
Relacje 3 - 5 sierpnia
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 157
- Rejestracja: 26.02.2007, 21:01
Relacje 3 - 5 sierpnia
1 liga:
Korona Kielce - Lech Poznań piątek 20:00
Cracovia - Ruch Chorzów sobota 19:00
mecz bez udziału publiczności
Odra Wodzisław Śląski - Zagłębie Sosnowiec sobota 19:00
Stadionu Ludowego
Łódzki KS - Polonia Bytom sobota 19:00
Zagłębie Lubin - Wisła Kraków sobota 20:00
Jagiellonia Białystok - Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski niedziela 16:00
Widzew Łódź - GKS Bełchatów niedziela 18:00
Górnik Zabrze - Legia Warszawa niedziela 18:45
2 liga:
Śląsk Wrocław - Pelikan Łowicz piątek 19:00
Piast Gliwice - Motor Lublin piątek 20:00
ŁKS Łomża - GKS Katowice sobota 17:00
Stal Stalowa Wola - Podbeskidzie Bielsko-Biała sobota 17:00
GKS Jastrzębie - Polonia Warszawa sobota 18:00
Arka Gdynia - Warta Poznań sobota 19:00(?)
Znicz Pruszków - Kmita Zabierzów niedziela 12:00
Wisła Płock - Odra Opole niedziela 14:40
Tur Turek - Lechia Gdańsk niedziela 17:00
Korona Kielce - Lech Poznań piątek 20:00
Cracovia - Ruch Chorzów sobota 19:00
mecz bez udziału publiczności
Odra Wodzisław Śląski - Zagłębie Sosnowiec sobota 19:00
Stadionu Ludowego
Łódzki KS - Polonia Bytom sobota 19:00
Zagłębie Lubin - Wisła Kraków sobota 20:00
Jagiellonia Białystok - Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski niedziela 16:00
Widzew Łódź - GKS Bełchatów niedziela 18:00
Górnik Zabrze - Legia Warszawa niedziela 18:45
2 liga:
Śląsk Wrocław - Pelikan Łowicz piątek 19:00
Piast Gliwice - Motor Lublin piątek 20:00
ŁKS Łomża - GKS Katowice sobota 17:00
Stal Stalowa Wola - Podbeskidzie Bielsko-Biała sobota 17:00
GKS Jastrzębie - Polonia Warszawa sobota 18:00
Arka Gdynia - Warta Poznań sobota 19:00(?)
Znicz Pruszków - Kmita Zabierzów niedziela 12:00
Wisła Płock - Odra Opole niedziela 14:40
Tur Turek - Lechia Gdańsk niedziela 17:00
-
- Posty: 100
- Rejestracja: 01.03.2007, 23:24
-
- Posty: 67
- Rejestracja: 06.03.2007, 16:18
PIAST GLIWICE - Motor Lublin
nas w mlynie wydaje sie ze okolo 300os, przyjezdnych tez podobna liczba (ale opisza sie sami), mecz bez opraw, bez bluzg, doping wydaje mi sie sredni...
a przyjezdni chyba z dwoma flagami : jedna Chełmianka, druga Motor..chyba ze jeszcze gdzies byla jakas
nas w mlynie wydaje sie ze okolo 300os, przyjezdnych tez podobna liczba (ale opisza sie sami), mecz bez opraw, bez bluzg, doping wydaje mi sie sredni...
a przyjezdni chyba z dwoma flagami : jedna Chełmianka, druga Motor..chyba ze jeszcze gdzies byla jakas
Ostatnio zmieniony 04.08.2007, 13:48 przez Messie, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 03.08.2007, 12:08
- Lokalizacja: Łódź
Tak krótko bo dopiero wróciłem nas nawet sporo liczby później Polonia pokazała sie w dobrej liczbie mecz bez bluzgów z obu stron wspólne: kto nie skacze ten z....
doping z naszej strony niezły Polonii dosyć sporo i jak krzyknęli to było ich dobrze słychać u nas zawisło 8 albo 9 nowych płócien fotki później .......

NASZE MIASTO,NASZ KLUB,NASZA MIŁOŚĆ-ŁKS ŁÓDŹ
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 24.03.2007, 11:17
- Lokalizacja: Łódź
-
- Posty: 844
- Rejestracja: 26.02.2007, 22:56
- Lokalizacja: Texas
Banik Havirov - Unia Oświęcim
Na sparnig naszej drużyny za południową granicę udajemy się w
44 osoby ( w tym 8 Górnik Brzeszcze z dwoma flagami)
Po atrakcjach jakie zafundowali w zeszłym tygodniu Podhalu NT liczyliśmy na ciekawy mecz. Mimo iż wiedzieli o naszym przyjezdzie nie raczyli się pojawić. Z naszej strony konkretny melanż i dość dobry doping.
W Czeskim Cieszynie obitych paru osobników Banika Ostrava
Pozdro KSG
Na sparnig naszej drużyny za południową granicę udajemy się w
44 osoby ( w tym 8 Górnik Brzeszcze z dwoma flagami)
Po atrakcjach jakie zafundowali w zeszłym tygodniu Podhalu NT liczyliśmy na ciekawy mecz. Mimo iż wiedzieli o naszym przyjezdzie nie raczyli się pojawić. Z naszej strony konkretny melanż i dość dobry doping.
W Czeskim Cieszynie obitych paru osobników Banika Ostrava
Pozdro KSG
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 22.03.2007, 12:02
- Lokalizacja: BTM
:)
B -klasa
Gks Szombierki-Iskra Lasowice
Tworzymy 35 osobowy młynek i jedna flaga Ultras i wywieszamy transparent "bylismy jestesmy bedziemy gks" co do upadłości klubu i odrodzeniu po rocznej przerwie w lidze .Na meczu obecnych 10 chopa Ruchu Radzionkow Dziekowa!!
Gks Szombierki-Iskra Lasowice
Tworzymy 35 osobowy młynek i jedna flaga Ultras i wywieszamy transparent "bylismy jestesmy bedziemy gks" co do upadłości klubu i odrodzeniu po rocznej przerwie w lidze .Na meczu obecnych 10 chopa Ruchu Radzionkow Dziekowa!!
NARAZIE NIC
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 22.07.2007, 23:01
Zagłebie - WISŁA
Liczba krakowskich kibiców stanowiła miłe zaskoczenie dla przedstawicieli SKWK, odpowiedzialnych za organizację wyjazdu. W piątek w godzinach popołudniowych okazało się, że 450 przyznanych Wiśle biletów to liczba zbyta niska, jak na zainteresowanie krakowskiej publiczności. Podjęto więc starania o przyznanie dodatkowej puli wejściówek. Jak się później okazało, starania zakończone sukcesem…
Sam mecz Wisły z Zagłębiem został określony mianem „spotkania o podwyższonym ryzyku”. Nie powinna dziwić zatem nikogo obecność policji zabezpieczającej sobotnią rywalizację. Już od Wrocławia samochody fanów „Białej Gwiazdy” zostały otoczone „opieką” służb mundurowych, które towarzyszyły Wiślakom aż do samego stadionu.
Przyjazd Armii Białej Gwiazdy do Lubina wzbudził spore emocje wśród miejscowych. Przejawiało się to głównie w obscenicznych gestach skierowanych pod naszym adresem z odległości kilkudziesięciu metrów. Jak widać na przykładzie niektórych fanów Zagłębia, przywiązanie do swojego klubu można manifestować również i w ten sposób…
Przed wejściem na sektor gości wszyscy przyjezdni z Krakowa zostali poddani szczegółowym kontrolom. Mimo że wedle wielu opinii przebiegały one sprawniej niż w poprzednich latach, to nie wszystkim udało się zająć miejsca przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Sam mecz z pespektywy trybun mógł się podobać. Wisła niesiona dopingiem swoich fanów była drużyną przeważającą i bardzo szybko udowodniła to zdobytą bramką. Trafienie Pawła Brożka spowodowało eksplozję radości w krakowskim sektorze, który przez całe 90 minut starał się dopingować swoją drużynę. Mimo chóralnych śpiewów miejscowych, okrzyki kibiców Wisły były bardzo dobrze słyszalne. Świadczą o tym chociażby bardzo nerwowe reakcje fanów Zagłębia na pozdrowienia dla Śląska Wrocław oraz Lechii Gdańsk. Wyraz swej frustracji dawali szczególnie ci, którzy zebrali się po lewej stronie sektora dla przyjezdnych. Niestety ich uwagi oraz „uprzejmości” były skutecznie zagłuszane przez doping wiślackiej publiczności.
Oprócz dopingu Wisła zaprezentowała również interesującą oprawę nawiązującą swą treścią do sensu uczestnictwa w meczach wyjazdowych „Białej Gwiazdy”. W 20 minucie meczu na swoim sektorze, krakowscy fani rozwinęli sektorówkę przestawiającą kobietę, która goni z wałkiem kibica Wisły, wybierającego się na mecz swojej ukochanej drużyny. Obrazek „z życia wzięty” został dodatkowo przyozdobiony hasłem – „Wyjazd rzecz święta”.
Fani „miedziowych” również przygotowali na sobotni mecz oprawę. Efektem ich starań była „kartoniada” w barwach miejscowego Zagłębia, zaprezentowana w pierwszych minutach spotkania.
Mimo nerwowej końcówki mecz zakończył się sukcesem Wisły. Po ostatnim gwizdku piłkarze podziękowali krakowskim kibicom za doping brawami i udali się do szatni.
W drodze powrotnej niektórzy fani „Białej Gwiazdy” doświadczyli pewnych atrakcji natury technicznej. Mowa tu szczególnie o dwóch ekipach: jedna wskutek defektu samochodu miała przymusowy postój w Gliwicach; druga - z powodu braku paliwa zatrzymała się na środku autostrady pod Katowicami.
Mimo problemów humory dopisywały wszystkim uczestnikom wyjazdu. Przecież takie nieoczekiwane zdarzenia mają swój niepowtarzalny urok i są później głównym tematem wspomnień większości wyjazdowiczów… No cóż... życie
Autor www.wislakrakow.com


Napinka Zagłębia
http://pl.youtube.com/watch?v=4uzaS4k-FWs
Sektorówka Wisły
http://pl.youtube.com/watch?v=oX1JePlGF-I
Bramka
http://pl.youtube.com/watch?v=VHrcHClxAVg
Liczba krakowskich kibiców stanowiła miłe zaskoczenie dla przedstawicieli SKWK, odpowiedzialnych za organizację wyjazdu. W piątek w godzinach popołudniowych okazało się, że 450 przyznanych Wiśle biletów to liczba zbyta niska, jak na zainteresowanie krakowskiej publiczności. Podjęto więc starania o przyznanie dodatkowej puli wejściówek. Jak się później okazało, starania zakończone sukcesem…
Sam mecz Wisły z Zagłębiem został określony mianem „spotkania o podwyższonym ryzyku”. Nie powinna dziwić zatem nikogo obecność policji zabezpieczającej sobotnią rywalizację. Już od Wrocławia samochody fanów „Białej Gwiazdy” zostały otoczone „opieką” służb mundurowych, które towarzyszyły Wiślakom aż do samego stadionu.
Przyjazd Armii Białej Gwiazdy do Lubina wzbudził spore emocje wśród miejscowych. Przejawiało się to głównie w obscenicznych gestach skierowanych pod naszym adresem z odległości kilkudziesięciu metrów. Jak widać na przykładzie niektórych fanów Zagłębia, przywiązanie do swojego klubu można manifestować również i w ten sposób…
Przed wejściem na sektor gości wszyscy przyjezdni z Krakowa zostali poddani szczegółowym kontrolom. Mimo że wedle wielu opinii przebiegały one sprawniej niż w poprzednich latach, to nie wszystkim udało się zająć miejsca przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Sam mecz z pespektywy trybun mógł się podobać. Wisła niesiona dopingiem swoich fanów była drużyną przeważającą i bardzo szybko udowodniła to zdobytą bramką. Trafienie Pawła Brożka spowodowało eksplozję radości w krakowskim sektorze, który przez całe 90 minut starał się dopingować swoją drużynę. Mimo chóralnych śpiewów miejscowych, okrzyki kibiców Wisły były bardzo dobrze słyszalne. Świadczą o tym chociażby bardzo nerwowe reakcje fanów Zagłębia na pozdrowienia dla Śląska Wrocław oraz Lechii Gdańsk. Wyraz swej frustracji dawali szczególnie ci, którzy zebrali się po lewej stronie sektora dla przyjezdnych. Niestety ich uwagi oraz „uprzejmości” były skutecznie zagłuszane przez doping wiślackiej publiczności.
Oprócz dopingu Wisła zaprezentowała również interesującą oprawę nawiązującą swą treścią do sensu uczestnictwa w meczach wyjazdowych „Białej Gwiazdy”. W 20 minucie meczu na swoim sektorze, krakowscy fani rozwinęli sektorówkę przestawiającą kobietę, która goni z wałkiem kibica Wisły, wybierającego się na mecz swojej ukochanej drużyny. Obrazek „z życia wzięty” został dodatkowo przyozdobiony hasłem – „Wyjazd rzecz święta”.
Fani „miedziowych” również przygotowali na sobotni mecz oprawę. Efektem ich starań była „kartoniada” w barwach miejscowego Zagłębia, zaprezentowana w pierwszych minutach spotkania.
Mimo nerwowej końcówki mecz zakończył się sukcesem Wisły. Po ostatnim gwizdku piłkarze podziękowali krakowskim kibicom za doping brawami i udali się do szatni.
W drodze powrotnej niektórzy fani „Białej Gwiazdy” doświadczyli pewnych atrakcji natury technicznej. Mowa tu szczególnie o dwóch ekipach: jedna wskutek defektu samochodu miała przymusowy postój w Gliwicach; druga - z powodu braku paliwa zatrzymała się na środku autostrady pod Katowicami.

Mimo problemów humory dopisywały wszystkim uczestnikom wyjazdu. Przecież takie nieoczekiwane zdarzenia mają swój niepowtarzalny urok i są później głównym tematem wspomnień większości wyjazdowiczów… No cóż... życie

Autor www.wislakrakow.com

Napinka Zagłębia
http://pl.youtube.com/watch?v=4uzaS4k-FWs
Sektorówka Wisły
http://pl.youtube.com/watch?v=oX1JePlGF-I
Bramka
http://pl.youtube.com/watch?v=VHrcHClxAVg
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 26.02.2007, 17:58
- Lokalizacja: Gwardia Koszalin
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 04.08.2007, 22:47
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27.07.2007, 22:25
Banik Havirov - Unia Oświęcim
Na sparnig naszej drużyny za południową granicę udajemy się w
44 osoby ( w tym 8 Górnik Brzeszcze z dwoma flagami)
Po atrakcjach jakie zafundowali w zeszłym tygodniu Podhalu NT liczyliśmy na ciekawy mecz. Mimo iż wiedzieli o naszym przyjezdzie nie raczyli się pojawić. Z naszej strony konkretny melanż i dość dobry doping.
W Czeskim Cieszynie obitych paru osobników Banika Ostrava
Pozdro KSG
wiedzielismy o was, lecz tego dnia robilismy akcje na SFC Opava wracajacy z Pragi. nikt sie nas was nie ustawial, wiec nie wiadomo mi, kogo obiliscie v Cz. Cieszynie.
pozdro
Na sparnig naszej drużyny za południową granicę udajemy się w
44 osoby ( w tym 8 Górnik Brzeszcze z dwoma flagami)
Po atrakcjach jakie zafundowali w zeszłym tygodniu Podhalu NT liczyliśmy na ciekawy mecz. Mimo iż wiedzieli o naszym przyjezdzie nie raczyli się pojawić. Z naszej strony konkretny melanż i dość dobry doping.
W Czeskim Cieszynie obitych paru osobników Banika Ostrava
Pozdro KSG
wiedzielismy o was, lecz tego dnia robilismy akcje na SFC Opava wracajacy z Pragi. nikt sie nas was nie ustawial, wiec nie wiadomo mi, kogo obiliscie v Cz. Cieszynie.
pozdro
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 01.03.2007, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
Relacja z Legialive.pl:
To my, niechciani, nielubiani
Mimo zakazu nałożonego przez własny klub, do Zabrza wybrało się około 250 fanów Legii. Z pewnością byli wśród nich sami mafiosi, handlarze narkotyków i złodzieje samochodów. Przecież nikt inny nie byłby zdolny do zlekceważenia uprzejmej prośby działaczy Legii, którzy w błagalnym tonie zwracali się do kibiców - "nie jedzcie". Część osób trochę inaczej zinterpretowało apel KP i w czasie drogi pościło. Droga na Górny Śląsk na szczęście mijała szybko i sprawnie, choć nie obyło się bez wysokich mandatów związanych z pośpiechem w dojeździe na miejsce docelowe.
Zwartą grupą dojechaliśmy w końcu pod stadion przy ulicy Roosevelta i po odbyciu szczegółowej kontroli wchodziliśmy już na sektor. Warto zaznaczyć, że spora w tym zasługa kibiców gospodarzy, za co należy im się podziękowanie. Choć Górnicy przyjęli nas tradycyjnymi bluzgami, później wraz z nami skandowali hasło "Piłka nożna dla kibiców". Jeszcze przed meczem organizatorzy przygotowali dla fanów atrakcje. Były więc występy orkiestry oraz lądowanie spadochroniarzy na płycie boiska. Już pierwszy ze "spidermanów" lądowania nie będzie miło wspominał, zaczepił się bowiem o kable nad trybuną i runął na ziemię przy ogrodzeniu. My w tym czasie zajmowaliśmy miejsca na sektorze i rozgrzewaliśmy nasze gardła. Górnicy przez spotkaniem śpiewali jednak naprawdę donośnie (prawie cały stadion) i niełatwo było się przebić. Z drugiej strony, od razu spostrzegli nasz moment przestoju, pytając "coście tak cicho". "Przepraszamy, już śpiewamy" - słychać było natychmiastową odpowiedź z naszego sektora. Na pierwszy gwizdek miejscowi rzucili na murawę sporą liczbę serpentyn, co dało ciekawy efekt. Po chwili ci sami kibice... wbiegli na murawę, by je uprzątnąć. Gdyby takie zachowanie miało miejsce na naszym stadionie, pół stadionu otrzymałoby dożywotni zakaz stadionowy.
Nasi działacze z pewnością nie byli zadowoleni z obecności kibiców Legii na łuku. Gdyby jednak nasz prezes miał jeszcze wątpliwości, postanowiliśmy je rozwiać - "Zobacz Miklas, tu jesteśmy!". Zabrzanie dopingowali na odpowiednim poziomie tylko przez kilkanaście minut. Później znacznie osłabli i nadarzyła się okazja dla nas. Niestety, tego dnia mimo przedmeczowych mobilizacji, szło nam bardzo przeciętnie. Kilka razy udało nam się wydrzeć naprawdę głośno, ale w przekroju całego spotkania wypadliśmy poniżej naszego poziomu. Wraz ze zdobyciem pierwszego gola, Torcida znacznie obniżyła loty. Zaprezentowała jeszcze oprawę, która przedstawiała Barta Simpsona marzącego o 15 MP. Praca zabrzańskich ultrasów została doceniona przez warszawiaków, którzy chcieli im przyznać 200 punktów w Lidze Ultras, a choreografię nazwali oprawą roku. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się dokładnie tak, jak chciałby nas widzieć (w dalekiej przyszłości, bo na razie nie chce nas widzieć wcale) właściciel klubu. W związku z tym, z sektora gości dochodził doping charakterystyczny dla siatkarskich aren. Liczenie podań zawodników, okrzyki "Ostatni" oraz "Bezustanny, kulturalny, głośny doping" - dla części kibiców gospodarzy było to niezrozumiałe, nas jednak bawiło. O tym, że legioniści potrafią się doskonale bawić, świadczyć mogły kolejne przeboje edukacyjno-przyrodnicze - "Bo ja tańczyć chcę", czy... "Kolorowe kredki". Naszą jedyną oprawą przygotowaną na ten wyjazd było racowisko złożone z 250 rac. Obyło się bez ofiar, bo racowisko było z cyklu tych, na które przyzwolenie dałby pewnie i nasz prezes. Uniesione w górę ręce i wydawany odgłos odpalanych rac "Tssssss" to pierwsze w Polsce bezdymne racowisko. Aby nikt nie odważył się machnąć ręką w kierunku murawy, skandowaliśmy hasło "Nie rzucajcie". W końcówce powróciliśmy jeszcze do normalnego dopingu, przeplatanego tylko okrzykami "Ostatni". Pozdrowiliśmy również siedzącego na honorowej, pamiętającego konflikty z fanami za poprzedniej kadencji prezesa - "Ekstraklasa bez Miklasa".
Po końcowym gwizdku sędziego zawodnicy skierowali się w naszą stronę. Z końcowej linii boiska podziękowali nam za wsparcie, my tymczasem jechaliśmy nieprzerwanie hit w Wiednia. Zanim nasz prezes klubu opuścił wygodny fotelik, pomachaliśmy mu raz jeszcze, wskazując miejsce naszego pobytu oraz poinformowaliśmy go o naszym kulturalnym zachowaniu - "Hej Miklas, byliśmy grzeczni". Tak właśnie zakończył się pierwszy z zakazanych wyjazdów. Ile ich będzie? Przekonamy się niebawem. O ile początkowo mówiono o paru latach, ostatnie oświadczenie (panowie działacze, prośba o numerację, bo pogubić się można!) wskazuje, że banicja może potrwać krócej. Czyżby do czasu utworzenia nowego Klubu Jedynych Prawdziwych Kibiców? Na koniec raz jeszcze należy podziękować zabrzanom za umożliwienie obejrzenia meczu oraz kiełbaski, które przynieśli do naszego sektora.
Frekwencja: 14 000
Kibiców gości: 250
Flagi gości: 9
To my, niechciani, nielubiani
Mimo zakazu nałożonego przez własny klub, do Zabrza wybrało się około 250 fanów Legii. Z pewnością byli wśród nich sami mafiosi, handlarze narkotyków i złodzieje samochodów. Przecież nikt inny nie byłby zdolny do zlekceważenia uprzejmej prośby działaczy Legii, którzy w błagalnym tonie zwracali się do kibiców - "nie jedzcie". Część osób trochę inaczej zinterpretowało apel KP i w czasie drogi pościło. Droga na Górny Śląsk na szczęście mijała szybko i sprawnie, choć nie obyło się bez wysokich mandatów związanych z pośpiechem w dojeździe na miejsce docelowe.
Zwartą grupą dojechaliśmy w końcu pod stadion przy ulicy Roosevelta i po odbyciu szczegółowej kontroli wchodziliśmy już na sektor. Warto zaznaczyć, że spora w tym zasługa kibiców gospodarzy, za co należy im się podziękowanie. Choć Górnicy przyjęli nas tradycyjnymi bluzgami, później wraz z nami skandowali hasło "Piłka nożna dla kibiców". Jeszcze przed meczem organizatorzy przygotowali dla fanów atrakcje. Były więc występy orkiestry oraz lądowanie spadochroniarzy na płycie boiska. Już pierwszy ze "spidermanów" lądowania nie będzie miło wspominał, zaczepił się bowiem o kable nad trybuną i runął na ziemię przy ogrodzeniu. My w tym czasie zajmowaliśmy miejsca na sektorze i rozgrzewaliśmy nasze gardła. Górnicy przez spotkaniem śpiewali jednak naprawdę donośnie (prawie cały stadion) i niełatwo było się przebić. Z drugiej strony, od razu spostrzegli nasz moment przestoju, pytając "coście tak cicho". "Przepraszamy, już śpiewamy" - słychać było natychmiastową odpowiedź z naszego sektora. Na pierwszy gwizdek miejscowi rzucili na murawę sporą liczbę serpentyn, co dało ciekawy efekt. Po chwili ci sami kibice... wbiegli na murawę, by je uprzątnąć. Gdyby takie zachowanie miało miejsce na naszym stadionie, pół stadionu otrzymałoby dożywotni zakaz stadionowy.
Nasi działacze z pewnością nie byli zadowoleni z obecności kibiców Legii na łuku. Gdyby jednak nasz prezes miał jeszcze wątpliwości, postanowiliśmy je rozwiać - "Zobacz Miklas, tu jesteśmy!". Zabrzanie dopingowali na odpowiednim poziomie tylko przez kilkanaście minut. Później znacznie osłabli i nadarzyła się okazja dla nas. Niestety, tego dnia mimo przedmeczowych mobilizacji, szło nam bardzo przeciętnie. Kilka razy udało nam się wydrzeć naprawdę głośno, ale w przekroju całego spotkania wypadliśmy poniżej naszego poziomu. Wraz ze zdobyciem pierwszego gola, Torcida znacznie obniżyła loty. Zaprezentowała jeszcze oprawę, która przedstawiała Barta Simpsona marzącego o 15 MP. Praca zabrzańskich ultrasów została doceniona przez warszawiaków, którzy chcieli im przyznać 200 punktów w Lidze Ultras, a choreografię nazwali oprawą roku. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się dokładnie tak, jak chciałby nas widzieć (w dalekiej przyszłości, bo na razie nie chce nas widzieć wcale) właściciel klubu. W związku z tym, z sektora gości dochodził doping charakterystyczny dla siatkarskich aren. Liczenie podań zawodników, okrzyki "Ostatni" oraz "Bezustanny, kulturalny, głośny doping" - dla części kibiców gospodarzy było to niezrozumiałe, nas jednak bawiło. O tym, że legioniści potrafią się doskonale bawić, świadczyć mogły kolejne przeboje edukacyjno-przyrodnicze - "Bo ja tańczyć chcę", czy... "Kolorowe kredki". Naszą jedyną oprawą przygotowaną na ten wyjazd było racowisko złożone z 250 rac. Obyło się bez ofiar, bo racowisko było z cyklu tych, na które przyzwolenie dałby pewnie i nasz prezes. Uniesione w górę ręce i wydawany odgłos odpalanych rac "Tssssss" to pierwsze w Polsce bezdymne racowisko. Aby nikt nie odważył się machnąć ręką w kierunku murawy, skandowaliśmy hasło "Nie rzucajcie". W końcówce powróciliśmy jeszcze do normalnego dopingu, przeplatanego tylko okrzykami "Ostatni". Pozdrowiliśmy również siedzącego na honorowej, pamiętającego konflikty z fanami za poprzedniej kadencji prezesa - "Ekstraklasa bez Miklasa".
Po końcowym gwizdku sędziego zawodnicy skierowali się w naszą stronę. Z końcowej linii boiska podziękowali nam za wsparcie, my tymczasem jechaliśmy nieprzerwanie hit w Wiednia. Zanim nasz prezes klubu opuścił wygodny fotelik, pomachaliśmy mu raz jeszcze, wskazując miejsce naszego pobytu oraz poinformowaliśmy go o naszym kulturalnym zachowaniu - "Hej Miklas, byliśmy grzeczni". Tak właśnie zakończył się pierwszy z zakazanych wyjazdów. Ile ich będzie? Przekonamy się niebawem. O ile początkowo mówiono o paru latach, ostatnie oświadczenie (panowie działacze, prośba o numerację, bo pogubić się można!) wskazuje, że banicja może potrwać krócej. Czyżby do czasu utworzenia nowego Klubu Jedynych Prawdziwych Kibiców? Na koniec raz jeszcze należy podziękować zabrzanom za umożliwienie obejrzenia meczu oraz kiełbaski, które przynieśli do naszego sektora.
Frekwencja: 14 000
Kibiców gości: 250
Flagi gości: 9
Legia Warszawa
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 04.05.2007, 20:19
ARKA-WARTA P.
13-tu Warciarzy z jedna flaga w Gdyni
-
- Posty: 180
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:14
Górnik Zabrze-Legia Warszawa
Widzów ok 20 000 w przedsprzedaży poszło prawie wszystko...
Sympatyków Legii ok 250-300 wchodzą za "porozumieniem stron" czyli porozumieniu obu stowarzyszeń i klubu Górnik Zabrze.
Żeby było śmieszniej siedzą w sektorze gości, dobrze oflagowani.
Z początkiem meczu rzucamy ponad 10 000 serpentyn na długości całej prostej i łuku - efekt kapitalny.
Ponadto jedna prezentacja ultras do której sympatycy Legii mieli jakieś ale - wyjaśniamy nas nie interesują oprawy za pieniądze klubu tudzież piekne i odjebane kartoniady mamy swój styl i reszta nas j****.
Zresztą nasza prezentacja chyba jednak lepsza od waszej z przed tygodnia na meczu z Cracovią
Doping w Zabrzu słaby tym razem.
Widzów ok 20 000 w przedsprzedaży poszło prawie wszystko...
Sympatyków Legii ok 250-300 wchodzą za "porozumieniem stron" czyli porozumieniu obu stowarzyszeń i klubu Górnik Zabrze.
Żeby było śmieszniej siedzą w sektorze gości, dobrze oflagowani.
Z początkiem meczu rzucamy ponad 10 000 serpentyn na długości całej prostej i łuku - efekt kapitalny.
Ponadto jedna prezentacja ultras do której sympatycy Legii mieli jakieś ale - wyjaśniamy nas nie interesują oprawy za pieniądze klubu tudzież piekne i odjebane kartoniady mamy swój styl i reszta nas j****.
Zresztą nasza prezentacja chyba jednak lepsza od waszej z przed tygodnia na meczu z Cracovią
Doping w Zabrzu słaby tym razem.
-
- Posty: 433
- Rejestracja: 10.03.2007, 13:32
Gryf - Brda Przechlewo
Na stadionie w/g różnych źródeł 1200-1500 widzów, jak zwykle sporo FC oraz przyjaciele z Lechii i Chojniczanki (debiut flagi). Pozdro dla ziomali. Gości jakoś 30 osób, siedzą z nami. Młyn prezentuje jedną średnią oprawę, a doping jak zwykle w inauguracje słaby, na płocie 5 flag. Mocno piknikowo bezalkoholowo. Po pierwszej kolejce jesteśmy liderem IV ligi.
W Turku z Lechią 9 Gryfitów.
Na stadionie w/g różnych źródeł 1200-1500 widzów, jak zwykle sporo FC oraz przyjaciele z Lechii i Chojniczanki (debiut flagi). Pozdro dla ziomali. Gości jakoś 30 osób, siedzą z nami. Młyn prezentuje jedną średnią oprawę, a doping jak zwykle w inauguracje słaby, na płocie 5 flag. Mocno piknikowo bezalkoholowo. Po pierwszej kolejce jesteśmy liderem IV ligi.

W Turku z Lechią 9 Gryfitów.
[email protected]
FB - STORMstreetwear
FB - STORMstreetwear
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 25.06.2007, 13:50
- Lokalizacja: mazowsze
Znicz Pruszków - Kmita Zabierzów
Frekwencja na stadionie ok 2,5 tys. Nas w młynie ok 6O osób. Wywieszamy cztery flagi (w tym nową reprezentacyjną), prezentujemy flagowisko, prowadzimy w miare dobry doping(poleciało kilka wrzutów na ochrone) Kibiców z Zabierzowa brak. Pod koniec meczu mała prowokacja ochrony, lecz do niczego nie dochodzi.
Frekwencja na stadionie ok 2,5 tys. Nas w młynie ok 6O osób. Wywieszamy cztery flagi (w tym nową reprezentacyjną), prezentujemy flagowisko, prowadzimy w miare dobry doping(poleciało kilka wrzutów na ochrone) Kibiców z Zabierzowa brak. Pod koniec meczu mała prowokacja ochrony, lecz do niczego nie dochodzi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: polska123 i 124 gości