Rzeczywiscie sporo wniosles do dyskusji.
Z ta oprawa to wydaje mi sie,ze chodzilo o cus w rodzaju losowania Lotto,ale nawet nie zaglebialem sie w tresci transparentow wiec moge sie mylic.
Lech w tej jak i poprzedniej edycji pucharow zaprezentowal sie zajebiscie-byli wszedzie i to w zajebistych liczbach (nawet w Azerbejdzanie bylo ich chyba wiecej niz jakiejkolwiek innej polskiej ekipy-ale moge sie mylic).
Jedyne co mozna im zarzucic to przyspiewki typu :strzelcie k***** gola albo jazda z k******.
Szkoda jedynie,ze w Polsce poziom pilki noznej mamy jaki mamy i co roku pretendentami do miejsc pucharowych sa te same ekipy a sporo innych ma duzy potencjal i moze byc niezlym towarem eksportowym
Wice Mistrz Polski 2003 ; 2005
Zdobywca Pucharu Polski 2005 ; 2007
nieznajomy_89 pisze:
co do Rakowa to z moich zródeł informacji na tym wyjeżdzie było 1/2 bądz 2/4 malolatów
Zacznę od tego, że widzowie na stadionie w Brugge to najwięksi napinacze i zarazem konfidenci jakich kiedykolwiek widziałem. Sektor na lewo od sektora gości w Wodzisławiu czy okolice klatki dla gości w Kielcach to nic w porównaniu z biednymi Belgami. Po czwartkowej wizycie odniosłem wrażenie, że największą radość sprawiają im nieudane akcje piłkarzy przeciwników, wywalczone rzuty rożne oraz pokazywanie "fucków" i śpiewanie "Warschau"
O jakości ich fanów niech świadczy fakt, że po meczu grupę powiedzmy najbardziej krzyczącą, wypraszał ze stadionu zgęziały dziadek w kurtce "steward".
Co do ich dopingu to generalnie jak ryknął cały stadion to jakieś tam wrażenie było ale ogólnie żadna rewelacja. Polskie czołowe oraz średnie ekipy dopingują zdecydowanie lepiej.
Miasto bardzo ładne, wszystko w średniowiecznym stylu. Na plus miejscowe służby. Przed meczem srali, że miasto będzie rozjebane, że nie możemy przemarszu zorganizować a jak się okazało poszli po rozum do głowy i byli prawie tak niewidocznie jak ci w St. Gallen.
Odnośnie naszej oprawy.
Maszyna losująca a'la Totolotek. W przestrzeni gdzie nie było sektorówki podrzucaliśmy piłki plażowe w niebiesko-białych barwach.
Ile stron jeszcze o śpiewaniu "Warshau"? CB ma zgode z Hagą, my też ją mamy, ktoś musiał im podrzucić, że to może Lecha troche zirytować, odpowiedzieli - mikroskopijny wręcz, ale plus dla gospodarzy - Lech dał się sprowokować. Nie trzeba odkrywać Ameryki, że na zachodzie nie ma takiego klimatu jak u nas i napinanie się, które jest wszędzie, jest tam najpopularniejsze. Trudno oceniać z perspektywy tv, ale Brugge śpiewało cały czas, wiadomo, że przy akcjach drużyny większa część stadionu, ale trybuna za bramką wydawało się, że robi to lepiej lub gorzej non stop. Lech ładnie się zaprezentował, jak zwykle niemal wszyscy w jednakowych koszulkach, była oprawa, były race, dobra liczba, trudno ocenić śpiew, przy takiej przewadze liczebnej gospodarzy. Dobrze reprezentują polską scenę w Europie. Btw jak pokazywali trybuny gospodarzy jak płonęły race, to miejscowi wyglądali jakby sie mieli zesrać z podniety, że tak jeszcze można heh
"Warszawskie dzieci pójdziemy w bój, za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew"
- Co można dostać tanio, łatwo i szybko?
- Tanio, łatwo i szybko można dostać....zakaz stadionowy?
Ile stron jeszcze o śpiewaniu "Warshau"? CB ma zgode z Hagą, my też ją mamy, ktoś musiał im podrzucić, że to może Lecha troche zirytować, odpowiedzieli - mikroskopijny wręcz, ale plus dla gospodarzy - Lech dał się sprowokować. Nie trzeba odkrywać Ameryki, że na zachodzie nie ma takiego klimatu jak u nas i napinanie się, które jest wszędzie, jest tam najpopularniejsze. Trudno oceniać z perspektywy tv, ale Brugge śpiewało cały czas, wiadomo, że przy akcjach drużyny większa część stadionu, ale trybuna za bramką wydawało się, że robi to lepiej lub gorzej non stop. Lech ładnie się zaprezentował, jak zwykle niemal wszyscy w jednakowych koszulkach, była oprawa, były race, dobra liczba, trudno ocenić śpiew, przy takiej przewadze liczebnej gospodarzy. Dobrze reprezentują polską scenę w Europie. Btw jak pokazywali trybuny gospodarzy jak płonęły race, to miejscowi wyglądali jakby sie mieli zesrać z podniety, że tak jeszcze można heh
Co robiło brugge? Śpiewało cały czas? Kolego-chyba Ci się mecze pomyliły-w trakcie meczu z otwartymi japami przysłuchiwali się naszym śpiewom. Aha i jeszcze do młodszego kolegi po szalu: Jesteśmy wychowani "na" nienawiści do kogos...