
- Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 369
- Rejestracja: 30.10.2009, 15:44
- Lokalizacja: Gliwice
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]
Jeszcze pokłosie pamiętnego,zajebistego finału PP.
Pojebało ich trochę z tą karą, bo to PZPN był organizatorem.
Jeszcze pokłosie pamiętnego,zajebistego finału PP.
Pojebało ich trochę z tą karą, bo to PZPN był organizatorem.
-
- Posty: 738
- Rejestracja: 29.10.2009, 00:22
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 28.10.2009, 19:05
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]
[link]
przejebane że jeden pismak z wybiórczej..chce r******* tak dobra akcje ...eh...
[link]
przejebane że jeden pismak z wybiórczej..chce r******* tak dobra akcje ...eh...
-
- Posty: 301
- Rejestracja: 13.01.2009, 20:50
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
bez sciemy... to trzeba byc juz bita ku***, bez zasad, czysteych chujem co dla kasy potrafi sprzedac swoja dusze, aby cos takiego pisac, takiemu to tylko w twarz naplucgodefroy pisze:[link]
[link]
przejebane że jeden pismak z wybiórczej..chce r******* tak dobra akcje ...eh...
Staliśmy na zewnątrz, kiedy nadbiegła chmara kiboli z okrzykiem "jeb... lewaków" - opowiada uczestnik koncertu.
zmarly pisze:Następnie padło pytanie do dobrych chłopaków, co tam teraz za impreza się odbywa? Odpowiedzieli: Ustawka z brudasami. Rzekliśmy: Dojedźcie ich.
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 19.03.2007, 15:41
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
source: [link]...
W sobotę pseudokibice Legii pojechali na mecz do Lubina. Kilkusetosobowa grupa z Warszawy dostała się na stadion Zagłębia, ponieważ ominęła przepisy Ekstraklasy, nie kupując biletów w macierzystym klubie. Kibole usiedli między fanami Zagłębia. Wywiesili też po raz kolejny plakaty przeciwko właścicielom klubu, z którymi są skłóceni. Co na to policja? Tajemnicą poliszynela jest, że spór rozegrał się wokół dochodów ze sprzedaży pamiątek klubowych. Przy okazji inni przedstawiciele tego samego środowiska handlują prochami na stadionie. Proszę pamiętać, że to jest rynek zbytu narkotyków, sterydów. Tam się krzyżują potężne interesy. Ktoś na tym tracić może, jeżeli będzie mu odcięty „ryj od koryta” - stwierdził jeden z funkcjonariuszy, którzy rozpracowują środowiska pseudokibiców
Kto w to wierzy? Czekamy na Wasze opinie! Nasz adres e-mail: [email protected].
Widzew włączano do Łodzi etapami. Pierwszy raz w 1906 r., kiedy w granice Łodzi włączono (razem z innymi fragmentami przedmieść) zachodnią, przemysłową część Widzewa.[link]total1908 pisze:Widzew niesłusznie tradycją nawiązuje do założonego 5 listopada 1910 roku "Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego w Widzewie" (wieś Widzew została przyłączona do Łodzi dopiero w 1915 roku przez władze niemieckie)
[link]
-
- Posty: 523
- Rejestracja: 27.12.2008, 19:00
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Jak dla mnie ten sk..wiel z Torunia przekroczył ostatnią grancie resztek przywoitości której nawet po pismakacj wybiórczej bym sie nie spodziewał. HIENA, DNO
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 25.12.2008, 21:31
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
List otwarty kibiców Elany odnośnie artykułu pawła rzekanowskiego.
Drodzy mieszkańcy Torunia, sympatycy sportu, kibice Elany!
Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy każdy z nas stara się pomagać uboższym, chorym i potrzebującym. Jest to okres, w którym wybaczamy innym ich błędy, a także dajemy komuś szansę. Dlatego smuci nas i oburza, iż redakcja toruńskiej Gazety Wyborczej nie rozumie (lub nie chce zrozumieć) idei tego święta.
Jak co roku kibice Elany zbierają zabawki, słodycze, prezenty dla dzieci z domów dziecka. Rok temu akcja w Domu Dziecka nr 2 odniosła sukces, i przez cały pobyt kibiców i piłkarzy Elany w Domu Dziecka, uśmiech nie schodził z twarzy milusińskich. Podobnie i teraz, nauczeni doświadczeniem roku ubiegłego, zbieramy zabawki i słodycze dla dzieci. Nie rozumiemy fali krytyki, która uderzyła nas z piątkowego wydania ów gazety .
Na dwóch stronach Gazety Wyborczej (artykuł: ,,Kibol i jego pluszaki") Pan
Rzekanowski przedstawia nas jako największe zło, oraz stara się storpedować nasze pozytywne działania. Pisze on o nas jako (tu cytat) ,,Szalikowcy, chuligani, mówi się o nich - stadionowi bandyci". Nie rozumiemy, czemu po raz kolejny redaktor Gazety Wyborczej obraża ogól kibiców Elany. Zarówno tych fanatycznych z tzw. ,,młynu", jak i rodzin z dziećmi, przychodzących na stadion przy ul. Bema 23. My jako kibice nie chcemy nazywać w tym liście Pana Rzekanowskiego dziennikarzyną, pismakiem, czy innego rodzaju obra�liwymi lub kpiącymi stwierdzeniami. Jest to po prostu poziom dla nas zbyt niski, do którego nie zamierzamy się dostosowywać.
W wyżej wymienionym artykule, pan Rzekanowski po raz kolejny przypomina czytelnikom o incydentach, które nie mają nic wspólnego z akcją
,,Żółto-Niebieska Gwiazdka". Dlaczego dla redaktora znanej w Polsce gazety,
ważniejsze są pieniądze za ten kłamliwy artykuł, niż dobro dzieci? Dla dzieci z domu dziecka, nieważne jest to, czy zabawki pochodzą ze zbiórki kibiców
piłkarskich, czy np. ze zbiórki w centrum handlowym. Ważne jest to, by pomóc tym dzieciom w ich trudnej sytuacji. Pan redaktor robi jednak wszystko, by tej pomocy dzieci z domu dziecka w tym roku nie otrzymały.
Chcielibyśmy także zaprzeczyć słowom Pana redaktora, jakoby odcinamy się od normalnych kibiców, nie będącymi jak to Pan nazywa ,,szalikowcami". Na wielu meczach wspólnie z drugą trybuną prowadzimy doping, zachęcamy także wszystkich do przychodzenia na mecze Elany. Nie raz, ani nie dwa, ci ,,pikniki" jak to Pan redaktor określa, oklaskiwali nasze oprawy meczowe i wspólnie dołączali się do zabawy na meczu. Na meczach sporo jest rodzin z dziećmi, dziadków z wnukami itd.
Pan redaktor nie wie o tym, bo po prostu na mecze Elany nie uczęszcza.
Mimo tego, dziękujemy Panu Rzekowskiemu za określenie -,,amatorzy reklamują akcje nie gorzej niż profesjonaliści". Faktycznie staramy się, by nasze akcje były prowadzone profesjonalnie, dlatego naprawdę jest to chyba jedyne prawdziwe i miłe dla nas stwierdzenie w tym artykule.
Kolejnym aspektem, jest przywoływany przez Pana redaktora Public Relations. Wnioskując z tekstu, Pan Rzekanowski nie jest ekspertem w tej dziedzinie, gdyż działania z zakresu PR prowadzą tak naprawdę wszystkie firmy dbające o kreację swojego wizerunku. Większość akcji charytatywnych prowadzonych przez firmy, a także miejsce pracy Pana Rzekanowskiego - czyli Gazetę Wyborczą, ukierunkowanych jest właśnie na poprawę wizerunku. Nasze działania prowadzimy głównie we własnym gronie, a akcja jest prowadzona już drugi raz, dlatego jest to kolejny argument Pana Rzekanowskiego z serii ,,kulą w płot". Takie artykuły czynią szkodę jedynie klubowi Elana, który znajduje się w złej sytuacji. Dziwi nas to, bo Pan Rzekanowski, określa siebie jako sympatyka toruńskiego sportu. Jak widać, tylko wybiórczo. Jest to o tyle ciekawe, że w innych miastach Polski (np. Płock) Gazeta Wyborcza potrafi odpowiednio nagłośnić tego typu akcje, i sprawić, by jeszcze więcej pomocy trafiło do potrzebujących. Widocznie są tam także redaktorzy, którzy nie są zaślepieni nienawiścią do lokalnej piłki nożnej.
Korzystając z okazji, chcielibyśmy zachęcić wszystkich Torunian do uczęszczania na mecze Elany Toruń. W tak trudnej sytuacji, klub i zawodnicy potrzebują waszego i naszego wsparcia. Wspólnie pokażmy, że leży nam (w przeciwieństwie do Pana Pawła) na sercu dobro toruńskiego futbolu.
Z żółto-niebieskim pozdrowieniem
Kibice Elany Toruń
Ten kto sieje wiatr, burzę będzie zbierał.
-
- Posty: 630
- Rejestracja: 13.09.2009, 22:29
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
nie kibice, ale cos o kims zwiazanym z kibicami, a nie wiedzialem gdzie wrzucic ;p
[link]
[link]
-
- Posty: 744
- Rejestracja: 21.01.2009, 16:16
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
List otwarty do redakcji gazety wspólczesnej . Szanowna Redakcjo
Państwa gazetę darzę ogromnym szacunkiem, dlatego chcę poinformować, że byłem świadkiem pewnego zdarzenia. Wydarzenie to było czymś niebywałym, wstrętnym i okropnym. Przechodząc do rzeczy, otóż całkiem niedawno w ubiegły wtorek byłem świadkiem przestępstwa. W jednym z białostockich hipermarketów mężczyzna w średnim wieku dokonał kradzieży paczki gum miętowych w pastylkach. Mało tego kobietę, która mu zwróciła uwagę uderzył lewą ręka, potem uciekł. Wszyscy świadkowie byli oburzeni zachowaniem jegomościa. Teraz przejdę do związku Państwa gazety z owym wydarzeniem, otóż ów mężczyzna miał w prawej ręce egzemplarz „Gazety Współczesnej”. Co za tym idzie wielce prawdopodobne jest, że ten mężczyzna jest dziennikarzem Waszej gazety, a już na pewno jest jej czytelnikiem. Opowiedziawszy tą historię znajomemu, w odpowiedzi usłyszałem, że widział podobne zdarzenie, spacerując pewnego razu po Rynku Kościuszki, mianowicie pewna kobieta, będąca wyraźnie pod wpływem alkoholu, awanturowała się z pewnym mężczyzną, używała przy tym słów powszechnie uznawanych za wulgarne. Kobieta ta miała w torebce egzemplarz Państwa gazety, który w trakcie kłótni wypadł jej z tejże torebki. Wspólnie ze znajomym uznaliśmy, że kobieta ta była czytelnikiem „Gazety Współczesnej”, a być może nawet tej gazety redaktorem. Jako fan powieści kryminalnych wydedukowałem, że prawdopodobnie większość, o ile nie wszyscy czytelnicy „Gazety Współczesnej” są drobnymi złodziejaszkami, pijakami, klną jak szewcy i zdarza się im uderzyć kobietę, mało tego możliwe, że redaktorzy tej gazety też tacy są. Dlatego uprzejmie proszę o sprawdzenie czy żadna z tych osób nie jest dziennikarzem Państwa gazety, wierzę, że jeśli jest zostanie usunięta z pracy. Ubolewam też nad faktem, że ja jako student i czytelnik „Gazety Współczesnej” będę kojarzony z wyżej wymienionymi zachowaniami. Chociaż muszę przyznać, że zdążyłem się uodpornić na różnego rodzaju wyzwiska i obraźliwe określenia, ponieważ będąc kibicem Jagiellonii często jestem nazywany: faszystą, kibolem, bandytą, bezmózgiem czy idiotą, więc złodziejaszek czy pijak nie będzie dla mnie czymś strasznym. Jednak moja rodzina, czy dalsi lub bliżsi znajomi nieprzyzwyczajeni do podobnych określeń prawdopodobnie przestaną czytać „Gazetę Współczesną” lub zaczną czytać ją w ukryciu. Już teraz podobno co bardziej opiekuńcze matki, przestrzegają swoje dzieci przed czytaniem „Współczesnej” bo słyszały, że ten tytuł czytają tylko złodziejaszki i pijaki. Najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie owych czytelników, czy być może dziennikarzy gazety i oficjalne usunięcie ich z grona czytelników/dziennikarzy „Współczesnej”. Wiem, że będzie to trudne, ale jest wykonalne. Ewentualnie mam nadzieje, że tęgie głowy w redakcji Państwa gazety wymyślą inny sposób na rozwiązanie problemu. Mam nadzieję, że owym listem nie naruszyłem Państwa godności, kierowałem się tylko dobrem gazety, którą sam dość często czytam i mam nadzieję, że będę mógł czytać bez obaw, że ktoś posądzi mnie o pijaństwo czy kradzieże.
Z poważaniem
Czytelnik
Nazwisko moje nie jest tajemnicą i na prośbę redakcji mogę je udostępnić.
Państwa gazetę darzę ogromnym szacunkiem, dlatego chcę poinformować, że byłem świadkiem pewnego zdarzenia. Wydarzenie to było czymś niebywałym, wstrętnym i okropnym. Przechodząc do rzeczy, otóż całkiem niedawno w ubiegły wtorek byłem świadkiem przestępstwa. W jednym z białostockich hipermarketów mężczyzna w średnim wieku dokonał kradzieży paczki gum miętowych w pastylkach. Mało tego kobietę, która mu zwróciła uwagę uderzył lewą ręka, potem uciekł. Wszyscy świadkowie byli oburzeni zachowaniem jegomościa. Teraz przejdę do związku Państwa gazety z owym wydarzeniem, otóż ów mężczyzna miał w prawej ręce egzemplarz „Gazety Współczesnej”. Co za tym idzie wielce prawdopodobne jest, że ten mężczyzna jest dziennikarzem Waszej gazety, a już na pewno jest jej czytelnikiem. Opowiedziawszy tą historię znajomemu, w odpowiedzi usłyszałem, że widział podobne zdarzenie, spacerując pewnego razu po Rynku Kościuszki, mianowicie pewna kobieta, będąca wyraźnie pod wpływem alkoholu, awanturowała się z pewnym mężczyzną, używała przy tym słów powszechnie uznawanych za wulgarne. Kobieta ta miała w torebce egzemplarz Państwa gazety, który w trakcie kłótni wypadł jej z tejże torebki. Wspólnie ze znajomym uznaliśmy, że kobieta ta była czytelnikiem „Gazety Współczesnej”, a być może nawet tej gazety redaktorem. Jako fan powieści kryminalnych wydedukowałem, że prawdopodobnie większość, o ile nie wszyscy czytelnicy „Gazety Współczesnej” są drobnymi złodziejaszkami, pijakami, klną jak szewcy i zdarza się im uderzyć kobietę, mało tego możliwe, że redaktorzy tej gazety też tacy są. Dlatego uprzejmie proszę o sprawdzenie czy żadna z tych osób nie jest dziennikarzem Państwa gazety, wierzę, że jeśli jest zostanie usunięta z pracy. Ubolewam też nad faktem, że ja jako student i czytelnik „Gazety Współczesnej” będę kojarzony z wyżej wymienionymi zachowaniami. Chociaż muszę przyznać, że zdążyłem się uodpornić na różnego rodzaju wyzwiska i obraźliwe określenia, ponieważ będąc kibicem Jagiellonii często jestem nazywany: faszystą, kibolem, bandytą, bezmózgiem czy idiotą, więc złodziejaszek czy pijak nie będzie dla mnie czymś strasznym. Jednak moja rodzina, czy dalsi lub bliżsi znajomi nieprzyzwyczajeni do podobnych określeń prawdopodobnie przestaną czytać „Gazetę Współczesną” lub zaczną czytać ją w ukryciu. Już teraz podobno co bardziej opiekuńcze matki, przestrzegają swoje dzieci przed czytaniem „Współczesnej” bo słyszały, że ten tytuł czytają tylko złodziejaszki i pijaki. Najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie owych czytelników, czy być może dziennikarzy gazety i oficjalne usunięcie ich z grona czytelników/dziennikarzy „Współczesnej”. Wiem, że będzie to trudne, ale jest wykonalne. Ewentualnie mam nadzieje, że tęgie głowy w redakcji Państwa gazety wymyślą inny sposób na rozwiązanie problemu. Mam nadzieję, że owym listem nie naruszyłem Państwa godności, kierowałem się tylko dobrem gazety, którą sam dość często czytam i mam nadzieję, że będę mógł czytać bez obaw, że ktoś posądzi mnie o pijaństwo czy kradzieże.
Z poważaniem
Czytelnik
Nazwisko moje nie jest tajemnicą i na prośbę redakcji mogę je udostępnić.
-
- Posty: 127
- Rejestracja: 13.09.2009, 14:57
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]
Ja cie p*******.. co za tepe chuje!
Ja cie p*******.. co za tepe chuje!
WHITE PRIDE WORLD WIDE
1908
1908
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 29.04.2007, 19:29
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Według mnie jednym z głównych powodów propagandy przeciwko kibicom ze strony wyborcze, jest chęć zwiększenia nakładów sprzedanego nakładu. Niestety pan Stec i jego koledzy wykorzystują to że, piłka nożna jest najpopularniejszym sportem w Polsce. Niestety dzięki ich działaniom w podświadomości ludzi, tworzy się obraz nie kibica a tak uwielbianego, przez nich określenia kibola . Najbardziej jednak współczuje
mimo tego ze jest Widzewiakiem , kibicom legii , na nich to już do spółki z TVN , wyborcza się uwzięła, za że mieli czelność pojechać dopingować swój zespół i wyrazili swój sprzeciw wobec działań koncernu ITI, który chce sobie podporządkować kibiców. Chciałem pierwszy raz wyrazić swoje zdanie, w tej kwestii, ponieważ nie mogę już czytać wyborczej jej propagandy .
mimo tego ze jest Widzewiakiem , kibicom legii , na nich to już do spółki z TVN , wyborcza się uwzięła, za że mieli czelność pojechać dopingować swój zespół i wyrazili swój sprzeciw wobec działań koncernu ITI, który chce sobie podporządkować kibiców. Chciałem pierwszy raz wyrazić swoje zdanie, w tej kwestii, ponieważ nie mogę już czytać wyborczej jej propagandy .
Życie to nie tylko suma oddechów ale chwile które zapierają dech w piersiach
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 18.01.2009, 23:39
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
W dzisiejszym Przegladzie Sportowym Bozydar Iwanów pisze o kibicach i odziwo twierdzi ze "białe kołnierzyki" nie zapelnia stadionu i ze trzeba dbac o tych kibicow ktorzy nie wazne jaki bedzie wyniki beda przychodzic i dopingowac i robic oprawy.Ogolnie artykuł na plus.
-
- Posty: 463
- Rejestracja: 26.02.2007, 19:49
- Lokalizacja: Toruń
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Dwie strony w wydaniu piątkowym 4.12.09. Jak widać nawet pozytywne akcje zaczynają GW przeszkadzać. Dzieciom też odbiorą święta, jak szaleć to szaleć. Banda pajacy!:
[link]
[link]
[link]
[link]
Toruńska Elana
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 27.02.2007, 14:40
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]Hakuba pisze:W dzisiejszym Przegladzie Sportowym Bozydar Iwanów pisze o kibicach i odziwo twierdzi ze "białe kołnierzyki" nie zapelnia stadionu i ze trzeba dbac o tych kibicow ktorzy nie wazne jaki bedzie wyniki beda przychodzic i dopingowac i robic oprawy.Ogolnie artykuł na plus.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17.09.2009, 09:26
- Lokalizacja: z krzesła
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Dla Iwanowa, Borka, Kołtona zawsze szacun, bo to w sumie jedyni dziennikarze z duża siła przebicia, którzy potrafią obiektywnie ocenić sytuacje, bez pierdolenie, że "kibole" to czy tamto.
Do zobaczenia u Ciebie w miescie.
-
- Posty: 601
- Rejestracja: 19.12.2008, 16:21
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Iwanow na początku swojej kariery dziennikarskiej z wozu telewizyjnego szalem wywijał ;)
"Postępowcy zidiociali niech mnie nazwą homofobem,
bo ja homoseksualizm, tak jak grypę i socjalizm, wciąż uważam za chorobę!"
bo ja homoseksualizm, tak jak grypę i socjalizm, wciąż uważam za chorobę!"
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 28.02.2007, 19:38
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 1208
- Rejestracja: 04.01.2009, 12:34
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Kretyni z GóWna nawet nie wiedzą że nie zaczyna się zdania od "ale".1968 pisze:Dwie strony w wydaniu piątkowym 4.12.09. Jak widać nawet pozytywne akcje zaczynają GW przeszkadzać. Dzieciom też odbiorą święta, jak szaleć to szaleć. Banda pajacy!:
[link]
[link]
GOOD NIGHT left SIDE!
-
- Posty: 276
- Rejestracja: 14.09.2009, 16:32
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Po cyklu "antykibolskich" artykułów w Gazecie Wyborczej, dziś na łamach Gazety ukazał się wywiad z karnistą, profesorem Piotrem Kruszyńskim. Okraszony zdjęciem fanów Legii bez koszulek, podpisanym "kibole". Kruszyński za przykład walki z kibicami podaje Anglię i Magaret Thatcher.
"Dwadzieścia kilka lat temu Margaret Thatcher zabrała się za problem kibolski na angielskich stadionach, które były siedliskiem bandytyzmu. Teraz chodzi się na nie z dziećmi. Do tego powinniśmy dążyć w Polsce" - mówi.
Zdaniem profesora nauk prawnych, winne nie jest prawo, a kluby, które go nie respektują. "Winą obciążyłbym przede wszystkim kluby i PZPN, ale w pierwszej kolejności kluby. To nie do wiary, żeby grupka rozwydrzonych chuliganów mogła terroryzować całe stadiony. Gdyby naprawdę była taka wola, rozprawiono by się z tym" - mówi Kruszyński.
Jego zdaniem zamknięcie polskich stadionów dla kibiców nie byłoby żadną stratą. "Przy takim poziomie polskiej ligi nie byłoby żadną stratą, gdyby na rok czy dwa zamknąć stadiony i wyplenić całą tę patologię. Być może to jest cena, jaką trzeba zapłacić, by wyeliminować bandytyzm" - mówi.
Od dwóch dni nie działa strona koniecITI.pl, której adres pojawił się na transparencie, który wywołał olbrzymie zamieszanie w Lubinie. Strona zniknęła z powodu zamieszczenia zdjęć dziennikarzy Gazety piszących o "kibolach" oraz komentarza, że każdy może osobiście im podziękować. "Można uznać, że to zakamuflowana groźba karalna albo nawoływanie do przestępstwa. To się nadaje do prokuratury" - mówi Kruszyński.
W Polsce trwa budowa wielu nowych stadionów. Niektórzy liczą, że wypełnią się one zupełnie nowymi kibicami. Nie wierzy w to dyrektor Instytutu Prawa Karnego. "To problem kulturowy. Trzeba go rozwiązać ostrym reagowaniem na łamanie prawa. Jeśli stadiony będą ze złota, a nadal będzie się tolerować chamstwo i bandytyzm, nic się nie zmieni. Trzeba reagować stanowczo, a nawet brutalnie. Gwałt niech się gwałtem odciska. Ktoś, kto ma zakaz, nie może wchodzić na stadion. Jeśli będziemy na to przymykać oko, to Polska będzie uważana za kraj prymitywny" - kończy rozmowę z Gazetą.
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 13.09.2009, 23:29
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Powiedział obrońca Fryzjera, hahaha.
-
- Posty: 429
- Rejestracja: 30.01.2009, 00:25
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
nie nabijajmy im wejść
Prokuratura ma jeszcze raz zająć się meczem Cracovia - Wisła, na którym kibice Wisły śpiewali: "Zawsze nad wami, p... Żydami". Sąd nakazał powtórzenie śledztwa
Zachowanie kiboli Wisły podczas derbów Krakowa 26 listopada 2008 r. weszło do kanonu "kibolstwa polskiego". Śpiewali najpierw: "Było ich sześciu, potem dwunastu i założyli klub pederastów. Klub się rozwijał, klub się rozrastał, a każdy Żydek to pederasta". Gdy z boiska znoszony był kontuzjowany zawodnik Cracovii, kibole Wisły ryczeli: "Do pieca!". Oraz: "Zawsze nad wami, pier... Żydami". Do chóru dołączyli nawet niektórzy zawodnicy.
Sprawa zrobiła się głośna. Prokuratura wszczęła śledztwo. Wyjątkowe, bo po raz pierwszy stowarzyszenia reprezentujące społeczność żydowską - Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce oraz Dzieci Holocaustu - chciały przypilnować, by nie skończyło się niczym. Dostały status pokrzywdzonych. Ale ich nadzieje okazały się płonne.
"Święta wojna" między kibicami Cracovii i Wisły okazała się święta także dla prokuratury. W czerwcu prokurator umorzył śledztwo, powołując się na stereotyp, że Cracovia to od wieku klub "żydowski". Okrzyki "do pieca" nie były zaś nawoływaniem do nienawiści na tle narodowościowym, bo choć nawiązywały do Holocaustu, to "odnosiły się do piłkarza drużyny przeciwnej". W końcu przyśpiewki "zawsze nad wami, pier... Żydami" - zdaniem prokuratora - nie można rozpatrywać bez "sytuacyjnego kontekstu". Czyli "świętej wojny" między kibicami.
Artur Hofman, przewodniczący TSKŻ, treścią umorzenia był wstrząśnięty. "Nie mogąc się doczekać czasów, żeby prawo było prawem, apeluję o wymazanie z kodeksu artykułów o nienawiści rasowej" - mówił "Gazecie". Pełnomocnicy pokrzywdzonych zaskarżyli umorzenie.
We wtorek krakowski sąd umorzenie uchylił i nakazał sprawę rozpatrzyć jeszcze raz. Bo prokurator - idąc w ideologiczno-historyczno-obyczajowe uzasadnienie - nie wskazał np. dowodów, na których oparł umorzenie. Popełnił wiele formalnych błędów. - Jeśli prokuratura jeszcze raz umorzy tę sprawę, będziemy mieli otwartą drogę do wystąpienia do sądu z prywatnymi aktami oskarżenia - mówi nam mec. Krzysztof Stępiński działający w tej sprawie pro bono.
W maju 2008 r. UEFA ostrzegała Polskę ustami Williama Gaillarda, współpracownika Michela Platiniego: "Przygotowujecie Euro 2012 i pamiętajcie, że rasizm to taki sam problem jak brak stadionów".
Źródło: Gazeta Wyborcza
Sąd: Nie umarzać "p... Żydów"oxford00 pisze:[link]
Prokuratura ma jeszcze raz zająć się meczem Cracovia - Wisła, na którym kibice Wisły śpiewali: "Zawsze nad wami, p... Żydami". Sąd nakazał powtórzenie śledztwa
Zachowanie kiboli Wisły podczas derbów Krakowa 26 listopada 2008 r. weszło do kanonu "kibolstwa polskiego". Śpiewali najpierw: "Było ich sześciu, potem dwunastu i założyli klub pederastów. Klub się rozwijał, klub się rozrastał, a każdy Żydek to pederasta". Gdy z boiska znoszony był kontuzjowany zawodnik Cracovii, kibole Wisły ryczeli: "Do pieca!". Oraz: "Zawsze nad wami, pier... Żydami". Do chóru dołączyli nawet niektórzy zawodnicy.
Sprawa zrobiła się głośna. Prokuratura wszczęła śledztwo. Wyjątkowe, bo po raz pierwszy stowarzyszenia reprezentujące społeczność żydowską - Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce oraz Dzieci Holocaustu - chciały przypilnować, by nie skończyło się niczym. Dostały status pokrzywdzonych. Ale ich nadzieje okazały się płonne.
"Święta wojna" między kibicami Cracovii i Wisły okazała się święta także dla prokuratury. W czerwcu prokurator umorzył śledztwo, powołując się na stereotyp, że Cracovia to od wieku klub "żydowski". Okrzyki "do pieca" nie były zaś nawoływaniem do nienawiści na tle narodowościowym, bo choć nawiązywały do Holocaustu, to "odnosiły się do piłkarza drużyny przeciwnej". W końcu przyśpiewki "zawsze nad wami, pier... Żydami" - zdaniem prokuratora - nie można rozpatrywać bez "sytuacyjnego kontekstu". Czyli "świętej wojny" między kibicami.
Artur Hofman, przewodniczący TSKŻ, treścią umorzenia był wstrząśnięty. "Nie mogąc się doczekać czasów, żeby prawo było prawem, apeluję o wymazanie z kodeksu artykułów o nienawiści rasowej" - mówił "Gazecie". Pełnomocnicy pokrzywdzonych zaskarżyli umorzenie.
We wtorek krakowski sąd umorzenie uchylił i nakazał sprawę rozpatrzyć jeszcze raz. Bo prokurator - idąc w ideologiczno-historyczno-obyczajowe uzasadnienie - nie wskazał np. dowodów, na których oparł umorzenie. Popełnił wiele formalnych błędów. - Jeśli prokuratura jeszcze raz umorzy tę sprawę, będziemy mieli otwartą drogę do wystąpienia do sądu z prywatnymi aktami oskarżenia - mówi nam mec. Krzysztof Stępiński działający w tej sprawie pro bono.
W maju 2008 r. UEFA ostrzegała Polskę ustami Williama Gaillarda, współpracownika Michela Platiniego: "Przygotowujecie Euro 2012 i pamiętajcie, że rasizm to taki sam problem jak brak stadionów".
Źródło: Gazeta Wyborcza
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 20.11.2009, 23:13
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Elana wyszła z dobrą inicjatywą z tymi pluszakami dla domów dziecka ale Gw oczywiście musi się do tego dopierdolić bo dla nich złe jak i dobre akcje charytatywne czy właśnie takie inicjatywy to jedno i to samo.Kibic jest fee przecież co by nie zrobił...Stary14 pisze:Kretyni z GóWna nawet nie wiedzą że nie zaczyna się zdania od "ale".1968 pisze:Dwie strony w wydaniu piątkowym 4.12.09. Jak widać nawet pozytywne akcje zaczynają GW przeszkadzać. Dzieciom też odbiorą święta, jak szaleć to szaleć. Banda pajacy!:
[link]
[link]
Szkoda słow
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 11.01.2009, 14:07
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? - pisze Andrzej Olejniczak, szef działu sportowego "Gazety Wyborczej"
Na stronie internetowej Konieciti.pl, którą założyli kibole Legii, pojawiły się zdjęcia dziennikarzy działu sportowego "Gazety": Roberta Błońskiego, Radosława Leniarskiego, Rafała Steca i Michała Szadkowskiego. I podpis: "W podzięce za ich znakomitą i rzetelną robotę chcemy ich uhonorować publikacją ich mądrych i prawych oblicz, by każdy, kto ich spotka na swej drodze, mógł im osobiście serdecznie pogratulować".
Prawnicy nie mają wątpliwości - to ukryta groźba. I naruszenie prawa prasowego, które zapewnia nam prawo do krytyki. Nie mówiąc już o bezprawnym wykorzystaniu zdjęć.
Kibole straszą nas, bo jesteśmy jedyną gazetą, która dostrzega notoryczne łamanie prawa na piłkarskich stadionach. Tylko w listopadzie i grudniu pisaliśmy m.in. o kibolach Wisły, którzy w Kielcach śpiewali: "Rachu ciachu, Małpa w piachu" o zamordowanym przez ich kumpli kibicu Korony. Ci z Kielc rzucali w odwecie petardami i bili się z ochroną oraz policją. O bitwie na pierwszoligowym meczu Górnika Zabrze z Widzewem Łódź - tam rannych zostało kilkadziesiąt osób, czterech ochroniarzy miało połamane ręce i nogi.
Znów o kibolach Wisły, którzy na derbach z Cracovią śpiewali o rywalach: "Było ich sześciu, potem dwunastu i założyli klub pederastów. Klub się rozwijał, klub się rozrastał, a każdy Żydek to pederasta". Pod koniec meczu spalili flagi, szaliki i ryknęli: "Zawsze nad wami, pierdolonymi Żydami".
Pisaliśmy o ochroniarzu, który został ciężko pobity pod gmachem sądu w Warszawie tylko dlatego, że miał odwagę złożyć zeznania po zatrzymaniu kibola Legii. I o wiceprezesie toruńskiej Elany, któremu prokuratura zarzuca wykorzystanie kiboli - nagrodzonych przez PZPN Pucharem Fair Play! - do zastraszania świadków zeznających w sądzie przeciwko jego bratu, który bestialsko pobił 15-latka. Chłopiec trafił do szpitala w ciężkim stanie, wymagał natychmiastowej trepanacji czaszki. Został pobity, bo miał na sobie bluzę Apatora - klubu żużlowego zwalczanego przez kiboli Elany.
O kibolach, którzy po śmierci Jana Wejcherta zaśpiewali "jeszcze jeden", życząc śmierci drugiemu właścicielowi Legii Mariuszowi Walterowi. Kilka dni później "Staruch", który zaintonował "Jeszcze jeden...", był kibolskim zapiewajłą na meczu reprezentacji Polski z Rumunią. Na szyi miał identyfikator z nagłówkiem PZPN.
Futbolowi bandyci nas nie zastraszą. Jeśli na stadionach wciąż będzie łamane prawo i lekceważone regulaminy, będziemy o tym pisać.
Boimy się, a nawet przeraża nas co innego - powszechna znieczulica na problem kibolstwa w Polsce. Na notoryczne łamanie prawa i własnych regulaminów przymyka oko PZPN, który z organizacją kibolską świetnie się dogaduje i rozdaje jej bilety na mecze. Szefowie klubów (także tych, których właścicielem lub sponsorem jest skarb państwa) udają, że problemu nie ma, albo wręcz hołubią kiboli i jeszcze tym się chwalą. Wyjątkiem jest Legia.
Z kibolami układa się też policja, np. przestraszona perspektywą zadym wpuściła ich na stadion w Bełchatowie, łamiąc ustawę o bezpieczeństwie na imprezach masowych. Gdy próbowaliśmy wyjaśnić, czemu złamano prawo, zdziwiony policjant pytał, czy zabranianie kibolom wstępu na mecz nie jest aby łamaniem konstytucji.
Swego obrońcę mają kibole w Rzeczniku Praw Obywatelskich, a sojuszników w parlamencie. Polskim i europejskim. Pochylali się nad ich niedolą Czarnecki i Poncyljusz z PiS, zwolennikiem dialogu z nimi jest Raś z PO. Od tygodnia prosimy wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego o wywiad w sprawie kiboli. Jeszcze w zeszłym roku generał mówił "Kibole, bójcie się" i obiecywał, że piłka nożna będzie dla prawdziwych kibiców. Dzwonimy kilka razy dziennie do jego rzeczniczki. Najpierw twierdziła, że szef zna sprawę, teraz już nie odbiera telefonu.
Rzecznika rządu Grasia wielokrotnie pytaliśmy, czy Donald Tusk - miłośnik futbolu - widzi w stadionowych bandytach poważny problem społeczny. Rzecznik nie odpowiedział, więc pytamy jeszcze raz: Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? Czy tysiące obywateli tego kraju - prawdziwych kibiców, którzy chcą pójść na mecz - muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to c***, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?
Źródło: Gazeta Wyborcza
Śmiać się czy płakać nad tym bełkotem?
"muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to c***, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?" Tak się oburzają na przekleństwa na stadionach to dlaczego nie wykropkowane? Może mnie jako czytelnika to uraża :) DNO DNO
Zauważyliście, że piszą "Gazeta" czyli wnioskując z tego uznają siebie jako jedyną gazete i jedyną która dąży do prawdy....
Na stronie internetowej Konieciti.pl, którą założyli kibole Legii, pojawiły się zdjęcia dziennikarzy działu sportowego "Gazety": Roberta Błońskiego, Radosława Leniarskiego, Rafała Steca i Michała Szadkowskiego. I podpis: "W podzięce za ich znakomitą i rzetelną robotę chcemy ich uhonorować publikacją ich mądrych i prawych oblicz, by każdy, kto ich spotka na swej drodze, mógł im osobiście serdecznie pogratulować".
Prawnicy nie mają wątpliwości - to ukryta groźba. I naruszenie prawa prasowego, które zapewnia nam prawo do krytyki. Nie mówiąc już o bezprawnym wykorzystaniu zdjęć.
Kibole straszą nas, bo jesteśmy jedyną gazetą, która dostrzega notoryczne łamanie prawa na piłkarskich stadionach. Tylko w listopadzie i grudniu pisaliśmy m.in. o kibolach Wisły, którzy w Kielcach śpiewali: "Rachu ciachu, Małpa w piachu" o zamordowanym przez ich kumpli kibicu Korony. Ci z Kielc rzucali w odwecie petardami i bili się z ochroną oraz policją. O bitwie na pierwszoligowym meczu Górnika Zabrze z Widzewem Łódź - tam rannych zostało kilkadziesiąt osób, czterech ochroniarzy miało połamane ręce i nogi.
Znów o kibolach Wisły, którzy na derbach z Cracovią śpiewali o rywalach: "Było ich sześciu, potem dwunastu i założyli klub pederastów. Klub się rozwijał, klub się rozrastał, a każdy Żydek to pederasta". Pod koniec meczu spalili flagi, szaliki i ryknęli: "Zawsze nad wami, pierdolonymi Żydami".
Pisaliśmy o ochroniarzu, który został ciężko pobity pod gmachem sądu w Warszawie tylko dlatego, że miał odwagę złożyć zeznania po zatrzymaniu kibola Legii. I o wiceprezesie toruńskiej Elany, któremu prokuratura zarzuca wykorzystanie kiboli - nagrodzonych przez PZPN Pucharem Fair Play! - do zastraszania świadków zeznających w sądzie przeciwko jego bratu, który bestialsko pobił 15-latka. Chłopiec trafił do szpitala w ciężkim stanie, wymagał natychmiastowej trepanacji czaszki. Został pobity, bo miał na sobie bluzę Apatora - klubu żużlowego zwalczanego przez kiboli Elany.
O kibolach, którzy po śmierci Jana Wejcherta zaśpiewali "jeszcze jeden", życząc śmierci drugiemu właścicielowi Legii Mariuszowi Walterowi. Kilka dni później "Staruch", który zaintonował "Jeszcze jeden...", był kibolskim zapiewajłą na meczu reprezentacji Polski z Rumunią. Na szyi miał identyfikator z nagłówkiem PZPN.
Futbolowi bandyci nas nie zastraszą. Jeśli na stadionach wciąż będzie łamane prawo i lekceważone regulaminy, będziemy o tym pisać.
Boimy się, a nawet przeraża nas co innego - powszechna znieczulica na problem kibolstwa w Polsce. Na notoryczne łamanie prawa i własnych regulaminów przymyka oko PZPN, który z organizacją kibolską świetnie się dogaduje i rozdaje jej bilety na mecze. Szefowie klubów (także tych, których właścicielem lub sponsorem jest skarb państwa) udają, że problemu nie ma, albo wręcz hołubią kiboli i jeszcze tym się chwalą. Wyjątkiem jest Legia.
Z kibolami układa się też policja, np. przestraszona perspektywą zadym wpuściła ich na stadion w Bełchatowie, łamiąc ustawę o bezpieczeństwie na imprezach masowych. Gdy próbowaliśmy wyjaśnić, czemu złamano prawo, zdziwiony policjant pytał, czy zabranianie kibolom wstępu na mecz nie jest aby łamaniem konstytucji.
Swego obrońcę mają kibole w Rzeczniku Praw Obywatelskich, a sojuszników w parlamencie. Polskim i europejskim. Pochylali się nad ich niedolą Czarnecki i Poncyljusz z PiS, zwolennikiem dialogu z nimi jest Raś z PO. Od tygodnia prosimy wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego o wywiad w sprawie kiboli. Jeszcze w zeszłym roku generał mówił "Kibole, bójcie się" i obiecywał, że piłka nożna będzie dla prawdziwych kibiców. Dzwonimy kilka razy dziennie do jego rzeczniczki. Najpierw twierdziła, że szef zna sprawę, teraz już nie odbiera telefonu.
Rzecznika rządu Grasia wielokrotnie pytaliśmy, czy Donald Tusk - miłośnik futbolu - widzi w stadionowych bandytach poważny problem społeczny. Rzecznik nie odpowiedział, więc pytamy jeszcze raz: Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? Czy tysiące obywateli tego kraju - prawdziwych kibiców, którzy chcą pójść na mecz - muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to c***, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?
Źródło: Gazeta Wyborcza
Śmiać się czy płakać nad tym bełkotem?
"muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to c***, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?" Tak się oburzają na przekleństwa na stadionach to dlaczego nie wykropkowane? Może mnie jako czytelnika to uraża :) DNO DNO
Zauważyliście, że piszą "Gazeta" czyli wnioskując z tego uznają siebie jako jedyną gazete i jedyną która dąży do prawdy....
-
- Posty: 429
- Rejestracja: 30.01.2009, 00:25
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Polacy kandydatami do Europejskiej Nagrody Kibiców
[link]
[link]
-
- Posty: 529
- Rejestracja: 26.02.2007, 22:52
- Lokalizacja: to wiesz??
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
wybiórcza tego nie przeżyje, przecież to pewnie tylko przykrywka kiboli te działania charytatywne, poprawianie wizerunku...oxford00 pisze:Polacy kandydatami do Europejskiej Nagrody Kibiców
[link]
-
- Posty: 263
- Rejestracja: 14.09.2009, 01:20
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
AsmWalker pisze:Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? - pisze Andrzej Olejniczak, szef działu sportowego "Gazety Wyborczej"
Na stronie internetowej Konieciti.pl, którą założyli kibole Legii, pojawiły się zdjęcia dziennikarzy działu sportowego "Gazety": Roberta Błońskiego, Radosława Leniarskiego, Rafała Steca i Michała Szadkowskiego. I podpis: "W podzięce za ich znakomitą i rzetelną robotę chcemy ich uhonorować publikacją ich mądrych i prawych oblicz, by każdy, kto ich spotka na swej drodze, mógł im osobiście serdecznie pogratulować".
Prawnicy nie mają wątpliwości - to ukryta groźba. I naruszenie prawa prasowego, które zapewnia nam prawo do krytyki. Nie mówiąc już o bezprawnym wykorzystaniu zdjęć.
Kibole straszą nas, bo jesteśmy jedyną gazetą, która dostrzega notoryczne łamanie prawa na piłkarskich stadionach. Tylko w listopadzie i grudniu pisaliśmy m.in. o kibolach Wisły, którzy w Kielcach śpiewali: "Rachu ciachu, Małpa w piachu" o zamordowanym przez ich kumpli kibicu Korony. Ci z Kielc rzucali w odwecie petardami i bili się z ochroną oraz policją. O bitwie na pierwszoligowym meczu Górnika Zabrze z Widzewem Łódź - tam rannych zostało kilkadziesiąt osób, czterech ochroniarzy miało połamane ręce i nogi.
Znów o kibolach Wisły, którzy na derbach z Cracovią śpiewali o rywalach: "Było ich sześciu, potem dwunastu i założyli klub pederastów. Klub się rozwijał, klub się rozrastał, a każdy Żydek to pederasta". Pod koniec meczu spalili flagi, szaliki i ryknęli: "Zawsze nad wami, pierdolonymi Żydami".
Pisaliśmy o ochroniarzu, który został ciężko pobity pod gmachem sądu w Warszawie tylko dlatego, że miał odwagę złożyć zeznania po zatrzymaniu kibola Legii. I o wiceprezesie toruńskiej Elany, któremu prokuratura zarzuca wykorzystanie kiboli - nagrodzonych przez PZPN Pucharem Fair Play! - do zastraszania świadków zeznających w sądzie przeciwko jego bratu, który bestialsko pobił 15-latka. Chłopiec trafił do szpitala w ciężkim stanie, wymagał natychmiastowej trepanacji czaszki. Został pobity, bo miał na sobie bluzę Apatora - klubu żużlowego zwalczanego przez kiboli Elany.
O kibolach, którzy po śmierci Jana Wejcherta zaśpiewali "jeszcze jeden", życząc śmierci drugiemu właścicielowi Legii Mariuszowi Walterowi. Kilka dni później "Staruch", który zaintonował "Jeszcze jeden...", był kibolskim zapiewajłą na meczu reprezentacji Polski z Rumunią. Na szyi miał identyfikator z nagłówkiem PZPN.
Futbolowi bandyci nas nie zastraszą. Jeśli na stadionach wciąż będzie łamane prawo i lekceważone regulaminy, będziemy o tym pisać.
Boimy się, a nawet przeraża nas co innego - powszechna znieczulica na problem kibolstwa w Polsce. Na notoryczne łamanie prawa i własnych regulaminów przymyka oko PZPN, który z organizacją kibolską świetnie się dogaduje i rozdaje jej bilety na mecze. Szefowie klubów (także tych, których właścicielem lub sponsorem jest skarb państwa) udają, że problemu nie ma, albo wręcz hołubią kiboli i jeszcze tym się chwalą. Wyjątkiem jest Legia.
Z kibolami układa się też policja, np. przestraszona perspektywą zadym wpuściła ich na stadion w Bełchatowie, łamiąc ustawę o bezpieczeństwie na imprezach masowych. Gdy próbowaliśmy wyjaśnić, czemu złamano prawo, zdziwiony policjant pytał, czy zabranianie kibolom wstępu na mecz nie jest aby łamaniem konstytucji.
Swego obrońcę mają kibole w Rzeczniku Praw Obywatelskich, a sojuszników w parlamencie. Polskim i europejskim. Pochylali się nad ich niedolą Czarnecki i Poncyljusz z PiS, zwolennikiem dialogu z nimi jest Raś z PO. Od tygodnia prosimy wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego o wywiad w sprawie kiboli. Jeszcze w zeszłym roku generał mówił "Kibole, bójcie się" i obiecywał, że piłka nożna będzie dla prawdziwych kibiców. Dzwonimy kilka razy dziennie do jego rzeczniczki. Najpierw twierdziła, że szef zna sprawę, teraz już nie odbiera telefonu.
Rzecznika rządu Grasia wielokrotnie pytaliśmy, czy Donald Tusk - miłośnik futbolu - widzi w stadionowych bandytach poważny problem społeczny. Rzecznik nie odpowiedział, więc pytamy jeszcze raz: Panie Premierze, jak długo odpowiedzialni za przestrzeganie prawa będą tolerowali tych, którzy to prawo mają za nic? Czy tysiące [link] tego kraju - prawdziwych kibiców, którzy chcą pójść na mecz - muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to c***, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?
Źródło: Gazeta Wyborcza
Śmiać się czy płakać nad tym bełkotem?
"muszą wysłuchiwać ryku kiboli, że rywal to c***, Żyd i pedał, a policja zawsze i wszędzie jebana będzie?" Tak się oburzają na przekleństwa na stadionach to dlaczego nie wykropkowane? Może mnie jako czytelnika to uraża :) DNO DNO
Zauważyliście, że piszą "Gazeta" czyli wnioskując z tego uznają siebie jako jedyną gazete i jedyną która dąży do prawdy....
Tych " tysiące " obywateli widać w nie jednym ligowym średniaku gdzie na meczu większość to " kibole "
( kibolski zapiewajła ) jak dla mnie HIT HITÓW
-
- Posty: 147
- Rejestracja: 18.10.2008, 20:53
-
- Posty: 575
- Rejestracja: 21.09.2009, 23:31
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]
Jak widać nawet Wybiórcza potrafi czasem napisać coś pozytywnego.
Przemówili ludzkim głosem przed świętami? ;)
Jak widać nawet Wybiórcza potrafi czasem napisać coś pozytywnego.
Przemówili ludzkim głosem przed świętami? ;)
Prezentacje maturalne/prace licencjackie/magisterskie! -> gg:1451747
-
- Posty: 387
- Rejestracja: 27.02.2007, 08:23
Re:
Kolejne "rewelacje" wybiórczej :D Nie myślałem że wpadną na coś takiego...diab76 pisze:[link]
????
Odpowiedź zarządu i trenera, który według gówno prawdy prowadził z Zawiszą w tym temacie rozmowy:
[link]
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 28.02.2007, 07:42
-
- Posty: 167
- Rejestracja: 03.03.2007, 23:33
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Ja w tym widze więcej ofensywnych działań "Wyborczej" niż Tuska
-
- Posty: 506
- Rejestracja: 28.02.2007, 17:34
- Lokalizacja: Polska
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Jak widać coraz więcej osób "jeździ" po gw.
[link]
[link]
[link]
Szycie flag na płot, sektorówek, machajek ...
Hafty, naszywki, poduszki, rękawiczki, bluzy, spodnie dresowe, czapki polarowe i rybaczki ...
Szycie flag na płot, sektorówek, machajek ...
Hafty, naszywki, poduszki, rękawiczki, bluzy, spodnie dresowe, czapki polarowe i rybaczki ...
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 21.09.2009, 18:09
- Lokalizacja: Łowicz - Jedno Z Wielu Miast Widzewa
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]
"Przyznał, że na razie Stowarzyszeniu Kibiców ŁKS udało się - dzięki pomocy Marka Szukalaka z Fundacji Monumentum Iudaicum Lodzense - odnaleźć grób pierwszego prezesa klubu Ryszarda Wintera, który zmarł we wrześniu 1921, mając 38 lat. Jego grób znajduje się na cmentarzu żydowskim w Łodzi."
http://www.zw.com.pl/artykul/189384.html
http://www.zw.com.pl/artykul/189384.html
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 31.03.2007, 14:03
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Z ktorym z lodzkich klubow sympatyzuje prezydent miasta?
-
- Posty: 348
- Rejestracja: 01.03.2007, 18:00
Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)
[link]Ostre słowa Tuska: to są przestępcy, potencjalni mordercy
(...)Jeśli ktoś bierze do ręki tasak albo maczugę i idzie z tym narzędziem na sympatyka innej drużyny czy na policjanta, to jest potencjalnym zabójcą. I powinien odpowiadać jak ktoś, kto usiłuje zabić innego człowieka - dodaje Tusk.
na tym populistycznym zagraniu zawsze można zdobyć kilka procent, bo ludzie naprawdę wierzą że na meczach latają siekiery, maczugi, tasaki itd. a skąd to wiedzą z GW albo z TVN
-
- Posty: 254
- Rejestracja: 01.03.2007, 16:16
-
- Posty: 254
- Rejestracja: 01.03.2007, 16:16
-
- Posty: 561
- Rejestracja: 09.05.2007, 18:02
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: ahaaa, aszamo, Bigon, rapusluchacz i 165 gości