Garrivald pisze:ŁKS - Ślask Wrocław
ŁKS - Zagłębie Lubin
Jakie stosunki?
Dwie kosy - średnio ostre... co do Ślaska to wśród ełkaesiackiej starszyzny dużo szacunku i sympatii dla dawnej zgody. Trochę prywatnych kontaktów
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
Garrivald pisze:ŁKS - Ślask Wrocław
ŁKS - Zagłębie Lubin
Jakie stosunki?
Z Zagłębiem Lubin kosa od zawsze. Ze Śląskiem - ekipy h bez wątpienia kosa, starszym zdarza się pić wspólnie alkohol i wspominać stare czasy :-). Rządzą młodzi, a nie starszyzna więc kumplowania pomiędzy nami nie będzie.redemptorysta bosy pisze:Garrivald pisze:ŁKS - Ślask Wrocław
ŁKS - Zagłębie Lubin
Jakie stosunki?
Dwie kosy - średnio ostre... co do Ślaska to wśród ełkaesiackiej starszyzny dużo szacunku i sympatii dla dawnej zgody. Trochę prywatnych kontaktów
Była kiedyś zgoda na linii ZL - ŁKSopel pisze:Z Zagłębiem Lubin kosa od zawsze. Ze Śląskiem - ekipy h bez wątpienia kosa, starszym zdarza się pić wspólnie alkohol i wspominać stare czasy :-). Rządzą młodzi, a nie starszyzna więc kumplowania pomiędzy nami nie będzie.redemptorysta bosy pisze:Garrivald pisze:ŁKS - Ślask Wrocław
ŁKS - Zagłębie Lubin
Jakie stosunki?
Dwie kosy - średnio ostre... co do Ślaska to wśród ełkaesiackiej starszyzny dużo szacunku i sympatii dla dawnej zgody. Trochę prywatnych kontaktów
dodaj jeszcze Lecha to będzie zupełne kombo: zgoda z Arką, układ z ŁKSem, poprawne stosunki z Zagłębiem i chłodne z Zawiszą ;)mampytanie pisze:Zagłębie- Arka - zgoda
Zagłębie- Zawisza- zgoda
Arka- Zawisza- kosa
ŁKS- Zawisza- zgoda
ŁKS- Zagłębie- kosa
ŁKS- Arka- kosa
Skomplikowane...
Cracovia = kosa, choć starszyzna ma do niej sentyment przez pryzmat starej zgody. Generalnie mniejsze ciśnienie niż na Wisłę.BaRteKbrk pisze:Siema :)
Jak wyglądają relacje na linii
Górnik Zabrze - ŁKS
Górnik Zabrze - Cracovia
Z Zagłębiem Lubin kosa od zawsze. Ze Śląskiem - ekipy h bez wątpienia kosa, starszym zdarza się pić wspólnie alkohol i wspominać stare czasy :-). Rządzą młodzi, a nie starszyzna więc kumplowania pomiędzy nami nie będzie.[/quote]opel pisze:Dwie kosy - średnio ostre... co do Ślaska to wśród ełkaesiackiej starszyzny dużo szacunku i sympatii dla dawnej zgody. Trochę prywatnych kontaktów
Była kiedyś zgoda na linii ZL - ŁKS[/quote]michalind pisze:Z Zagłębiem Lubin kosa od zawsze. Ze Śląskiem - ekipy h bez wątpienia kosa, starszym zdarza się pić wspólnie alkohol i wspominać stare czasy :-). Rządzą młodzi, a nie starszyzna więc kumplowania pomiędzy nami nie będzie.opel pisze:Dwie kosy - średnio ostre... co do Ślaska to wśród ełkaesiackiej starszyzny dużo szacunku i sympatii dla dawnej zgody. Trochę prywatnych kontaktów
W 89 zgody już nie było. Byłem na tym wyjeździe. Może wcześniej była, ale tak jak pisałem ja jej nie pamiętam. Z resztą jakie to ma znaczenie? Pytanie brzmiało jak na linii ŁKS - ZL - prawidłowa odpowiedź - od prawie 30 lat kosa.Łódzki KS pisze:Dokładnie.
Na podstawie wspomnień jednego ze starszych ŁKS-iaków.
Nasze mecze w Lubinie:
27.04.1986 r. Zagłębie Lubin-ŁKS ŁÓDŹ (2:0)
Brak infa
16.08.1986 r. Zagłębie Lubin-ŁKS ŁÓDŹ (0:2)
To było chyba legendarne otwarcie izby w Lubinie, gdzie ląduje większość przybyłych. Nas 150 osób+gościnnie Bałtyk w 30 osób.
15.08.1987 r. Zagłębie Lubin-ŁKS ŁÓDŹ (0:1)
Jeden z najliczniejszych naszych wyjazdów. Wyjazd po inauguracyjnym zwycięstwie z Pogonią 4:1. Około 500 osób. Podróż w nocy pociągiem z Chojen z przesiadką we Wrocławiu. Zajebiste picie w Lubinie. Bardzo nas dobrze przyjęli. Ja spałem pijany pod stadionem, nie miałem kasy na wejście. Wtedy jeden z miejscowych spytał się, czy jestem z ŁKS-u. Odpowiedziałem, że tak. Po chwili położył koło mnie czapkę Zagłębia. Ja zasnąłem a jak się obudziłem, to było w niej sporo kasy, która poszła na bilety dla tych, którzy nie mieli kasy na nie. Na meczu ulewa i bawiliśmy się rozebrani do połowy. że aż nie wiem o co po meczu poszła kosa. Prawdopodobnie o Śląsk. Zgoda trwała 3 lata odkąd Zagłębie weszło do ekstraklasy.
29.10.1989 r. Zagłębie Lubin-ŁKS ŁÓDŹ (2:1)
Jechaliśmy najpierw do Wrocławia. Stamtąd PKS-em do Lubina. Po drodze dosiedli się chłopaki z Miedzi. Wszystkich razem prawie 50 osób. Dzień wcześniej kilka osób było ze Śląskiem na Legii.
Tak więc zgoda była.
Przemoc pisze:c***, może masz rację. Za dużo dziś wypiłem.
Jeśli mnie dobrze pamięć nie myli, coś takiego było na pucharowym meczu Ślęza-Widzew.1925 pisze:O ktorej piszesz miala miejsce albo na meczu Ślęza - Widzew albo Śląsk - Widzew
Z Ligi Chuliganow R.Z.Czara goryczy i obustronnych oskarżeń została przepełniona podczas nieistotnego,
wydawałoby się, dla stosunków między kibicami Śląska i ŁKS-u meczu 1/16 pucharu
Polski Ślęza — Widzew w listopadzie 1994. Na tym meczu szalikowcy wojskowych
stanowili całkiem pokaźną cześć publiczności. Problem polegał na tym, że większość
czających się na łodzian i chcących pokombinować, z uwagi na spodziewaną policyjną
obstawę, przyszła bez barw. Natomiast grupka, w większości młodzieżowców, która na
spotkaniu pojawiła się oficjalnie, była sterowana przez pijanego Łośka. Ten żul, dla
którego w znacznie mniejszym stopniu liczyło się kto, gdzie i z kim gra, a znacznie
bardziej gdzie i za czyje można wypić, postanowił skorzystać z okazji i pokazać się
młodzieży jako wodzirej. Wszakże to on, a nie kilkunastolatkowie bujał się z Nabojką, on
miał na koncie zatrzymanie pociągu wiozącego fanów Lecha. Więc to on w takim
przypadku powinien kierować grupą. Krzyknął Jude — cała Łódź”, co reszta podchwyciła i
w ten oto sposób ŁKS miał podstawy twierdzić, że Śląsk jest fałszywy. Będący na meczu
widzewiacy następnego dnia nie omieszkali o tym wydarzeniu poinformować lokalnych
rywali, z którymi przecież doskonale się prywatnie znają z pracy i szkół.
I co z tego, że dla Łośka był to ostatni występ w karierze? Został pogoniony z bractwa tuż
po zakończeniu tego spotkania. W trakcie meczu jednak małolaci posłuchali właśnie jego.
Nikt w Łodzi nie zna kulis sprawy, a na zewnątrz wyglądała ona tak, że rzeczywiście ŁKS-iacy powinni mieć Wrocławia dość. ŁKS zachował się z honorem i podczas najbliższej okazji, czyli na meczu Polska — Francja, fani biało- czerwono-białych stwierdzili, że od tej pory na linii Łódź —Wrocław nie ma mowy o zgodzie. Stare układy jednak pokutują. Kilku chłopaków z ŁKS-u prosiło wrocławian, by w imię dawnej znajomoki nie bluzgać na nich podczas meczów z udziałem Widzewa.
A Śląsk z Wisłą już nie miał wtedy zgody ?? Bo jak sięgam pamięcią to chyba cos odnawiali w Rotterdamie na kadrze ( 2-2 )Bałuciarz 1908 pisze:Dzieła Romka Zielińskiego są bardzo nieobiektywne.
Jeśli chodzi o genezę zerwania zgody między ŁKS a Śląskiem , to początek miał już miejsce na meczu Polska - Anglia w Chorzowie 1993 . Na tym meczu Śląsk był obojętny na ataki Wisły na nasz sektor. Wydaje mi się że ten mecz był początkiem odnowienia zgody Śląsk Wisła, lub mocnego zbliżenia tych ekip za sprawą Lechii.
Tez mi się wydaje,że wtedy był ten początek kosy.Wisła wpadła na sektor,na którym wcześniej siedzieliśmy my i chcieli nas przegonić.Po krótkiej walce odpuścili i przysiedli się do Śląska,który siedział na sektorze obok.Kilka razy wrzucili "cała Łódź jude jude",nie wiem czy Wiślacy sami,czy Śląsk wtedy też dołączał się do "przyśpiewek" na nas.Bałuciarz 1908 pisze:Dzieła Romka Zielińskiego są bardzo nieobiektywne.
Jeśli chodzi o genezę zerwania zgody między ŁKS a Śląskiem , to początek miał już miejsce na meczu Polska - Anglia w Chorzowie 1993 . Na tym meczu Śląsk był obojętny na ataki Wisły na nasz sektor. Wydaje mi się że ten mecz był początkiem odnowienia zgody Śląsk Wisła, lub mocnego zbliżenia tych ekip za sprawą Lechii.
A Śląsk z Wisłą już nie miał wtedy zgody ?? Bo jak sięgam pamięcią to chyba cos odnawiali w Rotterdamie na kadrze ( 2-2 )[/quot]1925 pisze:Bałuciarz 1908 pisze:Dzieła Romka Zielińskiego są bardzo nieobiektywne.
Jeśli chodzi o genezę zerwania zgody między ŁKS a Śląskiem , to początek miał już miejsce na meczu Polska - Anglia w Chorzowie 1993 . Na tym meczu Śląsk był obojętny na ataki Wisły na nasz sektor. Wydaje mi się że ten mecz był początkiem odnowienia zgody Śląsk Wisła, lub mocnego zbliżenia tych ekip za sprawą Lechii.
Może Śląsk to zinterpretował na własne potrzeby, ale delegacja będąca na tym meczu usiadła co prawda na sektorach gospodarzy, ale na łuku, kawałek od młyna Rakowa (wtedy mieli młyn na sektorze analogicznym do sektora gości w Częstochowie, tyle, że oczywiście po drugiej stronie), wieszając również osobno flagi. Właśnie ze względu na zgody ze Śląskiem i Rakowem. Co ciekawe, tego samego dnia Legia odnowiła zgodę z Pogonią. I pomyśleć, że już 22 lata jebły :)kibol12 pisze:Oliwy do ognia dolał ŁKS na meczu w Częstochowie gdzie Łodzianie zasiedli z Rakowem i powiesili flagi. Daty nie pamiętam lecz to już była sama końcówka zgody
Tyskich wtedy nie było. Zgoda oficjalnie została zakończona na Zawisza-Arka w 1995 roku.pangrzegorz1975 pisze:ŁKS kiedyś fajna zgoda PB,padła bodaj w 1994lub 1995 bo w 1994 byliśmy w Katowicach na PP z ŁKS-em,dziwnie byłoŁKS,Raków,Tychy i my,niezła mieszanka,teraz neutral,z Tychami zgoda padła w 1991 na hokeju w Bytomiu.Potem była kosa,teraz relacje są neutralne,można napisac nawet ,że życzliwe.PB-Ruch,kosa-bez większych ciśnień
Było dokładnie tak jak napisałeś ale dało to oponentom ŁKS-u mocny argument. 22 lata,kto by pomyślał.Łódzki KS pisze:Może Śląsk to zinterpretował na własne potrzeby, ale delegacja będąca na tym meczu usiadła co prawda na sektorach gospodarzy, ale na łuku, kawałek od młyna Rakowa (wtedy mieli młyn na sektorze analogicznym do sektora gości w Częstochowie, tyle, że oczywiście po drugiej stronie), wieszając również osobno flagi. Właśnie ze względu na zgody ze Śląskiem i Rakowem. Co ciekawe, tego samego dnia Legia odnowiła zgodę z Pogonią. I pomyśleć, że już 22 lata jebły :)kibol12 pisze:Oliwy do ognia dolał ŁKS na meczu w Częstochowie gdzie Łodzianie zasiedli z Rakowem i powiesili flagi. Daty nie pamiętam lecz to już była sama końcówka zgody
mampytanie pisze:Jakie są relacje Polonia Bytom- GKS Tychy oraz Polonia Bytom- ŁKS Łódź?
Neutrealne. Bliżej ekipom do dobrych relacji niż negatywnych.mampytanie pisze:Polonia Bytom- ŁKS Łódź?
Raczej kosa ponieważ Kszo ma zgodę z Arką a Arka ma zgodę z Polonią Bytom. Siarka natomiast ma zgodę z Wisłoką Dębica która ma zgodę z Górnikiem Zabrze a Górnik ma kose z Polonią Bytom :) PozdRawiambigos91 pisze:Można wiedzieć jak na linii
KSZO - Siarka ?
Mylisz się kolegoarmando93 pisze:Raczej kosa ponieważ Kszo ma zgodę z Arką a Arka ma zgodę z Polonią Bytom. Siarka natomiast ma zgodę z Wisłoką Dębica która ma zgodę z Górnikiem Zabrze a Górnik ma kose z Polonią Bytom :) PozdRawiambigos91 pisze:Można wiedzieć jak na linii
KSZO - Siarka ?
pangrzegorz1975 pisze:ŁKS kiedyś fajna zgoda PB,padła bodaj w 1994lub 1995 bo w 1994 byliśmy w Katowicach na PP z ŁKS-em,dziwnie byłoŁKS,Raków,Tychy i my,niezła mieszanka,teraz neutral,z Tychami zgoda padła w 1991 na hokeju w Bytomiu.Potem była kosa,teraz relacje są neutralne,można napisac nawet ,że życzliwe.PB-Ruch,kosa-bez większych ciśnień
No i o czym to świadczy? Banda zakłamanych frajerów, i tyle.Oldfreak pisze:http://skwk.pl/skwk/4-stowarzyszenie-in ... -bialystok.
Oświadczenie Wisły ,trochę starsze odnośnie Jagiellonii.
Ciekawostka jest wspomniany tam Widzew i że nikt nie będzie ubliżał Wiśle ,po czym zbratali się z bluzgającym na nich Ruchem :)
Oświadczenie na temat Jagiellonii Białystok.
Podczas trwania meczu gniazdowy jest głosem osób decyzyjnych, reprezentuje ich stanowisko i nie robi nic samowolnie. Wczorajszy dzień pokazał dobitnie, że przebywanie na sektorze C nie czyni każdego automatycznie kumatym, wielu rzeczy być może nie jesteście świadomi, od teraz będziemy starać się wcześniej przedstawiać szczegóły tego typu spraw, budzących emocje.
Nie ma co ukrywać, że z upływem lat nasz stosunek do Jagiellonoii się zmienił. Ich dzisiejsza, swoją drogą śmieszna ekipa, nie ma z nami już zupełnie nic wspólnego. Nie łączy nas z nimi nic, nie pamiętają nas, a wszyscy dobrze wiemy do jakich sytuacji dochodziło w ich szeregach, gdy poprzednia rządząca ekipa została wyparta przez obecną, która zawiera układ z jednym z największych pasożytów z naszego punktu widzenia, czyli z Motorem, siejącym nieustannie ferment między nami a Śląskiem. Gdy udaliśmy się do Lublina wspierać Unię, na pytanie zadane jednej z czołowych postaci z Białegostoku co zrobią w przypadku konfrontacji z Wisłą otrzymaliśmy deklarację, że staną do walki w pierwszym szeregu.
Zapewne wiele osób wspomina tę zgodę z sentymentem, ale w naszym kibicowskim świecie zwykle nie ma dla niego za dużo miejsca. Równie dobrze mogliby się znaleźć kibice, pamiętający zgodę z Widzewem czy Legią i alergicznie reagujący na każdy pocisk w ich stronę. Jest to wbrew pozorom dokładnie taka sama sytuacja. Nadszedł czas osób bezkompromisowo i sukcesywnie budujących Wielką Wisłę. Nie ma tutaj miejsca na chwile słabości i sentymenty. Każdy chcący coś od siebie wnieść może mieć pewność, że zostanie wysłuchany, nawet jeśli jego zdanie znacznie różni się od większości. Jedynym warunkiem jest zrobienie tego w normalny sposób, trzymając fason, bo nikt z osób, które poświęcają się Wiśle w 100% nie pozwoli na ubliżanie sobie, ani swoim braciom.
Użytkownicy przeglądający to forum: modest, nightmare88!, plemplem81 i 101 gości