Mysle,ze wypada,pamietac,o tym wybitnym i wspaniałym Człowieku:[*]
Rok temu odszedł pan Kazio. Kiedy umierał w straszliwym cierpieniu, a na ból nie skutkowały już żadne środki, prosił o jakąś tabletkę, cokolwiek, byle odejść.
Nasuwało się dramatyczne, ale i prawdziwe stwierdzenie, że Pan Bóg jedną rzecz wymyślił nie za dobrze - starość.
Człowiek odchodzi, pamięć przemija, zasługi się przemilcza. Prezydent Kaczyński nie dał Górskiemu Orła Białego, premier Marcinkiewicz wyjechał do Londynu (a obiecał pomnik), prymas Glemp przeszedł na emeryturę, a prezes Listkiewicz zajmował się ostatnio głównie własną niedolą (ten z kolei obiecał nagrobek, zapomniał, ale mu przypomnieliśmy i chociaż on spełni wkrótce moralny obowiązek piłkarskiego środowiska wobec swego najgodniejszego reprezentanta).
Wszelako Górski oprócz zapomnienia, doświadcza tu i ówdzie przykrych policzków. Wiem to aż za dobrze, bo nadal prowadzę Jego korespondencję, dotyczy ona głównie upamiętniania Jego postaci. No i przykrość sprawił mi szczególnie list od pani prezydent Warszawy, Waltz, że kwestia ewentualnego pomnika rozpatrzona być może po pięcioletniej karencji (ponoć przepisy), tak jakby Górski kradł, miał nieślubne dzieci albo nie płacił alimentów. I byłoby to może zrozumiałe, ale żadnej karencji nie potrzebowały samorządy Włocławka, Góry Kalwarii czy Wierzbicy. Tak, Warszawa dawno już przestała być miejscem dla zwykłych ludzi, co wynika ze stwierdzenia z tegoż listu, że w tym mieście stawia się pomniki wyłącznie zasłużonym Polakom. To Górski zasłużonym nie był?
Przyjaciele pana Kazia, nawet tacy, których nie znał on wcale (!), jednak nie próżnują. Właśnie pewien ksiądz z Częstochowy, Tomasz Lubaś, wydał przepiękny album o Górskim: "Los tak chciał". Jest w nim niepublikowany wcześniej wywiad z trenerem (niestety, ale rozpoznaję w nim kilka wywiadów własnych, cóż, przynajmniej autorzy z dobrych czerpali źródeł), są wspomnienia 25 przyjaciół (choć i tu szpilka - niektórzy z nich trenera nie widzieli nigdy na oczy, a jeden - nie był łaskaw się z nim rozliczyć z wykonanej pracy), ale cóż - nie święci garnki lepią. Najważniejsze, że ten "rocznicowy" album jest, powstał, z niezwykłym bogactwem fotografii, z miłością bijącą z każdej niemal strony, i z najdrobniejszych wzruszających wspominków. I póki są tacy ludzie jak ksiądz Lubaś - może prawdziwe będą słowa, które wielu z nas pisze bliskim, z nadzieją, na ich nagrobkach: "non omnis moriar" - nie umrę wszystek. Tak, pan Kazimierz żyje i żyć będzie wiecznie.
Brakuje pana Kazimierza. Świat popędził do przodu, a dziś dużo więcej ludzi zaduma się na słabością Liverpoolu bądź kryzysem Milanu w finale Ligi Mistrzów. Tyle, że nie tylko z tego składa się życie. Dbajmy więc o własną historię, o własne pomniki, także o nagrobki. Nigdy nie zapominajmy o tych, którzy nas stworzyli. Nawet jeśli była to tylko piłka...
Tekst z portalu internetowego:Interia
P.s
Jesli ktoś ma zdięcia,i jakies ciekawe artykuły,o panu
Kaziemierzu Górskim,to zapodawać.
Rok temu odszedł pan Kazimierz Górski
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 21.03.2007, 20:20
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 2051
- Rejestracja: 02.03.2007, 10:18
"Piłka jest okrągła, a bramki są dwie"
"Piłka to gra prosta. Nie potrzeba do niej filozofii"
"Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe"
"Im dłużej my przy piłce, tym krócej oni"
"Chodzi o to żeby strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika"
"Ty do mnie, ja do Ciebie"
"Mecz można wygrać, przegrać lub zremisować"
"Co do szczegółów to niech się wypowiedzą specjaliści" (akcent kresowy)
"Panie kolego, Pan jest potrzebny nie do gry, tylko do fotografii (do Jana Tomaszewskiego)"
" Można grać ofensywni i defensywni"
"Tak się gra, jak przeciwnik pozwala"
"Gdy się szczęście zaczyna powtarzać, to nie jest już szczęście"
[link]
"Piłka to gra prosta. Nie potrzeba do niej filozofii"
"Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe"
"Im dłużej my przy piłce, tym krócej oni"
"Chodzi o to żeby strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika"
"Ty do mnie, ja do Ciebie"
"Mecz można wygrać, przegrać lub zremisować"
"Co do szczegółów to niech się wypowiedzą specjaliści" (akcent kresowy)
"Panie kolego, Pan jest potrzebny nie do gry, tylko do fotografii (do Jana Tomaszewskiego)"
" Można grać ofensywni i defensywni"
"Tak się gra, jak przeciwnik pozwala"
"Gdy się szczęście zaczyna powtarzać, to nie jest już szczęście"
[link]
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 17.05.2007, 19:46
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 21.04.2007, 15:27
hmm, czasem to dobrze wpisywać to samo co kibic Legii z kilku postów wyżej. Widać jak wielkim człowiekiem był K.G. jeśli niezależnie od pochodzenia, preferencji kibicowskich i wieku mówimy jednym zdaniem
[']
Dziś na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej 6 przy okazji meczu z Piastem Gliwice upamiętniono tablicą krzesełko na którym Pan Kazimierz siadał na meczach Polonii..
[']
Dziś na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej 6 przy okazji meczu z Piastem Gliwice upamiętniono tablicą krzesełko na którym Pan Kazimierz siadał na meczach Polonii..
---------> 1911 <--------
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: absnet, adam1108, Matteunhos, wojtasssss1 i 521 gości