Co do wisły i Motoru to nie było tak, że gdy mieli zgode to wisła kazała im pogonić Śląsk na co ci nie przystali i zaczęła się kosa, a potem wisła zrobiła zgode ze Śląskiem i kazali im pogonić Motor? Haha mają tupet skurwesyny...
Piszecie, że zgody nie zrywa się z dnia na dzień i coś musiało nie grać i wygląda na to, że wisła planowała to od dłuższego czasu i zaczęła szukać nowych przyjaciół: najpierw zgoda z Polonią, choć Śląsk i Lechia zawsze mieli dobre kontakty z Czuwajem, teraz między wierszami można wyczytać, że coś będzie ze Stalówką( o ile już nie jest), która lubi sobie pośpiewać" Cała Polska je... Śląska". Do tego kontakty z Resovią, która jest największą kosą.... Lonii i Stalówki w regionie. Czyżby po raz kolejny kosa miała zamienić się w miłość i powstanie nowa Podkarpacka Ośmiornica Resovia-Stalówka-Lonia? :) A tym ruchom Resovii przygląda się ŁKS i ... Widzew, który przecież zawsze miał kose z Resovią i Stalówką. Ale pewnie chorzowscy ich szybko ustawią do pionu.
Przed nami nowe przetasowania i niebawem okaże się które ekipy są charakterne, a które pazerne...
na_chwile pisze:W dniu meczu Ruch - Wisła, jak doszło tych nie wielkich ekscesow, Wisła otrzymała propozycje grillowania od Ruchu, z której nie skorzystali. To nie jest tak, że te ekipu po cichaczu od jakiegoś czasu już wspólnie interesy robią. Kulisy zawarcia układu są prze zabawne dla mnie i w temacie tych kurewskich ukladzikow juz się nie wypowiadam. Pytanie tylko do kogoś średnio ogarnietego z Ruchu. Jak wasze obecne stosunki z Unią Oświęcim? :-D
Jeśli to prawda, a pewnie tak jest skoro jeszcze nikt nie zaprzeczył, to jeszcze komiczniej wygląda ta "przyjaźń". Co do wisły i Widzewa to nigdy nie miałem złudzeń, nierozumiem tylko dlaczego Ruch się tak skurwił? Przecież sharksów mogli najebać o każdej porze dnia i nocy, gdyby tylko ci mieli jaja by wyjść na ubitą. Zresztą o tym jak poważali wisłe można zobaczyć na filmiku z awantury sprzed miesiąca, gdy 1 typ z Ruchu chciał ich wszystkich najebać( swoją drogą ciekawe czy teraz zbija z nimi piątki:))
I niech jeszcze raz ktoś napisze, że w tym nie chodzi o interesy...