Kibice - pracownicy ochrony

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

Batmans
Posty: 14
Rejestracja: 27.09.2010, 12:38

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Batmans » 03.10.2010, 10:32

Widze ze jeszcze ktos normalny tutaj jest, bo wiekjszosc to cwele i pedaly policyjne lamusy co chca zaistniec w swiecie internetu. Pilnujcie dalej sobie ludzi i dzwoncie na policje jak zlapiecie kogos , dostaniecie pewnie jakies talony na swieta. Ludzie pozbawieni zasad, pilnuja zlodzieji w koszulkach JP w smyczach H i potem na policje dzwonia ,albo przekazuja kierownikowi info ,bo musial sie wykazac . Problem ten jest bardzo duzy tylko i kazdy o tym wie ,ze w ekipach sa ludzie co sa ochroniarkami w sklepach przez reszte tolerowanymi. A teraz niedziela , no ochroniarki do pracy , bo ludzie wolne maja i moga cos ukrac...

iparts.pl
tatapsychopata
Posty: 95
Rejestracja: 02.09.2010, 18:22

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: tatapsychopata » 03.10.2010, 10:47

leyenamour pisze:
tatapsychopata pisze:Czyli lepiej jest stracić pracę, [link], a tym samym pozwolić kumplowi po szalu na zajebanie towaru za 20 czy 50zł? Bardzo poprawny tok rozumowania, nie ma co...
pozbawiac rodziny dochodu-niemusisz, pozwalac kumplowi po szalu na zajebanie towaru-tez nie, tracic pracy rowniez-niemusisz, wystarczy wybrac kierunek zawodowy taki, by niekolidowal z tym co robisz po godzinach
Ale w jaki sposób posada ochroniarza sklepowego koliduje z kibicowaniem?

Interesuje mnie zdanie innych na temat bramkarzy, czy ochroniarzy w klubach.

Kadlub
Posty: 18
Rejestracja: 10.05.2010, 19:35

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Kadlub » 03.10.2010, 11:01

Bardzo sluszne pytanie, co z ochrona na imprezach, wkoncu to tez ochraniarze, jak wiekszosc tu mowi, nie wazne gdzie sie pracuje, wazne ze w ochronie i za to c*** w dupe...moze byc ciekawie :)

Death & Glory
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2010, 15:41

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Death & Glory » 03.10.2010, 11:14

To zależy z jakim kibicowaniem. Możesz iść na mecz z dziewczyną pooglądać piłkarzy, wpierdolić kiełbasę i krzyknąć sędzia c*** jak nie podyktuje karnego. W tym przypadku będziesz się dziwił jak zawód ochroniarza może kolidować z kibicowaniem.

Natomiast jeśli jesteś kibicem, który "żyje życiem stadionowym", to wiesz, że za pewne działania w ramach tego życia, możesz trafić do aresztu lub kryminału. Wybierasz pewną drogę i chciałbyś być szanowany w pewnych kręgach, które też mogą tam trafić. Ochroniarze z firm ochroniarskich (obojętne czy to sklepowi, stadionowi czy parkingowi) czy kanary tego szacunku nie mają i mieć nie będą - dlatego, że w swoją działalność zawodową wpisaną mają współpracę z policją, która jak wiadomo również tego szacunku mieć nie może.

Dodam, również , że do tego grona nie zaliczają się bramkarze z dyskotek, którzy nie są zatrudnieni przez firmy ochroniarskie, a przez właścicieli lokali, oni nie mają wpisanej współpracy, oni jedynie leją po mordach i wypierdalają z klubu.

Teoria, teorią, a praktyka jaka jest dobrze wiemy, w ekipach nie raz zdarzają się odstępstwa od tej zasady. Wspomnieć tu można takie ekipy jak Cracovia czy Raków, gdzie wysoko postawione osoby opisane nawet w temacie o legendach w przeszłości wykonywały taką pracę.

basi46
Posty: 465
Rejestracja: 16.10.2008, 19:13

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: basi46 » 03.10.2010, 11:29

Jak widzę tu niektóre wpisy kolesi pokroju całe życie na oriencie JP100%, to mi się słabo robi.

Wiadomo, praca ochroniarza niesie za sobą pewne konflikty moralne, ale zawsze taki ochroniarz może załatwić sprawę jakoś polubownie, ewentualnie zapowiedzieć ziomkom z ekipy, że pracuje tu i tu na ochronie, żeby nie przychodzili do jego sklepu na jope, bo mu narobią przypału i tyle.

W dzisiejszych czasach, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, niektórzy nie mają wyboru, dlatego pracują w ochronie, a dzieci, które tu strasznie jadą od frajerów, niech zastanowią się, czy z bycia JP w przyszłości utrzymają rodzinę.
Obrazek

Kadlub
Posty: 18
Rejestracja: 10.05.2010, 19:35

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Kadlub » 03.10.2010, 11:33

W teorii tak jest jak mowisz z tymi bramkarzami ale w praktyce nie za bardzo to sie zawsze sprawdza i dochodzi do wspolpracy z policja, bo np taki maja przykaz i dzwonia. Tak naprawde to jest bardzo ciezki temat, bo tyle ile ludzi sie wypowie tyle bedzie opinii, Czy mozna byc "dobrym" ochroniarzem, czy sa tylko "zli" ochroniarze ? To jest pytanie na ktore raczej nigdy nie padnie tu satysfakcjonujaca odpowiedz.

Batmans
Posty: 14
Rejestracja: 27.09.2010, 12:38

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Batmans » 03.10.2010, 11:36

basi46 pisze:Jak widzę tu niektóre wpisy kolesi pokroju całe życie na oriencie JP100%, to mi się słabo robi.

Wiadomo, praca ochroniarza niesie za sobą pewne konflikty moralne, ale zawsze taki ochroniarz może załatwić sprawę jakoś polubownie, ewentualnie zapowiedzieć ziomkom z ekipy, że pracuje tu i tu na ochronie, żeby nie przychodzili do jego sklepu na jope, bo mu narobią przypału i tyle.

W dzisiejszych czasach, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, niektórzy nie mają wyboru, dlatego pracują w ochronie, a dzieci, które tu strasznie jadą od frajerów, niech zastanowią się, czy z bycia JP w przyszłości utrzymają rodzinę.

Hahaha to idz sobie na psa bedziesz nam zalatwial sprawy to ci nie przeszkadza

Batmans
Posty: 14
Rejestracja: 27.09.2010, 12:38

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Batmans » 03.10.2010, 11:41

zaraz napiszesz ze niech sprzedaje ten co nie ma co do jedzenia bo bieda jest

basi46
Posty: 465
Rejestracja: 16.10.2008, 19:13

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: basi46 » 03.10.2010, 11:52

Batmans pisze:
basi46 pisze:Jak widzę tu niektóre wpisy kolesi pokroju całe życie na oriencie JP100%, to mi się słabo robi.

Wiadomo, praca ochroniarza niesie za sobą pewne konflikty moralne, ale zawsze taki ochroniarz może załatwić sprawę jakoś polubownie, ewentualnie zapowiedzieć ziomkom z ekipy, że pracuje tu i tu na ochronie, żeby nie przychodzili do jego sklepu na jope, bo mu narobią przypału i tyle.

W dzisiejszych czasach, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, niektórzy nie mają wyboru, dlatego pracują w ochronie, a dzieci, które tu strasznie jadą od frajerów, niech zastanowią się, czy z bycia JP w przyszłości utrzymają rodzinę.

Hahaha to idz sobie na psa bedziesz nam zalatwial sprawy to ci nie przeszkadza
Uderz w stół, a nożyce się odezwą... Czy widzisz gdzieś, żebym napisał, że praca na policji jest wporządku? Nie? To ściśnij, a nie spinasz się jak takifugu.
Obrazek

Death & Glory
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2010, 15:41

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Death & Glory » 03.10.2010, 12:00

W dzisiejszych czasach, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, niektórzy nie mają wyboru, dlatego pracują w ochronie( zamień sobie na POLICJĘ), a dzieci, które tu strasznie jadą od frajerów, niech zastanowią się, czy z bycia JP w przyszłości utrzymają rodzinę.
Twoje tłumaczenie można odnosić do różnych zawodów. Takie tłumaczenie nie przechodzi, tym bardziej , że jesteś z Pińczowa.

przemek82
Posty: 211
Rejestracja: 27.01.2009, 20:34

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: przemek82 » 03.10.2010, 12:04

basi46 pisze:Jak widzę tu niektóre wpisy kolesi pokroju całe życie na oriencie JP100%, to mi się słabo robi.

Wiadomo, praca ochroniarza niesie za sobą pewne konflikty moralne, ale zawsze taki ochroniarz może załatwić sprawę jakoś polubownie, ewentualnie zapowiedzieć ziomkom z ekipy, że pracuje tu i tu na ochronie, żeby nie przychodzili do jego sklepu na jope, bo mu narobią przypału i tyle.

W dzisiejszych czasach, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, niektórzy nie mają wyboru, dlatego pracują w ochronie, a dzieci, które tu strasznie jadą od frajerów, niech zastanowią się, czy z bycia JP w przyszłości utrzymają rodzinę.
ku*** wes przeczytaj jeszcze raz co napisalas!no idz powiedz kolega ze pracujesz w sklepie i jak cos zajebia to dasz ich na psy bo np niebedziedz mial wyjscia bo bedzie stal nad toba kierownik sklepu.ku*** albo rybki albo akwarium.
ZAwsze bylo ciezko o prace ale majac pewne zasady moralne niemoglbym sobie spojrzec w oczy gdybmym wykonywal wyzej wymieniona prace.Na meczach zawsze i wszedzie a po meczu w pracy uczciwie donosze ......
ku*** wspolpracujesz z psami to jestes frajer proste i niema tu tlumaczenia,a slabo to sie robi jak czyta sie takie rzeczy jakie tu tworzysz

basi46
Posty: 465
Rejestracja: 16.10.2008, 19:13

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: basi46 » 03.10.2010, 12:10

przemek82 pisze:
basi46 pisze:Jak widzę tu niektóre wpisy kolesi pokroju całe życie na oriencie JP100%, to mi się słabo robi.

Wiadomo, praca ochroniarza niesie za sobą pewne konflikty moralne, ale zawsze taki ochroniarz może załatwić sprawę jakoś polubownie, ewentualnie zapowiedzieć ziomkom z ekipy, że pracuje tu i tu na ochronie, żeby nie przychodzili do jego sklepu na jope, bo mu narobią przypału i tyle.

W dzisiejszych czasach, gdzie ciężko o jakąkolwiek pracę, niektórzy nie mają wyboru, dlatego pracują w ochronie, a dzieci, które tu strasznie jadą od frajerów, niech zastanowią się, czy z bycia JP w przyszłości utrzymają rodzinę.
ku*** wes przeczytaj jeszcze raz co napisalas!no idz powiedz kolega ze pracujesz w sklepie i jak cos zajebia to dasz ich na psy bo np niebedziedz mial wyjscia bo bedzie stal nad toba kierownik sklepu.ku*** albo rybki albo akwarium.
ZAwsze bylo ciezko o prace ale majac pewne zasady moralne niemoglbym sobie spojrzec w oczy gdybmym wykonywal wyzej wymieniona prace.Na meczach zawsze i wszedzie a po meczu w pracy uczciwie donosze ......
ku*** wspolpracujesz z psami to jestes frajer proste i niema tu tlumaczenia,a slabo to sie robi jak czyta sie takie rzeczy jakie tu tworzysz
Znam osobiście typa, który ponad rok czasu pracował w ochronie w sklepie, a ani razu nie zadzwonił na policję, ani nie zatrzymał żadnego złodzieja, bo było to sprzeczne z jego zasadami, więc jakoś chyba da się pogodzić pracę w ochronie z byciem wporządku.
Obrazek

przemek82
Posty: 211
Rejestracja: 27.01.2009, 20:34

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: przemek82 » 03.10.2010, 12:29

dobra ok inny przyklad Twoj ziomek lapie typa na kradziezy jego szef mowi zeby dzwonil na psy bo ten typ niepierwszy raz zrobil cos podobnego.I teraz co robi Twoj ziomek?Kaze mu spierdalac i rzuca prace(powiedzmy ma dzieci rodzine),czy dzwoni na psy?bo to nikt z ekipy

kindybał

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: kindybał » 03.10.2010, 12:31

właśnie o to się cały czas rozchodzi,

Batmans
Posty: 14
Rejestracja: 27.09.2010, 12:38

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Batmans » 03.10.2010, 13:53

albo sprzeda jeszcze jednego kolege zeby bony na swieta dostał. Chuligani w ekipach robia w ochronce i nikomu to nie przeszkadza . Ludzie z zasadami co pilnuja i lapia zlodziejow zeby nic nie wyjebali.A ty z Nidy wez juz nic nie pisz wiecej lepiej bo robisz spoleczniaka z siebie. Sprzedasz i powiesz ze nie miales wyborku bo w domu rodzina czeka. Wiesz w co sie wpierdalasz ,wiesz z kim sie bujasz to znaczy ze wybrales pewna droge. Dla jednych zla a dla drugich dobra.Chlopak ucho

m1key
Posty: 11
Rejestracja: 30.01.2010, 16:20

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: m1key » 03.10.2010, 14:49

Albo sie trzymacie jednej opcji, albo drugiej..
Dzialasz na stadionach czy poza nimi, to mozesz sie liczyc z tym ze wylapiesz przypal i wpierdolisz sie do puchy.. Za udzial w bojce czy inne takie tam..
Wtedy musisz pamietac ze mozesz tam spotkac zlodzieja ktorego zlapales na tym haniebnym uczynku.
A potem juz nie wazne czy on grypsuje czy nie.. bedziesz musial sie bujac z pedofilami i innymi kapustami. Nie bedzie ci wesolo.
I panowie nie ma co porownywac bramek z agencjami ochrony, w wielu mniejszych i wiekszych miastach pracuja tam dobre chlopaki i bynajmniej nikt ich nie zwolni jak po policje nie dzwonia

forever young

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: forever young » 03.10.2010, 15:43

zalatuje troszke od niektorych ogarnijcie sie-ku*** zawsze jest ku*** a parowa zawsze parowa,kiedys niedopomyslenia a teraz XXI wiek i ta wspolczesna mlodziez...

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 16:30

Akurat na bramkach w klubach stoją w większości kibice, w kilku firmach ochroniarskich są całe ekipy, które nawet na meczach stoją, jeżeli myślicie że jest inaczej, to żyjecie w innym świecie. W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice. Praca jak praca, muszą czasem wezwać policję, wiadomo że trochę przypał ale ku*** takie życie. Jak ktoś wam zabije kogoś z rodziny albo będziecie mieć wypadek też pójdziecie na psy, nie ma co pierdolić że JP 100%, tylko patrzeć realnie.

forever young

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: forever young » 03.10.2010, 16:45

BobSwagger_ pisze:Jak ktoś wam zabije kogoś z rodziny albo będziecie mieć wypadek też pójdziecie na psy, nie ma co pierdolić że JP 100%, tylko patrzeć realnie.
jak ci na wyjezdzie ktos wyjebie szybe w aucie to rozumiem ze dzwonisz na paly i wskazujesz jak postawowy obywatel psiarni co kto i jak? patrze realnie przez pryzmat twojego wpisu, jeszcze pare odpowiedzi w tym temacie i sie okaze ze dla niektorych to normalka dac na palach jak widza zza firanki kto radio wypierdala na parkingu przed blokiem z fury albo kto na dysce zapierdoli komus portfel ze stolika

od siebie napisze ze mialem wiele nieprzyjemnych sytuacji zwiazanych z kibicowaniem i ta cala otoczka,oberwalo sie wszystkim moim domownikom takie byly kurewskie zapedy co niektorych ze nie mieli zadnych ograniczen aby wyjebac siostrze, dziewczynie...nie krzyczalem jp na 100% ale obylo sie bez wspolpracy ze sluzbami

Death & Glory
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2010, 15:41

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Death & Glory » 03.10.2010, 16:48

Jakie to całe ekipy jeżdżą w firmach ochroniarskich?
To był by niezły hit. Ale coś mi się wydaję, że swoją wiedzę czerpiesz z obserwacji typu "W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice. "

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: nisc » 03.10.2010, 17:15

a moze jest tak ze w malych miasteczkach szczegolnie otwieraja markety i robota w nich jest od zaraz w ochronie i nie ma dla takiego goscia innego wyjscia niz pracowac w tej firmie ochroniarskiej ?( tu pytanie do wszystkich wojujacych JP ilu z Was i jak dlugo jest juz "na swoim" a ilu mamusia bluze z kapturem pierze i prasuje jak jest brudna od krwi przelanej na ustawkach )
rozumiem ze jak juz taki kolega dajmy na to w duzej aglomeracji mieszka na swoim i ktos z ekipy sasiada czy pobliskiego miasta obrobi mu te mieszkanie to tez swoimi silami szuka zlodziei, pokrywa wszystkie koszty i tak dalej i tak dalej
taki jotpe jak mu ukradna samochod na ktory odkladal lata tez zbiera ekipe i jedzie szukac kto to auto zaj...?
wniosek taki ze nie powinno sie laczyc kibicowania z praca w handlu, uslugach, ochronie, bankach ( bron Boze jak pracujesz w banku "lepsi" ludzie z ekipy wpadna bank obrabowac i Cie postrzela przypadkiem bo ciezko Cie bedzie zza biurka rozpoznac - jestes skonczony jako "ramie wladzy" )

nikt tu nie zwrocil uwagi w wielu miastach "bramka" - czyli ochrona, ma grubo na pienku z kibicami i nie zawsze tak musi byc ze bramkarze to ekipa i vice versa, wojen miedzy bramka a chuliganami w wielu miastach bylo juz setki...
TYBET JEST SERBSKI

LODOWYcukierek
Posty: 12
Rejestracja: 20.09.2010, 13:08

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: LODOWYcukierek » 03.10.2010, 17:46

Moje zdanie na ten temat jest takie że, albo kibic albo ochrona, oczywiście ktoś jak tutaj było napisane ma rodzinę i trzeba ją jakoś utrzymać, ale jeśli ktoś wczesniej działał aktywnie, teraz już nie bo rodzina, to mija się z celem taka praca, szef każe wezwać psy i co wtedy??. Oczywiście są różne sytuacje w życiu, ale jednak mija się z celem taka praca.

Tzw. koksy które jezdzą w solidach, lasnserzy pełną gębą, bezmózgi czy inne wynalazki to zwykłe parówy, którzy nie mają nic wspólnego z ekipami, możliwe że są tacy co jednak m ają, ale jeśli pracują w tzw. "interwencji na mieście" to oczywistym jest że jak złapią delikwenta na kradzieży to muszą zadzwonic po psiarnie, więc typowe zwykłe parówy jak dla mnie są wtedy.

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 17:53

Death & Glory pisze:Jakie to całe ekipy jeżdżą w firmach ochroniarskich?
To był by niezły hit. Ale coś mi się wydaję, że swoją wiedzę czerpiesz z obserwacji typu "W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice. "
Właściciel kilku klubów w Polsce - Heaven, Seven i innych takich podobno zatrudnia chuliganów LP, nie pamiętam już gdzie o tym czytałem, nie wiem ile w tym prawdy, ale całkiem możliwe.

Batmans
Posty: 14
Rejestracja: 27.09.2010, 12:38

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Batmans » 03.10.2010, 17:57

Death & Glory pisze:Jakie to całe ekipy jeżdżą w firmach ochroniarskich?
To był by niezły hit. Ale coś mi się wydaję, że swoją wiedzę czerpiesz z obserwacji typu "W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice. "

Ziomus co to za roznica w sumie , to psy bez uprawnien i tyle ze maja za soba zawsze policje wystarczy zadzwonic na 112 ktory maja wklepany w szybkowybierajacych

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 17:57

forever young pisze:
BobSwagger_ pisze:Jak ktoś wam zabije kogoś z rodziny albo będziecie mieć wypadek też pójdziecie na psy, nie ma co pierdolić że JP 100%, tylko patrzeć realnie.
jak ci na wyjezdzie ktos wyjebie szybe w aucie to rozumiem ze dzwonisz na paly i wskazujesz jak postawowy obywatel psiarni co kto i jak? patrze realnie przez pryzmat twojego wpisu, jeszcze pare odpowiedzi w tym temacie i sie okaze ze dla niektorych to normalka dac na palach jak widza zza firanki kto radio wypierdala na parkingu przed blokiem z fury albo kto na dysce zapierdoli komus portfel ze stolika

od siebie napisze ze mialem wiele nieprzyjemnych sytuacji zwiazanych z kibicowaniem i ta cala otoczka,oberwalo sie wszystkim moim domownikom takie byly kurewskie zapedy co niektorych ze nie mieli zadnych ograniczen aby wyjebac siostrze, dziewczynie...nie krzyczalem jp na 100% ale obylo sie bez wspolpracy ze sluzbami
ku*** widzisz różnice między tym jak ktoś kogoś zabije, wypierdoli ci całą chatę albo będziesz miał wypadek a tym jak podczas wyjazdu ktoś ci szybę wyjebie? Jesteś upośledzony ku*** czy co? Rozumiem, że nigdy nie pójdziesz na psy choćby ci ku*** rodzinę wymordowali, ojebali wszystko co miałeś, wysłali do pracy za granice i cie wychujali na maksa? A skoro nie widzisz różnicy między tym, a sytuacjami kibicowskimi jak np. krojenie szalików to powodzenia w życiu matole.

m1key
Posty: 11
Rejestracja: 30.01.2010, 16:20

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: m1key » 03.10.2010, 18:12

Nie mozna porownywac pracy w banku czy innym sklepie do zawodu ochroniarki, jak ktos napadnie na bank to wiadomo ze trzeba wezwac policje zeby samemu nie miec konswkwencji prawnych, ale nikt nikomu nie kaze rozpoznawac sprawcy.. To roznica. Poza tym masz wybor, nierozpoznasz - to i nikt potem nie bedzie chcial cie odwiedzic, np w domu z dziecmi. Rozpoznasz, zachowasz prace lub nie, ale potem sie ogladaj za siebie.
Jak ci auto ukradna to oczywiscie tez musisz zglosic bo ktos cie wpierdzieli na mine i sklep obrobi, na stacji paliwo zatankuje na twoje konto czy wypadek popelni itp.
To nie jest dawanie na kogos, to bronienie siebie, poza tym potrzebujesz papier z policji zeby wyrejstrowac auto lub dostac kase z ubezpieczenia.
Sytuacje sa rozne w zyciu, wiec nie ma co kazdej z osobna rozkminiac, wazne by zachowac sie charakternie a nawet dogadac, byle nie dawac na psy.
Chodzi tu o co innego, sa w pewnych kregach zawody "dojebane" i nie wypada po prostu ich podejmowac zeby zachowac dobre imie.
Np policjant, kanar, straznik miejski, prokurator, sedzia czy wlasnie ochroniarz(nie mylic z polspolitym bramkarzem)
Ludzie czasem traca flagi nie za male pieniadze, droga odziez klubowa etc, na ktore tez sporo trzeba bylo zbierac. Dla jednych to skrojenie przeciwnika, dla innych pospolita kradziez.

ps. nie, nie jestem od dawna nastolatkiem jak i rowniez jp100%
Ktos musi pedofilow i innych zwyridnialcow lapac i im to powinnismy zostawic.
Z mojej strony ostatni post
Pozdrawiam.

Death & Glory
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2010, 15:41

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Death & Glory » 03.10.2010, 18:40

BobSwagger_ pisze:
Death & Glory pisze:Jakie to całe ekipy jeżdżą w firmach ochroniarskich?
To był by niezły hit. Ale coś mi się wydaję, że swoją wiedzę czerpiesz z obserwacji typu "W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice. "
Właściciel kilku klubów w Polsce - Heaven, Seven i innych takich podobno zatrudnia chuliganów LP, nie pamiętam już gdzie o tym czytałem, nie wiem ile w tym prawdy, ale całkiem możliwe.

Podobno, podobno, a nie każe im czasem jeść tatara przed robotą?

Przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi, pojechane mają ochroniary z firm, a nie zatrudnieni przez właściciela bramkarze. było już tłumaczone dlaczego.

W sumie to dalsza dyskusja w temacie jest bezsensowna. Sytuacja w większości "decyzyjnych" ekip jest wiadoma. Najbardziej śmieszą wypowiedzi w stylu "nastolatkowie JP100% mama kupi bluzę z kapturem" - widać znakomita większość ekip w Polsce to tacy właśnie nastolatkowie. Dobre też są wypowiedzi o rodzinie i jedynym wyjściu bycia ochroniarą żeby ją utrzymać. Charakter buduje się poprzez pokonywanie trudności w zgodzie z zasadami.

barbizm
Posty: 570
Rejestracja: 31.03.2010, 15:37

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: barbizm » 03.10.2010, 18:54

CHWDO...Mam wrażenie że obrońcy ochroniar to z nimi nigdy chyba nie mieli do czynienia...Taki półpies, co zaraz dzwoni po zwykłego...

Aby być sprawiedliwym, w dwóch przypadkach uważam ochronę za co innego-
1. Kibice (kiedyś bodajże Lecha ?) utrzymujący porządek na SWOIM stadionie podczas meczu
2.Bramki w klubach (mam paru znajomych, z rozmów z nimi wynika że duuuża większość nigdy by po psy nie zadzwoniła, chyba że gwałt)

Próbowałem się też "wczuć" w tę sytuację że małe miasteczko, że nowootwarty sklep, że bezrobocie itd., no to idź tam do roboty, ale sobie daruj mecze...Mam dużo znajomych, jedni ustawieni, inni nie...Jakoś nikt nigdy nawet nie pomyślał o tego typu robocie..Tak więc CHWDO (poparte doświadczeniem). pozdrawiam.

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 18:55

Death & Glory pisze:
BobSwagger_ pisze:
Death & Glory pisze:Jakie to całe ekipy jeżdżą w firmach ochroniarskich?
To był by niezły hit. Ale coś mi się wydaję, że swoją wiedzę czerpiesz z obserwacji typu "W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice. "
Właściciel kilku klubów w Polsce - Heaven, Seven i innych takich podobno zatrudnia chuliganów LP, nie pamiętam już gdzie o tym czytałem, nie wiem ile w tym prawdy, ale całkiem możliwe.

Podobno, podobno, a nie każe im czasem jeść tatara przed robotą?

Przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi, pojechane mają ochroniary z firm, a nie zatrudnieni przez właściciela bramkarze. było już tłumaczone dlaczego.

W sumie to dalsza dyskusja w temacie jest bezsensowna. Sytuacja w większości "decyzyjnych" ekip jest wiadoma. Najbardziej śmieszą wypowiedzi w stylu "nastolatkowie JP100% mama kupi bluzę z kapturem" - widać znakomita większość ekip w Polsce to tacy właśnie nastolatkowie. Dobre też są wypowiedzi o rodzinie i jedynym wyjściu bycia ochroniarą żeby ją utrzymać. Charakter buduje się poprzez pokonywanie trudności w zgodzie z zasadami.
Napisałem, że nie wiem ile w tym w prawdy więc o c*** się srasz?

forever young

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: forever young » 03.10.2010, 19:05

BobSwagger_ pisze:
ku*** widzisz różnice między tym jak ktoś kogoś zabije, wypierdoli ci całą chatę albo będziesz miał wypadek a tym jak podczas wyjazdu ktoś ci szybę wyjebie? Jesteś upośledzony ku*** czy co? Rozumiem, że nigdy nie pójdziesz na psy choćby ci ku*** rodzinę wymordowali, ojebali wszystko co miałeś, wysłali do pracy za granice i cie wychujali na maksa? A skoro nie widzisz różnicy między tym, a sytuacjami kibicowskimi jak np. krojenie szalików to powodzenia w życiu matole.
pajacu zyje ponad cwierc wieku w poltoramilionowej aglomeracji i nikomu ode mnie z rodziny ani ze znajomych bliskich dalszych nie wyjebali chaty nie zabili nikogo z rodziny a patusow u mnie nie brakuje a za to ze sie prujesz do mnie i mi ublizasz to nie pozostaje mi nic innego jak dac ci prosto odpowiedz - ciagnij sie druciaro policyjna i tam idz piatki sobie przybijaj z kolegami padalcami z ochrony
p.s spojrz przez firane czy nikt ci auta pod blokiem nie zaryzuje wrazie czego 997

Death & Glory
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2010, 15:41

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Death & Glory » 03.10.2010, 19:06

Twoje słowa:
Akurat na bramkach w klubach stoją w większości kibice, w kilku firmach ochroniarskich są całe ekipy, które nawet na meczach stoją, jeżeli myślicie że jest inaczej, to żyjecie w innym świecie.
Tu nie wyglądały na podobno.

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 19:10

forever young pisze:
BobSwagger_ pisze:
ku*** widzisz różnice między tym jak ktoś kogoś zabije, wypierdoli ci całą chatę albo będziesz miał wypadek a tym jak podczas wyjazdu ktoś ci szybę wyjebie? Jesteś upośledzony ku*** czy co? Rozumiem, że nigdy nie pójdziesz na psy choćby ci ku*** rodzinę wymordowali, ojebali wszystko co miałeś, wysłali do pracy za granice i cie wychujali na maksa? A skoro nie widzisz różnicy między tym, a sytuacjami kibicowskimi jak np. krojenie szalików to powodzenia w życiu matole.
pajacu zyje ponad cwierc wieku w poltoramilionowej aglomeracji i nikomu ode mnie z rodziny ani ze znajomych bliskich dalszych nie wyjebali chaty nie zabili nikogo z rodziny a patusow u mnie nie brakuje a za to ze sie prujesz do mnie i mi ublizasz to nie pozostaje mi nic innego jak dac ci prosto odpowiedz - ciagnij sie druciaro policyjna i tam idz piatki sobie przybijaj z kolegami padalcami z ochrony
p.s spojrz przez firane czy nikt ci auta pod blokiem nie zaryzuje wrazie czego 997
Najpierw to wróć do podstawówki bo te twoje ćwierć wieku to chyba słuchałeś Firmy na 100%, a szkołę omijałeś. Ja ci daje przykład, że jak kogoś zabiją to pójdziesz policję. Jeśli tego nie rozumiesz, to żal mi ciebie szczerze. Spoko, żyj tak dalej, wszyscy cię wychujają dookoła, ale JPJPJPJPJP100%, szacunek na dzielni. Tylko potem obudzisz się z ręką w nocniku i zobaczysz że byłeś debilem i będzie płacz. No trudno, twoja sprawa.

forever young

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: forever young » 03.10.2010, 19:12

tym wpisem sam siebie podsumowales. bez odbioru lamusie

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 19:12

Death & Glory pisze:Twoje słowa:
Akurat na bramkach w klubach stoją w większości kibice, w kilku firmach ochroniarskich są całe ekipy, które nawet na meczach stoją, jeżeli myślicie że jest inaczej, to żyjecie w innym świecie.
Tu nie wyglądały na podobno.
Jeżeli chcesz przykłady to zapraszam na pw.

PS. Nawet tutaj wrzucano zdjęcia typa na meczu w koszulce Wisły 'Wierność'. Chyba Motor Lublin wyzywał typa z ochrony który był z Lechii, ale c*** tam, nikt nie stoi na bramkach, a na meczach to już w ogóle parówy. Widać jak mało ku*** wiecie.

VIFON
Posty: 103
Rejestracja: 01.03.2010, 20:56

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: VIFON » 03.10.2010, 19:15

Bob Swagger, weź sie ogarnij bo porownujesz morderstwo do KONFIDENCKIEJ pracy ochroniarza , jest ona konfidencka sama w sobie , nie wiem czy sam jestes psem czy ochroniarzem ze tak sie prujesz z uporem maniaka i p********* o tym "jpjpjpjp" jak potłuczony... Chyba musiales miec przyjemośc wspolpracować z panami w mudurach , co łatwo wywnioskowac z tego co piszesz

Nie, nie odpisuj
Obrazek

forever young

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: forever young » 03.10.2010, 19:20

pewnie wyslal cv do solidow i nie zaprosili go na rozmowe kwalifikacyjna
a pewnie chcial na naszej klasie miec paru znajomych wiecej jak to napisal
W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice
wtedy moglby blyszczec bylby lans i bans a teraz zostaje mu tylko robic z siebie durnia i bronic sie zabitymi ludzmi i ostukanymi kwadratami:))

Death & Glory
Posty: 378
Rejestracja: 03.02.2010, 15:41

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Death & Glory » 03.10.2010, 19:25

BobSwagger_ pisze:
Death & Glory pisze:Twoje słowa:
Akurat na bramkach w klubach stoją w większości kibice, w kilku firmach ochroniarskich są całe ekipy, które nawet na meczach stoją, jeżeli myślicie że jest inaczej, to żyjecie w innym świecie.
Tu nie wyglądały na podobno.
Jeżeli chcesz przykłady to zapraszam na pw.

PS. Nawet tutaj wrzucano zdjęcia typa na meczu w koszulce Wisły 'Wierność'. Chyba Motor Lublin wyzywał typa z ochrony który był z Lechii, ale c*** tam, nikt nie stoi na bramkach, a na meczach to już w ogóle parówy. Widać jak mało ku*** wiecie.
Pewnie, a ja widziałem na komisariacie vlepki, ku*** mało wiesz ale psy to też kibice. W ogóle to podobno są całe ekipy psów co na meczach stoją. Widać, że mało wiesz, możesz je wykropkować na następnym meczu jak chcesz.

W chuju mam te pw.

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: nisc » 03.10.2010, 19:30

jednej rzeczy nie rozumiem, jasne ze ochroniarka w sklepie jest chu...byc, ale jaki prestiz wynika z ochraniania bandy debilnych nastolatkow o wypranych mozgach bawiacych sie przy "muzyce" na dyskotekach? to jakis wyzszy stopien wtajemniczenia w systemie JP byc bramkarzem na dyskotece? dlatego dobrze ze ekipy w danych miastach mialy wojne z bramka bo kibicowanie ma z tym tyle wspolnego co nic, wiec jesli "sciezka" kariery w ochronie jest tabu dla kibicow, dlaczego bramka ma byc chwalebna? wyjasnienie jest tylko jedno, nie widze roznicy miedzy kims kto jest na tyle "nieogarniety" ( ku..znowu ta kibicowska nowomowa ostatnich lat) ze jedyna opcja pozostaje ochrona w markecie a byciem ochroniarzem ( tak tak wlasnie ochroniarze a nie bramkarze ) w dyskotekach, predzej czy pozniej tu i tam przyjdzie kontaktowac sie z policja, a jak tu juz ktos wspominal niektore firmy ochroniarskie zatrudniaja hurtem kogos komu sie wydaje ze jest pilkarskim chuliganem bo ktos gdzies kogos tam zaprosil na jedna ustawke czy dwie ( a ze tak jest tu i owdzie to chyba nie trzeba specjalnie udowadniac), jak juz mowilem jest sporo ekip ktore z takim gownem nie ma do czynienia i dobrze.
I niech nikt nie probuje wmawiac ze swiat ochroniarzy nocnych klubow i kryminalnej/antyterrorki nie jest powiazany bo jest i kazdy dobrze o tym wie, ale tu i tam chu....o tym mowic....
TYBET JEST SERBSKI

BobSwagger_
Posty: 1454
Rejestracja: 08.03.2010, 13:54

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: BobSwagger_ » 03.10.2010, 19:36

forever young pisze:pewnie wyslal cv do solidow i nie zaprosili go na rozmowe kwalifikacyjna
a pewnie chcial na naszej klasie miec paru znajomych wiecej jak to napisal
W takich np. 'Solid Security' co jeżdżą forami po mieście to same koksy, w dziarach na pewno wśród nich też są kibice
wtedy moglby blyszczec bylby lans i bans a teraz zostaje mu tylko robic z siebie durnia i bronic sie zabitymi ludzmi i ostukanymi kwadratami:))
tak, przejrzałeś mnie bystrzaku. Chyba jesteś jeszcze na etapie podstawówki taki 'forever young'. NIE PORÓWNUJE DEBILE PRACY OCHRONIARSKIEJ DO MORDERSTWA. Porównuje tamten przykład który podał któryś z bystrzaków, że morderstwo czy wypadek to to samo co skrojenie czy wybicie szyby na wyjeździe czyli typowo kibicowskie akcje i jak wiemy drogie dzieci takich akcji nie zgłaszamy. Ale są sytuacje (zupełnie inne i NIE MÓWIĘ TU O SYTUACJACH W FIRMIE OCHRONIARSKIEJ - jeszcze wam podkreślić, czy może zrozumiecie ten przekaz, jak nie, to dajcie jutro pani na polskim) w których trzeba współpracować z policją po prostu. Macie wypadek, ktoś wam rozjebał pół auta, nie dzwonicie na psy, pierdolicie ubezpieczenie, pokrywacie wszystko z własnej kieszeni? Drogówka was zatrzymuje za przekroczenie prędkości a wy co? 'Przepraszam, ale nie współpracuję z panami, w**********'. Ktoś wam opierdoli pół chaty, a wy jak barany będziecie siedzieć i nie zgłosicie tego? Ktoś wam zabije kogoś bliskiego, zgwałci dziewczynę, ale c*** tam, nie zgłaszajcie nigdzie. Ktoś wam skradnie portfel, to c***, najwyżej ktoś pozaciąga kilka kredytów, kupi coś na raty, ale nic z tym nie zrobicie, bo nie współpracujecie! Gratulacje! Nie oceniam czy praca ochroniarza jest konfidencka czy nie, jakbyście nie zauważyli (no tak, wiem, przejrzeliście mnie i ukryte aluzje w moich postach, bo na pewno mnie nie przyjęli na ochroniarza, to teraz ich bronię, ahh, cóż za dedukcja, ojczyzna jest z was dumna, naprawdę). Chodzi mi o to, że czasem współpraca z policją jest KONIECZNA. Nie trzeba donosić ku*** na kogoś, żeby współpracować z psami. Ale domyślam się, że to trudne do pojęcia, spokojnie, to przyjdzie z czasem jak nabierzecie doświadczenia i zobaczycie, że w życiu są różne sytuacje. A wasze porównania do tego czy pracuje gdzieś czy nie, to opowiadajcie sobie gdzie indziej, bo ani nie wnoszą nic do tematu, ani nie mają nic wspólnego z prawdą i są tylko wymówkami gdy się nie ma argumentów. Nie pozdrawiam, koniec tematu.

Janozyk
Posty: 463
Rejestracja: 15.01.2010, 17:52

Re: Kibice - pracownicy ochrony

Post autor: Janozyk » 03.10.2010, 19:43

Ktoś pisał o bramkach na dyskotekach. Spytaj się swoich starszych i większych kibiców za co żyją i gdzie pracują, bo chyba nie powiesz mi że są księgowymi, prezesami firm itd. Mam sporo znajomych którzy tak pracują i nie widzę w tym niczego złego, z resztą jak sądzę nic byś im nie powiedział na żywo, bo mógłbyś wyłapać nie tylko w*******.

Co do stania na ochronie na sektorach, również takich kilku widziałem, nic nie znaczące cipy, zwykłe pionki. Na akcję za c*** by nie poszli.

Co do ochroniarzy w sklepie, to nie pierdolcie jak stare baby, że jak zobaczy kogoś to go łapie, bo nie jesteś w stanie upilnować całego hipermarketu. Mam znajomego który tak pracował i sprawa była prosta. Nikt z ekipy nie przychodził kraść do jego sklepu na jego zmianie i tyle! A nawet jak kogoś złapał, to go zaprowadzał na zaplecze i miał drugi biznes, tylko że mniej legalny. Raz też była sytuacja że ktoś z młynu przyszedł kraść, to mu nic nie zrobił a później był zwykły wjazd i dostał w*******.

Więc skończcie pierdolić, bo jak widać tej pracy nie znacie.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 19SWA23, Adziorroo, Borek1323, Czerwiec_76, fnx73, jednasila88, kamyktomi, m.., marcin098, Mareczek86, Oldfreak, Przemo RKS, rafmir, RysiekGrzesiak, ZawieRcie i 237 gości