Falls pisze: ↑19.04.2019, 10:09
Ja wiem że dla każdego z Was "Symetria" to biblia bo jesteście "ludźmi z miasta" ale sorry...
Fani rzeki są akurat jedną z moich większych kos ale mimo wszystko daleki byłbym od stawiania jej lidera pod toporem sprzedawania. To raz.
Nie jestem jakimś specem ale co nieco przeżyłem i powiem wam tak, ktoś kto nigdy nie miał do czynienia z czymś więcej niż spisanie przez niebieskich nie zrozumie tego o czym poniżej.
Wy natomiast, sorry, ale chyba bylibyście pierwsi do dociskania na dołku skoro tak ochoczo cieszycie się z takiej, ewentualnej, wtopy.
Historia akurat z życia. Osoba x zostaje zatrzymana wraz z osobą y. W dwóch autach są oni przewożeni do prokuratury w mieście oddalonym o 200 km więc czasu na rozmowę jest dużo. niebiescy (choć nie jest to policja) wybiera "słabszą" jednostkę (powiedzmy Y), po czym do pierwszego przystanku "na papierosa" dociska ją: Ile dostanie, kiedy wyjdzie, jak się nie przyzna to od razu idzie do chujowej celi i fabrykowanym białkiem, uderza w dzieci wychowywane bez opieki lub zły stan zdrowia członków rodziny itd. "Y" który nie miał nigdy do czynienia z taką sytuacją powoli mięknie. Mimo, że sam nic nie zrobił zastanawia się czy czasem to nie była robota X. Wizja dorzucenia 'zorganizowanej grupy przestępczej' (a o to akurat bardzo łatwo) i 15 lat sprawia, że chcą nie chcąc d*** zaczyna się pocić.
"Na papierosie" osoby z dwóch aut wymieniają się na uboczu informacjami, a nawet jakimiś papierami tak aby X i Y to widzieli (ale co zrozumiałe nie siebie nawzajem).
Po powrocie do aut kolejne 100 km "Y" dostaje info że "X" już się rozpruł i wsypuje "Y". Mało tego pokazują papiery z rzekomym podpisem "X". Podobną informację dostaje X. Też zaczyna się zastanawiać bo pomimo tego, że jest...twardszy to wie, że ze strachu Y mógł coś niepotrzebnego zeznać.
Naturalnym jest, że Y swojej winy nie widzi więc w nerwach zaczyna chlapać broniąc się i tak po dojeździe do prokuratury + 2 noce na dołku z samym kocem + prokurator na sprawie o 3 miesięczne sanki mówi sędziemu że wnoszą o areszt tylko celem uzupełnienia dowodów bo już prawie wszystko gotowe i...Y zaczyna sie sypać jak domek z kart.
Czy ten cały misiek się rozpruł? Nie wiem. Wali mnie to. Od tematu odbiłem jakiś czas temu, ale znając rodzimą wersję obecnej chuliganko-gangsterki w której nie ma miejsca na kibicowanie, a zgody nic nie znaczą i przybijane są tylko jakieś układy biznesowe, wszystko jest możliwe.
Warto byłby jednak poczekać kilka nocy dłużej zamiast pierdolić z zadowoleniem że ktoś tam kogoś podkablował, a 30 czy 40 innych pójdzie za to siedzieć.
Szczerze? Ciekawe kto z was wytrzymałby 3 miechy w chujowej celi na typowym areszcie wydobywczym bez kontaktu ze światem zewnętrznym.
Tyle.
Miłego dnia w obrażaniu innych na necie