Post
autor: oldies years » 04.05.2019, 11:14
Opel, z narodzinami ruchu kibicowskiego na Widzewie 30 lat temu, to jednak trochę przesadziłeś...ja postawiłbym na koniec lat 70 początek 80.
Na meczu Widzew - Legia, gdzie Legia uciekła na boisko (1980 rok) byłem uczniem 7 klasy podstawówki położonej w ścisłym śródmieściu Łodzi. Na Widzew chodziło z tej szkoły regularnie już kilkunastu kolegów, na Łks kilku kolegów. Owszem, jako środowisko chuligańskie nie stanowiliśmy siły (z racji głównie wieku), ale liczbowo już jak najbardziej. 30/35 lat temu, to zaczęliśmy bardzo poważnie liczyć się w Polsce, ale jako świadomi kibice funkcjonowaliśmy już minimum 10 lat wcześniej.
Co do wielkiej frekwencji na meczach Widzewa na Unii, to z Tychami nie było 30.000 a 45.000. Oczywiście, nie wszyscy byli widzewiakami, ale kibice "chodzący na mecze dla dobra Łodzi" (tak, tacy byli wtedy w dużej ilości, kibicowali i ŁKS i RTS, chodzili na oba stadiony), zaczeli odpływac od was i przechodzić do nas, a młodsze pokolenie nie miało wyboru biorąc pod uwagę sukcesy Widzewa a Polsce i Europie. Łódź byłą znudzona szarością i stagnacją ŁKS-u, czekaniem na sukcesy, które nie nadchodziły. Widzew z Bońkiem, Smolarkiem,, Młynarczykiem, Żmudą itp. spadł wtedy Łodzi jak z nieba i to wtedy zaczął się początek końca waszej chuligańskiej dominacji w mieście, acz utrzymywała się ona jeszcze przez jakieś 8 następnych lat. Natomiast nienawiść jeszcze bardzo długo nie była w takiej skali jak dziś - Trybuna na derbach na Unii była wymieszana kibicami obu klubów, myślę jeszcze na początku lat 90. Później dopiero zaczęło to grozić śmiercia lub kalectwem.
Na koniec dodam, że na pamiętnym meczu z Legią, warszawiaków otoczył i wygonił z trybuny oczywiście ŁKS. Ze strony Widzewa nie tu co dorabiać zbędnej ideologii, bo nawet największe zakapiory z Grembacha czy dawnej ulicy PKWN nie byliby w stanie wygonić Legii ze stadionu. Było ich za mało, a uczniowie podstawówki jak ja nie nadawali się do takiej zabawy wtedy.
Natomiast faktem jest, że legionistom dostało się i od Widzewa tamtego dnia, ale już nie na stadionie.