Książka Zbigniew Rybak - opinie

[PBWC1989]

Co sądzicie o książce Rybaka z Arki Gdynia? W sieci pojawił się ciekawy wywiad z Grzegorzem H. z Lechii Gdańsk, który opowiada o przyjaźni ze Zbychem. No i ciekawe fragmenty książki lądują na jego mediach społecznościowych. Można wnioskować, że będzie o czym czytać.

Książka do kupienia w przedsprzedaży www.zbigniewrybak.pl i z tego co widze nie bedzie jej w Empiku. Dawajcie opinie co sądzicie i jak ksiazka sie pojawi to mozna tutaj kontynuować dyskusje.

[InoRaz]

Dla mnie bardzo fajna opcja. Zamówiłem. Jeśli czegoś nie pomieszalem to chyba od jutra wysyłki?

[Kkrawczyk]

Dla mnie bardzo fajna opcja. Zamówiłem. Jeśli czegoś nie pomieszalem to chyba od jutra wysyłki?

Nad formularzem jest notka że od 1.10

[PBWC1989]

Wleciały jakieś fragmenty na SO.

https://stadionowioprawcy.net/news/zbig ... yn-jozefa/

[Kingnikodem]

Biorę się za czytanie.

[yogi_1981]

Ja jestem ciekaw czy opisał jak młodzi z Arki przyszli go obić. I czemu tolerował przerzutów z Bałtyku. A tak po za tym bardzo charyzmatyczny gościu.

[Emigrant35]

Nie wspominając o jego kompanie z bitwy na Grabiszyńskiej co poległ na polu walki który sam władał ostrym narzędziem do takiego stopnia że posadził chłopaka na wózek inwalidzki . Hipokryta w pełnym znaczeniu tego słowa.

[WF.]

Rybak ma pewne tendencje do idealizowania pewnych sytuacji, przejaskrawiania faktów itp. Tylko, że ten cały kibicowski światek nigdy nie był i nie będzie krystalicznie czysty więc co się dziwić. Co by o nim nie mówić to chłop jako kibol był zawsze charakterną, mocną postacią.

[le_suiveur]

Mimo hipokryzji Rybaka nt. klimatów krakowskich to całokształt "działalności" Arki Rybaka jest na plus. Typowi chuligani, nie kalkulowali, jeździli dla pasji, a nie dla zarobku czy zdjęć. Dwa światy w porównaniu do dzisiejszych ekip po solarkach i w "zachodnich" ciuchach z Wólki Kosowskiej.

[sądna noc]

Żeby zarobić na książce to trzeba sprzedać ich bardzo dużo a z drugiej strony co jest w tym złego? Nie ma wiele takich postaci i wiem że Uszol parę lat temu też miał w planach wydanie książki ale coś nie pykło. Kto chce to kupi i nie jest to postać medialna, ale możecie poczekać na wydanie książki przez Denisa czy tam Szpilki.

[Gedania Gdansk]

Rybak ma pewne tendencje do idealizowania pewnych sytuacji, przejaskrawiania faktów itp. Tylko, że ten cały kibicowski światek nigdy nie był i nie będzie krystalicznie czysty więc co się dziwić. Co by o nim nie mówić to chłop jako kibol był zawsze charakterną, mocną postacią.

A to książka w formie obiektywnego reportażu czy wspomnienia widziane jego oczami ?

15 lat temu Wasi starsi koledzy z wypiekami na twarzy czytali książki Cassa Pennanta czy Marka Chestera i czekali na jakies polskie wspomnienia. W końcu głos zabiera przedstawiciel Arki Gdynia i tyle. Zresztą tych charyzmatycznych chuliganów o których zabijały by się wydawnictwa jest tylu co palców u jednej ręki wiec szybciej na rynku będzie dostępna biografia Miśka niż dajmy na to chuligana z np Kołobrzegu.

[BANita31]

Syn Józefa potrzebuje pieniędzy i szuka naiwniaków, którzy kupią tą szmirę.
Autografy, vlepki, dedykacje - szkoda, że zdjęcia z Denisem z Elany nie dodaje do książki.

O finanse Zbycha to ty się nie martw bo w tej kwestii u niego jest bardzo dobrze, więc zamknij p**** ukraiński transwestyto. Ruski pies cię w d*** jebał

[Śnieżnobiały]

Natomiast ty cwelówo nie znaczysz nic nawet na tym śmiesznym forum.

[Bączyński]

Typowi chuligani, nie kalkulowali, jeździli dla pasji, a nie dla zarobku czy zdjęć. Dwa światy w porównaniu do dzisiejszych ekip po solarkach i w "zachodnich" ciuchach z Wólki Kosowskiej.

Nie zesraj się z tej podniety starymi czasami.Chyba żadna tajemnica,że wielka Arka Rybaka to była też zbieranina ludzi nie związanych z kibicowskim światkiem,a i z liczbami wyjazdowymi bywało u nich różnie.

[ze stadionu]

Typowi chuligani, nie kalkulowali, jeździli dla pasji, a nie dla zarobku czy zdjęć. Dwa światy w porównaniu do dzisiejszych ekip po solarkach i w "zachodnich" ciuchach z Wólki Kosowskiej.

Nie zesraj się z tej podniety starymi czasami.Chyba żadna tajemnica,że wielka Arka Rybaka to była też zbieranina ludzi nie związanych z kibicowskim światkiem,a i z liczbami wyjazdowymi bywało u nich różnie.

A dzisiaj jest inaczej?

[Piotruś Zawisza]

Korzystając z okazji, że powstał temat książki (książek) też się wypowiem.
Umniejszanie Arce czy Zbychowi jest trochę niepoważne. Jako naoczny świadek spotkań z Arką z tamtych czasów mogę z pełną powagą oświadczyć, że większość tu wyszydzających posrałaby się na miętowo na sam widok ekipy Arki z tamtych lat. Nie wspominając o konfrontacji z nimi. I dajcie spokój z wyliczankami kto jakiego sprzętu używał, bo takie były czasy, że się często latało z przedłużaczami i to w każdej ekipie. Druga strona medalu jest taka, że nie było takiego zezwierzęcenia i pomimo sprzętu trup nie padał gęsto. Z zasady raczej nikt nie jechał kogoś mordować, jak to bywało w czasach niedawnych.
Cieszy fakt, że ta książka powstała. Mnie osobiście razi fakt, że Zbychu nie napisał tego sam. Uważam, że pisana jego piórem i głową jeszcze bardziej oddałaby specyfikę tamtych lat i wydarzeń.
Pisząc już o książkach, ostatnio wpadły mi w ręce dwie bardzo ciekawe pozycje. Pierwsza to książka Tadka z Legii Warszawa. Może spodziewałem się po tej książce nieco więcej i dlatego nie ocenię jej 10/10, ale to i tak jedna z najlepszych lektur na rynku.
Druga pozycja, która jest dla mnie absolutnym zaskoczeniem i chyba największym plusem od wielu lat, to książka kibica Pomezanii Malbork. Lektura jest rewelacyjna. Pisana w charakterystycznym stylu i bardzo fajnym językiem (od razu dostrzegłem w niej podobieństwo do mojego dzieła, dlatego pewnie tak przypadła mi do gustu). Mega wspomnienia, dobra pamięć, obfitość wydarzeń, dystans do samego siebie, niebanalne poczucie humoru. Dla mnie jedna z najlepszych książek jaka została napisana.
Dla obu autorów gratulacje. Życzenia zdrowia i powrotu na właściwą stronę krat.
Jeszcze interesuje mnie książka kibica Widzewa, którą polecał tu niegdyś jeden z bardziej znanych kibiców Stomilu, porównując ją jednocześnie do mojej, przy której moja wypadła blado, więc stwierdzam, że przeczytać warto.
Cieszy niezmiernie fakt, że powstaje coraz więcej takich lektur.

[ze stadionu]

Korzystając z okazji, że powstał temat książki (książek) też się wypowiem.
Umniejszanie Arce czy Zbychowi jest trochę niepoważne. Jako naoczny świadek spotkań z Arką z tamtych czasów mogę z pełną powagą oświadczyć, że większość tu wyszydzających posrałaby się na miętowo na sam widok ekipy Arki z tamtych lat. Nie wspominając o konfrontacji z nimi. I dajcie spokój z wyliczankami kto jakiego sprzętu używał, bo takie były czasy, że się często latało z przedłużaczami i to w każdej ekipie. Druga strona medalu jest taka, że nie było takiego zezwierzęcenia i pomimo sprzętu trup nie padał gęsto. Z zasady raczej nikt nie jechał kogoś mordować, jak to bywało w czasach niedawnych.
Cieszy fakt, że ta książka powstała. Mnie osobiście razi fakt, że Zbychu nie napisał tego sam. Uważam, że pisana jego piórem i głową jeszcze bardziej oddałaby specyfikę tamtych lat i wydarzeń.
Pisząc już o książkach, ostatnio wpadły mi w ręce dwie bardzo ciekawe pozycje. Pierwsza to książka Tadka z Legii Warszawa. Może spodziewałem się po tej książce nieco więcej i dlatego nie ocenię jej 10/10, ale to i tak jedna z najlepszych lektur na rynku.
Druga pozycja, która jest dla mnie absolutnym zaskoczeniem i chyba największym plusem od wielu lat, to książka kibica Pomezanii Malbork. Lektura jest rewelacyjna. Pisana w charakterystycznym stylu i bardzo fajnym językiem (od razu dostrzegłem w niej podobieństwo do mojego dzieła, dlatego pewnie tak przypadła mi do gustu). Mega wspomnienia, dobra pamięć, obfitość wydarzeń, dystans do samego siebie, niebanalne poczucie humoru. Dla mnie jedna z najlepszych książek jaka została napisana.
Dla obu autorów gratulacje. Życzenia zdrowia i powrotu na właściwą stronę krat.
Jeszcze interesuje mnie książka kibica Widzewa, którą polecał tu niegdyś jeden z bardziej znanych kibiców Stomilu, porównując ją jednocześnie do mojej, przy której moja wypadła blado, więc stwierdzam, że przeczytać warto.
Cieszy niezmiernie fakt, że powstaje coraz więcej takich lektur.

Można gdzieś kupić jeszcze Twoją książkę?

[Oldfreak]

Szkoda,że nie doczekaliśmy sie książki wydanej przez Łysego z Bałtyku czy Bomby z Pogoni Lębork.Opisy ich autorstwa w zinach czy necie czytało się z przyjemnością.Co do Uszola czy Zbyszka Rybaka to po wywiadach cięzko ocenić czy to będzie ciekawe,gdzie Uszol np nie pamięta co się działo na Polska-Luxemburg a R w wywiadach się zastanawia czy Lubin to Lublin ;)
Książki Piotrka z Zawiszy nie czytałem bo ciężko było ją zdobyć.

[AdamKowalski77]

Typowi chuligani, nie kalkulowali, jeździli dla pasji, a nie dla zarobku czy zdjęć. Dwa światy w porównaniu do dzisiejszych ekip po solarkach i w "zachodnich" ciuchach z Wólki Kosowskiej.

Nie zesraj się z tej podniety starymi czasami.Chyba żadna tajemnica,że wielka Arka Rybaka to była też zbieranina ludzi nie związanych z kibicowskim światkiem,a i z liczbami wyjazdowymi bywało u nich różnie.

Wielka Arka byla to zbieranina charakternych chlopakow co lubili sie bic,do tego rugbisci ktorzy takze byli kibicami Arki,co do liczb to w tamtych czasach jak i dzis wszyscy jezdzili w kratke.
U nas w zaiazku z 3 liga byly czeste mobilizacje,jak np.Polska-Rumunia w Zabrzu jesien 95 gdzie z Gdyni pojechalo 7 autokarow ,co jak na tamte czasy bylo rewelacyjna liczba

[Piotruś Zawisza]

Panowie, gdybym miał jakieś wolne egzemplarze to bym Wam wysłał, ale szczerze mówiąc, nawet jak sam bym potrzebował dla siebie to raczej ciężko by było ją zdobyć.
Z naszą książką jest ten "problem", że jest wydana bardzo ładnie, z dużą ilością unikatowych wręcz zdjęć. Większość z nas traktuje ją jak swego rodzaju album. Jeśli chodzi o treść, to też została przyjęta bardzo pozytywnie. Chociaż nie wiem ile w tym kurtuazji, a ile szczerej recenzji :)
Kiedyś znalazłem własną książkę bodajże na OLX. Sprzedawał ktoś z Wrocławia. Cena 300 PLN - bez komentarza...

[Oldfreak]

To dlaczego taki mały nadruk był ? ;)

[Piotruś Zawisza]

Po zejściu głównego nakładu zrobiliśmy dodruk. Na tamtą chwilę stwierdziliśmy, że to pokryje całe zapotrzebowanie. Jednak po jakimś czasie okazało się, że jest inaczej.
Trudno. I tak jestem szczęśliwy, że pomimo wielu przeciwności, kłód rzucanych pod nogi, ta książka została wydana. Bez bezinteresownej pomocy dobrych ludzi to nie byłoby możliwe.

[Oldfreak]

Niezniszczalny Zawisza Czarny.

[DarioRomanoli]

Druga pozycja, która jest dla mnie absolutnym zaskoczeniem i chyba największym plusem od wielu lat, to książka kibica Pomezanii Malbork. Lektura jest rewelacyjna. Pisana w charakterystycznym stylu i bardzo fajnym językiem (od razu dostrzegłem w niej podobieństwo do mojego dzieła, dlatego pewnie tak przypadła mi do gustu). Mega wspomnienia, dobra pamięć, obfitość wydarzeń, dystans do samego siebie, niebanalne poczucie humoru. Dla mnie jedna z najlepszych książek jaka została napisana.

Jak miło przeczytać taką recenzje, po chuligańsku wyrywam ją z posta niczym flagę z płotu i prawdopodobnie wyląduje ona na tył okładki.

Trochę moich żali. Na czym poznała się poważna persona z Zawiszy, na tym nie poznało się tęczowe jury konkursu literackiego motyli, na które wysłałem Los Chuligans. Owe jury złożone z m.in. socjolożki, jutuberki, matrony strajku kobiet itp

Przyznaję się do konkursu skłoniła mnie kasa. Pierwsza nagroda to 10 000 (byłbym ustawiony do końca życia). Niestety wygrała książka dla dzieci, druga była 100 stronnicowa książka o dylemacie Julki wchodzącej w dorosłość, ostatnie miejsce na podium to proza anorektyczki o tej chorobie. Z 20 wyróżnionych większość dotyczy lewackich ideologii jak np. mikro agresja, slut shaming i inne gendery.
Słowem zrobili mnie na tęczowo. Oszukali mnie, banda decydentów
Koniec żali.

Co do książki o Rybaku, to jeszcze nie miałem okazji przeczytać, więc nie skomentuję.
Natomiast książka Chłopcy z Łazienkowskiej bardzo dobrze się czytało, wiele historii nie do końca znanych, dokładnie opisana sprawa Haniora i wiele akcji chuligańskich jak przewrót młodych na Źylecie.
Książkę o Niezniszczalnym Zawiszy czarnym niestety nie czytałem.

[DarioRomanoli]

Miałem okazję przeczytać, więc się wypowiem.

Książka o Rybaku ciężka... a grzbiet twardy, tak że można nią łeb rozbić albo nos połamać. Treść to, tak pi razy drzwi, 50% o chuligaństwie stadionowym, 30 o rugby a 20 o życiu Wikidajło z przydrożnych barów. Dużo zdjęć. Kilka tematów pominiętych, jak ten tej słynnej ustawki z Legią, którą wielu z nas zna z TVN.. Kilka ciekawostek, np. ta że chuligańska Arka z lat 90 powstała głównie z napierdalaków z miasta. Inna ciekawostka to taka, że Zbyszek jest wikingiem...
W sumie czytało mi się średnio,

[Karmaaa]

pisze tam cos o ustawce z Łksem ?

[490]

Mi coś wysyłka nie doszła jeszcze, a ponoć już 3.10 mieli wysyłać. Ktoś ma podobnie??

[smacznejkawusi]

Dużo zamówień i nie wyrabiają z wysyłką. Wysyłka cały czas trwa, trzeba czekać cierpliwie. Moja dzisiaj została wysłana.

[joozek]

Mi też jeszcze nie doszła. Pisałem tam wiadomość, ale bez odzewu.

[sądna noc]

Powiem tak jak ktoś śledził ostatnie miesiące i wywiady Rybaka które pojawiały się na różnych stronach itd. to 80 % tego jest w książce, początek taki trochę fantazy i niezniszczalny Zbyszek w sumie to opisane mało wpierdolów bo aż trudno uwierzyć że takich nie było, w latach 90 pod koniec juz dokładnie roku nie pamiętam gdzies 97/98 byłem u kuzyna na meczu w Starogardzie 3 liga Wierzyca - Arka ,dużo działo się na stadionie a po meczu wszyscy się zebrali i ruszyli za kibicami gości którzy byli eskortowani przez psy Arkowców jakies 50-60 osób a kibiców gospodarzy pamiętam wtedy zebrało się kilka stów wszyscy praktycznie co byli na stadionie i w c*** ludzi będących pod stadionem, policja nie była w stanie zabezpieczyć dworca PKP a kibice Arki spierdalali jak zające wsiadając do przypadkowych autobusów nie zwracając uwagi w jaką stronę one jechały i na pewno nie wspominają tego wyjazdu miło :) a myślę ze takich przygód było więcej. Czego mi brakowało to na pewno opisu z tego meczu https://www.youtube.com/watch?v=-iJOdviOAFE gdzie niemiaszki ładnie sobie dymili w sektorze a triada wtedy siedziała chyba gdzieś po drugiej stronie stadionu, dużo jest tam o meczach kadry dlatego brak kilku słów o tym meczu to minus spory. Mimo wszystko książkę czytało się dobrze a moja ocena to takie mocne 7 na 10 pewnie nie oglądając tego wszystkiego co pojawiło sie w necie przed premierą to czytało by sie lepiej i ocena była by wyższa. Słowo do tych co nie dostali jeszcze książki... sprzedało sie ponad 30 tyś egzemplarzy i chłopak nie wyrabia z podpisywaniem hehe.

[Carcassonne]

pisze tam cos o ustawce z Łksem ?

Nie.

[Oldfreak]

Rozdziały bardzo krótkie.Dla mnie jakby za krótkie.Ale może dlatego książkę czyta się szybko i ogólnie fajnie.Dzieliłem sobie rozdziały,żeby było na dłużej,ale jak wciągło to leciało się strona za stroną.Dla kogoś kto w tym siedzi od lat to Zbyszek tam o kibicowaniu nic nowego nie powiedział.Może z Polska-Rumunia ktoś zrobiłby dłuższy opis jak to było w zinach kiedyś ,a tutaj tak na szybko.Ciekawe historyjki z życia Zbycha.Druga część książki o Rugby to nie moja bajka i najchętniej bym to pominął.A już opowieści o tym jak to Rybak zakazywał chuliganom dymić na trybunach bo mu psuja widowisko to już pozostawiało niesmak.

"Na początku było ciężko,ale bardzo mi zależało na tym,żeby udowodnić,że można kibicować kulturalnie i nie ma u nas miejsca dla ludzi,którzy szukają innych wrażeń.

[alterego]

Niezniszczalny Zawisza Czarny.

Zostały pojedyncze egzemplarze w necie, cena dość sroga ale też słyszałem że warto
[link]

[Oldfreak]

Widziałem.Jednak 500 zł za ksiażkę to jednak zbyt dużo.W tym samym czasie wyszła książka Legii,Zbyszka i kolegi z ŁKS.

[ffp]

Mi coś wysyłka nie doszła jeszcze, a ponoć już 3.10 mieli wysyłać. Ktoś ma podobnie??

Wiele osób ma tak jak Ty, ja rówież. Chyba przerosła ich liczba zamówień i z tego co czytalem na ich profilu fb-mają do wysłania 3-4 tys egzemplarze z przedsprzedaży. No cóż trzeba czekać chociaż mogli by wrzucić jakieś info, że mają opóźnienia.

Piotruś skoro Twoja książka stala się bialym krukiem to może warto pomyślec nad reedycją.

[Piotruś Zawisza]

Reedycji na pewno nie będzie.

[Kibic_janusz]

Jak w sprzedaży nie ma i nigdy nie będzie, to mógłby ktoś wrzucić skany w internet, myślę że niejeden byłby wdzięczny

[Piotruś Zawisza]

Jak w sprzedaży nie ma i nigdy nie będzie, to mógłby ktoś wrzucić skany w internet, myślę że niejeden byłby wdzięczny

Proszę, napisz że żartowałeś :)

[Piotruś Zawisza]

A dlaczego miałby żartować ?? Skoro książki jest kilka czy kilkanaście sztuk w całej Polsce, w sprzedaży lata po 500zł i drożej, Ty nie chcesz zrobić dodruku, to prędzej czy później ktoś ją zeskanuje i wrzuci w jakiś PDF i wyeksportuje na jakąś platformę Share czy innego Chomika i ludzie będą pobierali :)

Powodzenia :)

Poza tym nigdzie nie napisałem, że ja nie chcę dodruku.
Napisałem, że reedycji nie będzie.

[Kibic_janusz]

Proszę, napisz że żartowałeś :)

Niby czemu? Skoro już nie będzie reedycji, czyli ani ty ani wydawca na tym więcej nie zarobi, to dlaczego ktoś by nie miał tego wrzucić w neta?