Ostatnio zauważyłem (i pewnie nie tylko ja), że coraz większe uznanie wśród polskiej braci kibicowskiej zdobywa styl potocznie zwany "casual" (wzorowany na angolach). wystarczy rzucić okiem na takiego allegro- kiedyś ciężko było znaleźć niezwykle popularną czapeczkę Burberry (słynna krata) na tym portalu, a teraz? conajmniej 10 aktywnych aukcji a czapeczki nie rzadko schodzą po 100zł i więcej Podobnie sytuacja ma się z ulubioną marką angoli- Stone Island. Kiedyś próżno szukać było ciuchów tej marki na aukjach, obecnie nawet same przypinki (te z logiem które są zazwyczaj na boku rękawa) schodzą nawet po 50zł. Przykłady można mnożyć...ale skąd się to bierze? Czyżby fascynajcja takimi filmami jak "Green Street Hooligans" czy "Football Factory"? A może poprostu znudzenie tym ulicznym stylem polskich trybun?
Ostatnio głośno było w HP o przypałowych kurtkach Casual ze sklepiku TMK- które schodziły jak ciepłe bułeczki. Straszne.
Zachęcam do dyskusji nie tylko o tym nowym trendzie ale i generalnie o modzie stadionowej
Temat można wywalić do hp, choć wydaje mi się, że tu lepiej pasuje.
Ale nie wydaje mi sie zeby w Polsce "casual" zadomowil sie na stale.U nas bardzo wazne sa barwy itd. A jakby wszyscy chodzili w czarnych kurtkach,jeansach i bialych adidasach to co bysmy kroili? Anglicy lubia ten styl nawet niekoniecznie wszystko musi byc SI,FP,HL,B itd.Musi poprostu wygaldac normalnie,tak jak chodzisz po ulicy.No i oczywiscie latwiej "zniknacw tlumie" w czasie jakieszadymy.
Lekki OT, ale po linkach kolegi wyżej dotarłem do takiego filmiku: http://pl.youtube.com/watch?v=Byl5Dx6Et70 Nie znam się na chuligaństwie ale jak tak wygląda wyspiarskie hooligans to ja wysiadam. Nie wiem, czy to ogólna praktyka w UK - takie pokazówki? I czy to się zalicza do tego stylu casual?
DOLNOSLAZAK pisze:Prawda jest taka, że w Polsce ubierając się na styl Casual bardziej się rzucasz w oczy niż "normalnie".
Nie zgodzę się z przedmówcą.
Casual czyli z ang normalny, zwyczajny. Jak dla mnie, żeby ubierac sie w tym stylu, wcale nie trzeba mieć markowych angielskich ciuchów.
Uważasz, że chłopak w dżinsach, zwykłej kurtce bardziej rzuca sie w oczy, niż gość w dresach i np w kurtce Hooligana???
Nie szata zdobi człowieka i tak liczy sie tylko charakter.
no coz moje zdanie jest takie"polscy kibice powinni sami sobie stworzyc swoj styl tj.ciuchy.Pewnie ze łatwo sciagnac cos od angoli, tylko czy to jest ok?nie lepiej miec cos swojego?.no i jeszcze ceny-niekazdego stac na oryginały ich marek .
Możliwe jest, że casual się nie zakorzeni w polskiej strukturze kibicowskiej, napewno nie na taką skalę jak np w Bułgarii, gdzie pewne ekipy sikają na myśl o angolach.
Weźmy taki Lokomotiv Plovdiv (polecam strone: [link])- charakteryzują się totalnym casualem, ponoć lubią ubierać się w lumpexach ;)
Co do tego, czy casual się wyróżnia z tłumu. Wiadomo,ten typowo angielski wzór [link] - krata burberry, stone island może mocno kontrastować z popularnym w Polsce pretorianami, everlastami, bad boyami etc.
W ogóle możemy prześledzić tutaj modę stadionową w całej Europie jak się komuś nudzi ;) Bo zaciekawiło mnie czy 'polski styl' jest odwzorowywany gdzieś, czy może on sam jest kopią innego. Napewno w Polsce, Czechach, może we wschodnich Niemczech moda jest mniej więcej zbliżona, czyli styl typowo uliczny właśnie: Lonsdale, Everlast, Bad Boy. Np w takiej Rosji popularne są właśnie angielskie marki: Stone island właśnie, henri lloyd, cp company. Holandia, Benelux generalnie to też głównie casual. Na Bałkanach różnie. W takim Partizanie Belgrad nacisk jest głównie na ubiór ściśle powiążany z klubem- czyli koszulki z nazwami ekip, herbami klubu, zgód, nazy fan clubów itd.
Kurde, można opisywac i opisywać ;)
Ta fascynacja Bułgarów jest moim zdaniem nieco żałosna. Ta ich strona gdzie są podane marki ktore oni noszą, to już jest śmiech na sali. Ja osobiscie tez lubie niektore z tych marek, ale nie wyobrazam sobie zeby ktora z polskich ekip narzucala swoim czlonkom pewien styl ubierania.
Swoja droga w Polsce casual są to ubrania firm angielskich, jakie mozna bylo zobaczyc w FF czy GSH. Przestaje to być "casual" bo kazdy kto widzi osobę np. ubraną w fred perry czy stone island, wie ze jest to osoba w "klimacie".
Casual z definicji to po prostu odziez nie rzucajaca sie w oczy, np. zwykle spodnie, buty i kurtka taka normalna. Np. w Polsce casualem moglyby być firmy typu reserved, reporter itd
havamal pisze:
W ogóle możemy prześledzić tutaj modę stadionową w całej Europie jak się komuś nudzi Bo zaciekawiło mnie czy 'polski styl' jest odwzorowywany gdzieś, czy może on sam jest kopią innego. )
W ekipie FC Kopehaga młodzi to typowe GSH, u starszych widac większe wymieszanie jakieś bluzy z kapturem lonsa, dresy itp.
Generalnie w Anglii to może jest styl casual bo tam dużo ludzi tak ubranych chodzi a u nas ile osób nois kurtke za kilka stówek czy czapke za 200zl? Od razu by się wyrózniał. Poza tym jako fan kraty stwierdzam że ta beżowa burberry kiepsko sie prezetuje, za jasna jakaś U nas faktycznie casual to by jakies reserved albo cos w tym stylu było...
Jak dla mnie ten cały styl angielski jest śmieszny troche, kolesie wyglądaja jakby szli na pole golfowe, nie na mecz Nie ma to jak polski styl, dresy, zwykła kurteczka.
Taka różnica że u nich te ciuchy są tanie. Mi sie wydaje jednak ze u nas ekipy są podzielone na te ktore chodzą w barwach i te bardziej casual.
A ten cały Lok Plodiv to dla mnie parodia. Raz widziałem filmik jak cos tam spiewali i machali łapai jak angole. Pozatym wywieszają pełno bułgarskich flag. Szkoda tylko ze liczby wyjazdowe nie tak duze
Ostatnio zmieniony 21.12.2007, 18:00 przez kiwa jako tako, łącznie zmieniany 1 raz.
BISKUP2 pisze:wyglada na to ze nie jestem kibicem nie mam nic z Lonsdale,Burberry,SI,Lacoste,Umbro,Bad Boya,-no ku*** zero kumatosci u mnie
nie czepiaj się, bo nikt nigdzie nie stwierdził, że od stroju zależy to czy jesteś kibicem czy nie. A ww. przez Ciebie marki poprostu dominują na stadionie- sam przyznasz.
W Polsce raczej do takiego stricte casualowego stylu nie dojdzie. Fakt na pewno część osób się tak ubiera, ale z kolei inni noszą rzeczy: Pittbulla, H, Lonsa, Everlasta, jeszcze inni: Reserved, Reporter, Diverse, House, Smiths, Cropp itd. Także bez obaw - nie dojdzie do jakiegoś z góry narzuconego nurtu
Mnie rozpierdala jak niektóre europejski ekipy mają na swoich flagach znaczki Stone Island. Wielka flaga, a na niej Stone Island
Spartak Moskwa, Anderlecht to pierwsze ekipy, które mi na myśl przyszły. Nie mówię rzecz jasna o ich jakości.
A oto przemiana Lokomotiv Plovdiv:
W Europie to różnie bywa. Jednak większość zachodniej Europy + Skandynawia, naśladuje angielski styl, we wschodniej bywa różnie.
Tu np CSKA Sofia, choć kilka lat temu: [link]
Casual to generalnie popularne słowo wśród hulsów. Jak sie nazywa ekipa mocnych wrażeń Zeljeznicara Sarajevo? "The Casuals". Anderlechtu? "Brussels Casuals Service", w temacie Specyficzne Fotki jest też ciekawe zdjęcie kibiców Barcelony z flagą "Casuals" i nieudolnym logiem bodajże umbro
u mnie w meiscie na stadionie przewazaje jednak firmy typowo sportowe czyli nike adidas reebok puma umbro a widze ze w calej polsce to albo casual albo everlasty ja chyba w jakims dziwnym miescie mieszkam
Styl casual jest tym co generalnie wyróżnia angoli na tle ekip z innych krajów, zdaje sie że w jednym z odcinków The Real Football Factory jak Danny jeździł po wyspach zahaczyli właśnie o temat ubiorów w stylu casual.
Podaj pod tym linkiem http://pl.youtube.com/watch?v=19dpYG4SaXU mniej wiecej od 5 minuty jest o tym mowa
I z tego co zrozumiałem to tak jak dla większości z nas wyróżnikiem przynależności do określonego środowiska w tym wypadku kibiców jest nosić marki typu Pit Bull i pochodne angole z wielką estymą traktują ubieranie sie w bardzo markowe ciuchy właśnie typu Burebrry, Lacoste i inne z wyższej półki. Doszło nawet do tego że firma Burberry wycofała sie z szycia słynnych czapeczek z daszkiem bo największym powodzeniem cieszyły sie one właśnie u kiboli angielskich którzy traktowali je jako jeden z synonimów imperium brytyjskiego. Zdaje sie że więcej na ten temat możena przeczytać pod tym linkiem
W dodatku w połowie lat 90. Burberry stał się ulubioną marką piłkarskich chuliganów. Wydawało się, że jest skazany na bankructwo
[link] [link]
Co do tego czy styl casual sie u nas przyjmie czy nie? Ja jestem zdania że raczej nie, a napewno nie w takim wydaniu jak ma to miejsce na wyspach. Po pierwsze ciuchy lacoste są bardzo drogie sam ma jedną polówke i sweter i nie wyobrażam sobie że na wyjazd dajmy na to do Białegostoku gdzie płot jest wysmarowany jakimś gównem ubiore sie w ciuchy na które ciężko pracowałem, dostane z gazu pieprzowego w Łęcznej, a w drodze powrotnej z Krakowa w specjalu bede spał w takich ciuchach na podłodze a kumple dodatkowo obleją mnie browarem. Po prostu wygodniej założyć mi bluzę klubową z kapturem w której od dawna jeżdze i która jest moim stałym uniformem wyjazdowym.
Podsumowując moją wypowiedź chce stwierdzic że najbardziej podoba mi sie styl ubioru polskich kibiców taki jaki jest czyli różnorodny, ale najbardziej gustownie wyglądały sektory w połowie lat 90 3/4 w pomarańczowych flakach to dopiero robiło i robi wrażenie na fotkach.
Zachęcam do dyskusji innych użytkowników tego forum bo temat jeden z ciekawszych jaki pojawił sie ostatnimi czasy. Jestem ciekaw zwłaszcza spostrzeżeń kibiców pracujących na wyspach, na pewno możecie wnieśc wiele ciekawych wątków do tej dyskusji
Co do Twojej wypowiedzi puszczyk- faktycznie, styl casual w tym typowo angielskim pojmowaniu napewno się nie przyjmie- koszta. Ale popatrzmy na Bułgarię, tam chłopaki praktycznie wszystko mają z drugiej ręki, na forum lautahools jest nawet dział, gdzie goście sprzedają używane angielskie ciuszki, zapewne też nie rzadko zaglądają do ciucholandów itp Jak nazywa to mój kumpel - bułgarzy to taki casual po chemioterapii
Apropo Stone Island to ciuchy tej marki ostatnio widze czesciej na jakis "gangsta muzynach" stojacych w grupkach niz na kogos kto nosi jeansy ktorych krok nie jest na wysokosci kolan.Marka modna wsrod mlodziezy cos na zasadzie:" ubiore Pretoriana to bede twardy i wszyscy sie mnie beda bali". Ale co ciekawe wlasnie tylko SI nosza Ci "gangsterzy" bo nigdy nie widzialem mlodego chlopaka np w kurtce HL albo Hackett London. Chyba daltego ze SI kojarzony jest najbardziej wlasnie z tymi groznymi chuliganami.No i oczywsice kurtke mozna sobie kupic na Ebay'u za £45 czyli nie az tak drogo.Oczywiscie watpie w orginalnosc tych kurtek no ale jest znaczek na lewym ramieniu
Tylko chyba wszyscy zapominacie,ze sam fakt noszenia ciuchow Everlasta i innych nie robi z ciebie hools'a...A niestety polowa(lub wiecej) z tych co nosi takie ciuchy(ktore de facto symbolizuja ruch hool's) moglaby jedynie lody na plazy sprzedawac...Niestety jestesmy narodem bardzo podatnym na mode i lepiej wygladac cool(po ubiorze z ktorym nie koniecznie musze miec cos wspolnego) niz ubrac sie 'po swojemu' i byc tym kim jestem..
Moje zdanie(i wylacznie moje) jest takie,ze powinnismy miec swoj wlasny styl i nie koniecznie musza to byc dresy(bo wiadomo,ze polski 'dres' wlasnie kojarzy sie szarym ludziom z bandytyzmem)..I nie odlacznym elementem tego stylu powinny byc barwy(wiekszosc z nas z tym sie utozsamia i to jest nasza jedna z glownych cech- i bardzo dobrze)..
Co należy podkreślić, te słynne czapeczki w kratkę, już dawno wyszły z mody na wyspach.
Prada jest taka, że w Polsce chłopaki z ekip na co dzień ubierają się zupełnie inaczej niż na wyjazdy. Polska to cały czas wielki syf i naprawdę wielu po prostu nie chce ryzkować utraty kurtki/bluzy/spodni za ileś tam baniek po jednym wyjeździe.
Choć nie powiem, za nic w świecie nie pojechałbym na mecz w dresach
A co jak ktos np. lubi sie tak ubierac i pieerdoli go czy jest to marka utozsamniana z ruchem hools?
Sory ale np. moga mi sie podobac rzeczy Fred Perry czy tam Stone Island i np. moge sie w ogole nie interesowac pilka nozna, po prostu moze to jest w moim stylu i lubie sie tak ubierac?
MCO pisze:Z tego co slyszalem to chyba Dynamo Minsk wybralo "polski" styl a nie "rosyjski" tzn angielski.
Jako ze mamy nudna przerwe zimowa i wielu emigrantow to moze ktos opisze jak wyglada moda stadionowa w innych krajach?
Temat bardzo ciekawy
Wręcz przeciwnie, Dynamowcy bardzo lubią modę Casual - lads82.com
Wyklęci żołnierze, chłopcy twardzi jak stal
Ostatni patrioci wśród ruin i łgarstw
Wszystko dla Polski, dla siebie nic
Dziś dla was nasza pamięć
Dla was walecznych krzyż
Jak dla mnie ten styl angielski to świetna sprawa. Sam staram się tak upodabniać do tego stylu. Tak w ogóle to podobają mi się ciuchy z stone island, fred perry czy burberry.
Zwykłe dzinsy, zwykła kurteczka, polo, sweterek fajna sprawa
PS. Nie chodzę w dresach bo po prostu nie lubię. Nie chodzę w bluzach z firmy doberman, hooligan i innymi podobnymi. Czasami założę zwykłą bluzę z kapturem.
19(W)47 pisze:Tylko chyba wszyscy zapominacie,ze sam fakt noszenia ciuchow Everlasta i innych nie robi z ciebie hools'a...A niestety polowa(lub wiecej) z tych co nosi takie ciuchy(ktore de facto symbolizuja ruch hool's) moglaby jedynie lody na plazy sprzedawac...)..
Tyle, że jak widzę kolesia w bluzie everlasta, lonsdale'a itd to pierwsza myśl "kibic", druga "skin"
Ot taki mój stereotyp.
Szkoda, że mija moda na te ciuchy, także wśród nie-kibiców
Angielski styl jest fajny, kazdy potrafi docenic jakosc wykonania i klase 'angielskich' producentow. Niestety jak na Polskie warunki cena za wspomniana wyzej "zwyklą kurtkę' Freda Perry czy SI sa niebotyczne.
Czy to czasem nie od chłopaków z Aberdeen wyszła moda na eleganckie i markowe ciuszki? Niech mnie ktoś poprawie jak co.
Przecież na wyspach nie od zawsze było "casualowo". Skini, punki etc.