- Kibice w mediach (temat zbiorczy)

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
felix
Posty: 261
Rejestracja: 26.02.2007, 17:41
Lokalizacja: Wschód

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: felix » 03.08.2011, 23:50

[link]

iparts.pl
kasztany
Posty: 56
Rejestracja: 21.09.2010, 20:30

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kasztany » 04.08.2011, 11:57

"LIST CZYTELNIKA. Jestem kibolem, bo chodzę na mecze. Jestem kibolem, bo śpiewam, idąc przez miasto po meczu. Jestem kibolem, bo piję piwo po meczu. Jestem kibolem, bo świętuję wicemistrzostwo w Rynku.

Po publikacji listu Adama, który podczas meczu Śląska w europejskich pucharach z Dundee United został pobity i zwyzywany przez kiboli wrocławskiego klubu, napisał do nas Czytelnik, który zarzucił nam, że wszystkich kibiców traktujemy jak kiboli. Odpowiadamy na ten zarzut.

Na ten list odpowiedział Czytelnik, który podpisał się "Kibol"

Jestem kibolem

Od dziecka interesowałem się sportem, piłką nożną zwłaszcza. Ale były to smutne czasy dla kibiców, bo stadiony były niebezpieczne. Na studiach gdzieś temat uciekł, zaczęła się praca i inne obowiązki, ale na dobry mecz przed telewizorem zawsze znalazł się czas.

W 2007 roku zacząłem znów uważnie śledzić poczynania Śląska Wrocław w piłce nożnej, nawet planowałem wybrać się na mecz, ale ciągle się nie udawało.

Nie będę ukrywał, że czytając prasę, miałem ciągle obawy o to, czy na stadionie jest bezpiecznie. Niezwykle wówczas ucieszyła mnie wiadomość o budowie nowego obiektu.

W końcu poszedłem na jeden mecz w sezonie 2009/2010. Na trybunę "krytą" - asekuracyjnie. W sezonie 2010/2011 byłem już na pięciu meczach na trybunie odkrytej, a w tym kupiłem karnet i byłem też na meczu pucharowym. Odkąd poszedłem na odkrytą, zdzieram tam gardło jak wszyscy, stojąc blisko gniazda [miejsce, skąd jeden kibic intonuje stadionowe pieśni - przyp. red.].

Fani, którzy chodzą na mecze od lat, mogą nazwać mnie piknikiem, kibicem sukcesu albo powiedzieć, że jestem zielony. Mogą też ucieszyć się, że Śląskowi przybywa wiernych fanów - tego nie wiem. Wiem natomiast, jak określi mnie "Gazeta" - kibol.

Jestem kibolem, bo chodzę na mecze. Jestem kibolem, bo śpiewam, idąc przez miasto po meczu. Jestem kibolem, bo piję piwo po meczu. Jestem kibolem, bo świętuję wicemistrzostwo w Rynku. Jestem kibolem, bo twierdzę, że na stadionie jest bezpiecznie. Jestem kibolem, bo nigdy nie widziałem żadnego aktu wandalizmu na stadionie i wokół niego. Jestem kibolem, bo wiem, że to, jak się przedstawia kibiców w mediach, a to, jak jest naprawdę, to dwie zupełnie inne sprawy. Wreszcie jestem kibolem, bo zaczynam powoli łapać, o co w tym całym kibicowaniu chodzi. I o zgrozo - coraz bardziej mi się to podoba.

A tak właśnie sprawa się przedstawia - kto twierdzi inaczej, jest kibol i bandyta. Bo każdy kibol to bandyta, parafrazując klasyka.

Do zmiany sposobu myślenia o kibicowaniu wystarczyła mi obecność na kilku meczach, a do podania w wątpliwość obrazu kreowanego w mediach - tylko jedno spotkanie. Nie zamierzam tutaj oskarżać mediów - macie prawo do przedstawiania swojego zdania, żyjemy w wolnym kraju. Ale my takie prawo mamy również, a rolą mediów jest także prezentowanie różnych opinii. Tym nieco prowokacyjnym listem chciałbym zachęcić wszystkich do przyjścia na stadion i przekonania się na własne oczy, jak wyglądają mecz, doping i ci mityczni kibole. Tylko wtedy będziecie mieć okazję przekonać się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, a kibol okazać się może zwykłym kibicem.

Kibol

Odpowiada Michał Karbowiak

Nie zgadzam się z autorem listu, że jest kibolem. Jego problemem polega na tym, że nie rozumie znaczenia tego słowa. Spróbuję więc mu wytłumaczyć, a najlepiej to zrobić na jego własnym przykładzie. Jeśli więc uważa się za kibola tylko dlatego, że "chodzi na mecze", "śpiewa, idąc przez miasto po meczu", "pije piwo", "świętuje wicemistrzostwo w Rynku" czy też dlatego, że "twierdzi, że na stadionie jest bezpiecznie", to jest w błędzie, bo to nie są dowody na jego kibolstwo, a wręcz przeciwnie - na to, że jest prawdziwym kibicem. I nie znajdzie autor listu w "Gazecie" dowodu na to, że z takimi zachowaniami pojęcie "kibola" utożsamiamy.

Jeśli jednak autor listu zmieni się na tyle, że podczas świętowania w Rynku zacznie włazić na lampy, idąc przez miasto ze śpiewem na ustach, zacznie je demolować, dopingując, będzie używać haseł rasistowskich, pobije dopingującego własną drużynę kibica tylko dlatego, że nie pochodzi z Wrocławia, albo uderzy własnego zawodnika za to, że będzie mu się wydawać, iż ten zbyt słabo się stara - to będzie oznaczać, że właśnie został kibolem.

Takich zachowań na polskich stadionach nie brak. Jeśli ktoś tego nie dostrzega i twierdzi, że na meczach i po nich wszystko jest w porządku, to świadczy to wyłącznie o jego ślepocie albo hipokryzji.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław"

Gówno uzurpuje sobie monopol na definiowanie kto jest kim...

mancunian
Posty: 1012
Rejestracja: 20.11.2009, 21:12

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: mancunian » 04.08.2011, 13:33

Zobaczcie ze w tym rzekomym liscie od tego goscia z meczu w dundee napisane jest wyraznie, ze to nie on a jego kumpel dostal liscia.

Teraz co pisza?
"
Po publikacji listu Adama, który podczas meczu Śląska w europejskich pucharach z Dundee United został pobity i zwyzywany przez kiboli wrocławskiego klubu"

Sherman81
Posty: 194
Rejestracja: 05.10.2009, 12:00

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Sherman81 » 04.08.2011, 13:42

mancunian pisze:Zobaczcie ze w tym rzekomym liscie od tego goscia z meczu w dundee napisane jest wyraznie, ze to nie on a jego kumpel dostal liscia.

Teraz co pisza?
"
Po publikacji listu Adama, który podczas meczu Śląska w europejskich pucharach z Dundee United został pobity i zwyzywany przez kiboli wrocławskiego klubu"[/qu
kasztany pisze:"Podczas meczu Śląska w Dundee wraz z kolegą dopingowałem wrocławskich piłkarzy. Kiedy jeden z kiboli dowiedział się, że mój kolega jest z Radomska uderzył go, a potem kazał wypier....ć z sektoru - pisze w liście do "Gazety" nasz czytelnik Adam.
Kibice Śląska na ulicach Dundee
Fot. Michał Karbowiak / Agencja Gazeta
Kibice Śląska na ulicach Dundee
Kibice Śląska w środę rano mają wyjechać do Sofii, gdzie w czwartek ich zespół zmierzy się z miejscowym Lokomotivem w meczu III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. Na spotkanie dojadą głównie autokarami, a organizatorzy przygotowali dla nich tysiąc biletów. Oby tylko wrocławianie w stolicy Bułgarii nie zachowywali się tak, jak podczas pobytu w szkockim Dundee, gdzie Śląsk grał z drużyną United we wcześniejszej fazie pucharowych zmagań. Tam ludzie ubrani w klubowe barwy odpalali petardy w centrum miasta oraz urządzali awantury w hotelach. Jak się okazuje niektórzy kibole bili też Polaków dopingujących Śląsk na samym stadionie, o czym poinformował "Gazetę" czytelnik Adam.

Kibicowałem Śląskowi w Szkocji, pobili mnie kibole

Mam na imię Adam i od 6 lat mieszkam w Yorku (północna Anglia). Jestem rodowitym wrocławianinem, który od dzieciństwa interesował się sportem. Kiedy tylko dowiedziałem się, że 21 lipca w szkockim Dundee zagra Śląsk Wrocław, postanowiłem za wszelką cenę obejrzeć to spotkanie. Ponad miesiąc czasu organizowałem chętnych, transport, zakwaterowanie. Ostatnie dni przed wyjazdem odliczałem - wprost nie mogłem się już doczekać, aby pojechać i kibicować swojej ukochanej drużynie.

Miałem pewne obawy, jak obecność moja, jak również moich znajomych zostanie odebrana przez sympatyków Śląska, kiedy zasiądziemy na trybunach. Jednak znajomi przekonywali mnie, że nie ma się czego obawiać - wszak Dundee jest daleko i chuliganów nie będzie stać na tego rodzaju wyjazd. Niestety! Gdy tylko dotarliśmy do Dundee, wydawało się, że faktycznie nie ma się czego obawiać. Cale miasto było wprost zielone i z trudnością mogliśmy dostrzec kogokolwiek innego niż kibiców z Wrocławia. Kiedy weszliśmy na stadion, okazało się, że dostaliśmy miejsca w bardzo atrakcyjnym miejscu - na górnej trybunie przy samej barierce, pod którą wisiała flaga "NABOJKA". Nieświadomi zagrożenia zasiedliśmy na swoich miejscach. Szybko okazało się, że miejsca te były atrakcyjne i dla innych fanów i jeden szybko zajął moje siedzisko. Nie robiłem z tego powodu dużego problemu. Przestałem cały mecz i jakoś udało nam się tam pomieścić.

Gdy mecz się rozpoczął, zaczęły się chóralne śpiewy i zdzieraliśmy gardła na całego. Tuż obok mnie stał kolega, którego udało mi się w ostatniej chwili namówić do wyjazdu. Chłopak, co się później miało okazać bardzo niefortunnym, pochodzi z Radomska. Nigdy nie był kibicem piłkarskim, po prostu pojechał z nami. Byłem pod wrażeniem, jak bardzo się starał i śpiewał razem z nami, mimo iż nie zna żadnych przyśpiewek. Posłuchał trochę i po chwili skandował ze wszystkimi.

W przerwie w meczu zaczęły się kłopoty. Pewien muskularny, określający się kibicem Śląska z dolnej trybuny wskazał palcem jednemu ze swoich znajomych mojego kolegę. Usłyszałem tylko: "sprawdź tego" i zrozumiałem, że za chwilę zaczną się problemy. W ekspresowym tempie przedarł się w nasze okolice kolejny umięśniony pan, podszedł do mojego kolegi i krzycząc, zapytał się go, skąd pochodzi. Lekko wystraszony kolega odparł, że z Radomska, a w odpowiedzi otrzymał cios otwartą ręką w twarz i usłyszał rozkaz: "W********** z sektoru".

Stojąc obok, byłem wystraszony, ale nie po to wiozłem ze sobą kolegę 400 kilometrów, żeby go teraz zostawić samego. Odezwałem się do tego "miłego kibica", że kolega jest z nami i w czym widzi problem. W odpowiedzi zostałem złapany za gardło i wywalony z miejsca. Towarzyszyły temu wulgaryzmy innego "niby-kibica" Śląska.

Szczęśliwie część moich znajomych zajęła miejsca w innej części stadionu. Udało nam się usiąść obok nich, ale niesmak i zdenerwowanie pozostało nam do końca meczu. Byli z nami również Anglik oraz dwóch Holendrów i bałem się, żeby nikt z nich się nie odezwał, bo kto wie, co mogło się jeszcze tam wydarzyć. Teraz mam nadzieję, że panu premierowi Tuskowi uda się wyplenić bandytów z polskich stadionów. Być może nie jestem największym kibicem Śląska i nie zjawiam się przy Oporowskiej na każdym meczu, ale dlatego, że mnie tam nie ma. Gdybym mieszkał we Wrocławiu, pewnie by tak było. Jednak życie tak mi się ułożyło, że mieszkam teraz na Wyspach. Oglądam jednak tyle meczów Śląska, ile mogę: w zeszłym sezonie obejrzałem 25 z 30 meczów ligowych. Jeden na żywo, pozostałe na Wyspach przed telewizorem. Czy oznacza to, że jestem gorszym kibicem i że nie ma dla mnie miejsca na trybunach? Nie kupuję biletów na mecze, ale wspieram drużynę finansowo w inny sposób, w taki, jaką mam możliwość. Kupuję koszulki Śląska, klubowe gadżety.

I co najważniejsze - dlaczego ja i moi koledzy nie mamy prawa czuć się bezpiecznie na stadionie? Następnym razem kilka razy się zastanowię, zanim zdecyduję się wybrać na mecz. Czy stadion to miejsce tylko dla bandy kryminalistów z wytatuowanym herbem klubu na czole? Wina mojego kolegi polegała na tym, że nie miał na sobie zielonej koszulki i pochodził z innego miasta. Czy to naprawdę powód, aby go pobić i wyrzucić z trybun? Wierzymy, że tacy ludzie wreszcie znikną z piłkarskich stadionów i za kilka lat bez żadnych obaw będzie można zabrać na mecz całą rodzinę i spokojnie obejrzeć zawody."


Usiąść i płakać....
ote]
znając fantazję i przeinaczanie faktów wg GóWna to była próba zabójstwa
Włókniarz Częstochowa

Ultra(S)partan
Posty: 100
Rejestracja: 17.11.2010, 12:27

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Ultra(S)partan » 04.08.2011, 21:25

Czy dobrze mi się wydaje, że większość listów do Gówna piszą osobniki o imieniu Adam? Czyżby Adam M. w kilku wcieleniach?
Dlatego olewać takie coś. Szkoda tylko, że naród daje się tak oszukiwać.
Stilon Gorzów

creator
Posty: 155
Rejestracja: 23.03.2011, 12:08

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: creator » 04.08.2011, 22:41

21-letni kibic Polonii Bytom, który w niedzielę po przegranym przez jego drużynę meczu napadł na wiceprezydenta miasta, został zatrzymany przez policję. Napastnik sam przyszedł na komisariat, bo wiedział, że policjanci ustalili już jego dane. Przyznał się do napaści i powiedział kto mu pomagał.
Do napaści na wiceprezydenta Bytomia Mariusza Wołosza doszło w niedzielę po pierwszoligowym meczu Polonii z Wartą Poznań. Wołosz, wracając z zakupów, wpadł na grupę 30-40 szalikowców miejscowego klubu.
Najpierw usłyszał pod swoim adresem kilka wyzwisk, a po chwili jeden z pseudokibiców wybiegł z tłumu i kopnął wiceprezydenta w plecy.

- Ustaliliśmy personalia sprawcy. W środę po południu policjanci nie zastali go jednak w mieszkaniu. Dzień później - najwyraźniej zdając sobie sprawę, że jest "namierzony" - sam się do nas zgłosił - powiedział po zatrzymaniu 21-latka rzecznik bytomskiej policji aspirant sztabowy Adam Jakubiak.

Sprawca przyznał się do ataku na Wołosza. Wiedział, kto jest ofiarą. Jak stwierdził, zaatakował bo był pijany. Teraz grozi mu kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.

Bytomski klub ostro potępił w oświadczeniu zachowanie kibiców.

kolejny kwiatek współpracujący z psami

olimpijska2.pl
Posty: 186
Rejestracja: 18.09.2009, 21:14
Lokalizacja: Bytom

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: olimpijska2.pl » 05.08.2011, 13:08

Artykuł w dzisiejszym "Dzienniku Zachodnim".

Śląskie kluby piłkarskie i ich obraźliwe nazwy. Znasz szczewa i śmieRdzieli?

Ten tekst miał być o klubowych przydomkach, typu Niebiescy (Ruch Chorzów), Piastunki (Piast Gliwice), ale prawdziwe emocje wywołują obraźliwe nazwy wymyślane przez kibiców na złość innym, nielubianym klubom. To czas wypalić z grubej rury i dowiedzieć się na przykład, dlaczego na kibiców Ruchu mówi się... śmieRdziele.


Chorzowianie często od swych kibicowskich rywali słyszą skandowanie "Ruch, Ruch chorzowskie psy". Obrócenie złej konotacji nieco wybiło argumenty z ręki tych, co tak wołają, bo fani Niebieskich zaczęli rezolutnie odkrzykiwać: "to my, to my, chorzowskie psy!". Wróćmy jednak do niemiłego zapachu, który ma być nieodłącznie wiązany z kibicami Ruchu. Jedna wersja mówi o tym, że śmieRdzieli wymyślili sympatycy GKS-u Katowice, którzy mieli zabierać kibicom Ruchu szaliki.

- Były zawsze brudne i śmierdziały - tłumaczy nam jeden z fanów ekipy z Bukowej. Chorzowianie wyśmiewają takie tłumaczenie, choć już bardziej mogliby się zgodzić co do tego, że obrażający ich przydomek powstał od zapachu z oczyszczalni na Klimzowcu. Smrodek bywał odczuwalny na stadionie przy Cichej, stąd kibice gości mieli takie skojarzenia.

Wspomnianym kibicom GieKSy często przypisuje się... gejostwo albo mówi się na nich "Cygany". Poprawność polityczna wymagałaby pominięcia tych wątków, ale przecież powołujemy się na wyjaśnienia fanów. Kibice innych śląskich drużyn często wypominają tym z Katowic, że dopuszczają do swego środowiska osoby narodowości romskiej. To podobno jest mało akceptowalne (a wydaje się, że żyjemy w wolnym kraju). Co do gejów, to po prostu łatwo jest na murze z hasła GieKSa, zrobić Gejksa i... już jest fajnie!

Kibice Górnika Zabrze dumnie siebie nazywają Torcida. Przyjęli taką nazwę w 1999 roku, w Europie jest też Torcida Hajduka Split. Wyraz pochodzi z brazylijskiej odmiany języka portugalskiego, w którym od czasownika torcer, oznaczającego w brazylijskim języku sportowym dopingować, kibicować, utworzono rzeczownik torcida. Jednak dla tych, co nie lubią zabrzan, są oni po prostu żabolami (od nazwy miasta). Natomiast fani Ruchu mówią na Górnik szczewa.

- Szczewo to nic innego jak jelito, w które wpycha się farsz na krupniok inaczej kaszankę. Nazwa wzięła się z tego, że kiedyś do biletów w Zabrzu dorzucali krupnioka i bułkę - wyjaśnia wtajemniczony internauta na forum dla kibiców. Zabrzanie bronią się, że to chorzowska propaganda, bo według nich, nigdy do biletów nie dodawano u nich takiej zakąski.

Można powiedzieć tylko głośne uff! oceniając poziom wzajemnego wyzywania się miłych młodzieńców chodzących na mecze. Uwagę przykuwają jednak... kurczaki. - Tak mówią na kibiców Piasta fani Górnika Zabrze - wyjaśnia Agnieszka Kiołbasa, redaktorka kibicowskiego serwisu gliwickiej drużyny. - Myślę, że to przez to, że w herbie Gliwic jest orzeł. Dla nich bardziej jest kurczakiem. Może coś w tym być, bo na przykład fani Polonii Bytom (nazywani też lwowiakami, ze względu na historię klubu łączącą się z Pogonią Lwów) krzyczeli "kurczak" na maskotkę Ruchu - Orzełka Adlerka. Kibice zabrzańskiego klubu, którzy są też w Gliwicach, powołują się natomiast na film "Uciekające kurczaki". Tak mają się zachowywać sympatycy Piasta, gdy stają twarzą w twarz "z wielkimi wojownikami Torcidy".

Przed nami kolejny ligowy weekend. Miejmy nadzieję, że skupimy się na kibicowaniu niebieskim, niebiesko-czerwonym, GieKSie, Piastunkom, Góralom z Podbeskidzia, Cidrom z Radzionkowa, a nie na wyzywaniu tych, których nie lubimy. Oni i tak o tym dobrze wiedzą.


Tomasz Kuczyński
Źródło: Polska - Dziennik Zachodni
[link]

Jestem zwykłym kibolem :)

felix
Posty: 261
Rejestracja: 26.02.2007, 17:41
Lokalizacja: Wschód

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: felix » 05.08.2011, 14:37

ciekawy felieton Zarzecznego

[link]

bananlegia
Posty: 218
Rejestracja: 21.09.2009, 15:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: bananlegia » 05.08.2011, 15:41

Policjanci eskortowali wczoraj kibiców wracających z meczu. Kiedy grupa młodych ludzi wsiadła do pociągu, wówczas jeden z nich, przez otwarte okno, znieważył funkcjonariusza. Nie uratowało go to, że jest już w pociągu, który zaraz odjeżdża. Policjanci weszli do przedziału i zatrzymali 27-letniego Norberta Z. Teraz mężczyzna odpowie za swoje zachowanie.

Do zdarzenia doszło po wczorajszym meczu pomiędzy Świtem Nowy Dwór a Olimpią Elbląg. Wówczas to, kibice pod eskortą policjantów wsiadali do pociągu. Jeden z nich najwyraźniej poczuł się bardzo pewnie i poprzez otwarte okno znieważył funkcjonariusza. Mundurowi zareagowali natychmiast. Wyprowadzili mężczyznę z przedziału, a następnie z pociągu, który odjechał już bez niego. Kilku policjantów zatrzymało Norberta Z., a pozostali pojechali dalej z kibicami.

W komendzie funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości zatrzymanego. Badanie alkomatem wykazało 27-latkowi ponad promil alkoholu w organizmie. Norbert Z. najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj zostanie przesłuchany i wszystko wskazuje na to, że zostanie mu wówczas przedstawiony zarzut znieważenia funkcjonariuszy. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozić może kara pozbawienia wolności do roku.

ak, ij

Barnet
Posty: 1629
Rejestracja: 10.01.2010, 21:47

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Barnet » 05.08.2011, 16:19

Senat w piątkowym głosowaniu nad poprawkami do noweli ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, w tym na Euro 2012, poparł poprawkę PiS, która zakazuje podawania alkoholu m.in. na stadionach piłkarskich.

Wcześniej w noweli był zapis umożliwiający podawanie niskoprocentowych napojów, zawierających do 3,5 proc. alkoholu podczas imprez masowych; z wyjątkiem imprez o podwyższonym ryzyku.
Przyjęta w lipcu przez Sejm nowelizacja zmienia 11 aktów prawnych, w tym pięć kodeksów.
Wprowadza m.in. elektroniczny monitoring chuliganów stadionowych a także wprowadza tryb rozprawy odmiejscowionej, umożliwiającej sądzenie osoby bezpośrednio na stadionie, w salach wyposażonych w sprzęt umożliwiający połączenie z sędzią przebywającym w tym momencie w sali rozpraw.
Obrazek

WLlZSKIF
Posty: 53
Rejestracja: 29.07.2011, 16:53

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: WLlZSKIF » 05.08.2011, 17:00

Barnet pisze:Senat w piątkowym głosowaniu nad poprawkami do noweli ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, w tym na Euro 2012, poparł poprawkę PiS, która zakazuje podawania alkoholu m.in. na stadionach piłkarskich.

Wcześniej w noweli był zapis umożliwiający podawanie niskoprocentowych napojów, zawierających do 3,5 proc. alkoholu podczas imprez masowych; z wyjątkiem imprez o podwyższonym ryzyku.
Przyjęta w lipcu przez Sejm nowelizacja zmienia 11 aktów prawnych, w tym pięć kodeksów.
Wprowadza m.in. elektroniczny monitoring chuliganów stadionowych a także wprowadza tryb rozprawy odmiejscowionej, umożliwiającej sądzenie osoby bezpośrednio na stadionie, w salach wyposażonych w sprzęt umożliwiający połączenie z sędzią przebywającym w tym momencie w sali rozpraw.
to znaczy ze ustawa zostala poprawiana i weszla juz w zycie ?
Jesli tak to dlaczego te smieszne sady stadionowe zostaly poparte ? To jest przeciez niekonstytucyjne.Aby kogos oskarzyc, sedzia musi miec z oskarzonym bezposredni kontakt wzrokowy, a sadzenie przez kamerki internetowe , pomijajac to ze jest smieszne to lamie podstawowe prawa czlowieka.
Obrazek

GtWładzię
Posty: 2547
Rejestracja: 07.05.2011, 22:19

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: GtWładzię » 08.08.2011, 01:01

[link]

DrDukeNaJewtubiePL
Posty: 442
Rejestracja: 14.04.2011, 16:55
Lokalizacja: 14/88

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: DrDukeNaJewtubiePL » 08.08.2011, 02:01

GtWładzię pisze:[link]

[link]

[link]
http://www.youtube.com/user/DavidDukePLTV#p/u
http://niszczsyjonizm.blogspot.com/
http://www.youtube.com/user/DavidDukePL2
http://www.polskawalczaca.com

BoldSnake
Posty: 319
Rejestracja: 04.03.2007, 01:27

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: BoldSnake » 08.08.2011, 02:32

WLlZSKIF pisze:to znaczy ze ustawa zostala poprawiana i weszla juz w zycie ?
Nie. Ustawa wraca teraz do Sejmu, który rozpatrzy ją najprawdopodobniej na posiedzeniu w dniach 18-19 sierpnia. Uchwaloną wtedy ustawę podpisuje w ciągu 21 dni Prezydent, a następnie ogłasza się ją w Dzienniku Ustaw. Wejdzie ona w życie po upływie 30 dni od tego ogłoszenia.
Jesli tak to dlaczego te smieszne sady stadionowe zostaly poparte ?
Nie do końca zostały. Ta kwestia - poza sprzedażą piwa na imprezach masowych - była głównym przedmiotem krytyki w trakcie debaty. Ostatecznie Senat wprowadził poprawki polegające na tym, że rozpatrzenie sprawy w takim trybie będzie uzależnione od zgody oskarżonego, a sama instytucja "rozprawy odmiejscowionej" będzie tymczasowa (do 31 grudnia 2012 r.). Oczywiście poprawki takie może odrzucić Sejm (bezwzględną większością głosów przy obecności co najmniej 230 posłów).

Co do sprzeczności tych przepisów z podstawowymi zasadami procesu karnego całkowicie się zgadzam. Zresztą całe środowisko prawnicze, w tym sędziowskie, zgodnie krytykuje ten durny pomysł. Dlatego myślę, że - nawet jeśli te przepisy wejdą ostatecznie w życie - spotka je taki sam los jak występek o charakterze chuligańskim, tzn. będą sobie istniały w kodeksach, a w praktyce rzadko który sąd będzie z nich korzystał.
Najstarsi Biało-Zieloni w Polsce

kbls
Posty: 136
Rejestracja: 20.06.2010, 19:21

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kbls » 09.08.2011, 03:18

[link]

W ogóle jak dla mnie cała akcja ciężkie sukinsyństwo i dziwne, że nikt o tym szerzej nie pisze...

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 09.08.2011, 16:08

Zarzuty za antykomunistyczne hasło...
Kibic Wisły Płock został zatrzymany, bo razem z kolegą podczas meczu, zawiesił transparent z przekreślonym sierpem i młotem.

[link]

OldSchoolFans
Posty: 402
Rejestracja: 11.01.2010, 23:22

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: OldSchoolFans » 09.08.2011, 20:37

[link]
[link]
[link]

tskrk
Posty: 85
Rejestracja: 14.05.2007, 21:44
Lokalizacja: Kraków

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: tskrk » 09.08.2011, 21:28

Artur Szpilka dla Weszło:

Kod: Zaznacz cały

http://www.weszlo.com/news/7501-Artur_Szpilka_wyznania_bylego_chuligana

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 10.08.2011, 07:01

Romaszewski: policja pobiła Staruchowicza

- Piotr Staruchowicz został pobity przez policjantów kiedy leżał skuty kajdankami w radiowozie - mówi senator Zbigniew Romaszewski(PiS), który odwiedził "Starucha" w areszcie w Białołęce.


[link]

AsgAarD_xxx
Posty: 590
Rejestracja: 27.11.2007, 22:41
Lokalizacja: Piaseczno

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: AsgAarD_xxx » 10.08.2011, 10:00

Kibice Millwall i Charltonu obronili jedną z londyńskich ulic przed kolorową hołotą:
[link]
Obrazek

O..
Posty: 340
Rejestracja: 04.09.2010, 17:32

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: O.. » 10.08.2011, 11:32

Jak widać słowa gen. Petelickiego dość szybko znalazły potwierdzenie. Wprawdzie nie w Polsce, i nie w konflikcie zbrojnym, ale analogie każdy widzi.

indianadzon
Posty: 94
Rejestracja: 17.09.2009, 07:55

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: indianadzon » 10.08.2011, 12:16

O.. pisze:Jak widać słowa gen. Petelickiego dość szybko znalazły potwierdzenie. Wprawdzie nie w Polsce, i nie w konflikcie zbrojnym, ale analogie każdy widzi.
tylko czekac az w Polsce ludzie wyjda na ulice ale ile jeszcze czekac? az paliwo bedzie po 10zł? a zarobki po 1300brutto? dlaczego Polacy nie moga sie zorganizowac nie za taka Polske nasi przodkowie walczyli zeby wjazac koniec z końcem !

oxford00
Posty: 429
Rejestracja: 30.01.2009, 00:25

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: oxford00 » 11.08.2011, 01:21

Nie ma stricte odpowiedniego tematu więc najlepiej tu, żeby uciąć niektóre propagandy

O Wiśle i Cracovii w czasach komunizmu
Ani Wisła nie była segmentem ZOMO, ani Cracovia nie pozostawała ofiarą systemu!

Na wstępie warto ustalić tak zwaną oczywistą oczywistość... Po to chociażby, aby odsiać ziarna prawdy od plotek, złośliwych pomówień i zwyczajnych kłamstw, a tym samym ustanowić na nowym poziomie kibicowski spór o wyższości moralnej zawartej w przeszłości najstarszych polskich klubów.

Debata na ten temat dostała ostrogę w postaci stanowiska Klubu Zasłużonego Piłkarza Krakowa, domagającego się od administracji stadionu Cracovii zaprzestania rozpowszechniania utworu muzycznego Macieja Maleńczuka, uznawanego za aktualny hymn tego klubu. Petycja, pod którą podpisali się byli znakomici zawodnicy, zarówno wiślacy, jak pasiaki (m.in. Henryk i Zbigniew Stroniarzowie, Andrzej Mikołajczyk, Janusz Sputo, Arkadiusz i Dominik Kubikowie, Mieczysław Kolasa, Adam Musiał, Henryk Maculewicz, Ryszard i Artur Sarnat, Ryszard Budka, Ireneusz Adamus, Kazimierz Kościelny, Marek Kusto, Andrzej Sykta). Sygnatariusze apelu zwracają uwagę na niezwykle prowokacyjny fragment tekstu Maleńczuka, w którym zawarta jest sugestia o milicyjnej przeszłości Wisły ("nigdy nie zejdę na psy!”).

Jak uczy paroletnie doświadczenie, wykonywane przez kibiców Cracovii wersy hymnu, budzą aurę nienawiści, pogardy i wrogiego amoku do konkurencji z drugiej strony Błoń. Na twarzach najbardziej nobliwych starszych panów pojawia się iście apopleksyjna, negatywna emocja, w żadnym razie nie przystająca do ducha rywalizacji opisanego w dżentelmeńskich zasadach fair play. Po wykonaniu owej rozgrzewającej uwertury wokalnej, jest tylko krok do chóralnego wezwania „jebania Wisły”, przechodzącego w wytykanie rywalowi statusu „starej ....y”...

Grono wybitnych zawodników, pamiętających czasy iście romantycznych relacji miedzykibicowskich uznało, że emitowana przez stadionowe gigantofony pieśń nie ucierpiałaby na swych walorach poetyckich i muzycznych, gdyby zamiast inkryminowanych wersów wstawić treści niejątrzące. Dalej idąca sugestia zakłada po prostu zaprzestanie wykonywania utworu bez tej finałowej zwrotki... Jak dotąd, oficjalne pismo skierowane do władz Cracovii nie spotkało się z żadną reakcją, natomiast indagowany na okoliczność podobnych żądań pod swoim, autorskim adresem Maciej Maleńczuk, nie wyobraża sobie jakichkolwiek ingerencji w lity tekst hymnu. Milczy również Wydział Dyscypliny i kolejni delegaci PZPN na mecze przy ulicy Kałuży. Budzenie i grzanie nienawiści trwa w najlepsze, przy nieukrywanej, faryzejskiej satysfakcji sterników Cracovii. Przerywane jest one na krótko, jedynie wtedy, gdy z kibolskich, krwawych porachunków, wyłoni się kolejna śmiertelna ofiara, a nowa trumna powędruje do piachu nakryta szalikiem w pasy...

Kraków żyje od politycznego przełomu 1989 roku w zafałszowanym opisie przedwojennej i powojennej historii obu klubów. Ten pierwszy animuje już jedynie przedstawicieli pokolenia odchodzącego, nie mającego wpływu na to, co się dzieje na stadionach, ulicach i murach Krakowa. Istotą sporu jest natomiast sytuacja Wisły i Cracovii po roku 1949, czyli w czasach realizowania sowieckiego modelu organizacji sportu w naszym kraju. Obowiązuje w tej kwestii silny stereotyp o Wiśle, jako beneficjencie i pupilku władzy ludowej, której przez cztery dekady nie brakowało do szczęścia ptasiego mleka, i o Cracovii jako wiecznego pariasa, z perfidią prześladowanego, utrącanego sportowo i materialnie.

Ukoronowaniem tak krzywdzącego układu miał być finałowy turniej o Puchar Polski w koszykówce w roku 1952. Po porażce w derbowym meczu działacze ówczesnej Gwardii przy pomocy funkcjonariuszy UB sterroryzowali sędziów, którzy fałszując w nocy protokół, na drugi dzień nakazali powtórkę zawodów. Ten niewątpliwie prawdziwy incydent, ewidentnie polegał na nadużyciu przez instytucję, której wszechwładza zaciążyła nad pierwszą dekadą powojnia. Stał się symbolem, a jego wymowa w miarę upływu lat wzmagała status Cracovii jako męczennika. Gwoli historycznej sprawiedliwości należy zauważyć, że gwardyjskość Wisły nigdy nie obezwładniła tradycji klubu cywilnego! Tu, w Krakowie, nie mogło dojść i nie doszło do kompletnego zawładnięcia jej struktur przez aparat MO i SB. Działacze spoza budynków przy Placu Szczepańskim i Mogilskiej nie dali się zmajoryzować, a w niektórych sekcjach wręcz dominowali. Tacy ludzie jak profesorowie Jan Janowski, Andrzej Sadok, że wymienię tych dwóch spośród licznego grona pracowników nauki AGH, Stanisław Voigt, Zygmunt Jaśko, Józef Kossobudzki-Orłowski (powstaniec warszawski!), mecenas Kosek i wielu, wielu innych, zrobili wszystko, by z Wisły nie powstała prosta replika Dynama Moskwa, czy Tbilisi.

Z mojego zawodniczego doświadczenia zapamiętałem inicjatywy ówczesnego wiceprezesa Wisły, wspomnianego Jana Janowskiego. Polegały na organizacji nieoficjalnych spotkań towarzyskich zawodników krakowskich klubów ligowych w baskecie. Mówiło się w nich o ocieplaniu i cywilizowaniu rywalizacji na parkiecie i poza nim. Na przestrzeni lat minionych parokrotnie mieliśmy do czynienia z ewidentnie pomocowymi, piłkarskimi transferami z Wisły do Cracovii. Tak było, kiedy na drugą stronę Błoń przenosił się Zdzisław Mordarski, Janusz Surowiec, Krzysztof Gacek, Marek Holocher, a nawet Kameruńczyk Guy Armand Foutchine... Ten ostatni, wypożyczony z Wisły, pozostawał na jej utrzymaniu, ze względu na pustki w kasie pasiaków.

Wbrew opisywanemu tu stereotypowi, to nie Wisła bynajmniej okazała się nadgorliwością w publicznym popieraniu posunięć władzy ludowej w polityce wewnętrznej czy zewnętrznej. Oto już w roku 1949 piłkarze mistrzowskiej Cracovii: kapitan drużyny Edward Jabłoński i bramkarz Henryk Rybicki, publicznie, na łamach Gazety Krakowskiej skrytykowali antypolską politykę Watykanu („gdzie był papież, kiedy w Oświęcimiu ginęli polscy księża?...”). Utarło się, że niepowodzenia piłkarzy pasiaków po roku 1954 to efekt odgórnej niechęci wobec nich... Tymczasem na samej górze drabiny politycznej przez ćwierćwiecze siedział nie kto inny, jeno wielki kibic Cracovii, premier PRL-owskich rządów, Józef Cyrankiewicz! Do niego jeździły delegacje z prośbą o skuteczne wpłynięcie na ówczesnego ministra sportu Reczka - trzeba trafu, wielkiego miłośnika pasów - aby ten ruszył dotacyjną kieszenią. I ruszał, a jakże, kiedy należało...

A, że po Październiku 1956, na fali tak zwanej odnowy życia politycznego, Cracovia usiłowała wymusić na delegatach powrót do ekstraklasy na zasadzie uchwały zjazdu PZPN, błyskawicznie zakwalifikowano to jako jeszcze jedną krzywdę wołającą o pomstę do nieba. Na realnej natomiast pretensji oparta jest krzywda Wisły z sezonu 1951. Wiadomo było, że jako mistrz z dwu poprzednich sezonów pozostaje ewidentnym faworytem rozgrywek, więc aby ją utrącić, uchwalono w PZPN, że tytuł mistrzowski w tym roku dostanie zwycięzca rozgrywek pucharowych (w tym przypadku Ruch Chorzów).

Wiem, że to co piszę, nie mieści się w obowiązującym kanonie poprawności politycznej, aliści musi być ona pominięta, jeśli chcemy z czasem doprowadzić do pokoju bożego między zwolennikami obu klubów, zwaśnionych bez głębszych przyczyn. Niedawno dokonywałem kwerendy krakowskich dzienników z lat minionych. Za każdym spadkiem Cracovii z I lub II ligi, odnajdywałem informację prasową o posiedzeniach partyjnych gremiów, wojewódzkiego, miejskiego, dzielnicowego, których tematem były formy pomocy dla zasłużonego klubu! Podsumowując... Ani Wisła nie była segmentem ZOMO, ani Cracovia nie pozostawała ofiarą systemu, co warto zapamiętać raz na zawsze!
Ryszard Niemiec

fazimodo

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: fazimodo » 11.08.2011, 08:25

[link]

kasztany
Posty: 56
Rejestracja: 21.09.2010, 20:30

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kasztany » 11.08.2011, 09:51

[link]

jsel2
Posty: 195
Rejestracja: 24.04.2011, 18:15

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: jsel2 » 12.08.2011, 13:34

Stadion Wisły wśród "piekieł" światowego futbolu

O Wiśle może być wkrótce głośno za sprawą awansu do Ligi Mistrzów. Ale jej kibice dali się już poznać za granicą. W rankingu 15 stadionów, które są najmniej przyjaznym miejscem dla ekip przyjezdnych, znalazł się również obiekt mistrza Polski. Ale powód umieszczenia go chluby nie przynosi.

Stadion Miejski w Krakowie znalazł się wśród 15 obiektów w rankingu sporządzonym przez "Bleacher Report". Powód? "Każdy, kto był na tym stadionie, może odczuć jego magię" - piszą autorzy raportu. Jednak zwracają oni również uwagę, że o stadionie i kibicach głośno jest też z innego względu. Z konfliktem na linii Wisła - Cracovia związana jest "jedna z najwyższych na świecie liczba ofiar śmiertelnych". Kraków nazwany jest przez autorów "miastem noży". "Futbol to nie żart dla polskich kibiców i dlatego stadion Wisły jest naprawdę wrogim miejscem, nie tylko dla ekip przyjezdnych, jak i jej fanów" - podkreślają.

Stadion Wisły znalazł się w gronie innych klubów, często przewyższających mistrza Polski sławą w Europie. W rankingu został wymieniony obiekt Stoke City - Britannia Stadium ("najgłośniejsi fani w Premier League i prawdopodobnie w ogóle na Wyspach"), Crveny Zvezdy - Marakana, Feyenoordu Rotterdam - De Kuip (zginął tam fan Ajaksu w 1997 r.), PAOK Saloniki - Stadion Toumba ("nieodłączne race towarzyszą każdemu spotkaniu w licznie wysokiej nawet jak na warunki greckie"), Galatasaray Stambuł - Türk Telekom Arena, Newcastle United - St. James' Park czy Glasgow Rangers - Ibrox i Celtiku - Parkhead.

Nie brakuje również obiektów takich jak Estadio Santiago Bernabeu ("wrogość fanów daje się odczuć szczególnie podczas spotkań z Barceloną") i Camp Nou ("największy stadion w Europie"). W zestawieniu jest także Anfield Road Liverpoolu (na fanów pozytywnie miało podziałać objęcie stanowiska menedżera przez legendę klubu, Kenny'ego Dalglisha) i San Siro (autorzy przywołują słowa Sir Aleksa Fergusona, który przyznał, że był w szoku podczas jednego z meczów - atmosfera była niewiarygodna).

Również polscy piłkarze mogą grać przed fantastyczną publicznością. W zestawieniu znalazło się miejsce dla Westfalenstadion (Signal Iduna Park) Borussii Dortmund. Natomiast jedynym obiektem spoza Europy, który został wyróżniony, jest La Bombanera Boca Juniors.
[link]

maciek_z_kalnu
Posty: 144
Rejestracja: 17.01.2011, 18:31

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: maciek_z_kalnu » 12.08.2011, 15:21

Zdewastowano auto kibica Lecha Poznań we Wrocławiu

Przez minikoszulkę Lecha Poznań na przedniej szybie samochodu i szalik z napisem Kolejorz na tylnej szybie, pojazd poznaniaka został zdewastowany w centrum Wrocławia.

Do skandalicznego incydentu doszło w sobotę w centrum Wrocławia. Poznaniak przyjechał odwiedzić znajomych i postanowił zaparkować samochód blisko Rynku, na skrzyżowaniu ul. Kuźniczej i Kotlarskiej. Gdy po około godzinie wrócił na miejsce postoju zobaczył zaskakujący widok.

Nieznany sprawca oblał ketchupem i kefirem pojazd. Na dachu samochodu napisał „Śląsk”, a za wycieraczkę wsadził opakowanie po ketchupie i kefirze oraz psie odchody.

- Natychmiast zadzwoniłem na policję pod numerem 997, ale odezwał się automat informujący o tym, że rozmowa będzie nagrywana. Nikt się nie zgłaszał. Zadzwoniłem zatem na numer 112 i dokładnie to samo. Przez ponad pół godziny próbowałem dodzwonić się na zmianę na oba te numery - relacjonuje portalowi epoznan.pl pan Michał.

Gdy już udało mu się połączyć z dyżurnym policji, uzyskał informację, że ma zgłosić się do najbliższego komisariatu policji. Pan Michał poinformował dyżurnego, że nie może ruszyć pojazdu, gdyż cała szyba jest zalana. - Dostałem informację, że w takim razie mam czekać dwie godziny na przyjazd policji - mówi pan Michał, który postanowił zrezygnować z takiej pomocy i udał się do myjni.

Samochód musiał być czyszczony dwa razy. - Poznaniacy wybierający się samochodami do Wrocławia muszą uważać gdzie parkują i chować lokalne symbole - ostrzega pan Michał. Najbardziej zaskoczony był postawą policji na 10 miesięcy przed Euro 2012 i meczami Śląska Wrocław w eliminacjach Ligi Europy.

Portal epoznan.pl postanowił sprawdzić, czy może tego feralnego dnia nie wystąpiła awaria numeru alarmowego we Wrocławiu. - Numery alarmowe 997 i 112 były tego dnia sprawne, nie posiadamy informacji o awarii, która mogła wystąpić w momencie zdarzenia. Natomiast ilość funkcjonariuszy patrolujących ten rejon miasta była odpowiednia - powiedziała asp. Magdalena Kruaze z KWP we Wrocławiu. Naszej redakcji udało się ustalić, że w miejscu zdarzenia występuje awaria miejskiego monitoringu i dyżurny nie mógł zobaczyć sprawcę, a następnie skierować w to miejsce patrole.

Przypomnijmy, że skandaliczny incydent z soboty to kolejny przejaw chuligańskiego zachowania kibiców Śląska Wrocław. W marcu na ul. Rogowskiej we Wrocławiu grupka nieznanych dotąd bandytów zaatakowała poznaniaków, którzy w rozgrywanym tam turniej trampkarzy dopingowali swoje dzieci. Powodem agresji miały być koszulki z napisem „Lech 2001” (rocznik dzieci).
źródło : epoznan.pl
:)

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 12.08.2011, 15:53

Kibic uniewinniony - porażka PO-licji
Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił 28-letniego kibica Wisły Płock, który na meczu piłki nożnej miał wywiesić transparent z przekreślonym symbolem sierpa i młota oraz napisem "Zawsze po prawej stronie". Świadek potwierdził, że kibic jedynie pomagał w zawieszeniu transparentu.

[link]

fan_1953
Posty: 275
Rejestracja: 24.01.2009, 16:36

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: fan_1953 » 12.08.2011, 16:10

jsel2 pisze:
Stadion Wisły wśród "piekieł" światowego futbolu

O Wiśle może być wkrótce głośno za sprawą awansu do Ligi Mistrzów. Ale jej kibice dali się już poznać za granicą. W rankingu 15 stadionów, które są najmniej przyjaznym miejscem dla ekip przyjezdnych, znalazł się również obiekt mistrza Polski. Ale powód umieszczenia go chluby nie przynosi.

Stadion Miejski w Krakowie znalazł się wśród 15 obiektów w rankingu sporządzonym przez "Bleacher Report". Powód? "Każdy, kto był na tym stadionie, może odczuć jego magię" - piszą autorzy raportu. Jednak zwracają oni również uwagę, że o stadionie i kibicach głośno jest też z innego względu. Z konfliktem na linii Wisła - Cracovia związana jest "jedna z najwyższych na świecie liczba ofiar śmiertelnych". Kraków nazwany jest przez autorów "miastem noży". "Futbol to nie żart dla polskich kibiców i dlatego stadion Wisły jest naprawdę wrogim miejscem, nie tylko dla ekip przyjezdnych, jak i jej fanów" - podkreślają.

Stadion Wisły znalazł się w gronie innych klubów, często przewyższających mistrza Polski sławą w Europie. W rankingu został wymieniony obiekt Stoke City - Britannia Stadium ("najgłośniejsi fani w Premier League i prawdopodobnie w ogóle na Wyspach"), Crveny Zvezdy - Marakana, Feyenoordu Rotterdam - De Kuip (zginął tam fan Ajaksu w 1997 r.), PAOK Saloniki - Stadion Toumba ("nieodłączne race towarzyszą każdemu spotkaniu w licznie wysokiej nawet jak na warunki greckie"), Galatasaray Stambuł - Türk Telekom Arena, Newcastle United - St. James' Park czy Glasgow Rangers - Ibrox i Celtiku - Parkhead.

Nie brakuje również obiektów takich jak Estadio Santiago Bernabeu ("wrogość fanów daje się odczuć szczególnie podczas spotkań z Barceloną") i Camp Nou ("największy stadion w Europie"). W zestawieniu jest także Anfield Road Liverpoolu (na fanów pozytywnie miało podziałać objęcie stanowiska menedżera przez legendę klubu, Kenny'ego Dalglisha) i San Siro (autorzy przywołują słowa Sir Aleksa Fergusona, który przyznał, że był w szoku podczas jednego z meczów - atmosfera była niewiarygodna).

Również polscy piłkarze mogą grać przed fantastyczną publicznością. W zestawieniu znalazło się miejsce dla Westfalenstadion (Signal Iduna Park) Borussii Dortmund. Natomiast jedynym obiektem spoza Europy, który został wyróżniony, jest La Bombanera Boca Juniors.
[link]
Z tą "piekielną" atmosferą na stadionach Realu, Barcy i klubów z wysp to chyba jakiś żart.

+za akcje
Posty: 67
Rejestracja: 12.04.2011, 12:19

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: +za akcje » 12.08.2011, 16:24

dajcie spokój z braniem w cytat całych artykułów
[link]
pomoc w quizie pisz pm

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 13.08.2011, 15:40

Kibice Górnika pomogli ofiarom katastrofy
[link]

Piotr Staruchowicz został pobity przez policjantów, kiedy leżał skuty kajdankami w radiowozie - mówi senator Zbigniew Romaszewski (PiS), który odwiedził „Starucha” w areszcie w Białołęce. – Jesteśmy gotowi zająć się sprawą. Bicie zatrzymanego jest czymś niedopuszczalnym – mówi dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

[link]

olimpijska2.pl
Posty: 186
Rejestracja: 18.09.2009, 21:14
Lokalizacja: Bytom

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: olimpijska2.pl » 13.08.2011, 22:50

Aż nie wiem jak to skomentować ;d

[link]
[link]

Jestem zwykłym kibolem :)

Bachusowy Fanatyk
Posty: 344
Rejestracja: 26.05.2011, 16:50

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Bachusowy Fanatyk » 13.08.2011, 23:00

Ekstraklasa. Kibice Górnika pomagali ofiarom katastrofy

Kibice Górnika Zabrze, którzy podróżowali do Warszawy na mecz z Legią, pomagali ofiarom katastrofy kolejowej koło Piotrkowa Trybunalskiego. Fani z "Torcidy" opuścili swój pociąg, który stanął w pobliżu miejsca wypadku, a po udzieleniu pomocy ruszyli w drogę powrotną na Śląsk.



W piątkowym wypadku kolejowym zginęła jedna osoba, a ponad 70 zostało rannych. Pociąg wykoleił się - najprawdopodobniej z powodu zbyt dużej prędkości. - Nie wiedzieliśmy co się dzieje, nagle pociąg stanął na dłuższą chwilę. Któryś z chłopaków wyjaśnił nam przez megafon, że był wypadek i potrzeba rąk do pomocy - relacjonuje kibic Górnika.

- Nie mogliśmy przejść obok tego obojętnie. Wysiedliśmy i zaczęliśmy pomagać tym ludziom - dodał członek Stowarzyszenia Kibiców Górnika Zabrze cytowany przez zpierwszejpilki.com.pl. Zabrzanie nie dotrali do Warszawy, gdyż ruch kolejowy w kierunku stolicy był zablokowany.


Podczas przerwy meczu w Warszawie, spiker zawodów poinformował o przyczynach nieobecności najbardziej zagorzałych kibiców Górnika. Nagrodzone to zostało owacją zgromadzonych na stadionie fanów obu zespołów.
No to jest cały artykuł. Jestem w szoku. Brawo dla nich :D Ale to jeszcze nie powód by nabijać im wyświetlenia :D
Moje posty nie przedstawiają oficjalnego stanowiska żadnej z grup kibicowskich Falubazu Zielona Góra.


buchar55 pisze:witam za parę dni IDE z kolegami na przypał :)i moje pytanie jest takie jak uciekać przed policją czy macie jakieś pomysły i triki ?:) aha jeszcze taka sprawa ze jetem najwolniejszy z kolegów wiec muszę się gdzieś schować a nie uciekać jak na szybciej i jak najdalej

Michasiek90
Posty: 11
Rejestracja: 05.04.2010, 16:09

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Michasiek90 » 14.08.2011, 09:41

[link]

Elektrotechnik
Posty: 73
Rejestracja: 26.02.2007, 19:34

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Elektrotechnik » 14.08.2011, 18:02

oxford00 pisze:Nie ma stricte odpowiedniego tematu więc najlepiej tu, żeby uciąć niektóre propagandy

O Wiśle i Cracovii w czasach komunizmu
Ani Wisła nie była segmentem ZOMO, ani Cracovia nie pozostawała ofiarą systemu!

Na wstępie warto ustalić tak zwaną oczywistą oczywistość... Po to chociażby, aby odsiać ziarna prawdy od plotek, złośliwych pomówień i zwyczajnych kłamstw, a tym samym ustanowić na nowym poziomie kibicowski spór o wyższości moralnej zawartej w przeszłości najstarszych polskich klubów.

Debata na ten temat dostała ostrogę w postaci stanowiska Klubu Zasłużonego Piłkarza Krakowa, domagającego się od administracji stadionu Cracovii zaprzestania rozpowszechniania utworu muzycznego Macieja Maleńczuka, uznawanego za aktualny hymn tego klubu. Petycja, pod którą podpisali się byli znakomici zawodnicy, zarówno wiślacy, jak pasiaki (m.in. Henryk i Zbigniew Stroniarzowie, Andrzej Mikołajczyk, Janusz Sputo, Arkadiusz i Dominik Kubikowie, Mieczysław Kolasa, Adam Musiał, Henryk Maculewicz, Ryszard i Artur Sarnat, Ryszard Budka, Ireneusz Adamus, Kazimierz Kościelny, Marek Kusto, Andrzej Sykta). Sygnatariusze apelu zwracają uwagę na niezwykle prowokacyjny fragment tekstu Maleńczuka, w którym zawarta jest sugestia o milicyjnej przeszłości Wisły ("nigdy nie zejdę na psy!”).

Jak uczy paroletnie doświadczenie, wykonywane przez kibiców Cracovii wersy hymnu, budzą aurę nienawiści, pogardy i wrogiego amoku do konkurencji z drugiej strony Błoń. Na twarzach najbardziej nobliwych starszych panów pojawia się iście apopleksyjna, negatywna emocja, w żadnym razie nie przystająca do ducha rywalizacji opisanego w dżentelmeńskich zasadach fair play. Po wykonaniu owej rozgrzewającej uwertury wokalnej, jest tylko krok do chóralnego wezwania „jebania Wisły”, przechodzącego w wytykanie rywalowi statusu „starej ....y”...

Grono wybitnych zawodników, pamiętających czasy iście romantycznych relacji miedzykibicowskich uznało, że emitowana przez stadionowe gigantofony pieśń nie ucierpiałaby na swych walorach poetyckich i muzycznych, gdyby zamiast inkryminowanych wersów wstawić treści niejątrzące. Dalej idąca sugestia zakłada po prostu zaprzestanie wykonywania utworu bez tej finałowej zwrotki... Jak dotąd, oficjalne pismo skierowane do władz Cracovii nie spotkało się z żadną reakcją, natomiast indagowany na okoliczność podobnych żądań pod swoim, autorskim adresem Maciej Maleńczuk, nie wyobraża sobie jakichkolwiek ingerencji w lity tekst hymnu. Milczy również Wydział Dyscypliny i kolejni delegaci PZPN na mecze przy ulicy Kałuży. Budzenie i grzanie nienawiści trwa w najlepsze, przy nieukrywanej, faryzejskiej satysfakcji sterników Cracovii. Przerywane jest one na krótko, jedynie wtedy, gdy z kibolskich, krwawych porachunków, wyłoni się kolejna śmiertelna ofiara, a nowa trumna powędruje do piachu nakryta szalikiem w pasy...

Kraków żyje od politycznego przełomu 1989 roku w zafałszowanym opisie przedwojennej i powojennej historii obu klubów. Ten pierwszy animuje już jedynie przedstawicieli pokolenia odchodzącego, nie mającego wpływu na to, co się dzieje na stadionach, ulicach i murach Krakowa. Istotą sporu jest natomiast sytuacja Wisły i Cracovii po roku 1949, czyli w czasach realizowania sowieckiego modelu organizacji sportu w naszym kraju. Obowiązuje w tej kwestii silny stereotyp o Wiśle, jako beneficjencie i pupilku władzy ludowej, której przez cztery dekady nie brakowało do szczęścia ptasiego mleka, i o Cracovii jako wiecznego pariasa, z perfidią prześladowanego, utrącanego sportowo i materialnie.

Ukoronowaniem tak krzywdzącego układu miał być finałowy turniej o Puchar Polski w koszykówce w roku 1952. Po porażce w derbowym meczu działacze ówczesnej Gwardii przy pomocy funkcjonariuszy UB sterroryzowali sędziów, którzy fałszując w nocy protokół, na drugi dzień nakazali powtórkę zawodów. Ten niewątpliwie prawdziwy incydent, ewidentnie polegał na nadużyciu przez instytucję, której wszechwładza zaciążyła nad pierwszą dekadą powojnia. Stał się symbolem, a jego wymowa w miarę upływu lat wzmagała status Cracovii jako męczennika. Gwoli historycznej sprawiedliwości należy zauważyć, że gwardyjskość Wisły nigdy nie obezwładniła tradycji klubu cywilnego! Tu, w Krakowie, nie mogło dojść i nie doszło do kompletnego zawładnięcia jej struktur przez aparat MO i SB. Działacze spoza budynków przy Placu Szczepańskim i Mogilskiej nie dali się zmajoryzować, a w niektórych sekcjach wręcz dominowali. Tacy ludzie jak profesorowie Jan Janowski, Andrzej Sadok, że wymienię tych dwóch spośród licznego grona pracowników nauki AGH, Stanisław Voigt, Zygmunt Jaśko, Józef Kossobudzki-Orłowski (powstaniec warszawski!), mecenas Kosek i wielu, wielu innych, zrobili wszystko, by z Wisły nie powstała prosta replika Dynama Moskwa, czy Tbilisi.

Z mojego zawodniczego doświadczenia zapamiętałem inicjatywy ówczesnego wiceprezesa Wisły, wspomnianego Jana Janowskiego. Polegały na organizacji nieoficjalnych spotkań towarzyskich zawodników krakowskich klubów ligowych w baskecie. Mówiło się w nich o ocieplaniu i cywilizowaniu rywalizacji na parkiecie i poza nim. Na przestrzeni lat minionych parokrotnie mieliśmy do czynienia z ewidentnie pomocowymi, piłkarskimi transferami z Wisły do Cracovii. Tak było, kiedy na drugą stronę Błoń przenosił się Zdzisław Mordarski, Janusz Surowiec, Krzysztof Gacek, Marek Holocher, a nawet Kameruńczyk Guy Armand Foutchine... Ten ostatni, wypożyczony z Wisły, pozostawał na jej utrzymaniu, ze względu na pustki w kasie pasiaków.

Wbrew opisywanemu tu stereotypowi, to nie Wisła bynajmniej okazała się nadgorliwością w publicznym popieraniu posunięć władzy ludowej w polityce wewnętrznej czy zewnętrznej. Oto już w roku 1949 piłkarze mistrzowskiej Cracovii: kapitan drużyny Edward Jabłoński i bramkarz Henryk Rybicki, publicznie, na łamach Gazety Krakowskiej skrytykowali antypolską politykę Watykanu („gdzie był papież, kiedy w Oświęcimiu ginęli polscy księża?...”). Utarło się, że niepowodzenia piłkarzy pasiaków po roku 1954 to efekt odgórnej niechęci wobec nich... Tymczasem na samej górze drabiny politycznej przez ćwierćwiecze siedział nie kto inny, jeno wielki kibic Cracovii, premier PRL-owskich rządów, Józef Cyrankiewicz! Do niego jeździły delegacje z prośbą o skuteczne wpłynięcie na ówczesnego ministra sportu Reczka - trzeba trafu, wielkiego miłośnika pasów - aby ten ruszył dotacyjną kieszenią. I ruszał, a jakże, kiedy należało...

A, że po Październiku 1956, na fali tak zwanej odnowy życia politycznego, Cracovia usiłowała wymusić na delegatach powrót do ekstraklasy na zasadzie uchwały zjazdu PZPN, błyskawicznie zakwalifikowano to jako jeszcze jedną krzywdę wołającą o pomstę do nieba. Na realnej natomiast pretensji oparta jest krzywda Wisły z sezonu 1951. Wiadomo było, że jako mistrz z dwu poprzednich sezonów pozostaje ewidentnym faworytem rozgrywek, więc aby ją utrącić, uchwalono w PZPN, że tytuł mistrzowski w tym roku dostanie zwycięzca rozgrywek pucharowych (w tym przypadku Ruch Chorzów).

Wiem, że to co piszę, nie mieści się w obowiązującym kanonie poprawności politycznej, aliści musi być ona pominięta, jeśli chcemy z czasem doprowadzić do pokoju bożego między zwolennikami obu klubów, zwaśnionych bez głębszych przyczyn. Niedawno dokonywałem kwerendy krakowskich dzienników z lat minionych. Za każdym spadkiem Cracovii z I lub II ligi, odnajdywałem informację prasową o posiedzeniach partyjnych gremiów, wojewódzkiego, miejskiego, dzielnicowego, których tematem były formy pomocy dla zasłużonego klubu! Podsumowując... Ani Wisła nie była segmentem ZOMO, ani Cracovia nie pozostawała ofiarą systemu, co warto zapamiętać raz na zawsze!
Ryszard Niemiec
Ja również sprostuję...
[link]
Obrazek

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 14.08.2011, 21:42

juz było wczesniej ustalone ze nie wklejamy linków do stron GW i TVNu i nie nabijamy im wejsc tylko kopiujecie i tu dajecie

meantime
Posty: 13
Rejestracja: 28.05.2011, 13:24

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: meantime » 14.08.2011, 22:01

No nieźle obrzezańcy przerobiliście szalik z podanego linku, trzeba to przyznać :) Akurat tak się składa, że czytałem artykuł o wspomnianej "komórce" stworzonej w komendzie policji i szalik trzymała ta sama osoba co jest na zdjęciu, ale po obu stronach miał "herb" policyjny. Ciekaw jestem co w tym artykule jeszcze przerobiliście szmaciarze? Zresztą gówniany klub, gówniana strona to i gównem się wysmaruje, jeszcze wmówi że to nie on śmierdzi.

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 14.08.2011, 22:24

Tusk wygwizdany na inaugurację
Słynne już „Donald, matole...” oraz „nie jesteś, nie byłeś, nie będziesz nigdy kibicem Lechii” usłyszał Donald Tusk od fanów Lechii Gdańsk podczas meczu ekstraklasy. Inauguracja gdańskiej PGE Arena miała być sukcesem propagandowym PO. Tymczasem kibice jasno powiedzieli premierowi, co o nim myślą.

[link]

fazimodo

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: fazimodo » 17.08.2011, 12:57

25-letni dębiczanin stanie przed sądem za nieobyczajny wybryk. W trakcie niedzielnego meczu Igloopolu Dębica z Rzemieślnikiem Pilzno kibol ściągnął spodnie i pokazał pośladki.

Mecz był rozgrywany w Pilźnie. Tuż po jego zakończeniu jeden z szalikowców Igloopolu - jak informuje policja - "prowokacyjnie opuścił spodnie i obnażył pośladki". Zdaniem policji 25-latek chciał "sprowokować miejscowych kibiców". Po incydencie został zatrzymany.

- Początkowo mężczyzna nie chciał podać swoich danych osobowych, potem podał fałszywe nazwisko, ale wiedzieliśmy, że nie jest tą osobą, za którą się podaje. Okazało się również, że przy sobie miał dowód osobisty - mówi Waldemar Mytkoś z dębickiej policji.

Szalikowiec Igloopolu usłyszał zarzut nieobyczajnego wybryku. Przed sądem odpowie także odmowę podania swoich personaliów, a także za wprowadzenie w błąd policjanta w trakcie legitymowania.

kbls
Posty: 136
Rejestracja: 20.06.2010, 19:21

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kbls » 18.08.2011, 15:22

Ciekawy felieton o różnicach między kibicem, a "sympatykiem" Barcy, czy innego Realu.

[link]

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: ELC, gatewaycreative, Ie_suiveur, klasa sama w sobie, Oden2, Tomcio1891, zwykły_janusz i 66 gości