- Kibice w mediach (temat zbiorczy)

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
walk
Posty: 10
Rejestracja: 24.01.2010, 12:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: walk » 15.05.2011, 18:46

Gdy Donald Tusk i prokurator generalny Andrzej Seremet licytują się w pomysłach na zakazy i kary dla chuliganów stadionowych, wyważają otwarte drzwi. Prawo istnieje, tyle że pozostaje martwe. Jego egzekwowanie nie leży w interesie klubów, bo kibole napędzają fanatyzmem biznesową machinę. Taki system wzajemnych korzyści wyrósł i dojrzał pod nazwą Lech Poznań. W jaki sposób doszło do wynaturzeń?

By wyrzucić chuliganów ze stadionów, wystarczy egzekwować prawo. Fakt. Ale to nie leży w interesie klubów, bo kibole napędzają fanatyzmem biznesową machinę. Wspólnie tworzą znak towarowy, który w klapy wpinają samorządowcy. Taki system wzajemnych korzyści wyrósł i dojrzał już w Poznaniu pod nazwą Lech Poznań. Pączkuje pod nazwą Legia Warszawa. To system, który w poznańskim modelu już doprowadził do wynaturzeń.



Wraz z Ryszardem Żukowskim, dyrektorem Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji chodziłem niedawno po trybunach nowego stadionu w Poznaniu. Biały kolos z krzesełkami w barwach Lecha wybudowany za prawie 800 mln zł z kasy samorządu i skarbu państwa. Poznańskie Ośrodki obiektem zarządzają. Pod jedną z trybun pokazuję Żukowskiemu magazyn o powierzchni 100 m kw.

- Wie pan, do kogo należy? - pytam. Nie wie.

- Za drzwiami znajdzie pan lodówki i grille firmy kateringowej należącej do Krzysztofa M., zwanego "Litarem", przywódcy poznańskich kiboli, wyjaśniam. Kto jesienią wynajął to kibolowi?

Żukowski patrzy na stadionowych pracowników. Milczą.

- Ile kibol za to płaci?

Milczą.

- Czy można otworzyć magazyn?

Dzwonią do kibola, pytają o zgodę. Kibol się nie zgadza. Przykro mi - mówi mi Żukowski i obiecuje, że to wyjaśni.

Wdzięczność

By zrozumieć tę scenę, trzeba się cofnąć aż o dziesięć lat.

Jest 2000 rok. Lech w kryzysie, spada do II ligi. Kibice nie przychodzą, na mecz wyjazdowy z Hetmanem Zamość jedzie ledwie stu najwierniejszych. Na mrozie, wietrze stoją na trybunie, machając transparentami, które malowali w nocy za własne pieniądze. Malował też Krzysztof M.

Dominik Antonowicz, socjolog z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika, tłumaczy takie poświęcenie quasi-religijnym charakterem kibicowania. Jak pisze, to "wspólnota religijna połączona kultem świętej idei klubu, mająca swoich religijnych przewodników, czekająca na ich sygnał, podążająca za ich głosem".

W tym czasie "Litar" nie jest jeszcze przewodnikiem. Ledwie 20-letni, otacza się już jednak bojówkarzami, którzy walczą dla barw klubowych w kibolskich ustawkach, pojedynkach na gołe ręce, w lesie, na polu, między fanatykami dwóch drużyn.



Radosław Majchrzak, ówczesny menedżer Lecha Poznań: - Nie było pieniędzy, piłkarze grali fatalnie, nastroje były złe. Została ta garstka kibiców z "Litarem. Szukaliśmy sposobu na przyciągnięcie kibiców, bo tylko pieniądze z biletów nas ratowały.

"Litar" i jego kompani palą więc na meczach race, które nie są jeszcze zakazane, machają kolorowymi kartonami, pojawia się zapiewajło, niejaki Pyra, który później za oszustwa wyląduje za kratami. Majchrzak: - Ludzie oglądali to z otwartymi ustami. To był pionierski w Polsce system kibicowania.



Po kilkunastu takich pokazach na Lechu pojawia się 20 tysięcy kibiców. Klub wymienia też kilku zawodników i trenera. Piłkarze znów awansują do I ligi. Średnia frekwencja na Lechu nie spadnie już nigdy poniżej 10 tysięcy, a Lech utrzyma się na stałe w I lidze.

Pięć lat temu Lecha kupuje Jacek Rutkowski, właściciel klubu Amiki Wronki i czołowy producent sprzętu AGD. Dofinansowany klub staje się potęgą piłkarską. Chwali się nowoczesnym modelem biznesowym: programem lojalnościowym dla kibiców. Karnety, nawet artykuły spożywcze można kupić z logo Lecha, płacąc kartą kredytową w niebieskich barwach.

Rutkowski w spadku dostaje też fanatyków, którzy zarejestrowali się pod nazwą stowarzyszenie Wiara Lecha. Kibole napędzający doping swoimi oprawami są hermetyczną grupą. Wśród dziennikarzy krążą na razie tylko plotki, że jedną z tajemnic ich zdyscyplinowanego dopingu jest kodeks zachowań przewidujący nawet przemoc wobec kibiców, którzy stojąc na ich trybunie, wykazują bierność w dopingu. Ale nikt nie mówi o tym oficjalnie. Bo dyscyplinę egzekwują członkowie bojówek.

Haracz, zrzuta, ochrona

Trzy lata temu kibice zaczynają się jednak skarżyć na brak biletów na mecze zagraniczne.

Lech awansuje do pucharów europejskich, ale wyjazd na słynne areny sportowe, jak Feyenoord Rotterdam, to przywilej dla fanatycznych kibiców. Bo klub przekazuje pulę biletów Wiarze Lecha, a ta sprzedaje je oddanym kibolom. Jednak WL do ceny biletów dorzuca jeszcze 20-30 złotych - na przygotowanie opraw meczowych i na kary finansowe za odpalanie zakazanych już na stadionie rac. Gdy pytam wtedy "Litara", dlaczego wymuszają zrzuty wśród kibiców, odpowiada, że skoro wszystkim się podoba palenie kolorowych rac, a jest to zakazane, to wszyscy powinni się do kar dorzucać.



Ale to nie koniec przymusowych opłat. Kto się na wyjazd załapie, odkrywa, że w autobusie lub pociągu musi dopłacić kolejne kilkadziesiąt złotych. Bo podchodzi "Litar" z gorylem Olafem za plecami i każe wrzucać do worka.

Fanatycy dostają od zarządu Lecha znacznie więcej: władzę na swojej trybunie. Nie zapuszcza się tam ochrona, bo słynny już doping wymuszany jest biciem opornych, żelazną dyscypliną, której zasady spisuje "Litar", a wprowadzają w życie jego bojówkarze. Pracownik firmy ochroniarskiej Zubrzycki opisywał to dwa lata temu przed sądem, gdy jego firma straciła kontrakt na stadionie: - Jeśli pracownicy [ochrony] chcieli wypełniać swoje zadania, to byli zastraszani. Kibice nie chcieli poddawać się normalnej kontroli w celu ustalenia, czy nie wnoszą niebezpiecznych przedmiotów. Ta grupa [kibiców] wnosiła materiały pirotechniczne. Biznes opierał się bowiem na efektownej oprawie meczów, a efektowna oprawa - na poruszaniu się na granicy lub wręcz łamaniu go. Ochroniarze z firmy Zubrzycki nie chcieli brać w tym udziału. Ówczesny szef Wiary Lecha Jarosław Kiliński mówił mi wtedy: - Myśli pan, że nad kilkoma tysiącami rozemocjonowanych kibiców może zapanować zwykły wykidajło? Tylko ludzie z autorytetem.

Ochroną na stadionie Lecha zajęła się firma Boxer, w której trenował choćby Olaf, bojówkarz związany z "Litarem". Pracownicy tej firmy wpuszczali kilka tygodni temu kiboli bocznymi bramkami, co ukrytą kamerą nagrali dziennikarze "Gazety".

Specjalne wejście dla 'wyjątkowych' kibiców 1.87MB


Stadion na wyłączność

Gdy "Gazeta" trzy lata temu pierwszy raz opisuje mariaż Lecha z kibolami, zarząd klubu wespół z Wiarą publikuje list otwarty w obronie swojej polityki: "kibice mają być jednym z największych atutów marketingowych i wizerunkowych".

Ale gdy dwa lata temu policja rozbija grupę kiboli Lecha zamieszaną w handel narkotykami i ustawki, "Litar" na forum Wiary Lecha kreśli nową politykę: "Jeśli ktoś wybiera wizerunek a nie kolegę, niech się trzyma z daleka od nas". I awansuje z członka zarządu stowarzyszenia na stanowisko prezesa, stając się dla klubu jedynym partnerem do rozmowy.

Andrzej Kadziński, prezes Lecha, jest do dzisiaj "Litarem" zachwycony. Pracownikom mówi, że imponuje mu ten chłopak, który podporządkował sobie chuliganerię, ma głowę do interesów, pomysły marketingowe. W nagrodę "Litar" dwa lata temu dostaje od zarządu Lecha wyłączność na handel kiełbaskami na stadionie. W zeszłym roku kateringowy biznes "Litara" daje prawie 2 mln przychodu. Związek charyzmatycznego kibola z zarządem wydaje się nie mieć ceny. Gdy piszemy, jak "Litar" opluł na stadionie rodzinę z dziećmi, bo przyszli na trybunę fanatyków w biało-czerwonych strojach, bo to dla kiboli forma nieakceptowanej rewii, Lech wyraził ubolewanie po ataku "Litara", ale biznes i kibicowska współpraca z klubem nie zostały tknięte.

Model współpracy z kibolami wypracowany przez Lecha opiera się na prostej zasadzie.

* Zarząd wykorzystuje religijną siłę, o której pisze Antonowicz, a która jednoczy fanatyków w robiącym wrażenie dopingu.

* Klub musi jednak przymykać oczy na wulgaryzmy, dyscyplinowanie siłą, palenie rac. Dopuścić kiboli do interesu na stadionie.

* W zamian ma 20 tys. kibiców i kilkaset tysięcy złotych z każdego meczu, które kibice wydają na bilety.

* A jeśli na murawie nic się nie dzieje, to i tak przyjdą, jak mówił Majchrzak, by obejrzeć oprawy meczowe "Litara" i jego kolegów.

* Jednak bez przyzwolenia władzy samorządowej, która aportem wniosła stadion do tej celebry dopingu, taki związek klubu i kiboli nie może przetrwać.

Wszyscy ludzie prezydenta

Gdy Tusk rękami wojewodów zamknął po zamieszkach w Bydgoszczy stadion Lecha i Legii, prezydent Poznania Ryszard Grobelny, stanął po stronie kiboli, oskarżając o prowokacyjne zachowanie w Bydgoszczy policję. Poniosły go emocje? To już raczej efekt działania systemu, który rozrósł się na stadionie. Przesłanek ku temu jest kilka.

W radzie nadzorczej Lecha Poznań zasiada Sebastian Bedekier, zaufany urzędnik Grobelnego, który dopiero kilka dni temu zrezygnował z pracy w urzędzie miasta. W lokalnych mediach Jarosław Pucek, członek Wiary Lecha, broni każdego wybryku kiboli. Pucek to urzędnik Grobelnego szefujący Zarządowi Komunalnych Zasobów Lokalowych. Wojciech Grządzielewski, podwładny Pucka, to na trybunie kiboli zapiewajło, znany tam pod ksywą "Grzęda".

Grobelny w zeszłym roku osobiście nagrodził "Litara" za świetny doping na trybunach. Firma "Litara" zapewniła katering w czasie wieczoru wyborczego prezydenta jesienią 2010.

Wieczór wyborczy w sztabie Ryszard Grobelnego


Ta symbioza kiboli z urzędnikami jest szkodliwa niekoniecznie z powodu zadym na stadionie. Bo, z wyjątkiem kilku incydentów, kibole Lecha przez dziesięć lat mieli raczej czystą kartę. Szkodliwość widzę w zmąceniu procedur nadzoru i kontroli nad miejskim stadionem. W zatarciu granic między publicznym a prywatnym. Wreszcie - w zaniku przejrzystości procedur, tkwiących u podstaw demokracji.

Grobelnemu taki układ może pasować, bo "znak towarowy" Lecha przydaje się podczas wyborów. Każdy atak na ten znaczek prezydent odbiera więc jak atak na siebie. Grobelny siedział na trybunie honorowej w Bydgoszczy, gdy kibole Lecha demolowali stadion. Mógł nie dostrzec demolki? Na tej samej trybunie siedział również "Litar".

W co gra ITI?

Przed podobnym wyborem stanęła Legia Warszawa, gdy klub został kupiony przez koncern ITI.

Gdy siedem lat temu Mariusz Walter przejął Legię, chciał stworzyć model kibicowania oparty na lojalności wobec marki, ale bez paliwa fanatyzmu. Nowy stadion Legii reklamował się jako miejsce, gdzie każdy może przyjść na fajną imprezę.

Legia chciała pozbyć się wulgarnego dopingu, ale kibole odpowiedzieli bojkotem: stadion ucichł i opustoszał. Apogeum tej wojny to przyśpiewka zapiewajły Piotra S. zwanego "Staruchem", który po śmierci Jana Wejcherta, pomysłodawcy zakupu Legii, krzyczał na stadionie "jeszcze jeden, jeszcze jeden".



To było jednoznaczne życzenie śmierci dla szefów koncernu, a nie prośba o strzelenie gola. "Staruch" dostał za to zakaz stadionowy, ale na trybunach zrobiło się jeszcze smutniej i puściej.

Legia z zazdrością patrzyła na pełne trybuny Lecha, a ITI sięgało coraz głębiej do kieszeni, by dopłacać do sportowego interesu. W niepamięć puszczono więc obelżywe zachowanie i w zeszłym roku odwieszono "Staruchowi" zakaz stadionowy. Zwłaszcza że - zgodnie z regułą "znaku towarowego" - politycy słali listy, by kiboli z zakazami wpuścić z powrotem na stadion. "Staruch" wrócił.

Kilka tygodni temu "Gazeta" opisała jednak, jak spoliczkował piłkarza Legii.

Pobicie Rzeźniczaka: Legia powinna zareagować zdecydowanie i natychmiast


Wtedy szef ITI przyznał w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym", że nie pojmuje, dlaczego tak się dzieje, że nie rozumie tego kręgu kulturowego, w którym tkwią kibice. Problem w tym, że "Litar" i "Staruch" to nie żule narzucający trybunom zachowania wyniesione z patologicznych środowisk. To elokwentni panowie po wyższych studiach, znający języki, wychowani w porządnych domach. Celebrują ordynarne zachowania - bo na tym polega ich biznes i religia. Bez tego nie ma rzutu adrenaliny i poczucia męskiej tożsamości grupowej.

Wyważanie otwartych drzwi

Kibole, choć na stadionie są w mniejszości, decydują o skali dopingu. Czyli o widowiskowości meczu. A - jak mówi Antonowicz - kibolom nikt nie wyznaczy kapłana. Sami go wskażą i pojadą za nim w mróz i deszcz, by wspierać drużynę, nawet jeśli poziom gry będzie żenujący. Bo jak mówił "Gazecie" Artur Szpilka, bokser, który w ustawkach bił się dla swojego klubu piłkarskiego, piłka nożna go nie interesowała, tylko magia barw klubowych. Idealnym przykładem magii barw, a nie piękna futbolu, jest też postać każdego zapiewajły, który przez cały mecz stoi tyłem do boiska.

Mariusz Walter, kiedy mówił o "innym kręgu kulturowym", pewnie wiedział już, że wejście w ten krąg jest niebezpieczne - że to grozi - jak w Lechu - uzależnieniem zarządu klubu od kiboli. Ale z drugiej strony zapewne rozumiał też, że bez nich każdy doping siada. Więc siada też biznes.

Tyle że godzenie akcji kiboli z wymogami bezpieczeństwa może być kosztowne. Na egzekwowanie prawa "religijni" kibole odpowiadają bojkotem stadionu, a kiedy klub i właściciel ustępują - prowadzi to jeszcze do większej agresji, czego dowodem atak "Starucha" na piłkarza Legii. Lech poszedł inną drogą - uzależnił się od kiboli.

No dobrze, powiecie - ale Anglicy jakoś sobie z tym poradzili, a Holendrzy są na najlepszej drodze. Powyrzucali ze stadionów prowodyrów, chuliganów. Stadiony mają pełne, fanatyczni kibice mają udział w wybijaniu rytmu na stadionie, a jest bezpiecznie.

Tak - ale potrzebowali na to wielu lat. Bo dla piłkarskiego biznesu ci fanatyczni kibice są naturalnym i najwyżej oktanowym paliwem. Wypracowanie zaś reguł współpracy z kibolami jest żmudne i czasochłonne. I kosztowne. Europejskie kluby prowadzą jednak piłkarski biznes od lat. Polskie - dopiero przecierają szlak.

Gdy Tusk i prokurator generalny Andrzej Seremet licytują się w pomysłach na zakazy i kary dla chuliganów stadionowych, wyważają otwarte drzwi. Ulegają histerii, którą napędza zbliżający się turniej Euro 2012 i jesienne wybory . Prawo istnieje, jest dobre, tyle że pozostaje martwe za sprawą opisanych wyżej mariaży. Tydzień temu podczas meczu w Lubinie między Lechem a Zagłębiem piłka wpadła na trybuny. Lektor wymienił numer krzesełka, na którym siedział kibic, i ogłosił: - Proszę, by oddał pan piłkę, którą trzyma pod krzesełkiem.

Jeśli można dostrzec piłkę między nogami, można i twarze chuliganów.

Statystyki pokazują jednak, że kluby wolą tych twarzy nie widzieć. Zakazy stadionowe ma w Polsce prawie 2 tys. osób. Kluby wydały ich tylko 170. Reszta wyszła z sądów.

Polskie kluby nie mają jednak wyjścia. Muszą stosować rozwiązania prawne, które zostały zapisane także w Ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, jak identyfikacja kibiców przy wejściu na stadion, którą wprowadziło na razie tylko kilka klubów. W ten sposób narażą jednak swoich właścicieli na gniew kiboli, który może spowodować koszty.

Rząd, zamykając stadiony, uderzył celnie, bo po kieszeni klubów, ale to wystarczy tylko na chwilę i jest chwytem pod publiczkę, bo nie da się przecież bez końca trzymać kibiców poza stadionami. Teraz ruch należy do klubów. Muszą zbudować partnerskie relacje z kibicami. Muszą też odpowiedzieć sobie na pytanie, na które ja odpowiedzi nie znam: jak można pozbyć się ze stadionu młodego chłopaka z tatuażem swojej drużyny na piersiach, który przychodził na stadion od dzieciaka, a dla którego barw jest gotów stanąć do walki na gołe pięści?

Zmiany na trybunach potrwają i będą kosztować.

***

Na tyłach stadionu Feyenoord Rotterdam stoi stary pub. Przed meczem spotykają się tu młodzieńcy z tatuażami "Hooligans". Zostali poskromieni, nie panują nad trybuną fanatyków, ale mają miejsca na stadionie...



***

Ryszard Żukowski, szef POSiR, skontaktował się z nami kilka dni temu. Ma pan rację, powiedział, ten magazyn na poznańskim stadionie był i jest wynajmowany firmie "Litara" nielegalnie.

Źródło: Gazeta Wyborcza

iparts.pl
Ado
Posty: 110
Rejestracja: 05.04.2010, 16:07

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Ado » 15.05.2011, 19:33

Znalazłem materiał o tym co dzieje się w Piekarach Śląskich i akcji Gieksy w Chorzowie z tego weekendu chyba. [link]

ja-kibol
Posty: 33
Rejestracja: 07.05.2011, 16:47

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: ja-kibol » 15.05.2011, 19:38

treść tego gówna brzmi jak epilog do jakiegoś sci-fi kryminału.A propos, rzucają nazwiskami jak kiedyś mój nauczyciel podczas sprawdzania obecności. Nie wiem, czy to czyni tych
pseudo-dziennikarzy odważnych czy głupich. Kiedyś dojdzie do takiego linczu, jakiego świat nie widział, a byłbym pewien że znalazłby się jakiś wariat, że doszłoby nawet do rozlewu krwi.

kasztany
Posty: 56
Rejestracja: 21.09.2010, 20:30

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kasztany » 15.05.2011, 20:04

Thor1982 pisze:
97400 pisze:Tak tylko aby pokazać jaki to jest sztywny ten fan club z Bełchatowa, nie pierwsza taka sytuacja, ale thor zaraz coś wymyśli pewnie :).
[link]


Proponuje dalej wierzyć i podpierać swoją propagandę tym jakże rzetelnym szmatławcem :)
Sprawa jest w toku i wszystko zostanie rozkminione w swoim czasie.
Brzmisz jak gadające głowy z TV które chcą kolejnej komisji śledczej... To my także takiej komisji chcemy :) mam nadzieję, że przedstawisz publicznie wyniki waszych wyjaśnień gdyż wszyscy jesteśmy ich tu ciekawi kto naprawdę jest konfiturą.
Fajnie jest wyzywać innych nie przedstawiając dowodów i wklejać linki do "artykułów" z rzetelnych gazet. Ale jak ktoś też takowy wrzuci tylko z innej to już padają mocne słowa o tym jak eliminujecie takich ludzi ze swojego środowiska. A co z osobami wymienionymi, które według waszego wroga nadal śmigają razem z Wami? Może zbiorowa fatamorgana? Pewnie znów mi napiszesz żebym się nie odzywał bo o niczym nie mam pojęcia. Skoro ty masz o tym pojęcie to wytłumacz nam.

bunio5
Posty: 491
Rejestracja: 08.03.2007, 22:21
Lokalizacja: POLSKA

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: bunio5 » 15.05.2011, 20:43

[link]
Tylko pod Krzyżem, tylko pod tym Znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem!
BÓG - HONOR - OJCZYZNA
Wielka Polska Katolicka
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę! Codziennie odmawiajcie Różaniec o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu!

bunio5
Posty: 491
Rejestracja: 08.03.2007, 22:21
Lokalizacja: POLSKA

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: bunio5 » 16.05.2011, 09:08

[link]
Tylko pod Krzyżem, tylko pod tym Znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem!
BÓG - HONOR - OJCZYZNA
Wielka Polska Katolicka
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę! Codziennie odmawiajcie Różaniec o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu!

hedans
Posty: 82
Rejestracja: 08.03.2010, 20:17

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: hedans » 16.05.2011, 10:17

Za kulisami meczu ŁKS - Termailca NIeciecza

Polska Dziennik Łódzki (HOF, MST)



Myszka Miki i Kaczor Donald
Wojewoda Jolanta Chełmińska i komendant policji powinni żałować, że nie pojawili się na sobotnim meczu. Atmosfera na trybunach była piknikowa, wręcz wzorcowa. Niektórzy nawet zastanawiali się, czy aby na pewno trafili na piłkarski obiekt, bowiem kibice przy charakterystycznym dźwięku piszczałek dopingowali Adama Małysza, Roberta Kubicę, Justynę Kowalczyk. Nie zabrakło bajkowych akcentów, a więc okrzyków Myszka Miki czy Kaczor Donald. Później było jeszcze przyjemniej, bo z gardeł fanów sączyły się pieśni biesiadne. Na trybunach kibice bawili się piłkami plażowymi i w spokoju zajadali kiełbaski. W trakcie dziewięćdziesięciu minut dopatrzyliśmy się jedynie dwóch incydentów i kto wie, czy specjalny zespół wojewody i policji nie powinien się zająć ich oceną. Pierwszy to przypadek kibica, który krzyknął sędzia kalosz, czym mocno wzburzył kulturalną część widowni. Drugi to piosenka intonowana przez fanów "Ogórek, Ogórek zielony ma garniturek". Ta pieśń nie miała nic wspólnego ze sportową rywalizacją i kto wie, czy aby nie załamano wytycznych płynących do gabinetu wojewody. Warto to poważnie rozpatrzyć i ewentualnie surowo ukarać.

ignorant
Posty: 12
Rejestracja: 12.05.2011, 20:35

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: ignorant » 16.05.2011, 10:31

szybki_lopez pisze:"Co wolno pisać na transparentach"
[link]
Przecież trybunał stanu za wykorzystywanie milicji w celach politycznej pacyfikacji kibiców, to naprawdę byłby najłagodniejszy wymiar kary. To jest mega afera, i w kraju rządzonym przez normalnych ludzi takie pseudopremier powinien natychmiast zostać usunięty ze stołka, a jego partia zniknąć z sejmu!
lubin

Kapi_Lechia
Posty: 35
Rejestracja: 15.06.2007, 20:49
Lokalizacja: Miasto Gdańsk

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Kapi_Lechia » 16.05.2011, 16:20

[link]

"Stadionowa pustka"
Bo mamy serca Biało Zielone..

kompostownik
Posty: 879
Rejestracja: 17.01.2010, 11:18
Lokalizacja: zero dwa dwa

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kompostownik » 16.05.2011, 16:44

Wprost 20/2011

W tym wydaniu wypowiedzieli się "eksperci", a wśród nich mamy min:

Chamy i kibole w sieci
Autor: Tomasz Lis
Polityczna Polska za transfer numer jeden minionych dni niesłusznie uznała akces Arłukowicza do PO. Równie istotny politycznie, a symbolicznie i moralnie nieskończenie ważniejszy był inny transfer. Szef kiboli Legii – Staruch – wpadł w ramiona prezesa Kaczyńskiego.
(więcej w linku na końcu)
---

Kibole i przeszczepy
Autor: Krzysztof Materna / Bez żartów
Nazwałbym mijający tydzień tygodniem zdumienia. Zdumiało mnie, że po zamknięciu dwóch stadionów okazało się nagle, że są tysiące specjalistów, którzy znają się na stadionach i bandytach.
(więcej w linku na końcu)
---

Donald, gola!
Autor: Rafał Kalukin
Nikt jeszcze nie wie, jak Tuskowi ułoży się ten mecz. Ale Donald jest ambitny i zawzięty, wszyscy to wiedzą. Jak sam dwóch brameczek nie kropnie, to wkurzony chodzi przez kilka dni i opieprza każdego, kto się nawinie.
(więcej w linku na końcu)
---

Wolność słowa chamskiego
Autor: Piotr Najsztub
Czy chamstwo jest prawem﹐ czy wulgarnoSC jest prawem? I anonimowość? Wręcz przeciwnie, prawa człowieka służą człowiekowi określonemu z imienia i nazwiska, nie służą tłumowi – uważa prof. Wiktor Osiatyński, specjalista od praw człowieka.
(więcej w linku na końcu)
---

Wybielanie futbolu
Autor: Grzegorz Dobiecki
W 1998 roku﹐ kiedy francuzi zdobyli piłkarskie Mistrzostwo Świata﹐ Świat zachwycał się francuskim modelem futbolowej integracji – w drużynie grali reprezentanci różnych ras. Dziś o integracji już się nie mówi, za to o dezintegracji modelu – bardzo dużo.
(więcej w linku na końcu)
---

Między piknikiem i kibolem
Autor: Marcin Meller
od tygodni z otwartą ze zdumienia buzią przyglądam się, jak pan Staruch robi sobie jaja z państwa polskiego, policji, ministra spraw wewnętrznych, premiera, sądów i paru innych instytucji, owspieranym przez siebie klubie nie wspominając.
(więcej w linku na końcu)
---

Żyleta rządzi!
Autor: Krzysztof Skiba
Rozczarowanie rządami Platformy Obywatelskiej jest już tak wielkie, że całkiem realna staje się wizja powrotu PiS do władzy jeszcze w tym stuleciu. Wiele niepokojących sygnałów z kosmosu (np. meteoryt, który spadł ostatnio na Mazurach), a także dziwne zachowanie świstaków, kretów i pszczół w pasiekach to znaki, które potwierdzają rychły upadek gabinetu Donalda Tuska.
(więcej w linku na końcu)

Do pobrania cała gazeta
[link]
[link]

rozdajacykarty
Posty: 298
Rejestracja: 14.07.2009, 11:42

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: rozdajacykarty » 16.05.2011, 19:44

Na ostatnim meczu ŁKS-u doszło do skandalu - kibole ŁKS-u śpiewali o ogórku, mydełku i Kaczorze Donaldzie, czyli o rzeczach niezwiązanych z organizowaną imprezą masową. Jakby tego było mało - w trakcie spotkania rzucali w siebie niebezpiecznymi przedmiotami, czyli dmuchanymi piłkami.

W piątek na wniosek policji wojewoda Jolanta Chełmińska zamknęła dla kibiców stadion Widzewa. Ci, zamiast dopingować piłkarzy z trybun, robili to zza nich, z położonego przy stadionie parkingu. Byli do tego zmuszeni, gdyż zdaniem policji na środowym meczu z GKS-em Bełchatów zachowywali się niebezpiecznie. "Niebezpieczeństwo" polegało na wznoszeniu obraźliwych okrzyków i wywieszeniu transparentów niezwiązanych z imprezą masową: "Miała być Irlandia, jest Białoruś" i "Trybuna zamknięta na wniosek Tuska". Jeśli to są powody, za które zamyka się stadion, to mam dla policji i wojewody propozycję: na tym nie poprzestawajcie!

Radzę zamknąć także parking, na którym zebrali się kibice Widzewa. Wykrzykiwane przez nich hasła "Donald, matole, twój rząd obalą kibole" mogły przecież zbulwersować postronnych mieszkańców i zakłócić im domowy spokój. Co więcej, zapewne dekoncentrowały przejeżdżających obok kierowców, którzy mogli stanowić przez to realne zagrożenie na drodze. Kto wie, jak blisko była tragedia...

Ale na tym bym nie kończył. Kolejnym krokiem powinno być zamknięcie stadionu przy al. Unii. Sceny, do jakich dochodziło tam w sobotni wieczór, niejednemu mogły zmrozić krew w żyłach. A protest, jakiego śmieli dopuścić się kibice, można nazwać tylko w jeden sposób: skandal!

Transparentów niezwiązanych z meczem co prawda nie było, ale takich przyśpiewek służby mogły odnotować już mnóstwo. Jedną z nich była dobrze znana piosenka o ogórku. Dlaczego kibice o nim śpiewali? Czy dlatego, że był na meczu? A jeśli tak, to czy pod zielonym garniturkiem nie skrywał przypadkiem niebezpiecznych przedmiotów? A może pomalował się na zielono tylko po to, żeby kamery nie rozpoznały jego twarzy?

Kibole śpiewali też o Kaczorze Donaldzie, mydełku Fa i znaną hip-hipową piosenkę "będę brał Cię w aucie". Ale, ale... Czy to aby nie zagrożenie naruszenia nietykalności cielesnej? I to w trakcie meczu, na samej linii autowej? Zastanawiam się także, co o skandalicznym proteście kibiców myślą Adam Małysz i Justyna Kowalczyk, których nazwiska wykrzykiwane były całkiem głośno. Czy kibice mieli zgodę na korzystanie z ich wizerunku?

Pseudokibice nie ograniczali się jedynie do przyśpiewek. W ruch poszły także niebezpieczne narzędzia. Przez kilka minut obrzucali się na trybunach dmuchanymi plażowymi piłkami. Co by było, gdyby jedna z tych piłek wyleciała na boisko i uderzyła w głowę np. sędziego liniowego? Boję się nawet pomyśleć...

Skandaliczne zachowania kiboli ŁKS-u nie pozostawiają policji i wojewodzie żadnego wyboru. Stadion przy al. Unii trzeba zamknąć!

PS Jestem ciekaw, co by było, gdyby na wspomnianym meczu Widzewa kibice wywiesili nieco inne transparenty. Np. z hasłami "Kochamy Tuska - mieszkańcy Pułtuska" albo "Już wolałbym żyć bez prądu niż bez tak cudnego rządu". Niestety, widząc kwitnącą rządowo-kibicowską miłość wątpię, bym się o tym przekonał...

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

przeklejaj a nie dajesz linki do gówna

wampirek
Posty: 1462
Rejestracja: 27.12.2008, 13:08
Lokalizacja: Miasto Gwarków

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: wampirek » 16.05.2011, 20:32

O ile ta informacja jest prawdziwa to zawijanie ludzi za transy antyrządowe to przekroczenie cienkiej czerwonej linii, macie kolegów za granicą, rozsyłajcie im ten link (prędko bo podejrzewam że komus zależy aby usunąć tą informacje z ogólnodostępnych środków masowego przekazu). Koledzy za granicą niech tłumaczą tekst artykułu na tamtejsze języki i podrzucają do redakcji gazet, dzienników telewizyjnych i rozgłośni radiowych.
My tu gadu-gadu a w biedronce nadgodziny

zarowka
Posty: 218
Rejestracja: 03.05.2007, 19:33
Lokalizacja: 51°45'11.20''N 18°05'20.31''E

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: zarowka » 17.05.2011, 13:53

przecież z Polski również mozna wysyłac maile do redakcji z całego swiata. Jeśli ktoś potrafi przetłumaczyc te artykuły to może je porozsyłac. Sprawa musi byc nagłośniona poza granicami kraju!

tomek89
Posty: 357
Rejestracja: 21.04.2008, 23:49
Lokalizacja: POLSKA

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: tomek89 » 17.05.2011, 13:55

Chcą zamknąć stadion w Białymstoku za krytykę Tuska

[link]

matt.
Posty: 58
Rejestracja: 16.01.2010, 11:32
Lokalizacja: 1906

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: matt. » 17.05.2011, 15:51

Trybuna szalikowców zamknięta do końca sezonu
...

pao 2011-05-17, ostatnia aktualizacja 2011-05-17 15:36:48.0

Podczas konferencji nt. bezpieczeństwa podczas imprez masowych w urzędzie wojewódzkim przy ul. Mickiewicza poinformowano, że podjęto decyzję o zamknięciu trybuny tzw. łuk, na której zasiadają najbardziej zagorzali kibice Jagiellonii. Stwierdzono, że to decyzja klubu
Konferencja o godz. 15 miała odbyć się w siedzibie Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, przy ul. Sienkiewicza 65. W ostatniej chwili została przeniesiona na Mickiewicza, bo pod komendą chcieli protestować kibice. Awizowani byli Wojewoda Podlaski, Komendant Wojewódzki Policji i organizator imprez masowych, czyli Jagiellonia.

Do publicznej wiadomości przekazano informację dotycząca tego, iż do końca sezonu (czyli podczas sobotniego meczu ekstraklasy Jagiellonii z Koroną Kielce i z Ruchem Choprzów tydzień później) zamknięta będzie trybuna od strony ul. Słonecznej. Na tzw. łuku zasiadają szalikowcy prowadzący doping.

Na to spotkanie nie będą też sprzedawane bilety. Mecz obejrzą tylko posiadacze karnetów, którzy zasiądą na trybunie od strony ul. Wiosennej.

Przed urzędem zebrali się kibice, by wyrazić swoje niezadowolenie.

- Chcą zamknąć nam stadion. Prawdopodobnie za to, że podczas meczu z Legią zbluzgany został premier. Pokażmy swój sprzeciw (...) Możecie zamykać stadiony, ust nam nie zamknięcie - nawołują na swoim forum internetowym.

Władze państwowe, z premierem Donaldem Tuskiem, walczą w ten sposób z kibicami od 3 maja, kiedy na stadionie w Bydgoszczy doszło do zamieszek z udziałem fanów Legii Warszawa i Lecha Poznań, których drużyny rywalizowały o Puchar Polski. Kibice nie mogą już jeździć na wyjazdy. Podczas spotkań ekstraklasy zamknięte były już dla publiczności stadiony: Lecha, Legii, Śląska Wrocław i Widzewa Łódź. Podobną decyzję podjęto także odnośnie obiektu w Lubinie, gdzie 25 maja Zagłębie ma podejmować Wisłę Kraków.

źródło: Gówno Prawda.
Obrazek

intifada
Posty: 185
Rejestracja: 07.02.2010, 09:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: intifada » 17.05.2011, 21:48

Kibice Jagiellonii Białystok manifestowali przed tamtejszym Urzędem Wojewódzkim przeciwko polityce Donalda Tuska, w tym zamykaniu stadionów. Krzyczeli, podobnie jak kibice w całej Polsce, „Donald matole, twój rząd obalą kibole” oraz „Precz z komuną”. Policja zatrzymała ich za... znieważanie premiera.

[link]

isis
Posty: 749
Rejestracja: 21.01.2009, 16:16

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: isis » 18.05.2011, 00:31

Dnia 17 maja 2011 roku w Białymstoku odbyła się konferencja prasowa, podczas której wojewoda podlaski Maciej Żywno ogłosił, iż wspólnie z policją i klubem podjęli decyzję o zamknięciu trybuny ŁUK do końca bieżącego sezonu.

Przypomnijmy, iż jest to miejsce wyjątkowe dla wszystkich fanów Jagiellonii Białystok. Jest to swoiste serce stadionu, gdzie prowadzony jest doping, organizowane są oprawy i gdzie przebywa większość oddanych kibiców. Podczas konferencji poinformowano, iż decyzja została podjęta jako „mniejsze zło” wobec groźby zamknięcia całego obiektu. Sektor ŁUK został wybrany jako „kozioł ofiarny”, ponieważ zarzucono, iż na sektor wtargnięto dwukrotnie bez identyfikacji i pojawiła się możliwość wniesienia niebezpiecznych narzędzi lub wkroczenia tam osób pijanych. Jednak na obiekcie nie stwierdzono przypadków, jakoby ktoś posiadał takie przedmioty lub stanowił zagrożenie dla innych kibiców. Okrzyki, które według Adama Petelskiego, zastępcy komendanta wojewódzkiego policji, wskazują na lekceważenie narodu polskiego oraz lekceważenie organów administracji państwowej, to okrzyki tłumu, który krytykuje działalność premiera Donalda Tuska, nie zaś obrażanie narodu polskiego. Stadion to ostoja patriotów i nie zgadzamy się z takimi zarzutami. Jeżeli uczestnicy imprez masowych w liczbie kilku tysięcy skandują takie hasła to znaczy, że problem leży po stronie bohatera tych słów, a nie jego autorów. Nie zgadzamy się zatem z decyzją wojewody podlaskiego o zamknięciu trybuny ŁUK, która to uderza w najbardziej oddanych, zagorzałych kibiców, którzy do tej pory byli z klubem na dobre i na złe.

Jednak prawdziwy skandal rodem z czasów PRL-u miał miejsce pod Urzędem Wojewódzkim, gdzie kibice spontanicznie zebrali się, aby zamanifestować swoje niezadowolenie z powodu podejmowanych decyzji, które godzą w prawdziwych kibiców. Artykuł 57. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej brzmi: „Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa”. Wobec tego, że zgrupowanie spontaniczne wywołało niespodziewane wydarzenie i pełnoprawni obywatele postanowili na gorąco zająć stanowisko w stosunku do ważnej decyzji ich dotyczącej, nie mieli możliwości uprzednio poddać zgromadzenia formalnym procedurom. Jako że zgromadzenie miało charakter pokojowy (co z resztą widać na nagraniach), stało się ono normalnym, zgodnym z prawem zjawiskiem wyrażenia niezadowolenia w demokratycznym państwie. Jednak wydarzenia, które nastąpiły później odbiegły od tego i bardziej przypominały problemy obywateli Białorusi. Otóż kibice mieli ze sobą transparenty o następującej treści: „Możecie zamknąć nam stadiony, lecz nigdy nie zamkniecie nam ust” oraz „Zamknijcie jeszcze dyskoteki, galerie i szkoły. Niech nie będzie niczego”.

Ani władzom ani policji nie spodobała się obecność fanów w centrum miasta wyrażających swoje zdanie, wobec czego postanowili zakłócić spokojnie przebiegające zgromadzenie pod pretekstem wylegitymowania. Choć w całym kraju dziesiątki tysięcy obywateli śpiewają podczas imprez masowych, pikiet i zgromadzeń hasła podsumowujące działalność premiera (m.in. „Donald matole, twój rząd obalą kibole”) oraz pojawiają się one na transparentach i na stronach internetowych, jedynie w Białymstoku policja zarzuciła kibicom obrażanie organów państwa. W demokratycznym państwie, gdzie obywatel obywatelowi niestety nie równy, dokonano swoistej łapanki młodych ludzi, którym zarzucono obrażanie swojej Ojczyzny! Hasła skandowane przez dziesiątki tysięcy Polaków, kibiców, rozgoryczonych młodych ludzi, stały się powodem do nałożenia na nich co najmniej 500-złotowych mandatów. Ponadto zatrzymanym osobom zarzucono udział lub organizację nielegalnego zgromadzenia. Mamy nadzieję, że wobec kilkunastu osób, które nie przyjęły mandatów, sąd wymierzy sprawiedliwość stawiając na pierwszym miejscu Konstytucję, wolność słowa i prawo do gromadzenia się! Premier Donald Tusk traktuje wszystkich kibiców tak samo, zapominając, że to w większości młodzi ludzie, nie mający najlepszych perspektyw na przyszłość, których obecny rząd nie potrafi zmienić na lepsze. Jego decyzje uderzyły w pasję i miłość stadionowych bywalców, którzy od dawna są przepełnieni goryczą i złością w stosunku do niego. Zaskoczeniem nie jest krytyka oraz poddanie się emocjom i skandowanie haseł pod adresem jego osoby. Uważamy to za całkowicie normalne w państwie demokratycznym i całą akcję policji (tzw. POpisówkę) określamy jako karygodną i bezpodstawną. Jako że jak wyżej wspomnieliśmy obywatel obywatelowi nie równy, zdajemy sobie sprawę, że owe wydarzenia przejdą bez większego echa. Deklarujemy jednak w tym miejscu każdą niezbędną pomoc osobom poszkodowanym podczas opisanej akcji.

Kilkugodzinne przetrzymywanie na komendzie, które zakończyło krótkie, choć zgodne z prawem zgromadzenie kibiców przed Urzędem Wojewódzkim, uważamy za niesłuszne, godzące w podstawy państwa demokratycznego, niezgodne ze społecznym współżyciem, w którym każdy człowiek ma prawo do własnego zdania! Represje Donalda Tuska do tej pory nie dotykały tak bezpośrednio naszego miasta. Dzisiaj zostaliśmy poniżeni przez jego władze i mamy nadzieję, że każdy przejrzy na oczy, do czego jego decyzje prowadzą. Jak widać nie „tylko” do zamykania stadionów.

fluor
Posty: 1612
Rejestracja: 22.09.2009, 20:33

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: fluor » 18.05.2011, 11:44

[link]

Ostatni mecz Donalda Tuska

Donald Tusk i jego towarzysze muszą doskonale pamiętać, że proces obalenia egipskiego satrapy Hosni Mubaraka rozpoczął się właśnie na stadionach. To tam, a szczególnie wśród kibiców kairskiej drużyny Al-Ahly, pojawiły się pierwsze antyrządowe hasła i żądania ustąpienia Mubaraka. Wkrótce potem, w styczniu br., kibice tej drużyny wyszli na ulice. Po pierwszych demonstracjach rząd wydał polecenie egipskiej federacji piłkarskiej, żeby zawiesiła rozgrywki ligowe, następnie zakazał treningów drużyn, a wreszcie zamknął stadiony.

Nawet po latach rządów obecnego układu i doświadczeniach związanych z tragedią smoleńską wciąż niewiele osób zdaje się dostrzegać, że strategia większości działań Donalda Tuska oraz logika decyzji podejmowanych przez grupę rządzącą nie ma nic wspólnego z regułami gier politycznych, należy natomiast do kanonu złożonych czynności, właściwych dla arsenału służb specjalnych. Z tego powodu analiza poszczególnych decyzji będzie zwykle obarczona błędem wynikającym z założenia, że ludzie ci prowadzą politykę w ramach wydolnego systemu demokratycznego, a celem ich działań jest jakiekolwiek dobro publiczne i troska o obywateli. Taką wizję narzucają nam ośrodki propagandy, próbując objaśniać rzeczywistość III RP poprzez mechanizmy obowiązujące w dojrzałych demokracjach.


Tymczasem począwszy od afery marszałkowej, tarczy antyrakietowej, pułapki smoleńskiej, wyborów prezydenckich czy śledztwa w sprawie tragedii z 10 kwietnia (by wymienić te najważniejsze) mamy do czynienia z różnego rodzaju kombinacjami planowych działań podejmowanych przy współudziale instytucji państwa (w tym ludzi służb specjalnych). Mają one za cel takie oddziaływanie na przeciwnika, by poprzez wprowadzenie w błąd i wykorzystanie tego błędu doprowadzić go do pożądanych zachowań, a tym samym umożliwić realizację interesów grupy rządzącej. Sytuacja wewnętrzna Polski oraz pozycja naszego kraju w świecie dowodzi, że są to kombinacje skuteczne, prowadzące faktycznie do demontażu państwa i wcielenia nas w orbitę wpływów niedawnego okupanta.

„Liderzy bojówek pseudokibicowskich w strukturach przestępczych”


Jeśli z takiej perspektywy spróbujemy spojrzeć na obecną akcję represyjną wobec kibiców piłkarskich, może się okazać, że cel tych działań jest dość odległy od ujawnionych już intencji i wykracza poza aktualne domysły. Sprawie tej warto poświęcić uwagę, bo na jej przykładzie łatwo wykazać, że pozornie chaotyczne i incydentalne działania grupy rządzącej mogą prowadzić do znacznie poważniejszych następstw i nie mają nic wspólnego z dbałością o stan bezpieczeństwa czy dobro obywateli.

Przede wszystkim zwraca uwagę fakt, że do rozprawy z rzekomymi „kibolami” przygotowywano się od kilku miesięcy, a wydarzenia bydgoskie stanowią zaledwie jeden z elementów bardziej złożonej strategii. Już na początku lutego br. komendant główny policji powołał zespoły Centralnego Biura Śledczego ds. „walki z przestępczością pseudokibiców”. Powstały one we wszystkich komendach wojewódzkich, miejskich i powiatowych Policji. Do zadań tych zespołów zaliczono „rozpracowywanie grup odpowiedzialnych za awantury stadionowe i ustawki”.

Na drugim biegunie tych działań można umiejscowić mobilizację Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którego funkcjonariusze 22 lutego br. rozpoczęli kontrolę w Poznańskim Ośrodku Sportu i Rekreacji oraz w Urzędzie Miasta Poznania, interesując się głównie poznańskim stadionem. W komunikacie CBA podano, że „funkcjonariusze będą weryfikować informacje, które docierały do Biura na temat ewentualnych nieprawidłowości przy projektowaniu i rozbudowie poznańskiego stadionu. Przewidywany termin zakończenia kontroli przypada na koniec maja”.

Nietrudno zrozumieć, że od tej chwili obiektem szczególnego zainteresowania służb specjalnych stały się te środowiska i miejsca, w których dochodziło do manifestowania postaw krytycznych wobec grupy rządzącej. W Poznaniu, gdzie istnieje doskonale działające stowarzyszenie „Wiara Lecha”, to właśnie kibice piłkarscy organizowali obchody 92. rocznicy powstania wielkopolskiego, brali udział w manifestacjach patriotycznych, włączali się w wybory samorządowe, prowadzili akcje charytatywne, a na stadionach otwarcie demonstrowali niechęć do obecnego rządu i prowadzili kampanię na rzecz bojkotu „Gazety Wyborczej”. Podobna kampania miała również miejsce na warszawskich stadionach.

Ten wyrazisty obraz i polityczne zaangażowanie kibiców musiały nazbyt mocno kontrastować z propagandowym wizerunkiem „kibola”.

Od chwili powołania specjalnych zespołów do spraw „walki z przestępczością pseudokibiców” można obserwować, że staje się ona priorytetem w działalności CBŚ. Świadczy o tym choćby liczba informacji prasowych zamieszczonych na stronach internetowych Biura, z których każda relacjonuje akcję w ramach „walki z pseudokibicami”. Tylko od lutego br. można naliczyć blisko 60 tego rodzaju wiadomości. Na uwagę zasługuje sposób redagowania informacji. Opatrzone zostały tytułami w rodzaju: „Zorganizowana grupa pseudokibiców – zatrzymana”, „Zatrzymani handlarze narkotyków powiązani z pseudokibicami”, „Liderzy bojówek pseudokibicowskich w strukturach przestępczych”, „Kibice związani z przestępczością narkotykową” itp. Informacje te nagłaśniane następnie przez ośrodki propagandy rządowej przyczyniły się do utrwalenia fałszywego obrazu kibica – bandyty i przygotowały podłoże pod ostateczną rozprawę z niewygodnym dla władzy środowiskiem. Prowadzone na ogromną skalę działania operacyjne służb pozwoliły również na dogłębną infiltrację grup kibiców oraz na ewentualne wytypowanie osób przydatnych z punktu widzenia dalszych celów kombinacji. Jeśli w wypowiedziach posłów PiS na temat zdarzeń na stadionie w Bydgoszczy padały sugestie, że mogło dojść do prowokacji z udziałem służb, jest oczywiste, że mogła się ona odbyć nawet bez bezpośredniego udziału funkcjonariuszy. Wystarczyło, jeśli kilku zatrzymanych wcześniej przez CBŚ kibiców wiedziało, jak ma się zachować podczas meczu.


Dezintegracja i zastraszanie


Warto dostrzec, że akcja przeciwko kibicom nastąpiła w czasie, gdy pojawiła się realna poprawa stanu bezpieczeństwa na polskich stadionach i zwiększyła frekwencja na trybunach. Jak podkreślono w oświadczeniu Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców, „przyczyniła się do tego m.in. działalność stowarzyszeń kibiców”. Akcje policyjne rozpoczęto dopiero wówczas, gdy stadiony piłkarskie stały się miejscem antyrządowych wystąpień, a organizacje zrzeszające kibiców zaczęły kierować w stronę władzy konkretne postulaty. To podstawowa przyczyna politycznych represji, jakie spadły na fanów piłki nożnej. Niewątpliwie działania operacyjne służb, aresztowania lub sądowe wyroki mają doprowadzić do rozbicia i dezintegracji stowarzyszeń kibiców oraz skutecznie zastraszyć niepokornych. Na tym jednak nie kończy się rejestr korzyści wynikających z obecnej kombinacji operacyjnej.

Wytworzenie atmosfery rzekomego zagrożenia oraz postulat zapewnienia bezpieczeństwa w czasie Euro 2012 może posłużyć rządzącym do wprowadzenia niezwykle niebezpiecznych regulacji prawnych. W rządowym projekcie ustawy o zapewnieniu bezpieczeństwa w związku z organizacją turnieju Euro 2012 znajduje się zapis pozwalający policji na „pobieranie, uzyskiwanie, gromadzenie, przetwarzanie, sprawdzanie i wykorzystywanie informacji, w tym danych osobowych, o osobach mogących stwarzać lub stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego”. Choć dane te winny zostać zniszczone po zakończeniu Euro 2012, ustawa przewiduje, że jeśli okażą się przydatne dla policji (to zaś będzie kwestią uznania) mogą być w dalszym ciągu przetwarzane i wykorzystywane. Ustawa pozwala również ogólnokrajowym związkom sportowym na gromadzenie, przetwarzanie oraz udostępnianie organizatorom meczów piłki nożnej danych osobowych kibiców, w tym: imienia i nazwiska, numeru PESEL, numeru dowodu tożsamości, wizerunku twarzy oraz „innych informacji, w tym danych osobowych, pod warunkiem że zostaną one poddane anonimizacji”.

Nietrudno dostrzec, że pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa stadionowego służby Donalda Tuska będą miały okazję do sporządzenia ogromnej bazy danych o obywatelach, w tym również tych, którzy z punktu widzenia tej władzy „stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego”. W wywołanej celowo atmosferze zagrożenia wprowadzenie takich regulacji prawnych wydaje się już rzeczą łatwą.

Alibi na wypadek klęski Euro


Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców trafnie ocenia, że akcja represyjna rządu miała na celu „odwrócenie uwagi opinii publicznej od realnych problemów państwa polskiego, w tym fiaska wielu obietnic związanych z Euro 2012”. Od wielu tygodni na większości stadionów ligowych podczas minionej kolejki piłkarskiej znajdowały się specjalnie przygotowane transparenty z hasłem „Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice”.

Tu dochodzimy do kolejnego obszaru, na którym rozgrywa się obecna kombinacja.

Raport Najwyższej Izby Kontroli z sierpnia ub. roku nie pozostawiał wątpliwości, że rząd Tuska nie będzie w stanie przygotować wszystkich inwestycji na Euro 2012. W dokumencie stwierdzono, że blisko połowa skontrolowanych przez NIK przedsięwzięć nie jest realizowana zgodnie z przyjętym harmonogramem. a części zadań nie uda się ukończyć przed rozpoczęciem mistrzostw. Wywiązanie się w terminie z wielu pozostałych inwestycji – drogowych, kolejowych i lotniczych – stoi również pod znakiem zapytania. NIK informowała, że w procesie przygotowań stwierdzono liczne nieprawidłowości, które mogą istotnie zakłócić organizację Euro 2012, zwróciła uwagę na złe funkcjonowanie spółki PL.2012, a w wystąpieniach sformułowała aż 58 wniosków pokontrolnych.

Na opóźnienia i nieprawidłowości w realizacji przygotowań do mistrzostw wskazywały również kolejne raporty UEFA. Informacje te były zwykle przemilczane lub bagatelizowane przez rządową propagandę. Świadczą jednak, że grupa rządząca może poważnie brać pod uwagę, że nie dojdzie do organizacji mistrzostw Europy w Polsce.

Jeszcze gorsza sytuacja istnieje na Ukrainie. Pod koniec stycznia br. UEFA ostrzegła to państwo, że zawiesi jej krajową federację, jeśli władze nie zaprzestaną ingerencji w wewnętrzne sprawy związku. Zagroziła też odebraniem prawa organizacji Euro 2012. W marcu Ukraińska Federacja Piłki Nożnej otrzymała od FIFA i UEFA 30-dniowe ultimatum „na dopełnienie zbioru dokumentów” oraz „likwidację wszystkich organizacyjno-prawnych nieporozumień z udziałem ukraińskiej federacji piłkarskiej”. W przeciwnym wypadku zagrożono, iż zostanie złożony wniosek o odebranie Ukrainie organizacji turnieju.

Wiele wskazuje, że obecna akcja grupy rządzącej jest skoordynowana z podobnymi działaniami władz na Ukrainie i może stanowić jeden z elementów budowania propagandowego alibi na wypadek fiaska organizacji Euro 2012. Istnieją przesłanki, by tak sądzić.

Walka z kibolami po ukraińsku


Na początku lutego br., gdy powstały zespoły CBŚ ds. „walki z przestępczością pseudokibiców”, we Lwowie odbyło się spotkanie przedstawicieli Centralnego Biura Śledczego KGP z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy. Jego celem była „wymiana informacji o aktualnym stanie przestępczości zorganizowanej w obu państwach oraz metodach jej zwalczania”. Uzgodniono wówczas podpisanie porozumienia pomiędzy MSW Ukrainy i CBŚ KGP o zakresie i formach współpracy operacyjnej.

Dwa miesiące później, 14 kwietnia br., z wizytą do Kijowa udał się Donald Tusk. Tematem rozmów premiera były m.in. kwestie przygotowań do turnieju Euro. Dzień wcześniej w Kijowie gościł Władimir Putin, który – według ukraińskich mediów – miał zniechęcać Ukraińców do zacieśniania współpracy z UE i namawiać ich do odstąpienia od umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podczas wizyty Tuska odbyło się również posiedzenie polsko-ukraińskiego komitetu ds. przygotowań do finałów Euro, po którym premierzy Polski i Ukrainy buńczucznie oświadczyli: „to, że Euro 2012 się odbędzie, jest faktem dokonanym” i na przekór faktom podali, że „większość kluczowych inwestycji infrastrukturalnych jest realizowanych zgodnie z harmonogramem”.

Prawie miesiąc później, 8 maja 2011 r., doszło we Lwowie do zorganizowania potężnej manifestacji tysięcy kibiców lwowskich Karpat i kijowskiego Dynamo. Demonstrowano wspólnie pod flagami z wizerunkami przywódców nacjonalistów, a podczas przemarszu przez miasto kibice ubrani w ukraińskie koszule ludowe wznosili okrzyki „Sława narodowi, śmierć wrogom”, „Sława Ukrainie, bohaterom sława”. Manifestacja miała być pokazem siły przed 9 maja, kiedy to na Ukrainie z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej obchodzony jest Dzień Zwycięstwa. Jak nietrudno było przewidzieć, 9 maja doszło we Lwowie do ulicznych bójek pomiędzy członkami prorosyjskich organizacji przybyłymi do miasta na obchody rocznicy a działaczami z ugrupowań prawicowych, wśród których przeważali kibice piłkarscy. Niszczono czerwone sztandary i inne sowieckie symbole, zaatakowano autobus wiozący weteranów, a rosyjskiemu konsulowi zniszczono wieniec. Wiele osób zostało rannych, kilka zatrzymała milicja. Niezwłocznie swoje oburzenie wyraził Kreml, żądając surowego ukarania „tych, którzy dopuścili się bluźnierstwa”, a prezydent Ukrainy Janukowycz zlecił prokuratorowi generalnemu kraju sformowanie specgrupy i wszczęcie śledztwa w celu zbadania incydentów z 9 maja.

Natychmiast po tych wydarzeniach ukraińscy komuniści zapowiedzieli wystąpienie z wnioskiem do prezydenta UEFA „o pozbawienie Lwowa prawa do organizacji meczów Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2012 r. w związku z wybrykami nacjonalistów 9 maja”, a dyrektor Euro 2012 na Ukrainie Markijan Łubkiwski przyznał, że UEFA zainteresuje się zamieszkami, w których rannych zostało 16 osób. Politycy ukraińscy podkreślali, że wystąpienia „przedstawicieli skrajnych organizacji, w tym profaszystowskich” w czasie Euro 2012 „mogą dyskredytować całą Ukrainę”.


Niezależnie od tego, czy zamieszki we Lwowie przypiszemy rosyjskiej prowokacji, czy też są wyrazem żywiołowych i naturalnych reakcji, tego rodzaju zdarzenia zostaną wykorzystane przez dyspozycyjnych wobec Kremla polityków ukraińskich nie tylko do zaostrzenia represji wobec społeczeństwa, ale też do zrzucenia odpowiedzialności za ewentualne odebranie Ukrainie organizacji turnieju Euro. Jeśli to nastąpi, jako winne zostaną wskazane „organizacje profaszystowskie” i „nacjonaliści”. W podsycanie politycznych nastrojów na Ukrainie mocno zaangażowana jest Rosja, a wszystkie rosyjskie media gromko potępiły „ekstremistyczne działania ukraińskich nacjonalistów”. Przewodniczący Komitetu ds. Weteranów Dumy Państwowej Rosji Nikołaj Kowalow ostrzegł, że „podobne neonazistowskie objawy są niebezpieczne, ponieważ zagrażają odrodzeniem faszyzmu” i zapowiedział, iż „Rosja nie ma prawa bezczynnie obserwować odrodzenia wrogiej ludziom ideologii w każdej jej postaci”.
Gazeta Polska

WLIZŚKIF
Posty: 455
Rejestracja: 23.03.2011, 13:20

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: WLIZŚKIF » 18.05.2011, 14:19

Helsińska Fundacja broni kibiców

Jak informuje "Rzeczpospolita", Helsińska Fundacja Praw Człowieka napisała list do szefa MSWiA. Zainteresowała się, że policjanci we Wrocławiu mieli zatrzymywać osoby z antyrządowymi transparentami.

"Rz" napisała w poniedziałek, że wrocławscy policjanci dostali przed sobotnim meczem Śląska Wrocław z GKS Bełchatów polecenie, by zatrzymywać osoby z transparentami obrażającymi premiera. Mecz miał się odbyć bez kibiców, a policja dostała informację, że ci będą się zbierać przed stadionem. Fani zespołów przyszli bez transparentów, za to skandując antyrządowe hasła.

Ostatecznie nikogo nie zatrzymano, ale poleceniem wydanym policjantom zainteresowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka. "Głoszenie politycznych haseł, nawet obrażających rząd, nie może być powodem zamykania stadionów" - mówi dr Adam Bodnar, prawnik fundacji. W piśmie, jakie prawdopodobnie dziś zostanie wysłane do szefa MSWiA, fundacja przypomina, iż stadiony od lat były miejscem debaty politycznej. Np. gdy "Solidarność" nie mogła działać legalnie, transparenty popierające "S" pojawiły się na meczu Juventusu Turyn z Lechią Gdańsk w 1983 r. Podobnie podczas mundialu w Hiszpanii w 1982 r. na meczu Polska - ZSRR.

Warszawskie biuro fundacji dostało od kibica pytanie, czy osoba ukarana za antyrządowe transparenty może u niej szukać pomocy. "Gdyby kogoś ukarano za taki transparent np. zakazem stadionowym, trzeba się tym zainteresować" - mówi Bodnar.

zrodlo : Rzeczpospolita
Obrazek

Legionista88
Posty: 399
Rejestracja: 24.02.2010, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Legionista88 » 18.05.2011, 15:24

LEGIA WARSZAWA

kbls
Posty: 136
Rejestracja: 20.06.2010, 19:21

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kbls » 18.05.2011, 20:04

Lecimy dalej, wojna trwa!

[link]
[link]
[link]
[link]

Generalnie jest coraz lepiej, w najnowszym Uważam Rze bardzo ciekawy artykuł o spięciu na linii ITI - GW, PO i parę innych wstawek humorystycznych. Coraz częściej też słyszy się pozytywne opinie o kibicach nawet w mediach głównego nurtu. Idźmy tą drogą! :D

Brist
Posty: 150
Rejestracja: 26.11.2009, 18:19

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Brist » 18.05.2011, 20:42

kbls pisze:Lecimy dalej, wojna trwa!

[link]
[link]
[link]
[link]

Generalnie jest coraz lepiej, w najnowszym Uważam Rze bardzo ciekawy artykuł o spięciu na linii ITI - GW, PO i parę innych wstawek humorystycznych. Coraz częściej też słyszy się pozytywne opinie o kibicach nawet w mediach głównego nurtu. Idźmy tą drogą! :D
Czytałem ten artykuł, ale jak dla mnie to był tekst nie tyle przeciwko rzadowi w walce z kibicami, ale z PO. Jak dla mnie zbyt dużo określeń stadionowa dzicz itp.

kbls
Posty: 136
Rejestracja: 20.06.2010, 19:21

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: kbls » 18.05.2011, 21:10

Brist pisze:
Czytałem ten artykuł, ale jak dla mnie to był tekst nie tyle przeciwko rzadowi w walce z kibicami, ale z PO. Jak dla mnie zbyt dużo określeń stadionowa dzicz itp.

Masz rację, ale chodzi mi raczej o zasadę - jest akcja, wywołana została reakcja. Artykuł jest o braku jednolitego zdania w do tej pory brzmiących jednym głosem GW-TVN-PO. Jak w tej Triadzie jest rozłam, to trzeba to wykorzystać jak najmocniej. I było nie było, to też efekt działań kibiców - swoją drogą jeśli to co sugerują autorzy czyli przychylniejsze oko TVN-u w stronę kibiców okaże się prawdą, jestem naprawdę ciekawy jak przedstawią kolejne odsłony naszej batalii o normalność.

ludovico
Posty: 45
Rejestracja: 05.09.2010, 18:23

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: ludovico » 18.05.2011, 23:07

Jerzy Dudek o zamykaniu stadionów: To strzał w dziesiątkę!

- Jakby się na spokojnie zastanowić, to decyzja premiera Donalda Tuska o zamknięciu dwóch stadionów, a później jeszcze kolejnych, jest strzałem w dziesiątkę! - pisze na swojej stronie internetowej Jerzy Dudek , bramkarz Realu Madryt.

Po finale Pucharu Polski podczas którego chuligani Lecha Poznań i Legii starli się ze służbami porządkowymi i zdemolowali stadion w Bydgoszczy premier polskiego rządu Donald Tusk nakazał wojewodom zamykanie stadionów, które zdaniem policji nie dają pełnej gwarancji przeprowadzenia bezpiecznych zawodów. W efekcie zamknięto stadiony nie tylko Legii i Lecha - finalistów Pucharu Polski, ale również obiekty GKS Bełchatów, Widzewa Łódź, Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin.

- Jakby się na spokojnie zastanowić, to decyzja premiera Donalda Tuska o zamknięciu dwóch stadionów, a później jeszcze kolejnych, jest strzałem w dziesiątkę! - chwali decyzję szefa polskiego rządu były reprezentant Polski, obecnie grający w słynnym Realu Madryt Jerzy Dudek.

Dudek podkreśla, że dzięki zamknięciu stadionów problem bezpieczeństwa na polskich stadionach został wreszcie poważnie potraktowany. - Wszystkie środowiska mają pomysł i swoje zdanie, a liczba akcji protestacyjnych świadczy o tym, że problem został poważnie potraktowany. Czy zamykanie stadionów jest słuszne, czy też można zastosować inne środki, to już inna sprawa, ale dzięki temu zaczęliśmy wreszcie poważnie zastanawiać się nad poważnym problemem, który zaistniał na stadionach - twierdzi Jerzy Dudek.

Zdaniem znakomitego bramkarza decyzja o zamykaniu stadionów choć krytykowana przez wiele środowisk związanych z futbolem w ostatecznym rozrachunku może przynieść premierowi znacznie szersze grono zwolenników. - Poświęcenie wymaga ofiar i być może tymi decyzjami premier straci w oczach kilkudziesięciu gości, którzy dalej myślą, że stadion to arena dla popisów walki z ochroną czy policją. Ale mam nadzieję, że zyska dużo większą rzeszę fanów, a nawet kiboli, którzy mają dość tej niepewności – co może zdarzyć się dzisiaj na stadionie, czy będzie zadyma, czy też nie - pisze Dudek na swojej stronie.

Słynny piłkarz dowodzi, że winę za zamknięcie stadionów ponoszą kluby ponieważ nie potrafią skutecznie wyegzekwować właściwego zachowania swoich fanów. - Problem w tym, że winą za zamknięcie stadionów obarcza się nie tego co trzeba – bo to kluby organizujące imprezy sportowe mają problem z kontrolowaniem swoich fanów. Wszyscy chcemy mieć bezpieczne stadiony, ale nikt nie chce wziąć odpowiedzialności, żeby takimi się stały. Przestańmy udawać, że wszystko jest dobrze - czytamy na stronie Jerzego Dudka.

Jerzy Dudek chwali premiera za to, że nie boi się podejmować kontrowersyjnych decyzji i wyraża nadzieję, że przyniosą one spodziewane efekty. - Przynajmniej premier pokazuje cechy lidera, który mimo tego, że jego działania może nie są poprawne politycznie, to nie obawia się podejmować kolejnych kroków. Tym samym zapoczątkował dyskusję, która może dać szczęśliwy finał w postaci tego, że za dwa – trzy lata kibice będą mogli spacerować obok siebie w koszulkach swoich ulubionych zespołów. Bez strachu, że taki spacer może zakończyć się tragicznie - kończy bramkarz Realu Madryt.

WLIZŚKIF
Posty: 455
Rejestracja: 23.03.2011, 13:20

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: WLIZŚKIF » 18.05.2011, 23:50

Dudek co za kurwisko rozjebane.
Obrazek

Thor1982
Posty: 104
Rejestracja: 08.10.2010, 22:06

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Thor1982 » 19.05.2011, 01:43

kasztany pisze:Brzmisz jak gadające głowy z TV które chcą kolejnej komisji śledczej... To my także takiej komisji chcemy :) mam nadzieję, że przedstawisz publicznie wyniki waszych wyjaśnień gdyż wszyscy jesteśmy ich tu ciekawi kto naprawdę jest konfiturą.
Fajnie jest wyzywać innych nie przedstawiając dowodów i wklejać linki do "artykułów" z rzetelnych gazet. Ale jak ktoś też takowy wrzuci tylko z innej to już padają mocne słowa o tym jak eliminujecie takich ludzi ze swojego środowiska. A co z osobami wymienionymi, które według waszego wroga nadal śmigają razem z Wami? Może zbiorowa fatamorgana? Pewnie znów mi napiszesz żebym się nie odzywał bo o niczym nie mam pojęcia. Skoro ty masz o tym pojęcie to wytłumacz nam.
Wszędzie znajdą się jakieś kwiatki, jak zostanie to wyjaśnione to ci co mają wiedzieć będą wiedzieć.
Hehehe nadal czekamy i się chyba nie doczekamy na białka. Bo napisać ulotkę z pomówieniami jest łatwo :) Za to na nich były już białka, transparenty z ksywkami itp. i nadal się chłopaki razem trzymają bo wiedzą jak im poodpadają zawodnicy to będą mieli jeszcze ciężej na mieście ;]

Swoją wiedzę w tym temacie już udowodniłeś na pw. Śmierdzisz psem na kilometr.

Kolombo
Posty: 44
Rejestracja: 13.09.2009, 01:23
Lokalizacja: 0-22

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Kolombo » 19.05.2011, 12:32

Artykuł odnośnie kibiców Polonii W.

Data publikacji : dnia 19 maja 2011
Kolejni pseudokibice w rękach Policji
Policjanci wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców KSP wspólnie z funkcjonariuszami warszawskiego CBŚ, policjantami zajmującymi się walką z korupcją oraz funkcjonariuszami ze Śródmieścia zatrzymali kolejnych 5 pseudokibiców podejrzewanych o rozbój mający miejsce w listopadzie 2010 roku w pociągu na terenie stacji PKP Warszawa Płudy. Wcześniej w tej sprawie zarzuty usłyszało 13 osób. Zatrzymanym może grozić nawet do 15 lat więzienia.

Przypomnijmy, w listopadzie 2010 roku pseudokibice jednej z warszawskich drużyn wtargnęli na stacji kolejowej Płudy na Białołęce do stojącego wówczas na peronie pociągu. Zaatakowali maczetami i pałkami kilku kibiców przeciwnej drużyny wracających właśnie z meczu piłkarskiego. Rozpylili wewnątrz gaz łzawiący. Odebrali pięciu mężczyznom klubowe szaliki, bluzy, koszulki oraz kurtkę.

Jeden z pokrzywdzonych z rozciętą nogą trafił do szpitala, pozostali mieli ogólne potłuczenia. Policjanci zatrzymali wtedy 5 mężczyzn w wieku od 16 do 31 lat. Czwórka dorosłych trafiła do policyjnego aresztu, natomiast 16-latek został przewieziony do policyjnej izby dziecka. Funkcjonariusze odzyskali skradzione przedmioty.

Od tego momentu policjanci cały czas pracowali nad ustaleniem wszystkich uczestników napaści. Na podstawie nowych informacji oraz typowań ustalili personalia kolejnych 8 mężczyzn, którzy zostali zatrzymani w marcu tego roku.

Wczoraj rano policjanci zapukali do pięciu mieszkań w Warszawie i Mińsku Mazowieckim, gdzie przebywali pseudokibice, byli kompletnie zaskoczeni. Nie stawiali oporu. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 20 do 24 lat: Mariuszowi K., Janowi Ś., Mateuszowi Ż., Damianowi K., i Kamilowi K. zarzuca się rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Wszyscy trafili już do prokuratury, policjanci prowadzący tę sprawę zawnioskowali o tymczasowy areszt dla zatrzymanych.

wroclawianie*info
Posty: 234
Rejestracja: 26.05.2010, 07:30
Lokalizacja: www.wroclawianie.info

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: wroclawianie*info » 19.05.2011, 14:13

Gówno Wyborcze w Metrze pisze o akcji "Pozamykać polityków - nie stadiony!"
http://www.facebook.com/event.php?eid=110583579030588
Kibic ma lubić premiera
Tomasz Kurowski, pap
2011-05-18, ostatnia aktualizacja 2011-05-18 19:35

Rządowa wojna na stadionach trwa. Tyle, że kibice nie są już zatrzymywani za burdy. Policji wystarczają wznoszone przez nich antyrządowe hasła. Czy wolność słowa nie obejmuje kibiców?

- Nasze zgromadzenie miało charakter pokojowy. Było zgodnym z prawem wyrażeniem niezadowolenia z działań władzy - normalnym w demokratycznym państwie - zapewniają kibice Jagielloni Białystok na swojej stronie internetowej. Policja ma inne zdanie. W poniedziałek po południu zatrzymała 43 kibiców, którzy pod urzędem wojewódzkim protestowali przeciwko decyzji o zamknięciu jednej z trybun podczas najbliższego meczu.

Kibice przynieśli transparenty, krzyczeli "Piłka nożna dla kibiców". Było spokojnie. Policja ruszyła do akcji, gdy zaczęli skandować "Donald matole, twój rząd obalą kibole". Zajście można obejrzeć na w internecie. Na filmach nie widać stadionowych bandziorów, tylko zwykłych młodych ludzi, którzy nie mają szans w konfrontacji z policjantami w kaskach i strzelbami na gumowe pociski.

Rzecznik białostockiej policji podinsp. Andrzej Baranowski przekonuje, że zareagowano na "zakłócanie porządku publicznego w centrum miasta w godzinach szczytu". - Wie pan, tam ludzie chodzili - mówi. Ale przyznaje, że głównym powodem interwencji było "lekceważenie konstytucyjnych organów państwa". W tym wypadku premiera. - Prawo nie dopuszcza obrażania kogokolwiek - kwituje Baranowski.

Argument siły

Obrońcy praw człowieka i prawnicy są oburzeni nadgorliwością policji. - Takie krytyczne wobec polityka hasło mieści się w debacie publicznej. Zatrzymywanie za nie jest niedopuszczalne - ocenia Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. To nie pierwsza taka sytuacja. W ostatnią sobotę jeden z wrocławskich funkcjonariuszy przyznał, że dostał polecenie by zatrzymywać tych kibiców, którzy mają transparenty obrażające premiera. Takie transparenty policja podała jako jeden z powodów zamykania stadionów. Helsińska Fundacja protestuje w liście do MSWiA. - Sama obecność antyrządowych transparentów nie uprawnia do interwencji wobec protestujących. W demokratycznym państwie prawa władze muszą tolerować krytykę swoich działań. Odpowiedzią na krytykę powinna być siła argumentu, a nie argument siły - czytamy w wystąpieniu Fundacji.

A czy słowo "matoł" jest obraźliwe? - Było takie orzeczenie Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Uznał, że słowo "idiota" mieści się w granicach debaty publicznej. - przypomina Bodnar. Zaś pięć lat temu polski sąd uniewinnił bezdomnego Huberta H., który niecenzuralnie określił ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Uznał, że była to krytyka, a nie obelga.

Prawica przejmie stadiony?

Słów potępienia premierowi nie szczędzi opozycja. Mariusz Błaszczak z PiS domaga się zwołania sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

Akcja rządu przeciwko kibolom stała się też pożywką dla skrajnych ugrupowań. Stronę pseudokibiców wzięło nacjonalistyczne Narodowe Odrodzenie Polski, znane z tak bulwersujących akcji jak homofobiczny "Zakaz pedałowania". Teraz partia zaczęła kampanię propagandową "Pozamykać polityków - nie stadiony". Marek Wojciechowski z biura informacyjnego NOP przekonuje, że politycy PiS i PO sprawy kibicowskie traktują instrumentalnie. - Nie rozumieją, że kibicowanie, oprawy, to istota prawdziwego widowiska. Tego nie tworzą koncerny czy stacje TV, tylko my, ludzie którzy przychodzą na stadiony - mówi.

Jacek Purski, Stowarzyszenie Nigdy Więcej, które opublikowało "Brunatną księgę" opisującą przypadki zachowań rasistowskich i ksenofobicznych w Polsce: - Środowiska chuligańskie kibiców blisko współpracują z tymi nacjonalistycznymi. Te środowiska w dużym stopniu się pokrywają.
www.wroclawianie.info

WLIZŚKIF
Posty: 455
Rejestracja: 23.03.2011, 13:20

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: WLIZŚKIF » 19.05.2011, 14:18

Kolombo pisze: Wczoraj rano policjanci zapukali do pięciu mieszkań w Warszawie i Mińsku Mazowieckim, gdzie przebywali pseudokibice, byli kompletnie zaskoczeni. Nie stawiali oporu. Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 20 do 24 lat: Mariuszowi K., Janowi Ś., Mateuszowi Ż., Damianowi K., i Kamilowi K. zarzuca się rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Wszyscy trafili już do prokuratury, policjanci prowadzący tę sprawę zawnioskowali o tymczasowy areszt dla zatrzymanych.
Juz sobie wyobrazam jak to pukanie do drzwi wygladalo.
Obrazek

isis
Posty: 749
Rejestracja: 21.01.2009, 16:16

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: isis » 19.05.2011, 15:53

Piotr Świerczewski: wystarczy, że zbierze się 10 tysięcy wariatów i rozniosą Warszawę . Piotr Świerczewski uważa, że ostatnie wydarzenia związane z konfliktem na linii rząd - kibice to zapowiedź klapy organizacyjnej podczas Euro 2012. - Winni są wszyscy. Czy ktoś z tych śpiących dziadków z PZPN widział, jak się robi dużą imprezę? - pyta retorycznie.

Świerczewski wskazuje na niedociągnięcia rządu, o których mówią także kibice. - Miało być 2,5 tysiąca kilometrów, teraz słyszę, że będzie 1,5 tysiąca. Skończy się, że będzie tysiąc, bo podobno Chińczycy mają jakieś opóźnienia. Koleje źle funkcjonują jak jest zimno, ale także, kiedy jest ciepło, bo się podobno szyny rozszerzają. Hotele? Jedna wielka porażka - nie ukrywa były reprezentant Polski, choć zwraca także uwagę na problem z kibicami.

- Wystarczy, że do Warszawy przyjedzie po 500 wariatów z każdego klubu: z Legii, Lecha, Zagłębia, Śląska itd. Jak się zbiorą, to będzie ich 10 tysięcy i przecież rozniosą Warszawę. Ale kto ma to wszystko zorganizować? Widział Pan tych śpiących dziadków z PZPN? Czy których z nich widział kiedyś, jak się robi dużą imprezę - nie ukrywa irytacji Świerczewski. - Wiele osób mówi, że mistrzostwa w Szwajcarii i w Austrii były źle zorganizowane. Ja tam byłem i widziałem zupełnie coś innego. My nie możemy nawet co marzyć o czymś takim.

Świerczewski uważa jednak, że kibice nie do końca mają rację, zapewniając, że rząd walczy z nimi, by unikać dyskusji o niewygodnych tematach. - Ze stadionowymi chuliganami należy walczyć. Tymczasem u nas wszyscy zrzucają winę na siebie. A ona leży po każdej stronie: PZPN, kibiców, rządu, policji - podkreśla. Jako wzór do naśladowania podaje Anglię...

- Wokół trybun na każdym stadionie jest barierka, której przekroczenie jest tak karane jak włamanie do domu. Jeśli ktoś wbiegł na boisko po raz pierwszy, to dostaje karę 1000 funtów. Jak ktoś wchodzi z niebezpiecznym narzędziem, to traktują to jak napad z bronią w ręku i taki ktoś idzie na 15 lat do puchy. Nie bawią się - podkreśla Świerczewski. ... onet.pl

Tricolores
Posty: 433
Rejestracja: 10.03.2007, 13:32

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Tricolores » 19.05.2011, 18:59

Faszyści z Gryfa cz. II
[link]
[email protected]
FB - STORMstreetwear

WLIZŚKIF
Posty: 455
Rejestracja: 23.03.2011, 13:20

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: WLIZŚKIF » 19.05.2011, 19:24

Kibice Widzewa mają protestować w Krakowie

"Krytyka polityki rządu w stosunku do kibiców" - pod takim hasłem mają w sobotę przed stadionem Cracovii demonstrować piłkarscy fani Widzewa Łódź.

- Zgromadzenie ma się odbyć w godzinach 16.30-19. Zostało zgłoszone przez obywatelkę Łodzi. Ma się odbyć przy ulicy Kałuży; przewidywana liczba uczestników to tysiąc osób. Zgłoszenie odbyło się zgodnie z przepisami, nie możemy więc nie dopuścić do tego zgromadzenia. Konstytucja pozwala obywatelom protestować przeciwko polityce rządu - powiedział dyrektor wydziału ds. bezpieczeństwa Urzędu Miasta Krakowa Adam Młot.

Dodał, że 25 maja podobnie mają w Krakowie demonstrować - także przed obiektem "Pasów" - fani Jagiellonii. W tym dniu piłkarze Cracovii zmierzą się właśnie z zespołem z Białegostoku.

Przeciwko sobotniej demonstracji sprzeciwia się krakowski klub. Wystosował on list otwarty do prezydenta miasta, wojewody małopolskiego oraz komendantów policji zarówno wojewódzkiego, jak i Krakowa.

"Pragniemy wyrazić kategoryczny sprzeciw przeciwko wyrażeniu zgody na organizowanie zgromadzenia publicznego kibiców z Łodzi w tym samym miejscu i czasie, w którym odbywać się będzie mecz piłki nożnej Cracovii z Widzewem" - napisano w liście.

Władze klubu uważają, że zgromadzenie takie "może zagrażać zdrowiu ludzi i mieniu w znacznych rozmiarach". Nie chcą też dopuścić do tego, aby impreza masowa, której organizatorem jest klub, była wykorzystana do prowadzenia "działalności o charakterze propagandowym lub politycznym".

W Widzewie podkreślają, że nie mają żadnych informacji o wyjeździe swoich kibiców do Krakowa. Zdecydowanie odcinają się też od wszelkich prób łączenia klubu z manifestacją pod stadionem Cracovii.

Rzecznik prasowy Widzewa Michał Kulesza informację o planach protestu pod stadionem Widzewa otrzymał od PAP. Był zdziwiony tymi doniesieniami. Zaznaczył, że klub nie ma nic wspólnego z ewentualnym wyjazdem kibiców do Krakowa i nie zna osób, które mogłyby organizować protest.

- Nie ma zorganizowanego wyjazdu kibiców, bo zgodnie z uchwałą PZPN do końca sezonu mecze mają się odbywać bez udziału sympatyków gości. Stosujemy się do tego zarządzenia, więc nie zamawialiśmy biletów na mecz z Cracovią. Nie mamy też żadnych informacji o tym, by nasi kibice wybierali się jednak pod Wawel i mieli tam organizować jakiś protest - powiedział Kulesza.

Mecz Cracovia - Widzew ma się odbyć w sobotę o godz. 17. Na stadion nie mogą wejść fani łódzkiej drużyny. 12 maja PZPN zdecydował, że wszystkie spotkania o mistrzostwo Ekstraklasy, pierwszej i drugiej ligi do końca sezonu 2010/2011 odbędą się bez udziału zorganizowanych grup kibiców drużyn przyjezdnych.

interia.pl
Obrazek

pajo
Posty: 980
Rejestracja: 26.02.2007, 21:22

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: pajo » 19.05.2011, 19:43

Link z głównej strony Onetu:

Kibice jadą na wycieczkę, by zakpić z PZPN

[link]

Zjawiskowy
Posty: 62
Rejestracja: 22.04.2011, 23:23

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Zjawiskowy » 19.05.2011, 21:52

[link]

Maksymalny poziom skurwysyństwa został osiągnięty... BRAWO RUCH !
joł

JerzyChonicki
Posty: 264
Rejestracja: 03.10.2009, 00:03

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: JerzyChonicki » 20.05.2011, 00:39

[link]

d_damianowski
Posty: 1
Rejestracja: 18.04.2011, 16:48

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: d_damianowski » 20.05.2011, 01:00

Napisana w dosyć przyjaznym tonie relacja z trybun minuta po minucie z meczu Lech Poznań - Borussia Dortmund: [link]

Co ciekawe kibice Lecha wzorem ŁKSu śpiewali nieśmiertelnego Ogórka :)

WLIZŚKIF
Posty: 455
Rejestracja: 23.03.2011, 13:20

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: WLIZŚKIF » 20.05.2011, 01:23

d_damianowski pisze:Napisana w dosyć przyjaznym tonie relacja z trybun minuta po minucie z meczu Lech Poznań - Borussia Dortmund: [link]

Co ciekawe kibice Lecha wzorem ŁKSu śpiewali nieśmiertelnego Ogórka :)

Na trybunie IV pojawia się kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców Borussii Dortmund. To polscy sympatycy niemieckiej drużyny. Siadają w jednym sektorze pomiędzy fanami „Kolejorza”.

Dla mnie osobiscie to wstyd zeby polacy utozsamiali sie z niemieckimi klubami...rozumiem jeszcze Angielskie czy inne, ale niemieckie ?!
Co z nich za polacy
Obrazek

Suczysko
Posty: 632
Rejestracja: 11.11.2010, 22:05

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Suczysko » 20.05.2011, 02:19

W tym kraju juz wszytsko mozliwe...

Czeresniowa2
Posty: 523
Rejestracja: 27.12.2008, 19:00

Re: - Kibice w mediach (temat zbiorczy)

Post autor: Czeresniowa2 » 20.05.2011, 12:40

Napierdalać takich gamoni gdzie tylko można,wydaje mi się,że gdyby nie było takiej nagonki jak jest teraz,to Lech by zrobił z nimi porządek.Jeszcze się jakiś baran jara i pisze relacje,że wyjazd mieli udany.Wyjebać tego niedojeba z forum,bo tylko ciśnienie podnosi !
Borrusia sobie łaziła nietknięta (przynajmniej z mojej obserwacji) po miescie, najciekawszy był typ który miał koszulke z tekstem o legalizacji zioła :O Zdaje się że rodowici Niemcy też byli
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"


ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: DrysAG, jojo86, ludwik16, Misza18 i 63 gości