Post
autor: Pawel89 » 06.03.2008, 12:32
Wyborcza:
Nie milkną echa wtorkowego meczu derbowego Górnika Wałbrzych z ASCO Śląskiem Wrocław. Bójka z udziałem graczy obu klubów zapewne zakończy się surowymi karami, jakie nałoży na zawodników PLK.
Mecz w Świebodzicach organizatorzy uznali za spotkanie podwyższonego ryzyka. Przed wejściem do hali każdy z kibiców musiał okazać dowód tożsamości i był fotografowany. A kto wszedł już na teren hali, nie mógł jej opuścić aż do ostatniego gwizdka. Ściągnięte zostały również większe niż zwykle siły policyjne, więcej było ochroniarzy zabezpieczających porządek wewnątrz hali.
Tymczasem zawody od początku przebiegały w nerwowej atmosferze, na parkiecie dominowała ostra walka. Z początku kibice Górnika gorąco i głośno dopingowali swoich zawodników. Niestety, już po kilku minutach meczu zaczęli w sposób chamski i wulgarny obrażać wrocławskich zawodników, a także niewielką, około 20-osobową grupę fanów z Wrocławia. Organizatorzy próbowali reagować na brzydkie przyśpiewki kibiców Górnika - muzyka płynąca z głośników była coraz głośniejsza. Także spiker zawodów upominał kilkakrotnie widownię. Niewiele to jednak dało i raz po raz słychać było obraźliwe skandowanie.
Sytuację zaognił jeszcze jeden z kibiców Górnika, który na minutę przed końcem meczu, przy wyraźnym prowadzeniu wałbrzyszan, wbiegł na boisko. Mimo większej niż zwykle ochrony, nie udało się uniknąć tego incydentu. Ochroniarze wyraźnie zaspali i chwilę zajęło im usunięcie niesfornego kibica, który zagrażał bezpieczeństwu graczy z Wrocławia. Nikt nie reagował również na wywieszoną przez kibiców gospodarzy flagę z rysunkiem Śląska przypominającego psa uwiązanego na łańcuchu do budy.
Na tym jednak nie koniec negatywnych emocji. W 36. minucie gry, przy stanie 66:52, doszło do bójki z udziałem koszykarzy obu drużyn. Wszystko zaczęło się od starcia Montgomery'ego z Homanem, w które włączyli się niezwykle pobudzony tego dnia były gracz Śląska Ime Oduok, a także Kris Clarkson z Górnika, Oliver Stevic, Torrell Martin i Rashid Atkins ze Śląska. Po chwili w całe zdarzenie wmieszała się reszta zawodników, a nawet ławki trenerskie obu drużyn. Wszystko na szczęście skończyło się na wymianie kilku ciosów i [link]. Jednak niesmak po tym zdarzeniu pozostał.
- Konsekwencje z tych wydarzeń na pewno zostaną wyciągnięte - mówi Mirosława Zawada z biura Polskiej Ligi Koszykówki. - Osobno będą rozpatrywane sprawy niedopilnowania porządku przez organizatorów, obraźliwy doping kibiców Górnika, a oddzielnie bójka z udziałem koszykarzy obu zespołów. Stanie się tak jednak dopiero wtedy, kiedy do biura PLK spłyną zapis wideo z wtorkowego meczu oraz raport komisarza, który obserwował to spotkanie. Nastąpi to najprawdopodobniej w czwartek po południu - kończy Zawada.
[link]