
Relacje 15-19 Maja
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
Relacje 15-19 Maja
Ekstraklasa:
Polonia Bytom - Polonia Warszawa
Wisła Kraków - Odra Wodzisław Śląski
na Stadionie Suche Stawy
Lech Poznań - Zagłębie Lubin
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok
Legia Warszawa - GKS Bełchatów
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia
Piast Gliwice - Cracovia
Korona Kielce - Ruch Chorzów
Wszystkie mecze 15 Maja, godz. 17:00
I liga:
Motor Lublin - Górnik Łęczna - 15 maja, 17:00
Górnik Zabrze - Stal Stalowa Wola - 16 maja, 20:15
Znicz Pruszków - Łódzki KS - 16 maja, 12:00
Pogoń Szczecin - Warta Poznań - 15 maja, 20:00
MKS Kluczbork - Dolcan Ząbki - 15 maja, 17:00
Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź - 16 maja, 18:05
Flota Świnoujście - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - 16 maja, 17:00
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock - 15 maja, 19:00
Stilon Gorzów Wielkopolski - GKS Katowice - 15 maja, 17:00
II liga Zachodnia:
Lechia Zielona Góra - Jarota Jarocin - 15 maja, 17:00
Nielba Wągrowiec - Zawisza Bydgoszcz - 15 maja, 14:00
Zagłębie Sosnowiec - Elana Toruń - 15 maja, 20:00
bez udziału publiczności
Górnik Polkowice - Polonia Słubice - 15 maja, 19:00
Olimpia Grudziądz - Raków Częstochowa - 15 maja, 17:00
Bałtyk Gdynia - GKS Tychy - 16 maja, 17:00
na Narodowym Stadionie Rugby
Ruch Radzionków - Czarni Żagań - 15 maja, 17:00
Miedź Legnica - Ślęza Wrocław - 15 maja, 17:00
Unia Janikowo - Tur Turek - 15 maja, 17:00
II liga Wschodnia:
Pelikan Łowicz - Kolejarz Stróże - 15 maja, 17:00
Ruch Wysokie Mazowieckie - Jeziorak Iława - 16 maja, 16:00
LKS Nieciecza - OKS Otwock - 16 maja, 16:00
Olimpia Elbląg - Stal Rzeszów - 15 maja, 17:00
Resovia - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) - 16 maja, 11:00
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Sokół Aleksandrów Łódzki - 15 maja, 18:00
Stomil Olsztyn - Concordia Piotrków Trybunalski - 15 maja, 17:00
Wigry Suwałki - Okocimski KS Brzesko - 15 maja, 17:00
Polonia Bytom - Polonia Warszawa
Wisła Kraków - Odra Wodzisław Śląski
na Stadionie Suche Stawy
Lech Poznań - Zagłębie Lubin
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok
Legia Warszawa - GKS Bełchatów
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia
Piast Gliwice - Cracovia
Korona Kielce - Ruch Chorzów
Wszystkie mecze 15 Maja, godz. 17:00
I liga:
Motor Lublin - Górnik Łęczna - 15 maja, 17:00
Górnik Zabrze - Stal Stalowa Wola - 16 maja, 20:15
Znicz Pruszków - Łódzki KS - 16 maja, 12:00
Pogoń Szczecin - Warta Poznań - 15 maja, 20:00
MKS Kluczbork - Dolcan Ząbki - 15 maja, 17:00
Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź - 16 maja, 18:05
Flota Świnoujście - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - 16 maja, 17:00
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock - 15 maja, 19:00
Stilon Gorzów Wielkopolski - GKS Katowice - 15 maja, 17:00
II liga Zachodnia:
Lechia Zielona Góra - Jarota Jarocin - 15 maja, 17:00
Nielba Wągrowiec - Zawisza Bydgoszcz - 15 maja, 14:00
Zagłębie Sosnowiec - Elana Toruń - 15 maja, 20:00
bez udziału publiczności
Górnik Polkowice - Polonia Słubice - 15 maja, 19:00
Olimpia Grudziądz - Raków Częstochowa - 15 maja, 17:00
Bałtyk Gdynia - GKS Tychy - 16 maja, 17:00
na Narodowym Stadionie Rugby
Ruch Radzionków - Czarni Żagań - 15 maja, 17:00
Miedź Legnica - Ślęza Wrocław - 15 maja, 17:00
Unia Janikowo - Tur Turek - 15 maja, 17:00
II liga Wschodnia:
Pelikan Łowicz - Kolejarz Stróże - 15 maja, 17:00
Ruch Wysokie Mazowieckie - Jeziorak Iława - 16 maja, 16:00
LKS Nieciecza - OKS Otwock - 16 maja, 16:00
Olimpia Elbląg - Stal Rzeszów - 15 maja, 17:00
Resovia - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) - 16 maja, 11:00
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Sokół Aleksandrów Łódzki - 15 maja, 18:00
Stomil Olsztyn - Concordia Piotrków Trybunalski - 15 maja, 17:00
Wigry Suwałki - Okocimski KS Brzesko - 15 maja, 17:00
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 28.09.2009, 10:01
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Relacje 15-19 Maja
95 fanów Warty Sieradz na derbach w Zduńskiej Woli.
Szersza relacja jutro.
Szersza relacja jutro.
-
- Posty: 905
- Rejestracja: 26.02.2007, 22:05
Re: Relacje 15-19 Maja
Ruchu w Kielcach 1.000 osób. 790 weszło na sektor i ponad 200 pod stadionem. Fan Club Staszów w liczbie 60 osób.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 15.05.2010, 17:43
- Lokalizacja: Sto(L)ica
Re: Relacje 15-19 Maja
Złodzieje i pijacy są ! Kibice z Warszawy...
-
- Posty: 781
- Rejestracja: 24.09.2009, 15:35
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Relacje 15-19 Maja
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok
Doping na średnim poziomie z głośniejszymi momentami.
Goście wrócą to się określą, na naszych sektorach niesłyszalni.



W 2 połowie wywieszamy transparent odnośnie ambicji naszych kopaczy:
Mourinho z Kaszub i "Rycerze Wiosny" - Dziękujemy za puchar i wspaniałą rundę !


Doping na średnim poziomie z głośniejszymi momentami.
Goście wrócą to się określą, na naszych sektorach niesłyszalni.



W 2 połowie wywieszamy transparent odnośnie ambicji naszych kopaczy:
Mourinho z Kaszub i "Rycerze Wiosny" - Dziękujemy za puchar i wspaniałą rundę !



-
- Posty: 60
- Rejestracja: 06.03.2010, 23:42
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Relacje 15-19 Maja
Nas dużo,dużo przed estadio WP , troche ultraski,dopingu, wiszą transy i wpierdalamy truskaweczki !
foty - [link]
foty - [link]
Katyń 1940 , Katyń 2010 Pamięta(j)MY
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 22.01.2009, 18:29
Re: Relacje 15-19 Maja
Flota Świnoujście - ŁKS Łódź
Relacja z meczu.
[link]
Relacja z meczu.
[link]
-
- Posty: 905
- Rejestracja: 26.02.2007, 22:05
Re: Relacje 15-19 Maja
Relacja z Kielc: [link]
-
- Posty: 1381
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:10
- Lokalizacja: Jasełko
Re: Relacje 15-19 Maja
JKS Jarosław - Orzeł Przeworsk
Nas na tym meczu tylko 15 osób.
Nas na tym meczu tylko 15 osób.
http://www.youtube.com/user/czarni
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 30.03.2010, 21:19
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Relacje 15-19 Maja
Pogoń Ekolog Zduńska Wola - Warta Sieradz (derby)
W "klatce" w Zduńskiej Woli melduje się 95 sympatyków sieradzkej Warty, z czego połowa w zielonych koszulkach. Na mecz docieramy około 16, na co organizatorzy nie byli przygotowani... bowiem nikogo nie było jeszcze na stadionie. Później problemy z wejściem i pajacowanie kierownika ze Zduńskiej. Po tym jak wszyscy weszli na sektor głosnym dopingiem zaznaczamy swoją obecność. Ku naszemu zdziwieniu na trybunach totalne pustki. Największe zdziwienie wśród zebranej publiki zrobiło wejście piłkarzy, którzy dumnie kroczyli z biało-zielonymi flagami. Na początek spotkania prezentujemy oprawę. Na plocie wisi 16metrowy transporent "BIAŁO-ZIELONY ŚWIAT", do tego na flagowisko w barwach klubowych oraz świece dymne. W pierwszej połowie doping równy i głośny, bez chwili przerwy., natomiast w drugiej troszke gorszy. Doping na sile przybrał, gdy gospodarze zajęli swoje miejsce na stadionie (najgłośniejszy byl jak gospodarze "wywiesili" swoją flagę). Druga połowa zaczęła się na naszym sektorze od totalnej ciszy, a dopełnieniem tego zdarzenia byly transy "chcielibyście, aby nas nie było..", "...czyżby wasze marzenie się spełniło?!", "My wracamy i was pozdrawiamy!" gdy na płocie pojaiwa się trzeci trans wszyscy wstają i "pozdrawiają" rywali zza miedzy, a na sektorze faluje sektorówka przedstawiająca fucker'a. Po zdobyciu bramki na 2:1 na sektorze kilka spontanicznie odpalonych rac oraz stroboskopów na [link]. Chwilę później odpalamy ognie wrocławskie i race. Chcąc wykorzystać tą sytuacje Łęczyca próbuje ataku na nas, w konsekwencjki czego race lecą w ich stronę. Do niczego nie dochodzi. Reakcji policji towarzyszyłą liczne wrzuty na nich. Do końca meczu już spokój. Na plocie wisza flagi "1945", "Sieradzka Warta", reprezentacyjna "Sieradz" i "Mlodzi Gniewni".
Pogoń z oprawą skłądająca się z kilku flag barwówek.
W "klatce" w Zduńskiej Woli melduje się 95 sympatyków sieradzkej Warty, z czego połowa w zielonych koszulkach. Na mecz docieramy około 16, na co organizatorzy nie byli przygotowani... bowiem nikogo nie było jeszcze na stadionie. Później problemy z wejściem i pajacowanie kierownika ze Zduńskiej. Po tym jak wszyscy weszli na sektor głosnym dopingiem zaznaczamy swoją obecność. Ku naszemu zdziwieniu na trybunach totalne pustki. Największe zdziwienie wśród zebranej publiki zrobiło wejście piłkarzy, którzy dumnie kroczyli z biało-zielonymi flagami. Na początek spotkania prezentujemy oprawę. Na plocie wisi 16metrowy transporent "BIAŁO-ZIELONY ŚWIAT", do tego na flagowisko w barwach klubowych oraz świece dymne. W pierwszej połowie doping równy i głośny, bez chwili przerwy., natomiast w drugiej troszke gorszy. Doping na sile przybrał, gdy gospodarze zajęli swoje miejsce na stadionie (najgłośniejszy byl jak gospodarze "wywiesili" swoją flagę). Druga połowa zaczęła się na naszym sektorze od totalnej ciszy, a dopełnieniem tego zdarzenia byly transy "chcielibyście, aby nas nie było..", "...czyżby wasze marzenie się spełniło?!", "My wracamy i was pozdrawiamy!" gdy na płocie pojaiwa się trzeci trans wszyscy wstają i "pozdrawiają" rywali zza miedzy, a na sektorze faluje sektorówka przedstawiająca fucker'a. Po zdobyciu bramki na 2:1 na sektorze kilka spontanicznie odpalonych rac oraz stroboskopów na [link]. Chwilę później odpalamy ognie wrocławskie i race. Chcąc wykorzystać tą sytuacje Łęczyca próbuje ataku na nas, w konsekwencjki czego race lecą w ich stronę. Do niczego nie dochodzi. Reakcji policji towarzyszyłą liczne wrzuty na nich. Do końca meczu już spokój. Na plocie wisza flagi "1945", "Sieradzka Warta", reprezentacyjna "Sieradz" i "Mlodzi Gniewni".
Pogoń z oprawą skłądająca się z kilku flag barwówek.
-
- Posty: 270
- Rejestracja: 11.05.2007, 18:21
Re: Relacje 15-19 Maja
Olimpia Grudziądz - Raków Częstochowa
Ten mecz był ostatnim ciekawym kibicowsko spotkaniem w tym sezonie, rozgrywanym w Grudziądzu. Jednak mimo to, liczba tego dnia w młynie to tylko około 130 osób, w tym 7 chłopaków z Warlubia i kilku z Łasina. Od początku meczu na płocie wiszą 3 flagi i transparent "Rogal, trzymaj się!" skierowany do naszego piłkarza, który doznał bardzo groźnej kontuzji w meczu rezerw. Jeśli chodzi o doping, to momentami było naprawdę głośno, jednak było też sporo słabszych momentów. W drugiej połowie wywieszamy transparent o treści "Dwa lata zakazu za browara na stadionie. Ochrona na prostą! Tam chleją 'Arizonę'!" dotyczący wydarzenia z meczu z Elaną, gdy jeden z naszych kolegów dostał zakaz i astronomiczną grzywnę za picie piwa na sektorze. Gdy już kończyliśmy rozwieszanie, przybiegli ochroniarze razem z kierownikiem do spraw bezpieczeństwa którzy razem próbowali zerwać transparent. Tłumaczyli się tym że "Delegat zaraz przerwie przez to mecz". Stawiamy czynny opór, jednak ostatecznie postanawiamy ściągnąć transparent z płotu. Po chwili zawieszamy go na nowo, ale sytuacja się powtarza. Na nic zdały się rozmowy, oraz nasze pytania na które panowie nie potrafili sensownie odpowiedzieć. Stwierdzamy więc, że nie ma sensu szarpać się bezsensownie z ochroną i jakże walecznym tego dnia kierownikiem od spraw bezpieczeństwa i rozkładamy transparent na sektorze. Trzymamy go przez całą przerwę, oraz pod koniec meczu. Jeśli chodzi o gości, to zjawili się w konkretnej liczbie około 250 osób, za co naprawdę szacunek. Na ten mecz mieliśmy przygotowaną oprawę, jednak z powodu zbyt małej frekwencji na sektorze musieliśmy z niej zrezygnować. Piłkarze remisują 1:1, tracąc gola w przedostatniej minucie. Po meczu znowu szaleje milicja, która w okolicach stadionu robi wjazdy wszędzie gdzie się da. Podziękowania dla chłopaków z Warlubia i Łasina za przybycie.
Ten mecz był ostatnim ciekawym kibicowsko spotkaniem w tym sezonie, rozgrywanym w Grudziądzu. Jednak mimo to, liczba tego dnia w młynie to tylko około 130 osób, w tym 7 chłopaków z Warlubia i kilku z Łasina. Od początku meczu na płocie wiszą 3 flagi i transparent "Rogal, trzymaj się!" skierowany do naszego piłkarza, który doznał bardzo groźnej kontuzji w meczu rezerw. Jeśli chodzi o doping, to momentami było naprawdę głośno, jednak było też sporo słabszych momentów. W drugiej połowie wywieszamy transparent o treści "Dwa lata zakazu za browara na stadionie. Ochrona na prostą! Tam chleją 'Arizonę'!" dotyczący wydarzenia z meczu z Elaną, gdy jeden z naszych kolegów dostał zakaz i astronomiczną grzywnę za picie piwa na sektorze. Gdy już kończyliśmy rozwieszanie, przybiegli ochroniarze razem z kierownikiem do spraw bezpieczeństwa którzy razem próbowali zerwać transparent. Tłumaczyli się tym że "Delegat zaraz przerwie przez to mecz". Stawiamy czynny opór, jednak ostatecznie postanawiamy ściągnąć transparent z płotu. Po chwili zawieszamy go na nowo, ale sytuacja się powtarza. Na nic zdały się rozmowy, oraz nasze pytania na które panowie nie potrafili sensownie odpowiedzieć. Stwierdzamy więc, że nie ma sensu szarpać się bezsensownie z ochroną i jakże walecznym tego dnia kierownikiem od spraw bezpieczeństwa i rozkładamy transparent na sektorze. Trzymamy go przez całą przerwę, oraz pod koniec meczu. Jeśli chodzi o gości, to zjawili się w konkretnej liczbie około 250 osób, za co naprawdę szacunek. Na ten mecz mieliśmy przygotowaną oprawę, jednak z powodu zbyt małej frekwencji na sektorze musieliśmy z niej zrezygnować. Piłkarze remisują 1:1, tracąc gola w przedostatniej minucie. Po meczu znowu szaleje milicja, która w okolicach stadionu robi wjazdy wszędzie gdzie się da. Podziękowania dla chłopaków z Warlubia i Łasina za przybycie.
[link]
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 03.06.2007, 10:42
Re: Relacje 15-19 Maja
Na meczu obecnych 8osób, na okrzyk "Zieloni" ze strony Pogoni bluzgi tzn. k...wy, cwele, świnie+hit młyna ssij pałę ssij które zostało odśpiewane przez całą prostą nie raz, gratulujemy i pozdrawiamy :)
Warta Poznań.
Warta Poznań.
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 27.01.2010, 19:49
- Lokalizacja: Centrum
Re: Relacje 15-19 Maja
Pogoń Zduńska Wola - Warta Sieradz (Derby Ziemi Sieradziej)
Relacja kibiców Górnika Łęczyca.
W naszych szeregach już od dłuższego czasu duże ciśnienie więc jak planowalismy wcześniej udajemy sie na upragnione Derby w 30 osób w Zdunskiej medlujemy się 30 min przed meczem troche komplikacji z wejsciem, ale po krótkich namowach ze strony przyjaciół ze Zduni wchodzimy wszyscy na sektor nasza łączna liczbe szala okreslamy na ok. 70. (30Górnik,15Mks Kutno)Doping stały ale wiekszość skupiała sie na wrzutach w stronę Warty. U Nas płocie 3 flagi(POGOŃ,1945 ,1993) Warty koło 80 dych, dobrze oflagowani Oprawa bardzo pomysłowa lecz wyrażajaca bardzo duży kompleks w stronę KSP. Po zdobyciu bramki dla Warty odpalają ognie więc szybko zrywamy sie po łuku stadionu by zaatakować ich klatkę ochroniarze próbują przerwać Nam zabawę lecz szybko dostają klapsa, pare mintu pożniej wkracza duża ilosc kasków i kończy całą akcję. Powrót spokojny bez atrakcji.
Relacja kibiców Górnika Łęczyca.
W naszych szeregach już od dłuższego czasu duże ciśnienie więc jak planowalismy wcześniej udajemy sie na upragnione Derby w 30 osób w Zdunskiej medlujemy się 30 min przed meczem troche komplikacji z wejsciem, ale po krótkich namowach ze strony przyjaciół ze Zduni wchodzimy wszyscy na sektor nasza łączna liczbe szala okreslamy na ok. 70. (30Górnik,15Mks Kutno)Doping stały ale wiekszość skupiała sie na wrzutach w stronę Warty. U Nas płocie 3 flagi(POGOŃ,1945 ,1993) Warty koło 80 dych, dobrze oflagowani Oprawa bardzo pomysłowa lecz wyrażajaca bardzo duży kompleks w stronę KSP. Po zdobyciu bramki dla Warty odpalają ognie więc szybko zrywamy sie po łuku stadionu by zaatakować ich klatkę ochroniarze próbują przerwać Nam zabawę lecz szybko dostają klapsa, pare mintu pożniej wkracza duża ilosc kasków i kończy całą akcję. Powrót spokojny bez atrakcji.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 08.05.2010, 19:26
Re: Relacje 15-19 Maja
Kaszubia Kościerzyna - Chojniczanka Chojnice
ok.150 kibiców gości
ok.150 kibiców gości
-
- Posty: 227
- Rejestracja: 28.02.2007, 13:56
- Lokalizacja: PL
Re: Relacje 15-19 Maja
LKS Czaniec - WALCOWNIA CZECHOWICE
Nas 45 osób w tym 5 z Bielska oraz 4 z Sosnowca.
Nas 45 osób w tym 5 z Bielska oraz 4 z Sosnowca.
-
- Posty: 1381
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:10
- Lokalizacja: Jasełko
Re: Relacje 15-19 Maja
SANDECJA NOWY SĄCZ - Widzew Łódź 1:6
15 osób z Czarnych 1910 Jasło z flagą na tym meczu.
[link]
15 osób z Czarnych 1910 Jasło z flagą na tym meczu.
[link]
http://www.youtube.com/user/czarni
-
- Posty: 272
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:29
Re: Relacje 15-19 Maja
Chemik Kędzierzyn-Koźle - Ruch II Zdzieszowice 0:3 A klasa
Na pierwszym po 11 latach meczu Chemika na naszym nowym/starym stadionie "Kuźniczka" przy ul. GRUNWALDZKIEJ 71 melduje się ponad 1000 ludzi z czego ok 400 w młynie. Wspierają Nas przyjaciele z Jastrzębskiego GKS-u w sile ok 80 osób(19 fur) oraz KKS Kalisz w 8 osób za co dziękujemy! Na meczu flagi, pasy materiału, sreberka, drzewce, sektorówki. Doping dobry pod koniec nawet bardzo. Piłkarze przegrali ale i tak wygraliśmy na całej linii jesteśmy w domu tam gdzie Nasze miejsce! TYLKO CHEMIK
[link]
[link]
[link]
http://www.youtube.com/watch?v=A1FX85GYhWk
Na pierwszym po 11 latach meczu Chemika na naszym nowym/starym stadionie "Kuźniczka" przy ul. GRUNWALDZKIEJ 71 melduje się ponad 1000 ludzi z czego ok 400 w młynie. Wspierają Nas przyjaciele z Jastrzębskiego GKS-u w sile ok 80 osób(19 fur) oraz KKS Kalisz w 8 osób za co dziękujemy! Na meczu flagi, pasy materiału, sreberka, drzewce, sektorówki. Doping dobry pod koniec nawet bardzo. Piłkarze przegrali ale i tak wygraliśmy na całej linii jesteśmy w domu tam gdzie Nasze miejsce! TYLKO CHEMIK
[link]
[link]
[link]
http://www.youtube.com/watch?v=A1FX85GYhWk
CHEMICAL BROTHERS
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 10.05.2010, 11:23
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Relacje 15-19 Maja
Do wtorku, czyli dnia meczu z Piastem, trwały zapisy dzielnicowe, ale kiedy Arka wygrała swój bezpośredni pojedynek o utrzymanie, w środę już od rana ustawiała się kolejka do Arkowca, żeby zdążyć zapisać się na ten wyjazd. W godzinę bilety się rozeszły i komplet na sektorze gości był oczywisty. Kilkadziesiąt biletów przekazanych zostało do Lubina i Wałbrzycha.
Po długim czasie przerwy, transportem podczas tego wyjazdu znowu był pociąg rejsowy. Nad ranem zbiórka na dworcu głównym PKP i pakujemy się do pociągu. Tutaj pierwsze kłopoty, gdyż wg kierownika, pociąg miał nie ruszyć, póki nie przesiądziemy się do podstawionych dwóch ostatnich wagonów, co oczywiście nie mogło mieć miejsca, gdyż nasza liczba wtedy wynosiła ok 300 osób. W końcu jednak pociąg rusza. W Tczewie dosiada się ok 80 osób i już razem jedziemy do Wrocławia.
Mimo faktu, że planowo na miejscu przeznaczenia mieliśmy być o 12:50, spod dworca wyjeżdżamy podstawionymi autobusami dopiero po 14. Związek z tym miało lekkie opóźnienie oraz długie wypuszczanie z dworca, podczas którego byliśmy filmowani wraz z dowodem tożsamości. Jeszcze dłużej trwało wpuszczanie na sektor gości. Sprawdzane były nawet bębny i ostatnie osoby z Arki weszły dopiero po godzinie 16. Później Zagłębie Lubin w liczbie 55 i Górnik Wałbrzych (ponad 30). Górnicy mieli jednak problemy z tamtejszą milicją, która utrudniała im przyjazd na stadion.
W pierwszej połowie na płocie zawisł transparent upamiętniający Mariego. My wszyscy ubrani byliśmy wtedy w jednakowe koszulki, składające się na część tej oprawy. W drugiej połowie zawisła flaga „Commando Arka Gdynia”, a obok niej „Zagłębie”. Doping z naszej strony średni. Długie piosenki tego dnia nie na miejscu, okrzyki jak najbardziej. Ostatnie pięć minut meczu, który notabene przegraliśmy 1-2, to już tylko śledzenie relacji z Gliwic i doping dla...Cracovii. To właśnie dzięki naszym pasiastym braciom, pozostajemy w Ekstraklasie na kolejny rok.
Mecz przegraliśmy, ale kibicom gospodarzy zamiast na swojej wygranej zależało bardziej na naszym spadku, na co nie mieli jednak wpływu. Dlatego też po skończonym spotkaniu doszło do sytuacji, że to przegrani cieszyli się bardziej, niż zwycięzcy. Śląsk nie prezentuje ze swojej strony nic ciekawego (doping, oprawy itp) zatem nie ma co o nich pisać. Na stadionie zostajemy jeszcze ponad godzinę, gdyż pociąg wyruszał dopiero po 20:40. Podczas jazdy podstawionym transportem upewniliśmy się w przekonaniu, że Wrocławianie to prawdziwi smakosze tanich win. Zielony szalik i buteleczka jabola to podstawa. Gdy autokary dojechały już pod dworzec, przywitani byliśmy śpiewami o Śląsku. Jednak gdy drzwi pierwszego pojazdu się otworzyły, a my z niego wybiegliśmy, tyle o Śląsku można było słyszeć. Później dobra zabawa na placu i w tunelu. Wspólne przepychanki, śpiewanie wyjazdowych hitów, a na koniec bieg do pociągu.
Zgodnie z planem, w nocy czekała nas 4-godzinna przerwa w Poznaniu, gdzie Lech świętował zdobycie tytułu Mistrza Polski. Trzeba przyznać, że na rynku działy się rzeczy niesamowite, a służby porządkowe będą miały bardzo dużo do sprzątania. Gratulacje za mistrzostwo!
W Gdyni meldujemy się zgodnie z planem, czyli chwilę po 9. Pociąg cały dla nas, więc można było się wyspać po długim wyjeździe. Gdy wszyscy się zawinęli do domów, atrakcje dzięki Lechii mieli chłopacy z FC Wejherowo, ale nie widziałem, więc nie piszę.
arkowcy.pl
Po długim czasie przerwy, transportem podczas tego wyjazdu znowu był pociąg rejsowy. Nad ranem zbiórka na dworcu głównym PKP i pakujemy się do pociągu. Tutaj pierwsze kłopoty, gdyż wg kierownika, pociąg miał nie ruszyć, póki nie przesiądziemy się do podstawionych dwóch ostatnich wagonów, co oczywiście nie mogło mieć miejsca, gdyż nasza liczba wtedy wynosiła ok 300 osób. W końcu jednak pociąg rusza. W Tczewie dosiada się ok 80 osób i już razem jedziemy do Wrocławia.
Mimo faktu, że planowo na miejscu przeznaczenia mieliśmy być o 12:50, spod dworca wyjeżdżamy podstawionymi autobusami dopiero po 14. Związek z tym miało lekkie opóźnienie oraz długie wypuszczanie z dworca, podczas którego byliśmy filmowani wraz z dowodem tożsamości. Jeszcze dłużej trwało wpuszczanie na sektor gości. Sprawdzane były nawet bębny i ostatnie osoby z Arki weszły dopiero po godzinie 16. Później Zagłębie Lubin w liczbie 55 i Górnik Wałbrzych (ponad 30). Górnicy mieli jednak problemy z tamtejszą milicją, która utrudniała im przyjazd na stadion.
W pierwszej połowie na płocie zawisł transparent upamiętniający Mariego. My wszyscy ubrani byliśmy wtedy w jednakowe koszulki, składające się na część tej oprawy. W drugiej połowie zawisła flaga „Commando Arka Gdynia”, a obok niej „Zagłębie”. Doping z naszej strony średni. Długie piosenki tego dnia nie na miejscu, okrzyki jak najbardziej. Ostatnie pięć minut meczu, który notabene przegraliśmy 1-2, to już tylko śledzenie relacji z Gliwic i doping dla...Cracovii. To właśnie dzięki naszym pasiastym braciom, pozostajemy w Ekstraklasie na kolejny rok.
Mecz przegraliśmy, ale kibicom gospodarzy zamiast na swojej wygranej zależało bardziej na naszym spadku, na co nie mieli jednak wpływu. Dlatego też po skończonym spotkaniu doszło do sytuacji, że to przegrani cieszyli się bardziej, niż zwycięzcy. Śląsk nie prezentuje ze swojej strony nic ciekawego (doping, oprawy itp) zatem nie ma co o nich pisać. Na stadionie zostajemy jeszcze ponad godzinę, gdyż pociąg wyruszał dopiero po 20:40. Podczas jazdy podstawionym transportem upewniliśmy się w przekonaniu, że Wrocławianie to prawdziwi smakosze tanich win. Zielony szalik i buteleczka jabola to podstawa. Gdy autokary dojechały już pod dworzec, przywitani byliśmy śpiewami o Śląsku. Jednak gdy drzwi pierwszego pojazdu się otworzyły, a my z niego wybiegliśmy, tyle o Śląsku można było słyszeć. Później dobra zabawa na placu i w tunelu. Wspólne przepychanki, śpiewanie wyjazdowych hitów, a na koniec bieg do pociągu.
Zgodnie z planem, w nocy czekała nas 4-godzinna przerwa w Poznaniu, gdzie Lech świętował zdobycie tytułu Mistrza Polski. Trzeba przyznać, że na rynku działy się rzeczy niesamowite, a służby porządkowe będą miały bardzo dużo do sprzątania. Gratulacje za mistrzostwo!
W Gdyni meldujemy się zgodnie z planem, czyli chwilę po 9. Pociąg cały dla nas, więc można było się wyspać po długim wyjeździe. Gdy wszyscy się zawinęli do domów, atrakcje dzięki Lechii mieli chłopacy z FC Wejherowo, ale nie widziałem, więc nie piszę.
arkowcy.pl
ARKA
GDYNIA
GDYNIA
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 07.05.2010, 12:27
Re: Relacje 15-19 Maja
Weeken Bałtyku:
W sobotę odwiedzamy ziomali w Kartuzach w 16 sztuk na Cartusia - Kotwica. Kotwa niestety nie dotarła.
W niedziele graliśmy z GKS Tychy, którzy przyjechali do Gdyni nie zostali jednak wpuszczeni na stadion z powodu braku listy, stali pod stadionem otoczeni kordonem zjedli pizzę i pojechali. Było ich na oko 80 sztuk i był z nimi Zawisza.
Nasz młyn tego dnia bez rewelacji 166 osób z jedną flagą. Przed meczem minutą ciszy uczciliśmy pamięć zmarłego Kadłuba "Poldiego", Jego zdjęcie ukazało się na telebimie, a piłkarze zagrali z czarnymi opaskami. W przerwie zbiraliśmy kasę dla mamy "Poldiego".
W sobotę odwiedzamy ziomali w Kartuzach w 16 sztuk na Cartusia - Kotwica. Kotwa niestety nie dotarła.
W niedziele graliśmy z GKS Tychy, którzy przyjechali do Gdyni nie zostali jednak wpuszczeni na stadion z powodu braku listy, stali pod stadionem otoczeni kordonem zjedli pizzę i pojechali. Było ich na oko 80 sztuk i był z nimi Zawisza.
Nasz młyn tego dnia bez rewelacji 166 osób z jedną flagą. Przed meczem minutą ciszy uczciliśmy pamięć zmarłego Kadłuba "Poldiego", Jego zdjęcie ukazało się na telebimie, a piłkarze zagrali z czarnymi opaskami. W przerwie zbiraliśmy kasę dla mamy "Poldiego".
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 31.01.2009, 19:12
Re: Relacje 15-19 Maja
[link]
MAZUR PISZ - ZNICZ BIAŁA PISKA
Derby rządzą się swoimi prawami!
W związku ze złą postawą naszych graczy postanawiamy zbojkotować derby i nie prowadzić dopingu, wieszamy dwa transparenty „PRZY TAKICH WYNIKACH W TABELI, NIE MA DOPINGU TEJ NIEDZIELI” i „Grajewo, Olecko, Kolno III Liga… Pisz A Klasa?” Skierowane do zarządu/miasta. W drugiej połowie zwieszamy jeden transparent i wieszamy flagi po czym jedziemy z dobrym dopingiem. Pod koniec meczu odpalamy race. Nasi piłkarze chyba wzięli sobie do serca, dla kogo grają i derby zwyciężamy 2:0. Na meczu obecne pojedyncze osoby z Białej porozsiadane po stadionie, jedna osoba w szaliku, który potem zmienia właściciela - Derby są nasze!
[link]
[link]
[link]
-
- Posty: 100
- Rejestracja: 17.02.2010, 10:31
Re: Relacje 15-19 Maja
JKS Jarosław - ORZEŁ PREWORSK
Na derbowy mecz do Jarosławia wybieramy się w sile 172 osób ( w tym 15 osób Czarni , 13 Pogoń – Dzięki!). Podczas drogi na stadion mimo dużych oddziałów prewencji postanawiamy ruszyć na ok. 40 osobową mało zdecydowaną koalicję sanocko – jarosławską jednakże ze względu na psy nie dochodzi do starcia, koalicja ucieka w bloki. Na samym meczu prezentujemy sektorówkę, odpalamy OW. Na płocie zawisł transparent skierowany do rywali : „CYKL PO CYKLU, ROK PO ROKU – PAMIĘTAJCIE O ODBLOKU!”. Palimy zdobyty szal oraz bluzę GKS-u. Powrót spokojny z dużą obstawą psiarni
Na derbowy mecz do Jarosławia wybieramy się w sile 172 osób ( w tym 15 osób Czarni , 13 Pogoń – Dzięki!). Podczas drogi na stadion mimo dużych oddziałów prewencji postanawiamy ruszyć na ok. 40 osobową mało zdecydowaną koalicję sanocko – jarosławską jednakże ze względu na psy nie dochodzi do starcia, koalicja ucieka w bloki. Na samym meczu prezentujemy sektorówkę, odpalamy OW. Na płocie zawisł transparent skierowany do rywali : „CYKL PO CYKLU, ROK PO ROKU – PAMIĘTAJCIE O ODBLOKU!”. Palimy zdobyty szal oraz bluzę GKS-u. Powrót spokojny z dużą obstawą psiarni
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 12.01.2010, 14:53
Re: Relacje 15-19 Maja
Relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź 16.05.2010
W niedzielny ranek fani Widzewa wybrali się do odległego Nowego Sącza z nadziejami na powrót do domów już z awansem do Ekstraklasy. I tak też się stało. Wyjazd ten zapamiętany zostanie także ze względu na wszechobecny deszcz.
Już piątkowe prognozy pogody nie napawały optymizmem. A sobotnie wieści o zapowiadanych powodziach w górach siały nawet niepokój, czy dojdzie do tego meczu w "piłkę wodną". Od kilku dni lało też w Łodzi, jednak nie zatrzymało to "Czerwonej Armii" przed najazdem na Nowy Sącz. Przed godziną 9:00 spod stadionu ruszyła kolumna dziewięciu przeładowanych autokarów, kilka busów i kilkadziesiąt samochodów.
Droga mijała dość sprawnie, jednak humory psuł padający bez przerwy deszcz. Będąc już w górach pesymistycznie nastrajały widoki zalanych domów, pól i wezbranych rzek. W pewnym momencie zaczeły krążyć informacje, jakoby mecz miał zostać odwołany ze względu na zły stan boiska. Na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził i spotkanie ostatecznie było rozgrywane.
Na około 10 minut przed pierwszym gwizdkiem na sektorze gości zasiadła 600-osobowa grupa kibiców Widzewa. Na płocie zawisło kilka flag, w tym m.in.: Chojny, Żabieniec, Olechów&Janów, Radogoszcz oraz ogólnowidzewska wyjazdówka "Discovery - Travel & Adventures". Przez chwilę na ogrodzeniu widniał także znany już z meczów koszykówki transparent: "Idziemy po awans", co i tym razem było prorocze.
Widzewiacy ruszają z dopingiem od początku meczu, lecz przebyta długa droga i wszechobecna ulewa zniechęcała do śpiewów. Aby nieco rozruszać towarzystwo na sektorze, przyjezdni dzielą się na dwie grupy i przerabiają jedną z piosenek disco-polo na własny, kibicowski użytek:
"Rzeki przepłynąłem, góry pokonałem,
dla Ciebie Widzewie tutaj przyjechałem"
Rozgrzani nieco zabawą na sektorze i bardzo korzystnym wynikiem (3-0 po 30min gry) fani RTS-u postanawiają wyskoczyć z ubrań i mimo rzęsistego deszczu i zimna trwa szał i świętowanie awansu "na golasa". Pod koniec pierwszej połowy Widzewiacy domagają się wpuszczenia reszty swoich kolegów po szalu, którzy zmoknięci i zmarznięci stali za bramami stadionu. Grupie 150 fanatyków Widzewa nie umożliwiono wejścia na obiekt. Wobec tego wszyscy fani postanawiają opuścić trybuny solidaryzując się z kolegami, którzy przejechali pół Polski za ukochaną drużyną, a nie mogli jej tego dnia dopingować. Wcześniej, widząc brak możliwości dostania się na sektor gości, okolice stadionu opuszcza ok. 50-osobowa grupa kibiców Ruchu Chorzów. Dziękujemy za wsparcie, mimo iż nie udało się dostać na obiekt. Podziękowania także należą się fanom Sandecji, którzy przyłączyli się do próśb o wpuszczenie wszystkich fanów Widzewa. Niestety bezskutecznie i dla RTS-u mecz dobiegł końca już po 45 minutach.
Co do fanów gospodarzy, to pokazali się oni z dobrej strony. Ciekawostką jest fakt, że Widzewiacy poraz pierwszy mięli okazję pojawić się w Nowym Sączu. Dlatego też kibice Sandecji chcieli się okazale zaprezentować. Niezły i równy doping, mimo koszmarnej pogody i wyniku na boisku. Popularni "Sączersi" wywiesili transparent skierowany do swoich zgodowiczów z Korony Kielce. Ochronie nie spodobał się napis "ACAB", więc postanowili zdjąć materiał z płotu. Natychmiastowa reakcja miejscowych fanów uniemożliwiła przejęcie transparentu i doprowadziła do małej zadymki z gazującymi kibiców ochroniarzami. W pewnym momencie gospodarze wyłamali płot i próbowali rozprawić się z ochroną. W tym czasie Widzewiacy nawołują ochronę do zaprzestania niepotrzebnych prowokacji i solidaryzują się z kibicami Sandecji, którzy nie ugięli się przed widzimisię osoby odpowiedzialnej za tą "pokazówkę" i nie pozwolili się bezczelnie poniżać. Sytuacja uspokoiła się dopiero po interwencji piłkarzy z Nowego Sącza. W drugiej połowie, już bez udziału gości, miejscowi odpalili jeszcze kilka rac.
Powrót do Łodzi przebiegł szybko i ok. 2:00 mignęła tabliczka z napisem "Łódź". Fatalne warunki atmosferyczne okazały się "szczęściem w nieszczęściu", gdyż udało się w ogóle rozegrać ten mecz, co z każdą upływającą godziną i każdą kroplą spadającą z nieba byłoby niemożliwe. Obfite opady doprowadziły w końcu do wystąpienia rzeki, która przerwała wał przeciwpowodziowy i w poniedziałek rano całe boisko zostało zalane wodą.
Podsumowując wyjazd pozostanie w pamięci. Awans i związana z nim feta w sektorze gości oraz późniejsze świętowanie w autokarach. (Widzew rozgromił rywala aż 6-1!) Piękne krajobrazy górskie mijane w drodze do Nowego Sącza i zaliczenie "premierowego" w tym mieście wyjazdu. Mimo zmęczenia, przemarznięcia i przemoknięcia oraz opuszczenia stadionu w przerwie meczu, z pewnością nikt nie żałuje spędzenia "niedzieli z Widzewem". Fanatyzm nie zna granic!
www.widzewtomy.net
W niedzielny ranek fani Widzewa wybrali się do odległego Nowego Sącza z nadziejami na powrót do domów już z awansem do Ekstraklasy. I tak też się stało. Wyjazd ten zapamiętany zostanie także ze względu na wszechobecny deszcz.
Już piątkowe prognozy pogody nie napawały optymizmem. A sobotnie wieści o zapowiadanych powodziach w górach siały nawet niepokój, czy dojdzie do tego meczu w "piłkę wodną". Od kilku dni lało też w Łodzi, jednak nie zatrzymało to "Czerwonej Armii" przed najazdem na Nowy Sącz. Przed godziną 9:00 spod stadionu ruszyła kolumna dziewięciu przeładowanych autokarów, kilka busów i kilkadziesiąt samochodów.
Droga mijała dość sprawnie, jednak humory psuł padający bez przerwy deszcz. Będąc już w górach pesymistycznie nastrajały widoki zalanych domów, pól i wezbranych rzek. W pewnym momencie zaczeły krążyć informacje, jakoby mecz miał zostać odwołany ze względu na zły stan boiska. Na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził i spotkanie ostatecznie było rozgrywane.
Na około 10 minut przed pierwszym gwizdkiem na sektorze gości zasiadła 600-osobowa grupa kibiców Widzewa. Na płocie zawisło kilka flag, w tym m.in.: Chojny, Żabieniec, Olechów&Janów, Radogoszcz oraz ogólnowidzewska wyjazdówka "Discovery - Travel & Adventures". Przez chwilę na ogrodzeniu widniał także znany już z meczów koszykówki transparent: "Idziemy po awans", co i tym razem było prorocze.
Widzewiacy ruszają z dopingiem od początku meczu, lecz przebyta długa droga i wszechobecna ulewa zniechęcała do śpiewów. Aby nieco rozruszać towarzystwo na sektorze, przyjezdni dzielą się na dwie grupy i przerabiają jedną z piosenek disco-polo na własny, kibicowski użytek:
"Rzeki przepłynąłem, góry pokonałem,
dla Ciebie Widzewie tutaj przyjechałem"
Rozgrzani nieco zabawą na sektorze i bardzo korzystnym wynikiem (3-0 po 30min gry) fani RTS-u postanawiają wyskoczyć z ubrań i mimo rzęsistego deszczu i zimna trwa szał i świętowanie awansu "na golasa". Pod koniec pierwszej połowy Widzewiacy domagają się wpuszczenia reszty swoich kolegów po szalu, którzy zmoknięci i zmarznięci stali za bramami stadionu. Grupie 150 fanatyków Widzewa nie umożliwiono wejścia na obiekt. Wobec tego wszyscy fani postanawiają opuścić trybuny solidaryzując się z kolegami, którzy przejechali pół Polski za ukochaną drużyną, a nie mogli jej tego dnia dopingować. Wcześniej, widząc brak możliwości dostania się na sektor gości, okolice stadionu opuszcza ok. 50-osobowa grupa kibiców Ruchu Chorzów. Dziękujemy za wsparcie, mimo iż nie udało się dostać na obiekt. Podziękowania także należą się fanom Sandecji, którzy przyłączyli się do próśb o wpuszczenie wszystkich fanów Widzewa. Niestety bezskutecznie i dla RTS-u mecz dobiegł końca już po 45 minutach.
Co do fanów gospodarzy, to pokazali się oni z dobrej strony. Ciekawostką jest fakt, że Widzewiacy poraz pierwszy mięli okazję pojawić się w Nowym Sączu. Dlatego też kibice Sandecji chcieli się okazale zaprezentować. Niezły i równy doping, mimo koszmarnej pogody i wyniku na boisku. Popularni "Sączersi" wywiesili transparent skierowany do swoich zgodowiczów z Korony Kielce. Ochronie nie spodobał się napis "ACAB", więc postanowili zdjąć materiał z płotu. Natychmiastowa reakcja miejscowych fanów uniemożliwiła przejęcie transparentu i doprowadziła do małej zadymki z gazującymi kibiców ochroniarzami. W pewnym momencie gospodarze wyłamali płot i próbowali rozprawić się z ochroną. W tym czasie Widzewiacy nawołują ochronę do zaprzestania niepotrzebnych prowokacji i solidaryzują się z kibicami Sandecji, którzy nie ugięli się przed widzimisię osoby odpowiedzialnej za tą "pokazówkę" i nie pozwolili się bezczelnie poniżać. Sytuacja uspokoiła się dopiero po interwencji piłkarzy z Nowego Sącza. W drugiej połowie, już bez udziału gości, miejscowi odpalili jeszcze kilka rac.
Powrót do Łodzi przebiegł szybko i ok. 2:00 mignęła tabliczka z napisem "Łódź". Fatalne warunki atmosferyczne okazały się "szczęściem w nieszczęściu", gdyż udało się w ogóle rozegrać ten mecz, co z każdą upływającą godziną i każdą kroplą spadającą z nieba byłoby niemożliwe. Obfite opady doprowadziły w końcu do wystąpienia rzeki, która przerwała wał przeciwpowodziowy i w poniedziałek rano całe boisko zostało zalane wodą.
Podsumowując wyjazd pozostanie w pamięci. Awans i związana z nim feta w sektorze gości oraz późniejsze świętowanie w autokarach. (Widzew rozgromił rywala aż 6-1!) Piękne krajobrazy górskie mijane w drodze do Nowego Sącza i zaliczenie "premierowego" w tym mieście wyjazdu. Mimo zmęczenia, przemarznięcia i przemoknięcia oraz opuszczenia stadionu w przerwie meczu, z pewnością nikt nie żałuje spędzenia "niedzieli z Widzewem". Fanatyzm nie zna granic!
www.widzewtomy.net
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 23.01.2010, 16:44
Re: Relacje 15-19 Maja
Piast Gliwice - Cracovia
Wszystko się zaczęło w meczu z Cracovią w 2008 roku, i wszystko się na niej skończyło w maju 2010. Pytanie, czy ktoś na początku lub połowie sezonu spodziewał się takiego scenariusza?
Osiem spotkań ostatniej kolejki zaplanowano na sobotę na godzinę 17:00. Klub już kilka dni przed meczem apelował o wsparcie dla piłkarzy oraz o to, aby kibice nie przyczynili się do opóźnienia rozpoczęcia meczu.
Kolejki przed kasami dawały do zrozumienia, że może być komplet, niestety kompletu nie było i na stadion wybrało się 3500 kibiców.
Dlaczego tak mało? Wydaje mi się, że wielu słoneczników straciło wiarę w utrzymanie i dlatego nie wykorzystaliśmy wszystkich wejściówek. Najważniejsze jest jednak to, że w młynie znaleźli się wszyscy ci, którzy powinni. Byli ci, którzy pamiętali Piasta z lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, ekipa od reaktywacji, ludzie, którzy rozpoczęli swoją przygodę z kibicowaniem za czasów III i II ligi oraz najmłodsi, tzn. nasza przyszłość na trybunach.
Na ten mecz mieliśmy przygotowanych trochę świecidełek, jednak w perfidny sposób zostały nam one zabrane przez ochronę.
Doping rozpoczęliśmy już przed pierwszym gwizdkiem, głośno wyraziliśmy to, co oczekujemy od piłkarzy. Do końca pierwszej połowy jedziemy z dobrym dopingiem. Na gnieździe pojawiły się dwie osoby, co na pewno było dobrym posunięciem, dzięki temu nasz doping był taki, jaki powinien być w każdym meczu na Okrzei.
Pojawiły się ‘’pozdrowienia’’ ze strony Cracovii, my nie pozostaliśmy im dłużni przy okazji poleciało AGKŚ, riposta z sektora przyjezdnych była na …Lechię, wzbudziło to u nas śmiech.
Po przerwie o dziwo szybko się zebraliśmy i prowadziliśmy nadal świetny doping, chyba najlepszy w tej rundzie podczas meczów u siebie.
Gdy pojawiła się informacja, że Śląsk strzelił na 1-1 doping jeszcze bardziej się wzmógł, chociaż wydawało się, że głośniej się już nie da. Momentami cały stadion włączał się do zabawy. Goście byli kompletnie nie słyszalni, dwa razy dali się w ‘’dyskusje’’ z piknikami.
Wierzyliśmy do samego końca, niestety cud się nie stał, na dodatek w 92 minucie pasy strzeliły gola.
W tym momencie rozwijamy na trybunach transparent, który odnosił się do zarządu, władz miasta i piłkarzy. Grajki po końcowym gwizdku szybko się zwinęły do szatni.
Zwijamy flagi, śpiewamy jeszcze kilka przyśpiewek i sporo osób udaje się pod budynek klubowy ‘’podziękować’’ piłkarzykom i zarządowi. Ci drudzy zorganizowali wokół wejścia szpaler białych kasków. Mimo nawoływań do wyjścia do nas nie skorzystali z zaproszenia.
Po godzinie 20 wyszło kilkunastu z nich do swoich samochodów, powiedzieli że żałują i jest im przykro…
Spadliśmy, za rok wracamy z nowym stadionem!
Jeszcze coś o gościach, można stwierdzić, że byli, po wyzywali, wywiesili prócz swoich flagę zgodowiczów z Nowego Sącza, oraz małą barówkę GKS-u Tychy.
Wszystko się zaczęło w meczu z Cracovią w 2008 roku, i wszystko się na niej skończyło w maju 2010. Pytanie, czy ktoś na początku lub połowie sezonu spodziewał się takiego scenariusza?
Osiem spotkań ostatniej kolejki zaplanowano na sobotę na godzinę 17:00. Klub już kilka dni przed meczem apelował o wsparcie dla piłkarzy oraz o to, aby kibice nie przyczynili się do opóźnienia rozpoczęcia meczu.
Kolejki przed kasami dawały do zrozumienia, że może być komplet, niestety kompletu nie było i na stadion wybrało się 3500 kibiców.
Dlaczego tak mało? Wydaje mi się, że wielu słoneczników straciło wiarę w utrzymanie i dlatego nie wykorzystaliśmy wszystkich wejściówek. Najważniejsze jest jednak to, że w młynie znaleźli się wszyscy ci, którzy powinni. Byli ci, którzy pamiętali Piasta z lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, ekipa od reaktywacji, ludzie, którzy rozpoczęli swoją przygodę z kibicowaniem za czasów III i II ligi oraz najmłodsi, tzn. nasza przyszłość na trybunach.
Na ten mecz mieliśmy przygotowanych trochę świecidełek, jednak w perfidny sposób zostały nam one zabrane przez ochronę.
Doping rozpoczęliśmy już przed pierwszym gwizdkiem, głośno wyraziliśmy to, co oczekujemy od piłkarzy. Do końca pierwszej połowy jedziemy z dobrym dopingiem. Na gnieździe pojawiły się dwie osoby, co na pewno było dobrym posunięciem, dzięki temu nasz doping był taki, jaki powinien być w każdym meczu na Okrzei.
Pojawiły się ‘’pozdrowienia’’ ze strony Cracovii, my nie pozostaliśmy im dłużni przy okazji poleciało AGKŚ, riposta z sektora przyjezdnych była na …Lechię, wzbudziło to u nas śmiech.
Po przerwie o dziwo szybko się zebraliśmy i prowadziliśmy nadal świetny doping, chyba najlepszy w tej rundzie podczas meczów u siebie.
Gdy pojawiła się informacja, że Śląsk strzelił na 1-1 doping jeszcze bardziej się wzmógł, chociaż wydawało się, że głośniej się już nie da. Momentami cały stadion włączał się do zabawy. Goście byli kompletnie nie słyszalni, dwa razy dali się w ‘’dyskusje’’ z piknikami.
Wierzyliśmy do samego końca, niestety cud się nie stał, na dodatek w 92 minucie pasy strzeliły gola.
W tym momencie rozwijamy na trybunach transparent, który odnosił się do zarządu, władz miasta i piłkarzy. Grajki po końcowym gwizdku szybko się zwinęły do szatni.
Zwijamy flagi, śpiewamy jeszcze kilka przyśpiewek i sporo osób udaje się pod budynek klubowy ‘’podziękować’’ piłkarzykom i zarządowi. Ci drudzy zorganizowali wokół wejścia szpaler białych kasków. Mimo nawoływań do wyjścia do nas nie skorzystali z zaproszenia.
Po godzinie 20 wyszło kilkunastu z nich do swoich samochodów, powiedzieli że żałują i jest im przykro…
Spadliśmy, za rok wracamy z nowym stadionem!
Jeszcze coś o gościach, można stwierdzić, że byli, po wyzywali, wywiesili prócz swoich flagę zgodowiczów z Nowego Sącza, oraz małą barówkę GKS-u Tychy.

-
- Posty: 38
- Rejestracja: 30.03.2010, 21:21
Re: Relacje 15-19 Maja
Kibicowskie Podsumowanie Weekendu na Lubelszczyźnie www.lubelscykibice.pl
Chcesz wysłać pieniądze z paypal na konto Polskie?Pisz na PW
-
- Posty: 124
- Rejestracja: 19.03.2007, 23:19
- Lokalizacja: z kątowni
Re: Relacje 15-19 Maja
Na sektorze tez obecni fani Gwardii Koszalin ktorzy przyjechali z Gornikiem. Info z forum GornikaPrzemassAG pisze:Do wtorku, czyli dnia meczu z Piastem, trwały zapisy dzielnicowe, ale kiedy Arka wygrała swój bezpośredni pojedynek o utrzymanie, w środę już od rana ustawiała się kolejka do Arkowca, żeby zdążyć zapisać się na ten wyjazd. W godzinę bilety się rozeszły i komplet na sektorze gości był oczywisty. Kilkadziesiąt biletów przekazanych zostało do Lubina i Wałbrzycha.
Po długim czasie przerwy, transportem podczas tego wyjazdu znowu był pociąg rejsowy. Nad ranem zbiórka na dworcu głównym PKP i pakujemy się do pociągu. Tutaj pierwsze kłopoty, gdyż wg kierownika, pociąg miał nie ruszyć, póki nie przesiądziemy się do podstawionych dwóch ostatnich wagonów, co oczywiście nie mogło mieć miejsca, gdyż nasza liczba wtedy wynosiła ok 300 osób. W końcu jednak pociąg rusza. W Tczewie dosiada się ok 80 osób i już razem jedziemy do Wrocławia.
Mimo faktu, że planowo na miejscu przeznaczenia mieliśmy być o 12:50, spod dworca wyjeżdżamy podstawionymi autobusami dopiero po 14. Związek z tym miało lekkie opóźnienie oraz długie wypuszczanie z dworca, podczas którego byliśmy filmowani wraz z dowodem tożsamości. Jeszcze dłużej trwało wpuszczanie na sektor gości. Sprawdzane były nawet bębny i ostatnie osoby z Arki weszły dopiero po godzinie 16. Później Zagłębie Lubin w liczbie 55 i Górnik Wałbrzych (ponad 30). Górnicy mieli jednak problemy z tamtejszą milicją, która utrudniała im przyjazd na stadion.
W pierwszej połowie na płocie zawisł transparent upamiętniający Mariego. My wszyscy ubrani byliśmy wtedy w jednakowe koszulki, składające się na część tej oprawy. W drugiej połowie zawisła flaga „Commando Arka Gdynia”, a obok niej „Zagłębie”. Doping z naszej strony średni. Długie piosenki tego dnia nie na miejscu, okrzyki jak najbardziej. Ostatnie pięć minut meczu, który notabene przegraliśmy 1-2, to już tylko śledzenie relacji z Gliwic i doping dla...Cracovii. To właśnie dzięki naszym pasiastym braciom, pozostajemy w Ekstraklasie na kolejny rok.
Mecz przegraliśmy, ale kibicom gospodarzy zamiast na swojej wygranej zależało bardziej na naszym spadku, na co nie mieli jednak wpływu. Dlatego też po skończonym spotkaniu doszło do sytuacji, że to przegrani cieszyli się bardziej, niż zwycięzcy. Śląsk nie prezentuje ze swojej strony nic ciekawego (doping, oprawy itp) zatem nie ma co o nich pisać. Na stadionie zostajemy jeszcze ponad godzinę, gdyż pociąg wyruszał dopiero po 20:40. Podczas jazdy podstawionym transportem upewniliśmy się w przekonaniu, że Wrocławianie to prawdziwi smakosze tanich win. Zielony szalik i buteleczka jabola to podstawa. Gdy autokary dojechały już pod dworzec, przywitani byliśmy śpiewami o Śląsku. Jednak gdy drzwi pierwszego pojazdu się otworzyły, a my z niego wybiegliśmy, tyle o Śląsku można było słyszeć. Później dobra zabawa na placu i w tunelu. Wspólne przepychanki, śpiewanie wyjazdowych hitów, a na koniec bieg do pociągu.
Zgodnie z planem, w nocy czekała nas 4-godzinna przerwa w Poznaniu, gdzie Lech świętował zdobycie tytułu Mistrza Polski. Trzeba przyznać, że na rynku działy się rzeczy niesamowite, a służby porządkowe będą miały bardzo dużo do sprzątania. Gratulacje za mistrzostwo!
W Gdyni meldujemy się zgodnie z planem, czyli chwilę po 9. Pociąg cały dla nas, więc można było się wyspać po długim wyjeździe. Gdy wszyscy się zawinęli do domów, atrakcje dzięki Lechii mieli chłopacy z FC Wejherowo, ale nie widziałem, więc nie piszę.
arkowcy.pl
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 28.01.2010, 16:49
Re: Relacje 15-19 Maja
19.V.2010r. Skaryszewianka Skaryszew-POWIŚLANKA LIPSKO(Środa)
Mimo tego iż wyjazd wypadł w Środę i pogoda była beznadziejna...w Skaryszewie meldujemy się w sile 80 osób w tym 32 Broniarzy(Wielkie Dzięki!!!), na meczu dużo prewencji. Przez cały mecz nieustannie dopingujemy i odpalamy 4 race. Trasa w obie strony jak i sam mecz bez atrakcji...Miejscowych kibiców brak.
Mimo tego iż wyjazd wypadł w Środę i pogoda była beznadziejna...w Skaryszewie meldujemy się w sile 80 osób w tym 32 Broniarzy(Wielkie Dzięki!!!), na meczu dużo prewencji. Przez cały mecz nieustannie dopingujemy i odpalamy 4 race. Trasa w obie strony jak i sam mecz bez atrakcji...Miejscowych kibiców brak.
SEMPER FIDELIS 1964!!!
OD ZAWSZE NA ZAWSZE POWIŚLANKA LIPSKO!
OD ZAWSZE NA ZAWSZE POWIŚLANKA LIPSKO!
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 08.05.2010, 19:26
Re: Relacje 15-19 Maja
19.05.mecz 1/8 Pucharu Polski ZPN
Koral Dębnica – Chojniczanka Chojnice
ok.70 kibiców gości
Koral Dębnica – Chojniczanka Chojnice
ok.70 kibiców gości
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: astar, Bobson1312, Diesel, Łukasz1920 i 128 gości