody między kibicami Legii i Pogoni Szczecin po wyjeździe do Rzymu? Bogusława Leśnodorskiego. W Rzymie narozrabiali kibice Pogoni i wtedy zakończyła się cała impreza. Leśnodorski powiedział, że kończymy tę zabawę, bo to oni rozpiep... miasto, a potem my dostajemy karę.''
-
- Posty: 2547
- Rejestracja: 07.05.2011, 22:19
Re: Piłkarze z jajmi
:-)
można śmiało w tym miejscu,w którym np. kropkowanie sektora jest zupełnie za darmo,napisać:
Wojtek Kowalczyk zawstydził "kibice kropeczka net"
nikt ku rwa, nikt nie wpadł na prawdziwą przyczynę upadku zgody
można śmiało w tym miejscu,w którym np. kropkowanie sektora jest zupełnie za darmo,napisać:
Wojtek Kowalczyk zawstydził "kibice kropeczka net"
nikt ku rwa, nikt nie wpadł na prawdziwą przyczynę upadku zgody
-
- Posty: 264
- Rejestracja: 03.10.2009, 00:03
Re: Piłkarze z jajmi
Ktoś tu wspomniał o Radku Sobolewskim i słusznie. Gdyby w naszej lidze było więcej takich piłkarzy jak on, a nie grajków z nażelowanymi włoskami po solarce to z pewnością więcej osób z nas skupiałoby uwagę na to co się dzieje na boisku. Radek to gość, który nie chce aby o nim było głośno, nie potrzebna mu sława i lans. Jest skromnym facetem z charyzmą. Dużo zrobił dla Wisły (często pomagał kibicom), nigdy się na nich nie wypiął ani nie o****** żadnej krzywej akcji kibicom Wisły. Przychodząc do Zabrza nie lata w szalikach Górnika (żeby się podlizać), tylko zachowuje się jak zawodowiec i skupia się tylko na grze. Wiem, że duża część z nas ma w d**** to co się dzieje na boisku ale mimo to warto tutaj napisać, że ten facet nawet jak zostaje faulowany to walczy do końca a nie kładzie się na boisku, udając przez 5 min jak wielce został sfaulowany. Mimo, że nie jestem kibicem Wisły to mam duży szacunek do tego gościa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Grzesiek1908, jelonki, luq88, NiebieskiDaf, Północ86, Witkacy i 154 gości