UlekSK pisze: ↑30.05.2018, 17:16
Koleżanki z Dębu... Wy tak na poważnie ;-)???Naprawdę myślicie ze te 28 osób zatrzymanych od nas to cały Ruch??? Ze czas teraz otwierać szampany i snuć wizję o przejęciu Nikisza, Szopienic i reszty dzielnic (taki wpis był kilka stron wcześniej) w której jesteśmy MY od pokoleń;-)??? Ze czas wyjść z kanałów bo nic wam nie grozi, bo ten straszny Ruch został w końcu posadzony tam gdzie jego miejsce ( z waszych zenujących postów widać uśmiech i poklask po tym jak psy zatrzymały chłopaków);-)??? Oj ile razy ja słyszałem te wasze zapowiedzi... Najpierw w latach 80-90 gdzie na bazie gorola i złodzieja Dziurowicza liczyliscie na wzrost frekwencji i ekipy po waszych "sukcesach" kopaczy. Ale nic z tego nie wyszło. My graliśmy w 2 lidze a wy z Bayerem w pucharach a i tak wszystko było bez zmian. Potem wasz spadek do 4 ligi i frekwencja po 7-8 tys nie przełożyła się na nic. Rok 2004, słynna awantura z ŁKS. Zatrzymania nawet 2 lata po szpilu. Mnóstwo chłopaków od nas (myślę ze koło 100 - tylko Ruch) na przymusowych wakacjach. I co? NIC!!! dwa lata i wracamy do bdb formy (kto wie czy nie najlepszej w naszej historii). Później "Grudzień" i znów trzon za kratami. I co się dzieje??? NIC!!! Teraz będzie podobnie... Mamy coś czego wy nigdy nie mieliscie i nie bedziecie mieć. Młodego narybku z masy naszych F.C. Odeszli oni przyjdą nowi. Zycie nie znosi próżni. Mieliśmy zawsze ogromny potencjał. Spartan to tylko przykład. Jest mnóstwo chłopaków ktorzy cwiczą w różnych klubach. Bez robienia sobie filmików propagandowych czy selfii do facebooka.... Może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło? Może te oczyszczenie wyjdzie nam na dobre? Czas pokaże.
Przez brak paktu antysprzetowego raczej obie strony tracą w miastach które są podzielone, kiedyś dostawało się po ryju i na tym się kończyło, a teraz kiedy jest coraz więcej przypadków okaleczenia ustawiania się w 10 na 1, większość młodych odpuści kibicowaniem, dla mnie jest nie pojęte to co się teraz dzieje, siekier, maczety, pałki teleskopowe, katowanie, brak honoru.
Nie ukrywam że sam się udzielałem, malowanie grafów, zamalowywanie, ustawianie się na przeciwnika na gołe pięści, sprawiało to satysfakcję i adrenalinę, lecz od tego odbiłem po zerwaniu paktu, mam rodzinę i nie wyobrażam sobie teraz stracić zdrowie, a w najgorszym przypadku kalectwo lub śmierć bo co z tego że ktoś umie się bić i ćwiczy po kilka lat sztuki walki skoro niezniszczalny nie jest, a cios maczeta może być ostatnim.
To wszystko już posunęło się o wiele za daleko, próżno tu szukać winny bo obie strony mają swoje za uszami, mam tylko nadzieję że doczekam się kiedyś że będę mógł iść z synem na mecz czy zbiórkę bez obawy, że zaraz wyleci ktoś ze sprzetem.