Post
autor: kamor » 06.03.2010, 12:31
Kibice Widzewa, mimo nałożonego zakazu udział w dwóch meczach w zorganizowanej grupie, mają zamiar pojawić się na derbach Łodzi. Tyle, że w grupie niezorganizowanej. Na forach internetowych umawiają się na spotkanie w niedzielę o godz. 15. w centrum miasta i zamierzają udać się na stadion przy al. Unii. Kupić bilet w kasie i zasiąść na sektorach przeznaczonych dla kibiców gospodarzy.
"Mieszkańcy miasta Łodzi spotykają się w niedziele o godzinie 15:00 pod Centralem, by wspólnie przemaszerować chodnikami miasta na mecz derbowy, pomiędzy spółką miejską ŁKS PSS a Widzewem Łódź. Jako, że kibice Widzewa mają zakaz na ten mecz, mieszkańcy miasta pojawiają się na zbiórce bez barw klubowych, udajemy się na stadion MOSiR zakupujemy bilety w kasach i wchodzimy na trybunę by wspólnie obejrzeć jak nasze pieniądze inwestowane w klub ŁKS PSS są wydawane. Apelujemy o spokojne zachowanie się, żadnych prowokacji i wchodzenia na ulice, by nie dać szansy służbom miejskim na medialną akcję typu "WIDELEC", jaka miała miejsce w Warszawie w minionym roku. Do zobaczenia w niedziele. I przypominamy ŻADNYCH EMBLEMATÓW KLUBOWYCH nie przynosimy" - informacja takiej treści od czwartku krąży po Internecie.
Oczywiście dotarła ona również do policji, która będzie zabezpieczać mecz derbowy (w operację zaangażowanych jest ponad 1000 funkcjonariuszy, nie tylko z Łodzi, ale również z Radomia i Bydgoszczy). "Gazeta Wyborcza" zapytała rzecznika KWP w Łodzi, jaka będzie reakcja służb mundurowych na plany widzewskich fanów. "Wiemy, że kibice Widzewa ruszą pod stadion. Wiemy też o przemarszu kibiców ŁKS" - mówi Adam Kolasa z KWP w Łodzi - "Nie możemy nikomu zabronić spacerowania po chodniku. Ale będziemy oczywiście oba te przemarsze ochraniać. Zaangażowane będą odpowiednie siły policyjne: patrole konne i z psami. Ściągamy policjantów z ościennych powiatów. Nie dopuścimy do żadnych awantur" - dodaje.
A co na to ŁKS? Czy wpuści widzewiaków na stadion? "Nikt na czole nie ma wypisane, komu kibicuje, więc jeśli poda PESEL, bilet kupi. Bo bilety w sprzedaży jeszcze są. Moim zdaniem wcześniej też się zdarzało, że kibice Widzewa przychodzili na derby incognito. Choć oczywiście nie w kilkutysięcznej grupie" - mówi Dariusz Gałązka, prezes ŁKS, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".