EuroInfo
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 26.02.2007, 21:36
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Brondby IF – FC Kopenhaga
Jest to najważniejsze i najatrakcyjniejsze pod względem piłkarskim a szczególnie kibicowskim spotkanie w Danii, w Polsce błędnie uważane za derby Kopenhagi, bo w rzeczywistości Brondby nie jest dzielnicą Kph a odrębna gminą leżącą w granicach wielkiej aglomeracji Kopenhaga.
Udając się na to spotkanie już na początku zdziwił mnie fakt, że kibice obu klubów razem jechali kolejką, autobusami w małych grupach, bez żadnych zaczepek, co w Polsce byłoby nie do pomyślenia Ogólnie Dania jest zupełnie inna pod tym względem od naszego kraju. Ludzie afiszują się swoimi sympatiami klubowymi na każdym kroku (nalepki na samochodach, flagi w oknach, koszulki klubowe – każdy wie czym skończyłoby się to w Polsce) trzeba zaznaczyć, ze fanów obu drużyn spotyka się w całej aglomeracji, w samej Kopenhadze przewagę ma FCK ale Brondby tez jest widoczne, za to w zachodnich gminach aglomeracji(min. Brondby Rodovre itd.) znaczną przewagę ma Brondby i rzadko widzi się jakiegoś fana FCK w barwach.
Pod stadionem bardzo mało psiarni, kibice obu klubów nie są od siebie oddzieleni. Już na początku zaczyna robić się ciekawie bo FCK próbuje wjechać z bramą, ale zabrakło im zdecydowania i po krótkich przepychankach z ochroną odpuszczają.
Chciałem kupić bilety na sektory FCK, ale wszystkie rozeszły się w przedsprzedaży, więc kupiłem bilet jak najbliżej ich sektora. Czas do meczu umilałem sobie rozklejając wlepki ŁKS, które wzbudzały ogólną ciekawość dzięki czemu pogadałem sobie trochę zarówno z kibicami BIF i FCK. Z tego co mówili to te ekipy nadają ton rywalizacji kibicowskiej w Danii, jakiś tam poziom prezentują jeszcze Midtjylland i AaB Aalborg . Oczywiście na pytanie która ekipa chuligańska jest silniejsza każdy uważa że jego. Trzeba przyznać że wizualnie chuligani FCK i BIF prezentują się bardzo dobrze, wyglądem przypominając ulanych Angoli , jednak walki jakie widziałem wcześniej nie robią jakiegoś wrażenia i rade dałaby sobie z nimi któraś z polskich ekip z niższej półki.
Ale wracając do meczu kibice FCK ocenili sami oceniali swoją liczbę na trochę więcej niż 2 tysiące. Wykupili wszystkie bilety im przyznane a spora część siedziała na sektorze przyległym do klatki. Młyn Brondby oceniłbym na ok. 3-4 tyś większość w koszulkach klubowych, na stadionie na moje oko 25-30 tysięcy widzów. Obie grupy prezentują oprawę na rozpoczęcie spotkania. BIF sektorówkę z podobiznami jakiś gości w asyście kartonów i świec dymnych, oraz wielki napis (niestety nie znam duńskiego:) )
FCK sektorowkę z herbem + chorągiewki + świece dymne. Jeśli chodzi o doping to FCK zmiotło dziś Brondby z ziemi. Prowadzili fenomenalny doping na światowym poziomie nie milknąc nawet na minutę, spokojnie przekrzykiwali BIF. Poza tym naprawdę świetnie się bawili i nawet polskie kluby z kibicowskiej czołówki mogłyby się wiele od nich nauczyć. Brondby ma bardzo wiele zastojów i śpiewa cicho (ich zespół w tym sezonie spisuje się bardzo kiepsko, dzisiejsze spotkanie też przegrał, ale to nie jest usprawiedliwieniem dla spotkania z największym rywalem. Śpiewają praktycznie w kółko znaną z pewnego polskiego stadionu piosenkę i tylko może ze 2 razy porządnie ją zaśpiewali (trzeba przyznać że wtedy robiło to wrażenie) FCK ma bardzo zróżnicowane piosenki i ku uciesze mojego ucha kilka śpiewanych na Al. Unii m.in. paokare i piosenkę na melodie Tyski GKS, Łódzki ŁKS… Przez cały czas ultrasują , odpalając dużą ilość pirotechniki (wystrzeliwują m.in. race na środek boiska w trakcie trwania spotkania), kilkakrotnie odpalają świece dymne, co za każdym razem spotykają się z reakcją ochrony, która wpada na sektor z gaśnicami. Naprawdę doping FCK zrobił na mnie bardzo duże wrażenie.
Po meczu czekam aż FCK zostanie wypuszczone z sektora (ok. 500 – 1000 osób, trudno ocenić (reszta wróciła autokarami) i razem z nimi kieruje się w stronę dworca na Brondby. Na początku uformowała się nieprzypadkowa z wyglądu ekipa. Ok. 100 metrów od stadionu, kiedy przechodziliśmy wąską ścieżką rowerową rusza na nas Brondby w sile ok. 50 osób dobrej wizualnie bandy. Miejsce wymarzone na awanturę: wąskie długie przejście otoczone z dwóch stron siatką i jakimiś krzakami. Większość FCK zaczyna uciekać tratując się o własne nogi, grupka koło 30 osób zostaje ale po chwili też się wycofuje, Brondby niestety nie goni ich, ale staje w miejscu. Po chwili FCK skrzykuje się znowu i chce ruszyć na BIF, ale jak z pod ziemi wyskakuje psiarnia i rozdziela obie grupy. Oczywiście nikt nie dymi do psiarni, która tu nie ma nawet kasków, tylko wymachuje śmiesznymi palami wielkości wibratora. Psiarnia spycha FCK w boczną uliczkę i przeprowadza nas bocznym przejściem, po chwili gdy wychodzimy na większą przestrzeń z wąskiej uliczki z boku znowu atakuje Brondby, tym razem FCK są bardziej skorzy do bojki i staja naprzeciw siebie dwie bandy po około 50 osób miedzy których wbiegają tajniacy. Krótkie spięcie, kilka wymian ciosów między kibicami obu klubów + tajniakami (trudno było się połapać kto jest kto) i wjeżdża psiarnia z okrzykiem „atak” i przegania FCK do pobliskiego lasku, za chwile wraca i przegania BIF pod pobliskie przystanki autobusowe zawijając kilka osób. Trzeba zauważyć, że nikt nie podejmuje walki z psami. Potem FCK w asyście psów idzie na dworzec w Brondby skąd odjeżdża do Kph
Podsumowując dość ciekawy mecz. Ultrasowsko, szczególnie Kph pokazało jak powinno się dopingować. Jeśli chodzi o chuliganke, to widać, że wiele osób jara się tu Casualem, bo jest na to moda, ale jaja pokazało dziś tylko kilkanaście osób z obu ekip. W Polsce taka okazja na pewno skończyłaby się dobra awanturą, a tu… aha no i psiarnia miała by dziś gorąco, jakby na miejscu Duńczyków, którzy się boją bić z policją byli dziś Polacy.
Ps. Link do walki FCK-Brondby bodajże w 2004 roku w centrum miasta 2:36 minuta. Ocencie sami
http://pl.youtube.com/watch?v=rWiR6y5ju6Q
Jest to najważniejsze i najatrakcyjniejsze pod względem piłkarskim a szczególnie kibicowskim spotkanie w Danii, w Polsce błędnie uważane za derby Kopenhagi, bo w rzeczywistości Brondby nie jest dzielnicą Kph a odrębna gminą leżącą w granicach wielkiej aglomeracji Kopenhaga.
Udając się na to spotkanie już na początku zdziwił mnie fakt, że kibice obu klubów razem jechali kolejką, autobusami w małych grupach, bez żadnych zaczepek, co w Polsce byłoby nie do pomyślenia Ogólnie Dania jest zupełnie inna pod tym względem od naszego kraju. Ludzie afiszują się swoimi sympatiami klubowymi na każdym kroku (nalepki na samochodach, flagi w oknach, koszulki klubowe – każdy wie czym skończyłoby się to w Polsce) trzeba zaznaczyć, ze fanów obu drużyn spotyka się w całej aglomeracji, w samej Kopenhadze przewagę ma FCK ale Brondby tez jest widoczne, za to w zachodnich gminach aglomeracji(min. Brondby Rodovre itd.) znaczną przewagę ma Brondby i rzadko widzi się jakiegoś fana FCK w barwach.
Pod stadionem bardzo mało psiarni, kibice obu klubów nie są od siebie oddzieleni. Już na początku zaczyna robić się ciekawie bo FCK próbuje wjechać z bramą, ale zabrakło im zdecydowania i po krótkich przepychankach z ochroną odpuszczają.
Chciałem kupić bilety na sektory FCK, ale wszystkie rozeszły się w przedsprzedaży, więc kupiłem bilet jak najbliżej ich sektora. Czas do meczu umilałem sobie rozklejając wlepki ŁKS, które wzbudzały ogólną ciekawość dzięki czemu pogadałem sobie trochę zarówno z kibicami BIF i FCK. Z tego co mówili to te ekipy nadają ton rywalizacji kibicowskiej w Danii, jakiś tam poziom prezentują jeszcze Midtjylland i AaB Aalborg . Oczywiście na pytanie która ekipa chuligańska jest silniejsza każdy uważa że jego. Trzeba przyznać że wizualnie chuligani FCK i BIF prezentują się bardzo dobrze, wyglądem przypominając ulanych Angoli , jednak walki jakie widziałem wcześniej nie robią jakiegoś wrażenia i rade dałaby sobie z nimi któraś z polskich ekip z niższej półki.
Ale wracając do meczu kibice FCK ocenili sami oceniali swoją liczbę na trochę więcej niż 2 tysiące. Wykupili wszystkie bilety im przyznane a spora część siedziała na sektorze przyległym do klatki. Młyn Brondby oceniłbym na ok. 3-4 tyś większość w koszulkach klubowych, na stadionie na moje oko 25-30 tysięcy widzów. Obie grupy prezentują oprawę na rozpoczęcie spotkania. BIF sektorówkę z podobiznami jakiś gości w asyście kartonów i świec dymnych, oraz wielki napis (niestety nie znam duńskiego:) )
FCK sektorowkę z herbem + chorągiewki + świece dymne. Jeśli chodzi o doping to FCK zmiotło dziś Brondby z ziemi. Prowadzili fenomenalny doping na światowym poziomie nie milknąc nawet na minutę, spokojnie przekrzykiwali BIF. Poza tym naprawdę świetnie się bawili i nawet polskie kluby z kibicowskiej czołówki mogłyby się wiele od nich nauczyć. Brondby ma bardzo wiele zastojów i śpiewa cicho (ich zespół w tym sezonie spisuje się bardzo kiepsko, dzisiejsze spotkanie też przegrał, ale to nie jest usprawiedliwieniem dla spotkania z największym rywalem. Śpiewają praktycznie w kółko znaną z pewnego polskiego stadionu piosenkę i tylko może ze 2 razy porządnie ją zaśpiewali (trzeba przyznać że wtedy robiło to wrażenie) FCK ma bardzo zróżnicowane piosenki i ku uciesze mojego ucha kilka śpiewanych na Al. Unii m.in. paokare i piosenkę na melodie Tyski GKS, Łódzki ŁKS… Przez cały czas ultrasują , odpalając dużą ilość pirotechniki (wystrzeliwują m.in. race na środek boiska w trakcie trwania spotkania), kilkakrotnie odpalają świece dymne, co za każdym razem spotykają się z reakcją ochrony, która wpada na sektor z gaśnicami. Naprawdę doping FCK zrobił na mnie bardzo duże wrażenie.
Po meczu czekam aż FCK zostanie wypuszczone z sektora (ok. 500 – 1000 osób, trudno ocenić (reszta wróciła autokarami) i razem z nimi kieruje się w stronę dworca na Brondby. Na początku uformowała się nieprzypadkowa z wyglądu ekipa. Ok. 100 metrów od stadionu, kiedy przechodziliśmy wąską ścieżką rowerową rusza na nas Brondby w sile ok. 50 osób dobrej wizualnie bandy. Miejsce wymarzone na awanturę: wąskie długie przejście otoczone z dwóch stron siatką i jakimiś krzakami. Większość FCK zaczyna uciekać tratując się o własne nogi, grupka koło 30 osób zostaje ale po chwili też się wycofuje, Brondby niestety nie goni ich, ale staje w miejscu. Po chwili FCK skrzykuje się znowu i chce ruszyć na BIF, ale jak z pod ziemi wyskakuje psiarnia i rozdziela obie grupy. Oczywiście nikt nie dymi do psiarni, która tu nie ma nawet kasków, tylko wymachuje śmiesznymi palami wielkości wibratora. Psiarnia spycha FCK w boczną uliczkę i przeprowadza nas bocznym przejściem, po chwili gdy wychodzimy na większą przestrzeń z wąskiej uliczki z boku znowu atakuje Brondby, tym razem FCK są bardziej skorzy do bojki i staja naprzeciw siebie dwie bandy po około 50 osób miedzy których wbiegają tajniacy. Krótkie spięcie, kilka wymian ciosów między kibicami obu klubów + tajniakami (trudno było się połapać kto jest kto) i wjeżdża psiarnia z okrzykiem „atak” i przegania FCK do pobliskiego lasku, za chwile wraca i przegania BIF pod pobliskie przystanki autobusowe zawijając kilka osób. Trzeba zauważyć, że nikt nie podejmuje walki z psami. Potem FCK w asyście psów idzie na dworzec w Brondby skąd odjeżdża do Kph
Podsumowując dość ciekawy mecz. Ultrasowsko, szczególnie Kph pokazało jak powinno się dopingować. Jeśli chodzi o chuliganke, to widać, że wiele osób jara się tu Casualem, bo jest na to moda, ale jaja pokazało dziś tylko kilkanaście osób z obu ekip. W Polsce taka okazja na pewno skończyłaby się dobra awanturą, a tu… aha no i psiarnia miała by dziś gorąco, jakby na miejscu Duńczyków, którzy się boją bić z policją byli dziś Polacy.
Ps. Link do walki FCK-Brondby bodajże w 2004 roku w centrum miasta 2:36 minuta. Ocencie sami
http://pl.youtube.com/watch?v=rWiR6y5ju6Q
We Włocławku tylko ŁKS!!!
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 20.06.2007, 18:07
Byłem na meczu, nawet dwóch. I były to rzeczywiście mecze Linfield, z tego choćby powodu, że mieszkałem dosłownie 50 metrów od Windsor Park (zresztą jak większość Polaków). Z góry jednak mówię, że już jakiś czas temu obrałem inną drogę niż lojalistyczna Nie przeszkodziło mi to jednak w tym, żeby poznać kilku kibiców Linfield, Glentoran, Chelsea czy Rangers, rodowitych Ulterowców (pewnie nie tak się to odmienia) choćby z tego względu że z nimi pracowałem. Zdarzało się, że widywałem potyczki (małe) na mieście między kibicami obu ekip, chociaż z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że to były raczej potyczki na tle wyznaniowym a dopiero później typowo "sportowym". Ogólnie to odniosłem wrażenie, że lojaliści są w tym konflikcie stroną bardziej agresywną, ale mogę się mylić stojąc po drugiej stronie barykady. Swoje też w Belfaście przeżyłem i zobaczyłem, co wpływa na moje zdanie, iż jest to miasto o mega ciekawym klimacie (kibicowskim też) i naprawdę trzeba się umieć po nim poruszać żeby nie narobić przypału sobie lub innym rodakom.
-
- Posty: 1096
- Rejestracja: 21.06.2007, 09:01
- Lokalizacja: New Jersey
:P a Rangers ma za to w Polsce Bojownika co aparaty fotograficzne gubiBURBERRY pisze:ja p*******, X, zamknij pizde jak nie masz pojecia, o co chodzi. nie odzywaj sie juz na ten temat
PBJK
[link] - wejdz w movies, wybeirz RFF Scottland, ciekawy filmik
jesli chodzi o typowa chuliganke, to tutaj celtic ma raczej slaba bojowke, hehe, pozdr.
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 22.03.2007, 12:38
- Lokalizacja: Uster(ZH-CH)
W Szwajcarii to juz norma ze na mecze klubow tureckich ze szwajcarskimi zjezdzaja sie z turcy z okolic i calej szwajcarii.Wiadomo,od pamietnego meczu w barazach do MS 2006.marcin71 pisze:sion-galatasaray (puchar uefa).mecz w genewie.turkow 5-6 tys.z dobrym dopingiem.
Podobnie bylo na meczu FCZürich-Besiktas.
Ei Stadt... Ein Verein... I eusrä Stadt gitts nur ein Verein... Züüri ghört siit über hundert jahr am Fc Züri isch ja klaaar! Züüri alllez züri allez und mir singed bis zum Tod Züri allleeeez... Eine Stadt.....
-
- Posty: 250
- Rejestracja: 26.02.2007, 18:03
- Lokalizacja: Okręgówka
-
- Posty: 222
- Rejestracja: 08.03.2007, 08:51
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 12.06.2007, 22:47
:
Cliftonville-Linfield
Meczyk mial miejsce wczoraj w godzinach wieczornych...Ludzi sporo jak na tutejsze warunki oceniam,ze cos kolo 2tys bylo.Fanow Linfield na moje oko gora 600 szala ale to sa tylko wizualne statystyki i jezeli ktos ma pewne informacje to prosze poprawic.Przybyli autokarami.Ogolnie przed meczem nic ciekawego nie zauwazylem zeby sie dzialo procz slownych wyzwisk z obu stron.Na meczu doping dobry z obu stron.Linfield slyszalny czesto,a zwlaszcza po sztrzeleniu bramki.Cliftonville praktycznie caly mecz dopinguja,a czasmi jak krzykneli to bylo naprawde glosno.Dopingowali na dwie grupy.Jedna tradycyjnie na gorze sektora,a druga na trybunie przeciwnej do trybuny Linfield.Obie ekipy oflagowane.Linfield mialo ze soba 2 mini sektorowki.Pierwszej nie bylem w stanie dojrzec bo byla naprawde mala,a druga to brytyjka.Z obu stron wrzuty.Ponadto z sektora Cliftonville poleciala petarda ktora doslownie wybuchla obok matki z dziecmi.W pierwszej polowie ktos odpalil fajerwerki obok stadionu.Po meczu Cliftonville przetrzymywane 15 minut az fani Linfield odjada.Polecialo takze kilka butelek,kamieni i petard w psiarnie ale nic wielkiego sie nie wydarzylo
PS-jezeli podalem jakies mylne info albo ktos wie wiecej na temat meczyku to smialo prosze poprawic no i relacja pewnie pozostawia duzo do zyczenia wiec prosze bez komentarzy na ten temat Pzdr
Meczyk mial miejsce wczoraj w godzinach wieczornych...Ludzi sporo jak na tutejsze warunki oceniam,ze cos kolo 2tys bylo.Fanow Linfield na moje oko gora 600 szala ale to sa tylko wizualne statystyki i jezeli ktos ma pewne informacje to prosze poprawic.Przybyli autokarami.Ogolnie przed meczem nic ciekawego nie zauwazylem zeby sie dzialo procz slownych wyzwisk z obu stron.Na meczu doping dobry z obu stron.Linfield slyszalny czesto,a zwlaszcza po sztrzeleniu bramki.Cliftonville praktycznie caly mecz dopinguja,a czasmi jak krzykneli to bylo naprawde glosno.Dopingowali na dwie grupy.Jedna tradycyjnie na gorze sektora,a druga na trybunie przeciwnej do trybuny Linfield.Obie ekipy oflagowane.Linfield mialo ze soba 2 mini sektorowki.Pierwszej nie bylem w stanie dojrzec bo byla naprawde mala,a druga to brytyjka.Z obu stron wrzuty.Ponadto z sektora Cliftonville poleciala petarda ktora doslownie wybuchla obok matki z dziecmi.W pierwszej polowie ktos odpalil fajerwerki obok stadionu.Po meczu Cliftonville przetrzymywane 15 minut az fani Linfield odjada.Polecialo takze kilka butelek,kamieni i petard w psiarnie ale nic wielkiego sie nie wydarzylo
PS-jezeli podalem jakies mylne info albo ktos wie wiecej na temat meczyku to smialo prosze poprawic no i relacja pewnie pozostawia duzo do zyczenia wiec prosze bez komentarzy na ten temat Pzdr
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 22.07.2007, 21:42
- Lokalizacja: Jarocin
Parę słów co do sceny kibicowskiej w Belfascie.Można zauważyć oczywiście podział:katolicy kibicują oczywiście Celtic Glasgow,Cliftonville FC,Donegal Celtic,fani Celticu mają swoje lokale(puby)na Falls rd oraz Antrim rd,czesto są one "najeżdzane" przez protestanckie bandy z Shankill,ze względów bezpieczeństwa ów lokale przed drzwiami wejściowymi mają..........dzwonki!!!!!
Protestanci to kibice Glasgow Rengers,Glentoran,Linfield.Największą publikę w mieście ma Linfield FC,natomiast Glentoran to najlepsza ekipa "sportowa",ciekawostka Glentoran jak i Linfield to największe kosy!!!!!!(chociaż protestanci).
W tym konflikcie(kibicowskim) raczej strona dominującą są protestanci,katolicy są raczej bierni,i tylko starają się odpierać ataki ekipy"za muru".W centrum miasta(na Royal Ave) trudno zauwazyć pojedynczych ludzi w koszulkach klubowych ekip z Glasgow,oczywiście względy bezpieczeństwa.Kibice Rengers mają swoje dzielnice,Celtic swoje,ale nawet na swojej dzielnicy nie można byc pewnym,że nic złego się nie przytrafi.Najazdy większej bandy,czy ekipy samochodowej są odnotowywane bardzo często.Najbezpieczniej jest o dziwo w dzielnicach mieszanych.
Protestanci to kibice Glasgow Rengers,Glentoran,Linfield.Największą publikę w mieście ma Linfield FC,natomiast Glentoran to najlepsza ekipa "sportowa",ciekawostka Glentoran jak i Linfield to największe kosy!!!!!!(chociaż protestanci).
W tym konflikcie(kibicowskim) raczej strona dominującą są protestanci,katolicy są raczej bierni,i tylko starają się odpierać ataki ekipy"za muru".W centrum miasta(na Royal Ave) trudno zauwazyć pojedynczych ludzi w koszulkach klubowych ekip z Glasgow,oczywiście względy bezpieczeństwa.Kibice Rengers mają swoje dzielnice,Celtic swoje,ale nawet na swojej dzielnicy nie można byc pewnym,że nic złego się nie przytrafi.Najazdy większej bandy,czy ekipy samochodowej są odnotowywane bardzo często.Najbezpieczniej jest o dziwo w dzielnicach mieszanych.
LIGA TO CHLEB POWSZEDNI,LIGA MISTRZÓW TO ŚWIĘTO,ALE NIC TAK NIE EKSCYTUJE JAK KADRA!!!!!!!
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 20.06.2007, 18:07
i w tym momencie ja odniosłem inne wrażenie. Często spotykałem w tych rejonach pojedyncze osoby w koszulkach czy to Celtiku, czy to Rangers. I co mnie najbardziej dziwiło w centrum nigdy nie widziałem żadnych spięć (może mało widziałem???) Na początku pobytu w Belfaście znajomi wyjaśnili mi to w ten sposób, iż katolicy z protestantami leją się w swoich dzielnicach, a centrum miasta to swego rodzaju strefa zdemilitaryzowana i mówiąc szczerze odniosłem podobne wrażenie.centrum miasta(na Royal Ave) trudno zauwazyć pojedynczych ludzi w koszulkach klubowych ekip z Glasgow,oczywiście względy bezpieczeństwa
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27.07.2007, 22:25
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27.07.2007, 22:25
Zgody czeskich ekip:
Banik Ostrava- GKS Katowice
SFC Opava- Slask Wroclaw
Sigma Olomuniec- z nikim
FC Zlin-z nikim
FC Brno- Slovan Bratyslawa, jakies uklady z Viktoria Pilzno
Sparta Praga- uklad z Viktoria Zizkov,dobre stosunki z FC Nitra,FC Koszyce /Slowacja/.
Slavia Praga- Gornik Walbrzych
Bohemians Praga- FK Pardubice,Senco Doubravka,Gornik Walbrzych,ekipa ultras ma dobre stosunki z St.Pauli
Viktoria Zizkov-uklad ze Sparta Praga,Cracovia Krakow
Slovan Liberec,FK Jablonec,Banik Most-wspolna zgoda. Poza tym Liberec ma uklad z KSZO Ostrowiec i Jablonec z Karkonoszami JG.
FK Teplice-dobre stosunki z Chrobrym Glogow
SK Hradec Kralove- Fk Mlada Boleslav i na odwrot
FK Kolín- FK Nachod i na odwrot
Union Cheb i Banik Haviřov- F-c Banika Ostrava
Banik Ostrava- GKS Katowice
SFC Opava- Slask Wroclaw
Sigma Olomuniec- z nikim
FC Zlin-z nikim
FC Brno- Slovan Bratyslawa, jakies uklady z Viktoria Pilzno
Sparta Praga- uklad z Viktoria Zizkov,dobre stosunki z FC Nitra,FC Koszyce /Slowacja/.
Slavia Praga- Gornik Walbrzych
Bohemians Praga- FK Pardubice,Senco Doubravka,Gornik Walbrzych,ekipa ultras ma dobre stosunki z St.Pauli
Viktoria Zizkov-uklad ze Sparta Praga,Cracovia Krakow
Slovan Liberec,FK Jablonec,Banik Most-wspolna zgoda. Poza tym Liberec ma uklad z KSZO Ostrowiec i Jablonec z Karkonoszami JG.
FK Teplice-dobre stosunki z Chrobrym Glogow
SK Hradec Kralove- Fk Mlada Boleslav i na odwrot
FK Kolín- FK Nachod i na odwrot
Union Cheb i Banik Haviřov- F-c Banika Ostrava
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27.07.2007, 22:25
Bohemians to czolowka Czech pod wzgledem ultras i hools /po Baniku,Sparcie i Brnu maja najlepsza ekipe/.
Zdjecia z ustawek Bohemiansa:
Bohemians-Opava /69 na 32 Opava+10 Slask/ wiosna 07 [link]
Bohemians+Doubravka+Pardubice-Union Cheb /37 na 24/ wiosna 07
[link]
Union Cheb-Doubravka+Bohemians /40 na 34/ jesien 04
[link]
Zdjecia z ustawek Bohemiansa:
Bohemians-Opava /69 na 32 Opava+10 Slask/ wiosna 07 [link]
Bohemians+Doubravka+Pardubice-Union Cheb /37 na 24/ wiosna 07
[link]
Union Cheb-Doubravka+Bohemians /40 na 34/ jesien 04
[link]
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 31.03.2007, 10:58
- Lokalizacja: Miechowice
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27.07.2007, 22:25
-
- Posty: 605
- Rejestracja: 05.05.2007, 17:08
-
- Posty: 472
- Rejestracja: 09.03.2007, 10:59
dlugo juz jest ten układ?banik1922ostrava pisze:Zgody czeskich ekip:
Banik Ostrava- GKS Katowice
SFC Opava- Slask Wroclaw
Sigma Olomuniec- z nikim
FC Zlin-z nikim
FC Brno- Slovan Bratyslawa, jakies uklady z Viktoria Pilzno
Sparta Praga- uklad z Viktoria Zizkov
,dobre stosunki z FC Nitra,FC Koszyce /Slowacja/.
Slavia Praga- Gornik Walbrzych
Bohemians Praga- FK Pardubice,Senco Doubravka,Gornik Walbrzych,ekipa ultras ma dobre stosunki z St.Pauli
Viktoria Zizkov-uklad ze Sparta Praga,Cracovia Krakow
Slovan Liberec,FK Jablonec,Banik Most-wspolna zgoda. Poza tym Liberec ma uklad z KSZO Ostrowiec i Jablonec z Karkonoszami JG.
FK Teplice-dobre stosunki z Chrobrym Glogow
SK Hradec Kralove- Fk Mlada Boleslav i na odwrot
FK Kolín- FK Nachod i na odwrot
Union Cheb i Banik Haviřov- F-c Banika Ostrava
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 27.07.2007, 22:25
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 02.03.2007, 10:56
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
-
- Posty: 97
- Rejestracja: 26.04.2007, 21:20
- Lokalizacja: Wiedeń
Zgody i uklady w Austrii...
Rapid Wieden - Rude Fans Wenecja, Ultras Nürnberg, Gate 13 Panathinaikos, i Ferencvaros Budapest.
Austria Wieden - Dynamo Drezno
Sturm Graz - Viole Maribor
SV Salzburg (6. liga) - Nord Kaos Udine, Vikings Lask Linz, Ultras Barletta (Wlochy, 7. liga), uklad z Frankfurtem
Blau Weiss Linz (3. liga) - Steher Krems (3. liga), Ultras Wr. Neustadt (5. liga)
Rapid Wieden - Rude Fans Wenecja, Ultras Nürnberg, Gate 13 Panathinaikos, i Ferencvaros Budapest.
Austria Wieden - Dynamo Drezno
Sturm Graz - Viole Maribor
SV Salzburg (6. liga) - Nord Kaos Udine, Vikings Lask Linz, Ultras Barletta (Wlochy, 7. liga), uklad z Frankfurtem
Blau Weiss Linz (3. liga) - Steher Krems (3. liga), Ultras Wr. Neustadt (5. liga)
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 26.02.2007, 20:46
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 15.04.2007, 18:45
-
- Posty: 119
- Rejestracja: 01.03.2007, 21:59
Mógłbys coś więcej napisać o kibicach Austrii Salzburg?Dzikson! pisze:SV Salzburg (6. liga) - Nord Kaos Udine, Vikings Lask Linz, Ultras Barletta (Wlochy, 7. liga), uklad z Frankfurtem
Jak wygląda proces odradzania się zespołu, jaka jest średnia liczba widzów na meczach, jak liczny jest młyn, jakie są stosunki z "kibicami", którzy sprzedali się Red Bullowi itp.
Z góry dzięki za odp.
-
- Posty: 97
- Rejestracja: 26.04.2007, 21:20
- Lokalizacja: Wiedeń
Dokladnie!
2005 wielki bosio Red Bulla kupil Klub, zmienil nazwe, zniemin barwy, zmienil herb oraz mniejszyl mlyn o polowe!
Poczatkowo kibice probowali sie dogadac z szefem zeby np. na wyjazdach pilkarze grali na fioletowo, lub chociaz w herbie bylo cos fioletowego. Red Bull mnial to szeroko w d****!
Byly prostesty, naprawde masywne, w calej europie kibice wywieszali transparenty przeciwko Red Bull... nic nie dalo!
2006 kibice zalozyli wlasny klub, na poczatku nie mieli nawet mniejsca do grania i musieli wynajmowac poblkiskie stadiony! Zaczeli od 7. ligi, i odrazu im sie udalo awansowac. Od pierwszego meczu na meczach byl mlyn ok 700-1000 ludzi. Na wyjazdach (najdalszy 50km) tez jezdzilo ponad 500.
2007 klub gra teraz w 6. lidze, maja juz swoj stadnion, na ktorym jest naprawde niezly doping, lepszy niz w niektorych stadionach w pierwszej lidze austryjackiej!
Co do kibicow Red Bulla...
Smiech na sali!
Na miescie kibice Red bulla zaliczaja czesto K.O.
To chyba tyle, ponizej kilka zdjec.
Pozdrawiam
2005 wielki bosio Red Bulla kupil Klub, zmienil nazwe, zniemin barwy, zmienil herb oraz mniejszyl mlyn o polowe!
Poczatkowo kibice probowali sie dogadac z szefem zeby np. na wyjazdach pilkarze grali na fioletowo, lub chociaz w herbie bylo cos fioletowego. Red Bull mnial to szeroko w d****!
Byly prostesty, naprawde masywne, w calej europie kibice wywieszali transparenty przeciwko Red Bull... nic nie dalo!
2006 kibice zalozyli wlasny klub, na poczatku nie mieli nawet mniejsca do grania i musieli wynajmowac poblkiskie stadiony! Zaczeli od 7. ligi, i odrazu im sie udalo awansowac. Od pierwszego meczu na meczach byl mlyn ok 700-1000 ludzi. Na wyjazdach (najdalszy 50km) tez jezdzilo ponad 500.
2007 klub gra teraz w 6. lidze, maja juz swoj stadnion, na ktorym jest naprawde niezly doping, lepszy niz w niektorych stadionach w pierwszej lidze austryjackiej!
Co do kibicow Red Bulla...
Smiech na sali!
Na miescie kibice Red bulla zaliczaja czesto K.O.
To chyba tyle, ponizej kilka zdjec.
Pozdrawiam
-
- ban
- Posty: 46
- Rejestracja: 15.05.2007, 14:27
- Lokalizacja: VITKOVIA&BANIK&BACOKI /Czechy
Vitkovia Vitov - Hradec Kralove (puchar)
Na zbiórce się melduje zaskakująca ilość- 60 chłopa. Jedziemy do Kralkova autokarem i 3 autami. Gdy podchodzimy pod kasy z pobliskiego lasku wysypuje sie ok 50 Hradeca. Bardzo wielkie zdziwienie psów gdyż było ich tylko ok 15 chwilowa awantura z pieskami po czym dochodzi do konret starcia miedzy nami. Walka trwa ok. 2 min po czym wjezdzaja posiłki. Walka na remis. Kilka osob zwiniętych. Na koniec A.C.A.B !
[link]
[link]
Na zbiórce się melduje zaskakująca ilość- 60 chłopa. Jedziemy do Kralkova autokarem i 3 autami. Gdy podchodzimy pod kasy z pobliskiego lasku wysypuje sie ok 50 Hradeca. Bardzo wielkie zdziwienie psów gdyż było ich tylko ok 15 chwilowa awantura z pieskami po czym dochodzi do konret starcia miedzy nami. Walka trwa ok. 2 min po czym wjezdzaja posiłki. Walka na remis. Kilka osob zwiniętych. Na koniec A.C.A.B !
[link]
[link]
HOOLIGANS VITKOVICE HEJ HEJ TJ VITKOVIA VITKOV
-
- Posty: 263
- Rejestracja: 26.02.2007, 20:44
- Lokalizacja: Łódź
To prawda.Dzikson! pisze:
Co do kibicow Red Bulla...
Smiech na sali!
Na miescie kibice Red bulla zaliczaja czesto K.O.
Warto dodać, że niektórzy z sympatyków RedBull Salzburg uważają się za ultras. Są zorganizowani w grupę "Salzburg Patriots", ale na szczęście Austria nie daje im w żaden sposób rozwinąć skrzydeł.
Joł
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości