Wtorek:
İnter Baku - Lech Poznań 13 lipca, 17:00 (transmisja- [link] Polsat)
Czwartek:
Valletta FC - Ruch Chorzów 15 lipca, 17:00
FC Šiauliai - Wisła Kraków 15 lipca, 20:00 (transmisja-Polsat)
Podobnie jak do Kazachstanu zarząd wynajął dla drużyny i kilkudziesięciu osób samolot czarterowy. Wiele osób wybiera się tam na własną rękę (już część kibiców od bodajże dwóch dni jest na miejscu). Maltańczycy mogą być zaskoczeni choć inwazją bym tego nie nazwał ;)
Żaba pisze:
Chuliganzr pisze:Czy to prawda, że wśród ekip w Warszawie, był Ruch Chorzów, który ogólnie jak wszyscy wiemy na reprze się nie udziela?
Człowiek cieszy się jedzie za drużyną, bierze wolne, przemierza kilometry, jest zawsze na dobre i na złe. Oddaje serce, czas i myśli. Spotyka na swojej drodze świetnych ludzi, braci do końca oddanych. . Czasem przychodzi spotkać się z chwilą gdy śmierć czeka za zakrętem, gdy żegna ich w ostatniej drodze.
Po tym wszystkim wraca do rzeczywistości i spotyka przed sobą prezesów i działaczy często nie związanych nigdy ze sportem często z nadania partyjnego. Spotyka się z ich pogardą jako kibol i bandyta. Widzi wymalowanych piłkarzy, grających słabo ale zawsze z podniesioną głową bo sa cool i luźni. Pijących w piątek przed sobotnim meczem, czekających tylko na wybicie się na Zachód. Bez zasad i godności.
Dwa Światy czy jeden warty drugiego?
Sorry off top ale przy tragedii jaka dziś się wydarzyła ciężko mi przejść obojętnie. Z jednej strony długo oczekiwany mecz z drugiej taki smutek.
Jakby się udało załatwić Łódź to Ruch nie będzie miał tak źle ale trudno liczyć na przejście 3 rundy gdzie są skazani na lanie a dodatkowo będą grali 2 mecze na wyjeździe. Przyznam że spodziewałem się takiej decyzji i w tym momencie trochę szkoda remontowanego stadionu Śląskiego.
Bądźmy też realistami, stadion w Chorzowie to nie jest obiekt nowoczesny, szkoda że stadion Śląski jest akurat remontowany bo dobrze by tam się mógł Ruch pokazać w fazie grupowej (oby awansował do tej fazy).
a Wisła nie będzie miała problemów z grą w kolejnej rundzie na Suchych Stawach ?
Bogdan Adamiec pisze:nie martw się.Nie będzie wam potrzebny zastępczy stadion na 3 runde.
ty już nie prorokuj na razie jest dobrze po prowadzą na Malcie.
Swoją drogą z jednej strony jestem wkur... na uefa za to że robi jakieś fochy w eliminacjach z drugiej to może wkońcu w Chorzowie zaczną przebudowywać ten kurnik przy cichej. Wiem że bieda w klubie aż piszczy ale z tego typu stadionami Europy się nie zwojuje
Wisła chciała rozpocząć ten mecz od minuty ciszy poświęconej zmarłemu kibicowi. Niestety, delegat UEFA nie wyraził na to zgody. Nie musimy dodawać, że czarne opaski oczywiście też nie wchodzą w grę...
Niestety, tragicznych informacji ciąg dalszy. Zmarł drugi z kibiców, który dziś rano uległ wypadkowi w drodze do Szawli. To niewidomy fan "Białej Gwiazdy" - Borys. Niech spoczywa w pokoju...
(...)
Borys, 27-letni kibic krakowskiej Wisły, nie pyta kolegów, jak padła bramka, bo i tak sobie tego nie wyobrazi. Jest niewidomy od urodzenia, nigdy nie widział boiska, trybun ani piłkarzy. Ale kocha zapach murawy i stadionu. Wychowawca w ośrodku dla niewidomych, gdzie Borys uczył się żyć bez wzroku, zabierał podopiecznych na mecze krakowskich drużyn. Chciał zachęcić ich do wychodzenia z domu, zarazić jakąś pasją. Pokazać, że niewidomi mogą normalnie żyć. Borys miał 13 lat, kiedy pierwszy raz poszedł na mecz. Wciągnął się na tyle, że kiedy tylko mógł, odwiedzał stadion. Po kilku latach mecze w Krakowie przestały mu wystarczać. - Kibicowanie jest jak narkotyk, a mecz raz na tydzień to była dla mnie zbyt mała dawka - wspomina Borys. Zaczął jeździć na wyjazdowe spotkania Wisły. Wśród jego znajomych nie było kibiców, więc wybierał się w podróże sam. Wsiadał w pociąg, często z kilkoma przesiadkami, jechał do obcego miasta dopingować Wisłę.
Borys swoimi samotnymi eskapadami wzbudzał podziw kibiców Białej Gwiazdy. Dziś ma na trybunach wielu przyjaciół. Zawsze jeden kibic jedzie z nim, żeby pomóc mu dotrzeć na stadion. Chociaż czasami role się odwracają. - Kiedyś jechaliśmy na mecz do Katowic. Kolega, który miał być moim przewodnikiem, wypił w pociągu kilka piw za dużo. Skończyło się tak, że to ja go prowadziłem - śmieje się Borys. Nie zdarzyło mu się jeszcze nigdy zgubić w drodze na mecz. A z Wisłą zjeździł całą Polskę i pół Europy. Na Wyspach podobało mu się najmniej. - W Polsce wszyscy stawiają brytyjskie stadiony za wzór bezpieczeństwa. Tylko że tam razem z chuligaństwem zabito atmosferę. Kiedy graliśmy w Londynie, na trybunach było 50 tysięcy ludzi, ale słychać było pokrzykujących na siebie piłkarzy - mówi.Często się zdarza, że niewidomi kibice spotykają się z niezrozumiałymi reakcjami ludzi dbających o bezpieczeństwo na stadionie. Tomek wspomina, że kiedyś ochroniarz nie chciał wpuścić go na mecz w Chorzowie z białą laską. Uznał, że to niebezpieczny przedmiot, który może służyć jako narzędzie walki. Dopiero po godzinie udało się go przekonać, że laska jest Tomkowi niezbędna. Kiedyś w drodze z dworca na stadion funkcjonariusz zaczął go okładać pałką, bo za wolno szedł w policyjnym kordonie. Kiedy inni kibice zaczęli krzyczeć, że jest niewidomy, policjant zapytał: "To po co tu przyjechał?". Borys często słyszy takie pytania. Zawsze odpowiada, że przyjechał obejrzeć mecz swojej Wisełki. I nie potrzebuje wzroku, żeby go zobaczyć.(..)
Tak są to bramki z meczu, ale pokazana jest też radość kibiców w sektorze Wisły, a narazie niema zdjęć ani filmików tylko z kibicami, więc niech zostanie póki co.
Liczba Ruchu nie za wysoka i nie za niska, ale patrząc na fotki na pewno najlepiej sie prezentują z ekip które grały w tym tygodniu.
czy Wisła czy Ruch i Lech niech zajdą jak najdalej i jak najlepiej sie pokażą, a jakieś docinki zachowajcie dla siebie teraz kiedy nie ma ligi a mamy szanse pokazać sie w Europie każdy Polak powinien trzymać kciuki za KAŻDĄ Polską drużynę!
Słaba liczba Ruchu ? Panowie w jakiej Wy rzeczywistości zyjecie. Dla mnie 150 osób na tak odlełgym wyjezdzie i tak kosztownym ( 1,5tys - 2tys ) to wedlug mnie bardzo dobra jak nie rewelacyjna liczba. Po fotkach widać ze jakosciowo również bardzo dobrze. Oby wszystkie nasze druzyny doszły jak najdalej, trzeba sie pokazać w EUROPIE !
Jak dla mnie liczba Ruchu również bardzo przyzwoita, bo to w końcu wypiździała wyspa i transport lotniczy, więc należy to wziąć pod uwagę. Pomęczą się nie pomęczą ale chyba przejdą do tej III rundy i niech trafią na kogoś fajnego, żeby mogli się chociaż raz na stówe gdzieś pokazać.