Widzę cichociemna, że nick zmieniłaś prujdupo. Co przenieśli cię do Barczewa i tam teraz za gada robisz? :DPotezny Warmianin pisze: ↑03.12.2020, 15:06laurke wystawiliscie ale nie tym co trzeba, lewaki lataja po gazetach i sie smieja ze pogonili w 10 40 z legii i marsze lemaprcic w Warszawie trwaja w najlepsze.
Wrzucaj wywiad z Polonia niech prawda wyjdzie na jaw

TMK
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 07.09.2017, 21:30
Re: TMK
Re: TMK
Co ty sugerujesz, że te Andrzeje z Płudów znali ekipę Polonii z imienia i nazwiska? Nie wiem czy te głąby znali barwy Legii w poprawnej kolejności albo pojemność stadionu czy cokolwiek związanego z aktywnym (!!) kibicowaniem. Od tamtej pory nie ujrzeli stadionu Legii nawet z kilku metrów. To jedni z pierwszych zatrzymanych niestety nie zachowali się jak należy.Kea Kulani pisze: ↑03.12.2020, 16:14"Fanom Legii zabrali szaliki, koszulki i jedną kurtkę"
Skąd dochodzeniówka policyjna miała takie dokładne informacje co zostało "kibolom" Legii skrojone ???
Czyżby to te prawilne chłopaki i nieskazitelni kibice Legii wskazali paluszkiem kto na nich napadł, spuścił w******* i zabrał barwy ???
Do myślenia daje również to, że kilka godzin po akcji policja już znała imiona i nazwiska chłopaków z Polonii, którzy dopuścili się ataku na Legię.
Przypadek ? Nie sądzę...
-
- Posty: 293
- Rejestracja: 07.04.2019, 12:44
Re: TMK
A co to ku*** kolejna podwarszawska lafirynda spragniona meskiej uwagi ? stodola w Barczewie ci sie marzy i 16 kutasow tylko dla ciebie ? niestety dewiancie ale ja cie stymulowal nie bede takze szukaj wujka alfa gdzie indziej.(L)Warsaw pisze: ↑03.12.2020, 23:55Widzę cichociemna, że nick zmieniłaś prujdupo. Co przenieśli cię do Barczewa i tam teraz za gada robisz? :DPotezny Warmianin pisze: ↑03.12.2020, 15:06laurke wystawiliscie ale nie tym co trzeba, lewaki lataja po gazetach i sie smieja ze pogonili w 10 40 z legii i marsze lemaprcic w Warszawie trwaja w najlepsze.
Wrzucaj wywiad z Polonia niech prawda wyjdzie na jaw
-
- Posty: 678
- Rejestracja: 04.10.2013, 00:12
Re: TMK
Murcki to dzielnica granicząca z Tychami i jak to w aglomeracji Śląskiej znajdziesz na tego typu dzielnicach kibiców GKS-u Tychy. Murcki to też dzielnica dosyć specyficzna bo "odcięta" od reszty miasta lasem, a do Tychów jest stosunkowo blisko, więc na pewno ktoś się tam raz na jakiś czas przejedzie do Tychów na nowy stadion. Co do pytania, to w 95/96 sytuacja wyglądała tak samo, jednak wyszywanie flag zapewne w Tychach odbywało się na trochę innych zasadach niż obecnie(jeśli się myle to niech Tyscy mnie poprawią). więc jeśli ktoś był z Murcek i szedł za Tychami to nie było niczym dziwnym zrobienie sobie flagi i jeżdzenie z nią. Gdy pooglądasz filmy z lat 90 klubów z Górnego Śląska to na płotach znajdziesz w sumie każde okoliczne miasto lub dzielnice uważane za tereny innego klubu.Kea Kulani pisze: ↑04.12.2020, 15:05Bardzo dawno temu widziałem te zdjęcia wywołane z kliszy, ale teraz wspomnienia powróciły.
No i stąd pytanie - jest fotogaleria GKS Tychy - GKS Katowice (dom-wyjazd) i na zdjęciach widać flagę w barwach tyskich z napisem "Murcki". Jak się orientuję, to Murcki to tylko GKS Katowice. Czy w latach/sezonie 95/96 Katowice Murcki kibicowały tyskiemu Giekaesowi ? Czy to była flaga "tak dla jaj" zrobiona ???
Wpływ mogly mieć też sukcesy hokejowe GKS-u Tychy przez pewien czas bo Murcki to dzielnica powiązana mocno z hokejem więc nie zdziwie się jak jakiś sympatyk hokeja jeżdzi na mecze do Tychów(tak samo się nie zdziwie jak ten sam sympatyk hokeja jeździ i na GieKSe i na GKS)
Murcki to od wieeeelu lat 100% GKS Katowice pod kątem kibolskim bez szans na jakąkolwiek zmiane trendu.
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Wywiady są autoryzowane...Stadionowy pisze: ↑03.12.2020, 21:20plemplem81 rozumiem że jak zadajesz pytanie i nie dostajesz odp nie zamieszczasz o tym wzmianki ? Pytam bo dziwi mnie brak pytania o kupowanie licencji/fuzje KSP czy też współpraca kibiców Polonii z ochrona/policja kilka lat temu na derbach (przy bramkach na stadion)
Flag dla jaj nikt nie robił. Tyle, że polityka ich tworzenia i wieszania była odmienna od tej obecnej. W Murckach zlokalizowana była w latach 90. XX wieku dobra eskadra katowickich skinów. Takich z odłamu NS. U jednego z dawniej działających na szlaku fotografów "TMK" wywodzącego się ze struktur GKS Katowice (potem bratającego się z Ruchem Chorzów, by skończyć pod skrzydłami JG z Cracovii...) można było nabyć składaki tej ekipy z malowidłami Adolfa Hitlera, swastykami i takowymi wynalazkami. Z racji sporej liczebności tej ekipy, nie wiem jakim cudem udało się na tej dzielnicy uchować jakiemuś (jakimś?) tyskiemu i to jeszcze z własną flagą. Swoisty precedens (coś w stylu Red Bulls Warszawa - btw. - czy ta grupa jeszcze istnieje?).Kea Kulani pisze: ↑04.12.2020, 15:05Bardzo dawno temu widziałem te zdjęcia wywołane z kliszy, ale teraz wspomnienia powróciły.
No i stąd pytanie - jest fotogaleria GKS Tychy - GKS Katowice (dom-wyjazd) i na zdjęciach widać flagę w barwach tyskich z napisem "Murcki". Jak się orientuję, to Murcki to tylko GKS Katowice. Czy w latach/sezonie 95/96 Katowice Murcki kibicowały tyskiemu Giekaesowi ? Czy to była flaga "tak dla jaj" zrobiona ???

-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Nie potrafię się doszukać w mojej pamięci równie osobliwej sytuacji... No bo co innego wywiesić samą swastykę na meczu (u nas również pojawił się podobny "wypadek przy pracy" w listopadzie 2005 roku podczas meczu z GKS Katowice), a co innego metodycznie tworzyć składaki, które (jak wszystko, co papierowe w masowej produkcji) są już na wieczność.
Z ekipą tą miałem osobiście do czynienia w kwietniu 1999 roku, gdy mimo posiadanego w łapach sprzętu zmuszeni byliśmy do odwrotu i straty flagi podczas naszego wyjazdu na MK Katowice. Później widziałem ich już tylko jeden raz - w sierpniu 2005 roku. GKS Katowice grał wówczas u siebie z MK Katowice. Zasiedli w sektorze gości, za pełną zgodą i akceptacją bandy GieKSy, ze swoją kultową flagą:

A tutaj inny nieakceptowany (a mimo to wciąż prolegijny) przez wszystkie mniejsze ekipy Warszawy rarytasik ze stolicy:

Ciekawostką Gwardii Warszawa jest fakt, że mieli zgodę z... Hetmanem Białystok (to prawowici właściciele wielkiego stadionu, na który "wprosiła" się Jagiellonia już na stałe w okolicach 2004-2005 roku).
Jeszcze co do Red Bulls Warszawa - może któryś z obecnych tu Widzewiaków będzie w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile flag ekipa Red Bulls miała na stanie? Osobiście znałem chłopaka z Widzewa z tego fan clubu, który miał w swoim mieszkaniu flagę Red Bulls (cała czerwona z białymi literami) - wisiała ona na meczach Widzewa (na stówę była wywieszona w marcu 1999 roku na meczu w Zabrzu, gdy Widzewiacy byli bliscy zerwania z płotu flagi Górnika "Fanatycy" - do szczęścia zabrakło oderwanych 2-3 ostatnich sznurków). W poniższym wykazie są wypisane 3 flagi warszawskiego fc:
https://www.widzewtomy.net/poza-lodzkie ... y-widzewa/
Czy posiada ktoś z Was - Widzewiaków - zdjęcia wszystkich wymienionych 3 flag fan clubu z Warszawy? Chcę się upewnić czy flaga znajomka, która w 1999 roku wisiała na sektorze gości to ta z numerem 37 w tymże wykazie (bo jeśli nie, to wykaz jest niekompletny :) ).
Z ekipą tą miałem osobiście do czynienia w kwietniu 1999 roku, gdy mimo posiadanego w łapach sprzętu zmuszeni byliśmy do odwrotu i straty flagi podczas naszego wyjazdu na MK Katowice. Później widziałem ich już tylko jeden raz - w sierpniu 2005 roku. GKS Katowice grał wówczas u siebie z MK Katowice. Zasiedli w sektorze gości, za pełną zgodą i akceptacją bandy GieKSy, ze swoją kultową flagą:

A tutaj inny nieakceptowany (a mimo to wciąż prolegijny) przez wszystkie mniejsze ekipy Warszawy rarytasik ze stolicy:

Ciekawostką Gwardii Warszawa jest fakt, że mieli zgodę z... Hetmanem Białystok (to prawowici właściciele wielkiego stadionu, na który "wprosiła" się Jagiellonia już na stałe w okolicach 2004-2005 roku).
Jeszcze co do Red Bulls Warszawa - może któryś z obecnych tu Widzewiaków będzie w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile flag ekipa Red Bulls miała na stanie? Osobiście znałem chłopaka z Widzewa z tego fan clubu, który miał w swoim mieszkaniu flagę Red Bulls (cała czerwona z białymi literami) - wisiała ona na meczach Widzewa (na stówę była wywieszona w marcu 1999 roku na meczu w Zabrzu, gdy Widzewiacy byli bliscy zerwania z płotu flagi Górnika "Fanatycy" - do szczęścia zabrakło oderwanych 2-3 ostatnich sznurków). W poniższym wykazie są wypisane 3 flagi warszawskiego fc:
https://www.widzewtomy.net/poza-lodzkie ... y-widzewa/
Czy posiada ktoś z Was - Widzewiaków - zdjęcia wszystkich wymienionych 3 flag fan clubu z Warszawy? Chcę się upewnić czy flaga znajomka, która w 1999 roku wisiała na sektorze gości to ta z numerem 37 w tymże wykazie (bo jeśli nie, to wykaz jest niekompletny :) ).

-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Co masz na myśli pisząc "niewarszawskiego"? Gwardia próbowała działać, była nastawiona prolegijnie (możecie zaklinać rzeczywistość, ale wiedzę na ten temat mam, że tak się wyrażę, z pierwszej ręki), natomiast jednocześnie była przez Legię niechciana ze względu na swoją przeszłość.
Tak, dokładnie tak ta flaga Widzewa z Warszawy wyglądała - widziałeś gdzieś jej foto w necie? Nigdzie nie potrafię tego odnaleźć.
Tak, dokładnie tak ta flaga Widzewa z Warszawy wyglądała - widziałeś gdzieś jej foto w necie? Nigdzie nie potrafię tego odnaleźć.

-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: TMK
Napiszę tyle, jako mieszkaniec Mokotowa (na którym leży stadion Gwardii), byłem w legijnych delegacjach na przełomie lat '80 i '90 na meczach z Olimpią Elbląg, Ruchem, KSC, KSP, Radomiakiem, czy Jagą i żadnych kiboli milicjantów tam nie było (co mogą potwierdzić przyjezdni). Zaś hit "Gwardia, Gwardia to nie warszawski klub, to milicyjny klub - i za to c*** im w dziób" powstał na Łazienkowskiej. Kontekst jest taki, że oficjalną nazwą milicjantów była Warszawski Klub Sportowy Gwardia. "Tak, że tak". Sorry, ale orient w warszawskich tematach praktycznie zerowy.plemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 18:23Co masz na myśli pisząc "niewarszawskiego"? Gwardia próbowała działać, była nastawiona prolegijnie (możecie zaklinać rzeczywistość, ale wiedzę na ten temat mam, że tak się wyrażę, z pierwszej ręki), natomiast jednocześnie była przez Legię niechciana ze względu na swoją przeszłość.
PS Motyw z typem, o którego można było spytać w wywiadzie rozwojowy ;) (że tak się wyrażę, z pierwszej ręki ;) )
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Przecież to oczywista oczywistość, że małe kluby skupiają na sobie zainteresowanie publiki z okolicy stadionu, z danej dzielnicy. Czy to im umniejsza w czymkolwiek? Jeśli jeżdżą, kręcą młyn, dymią - to jak można o takiej ekipie stwierdzić, że:
?jestesmywaszastolica pisze: ↑05.12.2020, 18:35zasadniczo to czegoś takiego jak ekipa Gwardii to praktycznie nigdy nie było
Cały czas miej na uwadze skalę ich działalności. Z Wami ile ekip może się równać w Polsce? 20 dałoby radę? Chyba i tak za wiele... Dla Was praktycznie każdy nie ma ekipy. I tu nie ma grama sarkazmu, bo czymże dla Legii są takie ekipy jak Jeziorak Iława, Czarni Jasło czy Karkonosze Jelenia Góra? Wy działacie na zupełnie innym poziomie skali. Wrócę jednak z moim pytaniem: Czy to im umniejsza w czymkolwiek?
Odkrywcze chyba nie będzie stwierdzenie, że bardzo często małe ekipy w dawnych latach na meczach z dużo silniejszym derbowym rywalem (lub ekipami z tym derbowym rywalem zbratanymi) notowały nagłe zejście ciśnienia i jednomeczowe zniknięcie. Aczkolwiek oni istnieli, uwierz (4 foty z lat 2002-2011):




Na ostatniej fotce przyjemny trans na płocie.
Inne info o nich - wyjazdy:
1998 Odra Szczecin 3;
2001 Okęcie Warszawa 15, Hutnik Warszawa wiosną kroi im 4 flagi;
2002 Olimpia Elbląg 5;
2003 Stal Głowno 10, Znicz Pruszków 10, Warmia Grajewo 4, Pelikan Łowicz 12, Mazowsze Grójec 7, Mławianka Mława 8;
2004 na meczu u siebie z Radomiakiem 25 osób w młynie, wykrojeni z flag przez Radomiaka;
2006 Okęcie Warszawa 8.
Walczyli też w ustawce z połączonymi siłami Legionovii Legionowo i Dolcanu Ząbki.
Tyle na ich temat mówią ziny. Nie polemizuję zatem.
:). Nie omieszkałbym. O tym fakcie jednak dowiedziałem się parę miesięcy po wywiadzie przy opisywaniu kolejnego województwa do wymarłych ekip - tym razem mazowieckiego.

-
- Posty: 102
- Rejestracja: 26.04.2013, 00:34
Re: TMK
quote=Foxx post_id=1365651 time=1607189938 user_id=4]Foxx pisze: ↑05.12.2020, 18:38Napiszę tyle, jako mieszkaniec Mokotowaplemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 18:23Co masz na myśli pisząc "niewarszawskiego"? Gwardia próbowała działać, była nastawiona prolegijnie (możecie zaklinać rzeczywistość, ale wiedzę na ten temat mam, że tak się wyrażę, z pierwszej ręki), natomiast jednocześnie była przez Legię niechciana ze względu na swoją przeszłość.
Z drugiej strong Racławickiej powiem tak, 70/80 nie było "czegoś" takiego jak kibic Gwardii. Żadnego szalika, żadnej flagi, ani nawet Janusza. Tam chodziło 100/200 zgredów z Ikara na 1 ligę żeby obejrzuć jakiegoś Żmudę czy Dziekanowskiego. I to przy dobrej pogodzie. To był twór sztuczny ze zero wsparciem w okolicach bo to były wille lekarskie. Geardią opiekował się Rakowiec i ci co nie załapali się na wyjazd, czyli Legia szukająca przyjezdnych.
Nie anam się na latch 90tych ale podejrzewam że to była grupka studentów z Banacha do której przytuliło się kilku skinów
-
- Posty: 1126
- Rejestracja: 27.08.2016, 22:31
Re: TMK
Cwelku dozolku skoro lubisz tak bardzo gw to przypominam ci pedofilu o tym co pisali o Legii: [link]



-
- Posty: 631
- Rejestracja: 14.09.2009, 14:25
Re: TMK
Bili się po 10 osób.plemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 22:19Inne info o nich - wyjazdy:
1998 Odra Szczecin 3;
2001 Okęcie Warszawa 15, Hutnik Warszawa wiosną kroi im 4 flagi;
2002 Olimpia Elbląg 5;
2003 Stal Głowno 10, Znicz Pruszków 10, Warmia Grajewo 4, Pelikan Łowicz 12, Mazowsze Grójec 7, Mławianka Mława 8;
2004 na meczu u siebie z Radomiakiem 25 osób w młynie, wykrojeni z flag przez Radomiaka;
2006 Okęcie Warszawa 8.
Walczyli też w ustawce z połączonymi siłami Legionovii Legionowo i Dolcanu Ząbki.
Tyle na ich temat mówią ziny. Nie polemizuję zatem.
Ze straconych flag przez Gwardię, to jeszcze Ursus im skroił "barwówkę".Roku nie pamiętam.
-
- Posty: 737
- Rejestracja: 07.06.2007, 17:41
Re: TMK
Po pierwsze ekipa NS nie byla z murcek a w wiekszosci z"kosty" Co do murcek to dawno temu byl tam klub hokejowy ktory wszedl pozniej w"skład"GKS Tychy i stad byc moze pozostaly raczej piknikowe pojedyncze sympatieplemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 12:53Wywiady są autoryzowane...Stadionowy pisze: ↑03.12.2020, 21:20plemplem81 rozumiem że jak zadajesz pytanie i nie dostajesz odp nie zamieszczasz o tym wzmianki ? Pytam bo dziwi mnie brak pytania o kupowanie licencji/fuzje KSP czy też współpraca kibiców Polonii z ochrona/policja kilka lat temu na derbach (przy bramkach na stadion)
Flag dla jaj nikt nie robił. Tyle, że polityka ich tworzenia i wieszania była odmienna od tej obecnej. W Murckach zlokalizowana była w latach 90. XX wieku dobra eskadra katowickich skinów. Takich z odłamu NS. U jednego z dawniej działających na szlaku fotografów "TMK" wywodzącego się ze struktur GKS Katowice (potem bratającego się z Ruchem Chorzów, by skończyć pod skrzydłami JG z Cracovii...) można było nabyć składaki tej ekipy z malowidłami Adolfa Hitlera, swastykami i takowymi wynalazkami. Z racji sporej liczebności tej ekipy, nie wiem jakim cudem udało się na tej dzielnicy uchować jakiemuś (jakimś?) tyskiemu i to jeszcze z własną flagą. Swoisty precedens (coś w stylu Red Bulls Warszawa - btw. - czy ta grupa jeszcze istnieje?).Kea Kulani pisze: ↑04.12.2020, 15:05Bardzo dawno temu widziałem te zdjęcia wywołane z kliszy, ale teraz wspomnienia powróciły.
No i stąd pytanie - jest fotogaleria GKS Tychy - GKS Katowice (dom-wyjazd) i na zdjęciach widać flagę w barwach tyskich z napisem "Murcki". Jak się orientuję, to Murcki to tylko GKS Katowice. Czy w latach/sezonie 95/96 Katowice Murcki kibicowały tyskiemu Giekaesowi ? Czy to była flaga "tak dla jaj" zrobiona ???
-
- Posty: 737
- Rejestracja: 07.06.2007, 17:41
Re: TMK
A dlaczego mieliby nie mieć akceptacji skoro w innych meczach regularnie zasiadali/zasiadają na trybunach przy bukowej ?plemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 17:24Później widziałem ich już tylko jeden raz - w sierpniu 2005 roku. GKS Katowice grał wówczas u siebie z MK Katowice. Zasiedli w sektorze gości, za pełną zgodą i akceptacją bandy GieKSy, ze swoją kultową flagą:
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Bo w tym momencie rodzi się oczywiste pytanie - to są w końcu kibicami GieKSy zasiadającymi co mecz (jednak chyba nie do końca) na Blaszoku czy bardziej kibicami MK zasiadającymi na sektorze gości przy Bukowej? :) Czy padnie odpowiedź z kręgu rozdwojenia jaźni - są i tym i tym?

-
- Posty: 293
- Rejestracja: 07.04.2019, 12:44
Re: TMK
dobra gdzie ten wywiad z Polonia ? fox zabronil ci wrzucic ?plemplem81 pisze: ↑08.12.2020, 08:03Bo w tym momencie rodzi się oczywiste pytanie - to są w końcu kibicami GieKSy zasiadającymi co mecz (jednak chyba nie do końca) na Blaszoku czy bardziej kibicami MK zasiadającymi na sektorze gości przy Bukowej? :) Czy padnie odpowiedź z kręgu rozdwojenia jaźni - są i tym i tym?
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: TMK
Rozumiem, że czerpiesz wiedzę z gazet i netu, ale chyba zauważyłeś, że "żądasz" od naczelnego "TMK", żeby na twoje życzenie umieścił tu materiał z właśnie wydanego dostępnego w sprzedaży nowego numeru. Kup sobie i przeczytaj. No i nie wiem, po co i dlaczego miałbym czegokolwiek "zabraniać" :)
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 737
- Rejestracja: 07.06.2007, 17:41
Re: TMK
Nie mogę się wypowiadać za wszystkich chopów,ale moim zdaniem dla większości z nich MK to była dodatkowa dzielnicowa odskocznia a numerem 1 był zawsze GKS.Zresztą fana Banditen widoczna na jednym ze składaków to przecież jedna ze sztandarowych flag GKS pod koniec lat 90.Polecam przejrzeć sobie zresztą internet,jak dobrze poszukasz to troche o ekipie WBK tam znajdziesz.m.in tutajplemplem81 pisze: ↑08.12.2020, 08:03Bo w tym momencie rodzi się oczywiste pytanie - to są w końcu kibicami GieKSy zasiadającymi co mecz (jednak chyba nie do końca) na Blaszoku czy bardziej kibicami MK zasiadającymi na sektorze gości przy Bukowej? :) Czy padnie odpowiedź z kręgu rozdwojenia jaźni - są i tym i tym?
[link]
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Te ekipy rzecz jasna też znajdą się w wymarłych, tyle, że takie pytanie - czy którakolwiek z nich biła się w ustawce z Legionovią + Dolcanem (lub ekipami ich pokroju)? Gwardia natomiast takie starcie ma właśnie na koncie. A to już jest coś, wskoczenie na jakiś tam dla wielu nieosiągalny poziom. Mało tego - w 2003 roku Gwardia podczas domowego meczu z Legionovią atakowała w 6 osób sprzętem liczniejszą grupę gości. Mam jednak świadomość, że to cały czas niewiele i jednocześnie nic, by nazywać ich ekipą w znaczniu bandy. Nie taki zresztą miałem zamysł. To taki odwieczny dylemat - bo z jednej strony mówimy o Gwardii, która dla wielu była nikim, ale idąc dalszym tropem pojawia się Marcovia Marki, Błękitni Raciąż, Czarni Węgrów... - już większe grupy od Gwardii, ale to wciąż ekipy nic nie znaczące. Tym sposobem można dojść do momentu, w którym stwierdzi się, że Dolcan Ząbki to też nikt, bo w skali do potentatów to nadal pryszcz. O co mi chodzi? O nagminne umniejszanie tym mikrusom, które na naszej scenie jest wszechobecne. Logika myślenia jest porażająca - nie mają ludzi do bicia, więc są bandą chója. Osobiście również i właśnie w takim podejściu upatruję totalnego upadku ruchu kibicowskiego w mniejszych ekipach. W pewnym momencie to po prostu zaczął być wstyd działać w 15-20 osób, bo... po co? Wyśmiewani, poniżani, opluwani... Wystarczy wejść dziś na jakikolwiek fanpejdż, gdzie pojawi się mniejsza ekipa - bekę kręci większość "kibiców". Kibicowska scena nie składa się tylko z krezusów. Przede wszystkim są na niej właśnie ci mali. Nie odbieraj tego ad personam, rozpatruję to w bardzo szerokim aspekcie całości braci kibicowskiej.jestesmywaszastolica pisze: ↑05.12.2020, 22:51Jeśli chcesz ich traktować jako normalną ekipę to ok, ale w takim razie to pisząc o "wymarłych ekipach" na Mazowszu powinny pojawić się Czerwone Diabły znad Jeziorka, czyli wspomniana Delta, Skra Obry, WKS Puznów czy też Perła Złotokłos bo zasadniczo to ich kibicowanie nie specjalnie różniło się od Gwardii.
:)jestesmywaszastolica pisze: ↑05.12.2020, 22:51I teraz tak "problemem" Gwardii było po prostu to, że byli oni napiszę to wprost wyśmiewani, a samo chodzenie na ich mecze było po prostu obciachowe - coś w deseń słuchania Kelly Family.
No i co teraz, gdy prawda wyszła na jaw?Potezny Warmianin pisze: ↑08.12.2020, 09:02dobra gdzie ten wywiad z Polonia ? fox zabronil ci wrzucic ?
Dzięki za wyważoną i rzeczową odpowiedź, to info zawsze się przyda. Jeszcze przypomniał mi jeden z moich znajomych, że w tym meczu GKS Katowice-MK Katowice banda łysych z Kostuchny piłkarzom MK kazała przegrać, żeby GieKSa mogła zainkasować trzy punkty, tak więc sprawa jest oczywista. Moje pytanie było prowokacyjne ;).hdg pisze: ↑08.12.2020, 13:54Nie mogę się wypowiadać za wszystkich chopów,ale moim zdaniem dla większości z nich MK to była dodatkowa dzielnicowa odskocznia a numerem 1 był zawsze GKS.Zresztą fana Banditen widoczna na jednym ze składaków to przecież jedna ze sztandarowych flag GKS pod koniec lat 90.

-
- Posty: 84
- Rejestracja: 07.09.2017, 21:30
Re: TMK
Potezny Warmianin pisze: ↑04.12.2020, 08:25A co to ku*** kolejna podwarszawska lafirynda spragniona meskiej uwagi ? stodola w Barczewie ci sie marzy i 16 kutasow tylko dla ciebie ? niestety dewiancie ale ja cie stymulowal nie bede takze szukaj wujka alfa gdzie indziej.(L)Warsaw pisze: ↑03.12.2020, 23:55Widzę cichociemna, że nick zmieniłaś prujdupo. Co przenieśli cię do Barczewa i tam teraz za gada robisz? :DPotezny Warmianin pisze: ↑03.12.2020, 15:06laurke wystawiliscie ale nie tym co trzeba, lewaki lataja po gazetach i sie smieja ze pogonili w 10 40 z legii i marsze lemaprcic w Warszawie trwaja w najlepsze.
Wrzucaj wywiad z Polonia niech prawda wyjdzie na jaw
Co prawda nie jestem żadnym psychologiem ale ewidentnie tak jak pewien węgierski europoseł, a także twórca FBI masz problem, bo nikt normalny sam z siebie nie dzieli się w internecie swoimi fantazjami erotycznymi. W szczególności takimi. Ale mimo wszystko życzę ci szczęścia i spełnienia (nawet znalezienia wspomnianego przez ciebie samego wujka alfa). Tylko jakbyś mógł to trzymaj się z dala od ludzi i oszczędź im swojego widoku oraz towarzystwa.
P.S. Skoro nie odniosłeś się do mojego wcześniejszego posta to widać, że miałem nosa co do twojej osoby :D
plemplem81 pisze: ↑08.12.2020, 14:58Te ekipy rzecz jasna też znajdą się w wymarłych, tyle, że takie pytanie - czy którakolwiek z nich biła się w ustawce z Legionovią + Dolcanem (lub ekipami ich pokroju)? Gwardia natomiast takie starcie ma właśnie na koncie. A to już jest coś, wskoczenie na jakiś tam dla wielu nieosiągalny poziom. Mało tego - w 2003 roku Gwardia podczas domowego meczu z Legionovią atakowała w 6 osób sprzętem liczniejszą grupę gości. Mam jednak świadomość, że to cały czas niewiele i jednocześnie nic, by nazywać ich ekipą w znaczniu bandy. Nie taki zresztą miałem zamysł. To taki odwieczny dylemat - bo z jednej strony mówimy o Gwardii, która dla wielu była nikim, ale idąc dalszym tropem pojawia się Marcovia Marki, Błękitni Raciąż, Czarni Węgrów... - już większe grupy od Gwardii, ale to wciąż ekipy nic nie znaczące. Tym sposobem można dojść do momentu, w którym stwierdzi się, że Dolcan Ząbki to też nikt, bo w skali do potentatów to nadal pryszcz. O co mi chodzi? O nagminne umniejszanie tym mikrusom, które na naszej scenie jest wszechobecne. Logika myślenia jest porażająca - nie mają ludzi do bicia, więc są bandą chója. Osobiście również i właśnie w takim podejściu upatruję totalnego upadku ruchu kibicowskiego w mniejszych ekipach. W pewnym momencie to po prostu zaczął być wstyd działać w 15-20 osób, bo... po co? Wyśmiewani, poniżani, opluwani... Wystarczy wejść dziś na jakikolwiek fanpejdż, gdzie pojawi się mniejsza ekipa - bekę kręci większość "kibiców". Kibicowska scena nie składa się tylko z krezusów. Przede wszystkim są na niej właśnie ci mali. Nie odbieraj tego ad personam, rozpatruję to w bardzo szerokim aspekcie całości braci kibicowskiej.jestesmywaszastolica pisze: ↑05.12.2020, 22:51Jeśli chcesz ich traktować jako normalną ekipę to ok, ale w takim razie to pisząc o "wymarłych ekipach" na Mazowszu powinny pojawić się Czerwone Diabły znad Jeziorka, czyli wspomniana Delta, Skra Obry, WKS Puznów czy też Perła Złotokłos bo zasadniczo to ich kibicowanie nie specjalnie różniło się od Gwardii.
Jeśli się nie mylę to Dolcan bił się sam? Zresztą jak już wspomniano Gwardia nie była nigdy żadnym przeciwnikiem dla poważniejszych ekip. A swoją drogą czy narodziny ruchu kibicowskiego przy Racławickiej pod koniec lat 90. nie były spowodowane w dużej mierze próbami reaktywacji speedwaya w stolicy i działalnością klubu żużlowego na stadionie gwardii?
I przez to TMK staje się miejscem promocji różnych lamusów, którzy w realnym świecie boją się pojechać na wyjazd bez psiarni lub jak twoi ostatni rozmówcy nawet wyjść w barwach na miasto. Niestety ale w ostatnim czasie tylko kilka z wywiadów trzyma jakiś poziom. Rozumiem, że w dzisiejszych czasach ciężko namówić kogoś do odbycia rozmowy ale moim zdaniem we wszystkim trzeba mieć jakiś umiar. A niestety momentami dziennikarskie lizusostwo w twoich wywiadach sprawia, że ocierasz się o poziom pismaków z tvp lub też lisa i kraśki.plemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 12:53Wywiady są autoryzowane....Stadionowy pisze: ↑03.12.2020, 21:20plemplem81 rozumiem że jak zadajesz pytanie i nie dostajesz odp nie zamieszczasz o tym wzmianki ? Pytam bo dziwi mnie brak pytania o kupowanie licencji/fuzje KSP czy też współpraca kibiców Polonii z ochrona/policja kilka lat temu na derbach (przy bramkach na stadion)
Nie. Ale przyznali się do oklepu od ŁKS-u Łomża i późniejszego kompromitującego oświadczenia, a to już chyba jakiś postęp :)info z TMK pisze: ↑08.12.2020, 19:22Nie czytałem jeszcze wywiadu więc zapytam czyjak Polonia o.jakichś porażkach z Legia się wypowiedziała, wymienila je?
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 10.04.2014, 20:03
Re: TMK
To wszystko dziś nieco inne niż kiedyś i w kółko o tym jest gadane, ale jak wchodzę do Empiku, to może nie aż takie wypieki jak otworzyć xxv lat temu za małolata korespondencję z zinami, niemniej serio mnie ciekawi kolejny numer i "przepraszam bardzo, gdzie znajdę gazetkę pseudokibiców?". Stały tekst, mnie to dodatkowo bawi, ale mniejsza - rozwinęło się w tym względzie pięknie, jak wącham farbę z aktualnego numeru, to aż kazało mi ruszyć laptop i wystukać post: serdecznie dziękuję za pracę włożoną w trwanie naszej konserwatywnej kontrkultury! Mocno trzeba być niedojebanym, żeby się czepiać, lub też mocno i konstruktywnie zaangażowanym, aby to sensownie krytykować. Pozdro
częstochowski AZS
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 16.08.2016, 14:11
Re: TMK
Nie ma czegoś takiego jak konserwatywna kontrkultura :)
Kontrkultura to w skrócie normy i zachowania społeczne wykształcone w latach 60 ubiegłego wieku w opozycji do wartości i kultury konserwatywnej czyli ogólnie rzecz ujmując wszelkiej maści lewactwo.
Jest to jakby nazwa własna tamtego lewackiego ruchu a nie jakikolwiek zbiór cech kulturowych użyty przeciwko innemu zbiorowi. Kontr w tym przypadku nie znaczy anty tylko charakteryzuje tą konkretną przemianę kulturową zapoczątkowaną między innymi przez ruch hipisowski w USA :)
Także kultura sama w sobie jest konserwatywna :)
Kontrkultura to w skrócie normy i zachowania społeczne wykształcone w latach 60 ubiegłego wieku w opozycji do wartości i kultury konserwatywnej czyli ogólnie rzecz ujmując wszelkiej maści lewactwo.
Jest to jakby nazwa własna tamtego lewackiego ruchu a nie jakikolwiek zbiór cech kulturowych użyty przeciwko innemu zbiorowi. Kontr w tym przypadku nie znaczy anty tylko charakteryzuje tą konkretną przemianę kulturową zapoczątkowaną między innymi przez ruch hipisowski w USA :)
Także kultura sama w sobie jest konserwatywna :)
-
- Posty: 293
- Rejestracja: 07.04.2019, 12:44
Re: TMK
Dlaczego nadal probujesz mnie podrywac lafiryndo ? rozumiem ze chcesz wzbudzic zazdrosc we wlascicielu podwarszawskich k**** ktory usuwa posty dlatego nie wiem na jaki post mialem ci odpowiedziec.Narazie jego numerem 1 jest dozO7KA wiec musisz sie bardziej postarac ale to juz nie ze mna dewiancie(L)Warsaw pisze: ↑09.12.2020, 00:12Potezny Warmianin pisze: ↑04.12.2020, 08:25A co to ku*** kolejna podwarszawska lafirynda spragniona meskiej uwagi ? stodola w Barczewie ci sie marzy i 16 kutasow tylko dla ciebie ? niestety dewiancie ale ja cie stymulowal nie bede takze szukaj wujka alfa gdzie indziej.
Co prawda nie jestem żadnym psychologiem ale ewidentnie tak jak pewien węgierski europoseł, a także twórca FBI masz problem, bo nikt normalny sam z siebie nie dzieli się w internecie swoimi fantazjami erotycznymi. W szczególności takimi. Ale mimo wszystko życzę ci szczęścia i spełnienia (nawet znalezienia wspomnianego przez ciebie samego wujka alfa). Tylko jakbyś mógł to trzymaj się z dala od ludzi i oszczędź im swojego widoku oraz towarzystwa.
P.S. Skoro nie odniosłeś się do mojego wcześniejszego posta to widać, że miałem nosa co do twojej osoby :D
plemplem81 pisze: ↑08.12.2020, 14:58Te ekipy rzecz jasna też znajdą się w wymarłych, tyle, że takie pytanie - czy którakolwiek z nich biła się w ustawce z Legionovią + Dolcanem (lub ekipami ich pokroju)? Gwardia natomiast takie starcie ma właśnie na koncie. A to już jest coś, wskoczenie na jakiś tam dla wielu nieosiągalny poziom. Mało tego - w 2003 roku Gwardia podczas domowego meczu z Legionovią atakowała w 6 osób sprzętem liczniejszą grupę gości. Mam jednak świadomość, że to cały czas niewiele i jednocześnie nic, by nazywać ich ekipą w znaczniu bandy. Nie taki zresztą miałem zamysł. To taki odwieczny dylemat - bo z jednej strony mówimy o Gwardii, która dla wielu była nikim, ale idąc dalszym tropem pojawia się Marcovia Marki, Błękitni Raciąż, Czarni Węgrów... - już większe grupy od Gwardii, ale to wciąż ekipy nic nie znaczące. Tym sposobem można dojść do momentu, w którym stwierdzi się, że Dolcan Ząbki to też nikt, bo w skali do potentatów to nadal pryszcz. O co mi chodzi? O nagminne umniejszanie tym mikrusom, które na naszej scenie jest wszechobecne. Logika myślenia jest porażająca - nie mają ludzi do bicia, więc są bandą chója. Osobiście również i właśnie w takim podejściu upatruję totalnego upadku ruchu kibicowskiego w mniejszych ekipach. W pewnym momencie to po prostu zaczął być wstyd działać w 15-20 osób, bo... po co? Wyśmiewani, poniżani, opluwani... Wystarczy wejść dziś na jakikolwiek fanpejdż, gdzie pojawi się mniejsza ekipa - bekę kręci większość "kibiców". Kibicowska scena nie składa się tylko z krezusów. Przede wszystkim są na niej właśnie ci mali. Nie odbieraj tego ad personam, rozpatruję to w bardzo szerokim aspekcie całości braci kibicowskiej.jestesmywaszastolica pisze: ↑05.12.2020, 22:51Jeśli chcesz ich traktować jako normalną ekipę to ok, ale w takim razie to pisząc o "wymarłych ekipach" na Mazowszu powinny pojawić się Czerwone Diabły znad Jeziorka, czyli wspomniana Delta, Skra Obry, WKS Puznów czy też Perła Złotokłos bo zasadniczo to ich kibicowanie nie specjalnie różniło się od Gwardii.
Jeśli się nie mylę to Dolcan bił się sam? Zresztą jak już wspomniano Gwardia nie była nigdy żadnym przeciwnikiem dla poważniejszych ekip. A swoją drogą czy narodziny ruchu kibicowskiego przy Racławickiej pod koniec lat 90. nie były spowodowane w dużej mierze próbami reaktywacji speedwaya w stolicy i działalnością klubu żużlowego na stadionie gwardii?
I przez to TMK staje się miejscem promocji różnych lamusów, którzy w realnym świecie boją się pojechać na wyjazd bez psiarni lub jak twoi ostatni rozmówcy nawet wyjść w barwach na miasto. Niestety ale w ostatnim czasie tylko kilka z wywiadów trzyma jakiś poziom. Rozumiem, że w dzisiejszych czasach ciężko namówić kogoś do odbycia rozmowy ale moim zdaniem we wszystkim trzeba mieć jakiś umiar. A niestety momentami dziennikarskie lizusostwo w twoich wywiadach sprawia, że ocierasz się o poziom pismaków z tvp lub też lisa i kraśki.plemplem81 pisze: ↑05.12.2020, 12:53Wywiady są autoryzowane....Stadionowy pisze: ↑03.12.2020, 21:20plemplem81 rozumiem że jak zadajesz pytanie i nie dostajesz odp nie zamieszczasz o tym wzmianki ? Pytam bo dziwi mnie brak pytania o kupowanie licencji/fuzje KSP czy też współpraca kibiców Polonii z ochrona/policja kilka lat temu na derbach (przy bramkach na stadion)
Nie. Ale przyznali się do oklepu od ŁKS-u Łomża i późniejszego kompromitującego oświadczenia, a to już chyba jakiś postęp :)info z TMK pisze: ↑08.12.2020, 19:22Nie czytałem jeszcze wywiadu więc zapytam czyjak Polonia o.jakichś porażkach z Legia się wypowiedziała, wymienila je?
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Dla poważniejszych - czyli jakich?
Nie. To były dwie odrębne ekipy. Grupa działająca na piłce nożnej czasami zaglądała na żużel, gdy miało być jakieś widowisko "kibicowskie", ale nie oni to rozkręcali.
Powiem ci, że te lamusy, które udzielały wywiadu, to ci sami ludzie, od których wyłapaliście na Varsovii. To też te same lamusy, które dziabnęły część flag Legii. Ile ty wyjebałeś flag Polonii?
O pozostałych lamusach "promowanych" w wywiadach na łamach "TMK" to kogo masz na myśli? "Frytka" ze Stomilu Olsztyn z Hooligangu, "Łysego" z Pogoni Szczecin z Lads from Szczecin czy może "Rybaka" z Arki Gdynia? Aaaa - no i trzymając się twojego toku rozumowania wskaż mi słabszego rywala derbowego, który pomyka w swoim mieście w barwach.

-
- Posty: 416
- Rejestracja: 21.09.2009, 08:21
Re: TMK
plemplem81 A jaki "klucz" stosujesz przy wyborze ekip (przy tych omawianych w magazynie) ? Musza przez kilka spotkań wystawiać młyn, robić oprawy ? Jeździć na wyjazdy ? Czy wystarczy raz, dwa się zebrać ?plemplem81 pisze: ↑08.12.2020, 14:58
Te ekipy rzecz jasna też znajdą się w wymarłych, tyle, że takie pytanie - czy którakolwiek z nich biła się w ustawce z Legionovią + Dolcanem (lub ekipami ich pokroju)? Gwardia natomiast takie starcie ma właśnie na koncie. A to już jest coś, wskoczenie na jakiś tam dla wielu nieosiągalny poziom. Mało tego - w 2003 roku Gwardia podczas domowego meczu z Legionovią atakowała w 6 osób sprzętem liczniejszą grupę gości. Mam jednak świadomość, że to cały czas niewiele i jednocześnie nic, by nazywać ich ekipą w znaczniu bandy. Nie taki zresztą miałem zamysł. To taki odwieczny dylemat - bo z jednej strony mówimy o Gwardii, która dla wielu była nikim, ale idąc dalszym tropem pojawia się Marcovia Marki, Błękitni Raciąż, Czarni Węgrów... - już większe grupy od Gwardii, ale to wciąż ekipy nic nie znaczące. Tym sposobem można dojść do momentu, w którym stwierdzi się, że Dolcan Ząbki to też nikt, bo w skali do potentatów to nadal pryszcz. O co mi chodzi? O nagminne umniejszanie tym mikrusom, które na naszej scenie jest wszechobecne. Logika myślenia jest porażająca - nie mają ludzi do bicia, więc są bandą chója. Osobiście również i właśnie w takim podejściu upatruję totalnego upadku ruchu kibicowskiego w mniejszych ekipach. W pewnym momencie to po prostu zaczął być wstyd działać w 15-20 osób, bo... po co? Wyśmiewani, poniżani, opluwani... Wystarczy wejść dziś na jakikolwiek fanpejdż, gdzie pojawi się mniejsza ekipa - bekę kręci większość "kibiców". Kibicowska scena nie składa się tylko z krezusów. Przede wszystkim są na niej właśnie ci mali. Nie odbieraj tego ad personam, rozpatruję to w bardzo szerokim aspekcie całości braci kibicowskiej.
Pytam ogólnie nie o te zaznaczone przykłady :) Marcovia i Czarni coś działali, Błękitni nie pamiętam ale chyba mniej:)
Dolcan półka wyżej wiadomo, za samo obicie ŁKS Łomży (już dawno) i Petry należy się wspomnieć ;)
Swoja drogą zauważam że czasami wysuwasz swojego rodzaju "pretensję" do ekip które działają u siebie i u większego brata. Nie chce mi się teraz szukać Twoich wypowiedzi i cytować ale chyba wiesz o co mi chodzi. Ja osobiście chwalę sobie że są osoby które działają lokalnie (czy na klubie ze swojego miasta / dzielnicy) i na Legii. Wiadomo że skala jest dużo mniejsza niż kiedyś nie mniej nie raz rozmawiałem z przedstawicielami rożnych klubów i większość osób tratowała to jaka naturalną kolej rzeczy (działanie, pojawianie się tu i tu).
Nie mam pojęcia jak to jest traktowane w innych większych klubach, nie mniej jeśli nie ma sytuacji że wszystkie sukcesy idą na "starszego brata" a wszystkie porażki na "młodszego" nie widzę w tym nic złego. Jestem ciekawy czy jakbyś kibicował jakiejś większej ekipie nie zmieniłbyś poglądu :)
-
- Posty: 631
- Rejestracja: 14.09.2009, 14:25
Re: TMK
Też mi się tak wydaje.
Raczej o Dolcanie nie będzie wspominał, bo Dolcan nie jest wymarłą ekipą.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Dolcan półka wyżej wiadomo, za samo obicie ŁKS Łomży (już dawno) i Petry należy się wspomnieć ;)
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Zapytujesz o ekipy w dziale "Wymarłe ekipy"? Jeśli tak, to w pierwszym odcinku traktującym o województwie zachodniopomorskim sprawę wyklarowałem, iż pod uwagę brane są takie ekipy, które już w 2018 roku nie działały. Czyli jeśli ktoś zakończył działanie w 2017 roku, to do rubryki będzie zaliczony (tak jak i ten, który działalność zakończył, dajmy na to, w 2004 roku). Natomiast, jeśli ktoś swoją miłość do klubu przestał okazywać na scenie kibicowskiej w 2018 roku, to już w rubryce go nie będzie.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25plemplem81 A jaki "klucz" stosujesz przy wyborze ekip (przy tych omawianych w magazynie) ? Musza przez kilka spotkań wystawiać młyn, robić oprawy ? Jeździć na wyjazdy ? Czy wystarczy raz, dwa się zebrać ?
Czarni Węgrów w latach 2007-2010 byli wzorową ekipą. Praktycznie każdy wyjazd zaliczony - zajebista paczka, Marcovia Marki najbardzej aktywna była również w tym czasie, ale to już nie ten kaliber działalności, a Błękitni Raciąż śmigali najlepiej w latach 2015-2017 - oni byli coś pokroju Marcovii.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Pytam ogólnie nie o te zaznaczone przykłady :) Marcovia i Czarni coś działali, Błękitni nie pamiętam ale chyba mniej:)
Ale oni to mam nadzieję nigdy nie znajdą się w zapisce "ekipa wymarła". Mają zajebistą przeszłość.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Dolcan półka wyżej wiadomo, za samo obicie ŁKS Łomży (już dawno) i Petry należy się wspomnieć.
Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Swoja drogą zauważam że czasami wysuwasz swojego rodzaju "pretensję" do ekip które działają u siebie i u większego brata. [...]Ja osobiście chwalę sobie że są osoby które działają lokalnie (czy na klubie ze swojego miasta / dzielnicy) i na Legii.
To przecież takie łatwe zrobić sobie fan club i od razu już część wyjazdów ma się na pewniaku zaliczonych w bezpieczne tereny. Szczerze odpowiedz, bez brania pod wzgląd na liczne legijne fan cluby - czy wierzysz, że te wszystkie mniejsze ekipy oficjalnie przybijające się do sympatii Wielkiemu Bratu działałyby, gdyby były z tym bratem na krzywe ryje?
Świetnie sytuację zobrazowali ludzie z ŁKS Łomża. Mieli zgodę z Olimpią Warszawa, ale gdy pojechali na rezerwy Legii Warszawa to skończyło się w sposób wiadomy. A przecież Olimpia jest i była ekipą prolegijną. Jednoznacznie zostali Olimpijczycy usadzeni w kwestii istotności w strukturach kibicowskich na Legii. Nie czujesz absurdu tej sytuacji? Przyjeżdża zgoda Olimpii do ich miasta, wpada Wielki Brat, zabiera zgodzie flagi i jest zerowa reakcja. To idealnie odzwierciedla zawiłość takiego stawiania sprawy.
Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Wiadomo że skala jest dużo mniejsza niż kiedyś nie mniej nie raz rozmawiałem z przedstawicielami rożnych klubów i większość osób tratowała to jaka naturalną kolej rzeczy (działanie, pojawianie się tu i tu).
Rozmawiając z ludźmi z wielkich ekip, głos większości o takich ekipach jest raczej bagatelizujący. Owszem działają sobie, ok, niech coś tam robią - najważniejsze, by teren był "nasz". Logika działania wielkich jest oczywista - może kiedyś wyklują się tam jakieś jednostki, które będą stanowiły siłę ekipy, a poza tym zawsze lepiej, by dany teren był "nasz" niż "czyjś" lub "niczyj". I tej postawie się sprzeciwiam w swoim podejściu, temu dyktatowi i czystemu wyrachowaniu. Tu 2 osoby w głównej bandzie, tu 3, tam 1, tam gdzieś znów 2 i ekipa z głównego miasta, która liczy 50 osób nagle rozrasta się do bandy 120 chłopa, bo reszta to miejscowości ościenne. O wiele lepiej byłoby, gdyby te 2 czy 3 osoby udzielające się na wielkiej ekipie pozostały u siebie na swoich śmieciach i wokół siebie stworzyły coś więcej na lokalnej ziemi - przykładem niech tu będzie chociażby Powiślanka Lipsko, ekipa z małej miejscowości, ale nigdy nie tracąca swojej tożsamości, mimo wielu innych, bardziej lukratywnych możliwości fan clubowych.
Zastanawiałeś się jak to funkcjonuje w tych podległych ekipach - jeśli jest ktoś kto lubi inną wielką ekipę, niż front wiodący? To co wtedy? Idzie taka osoba w odstawkę? Dlaczego? Skoro przecież wciąż kocha swój lokalny klub i jest zawsze wartością dodaną, bo w małych ekipach tak to jest, że liczy się każda osoba. Nie rozumiem w Polsce tego narzucania odgórnego, że cała ekipa mniejsza ma prezentować takie, a nie inne poglądy na wielkie ekipy, nikt nie może mieć odmiennego spojrzenia i zwyczajnie z tych wielkich lubić kogoś innego. Tu właśnie pojawia się ten rozjazd priorytetów - co jest ważniejsze - lokalny klub czy ten wielki - odległy? Myślę, że bardzo dużo w tym temacie mógłby powiedzieć Beskid Andrychów. Tam był istny misz-masz. Cracovia, Legia, Jagiellonia i inne opcje, o których zapomniałem już. Wzięli się w karby, odjebali wszelkie takie patologie. To jak oni się rozwinęli, to jest coś niesamowitego, ale klucz był jeden oczywisty - działanie tylko i wyłącznie ku dobru swojej lokalnej ekipy. Nic innego się nie liczyło i nie liczy. Bo jeśli się liczy, to zawsze ta mniejsza ekipa będzie traktowana, jak przystawka, a nie danie główne.
Uwielbiam wszystkie mniejsze ekipy i szanuję każdą z osobna, nawet jeśli sa podległe, trudno. Przynajmniej coś robią na lokalnym podwórku. Dużo bardziej to jest dla mnie naturalne niż działalność fan clubu skupionego tylko na dużej ekipie bez żadnego udzielania się w swoim mieście, bo jest tam ten element miłości do lokalnej ziemi, klubu i ekipy. Czasem szczątkowy, czasem większy - ale zawsze jest.

-
- Posty: 416
- Rejestracja: 21.09.2009, 08:21
Re: TMK
Nie no pamiętam dokładnie Czarnych i Marcovie poprostu cięzko mi przywołać Błękitnych dlatego nie wiem jak ich porównać ale dzieki za przypomninie ;) o Dolcanie wspomniałem bo chyba był wcześniej ich temat poruszony, oczywiście nie jest to wymarła ekipa.plemplem81 pisze: ↑09.12.2020, 19:23Zapytujesz o ekipy w dziale "Wymarłe ekipy"? Jeśli tak, to w pierwszym odcinku traktującym o województwie zachodniopomorskim sprawę wyklarowałem, iż pod uwagę brane są takie ekipy, które już w 2018 roku nie działały. Czyli jeśli ktoś zakończył działanie w 2017 roku, to do rubryki będzie zaliczony (tak jak i ten, który działalność zakończył, dajmy na to, w 2004 roku). Natomiast, jeśli ktoś swoją miłość do klubu przestał okazywać na scenie kibicowskiej w 2018 roku, to już w rubryce go nie będzie.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25plemplem81 A jaki "klucz" stosujesz przy wyborze ekip (przy tych omawianych w magazynie) ? Musza przez kilka spotkań wystawiać młyn, robić oprawy ? Jeździć na wyjazdy ? Czy wystarczy raz, dwa się zebrać ?
Czarni Węgrów w latach 2007-2010 byli wzorową ekipą. Praktycznie każdy wyjazd zaliczony - zajebista paczka, Marcovia Marki najbardzej aktywna była również w tym czasie, ale to już nie ten kaliber działalności, a Błękitni Raciąż śmigali najlepiej w latach 2015-2017 - oni byli coś pokroju Marcovii.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Pytam ogólnie nie o te zaznaczone przykłady :) Marcovia i Czarni coś działali, Błękitni nie pamiętam ale chyba mniej:)
Ale oni to mam nadzieję nigdy nie znajdą się w zapisce "ekipa wymarła". Mają zajebistą przeszłość.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Dolcan półka wyżej wiadomo, za samo obicie ŁKS Łomży (już dawno) i Petry należy się wspomnieć.
Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Swoja drogą zauważam że czasami wysuwasz swojego rodzaju "pretensję" do ekip które działają u siebie i u większego brata. [...]Ja osobiście chwalę sobie że są osoby które działają lokalnie (czy na klubie ze swojego miasta / dzielnicy) i na Legii.
To przecież takie łatwe zrobić sobie fan club i od razu już część wyjazdów ma się na pewniaku zaliczonych w bezpieczne tereny. Szczerze odpowiedz, bez brania pod wzgląd na liczne legijne fan cluby - czy wierzysz, że te wszystkie mniejsze ekipy oficjalnie przybijające się do sympatii Wielkiemu Bratu działałyby, gdyby były z tym bratem na krzywe ryje?
Świetnie sytuację zobrazowali ludzie z ŁKS Łomża. Mieli zgodę z Olimpią Warszawa, ale gdy pojechali na rezerwy Legii Warszawa to skończyło się w sposób wiadomy. A przecież Olimpia jest i była ekipą prolegijną. Jednoznacznie zostali Olimpijczycy usadzeni w kwestii istotności w strukturach kibicowskich na Legii. Nie czujesz absurdu tej sytuacji? Przyjeżdża zgoda Olimpii do ich miasta, wpada Wielki Brat, zabiera zgodzie flagi i jest zerowa reakcja. To idealnie odzwierciedla zawiłość takiego stawiania sprawy.
Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Wiadomo że skala jest dużo mniejsza niż kiedyś nie mniej nie raz rozmawiałem z przedstawicielami rożnych klubów i większość osób tratowała to jaka naturalną kolej rzeczy (działanie, pojawianie się tu i tu).
Rozmawiając z ludźmi z wielkich ekip, głos większości o takich ekipach jest raczej bagatelizujący. Owszem działają sobie, ok, niech coś tam robią - najważniejsze, by teren był "nasz". Logika działania wielkich jest oczywista - może kiedyś wyklują się tam jakieś jednostki, które będą stanowiły siłę ekipy, a poza tym zawsze lepiej, by dany teren był "nasz" niż "czyjś" lub "niczyj". I tej postawie się sprzeciwiam w swoim podejściu, temu dyktatowi i czystemu wyrachowaniu. Tu 2 osoby w głównej bandzie, tu 3, tam 1, tam gdzieś znów 2 i ekipa z głównego miasta, która liczy 50 osób nagle rozrasta się do bandy 120 chłopa, bo reszta to miejscowości ościenne. O wiele lepiej byłoby, gdyby te 2 czy 3 osoby udzielające się na wielkiej ekipie pozostały u siebie na swoich śmieciach i wokół siebie stworzyły coś więcej na lokalnej ziemi - przykładem niech tu będzie chociażby Powiślanka Lipsko, ekipa z małej miejscowości, ale nigdy nie tracąca swojej tożsamości, mimo wielu innych, bardziej lukratywnych możliwości fan clubowych.
Zastanawiałeś się jak to funkcjonuje w tych podległych ekipach - jeśli jest ktoś kto lubi inną wielką ekipę, niż front wiodący? To co wtedy? Idzie taka osoba w odstawkę? Dlaczego? Skoro przecież wciąż kocha swój lokalny klub i jest zawsze wartością dodaną, bo w małych ekipach tak to jest, że liczy się każda osoba. Nie rozumiem w Polsce tego narzucania odgórnego, że cała ekipa mniejsza ma prezentować takie, a nie inne poglądy na wielkie ekipy, nikt nie może mieć odmiennego spojrzenia i zwyczajnie z tych wielkich lubić kogoś innego. Tu właśnie pojawia się ten rozjazd priorytetów - co jest ważniejsze - lokalny klub czy ten wielki - odległy? Myślę, że bardzo dużo w tym temacie mógłby powiedzieć Beskid Andrychów. Tam był istny misz-masz. Cracovia, Legia, Jagiellonia i inne opcje, o których zapomniałem już. Wzięli się w karby, odjebali wszelkie takie patologie. To jak oni się rozwinęli, to jest coś niesamowitego, ale klucz był jeden oczywisty - działanie tylko i wyłącznie ku dobru swojej lokalnej ekipy. Nic innego się nie liczyło i nie liczy. Bo jeśli się liczy, to zawsze ta mniejsza ekipa będzie traktowana, jak przystawka, a nie danie główne.
Uwielbiam wszystkie mniejsze ekipy i szanuję każdą z osobna, nawet jeśli sa podległe, trudno. Przynajmniej coś robią na lokalnym podwórku. Dużo bardziej to jest dla mnie naturalne niż działalność fan clubu skupionego tylko na dużej ekipie bez żadnego udzielania się w swoim mieście, bo jest tam ten element miłości do lokalnej ziemi, klubu i ekipy. Czasem szczątkowy, czasem większy - ale zawsze jest.
Różne rejony mają swoją specyfikę. Wcześniej na Podkarpaciu były "małe ojczyzny" teraz jest klimat na wielkie rodziny.
W Poznaniu Warta się nie wychyla a nic ja z Lechem nie łączy.
Jak miałbym powiedzieć co jest lepsze czy ten model a co jakiś czas atrakcję (Bo jakieś wrogie ekipy się trafiają) czy model Warty Poznań - "Nie jesteśmy za Lechem ale bić się też nie możemy" to już wole ten warszawski. Te mniejsze ekipy od czasu do czasu coś podziałają nawet H a myślę że Warty jakby takie plany miała Lech by ich naprostował. To tylko moje zdanie
Specyfika Warszawy i okolic jest taka (poza KSP) że jak pójdziesz na mecz i spytasz czy to źle że nie są całkowicie niezależni to połowa osób nie zrozumie pytania a połowa zdziwi się że je zadałeś.To jest tak przesiąknięte sobą że nikt nie widzi nic złego żeby pójść w sob na lokalny klub a w nd na Legię. Ekipy które działają bądź działały nie ustalały przecież opraw czy gadżetów ze starszym bratem tylko działają po swojemu. Ciężko natomiast aby wybierały politykę sojuszy z ekipami antylegia.
Co o ŁKS i Olimpii to właśnie to jest nazywane "starszym bratem". LKS stwierdził że nie jest Legijna ekipą i stracił flagi. Zaraz można napisać że w takim razie dana ekipa sie nie liczy. Myślę że jak poszukamy to znajda się jakieś przykłady że np Stalówka "wpływa" na kogo ze swojej familii i wtedy wszystko jest oki. Zresztą znam przykłady że osoby nie jechała na ekstraklasę a jechały na mecz w tym samym czasie lokalnej drużyny. a taka Stalówka powi pewnie "nie i c***: i 4 ekipy odpuszcza wyjazd aby w 5 ekip gdzieś pojechać ;) Taka specyfika. Od razu zaznaczam że nie mówię że to dobrze czy źle i Stalówka to tylko przykład.
Podałeś przykład Beskidu. Mieli misz masz to go sprzątnęli i zaczęli działać. Jak tam było w młynie 4 czy 6 ekip to mogli mieć rozterki. A jak wejdziesz do młyna np Pogoni Siedlec czy Olimpii Warszaw to pewni 90% to kibice za miejscowa Ekipa i Legia a reszta za miejscowa ekipa. I relacje zawsze były dobre//neutralne a nie 4 ekipy i każda kosa z każdą.
Ciężko zgadywać jakby wyglądało jakby kilka ekip chciało się usamodzielnić. Raz że nie ma takich przesłanek, dwa że jak mówiles lepiej żeby byli nasi niż przeciwko/niczyj. Kilka lat temu Mazovia funkcjonowa z kibicem RTS (sam zrezygnował po jakimś czasie )
W każdym razie ta wypowiedzią chciałem zasugerować że ciężko ekipy niektóre porównywać do siebie.
Co do cyklu z wymarłymi ekipami fajnie że powstał jestem ciekawy które 3 województwa będą miały najwięcej ekip.
Czy rozważasz opisanie polskich fc klubów zagranicznych ?Pytam nieprzypadkowo bo wydaje mi się że byłeś na tym forum (w temacie europejskim) osobą która się niezbyt ciepło o nich wypowiada ?;)
Osobiście co bym o nich nie uważał (a zdanie mam średnie;) to uznaję że to jakaś cegiełka ruchu ultras w polskim wydaniu (mam tu na myśli kumate bandy)
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 04.02.2013, 21:53
Re: TMK
Cały czas w trzymasz się Legii i ekip (pod-)warszawskich, więc spytam przewrotnie: jakie wg ciebie bezpieczne tereny mają kibice np. Sparty Augustów, AZSu, Legii Chełmża czy Sparty Brodnica (poza meczem zgodowym dwóch ostatnich)? Analogicznie taka Lechia Dzierżoniów, Pogoń Staszów? Jakie mają korzyści w regionie z bycia kibicami Ruchu? Zresztą najwięcej prolegijnych ekip aktywnych było przed paktem warszawskim - skończyły się atrakcje na meczach, to i ekipy pokończyły działalność.plemplem81 pisze: ↑09.12.2020, 19:23Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 16:25Swoja drogą zauważam że czasami wysuwasz swojego rodzaju "pretensję" do ekip które działają u siebie i u większego brata. [...]Ja osobiście chwalę sobie że są osoby które działają lokalnie (czy na klubie ze swojego miasta / dzielnicy) i na Legii.
To przecież takie łatwe zrobić sobie fan club i od razu już część wyjazdów ma się na pewniaku zaliczonych w bezpieczne tereny. Szczerze odpowiedz, bez brania pod wzgląd na liczne legijne fan cluby - czy wierzysz, że te wszystkie mniejsze ekipy oficjalnie przybijające się do sympatii Wielkiemu Bratu działałyby, gdyby były z tym bratem na krzywe ryje?
Gdyby takie ekipy będące czyimś FC działały wyłącznie na własne konto, mogłyby w swoim rejonie mieć kilka "neutrali", kilka "tępych kos", jakiś układ. A tymczasem są od razu zaszufladkowani jako kibice "Wielkiego Brata" jak to ująłeś i raczej każda ekipa wokół nich ma jasno określone z nimi relacje. Obowiązują ich wszystkie kosy większej ekipy, a przyjaciół mogą sobie szukać co najwyżej w innych FC.
-
- Posty: 786
- Rejestracja: 27.12.2011, 10:14
Re: TMK
Łap Błękitnych:Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Nie no pamiętam dokładnie Czarnych i Marcovie poprostu cięzko mi przywołać Błękitnych dlatego nie wiem jak ich porównać ale dzieki za przypomninie ;)







I piękny, dawny klimat, dziś już kompletnie nie kultywowany:

O sytuacji w Poznaniu wie każdy, kto choć trochę lepiej zna jakiegoś zaangażowanego Warciarza :). Tyle, że o tym głośno się nie mówi, ale to już jest ich sprawa, jak oni sobie rozgrywają swój ruch kibicowski. Ja wolę otwartą niechęć, niż zawoalowaną. Zresztą ostatnie stanowisko Warty Poznań po derbach rozegranych na Lechu wreszcie pokazało prawdziwe oblicze. Warta też została jednocześnie potraktowana tak, jak derbowy rywal, z którym się w zasadzie nie rozmawia. Lech ich zwyczajnie potraktował jak pryszcza na d****, a mam takie wrażenie, że dotychczas Warta myślała, że polityką schowanej myszy pod miotłą ugrają więcej. No to mają odpowiedź. Żadna wielka ekipa nie lubi świadomości, że oprócz niej jest w mieście jakakolwiek inna niechętnie do niej nastawiona. Jeszcze więcej wyjaśni się na wiosnę, oby tylko mecz został rozegrany z kibicami na stadionie.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58W Poznaniu Warta się nie wychyla a nic ja z Lechem nie łączy. Jak miałbym powiedzieć co jest lepsze czy ten model a co jakiś czas atrakcję (Bo jakieś wrogie ekipy się trafiają) czy model Warty Poznań - "Nie jesteśmy za Lechem ale bić się też nie możemy" to już wole ten warszawski. Te mniejsze ekipy od czasu do czasu coś podziałają nawet H a myślę że Warty jakby takie plany miała Lech by ich naprostował. To tylko moje zdanie.
Między innymi o ten brak niezależności mi chodzi. Ale poniekąd wiele wyjaśniłeś, że to w ludziach tkwi i jest normalnym torem wyboru. Hmmm, teraz tak myślę. Może nawet nie wyboru - to coś jak religia. Narzucona odgórnie.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Ekipy które działają bądź działały nie ustalały przecież opraw czy gadżetów ze starszym bratem tylko działają po swojemu. Ciężko natomiast aby wybierały politykę sojuszy z ekipami antylegia.
Wiesz czemu tak było? Ciekawy wątek, właśnie odnoszący się do tego, o czym pisałem wcześniej.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Kilka lat temu Mazovia funkcjonowa z kibicem RTS (sam zrezygnował po jakimś czasie)
Mazowieckie, małopolskie i śląskie. Jednakże mazowieckie to jest potwór... Od miesiąca nad tym siedzę i końca nie widać.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Co do cyklu z wymarłymi ekipami fajnie że powstał jestem ciekawy które 3 województwa będą miały najwięcej ekip.
Ja działanie takich fan clubów znam od środka... Należałem kilkanaście lat temu do polskiego fan clubu wielkiego klubu, który lubię od dzieciństwa. Byłem na dwóch zlotach i... dziękuję. Mogą się doczepić ludzie z fan clubów innych klubów, mniej popularnych typu VFL Bochum czy Sevilla FC, że u nich tak nie jest, że u nich to sam kumaty i sztywny skład, jednakże zobrazuję dwie sytuacje, by była jasność dlaczego moje zdanie jest tak jednoznaczne. W strukturach takiego fan clubu może działać każdy. I w fan clubie, w którym funkcjonowałem tak się zdarzyło, że jeden z typów przypucował się, że na co dzień jest... policjantem. Tak więc, rozumiesz sprawę :). Dziękuję, postoję. Druga rzecz - był organizowany wyjazd na ważny mecz "naszego" klubu. Z racji niewystarczającej ilości chętnych wśród swoich kibiców, postanowiono rozszerzyć opcję na polskich kibiców... drużyny przeciwnej, by jechali tym samym środkiem transportu na to spotkanie. No, tak że ten tego... Czy nadal chcesz czytać o tych fan clubach na łamach "ogólnopolskiego świerszczyka, który zaraz jebnie"?Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Czy rozważasz opisanie polskich fc klubów zagranicznych ?Pytam nieprzypadkowo bo wydaje mi się że byłeś na tym forum (w temacie europejskim) osobą która się niezbyt ciepło o nich wypowiada ?;)
Czy miałeś kiedyś z takim towarzystwem styczność? Jest tam przekrój braci kibicowskiej z przeróżnych klubów. Ja tam poznałem kibiców Legii Warszawa, Odry Opole, Jagiellonii Białystok, Hutnika Kraków, Zawiszy Bydgoszcz, Lechii Gdańsk... Każdy traktuje taki fan club klubu zagranicznego jako zupełnie lajtową zajawkę. Tyle, że takich ludzi tam jest znikomy ułamek. Reszta to... Ech, dobra, pogadajmy o czymś innym. Co masz na myśli pisząc "kumate bandy"?Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Osobiście co bym o nich nie uważał (a zdanie mam średnie;) to uznaję że to jakaś cegiełka ruchu ultras w polskim wydaniu (mam tu na myśli kumate bandy)
Wiesz, jak bardzo się ubawiłem po przybiciu zgody na linii Stal Stalowa Wola-Inter Mediolan? Wbiłem na fora polskich kibiców Interu. Sam zresztą poszperaj w necie. Wielu z nich musiało dopiero szukać na mapie, gdzie taki wynalazek jak Stal Stalowa Wola jest umiejscowiony. :) No i po chój takiej ekipie jak Inter, która mierzy się z Juventusem, Barceloną czy Chelsea jakaś trzecioligowa Stal Stalowa Wola. Tacy to kibice. Poczekaj, jak zaczną zjeżdżać się na mecze Stali Stalowa Wola z szalikami Interu. To STF będzie miała dylemat, co z takim zgodowiczem zrobić ;).
No właśnie nie mają żadnej korzyści. A żeby dobitniej ci to zobarazować, jak to się może zakończyć i jaki los może czekać fan club bardzo oddalony - spójrz na Kwidzyn. Pozamiatane w parę miesięcy. I zero pomocy. Jaką korzyść ci legioniści mieli z bycia... legionistami? Żadną. Dobrze w sumie, że podałeś takie przykłady, one pokazują najdobitniej ten nie do końca naturalny trend, że cała ekipa ma być fan clubem i nie ma żadnych wyłamów. No to mają teraz kwidzyńscy legioniści - jednolitość na Rodle została uchowana...czapaBP pisze: ↑10.12.2020, 00:01Cały czas w trzymasz się Legii i ekip (pod-)warszawskich, więc spytam przewrotnie: jakie wg ciebie bezpieczne tereny mają kibice np. Sparty Augustów, AZSu, Legii Chełmża czy Sparty Brodnica (poza meczem zgodowym dwóch ostatnich)? Analogicznie taka Lechia Dzierżoniów, Pogoń Staszów? Jakie mają korzyści w regionie z bycia kibicami Ruchu?
Ci, którzy pozostali na placu boju wciąż jednak w sobie noszą zadry przeszłości i bardzo chłodno (delikatnie rzecz ujmując) wypowiadają się o swoich kosach (przykrytych decyzją ekipy). To jest taka znajomość przez zaciśnięte zęby. Wymuszona i niechciana. Współczuję. Sam pakt warszawski z końcówki 2003 roku przecież niewiele zmienił - walki trwały w najlepsze, kosa między Ursusem a Dolcanem (którzy posiadali swoich sojuszników, odpowiednio: Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Olimpia Warszawa) wręcz jeszcze bardziej się umocniła, a chwilę później spotęgował ją fakt zerwania zgody na linii Hutnik-Ursus przez kiboli Hutnika Warszawa. Niemalże wszystko natomiast zmienił październik 2009 roku i odgórna decyzja ekipy Legii o zaprzestaniu walk. Klimat warszawski siadł. Potem przyszła ruda menda ze swoim kibolskim straszakiem na ogłupiałe społeczeństwo, wprowadzono szereg zaostrzeń w prawie i jebło już wszystko i wszędzie.
Czy to dla ciebie dobrze czy źle, że nie ma się własnego ja i niezależności? Wspomniany przeze mnie wyżej przykład Rodła Kwidzyn pokazuje, co daje ta zależność. Równe nic. To jest tylko miłość jednostronna. Liczy się tylko i wyłącznie korzyść wielkiej ekipy.czapaBP pisze: ↑10.12.2020, 00:01Gdyby takie ekipy będące czyimś FC działały wyłącznie na własne konto, mogłyby w swoim rejonie mieć kilka "neutrali", kilka "tępych kos", jakiś układ. A tymczasem są od razu zaszufladkowani jako kibice "Wielkiego Brata" jak to ująłeś i raczej każda ekipa wokół nich ma jasno określone z nimi relacje. Obowiązują ich wszystkie kosy większej ekipy, a przyjaciół mogą sobie szukać co najwyżej w innych FC.

-
- Posty: 475
- Rejestracja: 12.01.2010, 19:42
Re: TMK
@plemplen81, kiedy będzie można spodziewać się artykuły na temat województwa kujawsko pomorskiego? Mniej więcej, bez większych konkretów oczywiście. Na Kujawach i Pomorzu też od groma ekip odpuściło sobie kibicowanie, kilka klubów z tradycjami zniknęło z piłkarskiej, czy koszykarskiej mapy Polski. Z góry dziękuję za odpowiedź.
c*** z podpisem
-
- Posty: 416
- Rejestracja: 21.09.2009, 08:21
Re: TMK
Dzienx za foto.plemplem81 pisze: ↑10.12.2020, 08:55Łap Błękitnych:Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Nie no pamiętam dokładnie Czarnych i Marcovie poprostu cięzko mi przywołać Błękitnych dlatego nie wiem jak ich porównać ale dzieki za przypomninie ;)
I piękny, dawny klimat, dziś już kompletnie nie kultywowany:
O sytuacji w Poznaniu wie każdy, kto choć trochę lepiej zna jakiegoś zaangażowanego Warciarza :). Tyle, że o tym głośno się nie mówi, ale to już jest ich sprawa, jak oni sobie rozgrywają swój ruch kibicowski. Ja wolę otwartą niechęć, niż zawoalowaną. Zresztą ostatnie stanowisko Warty Poznań po derbach rozegranych na Lechu wreszcie pokazało prawdziwe oblicze. Warta też została jednocześnie potraktowana tak, jak derbowy rywal, z którym się w zasadzie nie rozmawia. Lech ich zwyczajnie potraktował jak pryszcza na d****, a mam takie wrażenie, że dotychczas Warta myślała, że polityką schowanej myszy pod miotłą ugrają więcej. No to mają odpowiedź. Żadna wielka ekipa nie lubi świadomości, że oprócz niej jest w mieście jakakolwiek inna niechętnie do niej nastawiona. Jeszcze więcej wyjaśni się na wiosnę, oby tylko mecz został rozegrany z kibicami na stadionie.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58W Poznaniu Warta się nie wychyla a nic ja z Lechem nie łączy. Jak miałbym powiedzieć co jest lepsze czy ten model a co jakiś czas atrakcję (Bo jakieś wrogie ekipy się trafiają) czy model Warty Poznań - "Nie jesteśmy za Lechem ale bić się też nie możemy" to już wole ten warszawski. Te mniejsze ekipy od czasu do czasu coś podziałają nawet H a myślę że Warty jakby takie plany miała Lech by ich naprostował. To tylko moje zdanie.
Między innymi o ten brak niezależności mi chodzi. Ale poniekąd wiele wyjaśniłeś, że to w ludziach tkwi i jest normalnym torem wyboru. Hmmm, teraz tak myślę. Może nawet nie wyboru - to coś jak religia. Narzucona odgórnie.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Ekipy które działają bądź działały nie ustalały przecież opraw czy gadżetów ze starszym bratem tylko działają po swojemu. Ciężko natomiast aby wybierały politykę sojuszy z ekipami antylegia.
Wiesz czemu tak było? Ciekawy wątek, właśnie odnoszący się do tego, o czym pisałem wcześniej.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Kilka lat temu Mazovia funkcjonowa z kibicem RTS (sam zrezygnował po jakimś czasie)
Mazowieckie, małopolskie i śląskie. Jednakże mazowieckie to jest potwór... Od miesiąca nad tym siedzę i końca nie widać.Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Co do cyklu z wymarłymi ekipami fajnie że powstał jestem ciekawy które 3 województwa będą miały najwięcej ekip.
Ja działanie takich fan clubów znam od środka... Należałem kilkanaście lat temu do polskiego fan clubu wielkiego klubu, który lubię od dzieciństwa. Byłem na dwóch zlotach i... dziękuję. Mogą się doczepić ludzie z fan clubów innych klubów, mniej popularnych typu VFL Bochum czy Sevilla FC, że u nich tak nie jest, że u nich to sam kumaty i sztywny skład, jednakże zobrazuję dwie sytuacje, by była jasność dlaczego moje zdanie jest tak jednoznaczne. W strukturach takiego fan clubu może działać każdy. I w fan clubie, w którym funkcjonowałem tak się zdarzyło, że jeden z typów przypucował się, że na co dzień jest... policjantem. Tak więc, rozumiesz sprawę :). Dziękuję, postoję. Druga rzecz - był organizowany wyjazd na ważny mecz "naszego" klubu. Z racji niewystarczającej ilości chętnych wśród swoich kibiców, postanowiono rozszerzyć opcję na polskich kibiców... drużyny przeciwnej, by jechali tym samym środkiem transportu na to spotkanie. No, tak że ten tego... Czy nadal chcesz czytać o tych fan clubach na łamach "ogólnopolskiego świerszczyka, który zaraz jebnie"?Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Czy rozważasz opisanie polskich fc klubów zagranicznych ?Pytam nieprzypadkowo bo wydaje mi się że byłeś na tym forum (w temacie europejskim) osobą która się niezbyt ciepło o nich wypowiada ?;)
Czy miałeś kiedyś z takim towarzystwem styczność? Jest tam przekrój braci kibicowskiej z przeróżnych klubów. Ja tam poznałem kibiców Legii Warszawa, Odry Opole, Jagiellonii Białystok, Hutnika Kraków, Zawiszy Bydgoszcz, Lechii Gdańsk... Każdy traktuje taki fan club klubu zagranicznego jako zupełnie lajtową zajawkę. Tyle, że takich ludzi tam jest znikomy ułamek. Reszta to... Ech, dobra, pogadajmy o czymś innym. Co masz na myśli pisząc "kumate bandy"?Stadionowy pisze: ↑09.12.2020, 23:58Osobiście co bym o nich nie uważał (a zdanie mam średnie;) to uznaję że to jakaś cegiełka ruchu ultras w polskim wydaniu (mam tu na myśli kumate bandy)
Wiesz, jak bardzo się ubawiłem po przybiciu zgody na linii Stal Stalowa Wola-Inter Mediolan? Wbiłem na fora polskich kibiców Interu. Sam zresztą poszperaj w necie. Wielu z nich musiało dopiero szukać na mapie, gdzie taki wynalazek jak Stal Stalowa Wola jest umiejscowiony. :) No i po chój takiej ekipie jak Inter, która mierzy się z Juventusem, Barceloną czy Chelsea jakaś trzecioligowa Stal Stalowa Wola. Tacy to kibice. Poczekaj, jak zaczną zjeżdżać się na mecze Stali Stalowa Wola z szalikami Interu. To STF będzie miała dylemat, co z takim zgodowiczem zrobić ;).
No właśnie nie mają żadnej korzyści. A żeby dobitniej ci to zobarazować, jak to się może zakończyć i jaki los może czekać fan club bardzo oddalony - spójrz na Kwidzyn. Pozamiatane w parę miesięcy. I zero pomocy. Jaką korzyść ci legioniści mieli z bycia... legionistami? Żadną. Dobrze w sumie, że podałeś takie przykłady, one pokazują najdobitniej ten nie do końca naturalny trend, że cała ekipa ma być fan clubem i nie ma żadnych wyłamów. No to mają teraz kwidzyńscy legioniści - jednolitość na Rodle została uchowana...czapaBP pisze: ↑10.12.2020, 00:01Cały czas w trzymasz się Legii i ekip (pod-)warszawskich, więc spytam przewrotnie: jakie wg ciebie bezpieczne tereny mają kibice np. Sparty Augustów, AZSu, Legii Chełmża czy Sparty Brodnica (poza meczem zgodowym dwóch ostatnich)? Analogicznie taka Lechia Dzierżoniów, Pogoń Staszów? Jakie mają korzyści w regionie z bycia kibicami Ruchu?
Ci, którzy pozostali na placu boju wciąż jednak w sobie noszą zadry przeszłości i bardzo chłodno (delikatnie rzecz ujmując) wypowiadają się o swoich kosach (przykrytych decyzją ekipy). To jest taka znajomość przez zaciśnięte zęby. Wymuszona i niechciana. Współczuję. Sam pakt warszawski z końcówki 2003 roku przecież niewiele zmienił - walki trwały w najlepsze, kosa między Ursusem a Dolcanem (którzy posiadali swoich sojuszników, odpowiednio: Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Olimpia Warszawa) wręcz jeszcze bardziej się umocniła, a chwilę później spotęgował ją fakt zerwania zgody na linii Hutnik-Ursus przez kiboli Hutnika Warszawa. Niemalże wszystko natomiast zmienił październik 2009 roku i odgórna decyzja ekipy Legii o zaprzestaniu walk. Klimat warszawski siadł. Potem przyszła ruda menda ze swoim kibolskim straszakiem na ogłupiałe społeczeństwo, wprowadzono szereg zaostrzeń w prawie i jebło już wszystko i wszędzie.
Czy to dla ciebie dobrze czy źle, że nie ma się własnego ja i niezależności? Wspomniany przeze mnie wyżej przykład Rodła Kwidzyn pokazuje, co daje ta zależność. Równe nic. To jest tylko miłość jednostronna. Liczy się tylko i wyłącznie korzyść wielkiej ekipy.czapaBP pisze: ↑10.12.2020, 00:01Gdyby takie ekipy będące czyimś FC działały wyłącznie na własne konto, mogłyby w swoim rejonie mieć kilka "neutrali", kilka "tępych kos", jakiś układ. A tymczasem są od razu zaszufladkowani jako kibice "Wielkiego Brata" jak to ująłeś i raczej każda ekipa wokół nich ma jasno określone z nimi relacje. Obowiązują ich wszystkie kosy większej ekipy, a przyjaciół mogą sobie szukać co najwyżej w innych FC.
Jeśli chodzi o Mazovie to koleś zrezygnował i jako główny powód podał to że tak będzie lepiej dla ekipy. W gorącym wtedy klimacie był moment że Mazovia miała sporo atrakcji. Ogólnie u nich w ekipie co do słuszności tej decyzji były zdania podzielone z tego co pamiętam.
Ciekawa była też sytuacja na Mławiace gdzie działy dwa młyny (pro Legia i pro Lechia) które żyły raz lepiej raz gorzej. Wyszły z tego specyficzne zdarzenia gdzie bodajże Hutnik był w Mławie i wyzwiska poleciały mieddzy Hutnikiem a osobami pro Legia a z młynem pro Lechia była normalna gadka....Jeszcze Legionovia jechała kiedyś na spotkanie z młynem Lechii a na miejscu zjawiła się cała Mławianka (obie ekipy) i do niczego nie doszło...
Dla mnie najciekawsze były konflikty Victoria S i Ursus na Dolcan i Olimpię, Mazur i OKS, Mazovia i jej wrogowie.. Piękne czasy :)
Jeśli chodzi o Rodło mówisz że było potrzeba kilka mc...Dla mnie biorac pod uwage jak dlugo oni działali i jakie mieli sąsiedztwo trwało to bardzo długo...Potrzeba było wymiany pokoleń, "pomocy WFCG" , przeprowadzi Widzewiaków do miasta i innych czynników
Przecież takie ekipy jak Sparta Brodnica, Legia Chełmża czy AZS to fenomeny (biorąc pod uwagę sąsiadów, odległość, itp) bo mógłby się podczepić pod jakąś lokalna silna ekipę którą mają pod ręką a jednak są pro L. I są dlatego że to swojego rodzaju tradycja i silne więzi a nie korzyści (co często zarzuca się ekipom pro L z Wawy i okolic)
Przy wywiadzie z AZS (nie pamiętam czy za Twojej kadencji czy wcześniej, ale to chyba Twój wywiad) jest taki moment że wręcz się domagasz korzyści jakie ma ta ekipa od Legii jakby z góry zakładając że to korzyści te ekipy trzymają. Nie chce żeby zabrzmiało to za bardzo górnolotnie a sens mojej wypowiedzi jest taki że wygoda i bezpieczeństwo nie są głównymi czynnikami wpływającymi na te relację. I jestem przekonany że to samo dotyczy ekip pod Warszawskich.
Często w wywiadach pada zdanie że jakaś ekipa nie będzie niczyim fc. A potem jak wiatr zawieje zmienia sojusze, zgody, itp , co kilka lat buduje nowe relację ...Ja osobiście bardziej szanuje ekipę która podchodzi pod fc/rodzine (gdzie latami, kolejnymi pokoleniami, akcjami, melanżami, turniami itp ) to się zaziębia niż taka która szuka szczęścia tam gdzie ma w danej chwili może znaleźć korzyści.
To chyba z LKS Łomża był wywiad gdzie "zainwestowali" w jakąś ekipę a tamci się wycofali/zaspał im spadł. Zrozumiałem to tak że głównym spoiwem było że opłacali im treningi i wspierali na meczach
Co do fc klubów zagranicznych to ja też mam o nich złe zdanie. Ale mam też złe zdanie o kibicach KSP czy siatkówki a jednak oni też jakiś klimat Polski tworzą. Wierze że są tam jakieś ogarnięte osoby co jeżdżą na wyjazdy, dopingują a jak trzeba podniosą rekę ;)
Osobiście znam kilka osób które twierdza że takich kibiców zagranicznych powinno si kroić jak naszych co za różnica czy idzie po mieście w koszulce Górnika, Fc Barcelony, Schalke czy Widzewa...
Jak zaraz powstanie nowy klub, właściciel zainwestuje w piłkarzy, pojawią się kibice,doping i oprawy np propolicyjne to tak samo uważam że należy o nich wspomnieć ( że są k****** np ;) bo jednak jest to jakiś fragment polskiego stylu;) Lepsze to niż w TMK
ciekawostki z Europy...
Co do jeszcze specyfik rożnych ekip to słowo o obcokrajowcach , obserwatorach ( z innych lig) pojawiających się na meczach. Pomagać , nie pomagać, nie zapowiedzianych obijać czy nie ? To też temat rzeka. Zdaje mi się że w mniejszych ekipach jednak wszyscy się znają i taki obserwator z Niemiec czy Włoch szybko rzuci się w oczy (nawet jeśli nie jest zapowiedziany)i wg moich obserwacji zwykle włos mu z głowy nie spada."Da Bóg jeszcze nas opisze ładnie w świecie" ;) Zdaje mi się że ekipy większe mające zwykle więcej wrogów bardziej negatywni do "europejskich turystów" podchodzą a jeszcze gdy tacy podejrzani goście pójdą do młyna (gdzie zwykle najtańsze bilety) i za bardzo się rozglądają/staną za blisko flag ;) awantura murowana ;)