Ziomy z wrogiego obozu:)

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

kawa1984
Posty: 359
Rejestracja: 16.07.2007, 11:38
Lokalizacja: Po(L)ska

Ziomy z wrogiego obozu:)

Post autor: kawa1984 » 13.12.2007, 19:58

Jako, ze zimowy marazm w pełni..przed nami perspektywa dwóch miechów bez piłeczki i meczów, to postanowiłem założyć taki luźny temacik.

Wiadomo, że każdy z nas ma swoja ukochaną drużynę..co za tym idzie posiadamy klubowe sympatie i antypatie...wiadomo, ze mecz meczem, zadyma zadymą ale mimo animozji często dwóch facetów z wrogich ekip potrafi siąść przy bronku i normalnie pogadać.

Więc jak jest z Wami? Utrzymujecie jakieś przyjazne kontakty z ludźmi, którzy kibicują innej (wrogiej) drużynie? I chodzi mi o dłuższe znajomości a nie jakieś przypadkowe spotkania na kadrze czy na wakacjach nad morzem...(mile widziane jakieś wspomnienia i anegdotki)..myślę, ze temat sie przyjmie


Ja z racji tego, że mam rodzinkę pod Kielcami..i śmigałem tam od dziecka..naturalne że utrzymuje miłe kontakty z tamtymi Koroniarzami..często zdarza nam się wspólnie ochlać mordy i pogadać o tym i o tamtym..a jak wypijemy więcej to wrzucamy na swoje kluby ale oczywiście w żartach :wink:

Z racji, częstych wizyt na Śląsku..poznałem również wielu fanów z tamtego rejonu..kilku fanów Piasta Gliwice..jednego Niebieskiego..mam wielu spoko ziomków z Górnika Zabrze..a wiadomo jak w Zabrzu Legię lubią :D Ale również nie ma problemu aby umówić się na piwo..nawet tegorocznego sylwka spędze z kobietą najprawdopodobniej w Zabrzu pijąc z fanami KSG :wink:

A jak jest z wami?
Ostatnio zmieniony 13.12.2007, 20:37 przez kawa1984, łącznie zmieniany 2 razy.
..:: CWKS LEGIA WARSZAWA::..

iparts.pl
fanatyk_e3
Posty: 71
Rejestracja: 26.02.2007, 22:29
Lokalizacja: Poddębice

Post autor: fanatyk_e3 » 13.12.2007, 20:04

Od małego znam paru kibiców ŁKS-u, często razem pijemy...np. jutro 8) . Poza tym mam w rodzinie ''rodowitego'' czasami jeździmy sobie po klubach, ale raczej w żartach. Jest jeszcze kuzyn z Wrocławia, z którym często zdajemy sobie relacje po meczach/w trakcie.


TYLKO WIDZEW!
1910

Żoliborski
Posty: 190
Rejestracja: 21.03.2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Żoliborski » 13.12.2007, 20:35

Ja mam kilku kolegów Polonistów i bardzo dobrze się dogadujemy.
Bywało, że trzeba było sobie pomóc w potrzebie czy też po prostu się razem napić.
Nikt nie zawiódł :)

O sympatiach klubowych staramy się nie rozmawiać, ale zdarza się i to bez żadnych napinek.

Pzdr.
Obrazek

Walker
Posty: 844
Rejestracja: 26.02.2007, 22:56
Lokalizacja: Texas

Post autor: Walker » 13.12.2007, 21:04

Wiadomo że praktycznie każdy ma takie znajomości. I raczej większość ludzi umie odróżnić życie prywatne od zycia kibicowskiego. To jest poprostu normalne.
Gorsza sytuacja może wytworzyć się gdy np spotkasz kumpla przypadkowo po meczu który akurat ustawił sie na szaliki itp wtedy może dojść do niezręcznej sytuacji

BISKUP2
Posty: 554
Rejestracja: 27.02.2007, 14:33
Lokalizacja: Pomorze Zach.

Post autor: BISKUP2 » 13.12.2007, 22:15

na osiedlu kumpel Lechita-czynny wyjazdowiec,ale klimat spoko -cala zime z nim chlalem winka tanie w tym roku...gadamy o zyciu kibica czesto ibez napinek

drugikupel widzewiak tez w miare czynny(np. na Lechu byl w tym roku jak gral Ruch)

zyjemy w zgodzie- z tym widzewiakiem to chleje ciagle :lol:


Niech nam zyje MKS :wink:

JSC
Posty: 2481
Rejestracja: 22.03.2007, 23:11

Post autor: JSC » 13.12.2007, 22:44

Ja tam nie mam problemów jeżeli ktoś ma inne sympatie ( raczej spokojny jestem człowiek), ale zauważyłem że czasem mają problemy do mnie :)

KiChA
Posty: 43
Rejestracja: 04.03.2007, 11:05

Post autor: KiChA » 13.12.2007, 22:49

Ja również mam wielu kolegów którzy kibicują Górnikowi Zabrze CZY Ruchu Radzionków ale mam do nich wielki szcunek bo naprwde moge na nich liczyć.
Bo Niebieskie Mam Serce A Czerwoną W Żyłach Krew

b_lp
Posty: 50
Rejestracja: 08.03.2007, 16:25

Post autor: b_lp » 14.12.2007, 00:39

BISKUP2 pisze:na osiedlu kumpel Lechita-czynny wyjazdowiec,ale klimat spoko -cala zime z nim chlalem winka tanie w tym roku...gadamy o zyciu kibica czesto ibez napinek

drugikupel widzewiak tez w miare czynny(np. na Lechu byl w tym roku jak gral Ruch)

zyjemy w zgodzie- z tym widzewiakiem to chleje ciagle :lol:


Niech nam zyje MKS :wink:
a w jakim mieście jest taka mieszanka? :)

Yaguarundi
Posty: 126
Rejestracja: 16.06.2007, 09:56

Post autor: Yaguarundi » 14.12.2007, 09:56

Ja od dziecka jestem mieszkańcem autonomii Nowohuckiej zwanej STOKI WZGÓRZA.
Górne Stoki Wisła/Cracovia, dolne Stoki Hutnik/Wisła
Górne Wzgórza Cracovia, dolne Wzgórza Hutnik/Cracovia.

Jesteśmy aktywną kibicowską Rodziną, przez duże R.
Obrazek

ultra86
Posty: 14
Rejestracja: 27.02.2007, 11:00

Post autor: ultra86 » 14.12.2007, 10:33

Poniewaz dzialalem w mneijszej ekipie, dwa razy zdarzylo mi sie awanturowac z moim dobrym ziomkiem z wrogiej ekipy. Smiesznie to wygladalo bo najpierw lejemy sie po lbach bez zadnych zachamowan, by zaraz po awanturze dzwonic do siebie czy wszystko jest ok ;)

Chudy/R
Posty: 37
Rejestracja: 28.02.2007, 16:54

Post autor: Chudy/R » 14.12.2007, 10:38

Ja na studiach miałem ekipe na piwo: Żabol z Rudy, Poloniste, Zagłębiaka z Wojkowic i Jednego Cidroka z Piekar ale sie wstydził przyznać i mówił że jest Chorzowski. Często po kilku piwach dochodziło do zwarć między nami ale na trzeźwo znów był spokój. Do dziś sie czasem spotykamy
/R\

neRka
Posty: 213
Rejestracja: 26.02.2007, 17:45
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post autor: neRka » 14.12.2007, 14:39

YataPelikan pisze:Jednak gdy doszło kiedyś do starcia miedzy nami na osiedlu to nikt nie zastanawiał sie że tam może być w tej ekipie twój kumpel tylko normalne starcie i tyle.A na drugi dzień w szkole gadanie jak to wszystko wyglądało :D
U mnie trochę podobna sytuacja, ostatnio dość mocne zwarcie na osiedlu jak Górnik jechał na mecz. Wieczorem z żabolem na melanżu wszystko omówiliśmy jak to z ich i naszej perspektywy wyglądało. Ogólnie jeden z moich lepszych ziomków.
Ruda Śląska Zawsze Z Ruchem!

Luksus
ostatnie ostrzeżenie
Posty: 731
Rejestracja: 21.06.2007, 22:16
Lokalizacja: 13 Posterunek

Post autor: Luksus » 14.12.2007, 16:15

Ja jak chodzilem do szkoly to do takiej gdzie wiekszosc byla z przeciwnej ekipy wiec ganiali nie na poczatku poznije typ z klasy co mial troche wplywow a z ktorym trzymalem pogadal z nimi zeby mnie tak nie tempili ja mu tam za to wdzieczny ejstem bo co drugi dzien mialem jakies atrakcje 8) poznije jak chodzil na moje osiedle do babci to ja go bronilem i tak sie jakos zaklumplowalismy teraz jest dobra znajomosc chociaz nie widzialem sie z nimm z rok wiem ze moge na nim polegac :wink:
Obrazek
Ale któż ze zwykłych ludzi pomyślałby, że to właśnie ci stadionowi chuligani i bandyci w szalikach jako pierwsi poszliby walczyć za Ojczyznę, gdyby taka przyszła potrzeba? To właśnie ludzie cechujący się tak wielkim patriotyzmem broniliby kraju, gdyby urodzili się w czasach Powstania Warszawskiego lub wojny światowej- Janusz Korwin Mikke

craxoholik
Posty: 58
Rejestracja: 13.03.2007, 19:14

Post autor: craxoholik » 14.12.2007, 17:19

Ja mam wchuj ziomkow z WISłY KRK i prawie co weekend pijemy itp...
czesto sobie cisniemy na jaja jak trzeba to zawsze sobie pomagamy czy to chodzi o kluby czy nie
pozdro
CRACOVIA zawsze PANY

craxoholik
Posty: 58
Rejestracja: 13.03.2007, 19:14

Post autor: craxoholik » 14.12.2007, 17:26

Mnie np.smieszy i dziwi ta cała krakowska SWIETA WOJNA:D
bo tak sie morduja itp...a prawie kazdy kibic WISLY czy CRACOVII ma ziomkow z wrogiego klubu i pija razem pomagaja sobie itp...
:d
CRACOVIA zawsze PANY

Terefere
Posty: 765
Rejestracja: 21.03.2007, 15:18

Post autor: Terefere » 14.12.2007, 19:25

Bo trzeba odróżnić dwa światy, normalne codzienne życie od kibicowskiego ;)
„... Światem nie rządzą prawa spisane na papierze. Światem rządzą ludzie. Niektórzy trzymają się prawa, inni nie. Każdy człowiek sam decyduje o tym, jak urządzi swoje życie. No i potrzeba też trochę szczęścia, żeby ktoś inny nie zepsuł ci wszystkiego, co zbudowałeś. To wcale nie takie proste, jak uczą w podstawówkach. Ale dobrze jest mieć parę mocnych zasad i zawsze się ich trzymać. W małżeństwie, w życiu, na wojnie – zawsze i wszędzie...”

hanys
Posty: 347
Rejestracja: 01.03.2007, 14:32
Lokalizacja: Sączersowo

Post autor: hanys » 14.12.2007, 19:47

Temat juz walkowany, ale...

Tak jak napisal ktorys z przedmowcow, kazdy ma jakies swoje znajomosci
Znam wielu kibicow z Polski i praktycznie z kazdym moglbym spokojnie isc na piwo, niestety jest to troche niewykonalne ze wzlgedu na odleglosci i czrestosc kontaktow

Pozdro
Gia Ta Panta Mazi Sas - Pisti Mehri Tanato
[link]" target="_blank

KarolOutlawz
Posty: 7
Rejestracja: 29.07.2007, 10:54

Post autor: KarolOutlawz » 14.12.2007, 23:42

jak można mieć wroga za kolege z drużyny przeciwnej ? :roll: nie kumam tego i nierozumiem
*ARMIA BIAŁEJ GWIAZDY*

winston
Posty: 1083
Rejestracja: 27.02.2007, 11:50
Lokalizacja: Troche w lewo, ciut w prawo

Post autor: winston » 15.12.2007, 08:08

Kibicowanie Kibicowaniem - Życie Życiem

niekiedy pomocną dłoń poda Ci ktoś z największej kosy, a koleś po szalu cię oleje

ŁKS Pabianice!
Posty: 42
Rejestracja: 07.07.2007, 17:26
Lokalizacja: Pabianice

Post autor: ŁKS Pabianice! » 15.12.2007, 10:31

niektorzy nie maja okazji bratac sie z wrogiem na wlasnym podworku. :?
ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY
FC PABIANICE

daniswa
Posty: 213
Rejestracja: 11.03.2007, 07:22

Post autor: daniswa » 16.12.2007, 10:45

uwierz mozna mieć kumpli z wrogiego klubu , ja mieszkam na dzielnicy gdzie jest naprawde duzo klubów i mam tu samych dobrych ziomków z wrogich klubów a nawet i przyjaciół :wink:

Tarnowianin1928
Posty: 6
Rejestracja: 19.06.2007, 18:49

Post autor: Tarnowianin1928 » 16.12.2007, 11:23

za starych czasów szkolnych mialo sie 2 kolegów "koszernych" ale raczej to byly zwykle klasowe znajomosci, zawsze sobie mozna bylo polepszych humor wkurwiajac ich :lol:

blabla44
Posty: 184
Rejestracja: 12.06.2007, 18:09

Post autor: blabla44 » 16.12.2007, 12:34

Tarnowianin1928 pisze:za starych czasów szkolnych mialo sie 2 kolegów "koszernych" ale raczej to byly zwykle klasowe znajomosci, zawsze sobie mozna bylo polepszych humor wkurwiajac ich :lol:
... bo dzisiaj sa za Unią :lol:

Kuzyn Kopek
ban
Posty: 321
Rejestracja: 26.02.2007, 18:05
Lokalizacja: z Sochaczewa, tego którego nie ma!

Post autor: Kuzyn Kopek » 16.12.2007, 13:22

dziwne... bardzo dziwne... kibicem się jest 24h na dobe a nie tylko na meczu, bratanie się z wrogiem? Jakieś żarty ku***? :shock:

ojajebie
Posty: 247
Rejestracja: 26.02.2007, 18:40

Post autor: ojajebie » 16.12.2007, 13:34

Kuzyn Kopek pisze:dziwne... bardzo dziwne... kibicem się jest 24h na dobe a nie tylko na meczu, bratanie się z wrogiem? Jakieś żarty ku***? :shock:
czyli ze co wchodzisz do domu razem z bramą, wchodząc do kuchni zrywasz pierwszą vlepke ?
rozgraniczam zycie kibicowskie i zwykle zycie. kumpli na osiedlu mam tez legionistow i nigdy zadnych zgrzytow nie bylo, pomagali nam tez bronic honoru osiedla. prawdziwa przyjazn mocniejsza niz sympatie klubowe
marysia pisze:haha ku*** hehehehe

nikomu nieznany...
Posty: 155
Rejestracja: 27.02.2007, 15:35

Post autor: nikomu nieznany... » 16.12.2007, 13:53

Kuzyn Kopek pisze:dziwne... bardzo dziwne... kibicem się jest 24h na dobe a nie tylko na meczu, bratanie się z wrogiem? Jakieś żarty ku***? :shock:
A jak jedziesz pociągiem do babci na drugi koniec Polski i spotykasz kibica wrogiego obozu to lejesz go w p**** czy gadasz z nim normalnie?
Na c*** mi, ku***, Twoje kwiaty...
Na c*** mi, ku***, Twoje łzy...
Na c*** mi, ku***, te dramaty...
Na c*** mi, ku***, jesteś Ty???

JSC
Posty: 2481
Rejestracja: 22.03.2007, 23:11

Post autor: JSC » 16.12.2007, 13:54

Kuzyn Kopek pisze:dziwne... bardzo dziwne... kibicem się jest 24h na dobe a nie tylko na meczu, bratanie się z wrogiem? Jakieś żarty ku***? :shock:
Na bank nie jestes kibicem od urodzenia, może być np. sytuacja ze masz kumpla sąsiada z którym sie wychowywałeś a on kibicuje teraz komuś innemu. I co wtedy ? Zrywasz kontakty ? Jak tak to znajomość z Twojej strony do kogokolwiek jest niewiele warta.

Tarnowianin1928
Posty: 6
Rejestracja: 19.06.2007, 18:49

Post autor: Tarnowianin1928 » 16.12.2007, 14:24

blabla44 pisze:
Tarnowianin1928 pisze:za starych czasów szkolnych mialo sie 2 kolegów "koszernych" ale raczej to byly zwykle klasowe znajomosci, zawsze sobie mozna bylo polepszych humor wkurwiajac ich :lol:
... bo dzisiaj sa za Unią :lol:

Przykro mi ale sie pomyliles, bo niekibicuja, i daruj sobie takie komentarze bo chyba zapomniales kto stanowil trzon ekipy Tarnovii ;)

blabla44
Posty: 184
Rejestracja: 12.06.2007, 18:09

Post autor: blabla44 » 16.12.2007, 14:40

edit
Ostatnio zmieniony 16.12.2007, 14:44 przez blabla44, łącznie zmieniany 1 raz.

blabla44
Posty: 184
Rejestracja: 12.06.2007, 18:09

Post autor: blabla44 » 16.12.2007, 14:43

Nie rob z siebei hipokryty bo u was ten proceder jest na porzadku dziennym.
Mieszkalem tam cztery lata,na ulicy ktora sie przerzuciła w calosci wiec wiem o czym mowie.Zresztą to moi dobrzy koledzy.

Total
Posty: 838
Rejestracja: 26.02.2007, 20:15

Post autor: Total » 16.12.2007, 14:53

No ja niestety nie mam znajomych, którzy kibicują inne ekipie(wiadomo że w Białymstoku tylko Jagiellonia, innych kibiców niema). Tak w ogóle to nie moge sobie wyobrazić np. kibica Widzewa, który pije z Rodowitym ;)

pospolitus
Posty: 151
Rejestracja: 12.05.2007, 12:16

Post autor: pospolitus » 16.12.2007, 15:10

Ja tez sobie tego nie wyobrażam, w Rzeszowie takie rzeczy sa ganiane i karane 8)

Kiju
Posty: 721
Rejestracja: 26.02.2007, 16:12

Post autor: Kiju » 16.12.2007, 16:12

Total pisze:Tak w ogóle to nie moge sobie wyobrazić np. kibica Widzewa, który pije z Rodowitym ;)
hehe

Ja mam mase kumpli wsrod kibiców Legii.Czesto bardzo dobrych kumpli,niektorych z tego forum dziwia takie rzeczy,ale w mniejszych miastach( a w takim mieszkam) ludzie po prostu sie znaja,ze szkol,osiedli,treningów itd




Mam tez kilku znajomych kolesi z innych klubów,Wisły,Arkii,Jagielloni,typa z Lechii, czy chocby poznany ostatnio nietuzinkowy typ z Pogonii.Bardzo pozytywne mordy.Pozdrawiam przy okazji.
Ostatnio zmieniony 16.12.2007, 16:40 przez Kiju, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

pospolitus
Posty: 151
Rejestracja: 12.05.2007, 12:16

Post autor: pospolitus » 16.12.2007, 17:03

Z Kibicem z innego miasta jak najbardziej mozna sie zaprzyjaźnić :wink: Ale z kibicem wrogiej drużyny z tego samego miasta nie wyobrażam sobie :roll:

kawa1984
Posty: 359
Rejestracja: 16.07.2007, 11:38
Lokalizacja: Po(L)ska

Post autor: kawa1984 » 16.12.2007, 17:17

da się...w szczególności gdy znasz się od dziecka..a wybór klubów nastąpił np. w późniejszym okresie
..:: CWKS LEGIA WARSZAWA::..

Zimny
Posty: 1426
Rejestracja: 03.05.2007, 16:13

Post autor: Zimny » 16.12.2007, 18:03

pospolitus pisze:Z Kibicem z innego miasta jak najbardziej mozna sie zaprzyjaźnić :wink: Ale z kibicem wrogiej drużyny z tego samego miasta nie wyobrażam sobie :roll:

Niby dlaczego? :roll: kibicowanie to jedno a zycie to drugie, czasem trzeba umiec to odzielic jakos, a tak jak napisał kolega wyzej jak sie zna kogos parenascie lat i pozniej okazuje sie ze kibicujecie 2 innym druzynom (z tego samego miasta) to co zrywasz z nim znajomosc? i mowisz mu zeby sie jebał?

malyBWP
Posty: 23
Rejestracja: 10.08.2007, 18:38

Post autor: malyBWP » 16.12.2007, 18:22

hmmm jako iz Poznan to wyjatek w polsce i nie ma animozji miedzy nami a Lechem to ciezko o miejscowe podzialy i klutnie z kolegami ktorzy sa za Kolejorzem... czasami lubie sie zgrywac i robic sobie jaja ale to wlasnie tylko zarty ;-) a tak pozatym to nie mam obiekcji to wypicia piwa z kumplem ktory jest za Pogonia Szczecin czy Lechia ... na wyspach pilem z kibicami Wisly czy Legii i staralismy sie poprostu nie mowic nic o klubach ;-) tak samo we wojsku, tak podchodze do sprawy ;]
Warta 1912 Poznań

acab
Posty: 110
Rejestracja: 27.02.2007, 10:50
Lokalizacja: ŁÓDŹ RADOGOSZCZ 1910

Post autor: acab » 16.12.2007, 18:33

kawa1984 pisze:da się...w szczególności gdy znasz się od dziecka..a wybór klubów nastąpił np. w późniejszym okresie
czy ja wiem , bywa roznie a wszystko sie kiedys konczy:)

sa tacy co za malolata sie kolegowali a po paru latach tamten poszedl na lks , drugi na rts , wybrali swoje towarzycho , swoja droge i tyle


kolegowanie sie skonczylo i jest kosa a kiedys grali razem w pilke na boisku.


ja niemowie ze tak jest u kazdych ale podalem przyklad.
"...to melodie szarych ulic, to jest ze stadionu ryk..."

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: DZnr1 i 39 gości