Wyjazdy w latach 90 - tych
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 179
- Rejestracja: 26.02.2007, 18:25
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Ogólnie na trybunach lipa.
Zero rac, doping chujowy " Polska - biało-czerwoni, Sędzia kalosz, Nic się nie stało.. "
Przyjezdnych około 2000. Jak na anglików lipa. Większość w dresach, ale nieskorych do zabawy.
Zajmujemy się sobą.
Zero rac, doping chujowy " Polska - biało-czerwoni, Sędzia kalosz, Nic się nie stało.. "
Przyjezdnych około 2000. Jak na anglików lipa. Większość w dresach, ale nieskorych do zabawy.
Zajmujemy się sobą.

-
- Posty: 109
- Rejestracja: 22.04.2007, 23:34
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Na doping to nie było wtedy za bardzo czasu ;)
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 26.05.2016, 20:28
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 22.04.2007, 23:34
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
A sypialny był w kazdym przedziale, na frytkownicy
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 01.03.2007, 09:29
-
- Posty: 204
- Rejestracja: 07.03.2016, 15:29
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Pamiętam kiedyś wyjazd cugiem dokładnie nie pamiętam jaki to mecz i ekipa ale chyba byli to ŁKS Łódź może ktoś potwierdzi gdy jeden chłop z bandy zabrał kobuchowi plakietkę z imieniem i nazwiskiem i czapka PKP i chodził po przedziałach i pytał o bilety do kontroli haha z tego co było mi wiadomo kobuch wyleciał wtedy z jadącego pociągu potwierdzi ktoś albo pamięta:)?
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 17.07.2016, 11:59
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Mądre to było w c***.Nocnik pisze: ↑27.06.2018, 18:08Pamiętam kiedyś wyjazd cugiem dokładnie nie pamiętam jaki to mecz i ekipa ale chyba byli to ŁKS Łódź może ktoś potwierdzi gdy jeden chłop z bandy zabrał kobuchowi plakietkę z imieniem i nazwiskiem i czapka PKP i chodził po przedziałach i pytał o bilety do kontroli haha z tego co było mi wiadomo kobuch wyleciał wtedy z jadącego pociągu potwierdzi ktoś albo pamięta:)?
-
- Posty: 246
- Rejestracja: 14.04.2018, 10:14
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
[link]303squadron pisze: ↑26.06.2018, 19:30Moglby ktoś wspomnieć kulisy Polska- Anglia 29.05.1993 w Chorzowie?
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 25.10.2014, 11:05
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Metalmania i kibice Pogoni zawsze spoko!
ODRA SZCZECIN-LECHIA GDAŃSK (02.05.2000)
Na spotkaniu Odry Szczecin i Lechii Gdańsk szykowała się całkiem spora ekipa chuliganów ze Szczecina. W przeddzień meczu Lechiści doszli jednak do wniosku, że na tym spotkaniu się nie pokażą. Nie oznacza to jednak, że nikt z Gdańska nie dotarł. Około dwudziestej min. meczu przed stadionem pojawiła się 4 osobowa grupa kiboli z Gdańska, którzy nie kryli się ze swoją przynależnością klubową. Natychmiast płot sforsowała większość szczecińskich hools. Jeden z gdańszczan najwidoczniej nie miał ochoty walczyć, więc schronił się w... policyjnej budzie. Drugi z kolei chwycił za siekierę i z okrzykiem "Który ku***?!" ruszył w kierunku szczecinian. Wywołało to panikę wśród niektórych atakujących. Gdańszczanie musieli jednak ratować się ucieczką - bicia jednak nie dostali. W ich stronę poleciały kamienie i kawałki ławek. Ucierpiał jeden radiowóz, w którym schronił się fanatyk Lechii. Wobec braku "prawdziwych" przeciwników szczeciński hools zaatakowali policjantów. Przewaga liczebna była po stronie fanatyków Dumy Pomorza, ale psy były lepiej uzbrojone. Policjanci zebrali lekki oklep. Szczecińscy hools liczyli, że kibice Lechii jednak dojadą na stadion, jednak nic.
ODRA SZCZECIN-LECHIA GDAŃSK (02.05.2000)
Na spotkaniu Odry Szczecin i Lechii Gdańsk szykowała się całkiem spora ekipa chuliganów ze Szczecina. W przeddzień meczu Lechiści doszli jednak do wniosku, że na tym spotkaniu się nie pokażą. Nie oznacza to jednak, że nikt z Gdańska nie dotarł. Około dwudziestej min. meczu przed stadionem pojawiła się 4 osobowa grupa kiboli z Gdańska, którzy nie kryli się ze swoją przynależnością klubową. Natychmiast płot sforsowała większość szczecińskich hools. Jeden z gdańszczan najwidoczniej nie miał ochoty walczyć, więc schronił się w... policyjnej budzie. Drugi z kolei chwycił za siekierę i z okrzykiem "Który ku***?!" ruszył w kierunku szczecinian. Wywołało to panikę wśród niektórych atakujących. Gdańszczanie musieli jednak ratować się ucieczką - bicia jednak nie dostali. W ich stronę poleciały kamienie i kawałki ławek. Ucierpiał jeden radiowóz, w którym schronił się fanatyk Lechii. Wobec braku "prawdziwych" przeciwników szczeciński hools zaatakowali policjantów. Przewaga liczebna była po stronie fanatyków Dumy Pomorza, ale psy były lepiej uzbrojone. Policjanci zebrali lekki oklep. Szczecińscy hools liczyli, że kibice Lechii jednak dojadą na stadion, jednak nic.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 22.04.2007, 23:34
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Moj kumpel jeździł w tamtych latach na metalmanię do Katowic. Opowiadał, że jak pojawiała się ekipa ze Szczecina to siali niezłe spustoszenie. Podobno fryzjerzy w Szczecinie mieli mniejsze dochody niż w Gdańsku ;)
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 20.02.2018, 20:21
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Pamiętam, że kilka razy wychodziliśmy w Gdańsku, z reguły w Oliwie na metalowców ze Szczecina, którzy jechali na Matalmanię. Każdy wiedział, że na Pogoń chodzi dużo długowłosych, więc takiej gratki nie mogliśmy sobie darować. Jeździło ich zawsze dużo, nawet pod dobrych kilka setek do hanysowa. Lechia najczęściej w kilkadziesiąt osób, pasy, łańcuchy. Metalowcy z reguły nie wysiadali z pociągu, ale awantura była zawsze, przez okna, w drzwiach pociągu, butelki, pasy, jakieś rympały, łańcuchy. Generalnie było wesoło.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 20.02.2018, 20:21
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Co do stosunków Lechia - Pogoń. Zostałem wychowany na Lechii w klimacie, że oprócz Arki (która w 2 ej połowie lat 80-ych prezentowała jeszcze słabszy poziom niż teraz) nasze największe kosy to Pogoń i Zawisza. Pogoń miała wtedy naprawdę dobrą ekipę i w Gdańsku było zawsze wielkie ciśnienie na nich. Do tego stopnia, że chociażby przy okazji meczu Bałtyk - Pogoń pojechaliśmy do Gdyni na dworzec aby ich godnie powitać. To był jakoś przełom 80/90 lat. Oczywiście Arki ani widu ani słychu. Spóźniliśmy się lekko i Pogoń już była częściowo w tunelu. Nie było ich za dużo. Postawili się krótko, ale ich butelki rozbijały się w większości o sufit w tunelu. Po skończeniu się amunicji żądna krwi wataha Hunów z Gdańska ruszyła goniąc Pogoń po okolicznych peronach i torach, obijając wielu. Pamiętam jednego, podduszanego swoim niebiesko czerwonym szalikiem.. Później krótka rundka po Gdyni i ... na mecz. Pamiętam, że na stadionie Bałtyku na meczu były w 4 różnych miejscach 4 różne ekipy - my, Pogoń, Bałtyk i Arka. A na meczu może ze 2 tysiące osób.
To tylko jedna w wielu historii. Do dzisiaj hasło Pogoń wywołuje u mnie dodatkowy dreszczyk. Będę miał chwilę, to może coś jeszcze powspominam :-)
To tylko jedna w wielu historii. Do dzisiaj hasło Pogoń wywołuje u mnie dodatkowy dreszczyk. Będę miał chwilę, to może coś jeszcze powspominam :-)
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 26.02.2007, 19:53
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Kojarzysz może taki mecz BKS Bydgoszcz - MRKS Gdańsk w 78 roku ?. Przed chwilą poszukałem i jest ---- [link]
Czytam Twój wpis powyżej i tak mi się teraz przypomniało - podobno była spora liczba kibiców z Gdańska ( Lechii ? czy też 'zwykłych' kibiców ? )
Piszę 'podobno', bo wtedy byłem małolatem a słyszałem od kogoś starszego że niby coś tam się działo .
I jeszcze taka historyjka, że gdańscy milicjanci pobili się z bydgoskimi przy torach kolejowych
MRKS miał jakiś tam młynek u siebie ? jakieś barwy u kibiców ?
Czytam Twój wpis powyżej i tak mi się teraz przypomniało - podobno była spora liczba kibiców z Gdańska ( Lechii ? czy też 'zwykłych' kibiców ? )
Piszę 'podobno', bo wtedy byłem małolatem a słyszałem od kogoś starszego że niby coś tam się działo .
I jeszcze taka historyjka, że gdańscy milicjanci pobili się z bydgoskimi przy torach kolejowych
MRKS miał jakiś tam młynek u siebie ? jakieś barwy u kibiców ?
-
- Posty: 401
- Rejestracja: 08.09.2017, 18:17
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Nie ku*** nie mądre ale tak się jeździło ale co ty tam wiesz specjaluEgon1983 pisze: ↑27.06.2018, 19:05Mądre to było w c***.Nocnik pisze: ↑27.06.2018, 18:08Pamiętam kiedyś wyjazd cugiem dokładnie nie pamiętam jaki to mecz i ekipa ale chyba byli to ŁKS Łódź może ktoś potwierdzi gdy jeden chłop z bandy zabrał kobuchowi plakietkę z imieniem i nazwiskiem i czapka PKP i chodził po przedziałach i pytał o bilety do kontroli haha z tego co było mi wiadomo kobuch wyleciał wtedy z jadącego pociągu potwierdzi ktoś albo pamięta:)?
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 20.02.2018, 20:21
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
W 78 to byłem jeszcze za młody, żeby to pamiętać, znam co prawda z opowiadań sporo różnych ciekawych historii z tamtych lat, ale tego nie kojarzę. Ale popytam. Nie kojarzę też, żeby na MRKS był jakiś młynek.AL BUNDY pisze: ↑01.07.2018, 23:39Kojarzysz może taki mecz BKS Bydgoszcz - MRKS Gdańsk w 78 roku ?. Przed chwilą poszukałem i jest ---- [link]
Czytam Twój wpis powyżej i tak mi się teraz przypomniało - podobno była spora liczba kibiców z Gdańska ( Lechii ? czy też 'zwykłych' kibiców ? )
Piszę 'podobno', bo wtedy byłem małolatem a słyszałem od kogoś starszego że niby coś tam się działo .
I jeszcze taka historyjka, że gdańscy milicjanci pobili się z bydgoskimi przy torach kolejowych
MRKS miał jakiś tam młynek u siebie ? jakieś barwy u kibiców ?
Z opowieści kilku osób kojarzę za to, że ostre dymy były chociażby w dniu meczu Zawisza - Lechia jakoś koło 80 roku. Z Gdańska pojechało ponoć kilka tys. osób no i po meczu zostali ostro pogonieni przez żądny krwi tłum miejscowych. Podobno, jak ktoś się przewrócił podczas odwrotu na cmentarzu niedaleko stadionu, to łapał ciężki oklep. Zresztą Zawisza jakoś też w tamtych czasach wjechał ostrą ekipą do Gdańska. Z tego co słyszałem, było to sporo przed meczem, ale część osób z Gdańska, co była już na stadionie, musiała się z niego ewakuować. To m.in. dlatego Zawisza obok Pogoni i Arki to 3 największe kosy Lechii w tamtych czasach. Tym bardziej, że Arka miała zgodę z Zawiszą, nie wiem dokładnie w jakich latach, ale pamiętam, że już na pewno w 2ej połowie lat 80ych.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 26.03.2018, 12:30
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Chętnie bym poczytal o meczu w pucharze Polski miedzy Legią a Lechem rozgrywanym w Częstochowie w 1980 roku wszyscy o tym wiedzą ale rzetelnej relacji brak moze mamy jakiegoś Fanatyka Emeryta
co by pogrzebał w pamięci
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 22.04.2007, 23:34
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
[link] fragmenty strony sportowej tego meczu. W komentarzach niżej link do opisu wydarzeń z trybun
-
- Posty: 160
- Rejestracja: 21.02.2017, 00:49
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Ja w dzisiejszych czasach odnoszę wrażenie że in większy znaczek h na koszulkach, bluzgach, flagach, tym dana ekipa jest mega bandytami
Pamiętam swego czasu jak się jeździło dzień wcześniej w 3,4 dyszki w poszukiwaniu wrażeń.
Pamiętam swego czasu jak się jeździło dzień wcześniej w 3,4 dyszki w poszukiwaniu wrażeń.
-
- Posty: 728
- Rejestracja: 26.02.2007, 18:23
- Lokalizacja: zachód
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Te czasy już nie wrócą, wyjazdy w piątek wieczorem najczęściej terespolem, bez biletów pierwsze wysiadki Stargard lub Krzyż ewentualnie Wronki, składka na kanara masa historii z pociągów, dworców, miast i miasteczek które opowiadane są do tej pory. Zawsze w swoim gronie kilku dyszek, gdzie każdy na każdego mógł liczyć, najważniejsza była przygoda bez żadnych kalkulacji, koalicji, pittbulów i innych teraźniejszych historii.
Około 2005 może 2007 pomału wszystko przeszło do historii, a teraz dogorywa kibicowska epopeja bez klimatu smutnymi specjalami. Kto wtedy jeździł to wie, jak piękne były weekendy w pociągach z 10zl w kieszeni. Teraz te wszystkie lacosty czy inne armani tego nie zrozumieją tych wszystkich kredytów, spraw użerek z sokistami czy gumowych pał przyjętych na plecy czy 10 przesiadek w drodze do Olsztyna czy Wodzisławia.
Około 2005 może 2007 pomału wszystko przeszło do historii, a teraz dogorywa kibicowska epopeja bez klimatu smutnymi specjalami. Kto wtedy jeździł to wie, jak piękne były weekendy w pociągach z 10zl w kieszeni. Teraz te wszystkie lacosty czy inne armani tego nie zrozumieją tych wszystkich kredytów, spraw użerek z sokistami czy gumowych pał przyjętych na plecy czy 10 przesiadek w drodze do Olsztyna czy Wodzisławia.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 03.04.2015, 16:05
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Mam bogatą historię kibicowską od ustawek, po ataki na pociąg, autokar czy auta, po awantury stadionowe i flagi skrojone na koncie.
Trochę lat w tym siedzę i z całą pewnością mogę powiedzieć, że na środowisko kibicowskie po pierwsze wpłynęła ustawa Ziobry o sądach 24-godzinnych bo od tego czasu zaczęły się problemy. Wcześniej dostało się pała, kamerowanie i po sprawie. PO dołożyło swoje i skończyła się zabawa.
To pierwsze a po drugie sami kibice zniszczyli to środowisko. Kiedyś na meczach było sporo skinów, selekcja na wyjazdy, dresy, everlasty, lonsdale i pitt bule.Ogolone głowy. Szaliki i bluzy klubowe mieli nieliczni. Siłownia, sterydy - "wyścig kto ma więcej w łapie". Pojedyncze osoby trenowały boks czy kickboxing a co tydzień coś się działo. Każdy wyjazd pociągiem to były emocje. Przejezdżając przez wrogie miasto trzeba liczyć się z kamionką. Gardło się zdzierało, że nie dało się mówić.
A teraz, ekipa wydaje więcej na ciuchy niż baby, Hugo Boss, Lacoste czy Armani, do tego modne fryzury. Wszystko na pokaz, liczby wyjazdowe pompowane na siłę dzieciakami, dziewczynami i czym popadnie bo można się pochwalić liczbą na profilu na facebooku a przy okazji zarobić "parę groszy" na gadżetach czy wyjazdach. Każdy chodzi na MMA o czym oczywiście trzeba się pochwalić w sieci, zdjęciami czy filmikami na yt. I na tym kończy się waleczność. Ekipa oczywiście nie śpiewa bo nie wypada. Wyjazd reklamuje się na fb, nawet te na zgody czy układy, żeby policja przyjechała i bezpiecznie odeskortowała na mecz i do domu.
Funkcjonuję w aktualnej rzeczywistości ale to nie ma już nic wspólnego z kibolstwem to jest po prostu lans i biznes a nie fanatyzm. Cieszę się, że mogłem pożyć jak jeszcze miało to sens.
Trochę lat w tym siedzę i z całą pewnością mogę powiedzieć, że na środowisko kibicowskie po pierwsze wpłynęła ustawa Ziobry o sądach 24-godzinnych bo od tego czasu zaczęły się problemy. Wcześniej dostało się pała, kamerowanie i po sprawie. PO dołożyło swoje i skończyła się zabawa.
To pierwsze a po drugie sami kibice zniszczyli to środowisko. Kiedyś na meczach było sporo skinów, selekcja na wyjazdy, dresy, everlasty, lonsdale i pitt bule.Ogolone głowy. Szaliki i bluzy klubowe mieli nieliczni. Siłownia, sterydy - "wyścig kto ma więcej w łapie". Pojedyncze osoby trenowały boks czy kickboxing a co tydzień coś się działo. Każdy wyjazd pociągiem to były emocje. Przejezdżając przez wrogie miasto trzeba liczyć się z kamionką. Gardło się zdzierało, że nie dało się mówić.
A teraz, ekipa wydaje więcej na ciuchy niż baby, Hugo Boss, Lacoste czy Armani, do tego modne fryzury. Wszystko na pokaz, liczby wyjazdowe pompowane na siłę dzieciakami, dziewczynami i czym popadnie bo można się pochwalić liczbą na profilu na facebooku a przy okazji zarobić "parę groszy" na gadżetach czy wyjazdach. Każdy chodzi na MMA o czym oczywiście trzeba się pochwalić w sieci, zdjęciami czy filmikami na yt. I na tym kończy się waleczność. Ekipa oczywiście nie śpiewa bo nie wypada. Wyjazd reklamuje się na fb, nawet te na zgody czy układy, żeby policja przyjechała i bezpiecznie odeskortowała na mecz i do domu.
Funkcjonuję w aktualnej rzeczywistości ale to nie ma już nic wspólnego z kibolstwem to jest po prostu lans i biznes a nie fanatyzm. Cieszę się, że mogłem pożyć jak jeszcze miało to sens.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 22.04.2007, 23:34
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
W tamtych latach klimat skins najbardziej widoczny był na Lechii, Legii, Śląsku Wrocław i Zagłębiu Sosnowiec
-
- Posty: 1812
- Rejestracja: 26.02.2007, 19:26
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Byly tez zawsze charakterystyczne elementy na stacjach przesiadkowych takie tak legandarny katering w barze dworcowym w Lesznie (jajko w majonezie, tatar i 100g wodeczki z czerwona oranzada) albo obowiazkowe wypady na knysze we Wroclawiu do budek pod peronami.leniwiec pisze: ↑05.07.2018, 15:54Te czasy już nie wrócą, wyjazdy w piątek wieczorem najczęściej terespolem, bez biletów pierwsze wysiadki Stargard lub Krzyż ewentualnie Wronki, składka na kanara masa historii z pociągów, dworców, miast i miasteczek które opowiadane są do tej pory. Zawsze w swoim gronie kilku dyszek, gdzie każdy na każdego mógł liczyć, najważniejsza była przygoda bez żadnych kalkulacji, koalicji, pittbulów i innych teraźniejszych historii.
Około 2005 może 2007 pomału wszystko przeszło do historii, a teraz dogorywa kibicowska epopeja bez klimatu smutnymi specjalami. Kto wtedy jeździł to wie, jak piękne były weekendy w pociągach z 10zl w kieszeni. Teraz te wszystkie lacosty czy inne armani tego nie zrozumieją tych wszystkich kredytów, spraw użerek z sokistami czy gumowych pał przyjętych na plecy czy 10 przesiadek w drodze do Olsztyna czy Wodzisławia.
TYBET JEST SERBSKI
-
- Posty: 208
- Rejestracja: 07.12.2017, 13:37
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Doszlo do tego, ze byly prowadzone luzne rozmowy na forum znane jako: ''Moda stadionowa - casual''. My pytalismy o jakies bluzy czy kurtki popularne wtedy w Warszawie, Legia o pewien model butow Adidasa :)Foxx pisze: ↑24.06.2018, 11:41No to pozostaniemy przy "protokole rozbieżności" :) Dla równowagi - w wielu miejscach byliśmy na układzie, w tym w Poznaniu. Charakterystyczna była wizyta na Arce, gdzie w związku z wolnym przejściem górą nad naszym sektorem stała budka z giętą niektórzy, w tym umiarkowanie trzeźwi, miejscowi szli tam po szamę bo bliżej. Zdarzyło się kilka zaskoczeń widokiem Legii w barwach. W tym ze dwie sytuacje potencjalnie rozwojowe. Bez problemu sportowcy z obu stron ogarniali tematy by w końcu postawić wspólną "bramkę" między nami i resztą stadionu. Wcześniej zostaliśmy przeprowadzeni do naszego wejścia pod kasami gospodarzy. Zero napinek, itd.
Jak napisałeś, nie ma co roztrząsać. Jeden rzuci "lipa", drugi "sosna" a i tak właśnie skończyła się wiosna ;)
Pzdr. również.
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 20.12.2011, 19:06
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Podczas wyjazdów przez Polskę można było spotkać pewnego jegomościa, który nazwijmy to mieszkał w pociągu i przemieszczał się pomiędzy miastami w całym kraju. Był to spoko typek, nie taki obraz typowego bezdomnego nie był za stary i nie śmierdzący. Podczas spotkań opowiadał, że tydzień temu spotkał naszych wrogów albo przyjaciół i opowiadał co tam u nich się działo, albo np że jechał pociągiem który został ukamienowany. Na mecz jednak z nami nigdy nie chciał pójść.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: 18.03.2013, 10:40
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
na Zagłebiu byli troche inni skini :)303squadron pisze: ↑08.07.2018, 00:56W tamtych latach klimat skins najbardziej widoczny był na Lechii, Legii, Śląsku Wrocław i Zagłębiu Sosnowiec
s
-
- Posty: 671
- Rejestracja: 03.10.2009, 11:12
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Bardziej Oi! Klimat, były Sharpy, byli prawicowcy.brunobannani pisze: ↑09.07.2018, 16:24na Zagłebiu byli troche inni skini :)303squadron pisze: ↑08.07.2018, 00:56W tamtych latach klimat skins najbardziej widoczny był na Lechii, Legii, Śląsku Wrocław i Zagłębiu Sosnowiec
Klimat ogólnie ciekawy - zwłaszcza , źe przez kilka lat byli kibice bez klubu.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 07.08.2017, 16:35
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Wspomniane 1001 drobiazgów to aktualny sklep meblowy Platan, a umiejętności sprinterskie Pilsnera wzbudziły nasz najszczerszy podziw. Gaz mniej ;-) zwłaszcza u tych co nim dostali ;-)Kefirjagodowy pisze: ↑23.06.2018, 16:35A ja znalazłem na necie opis Lechii z wyjazdu do nas !
Autor: PILSNER
Zaraz za torami po drugiej stronie ulicy pojawia sie 7-9 z Pogoni. Pieciu z nich przechodzi ulice w nasz strone. My odbijamy w prawo do sklepu 1001 drobiazgow cos w tym stylu tyle ze duzy, nie pamietam czy mial spozywke,ale raczej nie, bo bysmy cos kupili, byly lampy, kanapy czyli mydlo i powidlo przelomu lat80/90, byl mniej wiecej 50-150 metrow od przejscia kolejowego(...)
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 20.12.2011, 19:06
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Podeślijcie jakieś link do wspomnień starych lat ja podsyłam do dwóch Rakowa i Arki pozdrawiam:
[link]
http://arkowcy.pl/artykul/1366/wspomnien-czar.html
[link]
http://arkowcy.pl/artykul/1366/wspomnien-czar.html
-
- Posty: 131
- Rejestracja: 21.05.2018, 11:53
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Sharpy to były ku.wy bez honoru jak ta Antifa. To jeden uj tylko nazwa zmieniona. Jednak tak patrząc dzisiaj a kiedyś, to kiedyś to te ku.wy były bardziej honorowe, teraz to frajerstwo do potęgi entej. Pamiętam jak dzisiaj drugą połowę lat 90tych, kiedy udzielałem się na Ruchu. Często były jakieś atrakcje kibicowskie. Wesołych akcji też było sporo. Wtedy to bardziej rodzina była, bez podziałów na U&H po prostu Szalikowcy :) Bił się każdy jak musiał a jak uciekał to miał zakaz. Dużo rzeczy z racji wieku i spożytych procentów na pewno uciekło, albo pomieszało się w głowie hehe. Dobrze jest powspominać najpiękniejsze lata na polskiej scenie kibicowskiej :)
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 21.04.2013, 18:19
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Swego czasu jak zrobili oprawę w barwach Śląska i według zasad prawidłowego rozmieszczania barw w okręgu a każdy im to wypominał to w pamięci utarło mi się wypowiedź jednego z nich cyt: "... między sobą ustaliliśmy, że tak jest dobrze i prawidłowo, więc tak jest..."
[link]
Normalnie mistrzowie świata i okolic, a wypominając Romkowi przez Foxa szerzenia propagandy zakrawa o kpinę. Każdy wie że w tym to Wy jesteście najlepsi..
Co do pamiętnego meczu po układzie, jeżeli wprosi się do Ciebie kumpel na imprezę za którym nie przepadasz, ale ze względu na kontakty i jakiś tam szacunek przystaniesz na to, a on narobi Ci syfu na tej imprezie pomimo ustalonych wcześniej zasad, będziesz z nim gadał następnym razem???
Tak Foxx, to wy przyjechaliście , zrobiliście syfu i tyle w temacie, złamaliście wszystkie ustalenia i zasady które miały obwiązywać na tym meczu.
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Kwestia wyjazdu na układzie została tu już szczegółowo przewinięta przez obie strony. Ja tam byłem, widziałem i słyszałem. Co do propagandy RZ - po prostu byłem świadkiem kilku innych sytuacji, więc zwyczajnie wiem o czym piszę. Samo powstanie i mielenie pojęcia "mistrzowie świata..." najlepiej świadczy, że jeżeli ktoś tu ma problem to raczej nie my.
Np. nie obchodzi nas powód zmiany układu barw na "brytyjkach" i innych podobnych barwach należących do WKS-u (w XX w. zielone pasy w białym obrysie na czerwonym tle, aktualnie... tak jak u nas od zawsze). albo skąd czarny na fantach Śląska, skoro barwy klubu to zielono-biało-czerwone. W naszych jest czarny, więc ta oprawa choćby z tego powodu nie jest w barwach klubu z Wrocławia :)



O układzie barw pisałem ja, dorzucając zarówno jeden przykład, jak to u nas od dawna wygląda w przypadku grafiki w okręgu, jak i wrzucone właśnie w 2013 na naszym forum zestawienie ustalonych układów trzech kolorów - bez czarnych wykończeń (w przypadku szalików - frędzli; flag - np. napisów). Też mi wielka sensacja.
Żywcem przypomina dialog z kolejki do sklepu z filmu - nomen-omen - "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" Barei:
-Pan tu nie stał!
-Panie, wsiądzie Pan w 125. Dojedzie Pan na Plac Zamkowy, tam jest kolumna, Zygmunta III. Pójdzie Pan i powie mu: Pan tu nie stał.


Pasiaki według wzoru drugiego zrobiliśmy w Polsce jako pierwsi na wyjazd do Boras w 2001 (stąd też wzór ten nosi popularna nazwę "Boras"). Tyle "w telegraficznym skrócie" :)
Np. nie obchodzi nas powód zmiany układu barw na "brytyjkach" i innych podobnych barwach należących do WKS-u (w XX w. zielone pasy w białym obrysie na czerwonym tle, aktualnie... tak jak u nas od zawsze). albo skąd czarny na fantach Śląska, skoro barwy klubu to zielono-biało-czerwone. W naszych jest czarny, więc ta oprawa choćby z tego powodu nie jest w barwach klubu z Wrocławia :)


O układzie barw pisałem ja, dorzucając zarówno jeden przykład, jak to u nas od dawna wygląda w przypadku grafiki w okręgu, jak i wrzucone właśnie w 2013 na naszym forum zestawienie ustalonych układów trzech kolorów - bez czarnych wykończeń (w przypadku szalików - frędzli; flag - np. napisów). Też mi wielka sensacja.
Żywcem przypomina dialog z kolejki do sklepu z filmu - nomen-omen - "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" Barei:
-Pan tu nie stał!
-Panie, wsiądzie Pan w 125. Dojedzie Pan na Plac Zamkowy, tam jest kolumna, Zygmunta III. Pójdzie Pan i powie mu: Pan tu nie stał.


Pasiaki według wzoru drugiego zrobiliśmy w Polsce jako pierwsi na wyjazd do Boras w 2001 (stąd też wzór ten nosi popularna nazwę "Boras"). Tyle "w telegraficznym skrócie" :)
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 21.04.2013, 18:19
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
No to może ktoś kiedyś was uświadomi że w przypadku barw w okręgu, które tu zamieściłeś to jesteście w błędzie. W takim układzie są to barwy Śląska. Ciężko wam to pewnie przyjdzie , ale tak jest według wszelkich zasad i prawidłowości, a to że wy tak sobie to ustaliliście, to kogo to interesuje?? Jak Legia powie że gówno to batonik, to nie znaczy że wszyscy będą je jeść.
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
I tu jest własnie podstawowy problem, dlaczego się nie zrozumiemy. Ponownie jednak - nie jest to problem nasz.
Ale nas nie interesuje czyjeś zdanie na temat naszych ustaleń w jakiejkolwiek kwestii. A już zwłaszcza na tym forum. Na identycznej zasadzie, jak wspomniałem, nie "recenzujemy" rewolucji w układzie barw Śląska czy Wisły. Dobrym przykładem mogą być też uznawane przez kibiców Zagłębia Sosnowiec równolegle z klubowymi barwy biało-czarne (wprowadzone jakoś na przełomie '80/'90). Przed "erą internetów" podobne pomysły na "recenzowanie" tego typu spraw dotyczących innej ekipy raczej nikomu nie przychodziły do łba.
Pomijam już przykłady z poważniejszej rzeczywistości. Jakie są barwy Polski - dobrze wiemy. A jakoś niektóre formacje husarii, czy później 1. Pułk Ułanów Krechowieckich przed II wojną stosowały barwy czerwono-białe. Nie znam opinii, że nie walczyli pod znakiem polskim.
To dopiero najwyraźniej jest tak trudne do zrozumienia :)
krezus1979 pisze: ↑20.08.2018, 21:31No to może ktoś kiedyś was uświadomi że w przypadku barw w okręgu, które tu zamieściłeś to jesteście w błędzie. W takim układzie są to barwy Śląska. Ciężko wam to pewnie przyjdzie , ale tak jest według wszelkich zasad i prawidłowości, a to że wy tak sobie to ustaliliście, to kogo to interesuje??
Ale nas nie interesuje czyjeś zdanie na temat naszych ustaleń w jakiejkolwiek kwestii. A już zwłaszcza na tym forum. Na identycznej zasadzie, jak wspomniałem, nie "recenzujemy" rewolucji w układzie barw Śląska czy Wisły. Dobrym przykładem mogą być też uznawane przez kibiców Zagłębia Sosnowiec równolegle z klubowymi barwy biało-czarne (wprowadzone jakoś na przełomie '80/'90). Przed "erą internetów" podobne pomysły na "recenzowanie" tego typu spraw dotyczących innej ekipy raczej nikomu nie przychodziły do łba.
Pomijam już przykłady z poważniejszej rzeczywistości. Jakie są barwy Polski - dobrze wiemy. A jakoś niektóre formacje husarii, czy później 1. Pułk Ułanów Krechowieckich przed II wojną stosowały barwy czerwono-białe. Nie znam opinii, że nie walczyli pod znakiem polskim.
I tu mamy klasyczny syndrom RZ :) Otóż Legia nikomu nie mówi co ma robić, jaki mieć układ barw na flagach, itd. Cała gównoburza dotyczy układu barw naszego klubu przyjętego przez NAS, a nie naszych ansów w podobnych kwestiach dotyczących KOGOKOLWIEK.krezus1979 pisze: ↑20.08.2018, 21:31Jak Legia powie że gówno to batonik, to nie znaczy że wszyscy będą je jeść.
To dopiero najwyraźniej jest tak trudne do zrozumienia :)
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 12.10.2014, 00:39
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Tak z ciekawości, taka trasa naokoło przez Trójmiasto była? Szczerze pytam, bo myślałem, że inaczej jeździli.paramedic5 pisze: ↑27.06.2018, 21:39Pamiętam, że kilka razy wychodziliśmy w Gdańsku, z reguły w Oliwie na metalowców ze Szczecina, którzy jechali na Matalmanię. Każdy wiedział, że na Pogoń chodzi dużo długowłosych, więc takiej gratki nie mogliśmy sobie darować. Jeździło ich zawsze dużo, nawet pod dobrych kilka setek do hanysowa. Lechia najczęściej w kilkadziesiąt osób, pasy, łańcuchy. Metalowcy z reguły nie wysiadali z pociągu, ale awantura była zawsze, przez okna, w drzwiach pociągu, butelki, pasy, jakieś rympały, łańcuchy. Generalnie było wesoło.
A ze swojej strony mogę potwierdzić, kozacka banda metali ze Szczecina rządziła w tamtych latach na Metalmanii pod Spodkiem w tamtych latach :)
-
- Posty: 68
- Rejestracja: 12.10.2014, 00:39
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Swięta racja, dla rozładowania atmosfery robiło się żarty. Był strach, adrenalina, i upust jej, jeśli było dane. Jeździło się po kilka (albo samemu), kilkanaście czy kilkadziesiąt osób. Nie fajterów z klubu, ale każdy wiedział, że jak będzie bitka, to idziemy, inaczej koniec kariery. 20 na 80, 8 na 20, czy 3 na 15. Jak przeciwnik się zgodził, to było po równo, ale jak nie, to nikt nie płakał. Szukało się przygód, nie kalkulowało się. Przegrana nie była dużo mniej warta niż porażka, chcieliśmy się bić, a nie zdobywać punkty.esgrts1 pisze: ↑01.07.2018, 23:50Nie ku*** nie mądre ale tak się jeździło ale co ty tam wiesz specjaluEgon1983 pisze: ↑27.06.2018, 19:05Mądre to było w c***.Nocnik pisze: ↑27.06.2018, 18:08Pamiętam kiedyś wyjazd cugiem dokładnie nie pamiętam jaki to mecz i ekipa ale chyba byli to ŁKS Łódź może ktoś potwierdzi gdy jeden chłop z bandy zabrał kobuchowi plakietkę z imieniem i nazwiskiem i czapka PKP i chodził po przedziałach i pytał o bilety do kontroli haha z tego co było mi wiadomo kobuch wyleciał wtedy z jadącego pociągu potwierdzi ktoś albo pamięta:)?
Kobuchom się dawało kilka czy kilkanaście tysięcy (hehe, nie myślałem że kiedyś użyję świętego zwrotu KMWTW :) ), a dla zabicia nudy szukało się słabego ogniwa, czy to kobuch, czy psy, dla jaj po prostu (w drugą stronę też to działało, w wahadłach też były bystrzachy potrafiące się pośmiać z głupków)
Teraz każdy sztywny w specjalu :)
-
- Posty: 671
- Rejestracja: 03.10.2009, 11:12
Re: Wyjazdy w latach 90 - tych
Krezus 1979 - wykladnie dot. barw zapodaj swoim kolegom, bo jak jedna z fan WKSu pojechala do wroga, to sobie uszyli replike i ją wywieszali.krezus1979 pisze: ↑18.08.2018, 22:28Swego czasu jak zrobili oprawę w barwach Śląska i według zasad prawidłowego rozmieszczania barw w okręgu a każdy im to wypominał to w pamięci utarło mi się wypowiedź jednego z nich cyt: "... między sobą ustaliliśmy, że tak jest dobrze i prawidłowo, więc tak jest..."
[link]
Normalnie mistrzowie świata i okolic, a wypominając Romkowi przez Foxa szerzenia propagandy zakrawa o kpinę. Każdy wie że w tym to Wy jesteście najlepsi..
Co do pamiętnego meczu po układzie, jeżeli wprosi się do Ciebie kumpel na imprezę za którym nie przepadasz, ale ze względu na kontakty i jakiś tam szacunek przystaniesz na to, a on narobi Ci syfu na tej imprezie pomimo ustalonych wcześniej zasad, będziesz z nim gadał następnym razem???
Tak Foxx, to wy przyjechaliście , zrobiliście syfu i tyle w temacie, złamaliście wszystkie ustalenia i zasady które miały obwiązywać na tym meczu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: buhu321, cybertomanek, Manuel i 135 gości