luk pisze:w Bełchatowie jakiś protest? frekwencją to obraz nędzy i rozpaczy...a młyn to już porażka...i te pasy materiału nie wiem na co mają służyć?
jak w Argentynie, co chcesz?
dilerek pisze:Dziś w Bełchatowie chyba zostal pobity rekord najmniejszej frekwencji (nie licząc meczów ŁKSu rozgrywanyuch ,,u siebie''-w Belchatowie, czy tez meczow rozgrywanych jako imprezy niemasowej-czyli max.999 osob). Wg. wiarygodnego źrodla mecz ogladalo 1.100 osób :)
i bardzo dobrze, a na co chodzić w dzisiejszych czasach? Oglądac tych marnych kopaczy? Mnie takie frekwencje tylko cieszą. Pikniki się nudzą tymi widowiskami to bardzo dobrze.
Frugo pisze:Frekwencja coraz gorsza. Po 5 meczach tej kolejki tylko na Lechu i Wiśle jako tako to wygląda chociaż też słabo jak na takie ekipy. Bełchatów, Bielsko i Warszawa (KSP) to już dramat po prostu.
i to jest największy pozytyw, szczególnie dla tych, którzy boją się bojkotów. Czas na otrzeźwienie w tych łbach na górze, że tłumy nie będą walić by tylko się gapić na miernoty na boisku, gdy pada, wieje i nic sie nie dzieje.
Dębica to od lat fenomen. Zresztą całe podkarpacie to najciekawsza liga i największa ilość ekip w sumie niedużych miastach.