Relacje 29-31.10

[Pablo_LG]

Ekstraklasa

Cracovia - Polonia Bytom 30 października, 17:00
GKS Bełchatów - Widzew Łódź 29 października, 17:45
Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa 29 października, 20:00
Lechia Gdańsk - Korona Kielce 30 października, 16:15
Lech Poznań - Wisła Kraków 31 października, 17:00
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 31 października, 17:15
Ruch Chorzów - Arka Gdynia 30 października, 14:45
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 30 października, 19:15

I Liga

Sandecja Nowy Sącz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 października, 14:00
MKS Kluczbork - Górnik Łęczna 30 października, 14:00
Stilon Gorzów Wielkopolski - Warta Poznań 30 października, 13:00
Ruch Radzionków - Piast Gliwice 30 października, 13:00
Kolejarz Stróże - Dolcan Ząbki 31 października, 14:00
Górnik Polkowice - Pogoń Szczecin 29 października, 18:00
Nieciecza - Flota Świnoujście 31 października, 11:30
Odra Wodzisław Śląski - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 30 października, 17:00
GKS Katowice - Łódzki KS 31 października, 17:00

II Liga zachodnia

Tur Turek - Zawisza Bydgoszcz 30 października, 15:00
Czarni Żagań - Elana Toruń 30 października, 15:00
Górnik Wałbrzych - Lechia Zielona Góra 30 października, 15:00
Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz 30 października, 11:00
GKS Tychy - Chojniczanka Chojnice 30 października, 14:30
Raków Częstochowa - Ruch Zdzieszowice 30 października, 14:00
Nielba Wągrowiec - Polonia Nowy Tomyśl 30 października, 15:00
Polonia Słubice - Zagłębie Sosnowiec 29 października, 14:00
Bałtyk Gdynia - Jarota Jarocin 29 października, 18:15
na Narodowym Stadionie Rugby

II Liga wschodnia

Jeziorak Iława - Wigry Suwałki 30 października, 14:00
Stal Rzeszów - Ruch Wysokie Mazowieckie 30 października, 14:00
Znicz Pruszków - OKS Otwock 30 października, 18:00
Okocimski KS Brzesko - Pelikan Łowicz 30 października, 14:00
Wisła Płock - Puszcza Niepołomice 30 października, 17:00
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Sokół Sokółka 30 października, 17:00
Olimpia Elbląg - Motor Lublin 30 października, 14:00
Stomil Olsztyn - GLKS Nadarzyn 30 października, 14:00
Stal Stalowa Wola - Resovia 30 października, 14:00

[SiaraMan]

GKS Bełchatów- Widzew Łódź

Do derbów łódzkiego szykowaliśmy się już od dłuższego czasu, mobilizacja w naszych szeregach była konkretna! Klub przygotowywał specjalne "derbowe" koszulki, my również przygotowaliśmy swoje. Szyły się nowe flagi, drukowały specjalne ulotki, tworzyła oprawa - cała masa przygotowań.
W dniu meczu zbieramy się już od wczesnych godzin rannych pod stadionem, z godziny na godzinę kibiców Dumy Bełchatowa przybywało. Wielka była też mobilizacja mundurowych na niespotykaną w naszym mieście skalę (2 armatki, "psy na koniach" itp wynalazki).
Na trybunie południowej tworzymy tego dnia rekordowy, ponad 1500-osobowy młyn! Na płocie debiutują 2 flagi - większa "Brunatna Stolica" i mniejsza "Bińków" (to już piąte bełchatowskie osiedle, które posiada obecnie swoją flagę).
Ogólnie mecz na trybunach w typowo "old schoolowym" stylu - 50 rac morskich + 20 OW, żywo płonący dywan podpalony rackami, dużo petard hukowych itp.
Oprawę tworzyła podświetlona czarna folia 1977 FANATYKÓW, podciągnięta na linkach pod dach. A do tego 1500 białych i zielonych machajek ułożonych w szachownicę. Folia niestety została kiepsko naciągnięta, bo parę minut przed prezentacją ok. 200 osób wjechało z bramą, zrobiło się zamieszanie i zadeeptano folię leżącą w przejściu. Mimo wszystko całość wyglądała okazale, głównie dzięki pirotechnice, której nie mogło zabraknąć na derbach!
Doping przez całe... 95 minut, raz lepszy, raz gorszy, parę razy ryknęliśmy bardzo konkretnie. W ostatniej minucie upragniona bramka, po której stadion eksplodował!!! DERBY NASZE!!!
Gości regulaminowa ilość, 3 flagi wiszące od środka, u nas słyszalni ze 2 razy. Przykładna i spokojna grupa przyjezdnych, w 100% zgodna z tym, co zapewniał na przedmeczowej odprawie w klubie przedstawiciel Widzewiaków "Zapewniamy całkowity spokój z naszej strony, jednak bardzo obawiamy się [link] ze strony kibiców miejscowego GKS-u" ;)
Zdjęcia:
[link]

[link]

[_bg]

Tak na szybko.
Nas w Radzionkowie 400 osób.

Po drugiej bramce dla gospodarzy przez płot skacze kilkanascie osób i rusza w strone sektora Ruchu, niestety na sektorze Ruchu brak reakcji... Z boku wybiega ochrona, po czym cofamy sie do klatki.
Ochrona podbiega do naszej klatki, ostro nas gazują i odziwo szarpią nam flage która była wywieszona od zewnątrz, natychmiastowa reakcja i flaga jest już po naszej stronie.
Przy płocie trwa walka z ochroną, z naszej strony leci fala krzesełek itp...
Po meczu mała pokazówka ze strony gospodarzy z której oczywiscie nic nie wynika, my w tym czasie szarpiemy brame i z boku sektora wybiega kilka osób, lecz wprost na wybiegających ochroniarzy, cofają sie do klatki z pomocą armatki wodnej, kolejny raz mocno zagazowany sektor i to by było na tyle atrakcji.

mała korekta zostało sprzedanych prawie 450 biletów. Co i tak nie jest liczbą zadowalająca .

[rafalus]

Sparta Sycewice - Pogoń Lębork

Nasza wycieczka do Sycewic konczy sie w Potegowie! Na trasie pociagu w pierwszej wiosce za Leborkiem ustawia sie Gryf w 40-50 osob moglismy normalnie moglismy wysiasc do walki czego po raz kolejny nie zrobilismy a jekies pierdolenie ze byla z nami psiarnia w tym kryminalna z kamera sa zbedne!Kolejny raz juz to powtarzam wyjazd w strone Slupska to nie wycieczka do Garcegorza nie ma bandy sie nie jedzie ale to juz tylko nasza sprawa ze kolejny raz nie wiem z 50 osob jest 10 sportowcow zenada reszta siedzi w domu i wali konia przed ekranem komputera! Gryf zachowal sie jak najbarbardziej elegancko poczekali az wyjdziemy ale jak zwykle sie nie doczekali i maja prawo smiac sie nam w twarz!
Nie chce tu widziec wpisow zadnych malolatow i zadnych glupich opisow a jak ktos ma mi cos do powiedzenia zapraszam na prv!

[TomekMKS]

MKS Kluczbork - Górnik Łęczna 0:0
Nas w młynie 130 osób . W 1 połowie prowadzimy słaby doping, mobilizujemy się w 2 połowie prowadząc bardzo głośny doping w asyście Flag na kijach.
Gości 0 .

[ffp]

DerBy Radomia:

Nas (Broń) 400 w tym 100 Powiślanka. Radomiak rzucał w nas dosłownie wszystkim co mieli pod ręką. Niestety motek trafił w głowę jednego kibica od nas ale na szczęście nic poważniejszego mu się nie stało. Było szarpanie płotu z obu stron, obie ekipy gazowane przez ochronę. My paliliśmy dobyte barwy, Radomiak również. Ogólnie bez większych awantur.

[N_]

Stal Nowa Dęba - CZARNI 1910 JASŁO 0:0

[link]

Nas w Nowej Dębie 46 osób autokarem z flagą.

[kuba143]

Derby Radomia 30.10.2010

Nas(Powiślanka Lipsko) 105 osób w Radomiu na derbach, jedziemy 2 pełnymi autokarami , w obydwie strony z dużą eskortą .Podróż przebiega spokojnie, mamy ze sobą jedną flagę.

[Tricolores]

Cartusia Kartuzy - Orlęta Reda. Przyjezdnych zero.
W trakcie meczu wpada ekipa Słupskiego Gryfa w około 30 osób na stadion i zawija fane "CARTUSIA KARTUZY". Wcześniej ta sama ekipa próbuje trafić ekipe Pogoni Lębork, która jechała na swój mecz do Sycewic, ale bez większego rezultatu.

Nasza wycieczka do Sycewic konczy sie w Potegowie! Na trasie pociagu w pierwszej wiosce za Leborkiem ustawia sie Gryf w 40-50 osob moglismy normalnie moglismy wysiasc do walki czego po raz kolejny nie zrobilismy a jekies pierdolenie ze byla z nami psiarnia w tym kryminalna z kamera sa zbedne!Kolejny raz juz to powtarzam wyjazd w strone Slupska to nie wycieczka do Garcegorza nie ma bandy sie nie jedzie ale to juz tylko nasza sprawa ze kolejny raz nie wiem z 50 osob jest 10 sportowcow zenada reszta siedzi w domu i wali konia przed ekranem komputera! Gryf zachowal sie jak najbarbardziej elegancko poczekali az wyjdziemy ale jak zwykle sie nie doczekali i maja prawo smiac sie nam w twarz!

[tomatek]

29 października 2010r. Górnik Polkowice - POGOŃ Szczecin
Psy robią Nam od samego początku problemy zmieniając termin z 30 października(sobota) na 29października, lecz i to nie powstrzymało ponad 200 fanatyków szczecińskiej Pogoni. Zbieramy się pod stadionem o 11 aby udać się w podróż nabitym autokarem.Jako że podczas wyjazdu do Kluczborka zepsuł Nam się pociąg 20km. przed celem ,tak i teraz zepsuł Nam się autokar, na szczęście jeden z fanów, a dokładniej fan z Wałcza naprawił Nasz transport przy pomocy kuchennego noża ,którym chwile wcześniej jeden z kompanów robił sobie bułki. Kolejna zbiórka jest na cpn'ie pod Zieloną Górą gdzie czeka na Nas reszta wyjazdowiczów ,którzy za środek transportu wybrali auta. Pod stadionem jesteśmy o dziwo 10minut przed meczem co jak na Granatowo-Bordowych fanów jest rzadkością ;) żółwie tempo wpuszczania kibiców po krótkiej przepychance zmienia się w expresowe wejście wszystkich fanów na sektor gości i tu ... lekkie zdziwienie co niektórych kibiców na widok trybun na których znajdowało się ok. 300 kibiców gospodarzy (młyn utworzyli w II połowie - ok. 20osób(?). Nasze piwkarzyki znów przegrywają co już nie jest zdziwieniem. Pakujemy się do autokaru i fur i ruszamy w drogę powrotną ,która dla ''autokarowców'' była bardzo zabawna ,ale od początku. Po godzinnej podróży zatrzymujemy się na poboczu , radiowóz stojący przed autokarem zupełnie nie zauważalny dla aut jadących z tyłu , staje się trafem jednego z uczestników ruchu i ląduje 15metrów dalej w rowie na co ekipa autokarowa wpada w radość i szał . Po chwilowej konspiracji udajemy się wstecz jakieś 500metrów w poszukiwaniu baru , niestety niebiescy Nas wyprzedzają i uprzedzają szefostwo w/w baru aby go lepiej zamknęli . Ze śpiewem na ustach czekamy pod barem na jego otwarcie ,lecz to nie nastaje. Autokar podjeżdża po Nas i ruszamy ... w Szczecinie meldujemy się o 2 w nocy.

[edek]

Znicz Pruszków - OKS Otwock

Do Pruszkowa docieramy na różne sposoby w 50 osób. Wszyscy ubrani w białe koszulki. Podczas wchodzenia do klatki ma miejsce spięcie z ochroną, która traktuje nas obficie gazem. Po tym zamieszaniu postanawiamy nie wchodzić na stadion i udajemy się na znany wszystkim Sektor Utrata ;) Tam prezentujemy racowisko oraz szeroki na 10 metrów i wysoki na 2m transparent z folii z napisem OTWOCK podświetlony ogniami wrocławskimi, a do tego wszystkiego machajki na kijach. Wyjazd dosyć melanżowy, tak samo jak nasz doping, który jednak momentami był całkiem konkretny. Do domu udajemy się pod silną eskortą psiarskich, którzy "umilają" nam drogę powrotną do Śródmieścia. Dalej już przez nikogo nie niepokojeni kontynuujemy wesołą biesiadę aż do samego Otwocka ;)

[cwaniak z PKSu]

GKS Bełchatów - Widzew Łódź

relacja ze strony http://www.widzewtomy.net

428 kibiców Widzewa zasiadło w piątkowy wieczór w sektorze gości. Niestety przeżyli oni spore rozczarowanie. Piłkarze praktycznie bez walki oddali rywalom 3 punkty w ostatniej akcji spotkania.

Piątkowy mecz, błędnie nazywany derbami, budził spore emocje i zainteresowanie głównie po stronie gospodarzy. Mobilizowali się oni od dłuższego czasu na, jak to mówią, ich największą kosę. Czasy, gdy w Bełchatowie istniał jedynie Widzew minęły. Sportowa bessa łódzkiego klubu w połączeniu z sukcesami GKS-u spowodowały, że większość młodzieży nie ma już tak oczywistego wyboru i często idzie drogą miejscowego klubu. Nie ma się co dziwić. Lokalny klub w ostatnim czasie mocno postawił na pozyskanie nowych sympatyków. Grupowe wejścia dla szkół, terenowy marketing + dobre wyniki na murawie, m.in. wicemistrzostwo kraju, wpłynęły pozytywnie na liczbę kibiców górniczej drużyny. Inną sprawą jest "jakość" tychże fanów. Nie od dziś bowiem wiadomo, że pomimo iż zastępy miejscowych rosną, na ulicach przegrywają oni sromotnie z wciąż licznym FC Widzewa ("FCB '91"). Ostatnie wydarzenia są jedynie wyjątkiem potwierdzającym regułę, że w aspektach pozaboiskowych FCB nadal przoduje, a przeciwnikom pozostaje odwrót w kierunku remiz strażackich, policyjnych posterunków, bądź innych kryjówek.

Nic więc dziwnego, że przyjazd RTS-u wyzwolił wśród miejscowych tak wielką mobilizację. Nic tak nie motywuje do działania, jak fanatyczna nienawiść. Toteż chętnych do wyleczenia kompleksu Widzewa nie brakowało. Gospodarze zbierali się pod stadionem już na kilka godzin przed meczem, aby bronić swojej świątyni. Nie do pomyślenia w innych miastach, by miejscowi musieliby się tak obawiać rywala, i wystawać pół dnia pod kasami. Do spotkania przygotowała się także policja, która zgromadziła tego dnia spore ilości oddziałów, polewaczek, czy konnych funkcjonariuszy. Nie zabrakło też helikoptera, który dzielnie fruwał w przestworzach za pieniądze podatników. Operacja "Widzew" przewidywała przyznanie gościom jak najmniejszej liczby biletów, najchętniej zerowej. W końcu działacze ulegli i wydali standardowe 384 wejściówki. Kilkukrotnie za mało, gdyż chętnych do zaliczenia najbliższego wyjazdu nigdy nie brakuje. Bilety w pierwszej kolejności powędrowały do kibiców będących w Bytomiu, a następnie do fanów na codzień mieszkających w okolicach Bełchatowa. Ostatecznie pod bramami sektora gości stawiło się ok. 450 kibiców, z których 428 udało się wejść na obiekt. Część widzewskich fanatyków zamiast meczu wybrało patrolowanie miasta w poszukiwaniu przygód.
Na płocie fani RTS-u powiesili 3 flagi: ogólnowidzewską wyjazdówkę "Discovery" oraz FC z Zelowa i oczywiście miejscowego FCB'91. Swoje miejsce na ogrodzeniu znalazło też kilka biało-zielono-czarnych szalików, które "znaleziono" po drodze, a które w trakcie zawodów uległy samozapłonowi ;) Po stronie GKS-u także widoczny mini-dywan z widzewskich barw, który także skończył swój żywot po kontakcie z racami. Pozowania do zdjęć na tle płonących szalików nie było wśród miejscowych końca. Oj przybędzie nowych zdjęć na naszej klasie. Młyn gospodarzy prezentował się na prawdę nieźle. Widać było, że nakręcana długi czas korba przyniosła pozytywny efekt i ubrani w okolicznościowe koszulki miejscowi od początku meczu ruszyli z dobrym dopingiem. O dziwo pierwsze "pozdrowienia" w kierunku czerwonego sektora słychać było dość późno. Jednak jak już kibice GKS-u rozkręcili się z bluzgami, to nie mogli się zatrzymać. Wcześniej jednak zaprezentowali bardzo ładną choreografię w postaci chorągiewek w białych i zielonych (naprzemiennie) kolorach oraz dużej ilości pirotechniki. Towarzyszył temu solidny doping.
W sektorze Widzewiaków doping dla łódzkich piłkarzy mocno mieszał się z szyderstwami kierowanymi do reszty stadionu. Wypominano miejscowym liczne spowiedzi na komendach, czmychanie tuż po meczu do domu z dobrze schowanym szalikiem, czy brak chęci do randki pomiędzy ekipami. Często pozdrawiane były najaktywniejsze na bełchatowskich terenach FCB oraz FC Wieluń (reprezentanci obu grup w czasie meczu na mieście). Akcentowano do kogo tak na prawdę należy to miasto. Zwłaszcza hasło: "Jak wy wrócicie do domu?" wywoływało pianę na ustach samozwańczych władców Bełchatowa i potężną ilość gwizdów. Podziękowania za solidne i szczere zeznania na policji jak zawsze dostał wychowanek GKS-u Łukasz Sapela.
Wokalne popisy Gieksiarzy w drugiej części meczu już osłabły, ale i tak stadion przy Sportowej tak dobrze nie prezentował się chyba nigdy. Bełchatowski młyn intonował z dużą pompą "Miasto jest nasze...", co goście przyjęli z dużym rozbawieniem. Obiekt GKS-u eksplodował w samej końcówce meczu, kiedy we frajerski sposób obrona Widzewa podarowała im zwycięstwo, za co zawodnicy z Łodzi otrzymali stosowne nagany ustne od kibiców.
We frajerski sposób, tradycyjnie z resztą, zachowali się po meczu Bełchatowianie, którzy poproszeni o oddanie swych zielonych koszulek zgodnie z obywatelskimi normami poinformowali o zdarzeniu panów policjantów. W wyniku tego powrót do domu jednego z łódzkich busów wydłużył się o godzinkę spędzoną na komendzie. Brak słów.
Podsumowując ten bliski wyjazd, Widzewiacy bez wyraźnej tego dnia korby na rywala, przynajmniej na stadionie. Łódzcy kibice potraktowali mecz, jak każdy inny ze średnio notowanym przeciwnikiem. Ostro reagowali na hipokryzję płynącą z sektorów gospodarzy oraz na brak ambicji własnych piłkarzy. Ci zaprezentowali się fatalnie. Poza harującym za trzech Piotrkiem Grzelczakiem nikt nie zasłużył na choćby jedno dobre słowo.
Kibice GKS-u natomiast spięli się na pojedynek z Widzewem dość solidnie. W wyimaginowanych przez nich "derbach" wspięli się na wyżyny swoich możliwości. Pokazali interesującą oprawę, momentami głośno ryknęli. Obiektywnie należy ocenić ich postawę ultras wysoko, jak na ich możliwości. Widać, że z roku na rok robią postępy w tej dziedzinie. Tylko co z tego, skoro, jak to stwierdził jeden z fanów "i tak są jebanymi konfidentami". Nic dodać, nic ująć...

[Ekipa]

Ralacja z derbow dolnegoslaska [link]

[szakalaka]

Piaskowianka Piaski- Hetman Włoszczowa

W dniu dzisiejszym wybraliśmy się w 33 osoby do Piasek wspierać naszą drużynę. Podróż spokojna w dość licznej obstawie. Na meczu, początkowo jak na taką liczbę, prowadzimy bardzo dobry doping. W drugiej połowie było już trochę gorzej. Wywieszamy 1 flagę w barwach. Po meczu w 2 raz większej obstawie (policji było chyba 2 razy więcej niż nas ...) wracamy do domu, więc jak się można domyślić powrót spokojny.

Warto wspomnieć, że kilku młodych chłopaków z podstawówki rozkręciło w 2 połowie doping dla gospodarzy. Pozdrowili między innymi Naprzód Jędrzejów kilka razy :)

[Grafi]

Radomiak Radom - Broń Radom

Relacja Kibica Radomiaka z Fc Szydłowiec

Na ten mecz czekało każde pokolenie kibiców Radomiaka. Przed spotkaniem władze miasta wymyślają bilety imienne, tzn. każdy musiał podać swoje dane i pesel.
Grupa ultras przez kilka tygodni zbierała pieniądze na przygotowanie opraw. W dniu derbów całe miasto żyło tym wydarzeniem.
Na ulicach było pełno policjantów i tajniaków z kamerami. Przed spotkaniem pod stadionem było bardzo nerwowo.
Po godzinie 12 miały zostać otwarte bramy, tak się jednak nie stało. Dopiero po 13 zaczęto wpuszczać kibiców, ale tylko przez jedną bramkę.
To wywołało wkurwienie w szeregach i kilka razy próbowano sforsować bramy. Jednak tego dnia nie było mowy o powodzeniu takiej akcji,
zważywszy na dużą liczbę policjantów i ochroniarzy. Na skrzyżowaniu nieopodal stadionu kibice Zielonych próbowali zaatakować pochód kibiców Broni,
ale przeszkodzili w tym ci co zawsze. Przed pierwszym gwizdkiem na stadionie zasiadło około 7 tysięcy kibiców.
Fani Radomiaka zaczęli od mocnego pierdolnięcia i przez cały pojedynek ich doping miażdżył kibiców Broni, których na moje oko było +/- 250 głów.
Zieloni tego dnia prezentują 3 oprawy chociaż były przygotowane 4. Jednak z przyczyn nie zależnych od nas jedna nie została zaprezentowana.
Na początek w 10 minucie na trybunie pojawiają się zielone sreberka oraz dwie foliowe sektorówki z konturami miasta.
Na płocie wisiał transparent z napisem: "CAŁE MIASTO SIĘ MIENI W BARWACH ZIELENI". Wszystko odbyło się przy asyście rac.
Na przeciwległej trybunie została zaprezentowana druga oprawa skierowana do przeciwników zza miedzy.
Składała się z transu wiszącego na płocie o treści: "PANIE BOŻE OTWÓRZ NAM MORZE BO NIE MAMY GDZIE SPIERDALAĆ" i sektorówki z Mojżeszem,
przed którym rozstępuje się morze, a poniżej widniał napis "Broniarze" po żydowsku. W drugiej połowie pojawiła się druga oprawa.
Na płocie zawisły transparenty "FANATYCZNI KIBICE", pomiędzy nimi folia z herbem Radomiaka,
a nad głowami kibiców rozciągnięto trzy sektorówki przedstawiające piknika w szaliku klubu, ultrasa i chuligana.
Całość została podświetlona ogniami wrocławskimi i racami. Od początku meczu wszyscy kibice,
którzy zasiedli pod Gołębnikiem mieli na sobie zielone płaszcze, co dało naprawdę zajebisty efekt wizualny.
Liczebność młynu trudno oszacować, ale była to na pewno bardzo dobra liczba. Często w dopingu brał udział cały stadion.
Co do innych incydentów, zaczęło się po bramce dla Broni. Kibice gości odpalili race, które poleciały w naszą stronę.
My nie zostajemy dłużni i odrzucamy je do ich sektora. Próbujemy też wyłamać płot do bufora i na bieżnie,
jednak we wszystko mieszają się ochroniarki i gazują wszystkich. To uspokaja na trochę sytuację. Co jakiś czas ktoś próbuje szarpać się z ogrodzeniem,
jednak jego wyłamanie nie było w tym dniu możliwe. Kiedy zajęliśmy się dopingiem, z sektora gości leciały w naszą stronę achtungi, wulkany itp.
My odpowiadamy odpalonymi racami. Przegięciem było rzucenie w nas przez kibiców Broni granatów z gazem. Wszyscy myśleli, że to świece dymne.
Okazało się jednak, że ulatniał się z nich gaz! Brawo dla kibiców Broni...
Po meczu ochrona i policja weszła na nasze sektory i przy użyciu pałek oraz gazu wyganiała wszystkich ze stadionu.
Nie byliśmy dłużni i rzucaliśmy w ich stronę wszystkim co mieliśmy pod ręką.

[SFCS]

IGLOPOL- RANIŻOWIA . Nas 18 osób SFCS w Raniżowie z przebojami z psiarnią w Sokołowie i potem w Raniżowie . Wpadamy do ziomków z Ranżowa wspopuc ich w przyjacielskim spotkaniu z IGLLOPOLEM jako dawny układ STALI sympatja dalej trawa , ( Igllopol 0). Wlot Wisłoki przed naszym przybyciem. Eskorta psów z powrotem , 1 zwiniety z mandatem

[Stalowiak1938]

na meczu przyjażńi Stalówka-Resovia 3 500 kibiców w tym 300 z Rzeszowa , cały mecz wzajemne pozdrowienia i zgodowe przyśpiewki , prezentowane są 2 oprawy pierwsza to daty założenia klubów na krzesełkach 1938-1905 a 2 oprawa to Stalówka Resovia napis i flagowisko w barwach obu klubów :) Stalówka& Resovia Pozdro
[link]

[szakalaka]

Piaskowianka Piaski - Hetman Włoszczowa 0:1 31.10.2010


W dniu dzisiejszym wybraliśmy się w 33 osoby do Piasek wspierać naszą drużynę. Podróż spokojna w dość licznej obstawie. Na meczu, początkowo jak na taką liczbę, prowadzimy bardzo dobry doping. W drugiej połowie było już trochę gorzej. Wywieszamy 1 flagę w barwach. Po meczu w 2 raz większej obstawie (policji było chyba 2 razy więcej niż nas ...) wracamy do domu, więc jak się można domyślić powrót spokojny.

Warto wspomnieć, że kilku młodych chłopaków z podstawówki rozkręciło w 2 połowie doping dla gospodarzy. Pozdrowili między innymi Naprzód Jędrzejów kilka razy :)

[jarohools]

Olimpia Elbląg - MOTOR LUBLIN

[link]

[gwardzista1946]

11 osób z Gwardii (z flagą) obecnych z Arką w Chorzowie.

[nazwauzytkownika]

oficjalna relacja z naszego forum:

Radomiak Radom-BROŃ RADOM

Otrzymaliśmy od klubu Radomiak 400 biletów. Do czwartkowego wieczoru wg listy imiennej zostało sprzedane 381 biletów. Pozostałe 19 sprzedaliśmy na zbiórce. W sobotę zbieramy się tradycyjnie pod halą. Prawie wszyscy ubrani na czarno. Na zbiórce rozdajemy 300 kaszkietów. Dojeżdża Powiślanka w sile 105 osób i po godz 12 ruszamy z miejsca zbiórki otoczeni kordonem policyjnym z każdej strony. Na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego i 25 czerwca składamy wieniec pod Pomnikiem Protestu Robotniczego oraz odśpiewujemy hymn Polski. Potem ruszamy w stronę Struga. Na skrzyżowaniu Struga i 25 czerwca stoi Radomiak w kilkadziesiąt osób. Kilku osobom od nas udaje się przełamać kordon i wymienić po razie z gołębiami ale do niczego poważniejszego nie dochodzi. Idziemy pod sektor gości. Tu w 400 osób krzyczymy do Radomiaka spoglądającego na nas ze swojego sektora:" to jest ściema, nas tu nie ma". Przez wąską bramkę wchodzimy na sektor, oczywiście trzepanie, niestety 2 osoby powinięte za złamanie zakazu. Na sektorze wieszamy 2 flagi Broni i jedną Powiślanki. Doping z naszej strony średni. Pod koniec 1 połowy prezentujemy mini-sektorówkę "braterstwo Broni" z naszym i Powiślanki herbem w asyście stroboskopów. Radomiak zaczyna rzucać w nas czy popadnie (podobno pierwsi rzuciliśmy czymś w ich stronę) i tak jest do końca meczu. Jedna osoba od nas dostaje młotkiem w głowę ale na szczęście nic poważnego. W drugiej połowie regularnie lecą w nas kamienie, petardy hukowe, butelki i race. Race odrzucamy. Podczas meczu zarówno my i Radomiak kilkukrotnie podejmujemy próby sforsowania bramek ewakuacyjnych, które kończą się gazowaniem ze strony ochrony. Z oprawy anty prezentujemy zmodyfikowany herb Radomiaka z napisem "dorobili piździe uczy, guza i podbródek". Mamy też 3 transy, pierwszy:" choć na stulecie macie dziś chęć jesteście Radomiak 1945" drugi podświetlamy ow a dotyczy on naszych kolegów którzy odeszli na zawsze "Z perspektywy nieba oglądać mecz Wam przyszło, dziękujemy za wsparcie, wspólną walkę za wszystko". Trzeci :"twierdząc, że Radom jest Wasz, nie braliście pod uwagę nas". Pod koniec meczu palimy ponad 80 zdobytych szalików. Radomiak tez pali dywan i naszą flagę Ultra Group. Ochrona nieudolnie próbuje gasić płonące barwy. Mecz się kończy zwycięstwem naszych grajków. Podbiegają podziękować nam za doping i w tym czasie Radomiak rzuca w nich racami. Potem stadion pustoszeje i zostajemy my i służby porządkowe. Wychodzą piłkarze Radomiaka potruchtać po płycie. My im śpiewamy" jaki jest wynik" na co jeden z nich ściąga nachy i wypina pośladki w nasza stronę (dziękujemy, wolimy dziewczyny :lol: ). Potem Powiślanka opuszcza sektor i zawijają się do podstawionych autokarów a my wracamy w eskorcie na Planty. Brednie o użyciu przez nas granatów gazowych pominę milczeniem. Nasza liczba na podstawie listy imiennej i sprzedanych biletów.

Dziękówa dla Powiślanki za zajebiste wsparcie BSNT.

DerBy dla Broni, dla takich chwil warto żyć.

[Memo_RZ]

Raków-Ruch


Nas kolo 40 przy wejściu do autobusu każdego nagrywają. Trasa w tamta stronę spokojna, 1 postój gdzieś koło jakiegoś budynku na którym pisało Chemik :) potem jedziemy dalej dojeżdżamy wychodzimy to tez nas nagrywają na kamery wchodzimy na stadion z 40 min, osobiście nie podobał mi się stadion potem stadion się zapełnia gospodarze wywieszają z 6 flag. Dobry doping potem trafiamy gola na 1:0 to ładnie jest :) w drugiej połowie oni na 1:1 to ich doping to pierdolniecie było cały stadion śpiewał. Droga powrotna również spokojna.

[łysy82]

W Płocku gości zero, doping słaby i to tyle. Teraz do Łowicza

[Jarek88]

GKS Tychy - CHOJNICZANKA CHOJNICE
Z Chojnic po tradycyjnych działaniach policji (spisywanie, filmowanie) wyjeżdżamy autokarem na mecz w 38 osób, w tym FC Przechlewo 3 i Czersk 1. Na trasie w pierwszą stronę ok. godz. 4 widzimy na poboczu pewną ekipę z odpaloną racą. Gdy wszystkich pobudziliśmy i dowiedzieliśmy się w końcu kto to jest, minęło trochę czasu. Nasz minus, że się nie zatrzymaliśmy. Pełne zaskoczenie we śnie i eskorta kryminalnych zrobiły swoje. Dalej jesteśmy w kontakcie z tą ekipą i proponujemy spotkanie w drodze powrotnej. Pod stadionem jesteśmy na ok. 2 godziny przed czasem. Na meczu dołącza jeszcze 1 kibic Chojniczanki, wieszamy flagę FzGT i prowadzimy sporadyczny doping. Młyn miejscowych w porywach 100 osób bez flag, rezygnują także z przygotowanej oprawy, a doping w ich wykonaniu przeciętny. Podczas meczu bez bluzg z obu stron. Po meczu pakujemy się w autokar i odjeżdżamy w kierunku Chojnic. Policja odpuszcza nam za Tychami, więc przyjmujemy zaproszenie od Tyskich do zabawy i wysiadamy w umówionym miejscu. Wszystko odbyło się tak jak było ustalone i honorowo. Nasza porażka. Po tych wydarzeniach psiarnia jedzie z nami aż do samych Chojnic. Na miejscu jesteśmy o 1 w nocy i tak zaliczamy nasz najdłuższy i najdalszy wyjazd ok. 1000 km w dwie strony.
www.chojniczanka.com
[link]

[human]

Z innego forum-
KSW dzisiaj, o 14:31

Izolator Boguchwała - Siarka

1 osoba od nas

Legia Warszawa - Górnik Zabrze

Wspieramy KSG dwoma autokarami w 106 osób z czarna flaga " Wisłoka Dębica "

[tytus.]

200 osób z Krakowa na Śląsk-Zagłebie
[link]

Tego dnia wspomagały nas również zgody. Najwięcej przyjechało naszych Braci z Krakowa. Wiślaków przybyło około 200 razem z 5 flagami.

[B.]

Sandecja - Podbeskidzie

Na sektor wchodzi ok. 50 osób, 12 nie zostaje wpuszczonych, co daje liczbę 62 osób.

[.Fanatyk]

Dla tych co prowadzą statystyki, oraz dla zainteresowanych. Podsumowanie mniejszych ekip w Wielkopolsce w ten weekend

[link]

[Jacek Gmoch]

Podsumowanie weekendu na Podkarpaciu:
http://www.podkarpaccykibice.pl/news.php?readmore=184