- Kibice w mediach (temat zbiorczy)

[hks14]

Nie ma innej opcji jak wkleić link:

[link]


W Tygodniu Jacka Żakowskiego dostało się fanom Hutnika Kraków. Na ich temat wypowiedział się Jan Wróbel, kiedyś publicysta Dziennika.

Chłopie, miałeś raczej na myśli HUTNIK WARSZAWA, bo to oni nieśli dużą flagę reprezentacyjną Hutnika na manifie, o której mówił ten cały Wróbel.

[Pan P.]

Już się zaczęło:)

"Szalikowcy Lecha skrzykują się na Marsz Równości
Piotr Żytnicki

Marsz pod hasłem "Równe prawa to nie przywileje" organizuje poznański oddział Kampanii Przeciw Homofobii. Demonstranci ruszą spod Teatru Wielkiego, potem al. Niepodległości i św. Marcinem przejdą na Stary Rynek, a stamtąd na pl. Wolności. Organizatorzy poinformowali miasto, że w marszu weźmie udział do 400 osób.

Ubiegłoroczny Marsz Równości był najspokojniejszym w jego pięcioletniej historii. Ale w tym roku tak być nie musi. Przeciwnicy marszu zarejestrowali bowiem własną pikietę. Zbierają się pół godziny przed wyruszeniem marszu przy fontannie naprzeciwko Teatru Wielkiego. Zgromadzenie zgłosił Adam Szyndler, który - jak czytamy w internecie - działał wcześniej w Unii Polityki Realnej. - Organizator zapowiedział udział od 25 do 50 osób - informuje Katarzyna Wilk z magistratu.

Informację o manifestacji Szyndler zamieścił na forum stowarzyszenia Wiara Lecha. Zachęca tam kibiców do "wyrażenia stanowczego sprzeciwu wobec gejowskiej propagandy" oraz wyjaśnia: "Co roku nie możemy wyrazić własnego zdania na temat tej patologii, zawsze policja rozbijała wszelkie próby zamanifestowania swoich poglądów. W tym roku postanowiłem zarejestrować zgromadzenie."

Apel spotkał się z odzewem kibiców. Wielu zapowiada udział w manifestacji, po której razem pójdą na mecz Lecha. Nurtuje ich tylko jeden problem: czy zabierać szaliki Lecha?

- Po co brać barwy?! Dojdzie do konfrontacji i będą trąbić o kibolach - ostrzega "Tomay". - I tak będą. Już ch... z tym wizerunkiem - odpowiada mu "KKS".

- Bardzo dobrze, że idziemy w barwach. Kibice mają takie poglądy, a nie inne i po co je ukrywać? - przekonuje "Pawel.bnin".

- Czytając niektóre wypowiedzi, można dojść do wniosku, że najlepiej jakbyśmy tam nie poszli, bo nas w mediach zjedzą, że faszyści. Nie wiem, czym my się przejmujemy - bagatelizuje "MałyMati".

Choć pikieta ma być pokojowa, jeden z kibiców pisze wprost, że uczestników Marszu Równości zniechęcić może tylko "siła perswazji". A "szymkoKKS94" dodaje: - Nie możemy pozwolić, aby to zbiorowisko panoszyło się po naszym mieście.

Sandra Wiktorko z Kampanii Przeciw Homofobii: - Oczywiście, że boimy się agresji fizycznej, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Nasi przeciwnicy tak jak my mają prawo się gromadzić. Z naszej strony nikt ich nie zaatakuje i nikt nie będzie krzyczał obraźliwych haseł.

Wiktorko dziwi się, że kibice chcą protestować przeciwko Marszowi Równości w barwach Lecha: - W naszym przemarszu też będą fani Lecha. I nie wiem, czy będą się dobrze czuli. Myślę, że wielu kiboli przyjdzie pod operę tylko po to, by nakręcić się przed meczem.

We wtorek po południu Adam Szyndler zaapelował na forum Wiary Lecha o niezabieranie na pikietę "broni i narzędzi".

Gdy marsz będzie ruszać, na pl. Mickiewicza zbiorą się z kolei członkowie Komitetu Obrony Praw Ludzi Wierzących i Praktykujących. Chcą zapalić znicze i modlić się. - Jesteśmy przejęci zdziczeniem obyczajów, upadkiem człowieczeństwa - mówi Jerzy Pietrowicz z komitetu.

Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji twierdzi, że funkcjonariusze zapewnią bezpieczeństwo wszystkim grupom.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań"

[modest]

[link]

pedały chciały by zawitać w zorganizowanych grupach na trybuny. komedia...

[emigrantwstolicy]

Warszawski miesięcznik studencki chce ukazać prawdę na temat ruchu kibicowskiego w Polsce. Pierwszym artykułem z cyklu ma być polska historia ruchu kibiców. Chcemy pokazać wszystko od początku, mode z wysp, Solidarność (Lechia Gdańsk) etc.

W związku z tym szukamy ogarniętych ludzi z różnych części Polski, którzy chcieliby podzielić się swoją wiedzą. Szczegóły oczywiście na priv.

Bez nazwisk, tylko fakty.

[Nowohucianie1950]

Dopóki nie ma ciszy.. W wyborach do Rady miasta Krakowa startuje jeden z kibiców Hutnika Paweł Derlatka, którego zasługi dla Nowej Huty i sportu są ogromne.Oto jak jego kandydature widzi GóWno:
"Drugie miejsca na liście KWJM przypadło Pawłowi Derlatce (dla przyjaciół i znajomych „Mrówa”;). Kiedyś „stadionowy chuligan”, dziś prezes stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010. Derlatka przez parę lat prowadził w Nowej Hucie Klub 1949 (zaczynał razem z Maciejem Twarogiem, byłym radnym miejskim). Interes się nie udał."

[fluor]

Za to w Panoramie dziś widziałem krótki reportaż o ultrasach. Pokazali ujęcia różnych opraw i mówili o dofinansowaniu UE i sztuce na stadionach. Na koniec pokazali oprawę Legii, która wygrała w głosowaniu ultrasów.

[banano]

[link]

ciekawe, że taki artykuł, na przekór wyborczej i nnemu syfowi pojawił się w portalu o charakterze nie-kibicowskim, brawo! polecam!

[radoslaw123]

[link]

[Piotrek198963]

[link]

Myślę że tu pasuje

[zoppot kurort]

A ci dalej swoje....

Kibole Lecha z zarzutami
Dziesięciu pseudokibiców Lecha Poznań zatrzymała w czwartek poznańska policja. Odpowiedzą za udział w zadymie podczas meczu z Wisłą Kraków. - Nałożymy na nich zakazy. Na stadion już nie wejdą - zapowiada dyrektor mistrzów Polski.

31 października Lech grał z Wisłą w ligowym szlagierze. W końcówce meczu doszło do zadymy - pierwszej od 13 lat na poznańskim stadionie. Rozpoczęli ją kibole Wisły - Z ich sektora poleciały na boisko plastikowe butelki. Kibole zaczęli demolować punkty gastronomiczne i toalety. Próbowali wyrywać siedzenia.

Po chwili przy oddzielającej ich od reszty stadionu pleksiglasowej osłonie pojawili się agresywni chuligani w barwach Lecha. Przybiegli tam bez problemów z II trybuny. Niektórzy w drodze zakładali zabronione na stadionach kominiarki. Ochroniarze rozpierzchli się i nie reagowali.

Obie bandy zaczęły tłuc w osłonę i rzucać czym popadnie, ale pleksiglasowy płot wytrzymał do momentu, gdy na stadionie pojawiła się policja. - Nikt nie został zatrzymany, całe zdarzenie jest nagrane - mówił wtedy jej rzecznik Andrzej Borowiak.

Analizując filmy klatka po klatce, policjanci zidentyfikowali dziewięciu kiboli Lecha. Zatrzymano ich w czwartek rano. To mieszkańcy Poznania i okolic, ale także Piły i Środy Wielkopolskiej. Do odpowiedzialności policja chce też pociągnąć kiboli Wisły. W ich identyfikacji uczestniczą funkcjonariusze z Krakowa.

Mają odpowiadać za "niebezpieczne zachowanie, które zakłóciło przebieg imprezy sportowej". Pozwala na to ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Pseudokibicom grozi grzywna od 1,2 tys. zł w górę, a nawet dwa lata więzienia.

Nazwiska zatrzymanych policja chce wysłać Lechowi. Ustawa pozwala klubowi nałożyć własny zakaz stadionowy (do dwóch lat), bez konieczności czekania na rozstrzygnięcie sądu. - Czekam na listę nazwisk z policji. Gdy ją dostaniemy, nałożymy zakazy. Ci pseudokibice na stadion już nie wejdą - zapowiada w rozmowie ze Sport.pl i "Gazetą Wyborczą" Henryk Szlachetka, dyrektor ds. bezpieczeństwa Lecha.

Wśród zatrzymanych nie było Marcina T. ps. "Rolnik", który z grupą kompanów przebiegł przez płytę boiska w kierunku sektora gości, by powstrzymać kiboli gospodarzy. Nie złamał on prawa, tylko regulamin stadionu. Klub jeszcze nie wie, czy i na niego nałoży zakaz stadionowy.

Konsekwencje poniosła już agencja ochrony Bokser. Musi zapłacić klubowi 30 tys. zł. Taką karę na Lecha nałożyła Komisja Ligi za zaniedbania podczas meczu z Wisłą, w tym także za bierną postawę ochrony. - Firma zwolniła pracowników, którzy zawinili - mówi Szlachetka.

Oprócz kiboli policja zatrzymała też 27-letniego Patryka P., fotoreportera, którego zdjęcia publikowała też oficjalna strona internetowa klubu. P. figuruje w stopce magazynu "To My Kibice". - Nie współpracuje już z nami - usłyszeliśmy w redakcji.

Gdy na stadionie doszło do zadymy, filmował ją pracownik biura prasowego Wisły. Tuż przed zakończeniem meczu podszedł do niego mężczyzna w kamizelce z napisem "FOTO" (miał akredytację wydaną przez Lecha) i kazał oddać kasetę z nagraniem. - To był łysy facet, nieźle zbudowany. Kazał wszystko natychmiast skasować, i to "bez żadnego gadania". Powiedział, że jak będę się stawiał, coś mi się stanie - opowiadał potem pracownik Wisły.

Patryk P. dostał wczoraj zarzut rozboju, za co grozi nawet dziesięć lat więzienia. - Po meczu z Wisłą ten człowiek nie otrzymał już akredytacji. Będzie tak do czasu wyjaśnienia sprawy - mówi rzeczniczka Lecha Joanna Dzios.

Po postawieniu zarzutów policja zwolniła kibiców do domu. Patryk P. spędzi noc w policyjnym areszcie. W piątek przesłucha go prokurator.

[Stary14]

Pierwsza od 13 lat... widać że dziennikarzyny cierpią na zanik pamięci albo brak wiedzy.

[bunio5]

[link]

[bunio5]

[link]

[Pokerface]

PiS walczy z zakazami klubowymi na stadionach

Posłowie PiS planują złożyć w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją zakazów wstępów na stadion, które kluby piłkarskie nakładają na kibiców - dowiedział się serwis tvp.info.

Zakazy klubowe wprowadziła w 2009 roku ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Zakazy klubowe przypominają zakazy stadionowe, które może nałożyć na kibiców sąd. Różnią się tym, że o ich zastosowaniu decydują władze klubu piłkarskiego. Klub może zabronić kibicowi wstępu na stadion nawet na dwa lata.

Poseł PiS, Andrzej Dera, uważa, że "ograniczanie przez podmiot prywatny swobód obywatelskich jest niezgodne z Konstytucją". To właśnie Dera przygotowywał [link]. – To tak, jakby dyrektor teatru zakazał komuś wejść na spektakl – wyjaśnia.

Zdaniem konstytucjonalisty prof. Piotra Winczorka, wniosek posłów PiS ma duże szanse powodzenia. – Ograniczanie wolności powinno być orzekane przez sąd. Klub piłkarski nie powinien mieć takich kompetencji – ocenia. – Orzeczenie trybunału będzie mogło mieć zastosowanie też w innych podobnych przypadkach, przykładowo w tzw. selekcji w klubach nocnych – dodaje profesor.


źródło: onet.pl

[litar]

Wniosek przygotowało OZSK. To tak w ramach wyjaśnienia.

[Tricolores]

[link]

[Torfiorz]

Podczas piątkowego meczu W Bytomiu jeden z kibiców Legii wniósł na stadion racę pirotechniczną i odpalił ją na sektorze gości. Grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Jak informuje policja, podczas meczu na stadionie przy ul. Olimpijskiej, policjanci w tłumie kibiców na sektorze gości zauważyli mężczyznę z szalikiem i kapturem zasłaniającym twarz, który po strzelonej przez legionistów bramce, odpalił racę pirotechniczną. Po zakończonym meczu, gdy kibice wsiadali do autobusów, sprawcę tego czynu zatrzymali stróże prawa.

Sprawcą był 25-letni mieszkaniec Warszawy, który przyznał że racę przywiózł z sobą ze stolicy i zrealizował swój plan, który zakładał odpalenie jej na wiwat po golu dla jego ulubionej drużyny.

Wnosząc na stadion materiały pirotechniczne, następnie odpalając je i zasłaniając twarz, naraził się nawet na 5 lat więzienia i tzw. "zakaz stadionowy".

[link]

[jablerr]

W piątkowym, wyjazdowym spotkaniu hokeistów Comarch Cracovii z francuskim Dragons de Rouen w Pucharze Kontynentalnym doszło do skandalicznego incydentu. Kibice krakowskiego zespołu zamiast hymnu, zaśpiewali pełną wulgaryzmów piosenkę o... Wiśle Kraków.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza" jeden z kibiców polskiej drużyny został zaproszony do stanowiska spikera, aby w duchu fair play, zapoznać kibiców gospodarzy z kulturą przyjezdnej drużyny. Poproszony o zaśpiewanie hymnu, zapowiedział zmianę "repertuaru" i zaintonował do mikrofonu: "Na nienawiści do tej drużyny tak wychowano nas i bez powodu i bez przyczyny śpiewamy wszyscy na cały świat..." Tu włączyli się wszyscy kibice z Krakowa, rycząc "A Wisła k..., a Wisła k..., a Wisła k..., Wisła to jest k..."

Nieświadomi niczego francuscy kibice zaczęli bić brawo. Aby odwdzięczyć się polskiej stronie, odśpiewali "Marsyliankę".

Hahaha... "to nie kompleksy to nienawiść". Leczcie się.

Piątek, Cracovia gra na wyjeździe z Dragons de Rouen w hokejowym turnieju o Puchar Kontynentalny. W przerwie między drugą a trzecią kwartą jeden z polskich kibiców jest proszony do kabiny spikera, żeby zaśpiewać hymn narodowy. - Chodziło o zabawę. Zgodnie z duchem fair play chcieliśmy przedstawić naszym kibicom kulturę przyjezdnych - wyjaśnia Vincent Girot, rzecznik klubu. Fan Cracovii informuje, że chce zmienić repertuar i intonuje do mikrofonu: "Na nienawiści do tej drużyny tak wychowano nas i bez powodu i bez przyczyny śpiewamy wszyscy na cały świat...".

Refren ryczy już kilkudziesięciu kiboli z Krakowa (wcześniej i później głośno dopingowali swoją drużynę): "A Wisła k..., a Wisła k..., a Wisła k..., Wisła to jest k...".

Ponad 2,5 tys. nieświadomych Francuzów bije brawo. Chwilę potem do mikrofonu podchodzi sympatyk francuskiej drużyny i śpiewa Marsyliankę.

Nic nie słyszeliśmy, byliśmy w szatni - twierdzą hokeiści i trener krakowskiego zespołu. Bramkarz Rafał Radziszewski: - Polski kibic przy mikrofonie? Pierwsze słyszę. Wisły tu nie ma i powinno się dopingować własną drużynę. Francuzi i Anglicy pokazali, jak powinien wyglądać doping podczas meczów hokejowych.

Gdy powiedzieliśmy rzecznikowi Dragons de Rouen, co śpiewał kibol Cracovii, Vincent Girot zrobił wielkie oczy i zapewnił, że podczas kolejnych meczów klub nie zorganizuje zabawy wokalnej i słowa dotrzymał: - Jesteśmy rozczarowani, ale oczywiście nie mieliśmy pojęcia, że z głośników lecą niecenzuralne słowa.

[ilza1239]

http://www.youtube.com/watch?v=wRlgux_5 ... re=related

[mnbv]

W piątkowym, wyjazdowym spotkaniu hokeistów Comarch Cracovii z francuskim Dragons de Rouen w Pucharze Kontynentalnym doszło do skandalicznego incydentu. Kibice krakowskiego zespołu zamiast hymnu, zaśpiewali pełną wulgaryzmów piosenkę o... Wiśle Kraków.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza" jeden z kibiców polskiej drużyny został zaproszony do stanowiska spikera, aby w duchu fair play, zapoznać kibiców gospodarzy z kulturą przyjezdnej drużyny. Poproszony o zaśpiewanie hymnu, zapowiedział zmianę "repertuaru" i zaintonował do mikrofonu: "Na nienawiści do tej drużyny tak wychowano nas i bez powodu i bez przyczyny śpiewamy wszyscy na cały świat..." Tu włączyli się wszyscy kibice z Krakowa, rycząc "A Wisła k..., a Wisła k..., a Wisła k..., Wisła to jest k..."

Nieświadomi niczego francuscy kibice zaczęli bić brawo. Aby odwdzięczyć się polskiej stronie, odśpiewali "Marsyliankę".

Hahaha... "to nie kompleksy to nienawiść". Leczcie się.

Piątek, Cracovia gra na wyjeździe z Dragons de Rouen w hokejowym turnieju o Puchar Kontynentalny. W przerwie między drugą a trzecią kwartą jeden z polskich kibiców jest proszony do kabiny spikera, żeby zaśpiewać hymn narodowy. - Chodziło o zabawę. Zgodnie z duchem fair play chcieliśmy przedstawić naszym kibicom kulturę przyjezdnych - wyjaśnia Vincent Girot, rzecznik klubu. Fan Cracovii informuje, że chce zmienić repertuar i intonuje do mikrofonu: "Na nienawiści do tej drużyny tak wychowano nas i bez powodu i bez przyczyny śpiewamy wszyscy na cały świat...".

Refren ryczy już kilkudziesięciu kiboli z Krakowa (wcześniej i później głośno dopingowali swoją drużynę): "A Wisła k..., a Wisła k..., a Wisła k..., Wisła to jest k...".

Ponad 2,5 tys. nieświadomych Francuzów bije brawo. Chwilę potem do mikrofonu podchodzi sympatyk francuskiej drużyny i śpiewa Marsyliankę.

Nic nie słyszeliśmy, byliśmy w szatni - twierdzą hokeiści i trener krakowskiego zespołu. Bramkarz Rafał Radziszewski: - Polski kibic przy mikrofonie? Pierwsze słyszę. Wisły tu nie ma i powinno się dopingować własną drużynę. Francuzi i Anglicy pokazali, jak powinien wyglądać doping podczas meczów hokejowych.

Gdy powiedzieliśmy rzecznikowi Dragons de Rouen, co śpiewał kibol Cracovii, Vincent Girot zrobił wielkie oczy i zapewnił, że podczas kolejnych meczów klub nie zorganizuje zabawy wokalnej i słowa dotrzymał: - Jesteśmy rozczarowani, ale oczywiście nie mieliśmy pojęcia, że z głośników lecą niecenzuralne słowa.

Cracovia widze ze ma kompleksy na maksa.

Nie przepadam za zadna z krakowskich druzyn, ale dla mnie taka akcja zamiast hymnu to po prostu żal. Ani to smieszne, zabawne, chuligańskie, kibicowskie, po prostu żałość w czystej postaci.

[knet4]

jablerri mnbv - daliście się wymanewrować

Kod: Zaznacz cały

Jak donosi "Gazeta Wyborcza"...

I wszystko jasne. Teraz przeczytajcie sobie relacje uwzględniając, że pisał ją pismak z antypolskiej gazety!

Jak chcecie wiedzieć jak było to poczytajcie forum Pasów/popytajcie kumatych.

[kosacki]

jablerri mnbv - daliście się wymanewrować

Kod: Zaznacz cały

Jak donosi "Gazeta Wyborcza"...

I wszystko jasne. Teraz przeczytajcie sobie relacje uwzględniając, że pisał ją pismak z antypolskiej gazety!

Jak chcecie wiedzieć jak było to poczytajcie forum Pasów/popytajcie kumatych.

Właśnie jeden z nich który był obecny na meczu potwierdził doniesienia GW. Zresztą nie wiem skąd te oczy, jakby tu nie chodziło o Cracovię. Sytuacja do przewidzenia. Wielu z nich pewnie jeszcze przed śmiercią zażyczy sobie wsunięcie szala "Śmierć Wiśle" do trumny.

[jablerr]

jablerri mnbv - daliście się wymanewrować

Kod: Zaznacz cały

Jak donosi "Gazeta Wyborcza"...

I wszystko jasne. Teraz przeczytajcie sobie relacje uwzględniając, że pisał ją pismak z antypolskiej gazety!

Jak chcecie wiedzieć jak było to poczytajcie forum Pasów/popytajcie kumatych.

Czytałem forum pasów i nie ma tam żadnego oburzenia, na nierzetelny artykuł. Jest tylko zachwyt nad akcją, że fajnie wyszło i że śmiesznie. Nawet jeśli to napisała GW to znając was od kilkunastu lat, to mógłbym się założyć o duże pieniądze, że miało to miejsce + pewnie gw coś podkoloryzowała.

[jemkotlety]

Łykajcie dalej to co GW pisze, na prawdę szkoda mi niektórych.
Akcja była taka. Między 2 a 3 teracją spiker prosi kibiców o zaśpiewanie jakiejś piosenki - NIE BYŁO MOWY O HYMNIE !!! - to zaśpiewali. Tyle.

Co do naszego forum to jest ono poczytne więc lubimy sobie jaja porobić jak akcja zgodowa z ŁKSem i Sovią.

Żyjcie dalej GW i internetem :)

[jason]

jeden farmazon goni drugi

Kibic powiedział że nie wykona hymnu Polski i nie życzy sobie żeby w tym czasie zostało to tak zapowiedziane i pokazana flaga Polski

powiedział że wykona kibicowską piosenkę

wcześniej w harmonogramie turnieju było że w tym czasie ma byc hymn Polski
ale tak nie było i kibic POWIEDZIAŁ że NIE będzie śpiewał hymnu !!!!
więc drodzy koledzy z Reymonta prosze nie kłamać bo brzydko jest kłamać nie prawdaż ?

ps. Nie bronie tu tego kibica mógł zaintonować inną piosenkę . Wyszło jak wyszło ale nie było tak jak tutaj jest insynuowane że spiker mówi teraz będzie hymn Polski a leci a wisła !@#$ itp !!

[jablerr]

Tak czy siak, jechać w Europę na mecz hokeja na lodzie, grając z drużyna z Francji i pocisnąć Wiśle na prośbę o przyśpiewkę to chyba tylko jedna ekipa potrafi.

[Jack Sparrow_UT1922]

Kibicowskie Mikołajki 2010

Mikołajki co prawda dopiero za tydzień, ale kibice Lechii Gdańsk z Tczewa i Unii Tczew postanowili zapewnić atrakcje dla wychowanków z tczewskiego Domu Dziecka z 7-dniowym wyprzedzeniem. Okazja była bowiem do tego wyśmienita, gdyż w Gdańsku gościły maskotki EURO 2012!

W zeszłym roku zaproszono Lechię Gdańsk do Tczewa, w rewanżu Lechia zaprosiła dzieci z DD do Gdańska.

Ponad 6-godzinny wspólny czas spędzony z wychowankami DD obfitował w masę wrażeń. Rozpoczęło się już w autokarze od podarowania wszystkim uczestnikom wyprawy biało-zielonych czapek mikołajek z logiem akcji.
-"Po przybyciu do Gdańska powitał nas rzecznik prasowy Lechii, Błażej Słowikowski, który oprowadził nas po obecnym obiekcie biało-zielonych, a następnie zaprowadził do obecnych już maskotek Euro 2012 i trenujących zawodników ekstraklasowej Lechii"- powiedział jeden z organizatorów akcji, Kusy. Była okazja do wspólnych zdjęć, strzelanie karnych Pawłowi Kapsie czy zbieranie autografów. -"Korzystając ze sposobności sprezentowaliśmy także szalik LGFT jedynemu obecnie reprezentantowi Grodu Sambora w biało-zielonych barwach, Sebastianowi Małkowskiemu"- dodał.

Później była możliwość wejścia na płytę główną stadionu przy Traugutta 29 tunelem, którym wchodzą przed każdym meczem zawodnicy. Na koniec wizyty na obecnym obiekcie Dumy Trójmiasta złożono na ręce Błażeja Słowikowskiego podziękowania za serdeczne przyjęcie, w postaci specjalnie wykonanej na tą okazję statuetki, jak również ręcznie wykonanych przez dzieci figurek i biało-zielonej piłki.

Nie były to jednak jeszcze wszystkie atrakcje przygotowane tego dnia. Odwiedzono bowiem nowy dom gdańskiej Lechii i zarazem jedną z aren Mistrzostw Europy w 2012 roku, czyli budowany stadion na Letnicy. Co warte podkreślenia, tczewianie dotarli na miejsce oficjalnym klubowym autokarem. PGE Arena mimo, iż jeszcze nie jest gotowa, zrobiła na wszystkich wielkie wrażenie. Przedstawiciel BIEG2012 niezwykle interesująco przedstawił historię budowy oraz oczekiwania przed pierwszym meczem w czerwcu 2011.

Ostatnim punktem pobytu w Gdańsku, po trudach dnia, był zasłużony obiad w Ambasadzie LGFT – LIBERO, gdzie oprócz smacznego jedzenia czekały na dzieci takie atrakcje jak bilard, „piłkarzyki” czy automaty do gier.

Na koniec mikołajkowego spotkania, już w Domu Dziecka, przekazana została paczka z podarunkami dla jego mieszkańców. Dzieci podziękowały gromkimi okrzykami za wspólnie spędzony czas i żałowały, że dobiegł już końca.

Za pomoc przy organizacji Mikołajek serdecznie dziękujemy klubowi Lechia Gdańsk S.A., Urzędowi Miasta Tczew, Libero Gdańsk, Ergo Hestia S.A., Bar Camargo, Rintal sp. z o.o., Empik CH Alfa Gdańsk, Getin Noble Bank o/Gdańsk ul. Rajska, Fiat Bank Polska S.A., Czekoladowy Czar – Fontanny Czekoladowe oraz Roko Dom Sportowca Gdańsk,Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012 Sp. z o.o.

[link]

[bunio5]

[link]

[ACABana]

[link]

Nie traktujcie poważnie tego co tam jest napisane.

[zodiak_na_melanzu]

[link]

Nie traktujcie poważnie tego co tam jest napisane.

Masz racje nie bedziemy zreszta jak i wiekszosci Twoich postow ktore po sobie pozostawiasz. A do tematu to juz nie raz slychac bylo ze tam sie zle dzieje po slawetnych zawijankach do Opola przez CBŚ.

[ODRAFan]

A co to ma wspolnego? Z tego co wiem to dostal jakis pikol za napinke i bluzgi do nieodpowiednich osob.

[BOGDAN]

i jeszcze jedna ciekawostka:
„Marsz, marsz, marsz, do boju marsz, zwycięstwo czeka nas, do boju Lechia Gdańsk” – ta piosenka na melodię „Marsylianki” należy do przyśpiewek najchętniej wykonywanych przez kibiców na stadionie we Wrzeszczu. Powtarzana wśród fanów Lechii legenda głosi, że w latach 70. słowa ułożył do niej sam Tusk.

Jak to czesto bywa, legende mozna wlozyc miedzy... bajki! O prawdziwej genezie tej piosenki (jaki i wielu innych) mozesz dowiedziec na stronie [link] (kliknij: "wspomnienia z przeszlosci" - po lewej a pozniej artykul numer 20: "Dzialacze z powolania?"

[mtfk]

[link]

Ciekawe czy śmigał pacjent po Katowicach w szaliku RUchu??

[Michalek]

bardzo ciekawe bo wychodzi ze chamsko rozprul sie na psach.

[szyderca_06]

19 pseudokibiców przekonało się, co oznacza lekceważenie prawa . Usłyszeli w sumie 60 zarzutów dotyczących złamania prawa ,a konkretnie nie realizowania postanowienia Sądu dotyczącego obowiązkowego stawiennictwa się w jednostce policji podczas trwania imprez masowych, co było wynikiem ich udziału w zadymach stadionowych. Za niedostosowanie się do postanowień Sądu i złamanie tzw. „zakazu stadionowego” grozi im teraz do 2 lat pozbawienia wolności. Jak podają policyjne statystyki na terenie Zabrza mieszka 45 osób objętych „zakazem stadionowym”. Został on nałożony na pseudokibiców, jako jedna z konsekwencji związanych z burdami stadionowymi m.in. podczas meczów piłkarskich Górnika Zabrze z drużynami Polonii Bytom, Lecha Poznań czy Wisły Kraków, które odbyły się w Zabrzu w latach 2009-2010. Tylko kilku z ukaranych zgodnie z postanowieniem Sądu zgłaszało się do wyznaczonych jednostek Policji w trakcie meczów. Względem wszystkich pozostałych łamiących zakaz stadionowy, zabrzańscy policjanci przeprowadzili lub prowadzą postępowania przygotowawcze. W 19 przypadkach zostały one zakończone przedstawieniem zarzutów popełnienia przestępstwa z art.244a Kodeksu karnego. W sumie przedstawiono do tej pory 60 takich zarzutów. Prokuratura skierowała już akty oskarżenia wobec tych osób do Sądu Rejonowego w Zabrzu. Teraz czekają im procesy sądowe mogące skutkować karą pozbawienia wolności do lat 2.Wszystko wskazuje na to, że to nie jedyne akty oskarżenia. Jak już wcześniej informowaliśmy w prowadzeniu są kolejne postępowania przygotowawcze.

[arturborubar]

[link]

[D.P.S]

Opis troche podkoloryzowany i filmiki z d*** wytrzasniete, nie ma tam zadnej z zatrzymanych osob.

[coglin]

Zapiewanie wyszło mu bokiem.

Dwa tysiące złotych grzywny oraz dwuletni zakaz stadionowy na warszawskie mecze Legii - tak ukarał sąd Piotra S. ps. Staruch za incydent sprzed ponad roku - informuje "Życie Warszawy".

[link]

[Blancos]

,,Bydgoski Stadion Miejski” ten napis już nie wita udających się na stadion Zawiszy. W sobotę po południu napis został zdemontowany...

[link]

[link] [link]

więcej zdjęć w galerii

[.Ś.]

Euro 2012. Obawy o rasizm po zamieszkach w Moskwie

Po ostatnich incydentach w Moskwie, gdzie grupy kiboli nacjonalistów starły się z milicją, pojawiły się obawy czy do podobnych zamieszek nie dojdzie w trakcie Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Mimo, że żaden z gospodarzy Euro nie spotkał się z problemami na taką skalę jak w Rosji, to kwestia ultranacjonalistycznych bojówek w Europie Wschodniej jest bardzo dogłębnie analizowana przez organizatorów oraz UEFA.

Przypomnijmy, że w ubiegłą sobotę 5 tys. kiboli starło się z milicjantami na placu Maneżowym tuż pod murami Kremla. Powodem awantury była śmierć Jegora Swiridowa, 28-letniego kibica Spartaka, który zginął kilka dni wcześniej w bójce z przybyszami z Kaukazu. Rannych zostało 29 ludzi. Zatrzymano co najmniej 65. uczestników zajść. Do podobnych zamieszek doszło także w Sankt Petersburgu.

Incydenty te, podobnie jak przerwanie meczu eliminacji pomiędzy Włochami a Serbią z powodu zamieszek wywołanych przez kiboli z Bałkanów, wzbudziły obawy organizatorów Euro. Adam Rapacki, który z ramienia ministerstwa spraw wewnętrznych odpowiada za bezpieczeństwo na turnieju przyznał, że walka z tym problemem jest bardzo priorytetowo traktowana przez wszystkich zainteresowanych.

Sprawą zajmuje się także fundacja bardzo mocno wspierana przez FIFA, UEFA oraz Unię Europejską - "Futbol przeciwko Rasizmowi" (FARE). - Kluczowym zadaniem jest podejmowanie anty-rasistowskich działań w krajach Europy Wschodniej, podczas gdy przygotowują się do najważniejszych imprez w międzynarodowym sporcie - przyznaje szef fundacji Piara Powar.

Agencja AFP analizuje problem pisząc, że od momentu upadku "Żelaznej Kurtyny" dwie dekady temu, ekstremalnie prawicowe grupy "żywiły się" problemami socjalnymi oraz napięciami etnicznymi w całym byłym bloku komunistycznym. Natrafiły na "żyzną glebę" wśród kibiców, którzy naśladowali słynne chuligańskie "firmy", z którymi Anglia walczyła w przeszłości.

FARE i "Nigdy Więcej" robią co mogą, ale...

- Myślę, że jest ziarno prawdy w stwierdzeniu, że dzisiejsza subkultura kiboli z Europy Wschodniej jest podobna do tej z wysp w latach 80-tych - mówi Rafał Pańkowski, który steruje regionalnym oddziałem FARE, a w 1996 rozpoczął pierwszą polską kampanię przeciwko rasizmowi w futbolu "Nigdy Więcej". - Nie jest to oczywiście pozytywny obraz kibiców - dodaje.

- Jeśli spojrzymy na prowodyrów rasistowskich incydentów oraz tych związanych z przemocą, w wielu przypadkach są to ci sami ludzie, te same grupy. Więc jeśli uderzymy w jednych, to jednocześnie uderzymy w obie grupy - mówi Pieńkowski.

Ekstremalnie prawicowe flagi oraz rasistowskie okrzyki przeciwko czarnoskórym piłkarzom wciąż są obecne na wszystkich szczeblach polskiej ligi. Jest to szczególnie szokujące - analizuje AFP - w kraju, w którym miliony ludzi zginęło z rąk Niemców w trakcie II Wojny Światowej.

Pieńkowski oraz jego współpracownicy starają się budować mosty pomiędzy fanami, jednak nie zawsze jest to łatwe. - Myślę, że nie ma sensu rozmawiać z zadeklarowanymi rasistami. Jednak są pewne grupy kiboli, które są mnie lub bardziej otwarte, dopóki oczywiście można z nimi nawiązać dialog - dodaje.

UEFA chwali władze, jednak kary są symboliczne

Polskie władze także podejmują zdecydowane działania, z czego zadowolona jest UEFA. - Bardzo się cieszymy, że polski rząd stara się poprawić sytuację wokół meczów ligowych - powiedział dyrektor organizacyjny Euro Martin Kallen.

- Prokuratorzy prześledzili już setki przypadków złamania prawa, a około 1,8 tysiąca osób zostało objętych zakazem stadionowym za chuligaństwo. Było to możliwe dzięki nowemu prawu wprowadzonemu w marcu 2009 roku - zdradza Rapacki.

Także PZPN może karać kluby za przypadki rasizmu na stadionach, jednak nakładane grzywny są naprawdę symboliczne. W maju drugoligowa Stal Rzeszów musiała zapłacić 2,5 tysiąca złotych za wywieszenie flagi o zakazanej treści, a drużyna grała przy pustych trybunach przez trzy mecze.

Na Ukrainie muszą zrozumieć, że to problem

Gorzej sytuacja wygląda na Ukrainie, gdzie ekstremalnie prawicowe grupy mają bardzo mocną pozycję w klubach takich jak np. Dynamo Kijów. - Wciąż jest bardzo dużo pracy do zrobienia - zarówno dla nas jak i dla władz ukraińskich - mówi Pańkowski.

- Społeczeństwo naszych wschodnich sąsiadów musi dojść do punktu, w którym zda sobie sprawę, że ten problem naprawdę jest poważny. Myślę, że my w Polsce mamy już to za sobą - dodaje szef "Nigdy Więcej", kończąc z nadzieją, że Anglia jest bardzo optymistycznym przykładem na to, że można usunąć przemoc z piłkarskich stadionów.


GW dalej zatruwa życie kibicom jadem lewaków z "Nigdy więcej"...