Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 14.06.2010, 19:18
- Lokalizacja: Łódź
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
ŁKS wspomógł Resovię W Aleksandrowie Łódzkim w ponad 2 tys.
http://www.lksfans.pl/index.php/photo/r ... 348/page/3
http://www.lksfans.pl/index.php/photo/r ... 348/page/5
http://www.lksfans.pl/index.php/photo/r ... 348/page/3
http://www.lksfans.pl/index.php/photo/r ... 348/page/5
S[Z]acunek daje siłę!...ŚżK;] Nie przekręcisz przekręta sprawa zamknięta.
-
- Posty: 350
- Rejestracja: 30.10.2009, 15:05
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Jeśli mnie pamięć nie myli to Resovii było 360 osóbJoint1908 pisze:HC pisze:1000 Resovii z ŁKS-em na Wiśle...dobrze kojarzę?
1000 to było nas łącznie chyba że ja źle kojarzę;]
mamonki pisze: klucz otwierajacy wszystkie zamki jest zajebisty, ale zamek otwierany przez wszystkie klucze jest chujowy.. I tyle w temacie co do szmat i kozakow.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 13.02.2010, 12:58
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Hahahhaha nieźle ostatnio was było tylko tysiąc :) Rozmnożenie?
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 15.06.2010, 22:11
- Lokalizacja: MUC
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
bylem na tym meczu i niebylo ich wiecej niz 5000.elo1312 pisze:w sezonu 2004/2005 zwykły mecz (nie szlo o awans albo co, około 10.kolejka pamiętam jeszcze ze to było w poniedziałku) Monachium, Olympiastadion drugoligowy mecz TSV1860 Monachium - SG Dynamo Drezno
około 20.000 (!!) z Drezna, mimo ze 2.liga + w poniedziałek (dzień robotny) a odległość 450km!
sorry za post pod postem ale dopiero teraz mi się przypomniało !
moze chodzi tobie o mecz rok pozniej w allianz arena, to sympatykow dresdna bylo okolo 25.000-30.000
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 22.09.2012, 19:18
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Fajny temat...tyle się wydarzyło przez 7 lat.
http://www.youtube.com/watch?v=BsUjr1qqdVw
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 23.09.2016, 16:12
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Finał pucharu Polski mecz z Wisłą Kraków i jak mnie pamięć nie zawodzi to na pewno nie siedzieliśmy na Żylecie i było tam kibiców Lecha 2-3 tys.
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 23.09.2016, 16:12
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
to był 84 , miałem wtedy 14 lat i przy okazji takich masówek , gdzie wyjazdy organizowały zakłady pracy to niełatwo było znalezć pijane , zagubione w centrum Wawy owieczki.
-
- Posty: 768
- Rejestracja: 02.05.2015, 15:26
- Lokalizacja: Miasto Włókniarzy
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Jak temat odkurzony to wrzucę info ze starego geocities
Najliczniejszy wyjazd polskich kibiców należy do kibiców ŁKS-u. Było to w roku 1957, dokładnie 28.04.1957. Dwa pociągi specjalne, setki ciężarówek, samochody osobowe, motory, wycieczki z zakładów pracy, a nawet wóz pogrzebowy :-). Słowem jechał każdy czym miał, by dopingować ŁKS. Na mecz z Gwardią Warszawa do stolicy pojechało 20.000 sympatyków ŁKS-u.
Najliczniejszy wyjazd polskich kibiców należy do kibiców ŁKS-u. Było to w roku 1957, dokładnie 28.04.1957. Dwa pociągi specjalne, setki ciężarówek, samochody osobowe, motory, wycieczki z zakładów pracy, a nawet wóz pogrzebowy :-). Słowem jechał każdy czym miał, by dopingować ŁKS. Na mecz z Gwardią Warszawa do stolicy pojechało 20.000 sympatyków ŁKS-u.
HISTORIA NIE KŁAMIE, RODOWICI ŁODZIANIE!
-
- Posty: 365
- Rejestracja: 27.07.2013, 22:21
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
A nasz(Wisła) najliczniejszy (nie)wyjazd w ostatnich latach to 9 albo 10(nie pamiętam już)tysięcy sprzedanych biletów na Super puchar w Warszawie(2012) , jak wiadomo odwołany. Szkoda, bo przeszło by to do przynajmniej naszej historii.
Nie przeczę że ówczesna 'magia' narodowego odegrała tu rolę, ale fakt faktem wynik robił wrażenie.
Nie przeczę że ówczesna 'magia' narodowego odegrała tu rolę, ale fakt faktem wynik robił wrażenie.
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 26.04.2013, 00:34
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Gdzie then mecz się niby odbył? Bo na Gwardii to może 3 koła na siłę by się zmieściło I to wliczając upchnięcie wszystkich bab w solariumMW10 pisze: ↑28.11.2017, 13:52Jak temat odkurzony to wrzucę info ze starego geocities
Najliczniejszy wyjazd polskich kibiców należy do kibiców ŁKS-u. Było to w roku 1957, dokładnie 28.04.1957. Dwa pociągi specjalne, setki ciężarówek, samochody osobowe, motory, wycieczki z zakładów pracy, a nawet wóz pogrzebowy :-). Słowem jechał każdy czym miał, by dopingować ŁKS. Na mecz z Gwardią Warszawa do stolicy pojechało 20.000 sympatyków ŁKS-u.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 17.12.2012, 19:06
- Lokalizacja: Bałuty
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Stadion Dziesięcioleciawhitey pisze: ↑29.11.2017, 19:20Gdzie then mecz się niby odbył? Bo na Gwardii to może 3 koła na siłę by się zmieściło I to wliczając upchnięcie wszystkich bab w solariumMW10 pisze: ↑28.11.2017, 13:52Jak temat odkurzony to wrzucę info ze starego geocities
Najliczniejszy wyjazd polskich kibiców należy do kibiców ŁKS-u. Było to w roku 1957, dokładnie 28.04.1957. Dwa pociągi specjalne, setki ciężarówek, samochody osobowe, motory, wycieczki z zakładów pracy, a nawet wóz pogrzebowy :-). Słowem jechał każdy czym miał, by dopingować ŁKS. Na mecz z Gwardią Warszawa do stolicy pojechało 20.000 sympatyków ŁKS-u.
W naszym mieście Łodzi gdzie łódeczka w herbie jest...
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 26.04.2013, 00:34
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
W 84 to Legia siedziała na żylecie, ogőlnie kibicując Wiśle. Lech w większości na krytej ale to nice była masőwka. Na mieście poza partyzantką dużo się nie działo i jak zwykle to ŁKS prowadzany przez Polonię był najbardziej widoczny/aktywny. A historycznie to największy zjazd na Łazienkowską to był Lech po wejściu do ligi, gdzieś na początku lat 70tych. Spokjnie jakieś 3/4 tysiące. Byłem wtedy szczylem z ojcem na meczu i 1szy raz widziałem taką masową zadymę przed stationed a pőźniej w przerwie.stary zgred pisze: ↑28.11.2017, 12:28to był 84 , miałem wtedy 14 lat i przy okazji takich masówek , gdzie wyjazdy organizowały zakłady pracy to niełatwo było znalezć pijane , zagubione w centrum Wawy owieczki.
-
- Posty: 189
- Rejestracja: 14.04.2017, 21:04
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
4 strony pierdolenia ile to pikników pojechało na jeden mecz. No ku*** mać. I imponujące jak banda najebanych brytoli w 20tyś gdzieś pojechała albo jak to dziady z wąsem z irlandii w 50tyś... i jak oni fantastycznie śpiewają... ku*** ręce opadają. załóżcie se strone pikniki.net i tam pierdolicie o jakiś waflach z wąsem..
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 29.11.2017, 11:58
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Normalna sprawa ze ludzie na jakiś temat dyskutuja. Jakbysmy mieli trzymac sie "nie piknikowych" tematow to by calkiem nie bylo o czym pisac.
Wazne ze niema jakiejs bezsensownej napinki i jest sensowna gadka.
Wazne ze niema jakiejs bezsensownej napinki i jest sensowna gadka.
-
- Posty: 1812
- Rejestracja: 26.02.2007, 19:26
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
I jak zwykle zaczyna sie spiete-wyklete pierdo..nie o szopenie. Nie k...mialo pojechac 15 tys 100% hwdp nerek pitbulli ku chwale ojczyzny czarnych kapturow z ekipy niespiewajacej. Uwierz mi spiety kilofie, jakbys wtedy w Manchesterze byl w 2008 kiedy na klubowym wyjezdzie znalazlo sie circa 150 tys kibicow to bys inaczej dywagowal...kilof pisze: ↑29.11.2017, 20:494 strony pierdolenia ile to pikników pojechało na jeden mecz. No ku*** mać. I imponujące jak banda najebanych brytoli w 20tyś gdzieś pojechała albo jak to dziady z wąsem z irlandii w 50tyś... i jak oni fantastycznie śpiewają... ku*** ręce opadają. załóżcie se strone pikniki.net i tam pierdolicie o jakiś waflach z wąsem..
TYBET JEST SERBSKI
-
- Posty: 1119
- Rejestracja: 27.08.2016, 22:31
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
no tak bo jakby wasza ekipa jechała na finał LM do UK to zebralibyście 50 000 kumatej ekipy :) i kolejny temat rozjebany przez niekumatych ćwoków

-
- Posty: 185
- Rejestracja: 28.04.2013, 16:27
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
W 84 r to Lech na finale Pucharu Polski z Wisłą siedział właśnie na żylecie.Razem ze zgodami ok.10 tys.A ten mecz z 1990 r,to był ligowy mecz z Legią.Ostatnia kolejka,zdobycie mistrzostwa przez Lecha,który siedział na krytej w ok 2 tys.
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Jakby nie interpretować tej liczby (3/4 naszego sektora lub 3/4 z Predazzo) piszesz nieprawdę.DoZo pisze:A w kwestii europejskiego rekordu (g)Ts-u to, jeśli dobrze pamiętam, mecz w Rzymie zbiegał się z konkursem skoków narciarskich we Włoszech i spotkanie na Stadionie Olimpijskim było imprezą trzeciego wyboru 3/4 wyszystkich wyjazdowiczów.
W linku na dole kilkadziesiąt zdjęć sektora.
[link]
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Nie chciało mi się wcześniej odzywać, ale to już zupełne pomieszanie z poplątaniem. Od razu napiszę, że byłem na obu meczach. Przede wszystkim Szanowni w 1984 "Żyleta" to był tylko środkowy sektor trybuny, na której w latach '90 młyn stopniowo rozrósł się najpierw do trzech sektorów, by ostatecznie nazwa ta objęła całą trybunę. Stałem przy schodkach po lewej stronie sektora i na pewno na sektorach w stronę zegara przeważał Lech.
Tyle, że to były czasy - jeszcze do finału PP w Olsztynie (Legia-Jagiellonia) - gdy absolutna większość przyjezdnych na takie hity to były rozmaite wycieczki ze szkół i zakładów pracy (pewnym wyjątkiem byliśmy właśnie my w tym '89, gdzie proporcje miedzy kibicami a wycieczkowiczami były mniej-więcej 50/50 - więc młyn mieliśmy od Jagi wyraźnie większy, chociaż było nas co najmniej trzykrotnie mniej).
Wracając do Lecha u nas - w tym '80 sformułowanie "Lech ze zgodami siedział na Żylecie" z obu powyższych powodów jest nieprawdziwe - w naszym zasięgu wzroku były same rodziny z dziećmi i cała andrzejada reagująca po prostu na wydarzenia na boisku. Doping dla Lecha i wzajemne uprzejmości (zarówno z nami jak i Wisłą) niosły się z Krytej. Ogółem Lecha szacowałbym wtedy raczej na ok. 15k - pojemność starego stadionu była znacznie większa, niż po wstawieniu krzesełek i wtedy szacowana podobnie do aktualnej.
W '90 Lech siedział przed Krytą, a nie na niej - chociaż dla osób nie znających tej trybuny może to być różnica trudna do wychwycenia - zajęli całą część między honorową a wejściem od Łazienkowskiej. Wtedy akurat szacuję ich na jakieś 1500.
Zupełnym nieporozumieniem jest sformułowanie, że w '80 "kibicowaliśmy ogólnie Wiśle", z którą siedział... Widzew. Trzeba było widzieć miny moich rodziców po powrocie z meczu po informacji, że na spotkanie Lecha i Wisły poszedłem w szaliku Legii i śpiewałem o swoim klubie :)
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 185
- Rejestracja: 28.04.2013, 16:27
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Ok,faktycznie siedzieliśmy na sektorach tych bliżej murawy.Myślałem,że cała ta trybuna to była ''Kryta''.Jako Legionista wiesz lepiej,więc nie będe wchodził w polemikę.Co do liczby,to lata robią swoje,i może ją faktycznie trochę zawyżyłem,ale dodać należy,że ok 300 osob z Lecha nie dotarło na stadion,tylko ich przygoda tego dnia zakończyła się na komisariacie (Wilcza?)
-
- Posty: 568
- Rejestracja: 09.01.2009, 13:02
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Temat Wisły w Rzymie powraca. I co niektórych boli nasza liczba 6 tysięcy. Ale żeby tak bezczelnie bredzić jak dozo to trza być nieźle przyjebanym.
Rozumiem, że używanie zwrotu CWKurweS to dopuszczalny zwrot na kibiców starej k?? W końcu nagminne jest używanie gts lub wqrwe.
Chyba, że Ci spod znaku starej k, mogą używać tych zwrotów, będąc pod ochroną Foxx kids.
Albo trzymamy jakiś poziom, albo burdel i samowolka.
Rozumiem, że używanie zwrotu CWKurweS to dopuszczalny zwrot na kibiców starej k?? W końcu nagminne jest używanie gts lub wqrwe.
Chyba, że Ci spod znaku starej k, mogą używać tych zwrotów, będąc pod ochroną Foxx kids.
Albo trzymamy jakiś poziom, albo burdel i samowolka.

-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Foxx, generalnie mogę sie zgodzić z tym co napisałeś choć, na pewno nie byliscie "pewnym wyjątkiem" co do składu sektora. Właśnie wspominany tu PP w 1984 (znam z opowiadania kumpli) wiślacki sektor zasiedli w zdecydowanej większości, kibole. Zresztą widać to po proporcjach: Wisły 1500-2000 (myśle, ze trzeba wyciągnąć średnią) Lecha ok 8 klocków (relacja krakowiaków). Z tego co pamiętam z relacji siedzieliśmy na łuku, Legia na Żylecie, Lech w różnych miejscach.
A sympatia Legionistów dla Wisły, o której pisał "whitey", jak najbardziej miała miejsce. Przynajmniej tak twierdził kumpel.
Tutaj w tle zdjęcia prostej z rozmieszczeniem kibiców. Obstawiona Żyleta w środku, wśród Lechitów?
[link]
[link]
A sympatia Legionistów dla Wisły, o której pisał "whitey", jak najbardziej miała miejsce. Przynajmniej tak twierdził kumpel.
Tutaj w tle zdjęcia prostej z rozmieszczeniem kibiców. Obstawiona Żyleta w środku, wśród Lechitów?
[link]
[link]
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Nie znam tematu.
Mam na myśli repertuar dopingu tak jak go pamiętam. Oklaski po jakichś zagraniach możliwe ale jakiejś szczególnej przychylności nie kojarzę.
Tak.
Pisząc "80" w zdaniach dot. "Żylety" i rzekomego naszego "ogólnego kibicowania Wiśle" - pomyłka z pospiechu, chodziło o 1984. "90" dotyczy meczu, o którym napisał kibic75.
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 26.04.2013, 00:34
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Foxx-co do sympatii dla Wisły, to z Żylety miało pójść nawet jakieś prowiślackie hasło. Tak zrelacjonował mi kolega, dodam rzetelny i poważny typ. Z drugiej strony nasi zaatakowali was na mieście przed meczem więc też mi się wydaje to dziwne.
Fakt, faktem to druga osoba, po "whitey"-u od was, która mówi o prowiślackich sympatiach Żylety podczas tego meczu. I wcale nie próbuje tego ocenić po prostu stwierdzam fakty tj. relacje osób.
W uzupełnieniu informacji (za relacją prasową):
Lecha 82 autokary, 4 pociągi i "niezliczona ilość aut prywatnych", w sumie 7 tys, Wisły 1,5 tys. Na stadionie 12 tys. Biorąc poprawkę + 1000 (czasy kiedy bezbiletowe wejście na mecz nie stanowiło problemu) należy sądzić, że właściwym staje się liczba Lecha na poziomie ok 8 tys a Wisły max 2 tys. Do tego Warszawiacy i mamy mniej więcej 13 tys.
link do skanu z prasy:
[link]
I nie ma potrzeby byś tłumaczył sie z określania Wisły GTS-em. Weź pod uwagę, że takie prowokacje prowadzą do rozwalania tematów.
Ja na razie, ze względu na normalnych ludzi od was, trzymam fason, ale na CWKS-owanie też sie mogę przerzucić.
Fakt, faktem to druga osoba, po "whitey"-u od was, która mówi o prowiślackich sympatiach Żylety podczas tego meczu. I wcale nie próbuje tego ocenić po prostu stwierdzam fakty tj. relacje osób.
W uzupełnieniu informacji (za relacją prasową):
Lecha 82 autokary, 4 pociągi i "niezliczona ilość aut prywatnych", w sumie 7 tys, Wisły 1,5 tys. Na stadionie 12 tys. Biorąc poprawkę + 1000 (czasy kiedy bezbiletowe wejście na mecz nie stanowiło problemu) należy sądzić, że właściwym staje się liczba Lecha na poziomie ok 8 tys a Wisły max 2 tys. Do tego Warszawiacy i mamy mniej więcej 13 tys.
link do skanu z prasy:
[link]
Nie wydaje mi się by sprawa z Muzykiem z 1978 roku, a więc sprzed sześciu lat przed meczem, miała jakieś większe znaczenie co do sympatii klubowych w tym spotkaniu. To czasy pełne sprzeczności więc wszystko było możliwe, np. przybranie postawy antyLech.DoZo pisze:I dodałbym, że powyższy mecz był rozgrywany napewno po akcji wiślaków ze Ś+P/RiP MUZYKiem, więc o przychylności (ze strony Legii) wobec g*Ts-u (* vide napisy na koszulkach!) raczej nie mogło być mowy.
I nie ma potrzeby byś tłumaczył sie z określania Wisły GTS-em. Weź pod uwagę, że takie prowokacje prowadzą do rozwalania tematów.
Ja na razie, ze względu na normalnych ludzi od was, trzymam fason, ale na CWKS-owanie też sie mogę przerzucić.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Przy okazji spytam kogoś od nas nieco starszego ode mnie (w końcu miałem wtedy 13 lat :) ). Na pewno pamiętam wrażenie, że Wisła była odbierana jako agresywny przeciwnik, a Lech - bardziej piknikowo. Można najwyżej przypomnieć, że jeszcze przez lata nie było przecież "instytucji" "gniazdowego", mimo że najbardziej charyzmatyczne jednostki w ekipach zapodawały doping. Teoretycznie więc, jeżeli ktoś w kilkadziesiąt osób zaintonował coś pro-Wisła w prawym-dolnym rogu sektora (od strony Wisły/Łazienkowskiej), stojąc w jego lewym-górnym rogu (od strony zegara) w ogólnym chaosie mogłem tego nie usłyszeć.Psiak pisze: ↑01.12.2017, 12:13Foxx-co do sympatii dla Wisły, to z Żylety miało pójść nawet jakieś prowiślackie hasło. Tak zrelacjonował mi kolega, dodam rzetelny i poważny typ. Z drugiej strony nasi zaatakowali was na mieście przed meczem więc też mi się wydaje to dziwne.
Fakt, faktem to druga osoba, po "whitey"-u od was, która mówi o prowiślackich sympatiach Żylety podczas tego meczu. I wcale nie próbuje tego ocenić po prostu stwierdzam fakty tj. relacje osób.
Jak napisałem wyżej, moim zdaniem było ich mniej-więcej dwa razy... więcej. W ogóle prasa dziwnie liczyła frekwencję na Łazienkowskiej w czasach, gdy były ławki. W latach '90 jeszcze przed jakąkolwiek modernizacją pojemność stadionu "zmniejszyła się" z 33k (o ile pamiętam) do 25. Często przy wypełnionej Krytej, otwartej (którą nazwałeś "prostą") bez skrajnych sektorów i jakiejś 1/3 łuku (plus przyjezdni) taki "Przegląd Sportowy" potrafił podać 12-14k - pewnie tyle nasze trepy oficjalnie "rozliczały" ;)
Mimo, że nie do mnie, przypomnę że w temacie "warszawskim" uzgodniliśmy "protokół rozbieżności" sprowadzający się do konstatacji, że my kibicujemy klubowi CWKS Legia Warszawa, bo taką nazwę posiadał na początku lat '70, gdy powstawał ruch kibicowski. Bierzemy za swoje wszystko co dobre i złe w jego historii, bo to po prostu nasz klub - z herbem symbolizującym powrót przedwojennych działaczy oraz koniec stalinowskiej epoki CWKS-u Warszawa. Nie ma sensu po raz n-ty powtarzać tego wątku. Reasumując - spokojnie stosuj "CWKS" i "Legia" wymiennie :) (warto przypomnieć, że przez pewien czas po przejęciu przez Waltera Sportowej Spółki Akcyjnej Legia chodziliśmy na mecze piłkarskiej drużyny CWKS Legia Warszawa "kilka" klas rozgrywkowych niżej).
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Ok. Fox. Jeśli coś się dowiesz to na pewno będzie to cenna informacja.
Co do prasy , mniej więcej moge się zgodzić, zaznaczam, mniej więcej, bo z relacjami prasowymi bywało różnie. Raz w jedną, raz w drugą stronę. Choć w tym przypadku 15 k Lecha to mimo wszytko dużo. Popatrz na prostą tzn "otwartą". Wg mnie tam jest w sumie ok. 6-7 k. Z tego co pamiętam, to kryta na Legii była mniejsza więc, nawet jeśli była zapełniona to raczej nie przewyższyła ilością "otwartej".
Przyjmuje relacje kumpla, bo to rzetelny gość (np. jeden z kolegów twierdził, że było nas 2500-3000, choć nie miało to pokrycia wg. innych).
Wszyscy ogólnie twierdzili, że Lecha ok 8 tys.
A co do CWKS, to zamiennie od dziś stosuje (w odpowiedzi na prowokacje DoZo). I tu nie ma alternatywy CWKS/Legia.
Wspólnym mianownikiem jest przedrostek, a więc:
Wisła:Lech na stdionie CWKS-u 0:3 :)
Nie wierze w to, że któremuś z kibiców Legii, CWKS nie przeszkadza, za dużo tam macie kumatych typów.
Co do prasy , mniej więcej moge się zgodzić, zaznaczam, mniej więcej, bo z relacjami prasowymi bywało różnie. Raz w jedną, raz w drugą stronę. Choć w tym przypadku 15 k Lecha to mimo wszytko dużo. Popatrz na prostą tzn "otwartą". Wg mnie tam jest w sumie ok. 6-7 k. Z tego co pamiętam, to kryta na Legii była mniejsza więc, nawet jeśli była zapełniona to raczej nie przewyższyła ilością "otwartej".
Przyjmuje relacje kumpla, bo to rzetelny gość (np. jeden z kolegów twierdził, że było nas 2500-3000, choć nie miało to pokrycia wg. innych).
Wszyscy ogólnie twierdzili, że Lecha ok 8 tys.
A co do CWKS, to zamiennie od dziś stosuje (w odpowiedzi na prowokacje DoZo). I tu nie ma alternatywy CWKS/Legia.
Wspólnym mianownikiem jest przedrostek, a więc:
Wisła:Lech na stdionie CWKS-u 0:3 :)
Nie wierze w to, że któremuś z kibiców Legii, CWKS nie przeszkadza, za dużo tam macie kumatych typów.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Po pierwsze - dzięki (właśnie uznałeś mnie za "niekumatego" :) ). Po drugie zaś najwyraźniej nie znasz naszego klimatu. Ale to przecież nie jest obowiązkowe ;)
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 286
- Rejestracja: 09.11.2014, 14:10
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Psiak i Foxx- jesteście jednymi z niewielu przykładów "starych" użytkowników k.net, których da się czytać ze zrozumieniem. Do tego bez zbędnej napinki, chyba, że popartej merytoryką. Szkoda, że to forum w ciągu kilku lat tak się zeszmaciło.
Uśmiechnij się, jutro możesz nie mieć zębów.
-
- Posty: 671
- Rejestracja: 03.10.2009, 11:12
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Centralny Wojskowy Kochany Sportowy
Troszkę różnimy się od pozostałych WKS-ów. Wszystkim " historykom" można napisać jedno- ten pod resortem kolejowym, ten pod górniczym, ten pod hutniczym a ten pod fabrycznym czy zakładowym. Wszyscy żyli i funkcjonowali w ustroju. A jak nie funkcjonowali to nie żyli. Wiec darujmy sobie z martyrologią.
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Po pierwsze nie uznaje cie za kumatego. Ty jestes przekumaty a to wielka różnica :). Po drugie. Nie znam i nie chce znac, bo mam obowiązki wislackie :). I po trzecie:
Info od kolegi z dzis "Legia chciala ukladu na Lecha ale starzy dogadali sie z Lechem o co wkurwila sie Lechia" i "Jechaliśmy autokarami spod hali Wisly, pociag tez byl, o wycieczkach zkladowych nie ma mowy". A wiec Fox, co do jakości w sektorze, wyprzedzilismy was o cale 5 lat ;)
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
I jeszcze sobie ze mnie dworujesz :)
Znać, a podzielać to zupełnie różne systemy walutowe, więc niezrażony jednak w skrócie przybliżę :) Pierwsze stroje Wisły to niebieskie koszulki z czarnymi elementami. Pierwsze stroje Legii były białe ze skośnym czarnym pasem. "Nasz" klimat polega m.in. na tym, że niezależnie od obecności w barwach ani nie chodzilibyśmy w czerwonych koszulkach (zawsze są jakieś wyjątki potwierdzające regułę), ani nie uczynilibyśmy z czerwieni np. koloru dominującego na flagach. Stąd m.in. wracające co jakiś czas problemy forumowych "specjalistów" od heraldyki związane z układem kolorów na naszych "brytyjkach" czy grafach w formie "kotylionu". U nas po prostu musi dominować biały, zielony lub czarny (nawiasem barwy WKS Legii Warszawa od 1926). Gdy na przełomie '80/90 jako część kostiumów wyjazdowych wprowadzono czerwone koszulki, spotkało się to z dużą negatywną reakcją. Tradycyjnie więc "domowe" zestawy są biało-czarne, a wyjazdowe zielono-czarne lub zielono-białe.
Nigdy też nie odwrócilibyśmy swoich barw "do góry kołami".
Na koniec - wbrew stereotypowi "zło-dzie-je!" pod naszym adresem nie zaczęto w Polsce skandować z powodu brania zawodników z innych klubów "w kamasze", tylko po kolejnych aferach przemytniczych w wykonaniu zawodników w latach '70. W reakcji w Warszawie nie powstał np. hit "zawsze po stronie dzielnicowego - warszawska Legia kolego!", tylko raczej "złodzieje i pijacy są - kibice z Warszawy; złodziejsko-przemytniczy klub - to Legia Warszawa!" ;) (swoją drogą wiadomo jaka "subkultura" rządziła w czołowych ekipach).
Skoro więc skrót CWKS większość Polski "rozszyfrowywała" w wiadomy sposób, w reakcji powstała wersja, którą wyżej przytoczył Beha. Myślę też, że "C" pełni/pełniło w jakiś sposób rolę podobną do flagi "Jesteśmy Waszą Stolicą". Wszak istnieje tylko jeden klub Centralny ;)
Jak napisałem, nie chodzi o to, byś się z taką logiką zgadzał. Trudno natomiast zaprzeczyć, że ona istnieje i jest wewnętrznie spójna.
Ten finał '89 to tylko przykład - "nie wierzę", byście mogli nas w czymkolwiek wyprzedzić ;) (po prostu akurat na tamtym meczu byłem już w takim wieku, że świadomie oganiam całość tematu i dobrze pamiętam szczegóły).Psiak pisze: ↑02.12.2017, 12:15I po trzecie:
Info od kolegi z dzis "Legia chciala ukladu na Lecha ale starzy dogadali sie z Lechem o co wkurwila sie Lechia" i "Jechaliśmy autokarami spod hali Wisly, pociag tez byl, o wycieczkach zkladowych nie ma mowy". A wiec Fox, co do jakości w sektorze, wyprzedzilismy was o cale 5 lat ;)
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 286
- Rejestracja: 09.11.2014, 14:10
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Foxx
Odnośnie barw, i skąd czerwony:
[link]
I czerwonych/niebieskich koszulek:
[link]
Odnośnie barw, i skąd czerwony:
[link]
I czerwonych/niebieskich koszulek:
[link]
Uśmiechnij się, jutro możesz nie mieć zębów.
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Dzięki, większość tych informacji znałem. Nie zmieniają mojego podejścia do tematu w żaden sposób. Po prostu okazuje się, że Wisła nie tylko nie ma historycznie określonego koloru koszulek (mimo "przewagi" czerwonego), to do dzisiaj jednoznacznie określonego układu barw. W poniższej sytuacji:
1. Wskazywałaby na akceptację przez kibiców koszulek w kolorze niebieskim, choćby jako jedną z konsekwencji przyjęcia określonego układu barw oraz symboliczne znaczenie czerwonego w kontekście słusznie minionego systemu.
2. Nie ogarnia czynienia ze wspomnianego odwrócenia układu barw stanowczego odcięcia się od gwardyjskiego epizodu, bo ani wcześniej, ani w czasie jego trwania. ani dzisiaj nie istnieje przyjęta jedna kolejność barw. W takich okolicznościach ten tak podkreślany gest zaczyna mieć znaczenie podobne raczej do "zmiany" układu na flagach z poziomego na pionowy ;)
Tym bardziej nie rozumiem jakiegoś oczekiwania, czy zarzutu wobec innych, np. nas ;). Zwłaszcza, że po zakończeniu okresu CWKS Warszawa Legia przyjęła barwy biało-czerwono-zielono-czarne, a wersja czerwono=biało-zielona z czarnymi elementami została przyjęta... właśnie przez kibiców na podstawie naszego herbu z 1957... Niezależnie od oficjalnego układu.
- myślę, że nie tylko "nasza" logika:Najstarszy z wiślackich kolorów, obecnie trochę w „cieniu” dwóch pozostałych barw. Już w 1906 roku, po zajęciach szkolnych, uczniowie wraz ze swoim nauczycielem Tadeuszem Łopuszańskim uchwalili za dominującą barwę niebieską. Kolor ten został zastąpiony czerwienią już rok później, jednak do końca nie zniknął. Na czerwonych koszulkach bowiem pojawiły się dwie niebieskie gwiazdy. Aż do 1910 roku niebieski kolor gwiazdy występował również na klubowym herbie, po czym został zmieniony na biały. Barwa wróciła w 1936 roku, kiedy to zaprezentowano nowy herb Wisły. Dlaczego właśnie niebieski? Co to tego nie ma jednomyślności. Jedni twierdzą, że barwa ta to nic innego jak nawiązanie do królowej polskich rzek, inni zaś, że błękit ma wyrażać przywiązanie do grodu Kraka (którego flaga jest błękitno-biała). Niektórzy mniej doinformowani lub zawistni fani pasów twierdzą natomiast, że są to barwy policyjne (sic!). Z całą pewnością stwierdzić możemy, że nie nawiązują te barwy do gwardyjskiego epizodu w historii Wisły. Co do dwóch pozostałych hipotez, to bardziej prawdopodobna wydaje się wersja mówiąca o nawiązaniu do rzeki Wisły. Przemawiają za nią wspomnienia jednego z założycieli klubu, Romana Wilczyńskiego:
Godziliśmy się na wszystko, że klub będzie nazywał się Wisła, i znowu oklaski i okrzyki: "Polacy i Wisła to Polska". Tę nasza Wisłę trzeba było mieć i na sercu. Uchwaliliśmy wiec kolor naszych koszulek w kolorze błękitnym z emblematem na lewej piersi, przepołowioną piłkę, w kolorze czarnym w poziomie, przyczym kołnierz i manszety wraz spodenkami miały być również koloru czarnego. (...)
W zasadzie stwierdzić można, że sam klub nie określa oficjalnej kolejności barw (w praktyce - na stronach internetowych, w publikacjach, na plakatach itp. - stosując kolejność czerwony, biały, niebieski), kibice natomiast tradycyjnie przywiązani są do barw niebiesko-biało-czerwonych. Nie oznacza to jednak, że na trybunach nie można spotkać kombinacji czerwony-biały-niebieski. Z powyższego zestawienia jasno widać, że łatwo o zakłopotanie przy pytaniu o właściwą kolejność wiślackich barw.
1. Wskazywałaby na akceptację przez kibiców koszulek w kolorze niebieskim, choćby jako jedną z konsekwencji przyjęcia określonego układu barw oraz symboliczne znaczenie czerwonego w kontekście słusznie minionego systemu.
2. Nie ogarnia czynienia ze wspomnianego odwrócenia układu barw stanowczego odcięcia się od gwardyjskiego epizodu, bo ani wcześniej, ani w czasie jego trwania. ani dzisiaj nie istnieje przyjęta jedna kolejność barw. W takich okolicznościach ten tak podkreślany gest zaczyna mieć znaczenie podobne raczej do "zmiany" układu na flagach z poziomego na pionowy ;)
Tym bardziej nie rozumiem jakiegoś oczekiwania, czy zarzutu wobec innych, np. nas ;). Zwłaszcza, że po zakończeniu okresu CWKS Warszawa Legia przyjęła barwy biało-czerwono-zielono-czarne, a wersja czerwono=biało-zielona z czarnymi elementami została przyjęta... właśnie przez kibiców na podstawie naszego herbu z 1957... Niezależnie od oficjalnego układu.
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Próbować oswoić można wszystko, jest natomiast rzesza kibiców w Polsce, dla której Centralny w prostolinijnym znaczeniu symbolizuje po porostu komunizm.Foxx pisze: Znać, a podzielać to zupełnie różne systemy walutowe, więc niezrażony jednak w skrócie przybliżę :) Pierwsze stroje Wisły to niebieskie koszulki z czarnymi elementami. Pierwsze stroje Legii były białe ze skośnym czarnym pasem. "Nasz" klimat polega m.in. na tym, że niezależnie od obecności w barwach ani nie chodzilibyśmy w czerwonych koszulkach (zawsze są jakieś wyjątki potwierdzające regułę), ani nie uczynilibyśmy z czerwieni np. koloru dominującego na flagach. Stąd m.in. wracające co jakiś czas problemy forumowych "specjalistów" od heraldyki związane z układem kolorów na naszych "brytyjkach" czy grafach w formie "kotylionu". U nas po prostu musi dominować biały, zielony lub czarny (nawiasem barwy WKS Legii Warszawa od 1926). Gdy na przełomie '80/90 jako część kostiumów wyjazdowych wprowadzono czerwone koszulki, spotkało się to z dużą negatywną reakcją. Tradycyjnie więc "domowe" zestawy są biało-czarne, a wyjazdowe zielono-czarne lub zielono-białe.
Nigdy też nie odwrócilibyśmy swoich barw "do góry kołami".
Na koniec - wbrew stereotypowi "zło-dzie-je!" pod naszym adresem nie zaczęto w Polsce skandować z powodu brania zawodników z innych klubów "w kamasze", tylko po kolejnych aferach przemytniczych w wykonaniu zawodników w latach '70. W reakcji w Warszawie nie powstał np. hit "zawsze po stronie dzielnicowego - warszawska Legia kolego!", tylko raczej "złodzieje i pijacy są - kibice z Warszawy; złodziejsko-przemytniczy klub - to Legia Warszawa!" ;) (swoją drogą wiadomo jaka "subkultura" rządziła w czołowych ekipach).
Skoro więc skrót CWKS większość Polski "rozszyfrowywała" w wiadomy sposób, w reakcji powstała wersja, którą wyżej przytoczył Beha. Myślę też, że "C" pełni/pełniło w jakiś sposób rolę podobną do flagi "Jesteśmy Waszą Stolicą". Wszak istnieje tylko jeden klub Centralny ;)
Jak napisałem, nie chodzi o to, byś się z taką logiką zgadzał. Trudno natomiast zaprzeczyć, że ona istnieje i jest wewnętrznie spójna.
Ja mam taką teorię. choć nie badałem tego, że to, tj. brak wycieczek zakładowych (bo niby kto miał jeździć, ZOMO-wcy, wojskowi?) była cechą kibiców klubów stricte "reżimowych".Ten finał '89 to tylko przykład - "nie wierzę", byście mogli nas w czymkolwiek wyprzedzić ;) (po prostu akurat na tamtym meczu byłem już w takim wieku, że świadomie oganiam całość tematu i dobrze pamiętam szczegóły).
Dzięki, większość tych informacji znałem. Nie zmieniają mojego podejścia do tematu w żaden sposób. Po prostu okazuje się, że Wisła nie tylko nie ma historycznie określonego koloru koszulek (mimo "przewagi" czerwonego), to do dzisiaj jednoznacznie określonego układu barw.
He,
Kolor koszulek jest jak najbardziej historycznie określony. Wynika on z tradycji i "umowy" do jakiej doszło w 1907 podczas połączenia "Czerwonych" z Wisłą. Wisła dawała nazwę, Czerwoni stroje. Barwy również zostały historycznie określone i wynikają z tradycji stosowania ich od lat 70-tych (?), kiedy powstały grupy szalikowców.
Z tym się zgodzę, choć np. były one określane, w którymś ze statutów w okresie komuny. Uważam, ze w przypadku Wisły nie ma to znaczenia, tutaj bierze góra tradycja.W poniższej sytuacji:
[...]
W zasadzie stwierdzić można, że sam klub nie określa oficjalnej kolejności barw (w praktyce - na stronach internetowych, w publikacjach, na plakatach itp. - stosując kolejność czerwony, biały, niebieski), kibice natomiast tradycyjnie przywiązani są do barw niebiesko-biało-czerwonych. Nie oznacza to jednak, że na trybunach nie można spotkać kombinacji czerwony-biały-niebieski. Z powyższego zestawienia jasno widać, że łatwo o zakłopotanie przy pytaniu o właściwą kolejność wiślackich barw.
ad.1. Absolutnie sie nie zgadzam.- myślę, że nie tylko "nasza" logika:
1. Wskazywałaby na akceptację przez kibiców koszulek w kolorze niebieskim, choćby jako jedną z konsekwencji przyjęcia określonego układu barw oraz symboliczne znaczenie czerwonego w kontekście słusznie minionego systemu.
2. Nie ogarnia czynienia ze wspomnianego odwrócenia układu barw stanowczego odcięcia się od gwardyjskiego epizodu, bo ani wcześniej, ani w czasie jego trwania. ani dzisiaj nie istnieje przyjęta jedna kolejność barw. W takich okolicznościach ten tak podkreślany gest zaczyna mieć znaczenie podobne raczej do "zmiany" układu na flagach z poziomego na pionowy ;)
3.Tym bardziej nie rozumiem jakiegoś oczekiwania, czy zarzutu wobec innych, np. nas ;). Zwłaszcza, że po zakończeniu okresu CWKS Warszawa Legia przyjęła barwy biało-czerwono-zielono-czarne, a wersja czerwono=biało-zielona z czarnymi elementami została przyjęta... właśnie przez kibiców na podstawie naszego herbu z 1957... Niezależnie od oficjalnego układu.
Wisła w czerwonych koszulkach gra od 1907r.. To szereg lat tradycji przerywanej głównie przez systemy totalitarne (np. za grę w tych barwach w czasie okupacji groziły b. poważne konsekwencje). Kolorystyka barw (zmiana na białą gwiazdę) została ustalona ostatecznie w 1910/11( ?, piszę z głowy) i podkreślała patriotyczny charakter Towarzystwa Sportowego.
ad.2. Istniała. Barwy ZS Gwardia to czerwono-biało-niebieski i tez przez pewien okres czasu, takie barwy były stosowane na wiślackich koszulkach i niejednokrotnie wskazywane jako barwy klubowe.
Pomijam tutaj kwestie odwrócenia barw, bo to sprawa wg mnie dyskusyjna i nigdy tez nie była w kręgu moich zainteresowań bym mógł z całym przekonaniem potwierdzić sprawę.
Natomiast heraldyka mówi nam, że przedwojenne barwy Wisły są biało-czerwone i takie tez były stosowane na flagach do mniej więcej lat 60-tych, w konfiguracji biała gwiazda na czerwonym tle.
ad.3. Mój zarzut ( w odpowiedzi na prowokacje DoZo) tyczy się jedynie Centralnego WKS-u.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
O "próbowaniu" można mówić w przypadku świadomego działania. Sam fakt, że w legijnym środowisku nie było takiej potrzeby najlepiej świadczy o sytuacji. Podobnie jak fakt, że powodem odejścia od Legii kilku aktywnych radykalnych opozycjonistów stało się dopiero ogłoszenie stanu wojennego. Wiem, bo z jednym z nich - aktualnie aktywnym publicznie ale bezpartyjnym - długo rozmawiałem na ten temat.
Na pewno coś w tym jest, chociaż w tamtym przykładowym Olsztynie to 50% kibicujących Legii nie będące kibolami przyjechało głównie autokarami z Huty Warszawa i FSO.Psiak pisze: ↑04.12.2017, 11:16Ja mam taką teorię. choć nie badałem tego, że to, tj. brak wycieczek zakładowych (bo niby kto miał jeździć, ZOMO-wcy, wojskowi?) była cechą kibiców klubów stricte "reżimowych".Ten finał '89 to tylko przykład - "nie wierzę", byście mogli nas w czymkolwiek wyprzedzić ;) (po prostu akurat na tamtym meczu byłem już w takim wieku, że świadomie oganiam całość tematu i dobrze pamiętam szczegóły).
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 03.03.2013, 14:45
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Ok.
W uzupełnieniu ad.2, sprawdziłem statut z 1921 r. (najwcześniejszy z mi dostępnych) i jest wskazana barwa:
"Siedzibą Towarzystwa jest Kraków, godłem pięcioramienna biała gwiazda na czerwonym polu, barwami czerwona i biała".
To ile waszym (Legii) zdaniem było was i Jagielloni w tym 89?
Mi kumpel mówił (zaraz po meczu), ze ok. 12 tys z Białegostoku i ok 3,5-4 tys was.
W uzupełnieniu ad.2, sprawdziłem statut z 1921 r. (najwcześniejszy z mi dostępnych) i jest wskazana barwa:
"Siedzibą Towarzystwa jest Kraków, godłem pięcioramienna biała gwiazda na czerwonym polu, barwami czerwona i biała".
To ile waszym (Legii) zdaniem było was i Jagielloni w tym 89?
Mi kumpel mówił (zaraz po meczu), ze ok. 12 tys z Białegostoku i ok 3,5-4 tys was.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"
Ja Wisła, Ja Wisła!"
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Nie przypominam sobie, byśmy "jako Legia" jakoś szacowali te liczby. Mogę napisać "za siebie".

Zajeliśmy łuk widoczny w lewym-dolnym rogu. Ok. 1/3 od strony prostej to był nabity głowa przy głowie młyn. Dalej, z każdym sektorem w stronę krytej było coraz luźniej - od połowy siedziały głównie wspomniane wycieczki zakładowe. Jagiellonia na prostej i części przeciwległego mniejszego łuku, gdzie zwykle siedzą przyjezdni. Część tamtego łuku zajmowała duża grupa Widzewa (jakieś 350). Trochę gości z Białego było też na krytej - na ten mecz mieli układ ze Stomilem. Oficjalna pojemność stadiionu to 20k, ale moim zdaniem było znacznie więcej ludzi. Nas bym oszacował na jakieś 5k, z czego 3 w młynie. Sam pociąg, którym przyjechała główna część ekipy to było 12 nabitych wagonów, a przed nim i po nim przyjechało po jednym luźniejszym. Jagę szacuję na ok. 15k, z czego młyn zajmował nieco ponad jeden sektor na prostej.
EDIT: skrót meczu z "Dziennika Telewizyjnego" - widać skalę zagęszczenia na dość dużej części trybun:
https://www.youtube.com/watch?v=_yJThs9Kft4

Zajeliśmy łuk widoczny w lewym-dolnym rogu. Ok. 1/3 od strony prostej to był nabity głowa przy głowie młyn. Dalej, z każdym sektorem w stronę krytej było coraz luźniej - od połowy siedziały głównie wspomniane wycieczki zakładowe. Jagiellonia na prostej i części przeciwległego mniejszego łuku, gdzie zwykle siedzą przyjezdni. Część tamtego łuku zajmowała duża grupa Widzewa (jakieś 350). Trochę gości z Białego było też na krytej - na ten mecz mieli układ ze Stomilem. Oficjalna pojemność stadiionu to 20k, ale moim zdaniem było znacznie więcej ludzi. Nas bym oszacował na jakieś 5k, z czego 3 w młynie. Sam pociąg, którym przyjechała główna część ekipy to było 12 nabitych wagonów, a przed nim i po nim przyjechało po jednym luźniejszym. Jagę szacuję na ok. 15k, z czego młyn zajmował nieco ponad jeden sektor na prostej.
EDIT: skrót meczu z "Dziennika Telewizyjnego" - widać skalę zagęszczenia na dość dużej części trybun:
https://www.youtube.com/watch?v=_yJThs9Kft4
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Oczywiście, że ze zgodami. W końcu poza Widzewem nikt wśród nich nie siedział oddzielnie. Widać było flagi Wisły i Ruchu. Starałem się szacować bez Olsztyna. Autokary z Warszawy stały m.in. za krytą - blisko miejsca, gdzie razem z Lechią mieliśmy starcie z Jagą po wyjściu spomiędzy bloków, skąd chwilę wcześniej ulotnił się piknikujący na własnych flagach Widzew.
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 185
- Rejestracja: 28.04.2013, 16:27
Re: Najliczniejsze wyjazdy w historii (zdjęcia, opisy)
Wywnioskowywać możesz sobie co chcesz.Zawinięcie Lecha nie miało nic wspólnego z Legią,a z małymi demolkami na mieście.Była to grupa(w dzisiejszych czasach można by napisać ekipa szukająca wrażeń),która przyjechała kilka godzin prędzej,niż specjal wtedy organizowany z Poznania.A,że wysiedli na Centralnym i okazało się,że są bez żadnej obstawy przez jakiś czas pochodzili sobię po centrum Warszawy trochę je terroryzując.Potem większość wyłapana w jakiejś małej uliczce,i obejrzenie zdobycia przez Lecha Mistrzostwa Polski na żywo nie było im dane obejrzeć.DoZo pisze: ↑30.11.2017, 14:16Nie wiem, czy nie zbaczamy za bardzo w stronę OT, ale z opisu "kibica75" można wywnioskować, że Legia miała coś wspólnego z "zawinięciem" poznaniaków na Wilczą, a "te7" zaraz może zacząć wymyślać, że "psy" na ŻY(L)ECIE to sąsiadki potencjalnych ofiar, a nie sprawców (kłopotów).
No i co FOXX miał na myśli, wymieniając w swoim opisie "'80" i "'90"?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: bez-napinki, bs, danielmdc84, glwtrcd, jakisyf1997, kirkonq, KsGWlkp., obserwator17, pasibrzuch84, Raptor35, RedRum, Sedzia, wojtasssss1, zwazka_na_bajere i 178 gości