OSTROVIA 1909 – KKS Kalisz – 03.04.2019
Tradycyjnie jak co roku w końcowej fazie okręgowego pucharu trafiamy na Jarote lub KKS, tym razem w losowaniu trafiamy na gości zza miedzy i w końcu mogliśmy ujrzeć w sektorze gości kibiców przeciwnika co było odskocznią przy obecnej ligowej mizerii.
Początkowo był plan rozegrać mecz w Kaliszu, który dysponuje lepszą infrastrukturą do rozgrywania takich meczy, ale mimo nowego stadionu sprawa ta przerosła działaczy z Kalisza i mecz ostatecznie rozgrywany był w Ostrowie. Samo spotkanie wywołało dość spore zainteresowanie i na stadionie zasiadło tego dnia między 800 a 900 osób – chociaż w przeciwieństwie do gości i ich wielu agresywnych plakatów oprócz skromnych zajawek meczu w sieci nie robiliśmy żadnych dodatkowych akcji – ani My ani klub. Inni widzieli mobilizację – no ale to, że wiele spraw widzą inaczej to my wiemy nie od dziś ;)
Nas na sektorze zbiera się około 160-180 osób w tym 24 osoby z Górnika Konin – wielkie dzięki. Na płocie wiszą tego dnia BAŻANTY, ŁAŃCUCHY oraz debiutująca STARSZYZNA OSTROVSKA. Wisi też trans z pozdrowieniami dla kolegi, który niestety nadal przebywa na „wakacjach” (pozdro M!) W drugiej połowie prezentujemy oprawę – transparent HISTORIA WARTA ODDANIA, kilkanaście flag na dwóch kijach oraz odpalamy do tego race. To nasze „jakieś tam ultrasowanie” daje bardzo fajny efekt – gratulacje dla UO'16. Niestety nasi piłkarze przegrywają 0:3 z wyżej notowanym przeciwnikiem i odpadamy z dalszych rozgrywek.
Teraz kilka słów na temat przyjezdnych. Czy w Kaliszu taka moda, że na bilet piątke szkoda? Pojawili się na drugą połowę – pewnie w myśl zasady „na drugą połowę może nie będą chcieli już kasy za bilety”. Jednak tym razem rzeczywistość okazała się inna – na szczęście udało im się nazbierać kasę i wchodzą na mecz. Jedyna ich flaga na tym meczu to flaga grupy ultras, ale tym razem na oprawę już chyba środków nie starczyło bo całość poszła na bilety. Podsumowując – kolejne derby za nami, a klimatu z lat poprzednich coraz mniej..
TYLKO OSTROVIA!
