Ale co masz na myśli mówiąc bieda? IMO Podkarpacie to jeden z trzech najbardziej gorących województw w Polsce, dużo ekip działających, dwie neutralizujące się koalicje, jakieś mniejsze ekipy podpięte pod nie. A to, że ktoś kończy działalność to znaczy, że przerosły go pewne sprawy i tyle.roman88 pisze: ↑13.10.2018, 02:31Witam, ja mam trochę inne pytanie. Na Podkarpaciu naprawdę taka bieda jak ktoś napisał wyżej? Pisze bez spiny tylko ciekawość. Emigracja to wiem, bardzo dużo osób z Mielca, Przemyśla jest w UK, ale obecnie gdzie w wielu miejscach w Polsce nawet Ukraińcy już robić nie chcą jakoś słowa bieda mi nie pasuje, proszę o normalna odp
Kibicowskie Podkarpacie
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 327
- Rejestracja: 12.05.2016, 17:46
- Lokalizacja: Jedlicze
Re: Kibicowskie Podkarpacie
-
- Posty: 81
- Rejestracja: 05.02.2010, 16:45
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Tu już nie chodzi o emigrację tylko demografię , nawet jakby wszyscy wrócili to z roku na rok będzie mniej ludzi , aż ciężko pomyśleć co będzie za kilka lat (mniej liczne roczniki z lat 90 nie mają zastępowalności )
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11.10.2017, 19:49
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Pytanie o rapera Kaczora Brs. Ma kawałek o Loni a na teledyskach można go zobaczyc z ludźmi z Czuwaju....jest jeszcze aktywny czy raczej kariera?
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 20.05.2010, 21:17
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Motor za tydzień na Stal Rz. wchodzi bez problemu?
-
- Posty: 93
- Rejestracja: 18.08.2017, 21:18
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Jeśli nic się nie zmienilo, to tak. W poprzednim sezonie np derby, czy w tym Resovia-Elana odbyły się bez problemu z przyjęciem większej liczby gości.
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 17.11.2016, 13:44
-
- Posty: 471
- Rejestracja: 31.08.2012, 04:03
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Skrojone kominiarki Polonii, przez kibicow Czuwaju. Na jednej z nich jest napisane popalone styki, czyli slogan Kaczora BRS. Takze nie wiem gdzie ty go widziales z ludzmi z Czuwaju. W jednym z kawalkow chlopakow z Czuwaju, chyba cos tam przewijaja o nim ze na teledyskach gangsterka a na solo nie chce wyjsc.
[link]
-
- Posty: 509
- Rejestracja: 08.01.2018, 15:31
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Skąd wiesz? Pytam bez spiny tylko ciekawość. Nie wymyślaj, odpowiedz szczerze, podejrzewam, że nie wiesz i po prostu są to Twoje domysły. W każdej ekipie jest emigracja, tutaj widać słabość ekip, dziura w zmianie pokoleń i tyle. Dlatego trzeba dbać o młodzież. Od razu do głowy przychodzą ostatnie derby Krakowa.roman88 pisze: ↑13.10.2018, 02:31Witam, ja mam trochę inne pytanie. Na Podkarpaciu naprawdę taka bieda jak ktoś napisał wyżej? Pisze bez spiny tylko ciekawość. Emigracja to wiem, bardzo dużo osób z Mielca, Przemyśla jest w UK, ale obecnie gdzie w wielu miejscach w Polsce nawet Ukraińcy już robić nie chcą jakoś słowa bieda mi nie pasuje, proszę o normalna odp
-
- Posty: 1401
- Rejestracja: 19.12.2008, 10:06
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Lechia Sędziszów - WISŁOKA (puchar) (środa)
[link]
[link]
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 12.07.2015, 18:29
Re: Kibicowskie Podkarpacie
41 osób w tym 1 KSG i 1 Siarka
-
- Posty: 90
- Rejestracja: 29.05.2011, 15:42
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Czemu kibice Polonii nie pojawili się w Pilźnie?
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 18.02.2018, 19:01
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Pewnie z tego samego powodu co Czuwaj czy JKS.
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 31.07.2011, 12:18
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Ruch kibicowski na Resovii i Stali zaczął się w tych samych latach? Kiedy zaczęły się pierwsze walki?
Załóżmy, że dzisiaj liczbowo i chuligańsko potencjał jest podobny, a jak to się zamieniało w przeszłości
Załóżmy, że dzisiaj liczbowo i chuligańsko potencjał jest podobny, a jak to się zamieniało w przeszłości
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 03.06.2008, 12:31
- Lokalizacja: rzeszów
Re: Kibicowskie Podkarpacie
W przeszłości było większe napięcie, zależy od którego roku? Ja byłem aktywny w latach 2000- 2013, stare lata znam z opowieści
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 18.03.2007, 00:07
Re: Kibicowskie Podkarpacie
O ile się nie mylę to była to zgoda chyba na Legie. Ktoś to kiedyś opisywał. Sytuację znam gdzieś od 2003 roku. Ogólnie było po równo może z lekkim wskazaniem na Resovia. O ile mnie też pamięć nie myli to bardzo mocna banda Stali z os. Piastów była wtedy na emigracji i chłopaki z Resovii mówili że gdyby wrócili w tamtym czasie to Stal mogłaby być wtedy strona dominującą.
Duma Hutniczego Miasta - Stal Stalowa Wola
-
- Posty: 160
- Rejestracja: 30.03.2014, 00:41
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Teraz chyba potencjał podobny mają oby dwie ekipy? Ludki od ilu lat nie działają?
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 23.02.2018, 11:39
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Nie. Żeby była jasność, licząc od 2000 roku stan osiedlowy jest mniej więcej niezmienny (z lekkimi zmianami na Baranówkach/Staromieściu/Śródmieściu). Stal - Generalnie TGH, czyli starszyzna, toczyli równe boje, dobre wariaty, paru z nich do tej pory jeździ sporadycznie (aczkolwiek nie mają nic wspólnego z obecną ekipą). Młodzi (m.in. WZU) - duży zapał, częściej jednak doznawali "porażek" ;) Obecnie pod wozem, i to znacznie, jest Resovia.
-
- Posty: 93
- Rejestracja: 18.08.2017, 21:18
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 03.06.2008, 12:31
- Lokalizacja: rzeszów
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Na os. Piastów była mocna ekipa
ogólnie emigracja była po obu stronach, część zakończyła zabawę z huliganką. Pamiętam jak jeździło się na B4 z ekipą z Nowego Miasta i tam były walki do czasu aż zrobili posterunek
kumpel w ciągu jednego roku to cały czas miał coś w gipsie, pod ZSM na hetmańskiej zydki nie raz czekały na nas, oj były dobre lata..
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 22.01.2012, 22:59
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Pamiętam czasy ARF'04 ( anty resovia front) gdzie dwa osiedla baranówka 4 i staromieście połączyły siły i wspólnie działali. Trzeba pamiętać że były to osiedla otoczone przez Resovie i czasem przeżywały naprawdę ciężkie chwile, ale miały też sukcesy potem chłopaki zostali wchłonięci przez WZU. Najlepsze lata które już nie wrócą. Szkoda.
-
- Posty: 1401
- Rejestracja: 19.12.2008, 10:06
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Wg ich relacji nie pojechali bo... dowiedzieli sie że ich nie wpuszczą.
1) dogadać się na miejscu zawsze można i to z dużymi szansami.
2) Klatka w Pilźnie to "wybieg dla koni", lepiej stanąć sobie za siatką z przeciwległej strony lub drugiej prostej. Lepiej widać a i znacznie więcej miejsca (luzu). No tak, tylko zawsze "coś" aby nie jechać /wejść (...)
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
-
- Posty: 267
- Rejestracja: 26.10.2008, 09:11
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Wszystkie zakazy wyjazdowe i odpuszczanie wyjazdow wtedy jest bez sensu.
Niektorzy specjalnie łąpią zakazy zeby nie dostac w czape i zebrac sie w kilka ekip zeby oklebac ekipe Xyz
Niektorzy specjalnie łąpią zakazy zeby nie dostac w czape i zebrac sie w kilka ekip zeby oklebac ekipe Xyz
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 26.11.2012, 19:56
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Z opowiadań starszych kibiców wiem, że w latach 70- tych, zorganizowany doping był na meczach piłkarskich Stali ( grali w ekstraklasie) a na Resovii był z kolei na koszu i siatkówce (bo odnosili sukcesy , piłkarsko Resovia wtedy to 2,3 liga i młodzież się tam nie garnęła )
W latach 80- tych ruch" szalikowy" mieli już jedni i drudzy, ale wychodzi na to, że pierwsi szalikowcy na piłce to byli Stalowcy.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 18.02.2018, 19:01
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Co ty gadasz chłopie? Zapewne po twoim poście teraz każda ekipa która zaliczała zera czy odpuszczała zakazy będzie jezdzić dzięki twojemu opisowi możliwiści.Zupełnie Zielony. pisze: ↑25.10.2018, 15:02Wg ich relacji nie pojechali bo... dowiedzieli sie że ich nie wpuszczą.
1) dogadać się na miejscu zawsze można i to z dużymi szansami.
2) Klatka w Pilźnie to "wybieg dla koni", lepiej stanąć sobie za siatką z przeciwległej strony lub drugiej prostej. Lepiej widać a i znacznie więcej miejsca (luzu). No tak, tylko zawsze "coś" aby nie jechać /wejść (...)
Tak na serio to każdy wie ze Polonia wymarła i nie jeżdżą bo nie mają ludzi na mecze lub czasami jak się zbiorą w kilkanaście pikników to nie chcą się pchać na w******* ot cała filozofia.
-
- Posty: 1401
- Rejestracja: 19.12.2008, 10:06
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Parafrazując, mój komentarz nie miał na celu zachęcić jakiejkolwiek ekipy do pojawianiu się na SWOIM meczu (bo co ekipa to inne -nazwijmy to "priorytety"). Chciałem jedynie przytoczyć "ekipę" która to nie pierwszy raz szuka kolejnej wymówki do nie-pojawienia się na swoim meczu. Tym razem powodem było "nie wpuszczenie".
Co do Polonii (pisze to jako kibic Wisłoki) to cały Przemyśl wg mnie pogrążył się maraźmie ale twierdzenie że wymarli jest na razie na wyrost :)
Co do Polonii (pisze to jako kibic Wisłoki) to cały Przemyśl wg mnie pogrążył się maraźmie ale twierdzenie że wymarli jest na razie na wyrost :)
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 03.06.2008, 12:31
- Lokalizacja: rzeszów
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Pamiętam tą ekipęwino i śpiew pisze: ↑25.10.2018, 08:46Pamiętam czasy ARF'04 ( anty resovia front) gdzie dwa osiedla baranówka 4 i staromieście połączyły siły i wspólnie działali. Trzeba pamiętać że były to osiedla otoczone przez Resovie i czasem przeżywały naprawdę ciężkie chwile, ale miały też sukcesy potem chłopaki zostali wchłonięci przez WZU. Najlepsze lata które już nie wrócą. Szkoda
-
- Posty: 63
- Rejestracja: 10.10.2017, 09:08
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Można zaryzykować stwierdzenie, że najlepsze czasy Baranówek Resovii zbiegły się z najlepszymi czasami B4 i Staromiescia na Stalipeaker87 pisze: ↑25.10.2018, 22:08Pamiętam tą ekipęwino i śpiew pisze: ↑25.10.2018, 08:46Pamiętam czasy ARF'04 ( anty resovia front) gdzie dwa osiedla baranówka 4 i staromieście połączyły siły i wspólnie działali. Trzeba pamiętać że były to osiedla otoczone przez Resovie i czasem przeżywały naprawdę ciężkie chwile, ale miały też sukcesy potem chłopaki zostali wchłonięci przez WZU. Najlepsze lata które już nie wrócą. Szkodatam była ostra walka bo trudny teren, faktycznie później chlopaki uderzyli do WZU. Dla mnie to były najlepsze lata huliganki
![]()
W ogóle apogeum kibicowania w Rzeszowie to lata 2005-2010/2011. Wtedy obie ekipy wystawiały swoje najlepsze młyny. Na mieście bardzo dużo się działo (w tych latach dobra seria zwycięstw Resovii, która była przypomniana transparentami na któryś derbach Rzeszowa). No i derby smakowały jak prawdziwe derby - nawet pucharowe na Resovii po dłuższej przerwie były z lepszym klimatem niż te najnowsze, które najzwyczajniej w świecie się przejadły.
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 17.08.2017, 22:43
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Za początki zorganizowanego ruchu na piłce na Resovii przyjmuje się wrześniowe derby w roku 1980, choć już kilka lat wcześniej, w 1977 na wyjeździe na Cracovię (i awans do II ligi) pojechało kilka tysięcy resoviaków, z których część miała barwy (zgodnie z óczesną modą, flagi zamiast szalików). W tym czasie zaczęły się też pierwsze zgody, mi.n. Broń Radom (81) i ŁKS (83). Ktoś tam wyżej napisał, że na Stali młyn był już w latach 70. Tego nie neguję, nie znam faktów, choć mnie zawsze się wydawało, że ruch na Stali rozkręcał dopiero śp. Bronek (rocznik 72). Ogólnie pierwsi na Podkarpaciu byli stalowcy, ale ci z Mielca.
Co do zgody, fakt, była kiedyś, ale raczej nie na żadną Legię, jak to ktoś wyżej pisał, raczej taktyczny układ dwóch dotychczas wojujących ze sobą ekip z ówczesnej II ligi. W Rzeszowie niechęć była od zawsze, z krótką przerwą na wspomniany wyżej układ/zgodę - inaczej niż np. w Przemyślu, gdzie kosa wytworzyła się później, czy w Tarnowie, gdzie Tarnovia wyszła z Unii. Pomijając już fakt, że Stal od początków powstania raczej nie była zbyt lubiana przez rdzennych rzeszowian, ale to już prehistoria, sięgająca lat tużpo wojnie.
Co do zgody, fakt, była kiedyś, ale raczej nie na żadną Legię, jak to ktoś wyżej pisał, raczej taktyczny układ dwóch dotychczas wojujących ze sobą ekip z ówczesnej II ligi. W Rzeszowie niechęć była od zawsze, z krótką przerwą na wspomniany wyżej układ/zgodę - inaczej niż np. w Przemyślu, gdzie kosa wytworzyła się później, czy w Tarnowie, gdzie Tarnovia wyszła z Unii. Pomijając już fakt, że Stal od początków powstania raczej nie była zbyt lubiana przez rdzennych rzeszowian, ale to już prehistoria, sięgająca lat tużpo wojnie.
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 17.08.2017, 22:43
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Ale ta zgod trwała chyba kilka miesięcy :) Po prostu chodziło o połączenie sił na II-ligowym froncie i rzeczywiście, wtedy mało komu uśmiechało się jechać do Rzeszowa. Sytuację znam tylko z fragmentarycznych opowieści, nie moje czasy. Sam zacząłem regularnie chodzić dopiero w 1996. Ogólnie szkoda, że wspomnienia rzeszowskich weteranów są dostępne głównie przy piwku, bo jest czego słuchać.
Co do wspomnianej wyżej zgody (86 lub 87 rok), w latach 90. istaniał niepisany układ o nieagresji między łysymi z obu stron. Chyba jakiś jednomeczowy układ na Cracovię też był (III liga, nieistniejący już ZKS Zelmer, który grał na stadionie leżącym mniej więcej na granicyy wpływów Reski i Stali).
Co do wspomnianej wyżej zgody (86 lub 87 rok), w latach 90. istaniał niepisany układ o nieagresji między łysymi z obu stron. Chyba jakiś jednomeczowy układ na Cracovię też był (III liga, nieistniejący już ZKS Zelmer, który grał na stadionie leżącym mniej więcej na granicyy wpływów Reski i Stali).
-
- Posty: 1401
- Rejestracja: 19.12.2008, 10:06
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Nie neguje tego bo mieli I ligę i co za tym krajowe wzorce. Masz może jakieś opisy? źródło? Konkretne daty?fasci_nation pisze: ↑26.10.2018, 13:03Ogólnie pierwsi na Podkarpaciu byli stalowcy, ale ci z Mielca.
ps. Na Wisłoce ruch kibicowski powstał końcem lat 70tych jednak dokładnej daty (roku) nikt nie zdołał ustalić. Przy czym wcześniej w latach 70tych na trybunach byli "jacyś tam" powiedzmy kibice ale bardziej w powijakach. Przyczynił się do tego awans i gra 7 lat w przedsionku I ligi / eksktraklasy 1972-1979
Na pewno najstarszym zdjęciem jest to: 1979 rok
[link]
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 17.08.2017, 22:43
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Nie mam nic takiego - zasugerowałem się treścią ich flagi. Mieli coś w stylu: "Szalikowcy - pierwsi na Podkarpaciu". Tak, wiem - źródło po chuju :D
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 17.08.2017, 22:43
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Aaaa, zapomniałbym - w którymś z TMK! było zdjęcie z tego okresu i transparent - "Kiedy Mielec kibicuje, Grzesiu Lato nie pudłuje" :Dfasci_nation pisze: ↑26.10.2018, 15:16Nie mam nic takiego - zasugerowałem się treścią ich flagi. Mieli coś w stylu: "Szalikowcy - pierwsi na Podkarpaciu". Tak, wiem - źródło po chuju :D
A tak na poważnie, to teraz przypomniałem sobie jakiś artykuł (nie pamiętam skąd), w którym przytoczono przyśpiewkę z mieleckich trybun: "Niech się dowie świat nasz cały, mistrzem Polski Mielec mały". Czegoś takiego chyba nie wymyśliły "Heńki" i "Staszki" z zakładowych wycieczek.
-
- Posty: 1131
- Rejestracja: 26.02.2007, 18:01
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Na stronie Stali Sanok pojawiły się fotki stadionu po remoncie ,czy na fotce jest widoczny sektor gości ?I czy kibice gości będą w ogóle wpuszczani na wiosnę ?


-
- Posty: 11
- Rejestracja: 26.11.2012, 19:56
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Przykłady paktów o nieagresji STALI i RESOVII w latach 90- tych to mecze reprezentacji:fasci_nation pisze: ↑26.10.2018, 14:15Ale ta zgod trwała chyba kilka miesięcy :) Po prostu chodziło o połączenie sił na II-ligowym froncie i rzeczywiście, wtedy mało komu uśmiechało się jechać do Rzeszowa. Sytuację znam tylko z fragmentarycznych opowieści, nie moje czasy. Sam zacząłem regularnie chodzić dopiero w 1996. Ogólnie szkoda, że wspomnienia rzeszowskich weteranów są dostępne głównie przy piwku, bo jest czego słuchać.
Co do wspomnianej wyżej zgody (86 lub 87 rok), w latach 90. istaniał niepisany układ o nieagresji między łysymi z obu stron. Chyba jakiś jednomeczowy układ na Cracovię też był (III liga, nieistniejący już ZKS Zelmer, który grał na stadionie leżącym mniej więcej na granicyy wpływów Reski i Stali).
93 CHORZÓW na Anglię, wspólny autokar ( nie dotrwał nawet do końca wyjazdu:-)
94 Mielec i wspólny sektor na Azerbejdzanie.
Co do tego Zelmeru i meczu z CRACOVIĄ to było tak, że wpadła Cracovia w ponad 100 osób, weszli z bramą i z pianą na pyskach zaczęli lać wszystkich po kolei: najbardziej dostało się kilku milicjantom (takim zwykłym niebieskim, z teczką, czapeczką i pałeczką) ich radiowozom oraz zwykłym klubowym porządkowym tzw "dziadkom" I to własnie była przyczyna (te dziadki, mogły mieć ok 40, 50 lat ;-)) i kibice ich znali ), że sporo osób obecnych na stadionie (głównie Resovia i kilka osób se Stali, plus zwykłe chłopy) ruszyło na Cracovię. Efekt był chwilowy i raczej marny dla rzeszowskiej koalicji, bo ekipa z Krakowa to była ta słynna zgrana banda Cracovii, co to do dzisiaj krążą o niej legendy. Na własne oczy się wtedy przekonałem, że byli tej legendy warci. I gdyby nie posiłki ZOMO z podrzeszowskiego Zaczernia to żadne połączenie sił by nie pomogło i wszyscy rzeszowianie musieli by pokazywać plecy ;-)
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 17.08.2017, 22:43
Re: Kibicowskie Podkarpacie
To bardzo cenna informacja (myślałem, że były to juz lata 90.). Bardzo bym sobie życzył (myślę, że nie tylko ja), żeby temat został podjęty przez starych wiarusów zróżnych stron. Na pewno będziwe sto razy ciekawszy niż to obecne obrzucanie się gównem.
Kibic123456 - widać, że masz pewną wiedzę. Gdzieś (chyba na starym forum Stali) trafiłem na opis megaawantury na rzeszowskim dworcu Resovia/Stal kontra Unia Tarnów. Z opisu wynikało, że był tam drugi Grunwald i to ostatecznie Unia wygrała. Tymczasem kiedy pytałem o to jednego z aktywnych już wtedy resoviaków, powiedział, że nic takiego nie miało miejsca. Kojarzysz coś?
Kibic123456 - widać, że masz pewną wiedzę. Gdzieś (chyba na starym forum Stali) trafiłem na opis megaawantury na rzeszowskim dworcu Resovia/Stal kontra Unia Tarnów. Z opisu wynikało, że był tam drugi Grunwald i to ostatecznie Unia wygrała. Tymczasem kiedy pytałem o to jednego z aktywnych już wtedy resoviaków, powiedział, że nic takiego nie miało miejsca. Kojarzysz coś?
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 30.05.2011, 15:35
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 06.09.2012, 17:21
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Moze chodzi o ten mecz?fasci_nation pisze: ↑26.10.2018, 17:49To bardzo cenna informacja (myślałem, że były to juz lata 90.). Bardzo bym sobie życzył (myślę, że nie tylko ja), żeby temat został podjęty przez starych wiarusów zróżnych stron. Na pewno będziwe sto razy ciekawszy niż to obecne obrzucanie się gównem.
Kibic123456 - widać, że masz pewną wiedzę. Gdzieś (chyba na starym forum Stali) trafiłem na opis megaawantury na rzeszowskim dworcu Resovia/Stal kontra Unia Tarnów. Z opisu wynikało, że był tam drugi Grunwald i to ostatecznie Unia wygrała. Tymczasem kiedy pytałem o to jednego z aktywnych już wtedy resoviaków, powiedział, że nic takiego nie miało miejsca. Kojarzysz coś?
Zelmer Rzeszów – Unia Tarnów (22)
Sierpień 1988. Na mecz jedzie 22 kibiców UNII. Skład raczej mało zgrany – pięciu chuliganów, trochę nowych i młodzi. Jedziemy bez biletów, ale spokojnie. Na dworcu w Rzeszowie nikt się na nas nie ustawia, ani STAL ani RESOVIA. Z Dworca jedziemy na stadion autobusem. Przed kasami czekali na nas kibice RESOVII – około 30 i kilkanaście osób ze STALI. Kosa obowiązywała wszystkie fankluby, ale tym razem STAL trzymała się dziwnie blisko RESOVII. Wyglądało jakby mieli jakiś układ. RESOVIA miała wiekowo zdecydowanie lepszą paczkę od nas, jednak między nami a miejscowymi skończyło się na wyzwiskach i utarczkach słownych. Wygrażali się nam, że zobaczymy po meczu-my się z nich śmialiśmy, ale cały czas trzeba było uważać, żeby przy wchodzeniu kogoś nie skroili. Jakiś starszy gość z RESOVII obiecał mi, że po meczu będzie miał mój szalik. Miejscowi mieli przewagę i czuli się pewnie. Na stadionie siedzieliśmy na przeciw siebie. Miejscowych ciągle przybywało. Siadali w 10 i 5-osobowych grupkach, w różnych częściach stadionu. Kilka takich grupek siedziało za nami lub w pobliżu. Cały czas straszyli, że zobaczymy później – prawdopodobnie po meczu miała dojść dodatkowa ekipa miejscowych. Z piłkarzami przyjechało jeszcze 3 chuliganów UNII. W przerwie 20-osobowa grupa miejscowych podeszła pod nasz sektor. Nie bardzo pamiętam, ale chyba nie było w pobliżu milicji. Miejscowi nie zaatakowali-znów skończyło się na wyzwiskach. Okazało się, że na meczu są juniorzy UNII z trenerami. Mieli zamówiony autobus na PKP i po meczu zaproponowali nam podwiezienie. Kiedy wsiadaliśmy do autobusu, młody Płancia krzyknął do miejscowych, żeby przyjechali na dworzec-będziemy czekać. Kiedy wyjeżdżaliśmy, widzieliśmy około 200 miejscowych. Czekali na nas w parku przed stadionem. Przyjechała też milicja i szanse na bijatykę byłyby raczej marne. Na stacji nasi się rozeszli. Jedni poszli coś zjeść,inni kupowali coś do picia, reszta kręciła się po dworcu. Juniorzy czekali na pociąg stojąc na peronie. Po jakimś czasie (autobusami) zaczęli dojeżdżać miejscowi. RESOVIA+STAL – razem ponad 150 osób. Miejscowi mieli dużą przewagę, ale jakoś nie atakowali. Myśleliśmy, że wymiękają i nic z awantury nie będzie. Nasi ciągle w rozsypce-kręcili się po placu dworcowym. Po dłuższym czasie kiedy byliśmy pewni, że STAL i RESOVIA odpuści – Ktoś zawołał, że zaraz odjedzie pociąg do Tarnowa. Małą grupką ruszyliśmy do przejścia na perony. Kiedy byliśmy na schodach usłyszeliśmy głośny krzyk: AAAAAAaaaaa!!!!-RESOVIA ze STALĄ ruszyła na nas.
Zawróciliśmy i nastąpiło zderzenie z miejscowymi. RESOVIA i STAL mieli zdecydowaną przewagę – ponad 150 osób. Nas z przejścia wypadło 15 osób. Reszta naszych była gdzieś na dworcu. Samo starcie wyglądało najciekawiej ze wszystkich, w jakich uczestniczyłem. Miejscowi z tak dużą przewagą, byli pewni wygranej. Dzięki temu bijatyka trwała podad 5min. Na jednego naszego przypadało, co najmniej 5 miejscowych (reszta to raczej byli statyści). Naszych ciągle przybywało. Jak usłyszeli, że jest bijatyka, zaczęli wybiegać i nam pomagać. Fruwały kosze na śmieci, sprzęt z jednej i drugiej strony. Głównie kastety, łańcuchy. Ludzie uciekali w panice z placu dworcowego. Przewracały się stoliki handlarzy i rozbijały szyby w sklepikach. Wreszcie RESOVIA i STAL zaczęła uciekać na drugą stronę ulicy. Nie odpuszczaliśmy i goniliśmy ich do ulicy. Ci, co nie zdążyli uciec byli brutalnie potraktowani. Jednym z ostatnich uciekających był gość, który obiecał mi stratę szalika. Ten pechowo przewrócił się na środku ulicy. Nasi go dopadli, a kiedy dobiegłem nie było miejsca, żeby nawet buta wstawić. Ruch na ulicy wstrzymany. Później dowiedzieliśmy się, że gość był liderem miejscowych, „DZIADEK”-dostał najostrzej. Kiedy go zostawiliśmy ciągle leżał na ulicy. Milicja zdecydowała się pokazać dopiero po kilku minutach od zakończenia całej akcji (kiedy było bezpiecznie). Mogli to zrobić od razu -przy placu dworcowym był posterunek z którego przyglądali się całemu zajściu. Na szczęście nikt z naszych poważnie nie oberwał. Po miejscowych ślad nie został. Tak więc wsiedliśmy do pociągu i do domu! Całe wydarzenie obserwowali z peronów juniorzy JASKÓŁEK-mówili, że nigdy czegoś takiego nie widzieli, chociaż na turniejach w innych miastach widywali bijatyki.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 26.11.2012, 19:56
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Zadyma na Zelmerze to był przełom maja i czerwca 1991 roku. I napisałem to co widziałem na własne oczy, a nie z żadnych opisów czy opowiadań.
O żadnym Grunwaldzie z Unią na dworcu nie słyszałem, ale tego nie wykluczam. Ja po prostu w latach 80- tych to chodziłem na mecze na stadion, a nie na dworzec ;-)
A pierwsi szalikowcy to faktycznie trzeba uczciwie przyznać pojawili się w Mielcu. Po prostu często grali z Legią, Wisłą, ŁKS-em itp ... mieli się od kogo uczyć, no i europejskie puchary.
O żadnym Grunwaldzie z Unią na dworcu nie słyszałem, ale tego nie wykluczam. Ja po prostu w latach 80- tych to chodziłem na mecze na stadion, a nie na dworzec ;-)
A pierwsi szalikowcy to faktycznie trzeba uczciwie przyznać pojawili się w Mielcu. Po prostu często grali z Legią, Wisłą, ŁKS-em itp ... mieli się od kogo uczyć, no i europejskie puchary.
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 17.08.2017, 22:43
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Konrad.D - dokładnie o tym pisałem, dzięki. W tym czasie kolega mógł już dostać bilet do wojska, co tłumaczyłoby jego niewiedzę, bo do tego typu spotkań był zawsze chętny.
Chętnie zapoznałbym się z komentarzami tych, którzy kojarzą tę sytuację, bo taka dysproporcja na otwartym terenie (22:+/- 150) brzmi dość, hmmm... niesamowicie.
Chętnie zapoznałbym się z komentarzami tych, którzy kojarzą tę sytuację, bo taka dysproporcja na otwartym terenie (22:+/- 150) brzmi dość, hmmm... niesamowicie.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 30.11.2012, 17:14
- Lokalizacja: Września
Re: Kibicowskie Podkarpacie
Kiedyś do takiej samej sytuacji doszło w Kępnie, gdzie KKS Kalisz grał z miejscową Polonią (1993 rok bodajże, na starej stronie Kalisza, która już nie istnieje, a szkoda, ciekawe opisy były, o tym pisano). Kaliszan było +/- 20 (18 bodajże), kępnian zaś stu. Miejscowi zostali wzięci na huki i pogonieni.fasci_nation pisze: ↑26.10.2018, 20:02bo taka dysproporcja na otwartym terenie (22:+/- 150) brzmi dość, hmmm... niesamowicie.
Września 100% Lech Poznań!