Nie do koca wierzył bym w to co napisał N a Stal mysle ze sie pojawi u was na jakis melanżyk a co do naszego wyjazdu i Nafty no to cuż... niezbadane sa wyroki boskie. Mecze może nie sa zbyt ciekawe ale zauważ że na trasie wszystko może się zdarzy.
A o meczu w Uhercach to sie dowiedziałem od ciebie ( po prostu nie sledze pucharu jak niema ciekawych meczy)
ale ty donie jesteś dziwny piszesz po gienka poście" doprawdy " i po h** ta ironia ile ty masz lat a niewiem czy zauważyłeś że dopiero po jego wpisie N odpowiedział czy jadą do Ucherzec .Ostatnio też się niewybierali do Uherc a jednak byli.Macie z Leska 4km do Ucherzec więc możecie sobie sprawdzic czy będą.A ty' poliud czy jak ci tam "bujaj na swoje forum bo ten temam chyba ciebie niedotyczy
Ostatnio zmieniony 12.09.2007, 17:06 przez wujtom80, łącznie zmieniany 1 raz.
CZUWAJ PRZEMYŚL - MKS Kańczuga 0:0
W II połowie meczu zbieramy się w 50 osób młodziutkiego składu i prowadzimy doping już do końca meczu. Piłkarze pomimo uchybienia w składzie remisują ten mecz z jednym z kandydatów awansu do IV ligi.
No popatrz Ptak ZKS na najdalszy wyjazd pojechaliscie w 7 osób a do najwiekszej kosy dla was derbowej,oddalonej o rzut beretem jakos nie udało sie wam nawet spróbowac dotrzec.Nie kompromitujcie sie tutaj juz do reszty bo was nie ma chłopaki.O przepraszam paru z was bywa jeszcze na meczach w Krosnie jako ich F.C no i na necie tez jestescie
Headhunter pisze:Żuławy Nowy Dwór Gd. - Wisła Tczew
Wyznaczamy miejsce zbiórki i przychodzą na nie 32 osoby ekipy na pewno nie piknikowej . Jesteśmy w dobrych nastrojach, ale jak zwykle nie może być tak do końca bo zjawiają sie "Strażnicy prawa",którzy wywęszyli Nas. Tu zaczynają się problemy. Gdy wyjeżdżamy w sile 2 busów i auta, myśląc że jedziemy już na mecz zostajemy wywiezieni na... komende. Spisywanie, porady, cwaniactwo-wiadomo. Zostajemy wypuszczeni dość późno i na meczu meldujemy się w 30 minucie(z Tczewa bez eskorty). Jeszcze zostaliśmy tam na miejscu przeszukani przed bramką wejściową. Idąc na stadion pręży się do Nas typ w koszulce Lechii wraz z większymi w barkach kolegami. Dajemy sobie spokój i przechodzimy na moment obok, mając ustalone już jednak co z tym fantem zrobimy Prowadzimy dobry, głośny, konkretny doping przez te ostatnie 15 minut I połowy. Od reszty stadionu oddziela nas kilku milicjantów. Idziemy do sklepu przechodząc znowu koło wiejskich kozaków i już tym razem nie wytrzymaliśmy ich prowokacji mimo stojącej obok psiarni. Starcie konkretnie wygrywamy, a typ broniąc koszulki szastał się prubójąc odgonić Nas swą kurtką wołając "won" Warto odnotować fakt, że nie pobiegliśmy na nich wszyscy ze względu na mniejszą ilość naszych przeciwników. I stało się, w akcję wchodzi MO, pałując. Kładą na glebe i przez prawie całą reszte meczu już nie oglądamy. Zawijają 3 osoby i spuszczają im w******* w suce, wiadomo na więcej ich nie stać. Kilka naszych osób, znalo kluczki prawne na co psy reagowały nerwami bo np. chcieliśmy wykonać telefon do którego mamy oczywiście prawo do instytucji nad nimi, na co telefony nerwowo wyrywali i bili. Dostajemy mandaty za zakłócanie porządku. Gdy jeszcze na jakieś ostatnie 10 minut meczu wchodzimy na trybunty przejmujemy stadion na głównej trybunie jesteśmy tylko My. I wtedy Nasz doping był wręcz fanatyczny! A za pleców milicji napinali się jeszcze miejscowi, ale to już śmiechu warte. Przyjeżdżają jeszcze policjanci z Tczewa i przez nich jesteśmy eskortowani w drodze powrotnej z powrotem na...komende Tam jesteśmy kamerowani i wypuszczeni do domu. Na moście lisewskim ustawiła się na Nas ekipa LGFT, do której z resztą tego dnia dzwoniliśmy, aby powiedzieć, że mamy psy na ogonie i na trasie nic się nie uda, i umówić sie na jakieś inne miejsce i porę. Telefonów nie odbierano. Pozdrowienia dla wszystkich uczestników wyjazdu.
A.C.A.B policja nigdy nie zamknie nam ust
wt pisze:WISŁA TCZEW-WDA Lipusz
Tego dnia Nasza liczba w Młynie cos ok.90 osob(bardzo dobra frekwencja)
Gosci z Lipusza melduje sie cos kolo 20-rodzinnego składu.Wywieszamy 2 nasze fany,w tym po raz pierwszy u nas debiutujaca Wisła Tczew- Stare Miasto.Doping tego dnia mógł sie podobac , chodz zawsze da sie poprawic na lepszy!Mecz ogółem nie zbyt ciekawy piłkarsko.Nasi kopacze remisuja bezbramkowo co zbytnio nie cieszy jesli chcemy awansowac do lepszej klasy rozgrywkowej!Po meczu dziekuja Nam oczywiscie za doping,a My im za grę!
Hondo 88 dlaczego PRAWDĘ uważasz za napinkę?Czy ja albo N_ skłamalismy w swoich postach?Temat jest 5 liga i tutaj sie wypowiadamy o wszystkim co sie dzieje na trybunach naszej ligii.
Nie kompromitujcie sie tutaj juz do reszty bo was nie ma chłopaki.O przepraszam paru z was bywa jeszcze na meczach w Krosnie jako ich F.C no i na necie tez jestescie
hmmmmmm nie ogarniam , nie pisalismy nigdzie ze na 100% przyjedziemy... lipa ze wyszlo tak jak wyszlo... a pisanie ze nawet nie probowalismy to troche nie na miejscu...
W temacie wyjazdu do Jasła - moim zdaniem to kompromitacja, że nie było tam oficjalnie czy nieoficjalnie nikogo od nas. Na wszystkie możliwe zadupia się transport znajdywał, a do Jasła akurat nie. Przecież mecz nie był o 20, żebyście musieli w tym Jaśle nocować, nawet jeśli nie ma pociągu zaraz po gwizdku. Więc gadanie o braku transportu uważam za brednie.
To wpis kogos od was-bardzo trafny zreszta.O.K koncze bo bedzie ze sie napinam. W każdym bądz razie my bedziemy u was na wiosne chocby rowerami czy taksówkami tak więc macie całą jesien i zime na zebranie ludzi na Derby z najwieksza swoja kosą,jak sami nas nazywacie.
Na pierwszym pucharowym wyjezdzie w sezonie melduje sie 10 Sanoviakow z 1 flaga. Nasi kopacze wygrywaja 2:1 i w pucharze gramy dalej Pozdro dla obecnych
...I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie bo to moj swiat!!
Zagladamy w 15 osob (bylo by wiecej ale 1 auto mialo awarie na trasie) do pobliskich Uherzec (6km) na mecz PP pomiedzy miejscowa Szarotka a KS Bieszczady Ustrzyki Dln. Nie stwierdzajac gosci wracamy do Leska
Ostoja Kolaczyce - SANOVIA / STAL Sanok - Orzel Przeworsk
Wyjazd na swoj mecz do Kolaczyc z roznych przyczyn postanowilismy odpuscic juz wczesniej. Jest to nasze pierwsze zero wyjazdowe w sezonie!
W tym samym czasie w Sanoku odbywal sie mecz pomiedzy Stala Sanok a Orlem Przeworsk, na ktorym meldujemy sie w 24 osoby (w tym 4 kobitki) z flaga. Mlyn Stali to ok. 180 glow! warty odnotowania jest ponadto doping, ktory w takim natezeniu oraz czestotliwosci na meczach w Sanoku slyszany nie byl od dawna pilkarsko mecz mogl sie podobac (wygrana Stali 2:0 z niepokonanym dotad liderem!), zawiedli natomiast kibice gosci...
Pozdro dla obecnych!!
p.s.) juz za tydzien kolejne Bieszczadzkie derby
...I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie bo to moj swiat!!
Na mecz z Rokietnica zbieramy sie w około 30 osób. Cały mecz dopingujemy naszych kopaczy, w drugiej połowie ultrasujemy: odpalamy granat dymny kolejnym punktem naszej oprawy są balony, trzecim punktem są flary morskie(3 białe i 3 niebieskie) na koncu odpalamy 12 stroboskopów. Pod koniec przyjeżdza Orzeł w 5 osób. Cieszy Nas wygrana Sokoła 3-0.
Nas w Węgrowie 20 osób z flagą, dopingujemy raz lepiej, raz gorzej, na początku pierwszej połowy prezentujemy dwie świece dymne własnej produkcji i dopingujemy do przerwy z przerwami. Po przerwie podobnie raz na jakiś czas dopingujemy, odpalamy 6 strobo i jedną race. W pewnym momęcie widzimy ekipę Tajfuna Jartypory(ok. 20 osób), podchodzą do nas i zaczynają z nami śpiewać, lecz za chwile zaczynają mieć jakieś "ale" do nas, p******* coś że są mocni i cos tam, jeden z nich zajebał w ryj jednemu z naszych i zaczyna sie niezła awantura która trwała jakieś 3-5 minut. Starcie raczej na remis. Potem jeszcze napinka z Tajfunem. Po meczu jeszcze coś do nas mają jakieś "ale" lecz niestety do niczego nie dochodzi. powrót bez przydód.
Gospodarzy w młynie ok. 50 osób, robią kilka zajebistych opraw. Mają jedną flage.
Fotki dam puzniej.
Wyjazdy, melanże, mecze u siebie, Victoria Kałuszyn i Legia Warszawa reszta mnie j**** !!!
Na mecz z Rokietnica zbieramy sie w około 30 osób. Cały mecz dopingujemy naszych kopaczy, w drugiej połowie ultrasujemy: odpalamy granat dymny kolejnym punktem naszej oprawy są balony, trzecim punktem są flary morskie(3 białe i 3 niebieskie) na koncu odpalamy 12 stroboskopów. Pod koniec przyjeżdza Orzeł w 5 osób. Cieszy Nas wygrana Sokoła 3-0.
foty: [link] [link] [link]
Proste o swe walczyć będziemy...tradycja nie zginie póki my żyjemy!
Zbieramy sie w grupe około 50 osób na stadionie, z dwiema flagami i transparentem(ktorego tresci nie pamietam:P) w miare upływu czasu grupa sie zmniejsza, pewnie z braku gosci ktorych nie stwierdzamy... Piknikowa atwosfera, ale walka Naszych kopaczy cieszy. Podziekowania dla Czuwaju za obecnosc
Sinisha pisze: Takiego dopingu i takiej zabawy w historii naszego ruchu kibicowskiego chyba nie było.
Gdybyś pewnie miał więcej lat to byś wiedział, że kiedyś na piłce ręcznej bywało dużo lepiej, co nie umniejsza faktu, że na tym meczu była super atmosfera, ale bez przesady, że był to szczyt naszych możliwości. Pozdrawiam
LKS Zarszyn - Nafta Jedlicze
Cosmos Nowotaniec - Czarni Jasło
i najciekawszy mecz Sanovia Lesko - Bieszczady Ustrzyki Dolne
wszystkie mecze w niedziele o g.15
I jeszcze zaległy filmik z meczu CZARNI JASŁO - Wisłoka Nowy Żmigród 0:0
i pogonienie sędziego za kręcenie wałków przez co najprawdopodobniej zamkną nam stadion na kilka spotkań
w tym z jedynymi kibicami gości których mieliśmy oglądać w tej rundzie w Jaśle CZARNI - Sanovia 6 października g.15
a Stal mysle ze sie pojawi u was na jakis melanżyk 
a co do naszego wyjazdu i Nafty no to cuż... niezbadane sa wyroki boskie. Mecze może nie sa zbyt ciekawe ale zauważ że na trasie wszystko może się zdarzy. 
( po prostu nie sledze pucharu jak niema ciekawych meczy)
piszesz po gienka poście" 
doprawdy 
" i po h** ta ironia ile ty masz lat 
a niewiem czy zauważyłeś że dopiero po jego wpisie N odpowiedział czy jadą do Ucherzec 
.Ostatnio też się niewybierali do Uherc a jednak byli.Macie z Leska 4km do Ucherzec więc możecie sobie sprawdzic czy będą.A ty' poliud czy jak ci tam "bujaj na swoje forum bo ten temam chyba ciebie niedotyczy 
Prowadzimy dobry, głośny, konkretny doping przez te ostatnie 15 minut I połowy. Od reszty stadionu oddziela nas kilku milicjantów. Idziemy do sklepu przechodząc znowu koło wiejskich kozaków i już tym razem nie wytrzymaliśmy ich prowokacji mimo stojącej obok psiarni. Starcie konkretnie wygrywamy, a typ broniąc koszulki szastał się prubójąc odgonić Nas swą kurtką wołając "won"
