biały miś pisze:[link]
To jest niby relacja Ruskich. Może ktoś wyjaśnić po krótce co tam piszą? Z translatora wychodzi mi jakiś bezsens.
"
Środa.
Kilku ruskich turystów,znajdujących się w historycznym centrum miasta około godziny 21:45 zauważyli bandę Legii około 70-80 osób obok koloseum. Grupa była eskortowana przez policję (około 20 psów). Pszeki zachowywali się bardzo agresywnie. O tym się dowiedziała główna grupa ruskich turystów i pojechałą w stronę koloseum żeby się wymienić wrażeniami o wiecznym mieście. Droga zajeła trochę czasu i zanim główna grupa przyjechałą na miejsce,polacy pojechali metrem 5 stacji dalej i wyszli na stacji Barberini. Wyruszamy za nimi,ale 10 minut przed naszym przyjazdem oni znów idą do metra i jadą do hoteli. Metro w Rzymie jest zamykane o 23:30. Więc w środę do niczego nie doszło.
Dzień meczu (czwartek)
O 14:30 ruscy turyści wyszli na stacji Cavour,szukając wreszcie spotkania.Poszliśmy szlakiem turystycznym podziwiając zabytki wiecznego miasta. Obok koloseum napotkaliśmy grupę 6 pszeków (tatuaże,chłopaki napewno z "ekipy wyjazdowej" :-) ) Krótkie starcie i cała szóstka leży na schodach. Czerwo-biali zdecydowali iść dalej i szukać większą ekipę. Zdaleka zauważyliśmy niewilką grupkę polaków. Poszliśmy za nimi wąskimi uliczkami,ale w pewnym momencie oni znikneli. Wyszliśmy akurat przed balkonem,z którego kiedyś występował Benito Mussolini. Przed nami była grupa 13 legionistów wychodzących z autobusu. Pierwsze KB (czerwono-biali) wlatują w nią i z autobusu wybiega jeszcze około 15 polaków. W pierwsze sekundy starcie mogło by być przegrane,ale reszta naszych dobiega i 5-6 kurw leży na ziemi. Reszta ucieka,część do sklepów,część ulicą pod nasze "Legia ku***". Podczas tańców na jednym z pszeków zauważyliśmy koszulkę Teddy Boys. Ruscy kontynuowali poszukiwania i wyszli na plac. Nikogo nie stwierdzono,ale za chwilę pojawiłą się policja.
Dwójka naszych 10 minut po starciu zauważyła grupę 80 legionistów do których dołączyła grupa 30 uciekinierzy. Dużo policji. "