Dru8Thoo pisze: ↑14.05.2020, 20:43
Doktor P(r)awica pisze: ↑14.05.2020, 19:46
Ich aktywność na meczu, parafii itp jest praktycznie zerowa.
Czy jak idziesz na basen albo do kina to po za oglądaniem filmu, pływaniem jaką aktywność chciałbyś przejawiać? Czego ty wymagasz od ludzi żeby pod okiem kamer robili?
Jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz w tym temacie? Co mam Ci wyjaśnić. Może zacznijmy że oczekuje od ludzi mieniących się kibicami, żeby chodzili na mecze i śmigali na wyjazdy? Żeby działali aktywnie wspierając swój lokalny ruch ultras? Jest cała masa płaszczyzn gdzie można się wykazać. Pomoc przy grafach (legalnych bądź nie). Jakieś zbiórki, pomoc ultrasom, którzy zawsze mają w c*** roboty i rąk do roboty nigdy za wiele. Jeżeli ktoś ma problem z kamerami to niech sie przerzuci na bierki, bo nawet na deskorolce nie pośmiga na mieście bo sie jakiś dziad spruje, że ktoś kręci flipy przy biurowcach.
ale za słabi charakterem czy duchem. A co jest przeciwieństwem i na czym polega wyższość tego ducha i siła charakteru?
I znowu. Co ja mam Ci tłumaczyć? Że jakakolwiek zajawka i chęć rozwoju wymaga jakiegoś samozaparcia i poświecenia? Czasu, zdrowia, energii, hajsu. Chcesz być writerem i bujać się na jamy, ale brakuje jaj by wrzucić litery gdzie indziej niż w zeszycie czy windzie? Wielu było i będzie takich, którzy chcieli działać, ale jak przyszło co do czego zrezygnowali. Widocznie nie była to zajawka dla nich i właśnie te czynniki: To, że trzeba coś poświęcić, zrezygnować z melanży itp oddzielają ziarno od plew.
.Po co ludzie mają angażować się w coś, gdy widzą jak kończą ci najbardziej idealizujący, decyzyjni, rzekomo przykładni?
Masz racje, "rzekomo przykładni". Ale jeżeli masz zamiar zero-jedynkowo pisać po co się angażować na przykład w kibicowanie skoro decyzyjni to (....) to ja mogę odbijać piłeczkę, po co być prawnikiem i sie edukować skoro system i ci najważniejsi to (...) Po co być nauczycielem i chcieć uczyć dzieci skoro dyrektorzy i kuratorzy i system edukacji to k****. Ci najwięksi zajawkowicze na stadionie to zazwyczaj nie ci z dużymi bicepsami.
Doktor P(r)awica pisze: ↑14.05.2020, 19:46
Co któryś post to zachęta do kupienia tej, a nie innej marki, albo zdjęcie typa w danej marce, albo jakichś szmat bo maja spoko dupe i patke SI na swetrze.
Wszystkie subkultury skierowane do najmłodszych zarabiają (ciuchy, prasa) na całej otoczce jaką dodatkowo sztucznie stwarzają. Nie wiem czego ty nie rozumiesz.
Masz racje, nie napisałem nic innego. Napisałem tylko, że mnie to wkurwia. Dlaczego? BO podchodzę do tego emocjonalnie. Wkurwia mnie jak ktoś wykorzystuje moją zajawkę i pasję której poświęciłem kupę czasu, zdrowia, hajsu (i nie żałuje). Wkurwia mnie w jakim kierunku to wszystko idzie. Oczywiście wielkiego wpływu na to nie mam. Moge edukować młodszych w okół siebie.
Oczywiście koniec końców każdy śmiga w tym czym chce. Ja tylko napisałem, że śmieszne jest udawanie kogoś kim się nie jest kupując określone marki. Pozerstwo jest dla mnie żenujące i nie ważne czy dotyczy to boksu, graffiti, skateboardingu czy piłki nożnej. A że ono występuje to chyba tłumaczyć nie muszę bo nawet miałem z nim osobiście styczność a ciuchy 'casual' niestety nie dodały +5 do animuszu i kumaterii.