Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
***
Posty: 786
Rejestracja: 30.10.2013, 22:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *** » 01.04.2015, 13:28

jasne że można było, ale nie byli już agresywnie nastawieni do jak to napiszę ,chłopaków z ławek,;)

iparts.pl
Fighteros
Posty: 65
Rejestracja: 21.03.2015, 19:38
Lokalizacja: Reymonta 22

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Fighteros » 01.04.2015, 13:42

Czy ja wiem,nie jeden w szerokich spodniach dostał w tamtych czasach klapsa.Skinów szła dycha czy dwie przez miasto to nikt za bardzo łba nie wychylał bo się bał że oklep dostanie.A teraz jakieś pizdy z grzywkami i z komórkami w łapach i nic się nie dzieje.

***
Posty: 786
Rejestracja: 30.10.2013, 22:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *** » 01.04.2015, 14:58

biegali najebani grupkami po osiedlach za pancurami i potrafili się przypierdalać do miejscowych chłopaczków za jointy że ,ćpuny,;) i sami obskakiwali, potem razem biegali na brudasów;)takich typowych skejtów i innych pizdusiów na deskach to pewnie dalej napierdalają;)

p.
Posty: 157
Rejestracja: 26.02.2007, 19:34
Lokalizacja: boisko

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: p. » 01.04.2015, 15:09

Proste ze tak było.
Widział człowiek łysego we fleku i w glanach to miał sie czego bać. Co mądrzejszy brał i tak glany z metalowym czubkiem coby sie mocniej kopało :)
A teraz na rynku widac bande nażelowanych .....nie wiadomo kogo, bo ciężko rozroznic czy chłopak czy dziewczyna, albo spotykamy pseudo bande mma, poubierana w manto, pitbule i inne a wyglądaja jakby pierwszy lepszy wiatr miał ich przewrócić. Dobrze ze jest "kotwica" w kieszeni więc wiatr jednak nie porwie gagatka.

Internet niestety ogłupił społeczeństwo, innym dodał siły ale ogólnie to on zabija ducha. Ducha wszystkiego.
Po co masz do kogoś pojsc skoro mozesz z nim pogadac nie wstajac z fotela. Po co gdzieś jechać skoro wszystko w TV i to na żywo?
A koledzy? Kolegów to mam 14050 na facebuku.....

p.s. i te stadiony. Na c*** nam to bylo ? Tak wiem, oprawy fajnie wygladalo, miejsca siedzace spoko itd. Wolałem stary smierdzacy kurnik. Bo ten smrod był moj, mojego zioma i innych a nie tak jak teraz ze wszystko piekne ładne i coraz ciężej stać na meczu i drzeć mordę.
https://www.youtube.com/watch?v=YZyvtmNqsYw o taki świat mamy....

AMF
miasto nocą..i o to mi chodziło

ŻMUDZIN
Posty: 44
Rejestracja: 02.10.2013, 14:29

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ŻMUDZIN » 01.04.2015, 15:33

króluzłoty pisze:Stary ale chrzanisz. Ruch skinheadów w Krakowie to tak naprawdę początek lat 90. była to grupa która przesiadywala na rynku w Krakowie, w pewnym momencie przyłączyła się ona do Cracovii. Ich wrogiem byli punki oraz POPERSI (czyli goście którzy bardzo często kibicowali wlaśnie Wiśle). W latach 80 nie było czegoś takiego jak zorganizowane grupy skinów, byli za to kibice Wisły i garstka Cracovii. Bardzo często dochodzilo do wojenek osiedlowych (np, tłukły się dwa Prądniki między sobą choć oba kibicowały Wiśle, Cracovia na tamten czas dopiero powstawała kibicowsko WIĘC NIE BYŁA ŻADNYM WROGIEM).
A jak ktoś mi powie że w latach 90 Wisła była na jakiejkolwiek manifstacji to proponuję się stuknąć w czapkę bo nie ma o tym pojęcia. To Cracovia rozganiała i atakowała wiece 1majowe, to skini z Cracovii atakowali w rynku punków którzy rownież mieli ochotę na urzędowanie w rynku. To kibice Cracovii wysłali na tamten świat np, niemieckiego kierowcę tira. To był zupełnie inny świat niż teraz.
I jak już piszecie bajki o Metalu który wprowadził do Krakowa sprzęt to jest największa bzdura jaką kiedykolwiek słyszalem. Po pierwsze ze sprzętem pierwsza biegala Wisła bo tylko ona miala na tamten czas zorganizowane grupy chuliganow (często najlepiej zorganizowane w Polsce), i tak dla uściślenia tym sprzętem nie były noże a łańcuchy, sztachety nabijane gwoździami, pasek czy nunczako to był standard. Jeśli chodzi o noże to wprowadzili je skini, z tym że nie było to chlastanie w 20 jednego gościa a kosa w pośladek co stawalo się wydarzeniem jakby kogoś zabili. Metal za sprzęt siedzial kilka lat później, a goście którzy go sprzedali (Wasza czołówka) pewnie po dziś dzień urzędują na R22!!! Pewnie po tym zdarzenie komuś się upierdoliło i za facetem chodzi bajka że to on jest winien wprowadzenia takich narzędzi na rynek krakowski.

P.S do gościa któremu się zdaje że jak ktoś należal do partii komunistycznej to byl komuchem mam jedno pytanie. czy slyszaleś o profesorze który do partii nie należał? bo jak się nie mylę to byl to standard, standardem natomiast nie bylo donoszenie na kolegów, czy kogokolwiek innego. jak masz papier że Filipiak był kapusiem to wklej, bo uwierz mi Cracovia to nie Wisla, tutaj donosiciel Czerwiński nie zostalby honorowym czlonkiem naszego stowarzyszenia...
Jak to się mówi sorry Winetou :) ale to ty pierniczysz trzy po trzy bo starasz się przedstawiać sprawy inaczej niż ja je osobiście widziałem. Zwykle nazywa się to propagandą.Pisałem o drugiej połowie lat 80 tych czyli mniej więcej 88/89 wtedy pojawili się skini w Krk- znaczna ich ilośc była z Prądników, Azorów,Bieżanowa a głównie Huty -więc mi tu nie opowiadaj bajek że byli od razu za pasami. Ostatni raz kiedy widziałem ich na Wiśle w zorganizowanej grupie to z moje perspektywy Polska Węgry kiedy ładną grupką stali na rondzie czyżyńskim.Zresztą co tu dużo mówić mojego kumpla chcieli ogolić na R22 ok 93/94 bo był metalem i ledwo go obroniliśmy kiedy zapuścił się pierwszy raz na mecz. Co do sprzętu i tego kto go wprowadził to nie żadni mityczni skini tylko koleś który jak się pojawił na Piaskach (które były słabe bo słabe ale Wiślackie) pierwsze co zrobił to chwalił się zielonymi papierami i kosą za paskiem. Do tego czasu były owszem pasy, brechy czy kubły - sporadycznie nunczaku które rzadko kto miał. Jak nie widzisz różnicy to przykro mi.
Ostatnio zmieniony 01.04.2015, 15:59 przez ŻMUDZIN, łącznie zmieniany 2 razy.

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 01.04.2015, 15:48

Sagat14 pisze:a odnosze sie tylko do kibiców Wisły tutaj którzy tak pięknie szczycą sie walką z zomo i jacy to oni nie najpatrioci a jednoczesnie co tydzien dopingowali milicjantów na etacie i to wg nich było ok, i wg ciebie jako niby ''obiektywnego'' obserwatora Krakowa także.
Oczywiście, że było ok. dopingowaliśmy Wisłe, Białą Gwiazdę, ew. jak ktoś woli, GTS, bez związku z polityką. Jeśli trudno ci to zrozumieć tzn., że nie masz pojęcia o czasach PRL-u!
ile w Polsce bylo klubów resortowych i na ilu z nich byl jakies ruch kibicowski? i ile z nich czerpało z ministerstwa takie profity jak Wisła? jak sie okazuje to nie bylo takie powszednie, dlaczego ludzie nie dopingowali w Bialymstoku Hetmana czy w Poznaniu Olimpii(oczywiscie mam tu na mysli zorganizowany ruch kibicowski a nie januszów) tylko nie gadajcie o tzw "pieknej historii Wisły przed wojną" i że np ktos kto zaczynał sie bawić w kibicowanie we wszesnych latach 90-tych dajmy na to w wieku 10 lat tym sie sugerował,
Nie mamy gadać o przedwojniu, bo co, bo ty tak sobie chcesz?
Tu masz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania:
Na przeciwnym biegunie do resortowego patronatu, z własnego wyboru znaleźli się kibice. Wejście Wisły pod gwardyjski patronat musiało być dla nich ciężkim przeżyciem, gdyż zaprzeczało to dotychczasowej historii klubu, słynącego przecież z niepodległościowych i patriotycznych tradycji. Kibice nigdy nie zaakceptowali gwardyjskiego nowotworu, który zagnieździł się w klubie. Mimo to pozostali wierni Białej Gwieździe. Wisła pozostawała więc dla kibiców (mimo gwardyjskiej czapy) "na wskroś akceptowanym klubem krakowskim". Co więcej, zyskiwała coraz większą rzeszę sympatyków. Okres gwardyjski i resortowych prezesów traktowano w środowisku kibicowskim jako swoistą "okupację" ich umiłowanych barw i symboli.
Sympatycy Wisły doceniali i to, że mimo wysiłków ze sportowców Białej Gwiazdy nie udało się zrobić gwardzistów i wiernie towarzyszyli klubowi w czasach stalinowskiej niedoli i później. A propos barw: ich odwrócenie przez kibicowskie rzesze było wymownym gestem, który dobitnie pokazał brak akceptacji dla gwardyjskiego patrona. Jednocześnie akcentował przywiązanie do Wisły. Gwardyjskimi barwami oficjalnie były czerwono-biało-niebieskie (w statutach z okresu PRL pisano biało-czerwono-niebieski). Takie kolory przyjmowały wszystkie gwardyjskie twory w kraju. Barwy te są także zbieżne z przedwojennymi wiślackimi. Owe "odwrócenie" polegało na posługiwaniu się kombinacją niebiesko-biało-czerwoną.
W pierwszych powojennych latach kibicami Gwardio/Wisły byli w dużej mierze ludzie, którzy Wisłę pokochali jeszcze przed wojną, lub w czasie konspiracyjnych meczów. Wisła była więc dla nich Wisłą a nie żadną Gwardią. Problem pojawił się kiedy na trybunach zaszła zmiana pokoleniowa. Dziesięciolecia PRL wychowały rzesze kibiców, którzy od przedwojennej Wiśle i jej tradycjach mogli usłyszeć tylko od starszych kibiców, ojców, czy dziadków, bądź nie słyszeli w ogóle. Stąd w latach siedemdziesiątych, w okresie gierkowskiej prosperity pojawiły się na stadionie flagi i szaliki z literką G przed TS. Pojawiły się też okrzyki „GTS!” z trybun oraz przyśpiewki: "GTS, GTS, GTS, to Wisełka mistrzem jest", albo "Wisełka G, Wisełka T, Wisełka S, Wisełka Kraków Mistrzem jest" [23]. Trudno dopatrywać się w tym akceptacji gwardyjskich porządków w klubie, ale odnotowujemy to z kronikarskiego obowiązku.
Z początkiem lat siedemdziesiątych w Polsce narodził się ruch kibicowski. Wybuchł po sukcesie Polaków na IO w 1972 roku. Za pionierów zorganizowanego dopingu na trybunach uważa się m.in. fanów Białej Gwiazdy. Wiślacy swój młyn (zlokalizowany na słynnym sektorze X) zorganizowali jako jedni z pierwszych w Polsce. Po czym stał się on, obok łódzkiej Galery i warszawskiej Żylety jednym z najbardziej rozpoznawalnych i żywiołowo dopingujących w Polsce. Wśród wiślackiej braci kibicowskiej z czasem zapanowały nowe zasady. W latach osiemdziesiątych po doświadczeniach "Solidarności" i stanu wojennego z flag odpruto literą G, a skandowania GTS zaniechano na rzecz TS. Zdarzały się sytuacje w których ktoś na trybunach zakrzyczał zakazaną przyśpiewkę, jednak były to zdarzenia incydentalne. Jak twierdzi jeden z animatorów ruchu kibicowskiego na Wiśle w tym czasie, Cygan, śpiewano wówczas: G – to gówno, nasz TS. Choć głosy wiślackich kibiców w tej kwestii są podzielone…
Dekada rozpoczynająca się w 1980 roku miała dla historii Polski i Europy kolosalne znaczenie. 13 grudnia 1981 roku wprowadzono w naszym kraju stan wojenny. Na ulicach wielu miast rozgorzały zamieszki, nieraz regularne bitwy między społeczeństwem a zbrojnym ramieniem komunistycznych władz - ZOMO. Kraków, Wrocław, Gdańsk, czy Warszawa zasłynęły wówczas jako centra antykomunistycznego oporu. Tam właśnie demonstracje antykomunistyczne i walki na ulicach przybrały najbardziej radykalny wyraz. Prym wśród walczącego na ulicach społeczeństwa, obok studentów i robotników, wiedli kibice piłkarscy. W Krakowie byli to głównie fani Wisły, w innych miastach kibice lokalnych klubów. W Krakowie mieliśmy do czynienia z inną specyficzną sytuacją: począwszy od lat siedemdziesiątych kibice Wisły po niemal każdym zakończonym meczu udawali się pochodem na krakowski rynek. Podczas tych przemarszów niejednokrotnie dochodziło do spięć i walk z MO. Tradycji tej nie zaniechano i w latach osiemdziesiątych, a walki z MO przybierały niewątpliwie charakter polityczny. Tak to po latach wspominali kibice Białej Gwiazdy: "...wyobraźcie sobie na meczu 30.000 tys. ludzi , wychodzą piłkarze a CALY STADION - SOLIDARNOŚĆ, SOLIDARNOŚĆ, - PRECZ Z KOMUNĄ !!" [24]. Zdarzać się miały wówczas interwencje milicji, która próbując przerwać okrzyki z trybun, usiłowała wejść na trybuny, co jej się jednak nie udawało. Regularnie wygwizdywano także gwardyjskich prezesów, którzy pojawiali się na meczach Wisły w latach osiemdziesiątych. Doświadczał tego wielokrotnie Gruba, nawet po awansie Wisły do I ligi w pamiętnych barażach z Górnikiem Knurów w 1988 roku.
"Śląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk!" - ten doping słychać podczas każdego meczu w Krakowie, Gdańsku, czy we Wrocławiu. Zgoda z kibicami Lechii i Śląska trwa niemal od początku zorganizowanego ruchu kibicowskiego w kraju. Mimo chwilowego zerwania kontaktów, zgoda ta kultywowana jest do dziś. Dzisiaj niektórzy nie rozumieją: "Czemu antykomunistyczna Lechia trzyma się z milicyjną Wisła i wojskowym Śląskiem". Znający podłoże tych zgód wiedzą, że ugruntowała się ona na początku lat osiemdziesiątych, a fanów tych drużyn łączą prawicowe poglądy i nienawiść do komuny.
Gwardyjskie kluby cechował chroniczny brak kibiców. Nie miała ich warszawska Gwardia, nie miała Arkonia Szczecin, Olimpia Poznań, Gwardia Bydgoszcz, długo można by tak wymieniać. Wyjątkiem w Polsce była Wisła. Na jej mecze w szczytowych momentach tego okresu przychodziło po 30-40.000 widzów! Walki z ZOMO oraz wysoka frekwencja na meczach, świadczą dobitnie, że mimo ciężkich czasów, pod wstydliwym i znienawidzonym patronatem fani nie odwrócili się od Wisły. Wisła ich jednoczyła. W latach pięćdziesiątych mogli by śmiało o sobie powiedzieć: "WISŁA TO MY", a i w następnych dziesięcioleciach to zawołanie wielokrotnie miało swoje podstawy!!!
Więcej tu:
[link]
czasy byly takie że kazdy z nas starszych był w wojsku ale nie kazdy byl górnikiem czy psem na etacie a wlasnie do tego sie odnosze, chyba kazdy rozróżnia kluby kolejowe, kluby miejskie, wojskowe, górnicze, przemysłowe do stricte resortowego gdzie najebane bylo zomowców/ormowców na boisku, na trybunach czy w zarządach, ktos od Was moze zadać pytanie że owszem tak bylo ale byli tez tzw kumaci bo np mieliście zgody z kibicami innych klubów ktorym to nie przeszkadzało ale mozna tez odpowiedzieć że reszta polski wam zawsze z tego powodu jechała, zresztą lata 80-te to klasyczny metlik kibicowski nawet wiekszy niż obecnie.
Napiszesz, która reszta Polski nam "zawsze jechała z tego powodu" i dlaczego nie ma wśród niej Cracovii?
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

Dr Kamszot
Posty: 247
Rejestracja: 16.12.2008, 16:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Dr Kamszot » 01.04.2015, 16:13

Jeśli już jesteśmy w temacie skins, to niech ktoś opisze jak to było u Oi-owców. Na jaki klub chodzili itd. Na początku lat 2000 rozmawiałem z jednym, był za Wisłą i mówił, że zostało ich kilkunastu, a jak było wcześniej?

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 01.04.2015, 17:39

jakdzieci pisze:Do was nie przemawiają fakty więc nie dziwne, że takie bajki piszecie, lub o narzuceniu i pokonaniu gts-u :)
Ale, że ostatnio kilka razy powołaliście się na przedwojenny patriotyzm :) to może ktoś poda, czym się on przejawiał?
a) wystąpienie ze związku austriackiego
b) wymarsz 1 kadrowej ze starego stadionu wisły
c) "paragraf aryjski" w piłce
d) Henryk Reyman
e) ... żydzi w Cracovii?

Czy coś jeszcze?
W zasadzie to tak jak kiedyś ci pisałem, szkoda czasu na ciebie i twoją zakłamaną twórczość.
Gwoli jednak odnotowania i uświadomienia pewnej części kibiców Cracovii, jaka przepaść dzieli nas w przedwojennej historii przytaczam:

Nazwa, Wisła:
a było to na wiosnę po zajęciach szkolnych zatrzymał nas w klasie proponując utworzenie Klubu sportowego". Propozycja ta zaszokowała nas do tego stopnia, że milczeliśmy bo wprost nie chcieliśmy wierzyć, by coś podobnego mogło wyjść z ust i to profesora. Profesor jednak zrozumiał nasze milczenie i jakby nic opowiadał jak to w innych państwach rozwija się sport, więc i my Polacy musimy włączyć się w ten nurt. Na te słowa radość taka zapanowała, żeśmy zaczęli klaskać i niejednemu łza pokazała się w oku. Godziliśmy się na wszystko, że klub będzie nazywał się Wisła, i znowu oklaski i okrzyki: " Polacy i Wisła to Polska ".
[link]

Barwy
Otóż analiza zdjęć z pierwszych lat istnienia Wisły pozwala stwierdzić, że dwie niebieskie gwiazdy zostały zastąpione jedną białą w drugiej połowie 1910 roku. Najstarsze znane zdjęcie zawodników z Białą Gwiazdą na piersi pochodzi z września 1910 roku. Pod koniec tego roku Wisła rozpoczęła starania o autonomizację polskiego ruchu sportowego i uniezależnienie polskich klubów od zaborcy austriackiego. W tym celu Wisła wystąpiła z Österreichischer Fußball-Verband, gdyż Austriacy nie wywiązywali się z obietnicy przekształcenia ÖFV w Związek Krajowych Organizacji Sportowych (obietnica taka padła w 1910 roku, gdy Wisła wstępowała do ÖFV). Wisła podała pomysł utworzenia Związku Footballistów Polskich i namawiała wszystkie polskie kluby do przyłączenia się do tej inicjatywy. Miało to ważny patriotycznie i politycznie charakter – docelowo ZFP miał sięgać poza granice zaborów i jednoczyć wszystkie polskie drużyny.
W tym kontekście Biała Gwiazda staje się niezwykle wymownym symbolem – wraz z jej wprowadzeniem stroje Wisły przybrały patriotyczny, biało-czerwony wygląd, co podkreślało niepodległościowe nastawienie klubu.
[link]

Wyjazd pierwszej drużyny krakowskiej i galicyjskiej(?) do zaboru rosyjskiego, kolejno:
-wrzesień 1909, Warszawa

-wrzesień 1911, Łódź

-listopad 1913, Kraków – pierwszy kontakt polskich piłkarzy z zaboru austriackiego i pruskiego
Księga jubileuszowa na 25-lecie Warty s.87/8
Edmund Szyc Pierwsza reprezentacja Wielkopolski
Na adres redakcji „Pracy”, która widocznie docierała też za kordony graniczne, nadeszły pewnego dnia trzy pisma od Tow. Sportowego „Wisła” w Krakowie, adresowane do Warty, Posnani i Ostrovii, zapraszające na mecz do Krakowa. Listy doręczyłem komu należało, ale – rada w radę – uznaliśmy siebie za słabych do zmierzenia się z mistrzem Galicji i proponujemy wysłanie do Krakowa reprezentacji Wielkopolski. Z gotowością „Wisła” zaakceptowała.
Na posiedzeniach związku staczaliśmy homeryckie boje o skład drużyny, o to również, jak reprezentację ubrać. Każdy chciałby swoje barwy popularyzować. Przedstawiciele Posnanii twierdzili, że ich biało-czerwone barwy najlepiej się nadawają. Zdołaliśmy przeforsować nasze koszulki motywując, że „Wisła” ubrana jest też biało-czerwono a poza tym, że na naszych koszulkach widnieje herb „W” – co również dobrze jak Warta oznaczać może „Wielkopolska”.[...]
Na dworcu zawód wielki: brak trzech graczy miejscowych i dwóch ostrowskich. Na szczęście wybierali się do Krakowa kibice (!) śp. Malinowski, drugi Kosicki i Szyc Edmund, wszyscy oczywiście z „Warty”, którzy w ten sposób doszli do zaszczytów reprezentacyjnych i ratowali sytuację. Duże na nas wrażenie zrobiło boisko „Cracovii” (na którym mecz się odbył). Parkan, trybuny, trawnik były nam dotąd rzeczą nieznaną; a już najwięcej nam zaimponował fakt płacenia wstępnego i bardzo wielka ilość widzów.[...]
Zaimponował nam „styl wiedeński” Wisły. W sprawozdaniu („Głos Młodzieży” nr 2/1913) czytamy: „Mimo szybkiego tempa w jakim gry prowadzono, odznaczyli się footbaliści tamtejsi elegancją i szykiem a nie zauważyliśmy tam tej rubasznej oko rażącej natarczywości – jakie widzimy w niemieckich klubach”.
Wisła zatem, jedyny – jak się zdaje – naonczas czysto-polski klub Krakowa, ma zasługę wyprowadzenia wielkopolskiego fotbalu na szersze wody. Jej więc przede wszystkim sport wielkopolski okazać winien wdzięczność i sympatię.
[link]

Nawet Poznaniacy sie na was poznali i to już w 1913 roku :)

1910 – Wisła występuje z AZF
„podkreślając tym krokiem po raz pierwszy, że Towarzystwo jest ożywione duchem niepodległościowym i chce być na równi traktowane ze sportowcami innych narodów”.
[link]

1911 – Wisła proponuje utworzenie Polskiego Związku Piłkarskiego
Bo też podstawą ideową Wisły było: „Czuć się w klubie swoim jak w domu ojczystym, oddychać pełną piersią, podkreślać na każdym kroku swój czysto-narodowy, a w czasach zaborczych także niepodległościowy charakter”[5].
[link]

1914-oddanie stadionu legionistom Piłsudskiego
Wybuch I Wojny Światowej zaprzepaścił szansę na rozbudowę Parku Sportowego TS Wisła. Na jego terenie w Oleandrach, za zgodą władz klubowych, rozmieszczone zostały oddziały Józefa Piłsudskiego (zakwaterowano tam oddziały: intendentury i telegraficzny).
[link]
A tu masz potwierdzenie dobrowolnego oddania terenów!
Obrazek

1927- Wisła : 1F.C Katowice
Powiedzmy głośno to, co mówiono sobie na ucho : zwycięstwo jedynej poważnej w kraju drużyny niemieckiej, zdobycie moralnego prymatu przez klub nie polski, lecz przez zespół wchodzący za wrogi - drażniło ambicję narodową sportowców i spotkaniu rywalów nadało charakter "wojny świętej".
Po meczu trzeba było chronić wiślaków przed pobiciem. Pomagali w tym Krakowianie i mieszkańcy z Zagłębia Dąbrowskiego przybyli na mecz. ‘Formuje się wielki pochód wokół graczy Wisły" - co staje się wielką manifestacją patriotyczną. Wyrostki niemieckie rzucają w maszerujących kamieniami, "ale dostają należytą odprawę i muszą pierzchać".
[link]
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

Fighteros
Posty: 65
Rejestracja: 21.03.2015, 19:38
Lokalizacja: Reymonta 22

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Fighteros » 01.04.2015, 18:07

p. pisze:Proste ze tak było.
Widział człowiek łysego we fleku i w glanach to miał sie czego bać. Co mądrzejszy brał i tak glany z metalowym czubkiem coby sie mocniej kopało :)
A teraz na rynku widac bande nażelowanych .....nie wiadomo kogo, bo ciężko rozroznic czy chłopak czy dziewczyna, albo spotykamy pseudo bande mma, poubierana w manto, pitbule i inne a wyglądaja jakby pierwszy lepszy wiatr miał ich przewrócić. Dobrze ze jest "kotwica" w kieszeni więc wiatr jednak nie porwie gagatka.

Internet niestety ogłupił społeczeństwo, innym dodał siły ale ogólnie to on zabija ducha. Ducha wszystkiego.
Po co masz do kogoś pojsc skoro mozesz z nim pogadac nie wstajac z fotela. Po co gdzieś jechać skoro wszystko w TV i to na żywo?
A koledzy? Kolegów to mam 14050 na facebuku.....

p.s. i te stadiony. Na c*** nam to bylo ? Tak wiem, oprawy fajnie wygladalo, miejsca siedzace spoko itd. Wolałem stary smierdzacy kurnik. Bo ten smrod był moj, mojego zioma i innych a nie tak jak teraz ze wszystko piekne ładne i coraz ciężej stać na meczu i drzeć mordę.
https://www.youtube.com/watch?v=YZyvtmNqsYw o taki świat mamy....

AMF
Albo bonusy rpk,ciemne strefy,grube lolo,plny i inne gówna,czapeczka z prostym daszkiem,grzywka,okularki kwadratowe z czerwoną albo zieloną oprawką z plastiku i pełen szpan.W czasach jak ja bujałem się w bejsbolówkach to musiał być daszek zagięty i grała gitara,za chodzenie w prostym daszkiem to można było wyłapać w czajnik a w najlepszym wypadku taki chłopaczyna został wyśmiany.

Skini to było coś,co bardziej kumatszy małolat chciał się dostać w ich szeregi a to takie proste nie było bo były to zamknięte grupy i trzeba było coś umieć,pierwszego lepszego dzbana to mogliby jedynie kopnąć w dupe.Teraz jak chodze po mieście i widze co się dzieje to mnie krew zalewa.
Co do stadionów to mam takie samo zdanie.Cóż to były za wyjazdy na stare stadiony,zmoknął czy przeziąb człowiek stojąc pod gołym niebem ale było dobrze,zjadło się kiełbaskę z grilla.W sumie nie tylko stadiony ale również te wyjazdy już straciły na uroku,teraz to są wycieczki krajoznawcze a nie wyjazdy.

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 01.04.2015, 18:49

Oczywiście, że było ok. dopingowaliśmy Wisłe, Białą Gwiazdę, ew. jak ktoś woli, GTS, bez związku z polityką. Jeśli trudno ci to zrozumieć tzn., że nie masz pojęcia o czasach PRL-u!


no własnie tu na forum zaraz jak ktos cos sensownego powie to z Waszej strony idą teksty: "nie masz pojęcia o czasach PRLu etc"
Gwardyjskie kluby cechował chroniczny brak kibiców. Nie miała ich warszawska Gwardia, nie miała Arkonia Szczecin, Olimpia Poznań, Gwardia Bydgoszcz, długo można by tak wymieniać. Wyjątkiem w Polsce była Wisła. Na jej mecze w szczytowych momentach tego okresu przychodziło po 30-40.000 widzów! Walki z ZOMO oraz wysoka frekwencja na meczach, świadczą dobitnie, że mimo ciężkich czasów, pod wstydliwym i znienawidzonym patronatem fani nie odwrócili się od Wisły. Wisła ich jednoczyła. W latach pięćdziesiątych mogli by śmiało o sobie powiedzieć: "WISŁA TO MY", a i w następnych dziesięcioleciach to zawołanie wielokrotnie miało swoje podstawy!!!
Więcej tu:
[link]? ... kie_dekady


no to jest włąsnie klasyczny przykład manipulacji faktami, w jednym zdaniu jest o chwalącym dopingu GTS a w drugim jako znienawidzonym tworze, wlasnie Wy Wiślacy historie interpretujecie na swój sposob zależnie od tego jak wam wygodnie co zaznaczyelm juz wczesniej że to dość charakterystyczne dla Was, szkoda ze nie ma opisów neutralnych(a może są tylko sie szukac nie chce) ale mimo to wlasnie wg mnie takie cos to strzał w stope, łatwo jest protestować na ulicy rzucając w milicjanta ceglą ale juz na Reymonta jak psy robiły pokazy to pełne trubyny i domniemywał że sie gawiedzi podobało. klub Wisła zostaje przeszterzolny przez resort (zreszta jak wiele innych wtedy) to sie na niego nie chodzi z nimi nie utorzsamia, proste zasady dla kazdego, wszyscy w Polsce tak wlasnie robili a u was niby wielka miłość do Wisełki, no bez jaj takie kity ludziom po latach wciskać,po prostu wierność byla bo resort stac bylo na reprezentantów w Polski- Motyke, Marka Kuso, Nawalke, Iwana, Kmiecika, były możliwości o których inni mogli pomarzyć bo caly czas najwyższa klasa rozgrywek, to i samo z siebie sie doping pojawił zorganizowane grupy kibiców, do tego co tydzien wizyty Rucha, Legii, Górnika, ŁKS itd gdzie też pasterze nie przyjeżdżali, predzej ludzi to włąsnie przyciągało na stadion Wisły niż jakieś tam historyczne przywiązanie, po drugiej stronie blon za to ekipy jak Okocimski Brzesko, Pogoń Siedlce czy Lublinianka, no bez jaj że jakieś hasło WISŁA TO MY mialo jakiekolwiek przelożenie na fakt histroczny, takie kity to mozecie opisywać w swojej historii za x-lat pewnie ludzie bedą w to wierzyć, zresztą Henryk Reyman to pprzypadkiem nie tytułował sie ppłk LWP? z jednej strony chwalicie wysławiacie zolnierzy niezlomnych/wykletych a z drugiej nosicie na rekach faceta który jednak sie ugiął po czerownym sztandarem, od razu odpowiaam, tak tak wiem jakie byly czasy...
Napiszesz, która reszta Polski nam "zawsze jechała z tego powodu" i dlaczego nie ma wśród niej Cracovii?


np duzo bylo śpiewów typu ''Niebieski mundur gumowa pałka maszeruje sierżant Nawałka" Wisła z Krakowa milicja bezmundurowa" itd itd zaraz mi pewnie napiszesz że nie mam pojęcia o czasach PRL
Nadwiślan Kraków

Fighteros
Posty: 65
Rejestracja: 21.03.2015, 19:38
Lokalizacja: Reymonta 22

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Fighteros » 01.04.2015, 20:25

Co to wogóle za porównania Wisły do Gwardii W-Wa czy Arkoni Szczecin.Tak jakby Wisła to był Wawel albo Garbarnia.

mds
Posty: 196
Rejestracja: 27.02.2007, 12:41
Lokalizacja: KrakóW

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: mds » 01.04.2015, 21:06

Sagat 14 to debil ktory zna tamte czasy z neta.Szkoda na niego czasu.

WS1906
Posty: 70
Rejestracja: 08.12.2011, 17:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: WS1906 » 01.04.2015, 22:23

Sagat14 pisze:zresztą Henryk Reyman to pprzypadkiem nie tytułował sie ppłk LWP? z jednej strony chwalicie wysławiacie zolnierzy niezlomnych/wykletych a z drugiej nosicie na rekach faceta który jednak sie ugiął po czerownym sztandarem, od razu odpowiaam, tak tak wiem jakie byly czasy...

Wasza propaganda uderza juz nawet w polskich bohaterow. Czlowieka ktory walczyl na wielu frontach zebys dzisiaj mogl pisac po polsku.

Calosc tu: [link]



"Weryfikacja
Wraz z końcem okupacji Henryk Reyman powrócił do Krakowa (luty/marzec 1945 r.). Wtedy też na wezwanie w „celu rejestracji oficerów” zgłosił się do Rejonowej Komisji Uzupełnień w Krakowie. Po usunięciu ze stanowiska dyrektora WUWF w Krakowie. MON poddało go weryfikacji przed Okręgową Komisją Weryfikacyjną nr 11. Stawił się przed nią 24 listopada 1949 roku. Opinia komisji była do przewidzenia: „oficer zawodowy sprzed 1939 r. - Szkoła Pchor. Piech. Warszawa 1921, syn urzędnika, bezpartyjny, służył w legionach, brał udział w wojnie ze Zw. Radz. 1918/21 jako zawodowy, w czasie okupacji w ruchu konspiracyjnym nie brał udziału i życiem społeczno-politycznym się nie interesuje, do ustroju ustosunkowany z rezerwą, zdolny do służby nieliniowej, dla wojska bez wartości. 1 rok więzienia w zawieszeniu za nadużycie władzy, notowany w UB…, obecnie nie chce się zabrać do jakiejś konkretnej pracy”."
Opinia ta brzmiała jak wyrok. W takich to okolicznościach kończyły się związki Henryka Reymana z armią. Do służby wojskowej już nigdy nie powrócił.

TT1909
Posty: 59
Rejestracja: 26.03.2015, 18:50

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: TT1909 » 01.04.2015, 22:34

czytam tutaj wszystko z zaciekawieniem Wiślacy jak odbijacie piłeczkę nie dawajce argumentów z strony historiawisły bo wiadomo że tam ubarwione troszkę jest pod Was. bez napinki, nie mieszam się w to ale ciekawy jestem Historii klubów :)

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 01.04.2015, 22:42

od razu zaznaczam nie znam historii Henryka Reymana, zapytałem tylko odnosnie tytułowania go ppłk gdyż jak powrzechnie wiadomo w czasach stalinizmu nikt przypadkowy nie nosił tak wysokiego stopnia oficerskiego, ok jest info od wiślaka ale mnie bardziej interesuja inne żródła niz to co podaje historiawisły.pl

Sagat 14 to debil ktory zna tamte czasy z neta

jak zwykle stary oklepany frazez w Waszym wykonaniu, nikt w całej Polsce kibcowskiej nie wie co to PRL tylko znają ją Wiślacy a wyłączność na prawde ma tylko strona historiawisly.pl
Nadwiślan Kraków

Szpicbródka
Posty: 55
Rejestracja: 07.09.2014, 03:14

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Szpicbródka » 01.04.2015, 23:11

Sagat14 pisze:[...]
Sagat odnoszę wrażenie, że propaganda mocno uszkodziła Twój mózg. Hetmana czy Olimpii ludzie nie dopingowali, bo były to twory sztuczne stworzone przez komunistów. Wisła miała przedwojenną, patriotyczną tradycję, więc nic dziwnego, że czerwoni chcieli się wkupić w łaski przejmując istniejący i bogaty w sukcesy Klub, a że im się nie udało kupić tym Wiślaków, to tylko chwała tym Kibicom, którzy pozostali przy swoich przekonaniach jednocześnie nie porzucając swojego Klubu. To się nazywa WIERNOŚĆ. Cecha, która jak sądzę nie była obca także Pasiakom, tym którzy w momentach tułaczki w IV lidze nadal chodzili na mecze swojej drużyny.
Rozumiem, że Ty w ciężkich chwilach swojego Klubu byś się od Niego odwrócił?
Powołujesz się na profity Wisły idące z resortu, z tego co pamiętam Wisła w okresie komuny trzykrotnie zdobyła MP czym to jest przy 14 MP Górnika Zabrze, ówczesnej (w latach 80-tych) zgody Pasów? Co to jest przy ówczesnych 9 MP Ruchu Chorzów, 4 MP Legii (do tego 8 PP)? Nawet Cracovia raz za komuny sięgnęła po to MP, zrzekniecie się tego? Te profity resortowe o których wspominasz musiały być naprawdę kiepskie skoro dwukrotnie wówczas Wisła spadała do II ligi. Oczywiście w porównaniu z Cracovią z pewnością była w większym stopniu umoczona w tamtym systemie, jednak nie przeginałbym z tymi profitami.
Natomiast jeśli chodzi o ormowców to polecam Ci zapoznaj się z historią niejakiego Karola Kota, wychowanka Cracovii, jeden z przykładnych ormowców, a zarazem prekursora nożownictwa w Krakowie. Tygodnik "wSieci" nie tak dawno opisywał jego historię.

Macie coś z tym przypisywaniem "pułkowników" takich i owakich Wiśle. Jak nie Miętta rzekomy "płk. SB oddelegowany do Wisły", to Reyman "płk. LWP". Można wiedzieć na jakie źródła się powołujesz? Jego awans w tym "ludowym" WP możesz przytoczyć?
Wg Wiślackich materiałów mianowany na stopień ppłk. we wrześniu 1939 r.
[link]
i na tym zakończyła się Jego (przynajmniej oficjalna) kariera wojskowa. Po 1945 dwa czy trzy lata pełnił funkcję dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. Masz inne informacje/źródła/materiały?
Właśnie to mnie w części z Was irytuje, próba oplucia każdego za wszelką cenę, byleby dojebać tylko Wiśle. Niedługo dojdzie do tego, że o współpracę z komuną zaczniecie oskarżać każdego kto się pojawił przed ówczesną komisją weryfikacyjną.

WS1906
Posty: 70
Rejestracja: 08.12.2011, 17:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: WS1906 » 01.04.2015, 23:13

czytam tutaj wszystko z zaciekawieniem Wiślacy jak odbijacie piłeczkę nie dawajce argumentów z strony historiawisły bo wiadomo że tam ubarwione troszkę jest pod Was. bez napinki, nie mieszam się w to ale ciekawy jestem Historii klubów :)
Wszystkie informacje na historiawisly.pl sa poparte odnosnikami do zrodla.


od razu zaznaczam nie znam historii Henryka Reymana, zapytałem tylko odnosnie tytułowania go ppłk gdyż jak powrzechnie wiadomo w czasach stalinizmu nikt przypadkowy nie nosił tak wysokiego stopnia oficerskiego, ok jest info od wiślaka ale mnie bardziej interesuja inne żródła niz to co podaje historiawisły.pl
Jezeli cytat z oficjalnej notatki komisji weryfikacyjnej MON ci nie wystarcza to zawsze mozesz odwiedzic krakowski oddzial IPN.


„oficer zawodowy sprzed 1939 r. - Szkoła Pchor. Piech. Warszawa 1921, syn urzędnika, bezpartyjny, służył w legionach, brał udział w wojnie ze Zw. Radz. 1918/21 jako zawodowy, w czasie okupacji w ruchu konspiracyjnym nie brał udziału i życiem społeczno-politycznym się nie interesuje, do ustroju ustosunkowany z rezerwą, zdolny do służby nieliniowej, dla wojska bez wartości. 1 rok więzienia w zawieszeniu za nadużycie władzy, notowany w UB…, obecnie nie chce się zabrać do jakiejś konkretnej pracy”.

króluzłoty
Posty: 93
Rejestracja: 25.02.2015, 15:38

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: króluzłoty » 01.04.2015, 23:52

Szkoda że sami nie odwiedzaliście krakowskiego IPN jak Czerwiński dostał tytuł honorowego członka SKWK. Tym samym teraz chyba nie na miejscu jest kogoś tam wysyłać w waszm wydaniu.

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 00:07

Szpicbródka uważam że gdyby np resort przejął Wawel, Garbarnie czy Cracovie i inwestowal w te kluby tyle co w Wisłe, zapewniał im cały czas I lige, reprezentantów Polski, ścisłą czolówke w tabeli to tam też były by frekwencje po 40 kola i ludzie im by "kibicowali" mimo resortowego patrona, Piękna Przedwojenna Historia Wisły moim zdaniem nie ma tu nic do rzeczy, ludzie wtedy nie mieli dostepu do medióów tak jak dzisiaj i interesowały ich wynik czysto sportowy a to że pod koniec lat 70-tych w calej Polsce tworzył sie ruch kibicowski to siłą rzeczy z rozpędu musił i powstac na milicyjnej Wiśle- klubie grającym ciągle w najwyższej klasie rozgrywek w sicisłej czołówce. Moim zdaniem argument z historiwisły.pl odnośnie tej niby WIERNOSCi jest w tym przypadku zupełnie nie trafiony, mozemy sobie tak gdybać ale kto wie czy Wisła obecnie bez swojego dawnego patrona nie istniała by na poziomie Wawelu, Garbarni czy nawet Warty Poznań mimo tej cudownej historii przed wojną


wspominasz o mistrzostwach, to teraz weź pod uwage ile mniej wpływowych klubów w tym czasie pałętało sie po niższych ligach a Wisła mimo to wciąć na topie, wiadomo górnictwo bylo level wyżej stad takie sukcesy Ruchu Górnika, wojsko tez nie najgorzej (Legia, Ślaśk, Zawisza) i dopiero Wy. także nie opowiadaj glupot bo mega mega wielkim sportowym sukcesem w tamtych latach bylo granie tyle lat z rzędu na najwyższym szczeblu ligowym, zawsze czołówka, reprezentanci polski w klubie, warto dodać inne sekcje GTS gdzie też przyciągaly ludzi na trubyny np koszykówka


co do Henryka Reymana różne źródła różne informacje podają, na jednych jest w 39 roku mjr na drugim ppłk a na nagrobku jest juz chyba czystym płk, takze dlatego pytam i to zupelnie bez napinki, jak wspomnialem za czasów stalina nikt przypadkowy nie miał prawa tytułować sie tak wysokim stopniem oficerskim

np ja celowo nie podaje linków i nie sugeruje sie historycznymi opisami Wisły ze stron Cracovii bo moim zdaniem one też na bank nie oddają prawdy w wielu sprawach i uczciwie mówiąc nie są do końca obiektywne.
Nadwiślan Kraków

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 00:17

wracając do niby żrodeł pod tekstami z historiawisly.pl

pierwsze z brzegu Paweł Pierzchała książka Z Białą Gwiazdą w sercu (Wiślacka legenda: Henryk Reyman 1897 -1963) gdzie jest podane na podstawie jakich podań książke pisał ów autor? jakieś wiarygodne żródła np z IPN czy to zwykłe opowiastki babuni? w jakim stopniu ten Paweł Pierzchała jest związany z Wisłą?
Nadwiślan Kraków

WS1906
Posty: 70
Rejestracja: 08.12.2011, 17:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: WS1906 » 02.04.2015, 00:41

Po raz kolejny. historiawisly.pl oparli się na książce Pierzchały który cytuje notatkę komisji weryfikacyjnej 1949 roku. Czy to tak trudne do zrozumienia?

Szpicbródka
Posty: 55
Rejestracja: 07.09.2014, 03:14

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Szpicbródka » 02.04.2015, 00:42

Akurat dysponuję tą książką Pawła Pierzchały jest w niej zachowany warsztat metodologiczny historyka, są przypisy z jakich materiałów i archiwów korzystał, więc [link]. Chyba, że oczekujesz że Ci ją zeskanuję?:>

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 01:14

Szpicbródka za bardzo nie interesuje mnie sama książka bo domniemywam że to typowa woda na mlyn dla Wiślaków a jedynie jej żródla na których autot sie opierał, jesli to nie porblem to mozesz tu wrzucić

WS1906, ok notka z komisji weryfikacyjnej jest a są jeszcze jakieś inne żródła odnosnie działalności Henryka Reymana w latach powojennych aż do 1963?
Nadwiślan Kraków

WS1906
Posty: 70
Rejestracja: 08.12.2011, 17:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: WS1906 » 02.04.2015, 01:53

Czy Ty czytasz co piszesz?
Zarzucasz człowiekowi który krwawił za Ojczyznę ze się "ugiął przed czerwonym sztandarem" bez żadnych dowodów na poparcie swojej tezy a kiedy dostajesz biało na czarnym ze jednak p*********, oczekujesz dowodów na niewinność w latach powojennych.
Ja rozumiem ze musicie Wiśle wirtualnie dojebać ale ludzi którzy krwawili za Ojczyznę może zostawcie.

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 02.04.2015, 08:51

Sagat14 pisze:no własnie tu na forum zaraz jak ktos cos sensownego powie to z Waszej strony idą teksty: "nie masz pojęcia o czasach PRLu etc"
Sensownego?
Na szczęście to tylko i wyłącznie Twoja ocena.
no to jest włąsnie klasyczny przykład manipulacji faktami, w jednym zdaniu jest o chwalącym dopingu GTS a w drugim jako znienawidzonym tworze, wlasnie Wy Wiślacy historie interpretujecie na swój sposob zależnie od tego jak wam wygodnie co zaznaczyelm juz wczesniej że to dość charakterystyczne dla Was, szkoda ze nie ma opisów neutralnych(a może są tylko sie szukac nie chce) ale mimo to wlasnie wg mnie takie cos to strzał w stope, łatwo jest protestować na ulicy rzucając w milicjanta ceglą ale juz na Reymonta jak psy robiły pokazy to pełne trubyny i domniemywał że sie gawiedzi podobało.

Nie ma tu żadnej manipulacji!
Z jednej strony lało sie z milicją na manifestacjach a drugiej kibicowało Wiśle. Nie odróżniasz polityki od sportu tzn. nie żyłeś w czasach PRL-u!
Proponuję ci nie domniemywac, ale oprzeć się na relacjach starszych kibiców.
Osobiscie tylu, ilu dymów z mentą przeżyłem na Reymonta w czasach PRL-u to życzę każdej szanujacej sie ekipie w Polsce.
klub Wisła zostaje przeszterzolny przez resort (zreszta jak wiele innych wtedy) to sie na niego nie chodzi z nimi nie utorzsamia, proste zasady dla kazdego, wszyscy w Polsce tak wlasnie robili a u was niby wielka miłość do Wisełki, no bez jaj takie kity ludziom po latach wciskać
Wierutna bzdura!
Oto zgody Wisły z tego okresu (kolejność przeklejona z tabeli ekstraklasy, reszta dopisana)
Legia Warszawa
Lech Poznań
Jagiellonia Białystok
Śląsk Wrocław
Lechia Gdańsk
Górnik Zabrze
Piast Gliwice
GKS Bełchatów
Cracovia
Ruch Chorzów
Zawisza Bydgoszcz
Unia Tarnów
Polonia Przemyśl
Widzew Łódź
ŁKS Łódź
Motor Lublin
Siarka Tarnobrzeg
Resovia Rzeszów
Stal Rzeszów
Hutnik N-H
Garbarnia K.
Wawel K.
Pewnie i tak nie wszystkie wymieniłem...
Nie wspomne kibiców klubów którzy fascynowali sie Wisłą nosząc wislackie barwy jak Igloopol Dębica, czy Karpaty Krosno (te pamiętam)
W większym lub mniejszym stopniu, kibice tych klubów utożsamiali się z Wisłą!!!
To dobitnie świadczy o tym, że nie wiązano polityki ze sportem.
po prostu wierność byla bo resort stac bylo na reprezentantów w Polski- Motyke, Marka Kuso, Nawalke, Iwana, Kmiecika, były możliwości o których inni mogli pomarzyć bo caly czas najwyższa klasa rozgrywek, to i samo z siebie sie doping pojawił zorganizowane grupy kibiców, do tego co tydzien wizyty Rucha, Legii, Górnika, ŁKS itd gdzie też pasterze nie przyjeżdżali, predzej ludzi to włąsnie przyciągało na stadion Wisły niż jakieś tam historyczne przywiązanie, po drugiej stronie blon za to ekipy jak Okocimski Brzesko, Pogoń Siedlce czy Lublinianka, no bez jaj że jakieś hasło WISŁA TO MY mialo jakiekolwiek przelożenie na fakt histroczny, takie kity to mozecie opisywać w swojej historii za x-lat pewnie ludzie bedą w to wierzyć, zresztą Henryk Reyman to pprzypadkiem nie tytułował sie ppłk LWP? z jednej strony chwalicie wysławiacie zolnierzy niezlomnych/wykletych a z drugiej nosicie na rekach faceta który jednak sie ugiął po czerownym sztandarem, od razu odpowiaam, tak tak wiem jakie byly czasy...
Nastepna bzdura.
Doping na Wiśle był już przed Wojną!
np duzo bylo śpiewów typu ''Niebieski mundur gumowa pałka maszeruje sierżant Nawałka" Wisła z Krakowa milicja bezmundurowa" itd itd zaraz mi pewnie napiszesz że nie mam pojęcia o czasach PRL
Ja Cię pytałem, która reszta Polski nam zawsze! jechała!!!
Nie rozumiesz?
Ja ci podałem kibiców klubów, którzy utożsamiali się z Wisłą w mniejszym, lub większym stopniu. Jedni krzyczeli GTS inni wieszali gwardyjskie flagi ("jakdzieci" jeśli będziesz chciał następnym razem wklejać jakieś zdjęcia z wieszania flag GTS-u przez Wiślaków na wyjazdach to sprawdź u źródła, czy to przypadkiem nie ówczesna wiślacka zgoda wieszała, bo możesz po raz kolejny wyjść na kłamczucha, jak w przypadku zdjęcia, które raczyłeś wkleić) a jeszcze inni nosili gwardyjskie, czy jak tam wolicie "ubeckie" szaliki.

Ale zresztą może być i to, kibice których klubów tak śpiewali???
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

tuwimianin.
Posty: 617
Rejestracja: 02.05.2013, 21:01

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: tuwimianin. » 02.04.2015, 09:03

Czasy kiedy kibice IGLOOPOL-u utożsamiali się z Wisłą to początek lae 80-tych, czyli wieki temu.
IGLOOPOL DĘBICA

xxxXXXxxx
Posty: 10
Rejestracja: 26.02.2015, 16:27

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: xxxXXXxxx » 02.04.2015, 10:05

Nie żyjcie tym co było kiedyś!!! liczy się to co jest teraz!!

***
Posty: 786
Rejestracja: 30.10.2013, 22:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *** » 02.04.2015, 10:28

tuwimianin. pisze:Czasy kiedy kibice IGLOOPOL-u utożsamiali się z Wisłą to początek lae 80-tych, czyli wieki temu.
No ale to był okres GTSu, więc musisz prosić Cracovię o rozgrzeszenie (czyt.zostać kibicem Cracovii)

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 11:58

Psiak pisze:Sensownego?
Na szczęście to tylko i wyłącznie Twoja ocena.
nikt nie zył w czasach PRLu albo sie nie zna a tylko Wy i wzystko co tu mowicie i wszystkie ''fakty'' z historiawisly.pl to najczystrsza prawda, tak wlasnie wygląda dyskusja w tym temacie z Waszej strony.

Nie ma tu żadnej manipulacji!
Z jednej strony lało sie z milicją na manifestacjach a drugiej kibicowało Wiśle. Nie odróżniasz polityki od sportu tzn. nie żyłeś w czasach PRL-u!
Proponuję ci nie domniemywac, ale oprzeć się na relacjach starszych kibiców.
Osobiscie tylu, ilu dymów z mentą przeżyłem na Reymonta w czasach PRL-u to życzę każdej szanujacej sie ekipie w Polsce.


moim zdaniem jest manipulacja, i mozes pozostawisz to żeby kazdy miał swoje zdanie na temat Waszej historii,stety niestety nie macie Wiślacy wyłączności na prawde.


Nastepna bzdura.
Doping na Wiśle był już przed Wojną!
mowiłem o zorganizowanych grupach kibicowskich a nie o krzyczących januszach, jest chyba różnica miedzy raczkującym ruchem kibicowskim z konca lat 70-tych a tym przedwojennym
np duzo bylo śpiewów typu ''Niebieski mundur gumowa pałka maszeruje sierżant Nawałka" Wisła z Krakowa milicja bezmundurowa" itd itd zaraz mi pewnie napiszesz że nie mam pojęcia o czasach PRL
Ja Cię pytałem, która reszta Polski nam zawsze! jechała!!!
Nie rozumiesz?
teraz ja ci moge zarzucić nie znajomość czasów PRLu jesli przytaszasz pijackie zgody zawarte przez waszych meneli w latach 80-90tych gdzie ludzie nie mieli dostepu do mediów tak jak dzisiaj i sami nie mogli ocenić jak dany klub w rzeczywistości funkcjonuje to sie tylko chłopie ośmieszasz, to że mieliscie zgody z połową Polski obrazuje tylko pewien schemat dzialający w tamtych latach, kazdy klub moze sie pochwalić takimi liczbami, jedni byli Waszymi przyjaciołmi w sobote a w nastepną niedziele jechali Wam do zomowców, ot takie czasy i tyle.
Ja ci podałem kibiców klubów, którzy utożsamiali się z Wisłą w mniejszym, lub większym stopniu. Jedni krzyczeli GTS inni wieszali gwardyjskie flagi ("jakdzieci" jeśli będziesz chciał następnym razem wklejać jakieś zdjęcia z wieszania flag GTS-u przez Wiślaków na wyjazdach to sprawdź u źródła, czy to przypadkiem nie ówczesna wiślacka zgoda wieszała, bo możesz po raz kolejny wyjść na kłamczucha, jak w przypadku zdjęcia, które raczyłeś wkleić) a jeszcze inni nosili gwardyjskie, czy jak tam wolicie "ubeckie" szaliki.

Ale zresztą może być i to, kibice których klubów tak śpiewali???
ja nie wklejałem tu żadnych zdjęc, bo zdaje sobie sprawe że na stronach Cracovii tez nie wszystko jest prawdziwe na Wasz temat, chłopie pokory troche, co do spiewania odpiwiedziałem wyżej.

bez żadnych dowodów na poparcie swojej tezy a kiedy dostajesz biało na czarnym ze jednak p*********, oczekujesz dowodów na niewinność w latach powojennych.
Ja rozumiem ze musicie Wiśle wirtualnie dojebać ale ludzi którzy krwawili za Ojczyznę może zostawcie.
słuchaj kolego, hisotria tez przez kilkanasie lat uczyła że wałesa (czy np prof Kieżun) za polske krew przelewał a rzeczywistośc okazała sie inna, ja nie sugeruje że Henryk Reyman też jest z tych cichych, tylko dzwine mi sie wydaje że tytyuuje sie go ppłk czy nawet płk gdzie żyl w czasach stalinowskich, jak wspomniałem wczesnie i to chyba wie kazdy że w PRL nie można bylo z takim stopniem wosjkowym normalnie funkcjonować w tamtej Polsce, mimo że nie nalezało sie już do LWP (dla własnej informacji poczytaj sobie jak działał stalinowski aparat wzglęm oficerów AK czy ludzi którzy im sie nie podporządkowali, zolnierze niezłomni/wyklęci etc )zresztą jest masa akrtykułów sprzed wojny ale tych po wojnie tych do 1963 jak kot napłakał i to tyle z mojej strony odnośnie Waszej legendy.
Nadwiślan Kraków

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 12:22

WS1906 dzisiaj np miejąc w przeszlości głupi zakaz stadionowy psy cie już normalnie zyc nie dają przy kazdym dymie czy awanturze na miescie i dlatego dziwne mi sie wydaje że w "nowej" powojennej stalinowskiej Polsce facet bohater wojenny, medale ordery płk czy też pplk, zyje sobie normalnie jest prezesem klubu sportowego notabene już ściśle resortowego i w zasadzie flagowego ówczesnego ministerstwa spraw wewnetrznych i służba UB zupełnie go odpuszcza a innym mniej zasłużonym bohaterom wali kule w leb czy przybija szubiennice, ot to mnie tylko zastanawia i tyle, nic nie sugeruje.
Nadwiślan Kraków

Szpicbródka
Posty: 55
Rejestracja: 07.09.2014, 03:14

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Szpicbródka » 02.04.2015, 12:24

Sagat14 pisze:Szpicbródka za bardzo nie interesuje mnie sama książka bo domniemywam że to typowa woda na mlyn dla Wiślaków a jedynie jej żródla na których autot sie opierał, jesli to nie porblem to mozesz tu wrzucić

WS1906, ok notka z komisji weryfikacyjnej jest a są jeszcze jakieś inne żródła odnosnie działalności Henryka Reymana w latach powojennych aż do 1963?
Doprawdy nie czujesz, jak żenujące są Twoje teksty? Próbujesz deprecjonować książkę, której nie tylko nie czytałeś, ale nawet w rękach nie miałeś, ba "d*** masz zbyt ciężką" żeby do Biblioteki sobie podejść. Źródła chcesz żeby Ci wrzucić? Mam Ci zeskanować ok. 600 stron z blisko 1000 przypisów książki? Pojebało Cię ignorancie?

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 12:44

Jezu chłopie, mam inne sprawy na głowie niż czytanie ksiązki legendy zza Błoń, zakładam że Ty jako nie kibic Wisły przeczytałeś wszystkie ksiązki w Polsce odnosnie bohaterów obcych ci klubów i jesteś ich posiadaczem, no bez jaj, po c*** ta napinka, nie wystarczlo napisac ze tego jest duzo i ci sie nie chce, ale widac każdemu z R22 włącza sie internetowe chuliganstwo jak kto cos nie po ich myśli.
Nadwiślan Kraków

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 02.04.2015, 12:50

Sagat14 pisze:nikt nie zył w czasach PRLu albo sie nie zna a tylko Wy i wzystko co tu mowicie i wszystkie ''fakty'' z historiawisly.pl to najczystrsza prawda, tak wlasnie wygląda dyskusja w tym temacie z Waszej strony.
Bardzo mi przykro, ze nie masz żadnych obiektywnych źródeł informacji.
moim zdaniem jest manipulacja, i mozes pozostawisz to żeby kazdy miał swoje zdanie na temat Waszej historii,stety niestety nie macie Wiślacy wyłączności na prawde.
Ty piszesz o historii, czy o czasach PRLu, o sytuacji społeczno-kibicowskiej w tych czasach, których byłeś świadkiem?
W ogóle wiesz o czym piszesz, czy masz jakiś kłopot ze zrozumieniem siebie?
Moja odpowiedź dotyczyła tego drugiego a więc sytuacji społeczno-kibicowskiej, ze tak to nazwę.
Z jednej strony laliśmy się z milicją z drugiej kibicowaliśmy Wiśle. Nie łączyliśmy polityki ze sportem.
mowiłem o zorganizowanych grupach kibicowskich a nie o krzyczących januszach, jest chyba różnica miedzy raczkującym ruchem kibicowskim z konca lat 70-tych a tym przedwojennym
W takim razie pisz jaśniej, bo z poniższego cytatu mozna wnioskować, ze chodzi ci również o doping:
najwyższa klasa rozgrywek, to i samo z siebie sie doping pojawił zorganizowane grupy kibiców
teraz ja ci moge zarzucić nie znajomość czasów PRLu jesli przytaszasz pijackie zgody zawarte przez waszych meneli w latach 80-90tych gdzie ludzie nie mieli dostepu do mediów tak jak dzisiaj i sami nie mogli ocenić jak dany klub w rzeczywistości funkcjonuje to sie tylko chłopie ośmieszasz, to że mieliscie zgody z połową Polski obrazuje tylko pewien schemat dzialający w tamtych latach, kazdy klub moze sie pochwalić takimi liczbami, jedni byli Waszymi przyjaciołmi w sobote a w nastepną niedziele jechali Wam do zomowców, ot takie czasy i tyle.
K.rwa, aż mi się nie chce wierzyć, że doświadczony facet, jak się wydaje, może napisać taką bzdurę.
Z Wisłą zgodę miała cała prawie Liga, kilkadziesiąt klubów! i to ekip kibicowskich z pierwszej ligowej półki, w wielu przypadkach zgody przynajmniej kilkuletnie, w tym kilkuletnia zgoda z Cracovią!!!, tą, cierpiącą od ubeków/milicjantów/zomowców/komuny, tą samą Cracovią, która tak nienawidziła ubeków i innych tego typu gadów! A ty tu sobie napiszesz, że to pijackie zgody na dzień/tydzień.
Uwaga!!! Przez kilka lat kibice różnych klubów nie mieli dostępu do mediów!!!
A tu informacja co do menelskiej zgody pomiędzy Lechią i Wisłą:
Geografia upodobań ma również pewien solidarnościowy posmak. Regułą jest niechęć do klubów milicyjnych i wojskowych /z dwoma wszakże wyjątkami/. I tak nie lubi się ekip milicyjnych, czyli wszelkich Gwardii, wojskowych, czyli Legii W-wa /i to bardzo/ oraz Zawiszy Bydgoszcz. Tradycją jest brak zaufania do dużyn bogatych zespołów górnośląskich /Hanysy!/, z wyjątkiem Ruchu Chorzów, pogardza się drętwymi Poznaniakami - Lechem /"Lech - zdechł - Kolejorz"/ i Olimpią /MSW/. W stosunku do ŁKS-u pokutuje jeszcze upiór antysemityzmu /"ŁKS - Jude, Jude, Jude"/. Szczecińską Pogoń dyskwalifikuje podejrzany flirt z Legią i Lechem, zaś chyba jeszcze z czasów prekambru pozostał sąsiedzki antagonizm z Bałtykiem i Arką. Natomiast istna miłość panuje pomiędzy Lechią a Śląskiem Wrocław - podobne charaktery obu tych mocnych w oporze miast przebiły fakt, że Śląsk jest klubem pionu wojskowego. Wielka sympatia łączy również lechistów z chłopcami z ulic Nowej Huty - młynem gwardyjskiej /!/ Wisły. Trójkąt najsilniejszych ośrodków "S" - Wrocławia, Gdańska i Nowej Huty pokrywa się z więzami przyjaźni piłkarskiej kibiców ich klubów.[...]
Całość tu: [link]

Przypomniałem sobie, że mieliśmy jeszcze menelskie zgody z Odrą Opole i Zagłębiem Wałbrzych.
Mam nadzieje, ze chłopaki z tych ekip się nie obrażą.

Każdy klub moze pochwalić się takimi liczbami?
Wymień, chociaż trzy!!!

Jedyne przyśpiewkę, którą zanm z tamtego okresu, to "GTS, GTS to Wisełka ku.wa jest!" zreszta śpiewana przez Legię i cracovię po dziś dzień.

Pytam cie po raz kolejny! Kto jechał nam od zomowców przez cały czas lub w jakimś okresie tamtego czasu!!!!?????
ja nie wklejałem tu żadnych zdjęc, bo zdaje sobie sprawe że na stronach Cracovii tez nie wszystko jest prawdziwe na Wasz temat, chłopie pokory troche, co do spiewania odpiwiedziałem wyżej.
Nikt cię zdjecia nie prosi i nic nie odpowiedziałeś.
Proszę cię o to żebyś napisał jakie kluby śpiewały!!!
Nie rozumiesz słowa pisanego???
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 13:19

Bardzo mi przykro, ze nie masz żadnych obiektywnych źródeł informacji.
moim zdaniem obiektywne na pewno nie jest wszystko co wrzucacie tu z historiawisly.pl i na siłe wtłaczacie ludzim jako najczystrzą prawde
Z jednej strony laliśmy się z milicją z drugiej kibicowaliśmy Wiśle. Nie łączyliśmy polityki ze sportem.

no własnie to jest najzabawniejsze biorąc pod uwage jacy dzisiaj wzorowi z Was patrioci he he
K.rwa, aż mi się nie chce wierzyć, że doświadczony facet, jak się wydaje, może napisać taką bzdurę.
Z Wisłą zgodę miała cała prawie Liga, kilkadziesiąt klubów! i to ekip kibicowskich z pierwszej ligowej półki, w wielu przypadkach zgody przynajmniej kilkuletnie, w tym kilkuletnia zgoda z Cracovią!!!, tą, cierpiącą od ubeków/milicjantów/zomowców/komuny, tą samą Cracovią, która tak nienawidziła ubeków i innych tego typu gadów! A ty tu sobie napiszesz, że to pijackie zgody na dzień/tydzień.
Uwaga!!! Przez kilka lat kibice różnych klubów nie mieli dostępu do mediów!!!
A tu informacja co do menelskiej zgody pomiędzy Lechią i Wisłą:
kilkadziesiąt zgód czyli ile dokłądnie? podaj chociać 50? ok? jak zwykle wszędzie ta historiawisły.pl jedyna prawda na świecie, dzieci sie będą ucząć w podstawowkach a jak nie to sharksinternethooligans bedzie naganiało maczetą i widlami do lektury itd itd moglbym złosliwie napisać że klamstwo powtarzane 1000 razy staje sie prawdą ale mi sie po prostu nie chce, chyab za stary jestem na walki na klawiatury
Przypomniałem sobie, że mieliśmy jeszcze menelskie zgody z Odrą Opole i Zagłębiem Wałbrzych.
Mam nadzieje, ze chłopaki z tych ekip się nie obrażą.

Każdy klub moze pochwalić się takimi liczbami?
Wymień, chociaż trzy!!!
Górnik Zabrze, Łks i nie wiem np pierwsze z brzegu Stal Rzeszów, moze nie kilkadziesiąt jak wielka Wisła ale co najmniej kilkanasie i to w zupełności wystarczy bo doskonale obrazuje tamte czasy jak wszystko funkcjonowało w raczkującym ruchu kibicowskim i jaką dużą siłe pojednania miał alkohol :) za cholere nie porównywałm bym tamtejszych zgód do dzisiejszych obecnych a odnosze takie wrażenie że własnie Ty Psiak to robisz

Kod: Zaznacz cały

Proszę cię o to żebyś napisał jakie kluby śpiewały!!!
Nie rozumiesz słowa pisanego???
wiedze że bardzo sie starasz złapać na słowie, wiec mowie np na kadrze, np spotkanie z reprezentacją związane nie koniecznie tylko na stadionie a ekipy które z Wami czy tez Wy z nimi zrywaliscie zgody również początki lat 90-tych gdzie wszystko sie kreowało i w zasadzie pozostało do dzisiaj, mozna by powiedzieć ze wszystkie zgody Cracovii, i ich zgody które w mniejszym bądź wiekszym stopniu byly pro ACL ale wedlug Ciebie tylko Legia i Pasy tak wam jechały, to ok nie mam pytań
Nadwiślan Kraków

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 02.04.2015, 13:28

Szkoda czasu na ciebie.
Przeanalizuj jeszcze raz dyskusję, może zrozumiesz, co pisałeś i czego ona dotyczyła.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

Sagat14
Posty: 134
Rejestracja: 20.01.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Sagat14 » 02.04.2015, 13:43

no własnie ludzie ten temat tak wygląda od strony R22, na dzien dobry historiawisly.pl ponad wszystko, potem wysyp Wiślackich wszystkoznawców, potem wrzuty że nie rozumiecie PRLu albo jesteś małolatem a na koniec że szkoda czasu :)
Nadwiślan Kraków

SkalbmierzRCK
Posty: 45
Rejestracja: 13.01.2014, 14:30

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: SkalbmierzRCK » 02.04.2015, 13:45

Psiak, nie znasz piosenki o dzielnicowym Nawałce i drugiej zwrotki o Kapce?

***
Posty: 786
Rejestracja: 30.10.2013, 22:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *** » 02.04.2015, 14:29

Sagat14 pisze:no własnie ludzie ten temat tak wygląda od strony R22, na dzien dobry historiawisly.pl ponad wszystko, potem wysyp Wiślackich wszystkoznawców, potem wrzuty że nie rozumiecie PRLu albo jesteś małolatem a na koniec że szkoda czasu :)
Ale jaki temat?To wy każdy bieżący temat sprowadzacie ZAWSZE do tego samego rozpierdolu, a wasza historia kończy się na zmierzchu bohaterskiej bandy kanara.

TT1909
Posty: 59
Rejestracja: 26.03.2015, 18:50

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: TT1909 » 02.04.2015, 14:36

może ktoś objaśnić mi młodemu człowiekowi na czym polegała w tamtym czasach zgoda Wisły i Cracovii ?

jck
Posty: 10
Rejestracja: 15.01.2015, 13:02

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: jck » 02.04.2015, 14:53

Wisła zawsze dziewica.A i z pisaniem historii w ostatnich latach nie ma nic wspólnego.Psiak skąd z się wam nagle wziął maj przy dacie powstania?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: floydfloyd, Grzesiek1908, Rafix, slimosolo, Zuma08 i 129 gości