Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 05.01.2016, 21:31

zapalnik. pisze:Jakie chinki ?
zwykle biale koszulki (o slabej gramaturze) z nadrukami - dzis mlodziez by jewysmiala wtedy to byl rarytas!

iparts.pl
zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 05.01.2016, 21:44

Dziękuję za odpowiedź. Ja kojarzę jeden wyjazd do Katowic. Byliśmy wspierani przez Wisłę. I było jakieś zamieszanie przed meczem

PCtsw
Posty: 134
Rejestracja: 06.12.2013, 13:04

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCtsw » 05.01.2016, 22:03

chyba rzeczywiście to była liga nie PP, wychodzi mi że była to II liga sezon 99/00

zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 05.01.2016, 22:10

Wtedy były Katowice i zaraz później Hutnik wspomagaliscie nas w obu przypadkach i nastąpił zwrot w relacjach i utrzymywaniu kontaktów :)

KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 05.01.2016, 22:13

PCtsw pisze:chyba rzeczywiście to była liga nie PP, wychodzi mi że była to II liga sezon 99/00

i do tego jest ten opis o zbyt pewnej siebie na wyjedzie Lechii (2 liga sezon 99/00).
bylo wtedy bardzo ciekawie a do kompletu braklo tylko schwytania typa z tymi flagami ktory uratowal sie ucieczka do taksowki.
wiedzielismy czego mozna spodziewc sie po gosciach z Pomorza (patrz ich jazdy z Polonia Bytom) a Ci calkowicie nas zlekcewazyli i niejeden Beton o tym przekonal sie na wlasnej skorze.

PCtsw
Posty: 134
Rejestracja: 06.12.2013, 13:04

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCtsw » 05.01.2016, 22:20

Główna grupa Lechii przyjechała wcześniej i jak my wchodziliśmy była już na sektorze, więc pewnie te wydarzenia miały miejsca wcześniej. My plus 10 osób z Lechii jechaliśmy z Krakowa osobno, pociagiem chyba do Szopienic a później autobusem MPK w okolice stadionu

LegionKing
Posty: 279
Rejestracja: 04.05.2015, 15:48

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: LegionKing » 05.01.2016, 22:23

leonidas88 pisze:Jako akcje bez kalkulacji dodałbym wjazd 12 legionistów, w cały młyn (250-300) GKS-u w Bełchatowie(jakiś 97-98rok). Co ciekawe Legia nie została wyparta, przez GKS, tylko w ich szeregach, powstał spory popłoch(nie wiedzieli ilu nas jest) i ta akcja nie była dla nich(dla bełchatowian) powodem do dumy..
A nie czasem Stomil 2002rok ?

PCtsw
Posty: 134
Rejestracja: 06.12.2013, 13:04

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCtsw » 05.01.2016, 22:28

zapalnik. pisze:Wtedy były Katowice i zaraz później Hutnik wspomagaliscie nas w obu przypadkach i nastąpił zwrot w relacjach i utrzymywaniu kontaktów :)
na Hutnik,to pamiętam jeden wspólny "wyjazd" ale nie wiem czy to ten. wysiedliście na Prądniku z pociągu, i z parku ruszyliśmy autobusem MPK pod stadion, było jeszcze chwilę dłuższą do meczu, wjechaliśmy z bramą i ochroną i zajęliśmy ówczesny młyn Hutnika , dopiero psy nas zaprowadziły na sektor dla przyjezdnych. Po meczu pod świniarnią miała miejsca duża awantura najpierw z justusami a później z psami.

tatalobuzow
Posty: 10
Rejestracja: 26.04.2015, 16:17

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: tatalobuzow » 05.01.2016, 22:32

Zuzel i baraze GKM GRUDZIADZ UNIA LESZNO. cos ok2000r, z Leszna 2 autokary, jeden piknikowo firmowy i drugi praktycznie w calosci pewny. Pierwszy autokar chcial jechac z nami, ale UL sie nie zgodzila, po drodze jakies promocje, wiec pikniki zajechale pierwsze. Pewni siebie w barwach wyszli pod stadionem i zostali pogonieni i oklepani przez GKM. Doszlo to do 2 autokaru (ok40)ze czeka duza banda ok100-120. Ledwo autokar sie zatrzymal, Unia wyjazd z autoakru i na nich, tam 2 dostalo KO, reszta uciekla.

zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 05.01.2016, 22:40

PCtsw pisze:
zapalnik. pisze:Wtedy były Katowice i zaraz później Hutnik wspomagaliscie nas w obu przypadkach i nastąpił zwrot w relacjach i utrzymywaniu kontaktów :)
na Hutnik,to pamiętam jeden wspólny "wyjazd" ale nie wiem czy to ten. wysiedliście na Prądniku z pociągu, i z parku ruszyliśmy autobusem MPK pod stadion, było jeszcze chwilę dłuższą do meczu, wjechaliśmy z bramą i ochroną i zajęliśmy ówczesny młyn Hutnika , dopiero psy nas zaprowadziły na sektor dla przyjezdnych. Po meczu pod świniarnią miała miejsca duża awantura najpierw z justusami a później z psami.

Dokładnie, to ten sam sezon. Za swiniarnie i justusy kilku z nas miało dlugie sprawy w Krakowie. Po meczu odstawiliscie nas furami do Trzebinia Gdańska psiarnia nie wiedziała co zrobić :)

rdg80
Posty: 46
Rejestracja: 21.03.2015, 10:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: rdg80 » 05.01.2016, 22:40

arleska pisze:
Miliard pisze:Łódzki Widzew od początku był w koalicji na kadrę i nie przesadzę jak napiszę,że byliśmy tam jednym z jej filarów. Natomiast po jej rozpadzie JAKO JEDYNI odważyliśmy się oficjalnie zawitać na Polska-Szkocja do Bydgoszczy w 2001 roku.

Tutaj kolego masz racje .Pojawiliście się ciekawą ekipą .Pod stadionem ruszył na was Lech przy bramie wejściowej przez co sporo osób wbiło się za darmoszkę(byłem jednym z nich).Szybka reakcja psów zapobiegła bardzo ciekawemu zajściu hihi.Lech ruszył bez chwili zastanowienia gdy usłyszał łódzki Widzew.Po tej akcji Widzewa ani widu,ani słychu....cała akcja niedługo po tym jak pod kasy Zawiszy wjechała Elana bez kalkulacji(tutaj padło trochę strzałow i Elana się zawinęła -Zetka z GKS.J).Widziałem obydwie akcje-Elana zrobiła na mnie spore wrażenie

Pojawilismy sie swoja banda DHW z Lechem poprostu w tym samym czasie sie spotkalismy przy bramie nas niecale 50 60 osob lecha grupo ponat to zreszta jak juz ktos tu pisal od nas jechalismy sami z koalucji przeciw wszystkim na pewny w******* Legia wiedziala ze jedzemi bo bylo dzwonione ale sie nie pofatygowali co to sytuacji z Lechem po tym spotkaniu nastapilo pozniej juz umuwione w lesie miedzy nami pozatym nie wiem gdzie nie widziale Widzewa pizniej bo bylysmy na stadionie blusko Arki P od nas rozmawial z R z Arki i nawet byla propozycja od Arki na walke gdzie bylo piwiedziane ze my jestesmy mloda ekipa wtedy takie czasy najstarszy od nas mial chyba 24 lata z mloda Arka z czego mlodzi z Arki nie skorzystali przed koncem meczu zawijamy sie na pociag wyjazd na pelnej bani bez kalkulacji i wogole to byly czsy pzd

KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 05.01.2016, 22:54

bardzo ladnie 2x podjechala do nas Pogon Szczecin - raz max dawno temu przyszli bodaj w 40 a na ich czele "wielki/maly czlowiek" K tyle ze 3h przed meczem.
2 raz wpadli ze sprzetem przyprowadzeni przez pogonionego J z Jaworzna i to 2 podejscie bylo okraszone dosc fajnym spieciem niestety na ich korzysc.

sa to 2 sytuacje kiedy udalo sie im nas zaskoczyc bo poza tym dosc mocno pilnowalismy ich przyjazdow/przejazdow przez Katowice, ktore ciezko zaliczyc im do milych.

zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 05.01.2016, 23:06

Pogoń w 2001 ? Wjechała też Śląsku na Oporowskiej i potargała naszą flagę ( Lechii ). Nie wiem ilu ich tam mogło być, z 50 ?. Akcja kozak !

PCHLG
Posty: 608
Rejestracja: 05.01.2016, 22:36

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCHLG » 05.01.2016, 23:09

KATOWICE'64 pisze:
PCtsw pisze:chyba rzeczywiście to była liga nie PP, wychodzi mi że była to II liga sezon 99/00

i do tego jest ten opis o zbyt pewnej siebie na wyjedzie Lechii (2 liga sezon 99/00).
bylo wtedy bardzo ciekawie a do kompletu braklo tylko schwytania typa z tymi flagami ktory uratowal sie ucieczka do taksowki.
wiedzielismy czego mozna spodziewc sie po gosciach z Pomorza (patrz ich jazdy z Polonia Bytom) a Ci calkowicie nas zlekcewazyli i niejeden Beton o tym przekonal sie na wlasnej skorze.
Wiosna 2000r. Na ten mecz jechaliśmy pociągiem z psami, na miejscu byliśmy grubo przed meczem.
Psy zaprowadziły nas do tego parku w okolicach stadionu.
Tam była chyba jakaś restauracja/bar? Normalnie pozwalali pić browarki itp. (było dość ciepło) nawet nic nie gadali jak niektórzy pluskali się w jakimś stawiku, byli jakoś dziwnie spokojni i wyluzowani...
Jak się później okazało mieli niecny plan i na wejściu wszyscy widocznie najebani byli zabierani na bok i prawdopodobnie zabierani na izbę (kilka/naście? osób, nie pamiętam czy ich po meczu wypuszczono czy zostali na Śląsku na dłużej)przy okazji oczywiście nie mogło zabraknąć terroru psychicznego i "głaskania" pałkami.
Awantura pod kasami była chwilę przed lub tuż po rozpoczęciu meczu (GKS jeszcze wchodził). Na sektorze poszła plotka że to Śląsk(grali chyba gdzieś w pobliżu) i wszyscy zaczęliśmy wyć WKS! W zasadzie za dużo to nie było widać, tylko jakaś bieganinę i te radiolki które wjechały w tłum i strzały z broni. O tym że byli to nasi z Wisłą dowiedzieliśmy się dopiero jak zaczęli wchodzić na nasz sektor...
O żadnych większych stratach barw ani przed meczem w parku ani po meczu na dworcu nie słyszałem(nie upieram się że do żadnych nie doszło), za to doskonale zapamiętałem do połowy zamarzniętą zapiekankę z jakiejś budy na dworcu, tfu ;-)

serce miasta
Posty: 866
Rejestracja: 24.09.2015, 08:53

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: serce miasta » 05.01.2016, 23:11

1925 pisze:... i tak ... ŁKS miał sprzet ( nie ostry - jak wtedy próbowaliscie wmówic ) i tak wyskoczyliscie z autokarów i tak ... dostaliscie po głowach.
Zreszta było tyle raz pisane ze w derbowym miescie rywalizacja trwa 24h na dobę.
masz racje to nie był Potok,pomyliłem sie

KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 05.01.2016, 23:27

PCHLG pisze:
KATOWICE'64 pisze:
PCtsw pisze:chyba rzeczywiście to była liga nie PP, wychodzi mi że była to II liga sezon 99/00

i do tego jest ten opis o zbyt pewnej siebie na wyjedzie Lechii (2 liga sezon 99/00).
bylo wtedy bardzo ciekawie a do kompletu braklo tylko schwytania typa z tymi flagami ktory uratowal sie ucieczka do taksowki.
wiedzielismy czego mozna spodziewc sie po gosciach z Pomorza (patrz ich jazdy z Polonia Bytom) a Ci calkowicie nas zlekcewazyli i niejeden Beton o tym przekonal sie na wlasnej skorze.
Wiosna 2000r. Na ten mecz jechaliśmy pociągiem z psami, na miejscu byliśmy grubo przed meczem.
Psy zaprowadziły nas do tego parku w okolicach stadionu.
Tam była chyba jakaś restauracja/bar? Normalnie pozwalali pić browarki itp. (było dość ciepło) nawet nic nie gadali jak niektórzy pluskali się w jakimś stawiku, byli jakoś dziwnie spokojni i wyluzowani...
Jak się później okazało mieli niecny plan i na wejściu wszyscy widocznie najebani byli zabierani na bok i prawdopodobnie zabierani na izbę (kilka/naście? osób, nie pamiętam czy ich po meczu wypuszczono czy zostali na Śląsku na dłużej)przy okazji oczywiście nie mogło zabraknąć terroru psychicznego i "głaskania" pałkami.
Awantura pod kasami była chwilę przed lub tuż po rozpoczęciu meczu (GKS jeszcze wchodził). Na sektorze poszła plotka że to Śląsk(grali chyba gdzieś w pobliżu) i wszyscy zaczęliśmy wyć WKS! W zasadzie za dużo to nie było widać, tylko jakaś bieganinę i te radiolki które wjechały w tłum i strzały z broni. O tym że byli to nasi z Wisłą dowiedzieliśmy się dopiero jak zaczęli wchodzić na nasz sektor...
O żadnych większych stratach barw ani przed meczem w parku ani po meczu na dworcu nie słyszałem(nie upieram się że do żadnych nie doszło), za to doskonale zapamiętałem do połowy zamarzniętą zapiekankę z jakiejś budy na dworcu, tfu ;-)
Ja pisze o roku 96 kwiecien i czasach Olimpii/Lechii - na bank bylo chlodno i lekko deszczowo, chlopak z plecakiem z dzinsowej katanie a skrojone typy ogrzewali szyje szalikami.
wspomniany stawik byl przy wejsciu od gosci do dzis a i knajpa czasami pomaga sie schlodzic.

PCHLG
Posty: 608
Rejestracja: 05.01.2016, 22:36

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCHLG » 05.01.2016, 23:49

Opisałem mecz z 2000r. bo widzę ze się zaczęły mieszać ;-)

KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 05.01.2016, 23:52

PCHLG pisze:Opisałem mecz z 2000r. bo widzę ze się zaczęły mieszać ;-)
to sie akurat zgadza.
to juz 16 lat a dla niektorych historie ja SF albo gwiezdne wojny ; )

a final PP Miedz - Gornik w 1992r pamietasz jak smigaliscie po zylecie i sektorze gosci z bardzo dobrym skutkiem?

PCHLG
Posty: 608
Rejestracja: 05.01.2016, 22:36

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCHLG » 05.01.2016, 23:56

Aż tak stary niestety nie jestem... :-)

Foxx
Posty: 1157
Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Foxx » 06.01.2016, 08:46

KATOWICE'64 pisze:
PCHLG pisze:Opisałem mecz z 2000r. bo widzę ze się zaczęły mieszać ;-)
to sie akurat zgadza.
to juz 16 lat a dla niektorych historie ja SF albo gwiezdne wojny ; )

a final PP Miedz - Gornik w 1992r pamietasz jak smigaliscie po zylecie i sektorze gosci z bardzo dobrym skutkiem?
Nie wiem, co rozumiesz przez to, co piszesz. Lechia po pojawieniu się na zakolu od Łazienkowskiej obok Żylety po ok. 20 min. trwania meczu została zaproszona do nas. Na trybunach śmigaliśmy razem (i z Zagłębiem). Po flagi Górnika na płytę wbiegło, o ile pamiętam, dwóch lechistów i legionista.

https://www.youtube.com/watch?v=Vu8WbevFEus
(nasz sektor widać np. w 3 minucie; oflagowanie np. 3:55)

Mimo, że to było świeżo po zerwaniu zgody, w obu ekipach wciąż pozostały osoby o niezmiennych sympatiach. No i z Górnikiem była Arka :) Po sektorze gośći nie śmigał nikt.
A co tam w komentarzach na Onecie?

nrth
Posty: 888
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: nrth » 06.01.2016, 09:38

PCTSW
Nie byłem co prawda na tym wyjeździe na ŁKS ale GieKSa została pogoniona CHYBA po meczu. Oni wracali bodajże pociągiem z Nowego Dworu Mazowieckiego. Ta trzecie ekipa, o której piszesz to był ktoś czający się w Myszkowie.
Spore dokonania jak na 23 osobowy bodajże wyjazd (w tym dwie dziewczyny hehe)
za kim jestes?

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: nisc » 06.01.2016, 10:16

Foxx pisze:
KATOWICE'64 pisze:
PCHLG pisze:Opisałem mecz z 2000r. bo widzę ze się zaczęły mieszać ;-)
to sie akurat zgadza.
to juz 16 lat a dla niektorych historie ja SF albo gwiezdne wojny ; )

a final PP Miedz - Gornik w 1992r pamietasz jak smigaliscie po zylecie i sektorze gosci z bardzo dobrym skutkiem?
Nie wiem, co rozumiesz przez to, co piszesz. Lechia po pojawieniu się na zakolu od Łazienkowskiej obok Żylety po ok. 20 min. trwania meczu została zaproszona do nas. Na trybunach śmigaliśmy razem (i z Zagłębiem). Po flagi Górnika na płytę wbiegło, o ile pamiętam, dwóch lechistów i legionista.

https://www.youtube.com/watch?v=Vu8WbevFEus
(nasz sektor widać np. w 3 minucie; oflagowanie np. 3:55)

Mimo, że to było świeżo po zerwaniu zgody, w obu ekipach wciąż pozostały osoby o niezmiennych sympatiach. No i z Górnikiem była Arka :) Po sektorze gośći nie śmigał nikt.

przy takich okazjach jak final PP Miedz-Gornik na Legii, ci co nie mogli jechac na wyjazd (oraz cala kibicowska Polska) wlepiali oczy w telewizor oczywiscie kompletnie nie interesujac sie gra ;-) a wtedy kamery TV czesciej niz teraz pokazywaly trybuny...od nas z KSG byla dobra delegacja na tym meczu nawiasem mowiac, ze "starej" ekipy przelomu lat 80/90-tych
TYBET JEST SERBSKI

kibic75
Posty: 185
Rejestracja: 28.04.2013, 16:27

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: kibic75 » 06.01.2016, 11:41

Lech w około 30 osób wchodzi kasami Zawiszy,i atakuje cały młyn.Rok 1992.

PCtsw
Posty: 134
Rejestracja: 06.12.2013, 13:04

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: PCtsw » 06.01.2016, 12:21

nrth pisze:PCTSW
Nie byłem co prawda na tym wyjeździe na ŁKS ale GieKSa została pogoniona CHYBA po meczu. Oni wracali bodajże pociągiem z Nowego Dworu Mazowieckiego. Ta trzecie ekipa, o której piszesz to był ktoś czający się w Myszkowie.
Spore dokonania jak na 23 osobowy bodajże wyjazd (w tym dwie dziewczyny hehe)
całkiem możliwe, mogły mi się inne wyjazdy ze sobą nałożyć, szczególnie że wtedy na Górnym Śląsku właściwie co tydzień się coś działo. Fakt jest taki że w ponad 20 osób pogoniliśmy dwie ekipy i wjechaliśmy LKSowi pod kasy , ot takie czasy ;)
Obrazek


Ciekawie też było zawsze w Zabrzu, co najmniej dwa wjazdy pod kasy i dobre awantury, może ktoś opisze jak pamięta

KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 06.01.2016, 17:31

Foxx pisze:
KATOWICE'64 pisze:
PCHLG pisze:Opisałem mecz z 2000r. bo widzę ze się zaczęły mieszać ;-)
to sie akurat zgadza.
to juz 16 lat a dla niektorych historie ja SF albo gwiezdne wojny ; )

a final PP Miedz - Gornik w 1992r pamietasz jak smigaliscie po zylecie i sektorze gosci z bardzo dobrym skutkiem?
Nie wiem, co rozumiesz przez to, co piszesz. Lechia po pojawieniu się na zakolu od Łazienkowskiej obok Żylety po ok. 20 min. trwania meczu została zaproszona do nas. Na trybunach śmigaliśmy razem (i z Zagłębiem). Po flagi Górnika na płytę wbiegło, o ile pamiętam, dwóch lechistów i legionista.

https://www.youtube.com/watch?v=Vu8WbevFEus
(nasz sektor widać np. w 3 minucie; oflagowanie np. 3:55)

Mimo, że to było świeżo po zerwaniu zgody, w obu ekipach wciąż pozostały osoby o niezmiennych sympatiach. No i z Górnikiem była Arka :) Po sektorze gośći nie śmigał nikt.
jako sektor gosci uznalem sektor Miedzianki na ktorym bylismy - w rogu zaraz przy krytej. Miedzi okolo 50, nas 23, bodaj 4 z ŁKSu i kilkunasu (?) ze ŚLASKA Wrocław.
Lechia przyszla tam sobie jakby wszyscy z nich mieli karty VIP do poruszania sie po calym stadionie ; )
potem tych samych typow z Gdanska widzialem na skrotach w tv na ZYlecie (M szalal jak sie patrzy). po nasza flage tez trwala "walka" kto pierwszy - dzialo sie wiele i nawet bezpieczny jak na owe czasy stadion Legii byl jak otwarty sejf - kibice biegali po murawie, po koronie o walce na trybunach z psami nie wspominajac!

Foxx
Posty: 1157
Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Foxx » 06.01.2016, 18:35

No, ale Wasza flaga nie wylądowała w rękach Lechii ;) No i w wycieczce na sektor Miedzi rzucał się gość w barwówce Legii na ramionach z zielonym napisem "Grochów". Wśród ŁKS—u, Śląska, GKS—u i... samej Miedzi. Bez strat :)
A co tam w komentarzach na Onecie?

KATOWICE'64
Posty: 175
Rejestracja: 16.12.2012, 18:57

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: KATOWICE'64 » 06.01.2016, 18:54

Foxx pisze:No, ale Wasza flaga nie wylądowała w rękach Lechii ;) No i w wycieczce na sektor Miedzi rzucał się gość w barwówce Legii na ramionach z zielonym napisem "Grochów". Wśród ŁKS—u, Śląska, GKS—u i... samej Miedzi. Bez strat :)
ta flage zaraz po olimpiadzie w Barcelonie 92r probowal odkupic General (M. Swierczewski) na jakiejs imprezie min z Rounem, ktory juz chyba na L nie smiga?

Lechia weszla na spokojnie do sektora a atak na ta flage nastapil pozniej - bylo bardzo ciekawie ; )

1925
Posty: 1114
Rejestracja: 21.06.2007, 09:01
Lokalizacja: New Jersey

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: 1925 » 06.01.2016, 23:26

Obrazek

Chyba najciekawsza akcja bez kalkulowania ..... gdzie stary się ze podczas jednego meczu ..... 4 ekipy
:arrow:

InteligentnyIdiota
Posty: 31
Rejestracja: 03.11.2015, 09:53

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: InteligentnyIdiota » 07.01.2016, 01:18

Nie czekaj aż ktoś zapyta co to za mecz tylko mów kto co był :p

zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 07.01.2016, 01:31

Łks na starcie łódź atakował jakąś ekipę ale chętnie bym sam poczytał wspomnienia kogoś obecnego.

Falls
Posty: 98
Rejestracja: 06.03.2007, 14:19

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Falls » 07.01.2016, 02:22

25.08.98
W dzień meczu ŁKS-Man U. ŁKS odwiedza stadion Startu gdzie grało Jastrzębie. Zdjęcie wykonane już po wyrzuceniu połamanych ławek przez GKS i przejęciu ich przez ŁKS (akcja w pierwszej połowie meczu). Tego samego dnia do Łodzi na mecz z anglikami przyjeżdża w odwiedziny bydgoski Zawisza który chyba jakieś lekkie kontakty z Jastrzębiem miał i odwiedza stadion na Bałutach (już po wizytacji ŁKSu). W drugiej połowie Jastrzębie próbuje dobić nasz lokalny rywal który nadziewa się na połączone siły bydgoszczan i Jastrzębia i zostaje pogoniony. Po tym spotkaniu Zawisza i Jastrzębie przybijają zgodę.

Wasteland
Posty: 474
Rejestracja: 21.11.2014, 08:52

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Wasteland » 07.01.2016, 07:35

Tak dla ścisłości.
Widzew się nie nadział bo to Widzew atakował.Będąc w zdecydowanej mniejszości(mniej więcej 1/3).Wiedząc ilu jest przeciwników i jak może się to skończyć.Przy ataku przyjezdni stali jak wryci,zszokowani tym zdarzeniem że ktoś w tak małej liczbie leci na nich.Po pierwszym starciu Widzew musi się zrywać.
Najlepiej jak by opisał to ktoś z Jastrzębia.

zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 07.01.2016, 08:18

I gdyby ktoś mógł napisać przybliżone liczby. Z góry dzięki.

Łysy80
Posty: 172
Rejestracja: 10.07.2015, 12:08

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Łysy80 » 07.01.2016, 09:35

[quote="1925"]... i tak ... ŁKS miał sprzet ( nie ostry - jak wtedy próbowaliscie wmówic ) i tak wyskoczyliscie z autokarów i tak ... dostaliscie po głowach.
Zreszta było tyle raz pisane ze w derbowym miescie rywalizacja trwa 24h na dobę.


Co do tego spotkania bo tak si składa że tam byłem.
Nie ściemniaj że odwracaliśmy głowy. Jechaliśmy w trzy autokary, w ostatnim który się zatrzymał jechała ekipa i jak tylko Was zobaczyliśmy zatrzymaliśmy się. Wychodząc Wam na przeciw z daleka pokazywaliśmy że nie mamy sprzętu, Wy mieliście jakieś brechy i kije, ostrego sprzętu na pewno nie było. Gdyby nie to że mieliście przedłużacze mogło być różnie, oczywiście to tylko moje gdybanie. Akcja dla Was.

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: nisc » 07.01.2016, 09:44

pamietam dobrze ta akcje jako ze odbila sie ona echem w calej Polsce, wydaje mi sie, ze LKS i Zawisza mialy potem maly kryzys zgodowy...
TYBET JEST SERBSKI

Falls
Posty: 98
Rejestracja: 06.03.2007, 14:19

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Falls » 07.01.2016, 10:20

zapalnik.
W przypadku starcia ŁKS-Jastrzębie siły mniej więcej wyrównane. ŁKS ok 30, Jastrzębia autokar czyli 45-50. Też chętnie przeczytałbym opinie kogoś z Jastrzębia o tym zdarzeniu.
Można jeszcze dodać że wtedy Jastrzębie miało naprawdę solidną markę (m.in. po wydarzeniach z Czechy-Polska) a dzięki stworzeniu III ligi śląsko-łódzkiej okazje do konfrontacji były (zresztą kolejny przyjazd Jastrzębiaków też skończył się dymem próbującego się do nich dostać ŁKSu z policją która użyła gumek)
Nawiązując do tematu to dla mnie osobiście jedną z najlepszych akcji z "czasów retro" był atak grupy Cracovii na pochód (!!!) czerwonych podczas derbów (nie pamiętam 92 albo 93). Musieli się po chwili zrywać przed gigantyczną przewagą rywala plus biegającymi wąsami ale sam fakt zrobił wrażenie "wow". Był to czas formowania się u Cracusów bandy totalnych świrów z lat 90-tych.
Oprócz tego dla mnie top to na pewno atak Lecha na klatkę Śląska i Legia u siebie z Jagiellonią (w tych czasach?!)

nisc (pozdrowienia : ) )
wydaje mi się że coś co możnaby nazwać kryzysem był raczej przez przygodę ŁKS-OKS niż przez zgodę Zawiszaków z Jastrzębiem choć na pewno na gości ze śląska dziwnie patrzono spotykając ich na Gdańskiej. Chłopaki z Inowrocławia wyciągani przez Włocławek byli jednak dość częstym gościem na al. Unii. Chwała Bogu (albo Włocławkowi) że stało się tak, a nie inaczej

arleska
Posty: 175
Rejestracja: 04.10.2015, 23:14

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: arleska » 07.01.2016, 10:31

aż dziw bierze ,że akcja niewspomniana chyba,że coś przeoczyłem,a nie chce mi się znowu lecieć temat od początku-wyprawa Widzewa po flagi Legii na Łazienkowskiej i z tego co kojarzę potarganie flagi wielkie księstwo warszawskie (czy jakoś tak)

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: nisc » 07.01.2016, 10:38

Falls pisze:zapalnik.
W przypadku starcia ŁKS-Jastrzębie siły mniej więcej wyrównane. ŁKS ok 30, Jastrzębia autokar czyli 45-50. Też chętnie przeczytałbym opinie kogoś z Jastrzębia o tym zdarzeniu.
Można jeszcze dodać że wtedy Jastrzębie miało naprawdę solidną markę (m.in. po wydarzeniach z Czechy-Polska) a dzięki stworzeniu III ligi śląsko-łódzkiej okazje do konfrontacji były (zresztą kolejny przyjazd Jastrzębiaków też skończył się dymem próbującego się do nich dostać ŁKSu z policją która użyła gumek)
Nawiązując do tematu to dla mnie osobiście jedną z najlepszych akcji z "czasów retro" był atak grupy Cracovii na pochód (!!!) czerwonych podczas derbów (nie pamiętam 92 albo 93). Musieli się po chwili zrywać przed gigantyczną przewagą rywala plus biegającymi wąsami ale sam fakt zrobił wrażenie "wow". Był to czas formowania się u Cracusów bandy totalnych świrów z lat 90-tych.
Oprócz tego dla mnie top to na pewno atak Lecha na klatkę Śląska i Legia u siebie z Jagiellonią (w tych czasach?!)

nisc (pozdrowienia : ) )
wydaje mi się że coś co możnaby nazwać kryzysem był raczej przez przygodę ŁKS-OKS niż przez zgodę Zawiszaków z Jastrzębiem choć na pewno na gości ze śląska dziwnie patrzono spotykając ich na Gdańskiej. Chłopaki z Inowrocławia wyciągani przez Włocławek byli jednak dość częstym gościem na al. Unii. Chwała Bogu (albo Włocławkowi) że stało się tak, a nie inaczej
Atak Cracovii na pochod Widzewa w Lodzi to byla jedna z wielu akcji Pasow w "tym" stylu, o tym ze nie kalkulowali swiadcza tez wydarzenia z Polska-Luksemburg, czy "derby w kominarkach" w Gdyni, ja pamietam zdarzenie z Krakowa kiedy 12 osob z Cracovii "otoczylo" 6 dyszek Wisly na dworcu w Kraku, Wisla jechala wspierac Lechie do Mielca, powiem szczerze ze ekipa TSW zle nie wygladala, ale zostali wzieci na huki i rozpierzchli sie praktycznie bez walki. No i te kije hokejowe w rekach Antywisly...bardzo unikalna bron ;-) Swiete Wojny sezonu 95/96 tez byly pelne zdarzen "bez kalkulacji"

Falls pozdrawiam ;-)
TYBET JEST SERBSKI

zapalnik.
Posty: 90
Rejestracja: 22.12.2015, 11:20

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: zapalnik. » 07.01.2016, 11:04

Cracovia miała wtedy zgodę z Łks ?

Foxx
Posty: 1157
Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zgody, akcje (h) "bez kalkulatorów''

Post autor: Foxx » 07.01.2016, 11:43

arleska pisze:aż dziw bierze ,że akcja niewspomniana chyba,że coś przeoczyłem,a nie chce mi się znowu lecieć temat od początku-wyprawa Widzewa po flagi Legii na Łazienkowskiej i z tego co kojarzę potarganie flagi wielkie księstwo warszawskie (czy jakoś tak)
Moim zdaniem, mimo iż akcja kozacka, była bardzo dobrze wykalkulowana. Wcześniej podpiłowali zamknięcie bramki przy wejściu na płytę z sektora gości. Płot na Żylecie wyglądał tak:

Obrazek

Po wybiegnięciu na płytę mieli więc pełną swobodę hasania, zanim sensowna liczba z Żylety mogła się wysypać. Ale wysypała się z innej strony. Potargana, czy też raczej nadszarpnięta flaga to "Duma i Sława" znajdująca się aktualnie w Elblągu. Została obroniona przez 1 (słownie: jednego) człowieka.
A co tam w komentarzach na Onecie?

ODPOWIEDZ