Kibice w UK

Informacje ze światowych trybun
ODPOWIEDZ
Viking1945
Posty: 7
Rejestracja: 05.07.2007, 11:45

Futbolowi Patroci

Post autor: Viking1945 » 13.07.2007, 10:19

Mam pytanko-czy jezdzil ktos z was na wyjazdy organizowane przez Futbolowych Patriotow? Jak tak co sadzicie o tej organizacji?

iparts.pl
paulo_80
Posty: 28
Rejestracja: 27.02.2007, 20:19

Post autor: paulo_80 » 14.07.2007, 23:10

Ja bylem na meczu w Brukselii z Futbolowymi Patriotami i dobrze sie bawilem.

Wlasnie na SKY THREE skonczyl sie zabawny program "Football's hardest away days"

Viking1945
Posty: 7
Rejestracja: 05.07.2007, 11:45

Post autor: Viking1945 » 15.07.2007, 01:28

Niech sie sezon zaczyna juz bo nudno bez meczow i doniesien z Polski. W Anglii jakos cisnienia do tutejszych klubow i meczow nie mam(pilkarsko moze byc ok ale z kibicowskiego punktu widzenia juz nie za bardzo). Ale jak chca Polacy to niech kibicuja i jezdza na mecze angielskich druzyn-przynajmniej beda mieli jakies urozmaicenie-mnie jakos nie ciagnie do tego...Tylko Polska ;) Heh Pozdro

al capone
Posty: 63
Rejestracja: 13.03.2007, 21:19

Post autor: al capone » 20.07.2007, 00:14

[link]
opis zadymy West Ham - Millwall z 1972 roku
Obrazek

Hutnik_Pany
Posty: 128
Rejestracja: 20.07.2007, 19:53

Post autor: Hutnik_Pany » 20.07.2007, 20:17

Gazor pytal o klub Barnet FC. Tak sie dobrze sklada, ze 2 tygodnie temu przeprowadzilem sie na High Barnet i na stadion mam 5 minut na piechote. 14-go lipca odbyl sie tam sparing Barnet-Aresnal, na ktorym bylem (Fabianski zagral druga polowke). Zamierzam byc czestym gosciem na meczach Barnetu, wiec jak cos ciekawego tam sie wydarzy, to napisze o tym

przemekTS
Posty: 31
Rejestracja: 27.02.2007, 16:11

Post autor: przemekTS » 20.07.2007, 21:48

Witam mieszkam na Wandsworth, tutaj dużo osób kibicuje Wimbledonowi i Chealsy zdarzy się też paru fanów Fulham.
Rok temu oglądałęm mecz Chealsy-Celtic. Była pruba rozkręcenia dymu przez fanów Ch, którzy nawiasem mówiac czekali na Celtów po meczu.
W pracy mam kontakty z facetem z HH, według jego słow najlepszą obecnie ekipe posiada Totenham, póżniej jest WHU.
Wspominał też coś o młodej firmie Chealsy.

Mam pytanie jak przedstawia się sytuacja fanów Fulham jest tam jakaś ekipa??
a dwa co to za klub Polonia na Richmond i jak tam trafić:) pozdrawiam

Home_Of_Football
Posty: 23
Rejestracja: 08.03.2007, 04:51

Post autor: Home_Of_Football » 21.07.2007, 04:48

he siema mieszkam w spalding i pracuje z typem z ekipy ...transit lincoln ...he i tak nawijcie wszyscy o angielskich chuliganach itp ...he ..nie wiem moze pierdziele bzdury ale to chyba wszystko przereklamowane...tak wiec polecam mniej podniety.....Nowa Huta Wolne Miasto ...Nowy Sezon Nowe Wydarzenia...

pracisław
Posty: 43
Rejestracja: 03.07.2007, 16:19
Lokalizacja: nie wiem nawet

Post autor: pracisław » 21.07.2007, 07:28

Hehehehe
Leeds-Millwall
gdzieś za miesiąc wyjedżam do Leeds więc trzeba będzie się przejść kiedyś na ten mecz....

K_JB
Posty: 43
Rejestracja: 19.03.2007, 10:00

Post autor: K_JB » 21.07.2007, 09:13

pracisław pisze:Hehehehe
Leeds-Millwall
gdzieś za miesiąc wyjedżam do Leeds więc trzeba będzie się przejść kiedyś na ten mecz....
Fajny meczyk sie szykuje !!!!
Ostatnio zmieniony 06.11.2007, 15:44 przez K_JB, łącznie zmieniany 1 raz.

tyminho
Posty: 119
Rejestracja: 01.03.2007, 21:59

Post autor: tyminho » 24.07.2007, 15:18

Orientuje się ktoś jak wygląda zakup biletów przez internet na spotkania Millwall. Chodzi mi głównie o ich mecze z Leeds i Nothingam Forrest.
Jak wygląda możliwość zapłaty za taki bilet, odbiór, czy jest jakiś problem, gdy takie zamówienie jest składane z poza Wysp. Jak by ktoś dokonywał już takiej transakcji, to chętnie zaczerpnął bym informacji o tym u źródła.
Czy może poprostu łatwiej zakupić wejściówki w kasie. Jak to wygląda podczas tych najciekawszych spotkań, a jak to jest gdy przeciwnik jest gorszy jakościowo. Jaka jest szansa trafienia biletów na miejscu?
Mógłby ktoś jeszcze opisać jak to wygląda w przypadku innych zespołów z Londynu, zwłaszcza tych grających w Premierschip.
Z góry dzięki za wszelkie info.

K_JB
Posty: 43
Rejestracja: 19.03.2007, 10:00

Post autor: K_JB » 24.07.2007, 15:56

tyminho pisze:Orientuje się ktoś jak wygląda zakup biletów przez internet na spotkania Millwall. Chodzi mi głównie o ich mecze z Leeds i Nothingam Forrest.
Jak wygląda możliwość zapłaty za taki bilet, odbiór, czy jest jakiś problem, gdy takie zamówienie jest składane z poza Wysp. Jak by ktoś dokonywał już takiej transakcji, to chętnie zaczerpnął bym informacji o tym u źródła.
Czy może poprostu łatwiej zakupić wejściówki w kasie. Jak to wygląda podczas tych najciekawszych spotkań, a jak to jest gdy przeciwnik jest gorszy jakościowo. Jaka jest szansa trafienia biletów na miejscu?
Mógłby ktoś jeszcze opisać jak to wygląda w przypadku innych zespołów z Londynu, zwłaszcza tych grających w Premierschip.
Z góry dzięki za wszelkie info.
Bilet mozna zawsze kupic w ostatecznosci u konikow :) w zalezy od grubosci portfela , Osobiscie nigdy nie mialem problemu z kupieniem biletu na Leeds U tuz przed meczem lub kilka dni wczesniej online , forma zaplaty karta debetowa albo kredytowa

swoj czlowiek
Posty: 432
Rejestracja: 10.03.2007, 15:03

Post autor: swoj czlowiek » 25.07.2007, 01:58

[link]

Irish hooligans nagrane przez Polakow ;)
EUROPA DLA BIAŁYCH
POLSKA DLA POLAKÓW

[link] 14/88
Aborcja-prawdziwy holocaust

the den
Posty: 2
Rejestracja: 25.07.2007, 12:30
Lokalizacja: Polska

Post autor: the den » 25.07.2007, 12:37

na Millwall u siebie normalnie w kasach przed meczem mozna dostac.
no one like us,we dont care

zWWA
Posty: 2
Rejestracja: 25.07.2007, 19:28

Post autor: zWWA » 26.07.2007, 12:13

Ma ktoś może jeszcze jakieś opinie Anglików na temat Polskich kibiców?
"Warszawskie dzieci,pójdziemy w bój..."

matys1910
Posty: 13
Rejestracja: 26.02.2007, 22:10

Post autor: matys1910 » 01.08.2007, 00:56

pytanie czy Everton ma przewage na Liverpoolem czy jest odwrotnie chodzi o fanow i o Chuliganke
TYLKO WIDZEW RTS
Wasza nienawiść umacnia naszą wiare!!!

Inter
Posty: 255
Rejestracja: 26.02.2007, 20:35
Lokalizacja: Polska

Post autor: Inter » 01.08.2007, 02:42

matys1910 pisze:pytanie czy Everton ma przewage na Liverpoolem czy jest odwrotnie chodzi o fanow i o Chuliganke
Siedze aktualnie w Liverpoolu i zauwazylem, ze to taki troche Kraków ;)
Do rzeczy: ekipy wyrównane, pół na pół i nie ma co pierdolic, ze jest inaczej. Starcia nieczęste, raz jedni, raz drudzy górą.
Liverpool FC, to głównie małolaty i przyjezdni (żółci, araby) ale jest tez sporo starych kumatych fanów. Blisko Centrum, gdzie sie orientuje: dzielnice Anfield i Kensington - to przewaga LFC wlasnie.
Everton, to rdzenni z dziada pradziada scousers lub inaczej merseysiders (czyli po prostu mieszkańcy Liverpoolu i okolic). Bylem na paru meczach, siedzialem na Gwladys w mlynie i musze stwiedzic, ze grupa konkret (lyse karki :lol: ). Na Stadionie sami biali (rasista nie jestem, ale fakt jest faktem ;)). Dzielnice, to Everton i Fairfield, podkreslam, ze wymieniam tylko te czesci miasta które znam dobrze.


A za kilkanascie godzin wybieram sie z kumplem na Old Trafford na MU-Inter i juz sie ku*** doczekac nie moge :twisted:

Pozdrawiam

WWAKSP
Posty: 4
Rejestracja: 29.07.2007, 00:31

Post autor: WWAKSP » 01.08.2007, 18:52

Czy ktoś coś może powiedzieć na temat Coventry? Był ktoś na meczu tej drużyny?
[link]

WWAKSP
Posty: 4
Rejestracja: 29.07.2007, 00:31

Post autor: WWAKSP » 01.08.2007, 23:09

Jak prezentują sie kibicowsko i "sportowo".
[link]

Fan_Gwardii
Posty: 334
Rejestracja: 26.02.2007, 23:26
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Fan_Gwardii » 02.08.2007, 10:28

RHP pisze:Na tej zasadzie Rangers przyjaźnią się z połową Anglii z czego z samego Londynu możnaby dodac jeszcze Charlton. Zresztą "zgody" z Chelsea czy Linfield to też nie to samo co rozumie sie pod tym słowem w Polsce...
bzdury, Rangersow laczy cos tylko z Chelsea i Milwall z samej Anglii. gdzie tu ku*** polowa Anglii?
Obrazek

inspektor
Posty: 26
Rejestracja: 20.07.2007, 20:56

Post autor: inspektor » 02.08.2007, 12:45

Inter pisze:
matys1910 pisze:pytanie czy Everton ma przewage na Liverpoolem czy jest odwrotnie chodzi o fanow i o Chuliganke
Siedze aktualnie w Liverpoolu i zauwazylem, ze to taki troche Kraków ;)
Do rzeczy: ekipy wyrównane, pół na pół i nie ma co pierdolic, ze jest inaczej. Starcia nieczęste, raz jedni, raz drudzy górą.
Liverpool FC, to głównie małolaty i przyjezdni (żółci, araby) ale jest tez sporo starych kumatych fanów. Blisko Centrum, gdzie sie orientuje: dzielnice Anfield i Kensington - to przewaga LFC wlasnie.
Everton, to rdzenni z dziada pradziada scousers lub inaczej merseysiders (czyli po prostu mieszkańcy Liverpoolu i okolic). Bylem na paru meczach, siedzialem na Gwladys w mlynie i musze stwiedzic, ze grupa konkret (lyse karki :lol: ). Na Stadionie sami biali (rasista nie jestem, ale fakt jest faktem ;)). Dzielnice, to Everton i Fairfield, podkreslam, ze wymieniam tylko te czesci miasta które znam dobrze.


A za kilkanascie godzin wybieram sie z kumplem na Old Trafford na MU-Inter i juz sie ku*** doczekac nie moge :twisted:

Pozdrawiam
Nie wydaje mi sie zeby Liverpool do skladu wprowadzal swiezakow czyli zwyklych obcokrajowcow ktorzy przyjechali do pracy naprzyklad i chodza na mecze.Kazdy ma mlodszych i starszych wiec nie wiem dlaczego piszesz ze Liverpool to malolaty i obcokrajowcy

Inter
Posty: 255
Rejestracja: 26.02.2007, 20:35
Lokalizacja: Polska

Post autor: Inter » 02.08.2007, 13:12

inspektor
Nie pisalem o mlynie, tylko ogólnie o kibicach.

RHP
Posty: 363
Rejestracja: 22.06.2007, 23:09

Post autor: RHP » 02.08.2007, 13:21

Fan_Gwardii pisze: bzdury, Rangersow laczy cos tylko z Chelsea i Milwall z samej Anglii. gdzie tu ku*** polowa Anglii?
Czytaj dokladnie co napisalem. "Na tej zasadzie" czyli tak jak z WHU, że jakieś tam grupki się lubią. Oprócz Chelsea i Millwall można wymienic Charlton, Birmingham City, Portsmouth, Manchester City i pewnie wiele innych gdzie kilka osób ma lojalistyczne poglądy i jakies kontakty w Glasgow. Wiadomo, że z Chelsea więzy są najmocniejsze co pokazał sobotni mecz obu klubów...

RHP
Posty: 363
Rejestracja: 22.06.2007, 23:09

Post autor: RHP » 02.08.2007, 13:35

Nigdy nie zajmowałem się BC dokladnie,ale ostatnio gadalem z typmi z Man City i mówili, że lubią się z właśnie z BC z tych wzgledów. Sporo fanów Rangers dlatego właśnie też wyraża sympatię do nich. Poza tym nawet w wywiadzie dla Pennanta typ z Zulus mówił, że jeździł na Rangers więc widac nie do końca jest tak jak mówisz, choc zdaje sobie sprawę że BC to nie Chelsea...

akakiusz
Posty: 10
Rejestracja: 03.08.2007, 14:19

Post autor: akakiusz » 03.08.2007, 14:23

Czy ktos moze mi powiedziec gdzie w Londynie jest jakas knajpa, gdzie moglbym w sobote ogladnac mecz Zaglebia z Wisla?? Bede wtedy na stadionie West Hamu, wiec byloby fajnie gdyby ta knajpa byla w poblizu. Dzieki.

kiwa jako tako
Posty: 773
Rejestracja: 07.06.2007, 18:40
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kiwa jako tako » 05.08.2007, 12:35

Tutaj macie zdjęcia angielskich hools

[link]

Ta Bułgarska ekipa tym się strasznie jara.

kiwa jako tako
Posty: 773
Rejestracja: 07.06.2007, 18:40
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kiwa jako tako » 13.08.2007, 15:10

Jakiś mały dymek na 1 meczu ligowym w tym sezonie pomiedzy Doncaster vs Millwall

http://pl.youtube.com/watch?v=a78a36jM16g&NR=1

Przy okazji odświeże temat. Na tamtym forum było w miare dużo ciekawych informacji. Udało mi się wygrzebać :)

Londyn

Londyn to jedyne miejsce na świecie gdzie kibic piłkarski może się pogubić. Z polskich podwórek znamy sytuację, że miasto jest podzielone na co najwyżej dwa obozy. Tymczasem w Premiership występuje aż sześć drużyn z Londynu więc prawie w każdej kolejce odbywa się jakiś pojedynek derbowy. W polskich miastach jest to równoznaczne z podziałem na dwa obozy i zapożyczając terminologii krakowskiej ze Świętą Wojną. Łatwo jest się odnaleźć w rzeczywistości podzielonej na dwa kolory jednak jak poznać kto swój, a kto wróg gdy miasto mieni się jak tęcza, bo w każdej dzielnicy jest stadion, a większość drużyn walczy w najwyższej klasie rozgrywkowej.


Dzisiaj w Polsce prawdziwe derby mają miejsce w Krakowie czy Łodzi. Co prawda w Warszawie są też drużyny, które grają na jednym poziomie krajowych rozgrywek, ale garstka sympatyków Polonii jest zdominowana przez rzeszę Legionistów. Istnieją też pary w mniejszych miastach, jednakże grają w różnych ligach lub ten podział kibicowski wygląda nierówno. Nie ma jednak odpowiednika do tego co się dzieje w Londynie. Zresztą nie ma co się dziwić, bo w całej piłkarskiej Europie sytuacja wygląda podobnie. O prawdziwie derbowych spotkaniach możemy mówić w przypadku Rzymu, Mediolanu czy Sewilli, ale w pozostałych przypadkach sytuacja wygląda podobnie jak w Polsce. Do londyńskiego miszmaszu można jedynie przyrównać sytuację na polskim Górnym Śląsku czy niemieckim Zagłębiu Ruhry, ale mnogość klubów wynika z mnogości miast skupionych w aglomeracji.


Londyńska piłka jest podzielona podobnie jak Włochy. O najwyższe laury walczy się na północy. Tam znajdują się siedziby najbardziej zasłużonych klubów. Obecnego mistrza Arsenalu, wicemistrza Chelsea czy dawnej świetności Tottenhamu. Południe jest zdecydowanie biedniejsze i stąd wyrasta największa frustracja, która się przemienia w agresję. Dlatego obecnie najbardziej bandyckich kibiców ma drużyna Millwall. Od zawsze odznaczali się agresywnością, ale od momentu gdy kibice Chelsea z chuligańskich Headhunters przemienili się w turystów i bogatych menedżerów z londyńskiego City to fani Lwów mają najgorszą sławę w stolicy Anglii. Trochę lepiej wypadają kibice West Hamu, ale właśnie obok Millwall chuligańsko są najbardziej aktywni. Choć w Anglii skuteczniej walczy się ze stadionowych chuligaństwem wciąż jeszcze dochodzi do drobnych incydentów, a rozgrywki ligowe, Puchar Anglii i Puchar Ligi nastręczają wiele sytuacji do spotkania zwaśnionych ekip. Poza tym istnieją antagonizmy z drużynami spoza Londynu. Ostatnie zamieszki doszły wszak po przyjeździe Liverpoolu na The New Den. Równie niemile widziana jest drużyna Manchesteru United. Jednak są to wizyty okazjonalne, a kibice londyńskich drużyn spotykają się na co dzień. Gdyby każdy walczył z każdym wtedy faktycznie w mieście byłby prawdziwy ferment. Gdyby kibice odznaczali się takim fanatyzmem jak w Polsce pewnie na porządku dziennym byłyby tragiczne wypadki jak ostatnio w Krakowie. Na szczęście występki bandyckie to margines i kibic Tottenhamu może przejść koło kibica Fulham i to nawet w klubowych koszulkach, a to wcale nie oznacza od razu bójki. Zresztą spotkanie drużyn zwaśnionych nie oznacza od razu wielkiej zadymy. Przenosi się to raczej na wyścig w stadionowych przyśpiewkach. Można by o tym napisać całą opasłą książkę, ale postaram się to ledwie zarysować.


Obecny mistrz Anglii Arsenal Londyn, mimo że w lidze najgoręcej walczy z Manchesterem United, mimo, że wydawałoby się, że najgroźniejszym rywalem na stołecznym podwórku jest depcząca po piętach Chelsea to jednak za wroga numer jeden uzna Tottenham. Co zresztą przyznają kibice obu drużyn, że najważniejsze derby w Londynie to spotkanie Kanonierów z Kogutami.


W przypadku pozostałych drużyn już jest gorzej określić hierarchię niezgody. Na południu Crystal Palace uważa za największego wroga Millwall, ale Lwy większą wrogość okazują West Ham zresztą ze wzajemnością. Obok Lions i Eagles na południu miasta swą siedzibę ma też Charlton, ale w przekonaniu rywali, ten klub nie ma kibiców, tylko gapiów, którzy poszli za klubem gdy ten pod wodzą Alana Curbishleya się wybił. Podobny brak szacunku odnosi się do nowobogackich z Fulham. Gdy skończyły się fundusze klub popadł w bylejakość, a jego nieliczni fani zresztą ze wzajemnością z największą wrogością odnoszą się do Chelsea. Niedługo jednak powrócą chyba do starej animozji z kibicami Queens Park Rangers, bo w tej chwili Cottagers są bliscy spadku do Championship, gdzie właśnie występuje QPR. Ci ostatni w związku z upadkiem drużyny, która ponad 10 lat temu walczyła o najwyższe angielskie trofea znalazła inny obiekt swojej antypatii, mianowicie znajdujący się już prawie poza miastem Brentford. Podobnie marginalnym geograficznie jest klub z Watford. Dopełnieniem londyńskiej mapy jest Leyton Orient, który w tej chwili jest zupełnie nie liczącym się klubem.


Co prawda każde spotkanie derbowe to emocje, ale zupełnie inną wagę będzie miała rywalizacja Arsenalu z Tottenhamem, czy West Ham z Millwall, a spotkanie Chelsea z Charlton czy Fulham z Crystal Palace.

Anglia

Drugą największą piłkarską metropolią po Londynie jest północny-zachód, a w niej stolice tego regionu czyli Manchester i Liverpool. Wiele klubów większych i mniejszych, jednak na ogół największą awersję do siebie czują te dwa znajdujące się najbliżej siebie. Manchester City - Manchester Utd , wiadomo kosa ogromna, z tym, że w przypadku City to ich nienawiść do United jest obsesyjna. Dla United większą wagę mają nieraz mecze z Liverpoolem. A w Liverpoolu oczywiście kosa na linii Liverpool - Everton, z tym, że tak jak w Manchesterze czyli ten mniej utytułowany klub (w tym przypadku Everton) czuje większą awersję do swoich lokalnych rywali.
W tym regionie swoją ogromną wagę mają pojedynki Blackburn Rovers - Burnley. Siedziby obu ekip kilka mil od siebie. Niedawno doszło do ich pojedynku w Pucharze Anglii. O dziwo stadion Blackburn był niemal pełny, ale to chyba tylko dlatego, że zjawiło się 7000 kibiców z Burnley. Blackburn Rovers to słaby klub pod względem kibicowskim. Grający w Championship Preston North End za swoich największych rywali ma Blackpool grający jedną ligę niżej, i tak jak gdziekolwiek indziej ten słabszy czuje większą nienawiść. Obok siebie umiejscowione są także Bolton i Wigan. Jeśli Wigan awanusje do Premiership to chyba połowę widowni na ich stadionie podczas meczu obu ekip stanowić będzie Bolton. W Wigan fatalnie z frekwencją, w tym mieście bardziej wolą rugby.
Jest kilka mniejszych klubów, które dla tych największych nic nie znaczą no ale kiedy dojdzie do bezpośredniego meczu to jest to wydarzenie. Taki przypadek mieliśmy w styczniu kiedy to Oldham Athletic pokonał w Pucharze Anglii Manchester City, a kibice Oldhamu byli wręcz posikani ze szczęścia.

Do północno-zachodniego regionu przylega hrabstwo Yorkshire i tam nastąpił w ostatnim czasie wielki kryzys futbolu. Nie mają swojego przedstawiciela w Premiership, największy klub regionu Leeds United jest w ogromnych kłopotach finansowych. W ostatnich latach dłużej lub krócej w Premiership występowali Leeds, Bradford, Sheffield Wed. , Barnsley.
Yorkshire można podzielić jakby na dwie części. W pierwszej trójka Leeds - Bradford - Huddersfield. Leeds nie traktuje poważnie swoich sąsiadów, największą nienawiść czują do Manchester Utd. Bradford i Huddersfield występują teraz w League One i ich mecze to wydarzenie dla sympatyków obu zespołów. W drugiej części Sheffield i wielka nienawiść na linii : United - Wednesday. O dziwo większa obsesja ze strony kibiców United, grających przecież o ligę wyżej. Obok Sheffieldu leży miasteczko Barnsley i mecze miejscowego klubu z którąś z drużyn z Sheffield mają swój smaczek. W poprzednim sezonie w dniu meczu Barnsley - Sheffield Wed. doszło do bitew obu grup kibiców na ulicach, sporo rannych i aresztowanych, w obecnym sezonie już było spokojniej, gdyż obstawa policji już była większa. Z Sheffieldem graniczy też Rotherham ale nie jest traktowany poważnie przez swoich sąsiadów.
W południowym Yorkshire mecze z Sheffield Wed. dla kilku małych klubów to wielkie wydarzenie. Sowy jak wiadomo przez wiele lat występowały w Premiership i Championship.
Zaraz na wschód od Yorkshire skupisko kolejnych małych klubów (Grimsby , Lincoln, Scunthorpe). Mecze między nimi to sporo pracy dla miejscowej policji. Wiekszym od tych "małych" tego regionu jest Hull City mający bardzo liczną rzeszę kibiców i jest on o krok od drugiego pod rząd awansu, tym razem do Championship.

Na północ od Yorkshire, na pólnocy Anglii, blisko granicy ze Szkocją dwaj wielcy , dwaj bardzo nienawidzący się sąsiedzi : Newcastle i Sunderland. Trzecim wielkim tego regionu jest położony minimalnie na południe od nich Middlesbrough. Ale i tak mecze Newcastle - Sunderland to mecze największej rangi w północnej Anglii.

A na południe od Yorkshire kolejne ciekawe skupisko. Najbardziej nielubiany przez resztę sąsiadów Nottingham Forest. W swoim mieście mają oni drugi klub, a jest nim najstarszy klub angielski Notts County, który jednak nie jest traktowany poważnie przez Forest. Może dlatego, że od lat pałętają się po niższych ligach. Największa nienawiść w tym regionie panuje na linii Nottingham Forest - Derby County. Jak już wspomniałem Nottingham nielubiany przez wszystkie okoliczne kluby. Klub ten jak wiadomo kiedyś był piłkarską potęgą, dwa Puchary Europy na przełomie lat 70 i 80-ych.
Trochę na zachód leży miasto Stoke-on-Trent, a w nim kosa na linii między Stoke, a będącym w sporej mniejszości w tym mieście Port Vale. Blisko Stoke mieści się siedziba Crewe Alexandra i również niechęć między nimi, a Stoke choć nie takiego rozmiaru jak między Stoke, a Port Vale.
A na południe od Nottingham leży Leicester City. Do Leicester nie ma jakiejś wielkiej nienawiści zarówno z regionu Nottingham i Derby, jak i środkowego regionu Anglii czyli Midlandów. Owszem nie lubią się bardzo z Nottingham i Coventry ale trudno to nazwać jakąś ogromną nienawiścią.
A we wspomnianymi przed chwilą Midlandami, centralnym punktem na mapie Anglii kilka klubów. Stolica regionu to jedno z największych miast Anglii jakim jest Birmingham, a w nim dwa kluby i wojna na linii Aston Villa - Birmingham. Z tym miastem graniczy też region zwany Black Country, a w nim kolejna wielka wojna między Wolverhampton Wanderers, a West Bromwich Albion.
Piątym klubem tej metropolii jest malutki Walsall, ale jest on pośmiewiskiem swoich sąsiadów. Blisko Birmingham leży Coventry City. U nich jest rzecz podobna jak z Leicester, nie ma jakiejś szczególnej kosy. Coventry najbardziej z całego regionu nienawidzi Aston Villę.

Teraz Wschodnia Anglia, a w niej dwa hrabstwa Suffolk i Norfolk. Region spokojny położony z boku od wielkich metropolii. Obszar ze względu na spore obszary rolnicze czysty i przyjemny w porównaniu do wielu brudnych, przemysłowych miast .W Suffolk mieści się klub którego jestem kibicem czyli Ipswich Town. Troszeczkę na północ we Wschodniej Anglii nasi sąsiedzi z autostrady A-140, przedstawiciele Norfolk czyli Norwich City. Kosa na linii Ipswich - Norwich wielka, z tym, że ze strony Norwich nienawiść do nas wręcz obsesyjna, a to chyba dlatego, że jesteśmy bardziej utytułowanym klubem i nasze osiągnięcia nieporównywalnie większe od nich. W obecnym sezonie mamy odstępstwo od normalności, bo jak mogę nazwać to, że Norwich gra o ligę wyżej niż my. Prawie zawsze byli w naszym cieniu. No ale już wkrótce rzeczy wracają do normalności, czyli Norwich jednoroczna efemeryda nie będzie grał w Premiership.
Zaraz obok Suffolk leży hrabstwo Essex, a w nim klub Colchester United który leży bliżej nas Ipswich niż Norwich. Colchester nienawidzi bardzo Ipswich, głównym powodem jest chyba to, że sporo mieszkańców Essex kibicuje Ipswich, zamiast Colchester. Poza tym Colchester nie lubi się z Southend United i jest to niechęć obopólna. Southend z kolei nie lubi stołecznego West Hamu.
Z angielską stolicą graniczy malutki, ale grający w Championship Gillingham. Kibice tego klubu najbardziej nie lubią najbliżej leżących tej miejscowości stołecznych Charlton, Millwall i West Ham. Sami oni nie są traktowanie poważnie przez londyńczyków.
Tuż na południe od Londynu, na samym południu Anglii klub Brighton. Nienawidzą się z londyńskim Crystal Palace. Minimalnie na zachód od stolicy trzy kluby Reading, Oxford i Swindon. W tym trójkącie największe zacietrzewienie na linii Swindon - Oxford. Z kolei na zachód od tej trójki jedno z większych angielskich miast czyli Bristol, a w nim dwa kluby które od wielu lat nie mogą się wygrzebać z niższych lig czyli Bristol City i Bristol Rovers. Tuż nad północno-zachodnim Londynem graniczący z nim Watford, mający wielką kosę z Luton Town.
Teraz powrót na południe Anglii. Wojna między dwoma sąsiadami, wielka nienawiść na linii Southampton i Portsmouth.
Południowy zachód Anglii to Plymouth Argyle. W tym regionie leżą również Torquay United i Exeter City, ale to Plymouth wiedzie tu prym. Plymouth nie gra w jednej lidze z żadnym ze swoich sąsiadów. Z frekwencjami na ich domowych meczach jest różnie, za to na wyjazdach można uznać ich za jednych z najlepszych, a to dlatego, że jeżdżą w sporych ilościach, pomimo tego, że Plymouth ma wszędzie daleko i muszą pokonywać duże odległości.
Trzy kluby z Walii grają w zawodowych ligach w Anglii. Są to Cardiff City, Swansea City i Wrexham. Wojenka na linii Cardiff - Swansea , powodem chyba bliskość na mapie obu klubów.

Reasumując, największe wojny w Anglii wliczając w to Londyn są pomiędzy następującymi sąsiedami (kolejność przypadkowa):

Arsenal - Tottenham
Manchester City - Manchester Utd
Everton - Liverpool
Newcastle - Sunderland
Aston Villa - Birmingham
Ipswich - Norwich
Wolverhampton - West Bromwich
Sheffield Utd - Sheffield Wed.
Nottingham - Derby
Millwall - West Ham
Crystal Palace - Brighton
Southampton - Portsmouth
Watford - Luton
Blackburn - Burnley
Preston - Blackpool
Swindon - Oxford
Bristol City - Bristol Rovers
Bradford - Huddersfield
Stoke - Port Vale

W całej Anglii największa niechęć jest do Manchester Utd i Leeds, no i w trochę mniejszym stopniu do West Ham. Niechęć rzecz jasna poza kibicami tych ekip.

---------------------------------------------------------------------------------

Artykuł był już komentowany na tamtym forum, więc proszę się powstrzymać od komentarzy typu, że gość zapomniał o Buenos Aires czy czyms tam. Niestety nie wiem kto napisał oba teksty. Może nie są jakoś precyzyjne, ale fajnie to wszstko jest ujęte w pigułce, gdzie jaki klub sie znajduje :)

WhiteFanatic
Posty: 111
Rejestracja: 13.08.2007, 15:15
Lokalizacja: Łódź

Post autor: WhiteFanatic » 13.08.2007, 16:00

Hearts - Barcelona

Data: 28 Lipiec 07
Kibiców : 57 000
Wynik: Barc. 3 : 1 HFT


Mecz odbywal sie w sobote na narodowym stadionie do rugby w Edynburgu.Ceny biletow od 18 f. za bramka do 25f. na trybunie glownej. Mecz sparingowy ale mimo to dla niektorych to jedyna szansa na zobaczenie jednych z najslawniejszych(i najdrozszych) 8) piłkarzy na swiecie.

Przypomne ze widzow obecnych 57tys. a rekord frekwecji na stadione Hearts to 54 tys na derbach.

Kibicow gosci prawdopodobnie nie bylo co trudno stwierdzic bo polowa fanow Hearts byla ubrana w koszulki Barcy.

Przed meczem na boisku zostal odspiewany hymn Hearts przez piosenkarza i piosenkarke. Po tym na boisku zaprezentowano pare flag i rac w barwach obu klubow. Dopingu zadnego nie bylo...brawa po udanych akcjach i na wejscie piłkarzy. Gdzieniegdzie wisiały flagi ok 2m ktore mozna kupic przed meczem. Na poczatku spotkania za bramka rozwinieto nieduza sektorowke w barwach ale rozwinieta zostala do polowy i po kilku sekundach zniknela.

Podczas pierwszej polowy gdy Barca wykonywala rzut rozny 1 z kibicow wbiegl na boisko i zalozyl czapke w barwach barcy Trezege
(nie wiem jak sie pisze) a potem podbiegl do Ronaldinho i dal mu nieduza flage. Policja pojawila sie dosc puzno i zwinela kolesia.
Wszyscy bili brawa ;] Po ok 10 min kolejny smialek wbiegl na boisko ale zostal wygwizdany i wyprowadzony ze stadionu.
Kary dla obydwu beda siegaly kilkunastu tysiecy funtow....troszke duzo. Po tych zdarzeniach policja obstawila caly stadion.
Pod koniec 1 polowy 2 starszych kibicow wyszlo na mala soloweczke ;]

Druga polowa minela bez zadnych atrakcji. 5 minut przed koncem meczu stadion byl prawie pusty.

Potem do baru i tak zakonczyl sie mecz. :lol:



* przed kazdym z pabow stoi ochroniarz i sprawdza ile masz lat i jakiego klubu kibicem jestes.... jezeli jestes kibicem Hiberians nie zostaniesz wpuszczony do baru ktorego wlasciciel jest kibicem Hearts

* policja boi sie wchodzic do baru w 2 osoby ;] wchodza po 10

* nie ma typowych grup Hools.. pare grup(czlonkowie ok 50 lat) stara sie utrudnic zycie kibicom przeciwnych druzyn ale zazwyczaj konczy sie na wymianach bluzgow czasami do malych starc w pubach

8) !!!POZDRO DLA WSZYSTKICH SZALIKOWCOW Z POLSKI!!! 8)

~MISIEK~
Posty: 14
Rejestracja: 28.02.2007, 18:50

Post autor: ~MISIEK~ » 15.08.2007, 12:21

Orietuje sie ktos moze jak wyglada sprawa z kupnem biletow na mecze w Londynie?? Trzeba zamawiac szybciej przez neta czy jak to jest?? za odpowiedz z gory dzieki :!:

nisc_PL
Posty: 38
Rejestracja: 25.06.2007, 17:13

Post autor: nisc_PL » 15.08.2007, 14:04

rangers-crvena zvezda
Siemanko!wlasnie lecze kaca po tym najlepszym w histroii jak na razie wyjezdzie na Ibrox.Wiadomo bylo za na i poza boiskiem bedzie sie dzialo,jesli mialbym porownac ten mecz pod wzgledem kibicowskim z Partizanem w grudniu06 to Zvezda zaprezentowala sie grubo lepiej,wiadomo jednak ze Partizan nie gral o nic a Zvezda o LM. Serbow przybylo okolo 300,ekipa jak to mowia nie od parady my stalismy(tradycja tradycja)w korku do 18 wiec pod stadionem bylismy dopiero po 18.Przed stadionem luzne gadki z Delije,i zaproszenie na ich sektor(nie poszlismy bo primo-jestem kibicem Rangers a 2 ziomkow z Wybrzeza Gdansk ktorzy byli ze mna byli i tak w szoku ze sa na takim meczu itp itd.secundo-do tego mielismy tylko 2 bilety a jeden wszedl na "smart karte"czyli klubowy karnet o ktory na pewno policja by sie dojebala w razie checi zmiany sektora,tetrio- nasze bilety (jak zwykle dzieki Kenny'emu )byly na sektor tuz kolo gosci).na stadionie szok zamiast kompletu tylko okolo 35 000 ludzi(czyli 15tys pustych miejsc).Fakt pierwszy wakacje w Szkocji fakt drugi Zvezda dla wiekszosci kibicow Rangers znaczy tyle co znaczyla np.Amica Wronki,tradycje i historie tego klubu znaja jednostki(w tym na przyklad caly szkocko-angielsko-ulsterski sklad naszego busa-co mile).Mecz to od poczatku(czemu nie bylem zdziwiony ) choralne spiewy Serbow,i jakis taki od niechcenia(zakaz spiewania 80%kibicowskich piosenek)doping z naszej strony.Co do Zvezdy to mieli swoja najslynniejsza flage "Belgrade Boys BS" do tego z fan miastowych to Reading,Londyn(emigracja) i Knin,a takze takie plotna jak "Brigate" i "Ultrakraina". Repertuar piosenek,coz niestety Uefa kuma slowa naszych Billy Boys czy Derry's Walls kiedy Zvezda jechala po calosci spiewajac o Srebrenicy,Kosowie itp,a do tego tradycyjne "Kto je svetski campeon" czy 'Ide Voz',generalnie i tak mam caly czas szum w uszach bo spiewali zajebiscie.Za to jak na naszym sektorze ktos zaczynal helo,helo byl wyprowadzany przez ochrone(naliczylem z 7-8 osob). Najciekawiej bylo jak Zvezda zaspiewala jedna z piosenek pytajac w 300 o piec piw na co policja chciala ich wyje...c ze stadionu co sie oczywiscie nie udalo.kiedy Novo strzelil bramke stadion eksplodowal ale to byl jedyny "highlight"wieczoru po naszej stronie.Ciekaw tez jestem czy ci wszyscy krzykacze z Blue Order pojada za 2 tygodnie na Marakane,bo czesc z nich nie wie co to szacunek dla kibicow przeciwnika,co bardzo obrazowo udowadniali przez wiekszosc meczu(2 nawet prewencyjnie wymierzono liscia w przerwie poza czujnum wzrokiem policji).Generalnie wyjazd pierwsza klasa,pozostaje miec nadzieje ze jak nie w lidze mistrzow to w uefa trafi sie taki dobry kibicowsko przeciwnik jak Crvena Zvezda a pare druzyn jeszcze jest w puli(FK Sarajevo,AEK Ateny a dojda OLY,Hajduk Split jest jeszcze Dynamo Zagrzeb i Atletico Madryt).pozdro dla calego RSC Poland


NO SURRENDER
rangers till the river boyne is dry

HooliFan
Posty: 102
Rejestracja: 23.06.2007, 12:34

Post autor: HooliFan » 01.09.2007, 22:42

Plymouth Argyle 0 - 0 Leicester C.

Niestety jak zwykle sie spoznilem na mecz wiec nie za bardzo wiem czy cokolwiek sie dzialo przed meczem ..z tego co zauwazylem to Leicester bylo raczej ekipa piknikowa ( cale rodziny , babcie i dziadkowie:) ) po meczu widzialem ekipe Plymouth ok 20-30 osob dosc dobrego skladu ...niestety nie zrobilem zadnych zdjec...Po meczu spokoj ...to by bylo chyba na tyle... nastepna relacja wkrotce z Plymouth - Bristol City ... zapowiada sie ciekawie 8)

kilka zdjec z meczu ...filmiki bede za kilka dni ....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
....to jest dla mnie czysty hardcore...

paulo_80
Posty: 28
Rejestracja: 27.02.2007, 20:19

Post autor: paulo_80 » 02.09.2007, 15:04

Kilka fotek z meczu FULHAM-TOTTENHAM

[link]
[link]
[link]

Minuta ciszy na czesc Diany i Dodiego syna wlasciciela klubu.
[link]
[link]

Nietety nieudało mi sie uchwycic goscia ktory wbiegł na boisko chwile przed pierwszym golem dla Tottenhamu.Akcja ochrony błyskawiczna ;)

kabaret prosze panstwa
Posty: 1
Rejestracja: 07.09.2007, 20:12

Post autor: kabaret prosze panstwa » 07.09.2007, 21:02

hej kibole w londynie!!! dajcie prosze jakis namiar na puby gdzie mozna obejrzec portugalie z polska!!! najlepiej na zachodzie londka, zreszta pojade gdziekolwiek... thx z gory

weasel
Posty: 3
Rejestracja: 08.03.2007, 18:03
Lokalizacja: inad

Post autor: weasel » 07.09.2007, 21:51

Belvedere na Acton, tuz kolo Fitness First, nowy polski pub

ksg_1946
Posty: 124
Rejestracja: 19.03.2007, 23:19
Lokalizacja: z kątowni

Post autor: ksg_1946 » 08.09.2007, 14:29

Czy orientuje sie moze ktos z Was jak wyglada sytuacja z kupnem biletow na mecze Ligi Mistrzow? Chodzi mi dokladnie o mecz Arsenalu ze Slavia Praga 23/10/07. Wstepnie moge zaklepac sobie bilet u ziomkow w Pradze tyle ze nie jestem pewien na 100% czy dam rade zalatwic sobie wolne w pracy na ten termin. Najlepszym wyjsciem dla mnie byloby kupno biletu tuz przed meczem w kasach tyle czy bedzie to mozliwe.

neversummer
Posty: 848
Rejestracja: 27.02.2007, 12:18

Post autor: neversummer » 08.09.2007, 14:57

Bedac w Liverpoolu mialem okazje gadac z wieloma kibicami zarowno Evertonu jak i Liverpoolu FC, i o dziwo tej wielkiej kosy jaka jest i o jakiej tu pisza, mowili mi oni, ze gdy przychodzi do meczu z Manchesterem, jednocza sie i bija ich razem...
Ktos cos wiecej o tym slyszal?
Wiele osob to potwierdzilo, wiec brzmialo to bardzo wiarygodnie...
prawda to?
www.PolscyPatrioci.pl
www.facebook.com/DlaPatriotow

Störtebeker
Posty: 111
Rejestracja: 02.03.2007, 21:23

Post autor: Störtebeker » 08.09.2007, 15:04

Ta ksiazka [link] to potwierdza.
Pzdr
„Najtańszą odmianą dumy jest duma narodowa. Każdy żałosny głupiec, który nie ma na świecie nic, z czego mógłby być dumny, jako ostatniej deski ratunku czepia się narodu, tylko po to, by być z czegoś dumnym” - A. Schopenhauer

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości