Proszę Państwa, tak wygląda debil:DRadicaal pisze: ↑27.04.2024, 10:19No cóż. Kolejna próba przedstawienia alternatywnej historii kibicowania na Widzewie. Wszak kłamstwo powtarzane setki razy stanie się prawdą. A któż to będzie pamiętał w następnych pokoleniach. Ba! Jeszcze trochę Waszej kreatywnej "pracy" a Waszą prawdą będzie ta o dacie powstania w 1910 pomimo dowodów w IPN oraz znaczków okolicznościowych 1922-1932 choćby.oldies years pisze: ↑26.04.2024, 22:16Bardzo sensowna i zgodna z tamtymi realiami odpowiedź. Dzięki.
Bo tak właśnie było - sport był ważną rozrywką, ja np. widziałem pierwszego murzyna Amerykanina w lidze koszykówki na meczu Łks-Motor, Washington się nazywał :) Wiem oczywiście, że to nikogo dziś nie interesuje, no ale w Lublinie takiego gwiazdora mieli, sensacja jak na PRL. Natomiast odnośnie łódzkich klimatów, można by też się zastanowić, dlaczego tak prędko Łks zaczął tracić kibiców na rzecz Widzewa i nie chodzi o tzw. kibiców sukcesu. Kiedy zacząłem chodzić na mecze, wszyscy "wujkowie" byli za Łks i nawet po pierwszych sukcesach Widzewa nadal byli za Łks. Nie wiem, jak inni, ale ja nie znałem i nie znam nikogo z Łks kto po wygranych Widzewa z M City, M Utd, Juve czy Liverpoolem zacząłby nagle być "kibicem" Widzewa. "Starzy" czyli wtedy ok 30, 40 lat byli i zostali ełkaesiakami, natomiast Widzew przyciągnęła dzieciarnia i młodzież, która z czasem się bardzo rozwinęła. W skali łódzkiej i ogólnopolskiej, ostatni mecz w Chorzowie to tylko przykład. Znam oczywiście teorie, że to kibice Łks przerzucili się na Widzew w dużej części, (w latach 70/80) ze względu na sukcesy RTS ale to wg mnie nieprawda. Ełkaesiak zawsze pozostał ełkaesiakiem i pozostanie, i takich znam do dzisiaj - ale czegoś im brakuje poza chwilową przewagą w gangsterce/chuligance..
pozdrawiam
Widzew do lat '80 był klubem pokroju dzisiejszego CHKS Chojny czy RKS Ruda. Kiedy Waszym opiekunem został żydokomuch Rozenbaum zaczęliście odnosić sukcesy sportowe. Ale nie posiadaliście bazy kibiców. Przypomnę tylko nawoływania w ówczesnej łódzkiej pracy, skierowane do łodzian czyt. kibiców ŁKSu by ci wsparli swoim dopingiem drużynę Widzewa bo ta gra o wyższe cele typu awans do ekstraklasy czy późniejsze mecze o mistrzostwa. Przypomnę tylko że wtedy nie było na ulicach takich antagonizmów jakie są teraz. Stąd nie było ze strony mieszkańców miasta oporów by na ów prośbę przystać.
Równocześnie budowało się osiedle Widzew gdzie masa przyjezdnych z poza miasta jak i również łodzian z innych części miasta, zaczęła się przeprowadzać. Dodając notoryczny brak sukcesów piłkarskich ŁKSu w przeciwieństwie do rodzącej się obok siły piłkarskiej na Widzewie, część z kibiców ŁKS po prostu została na Widzewie. Powoli rozkręcając tam fanatyzm by po 10 latach stać się liczącą się siłą w mieście.
Taka jest smutna prawda dla Was. Wyrośliście pod naszym skrzydłem. Czy szkoda? Nie. Bo gdyby nie Wy, ŁKS nie byłby dziś taki silny. I nie miał tej "chwili" w chuligance, jak żeś to nazwał.
Na Żabieńcu Was nie ma. Właśnie tracicie Radogoszcz Zachód.
Straciliście Piotrków, Bełchatów, Grudziądz, Aleksandrów. W Pabianicach już musicie mocno uważać. Zduńska Wola to samo
Kibiców macie bardzo dużo ale nie przekłada się to na jakość.
Kibiców Barcelona też ma dużo...
Bez odbioru.
Z radogoszcza w Chorzowie było 250 osób minimum, a was na wyjazdy ile jeździ? 5 osób się uzbiera? Lepiej nie rezygnujcie z samochodów na meczach domowych bo pociągi będą mocno trzepane a wasze mordy obijane żydy jebane.
Zabieniec to ty z okna samochodu widziałeś jak matka cie w foteliku wozi bo z pewnością nigdy tam nie byłeś.
Cała reszta to już nawet szkoda pisać. Trzeba przyznać, że wasza propagandą jest jak widać skierowana głównie do was bo tylko wy wierzycie w alternatywna rzeczywistosc.