Korona wygrywa z Policją!!

[polo44]

Policyjna argumentacja zbyt słaba. Zwycięstwo kibiców Korony Kielce w sądzie!

2012-06-03 19:04:32
Pamiętacie [link], który został skierowany w kierunku kibiców Korony Kielce? Udało nam się dowiedzieć, jaki był ciąg dalszy całej sprawy. Jak widać starania policjantów powoli tracą na impecie.

Mamy wniosek o ukaranie za siedzenie na niewłaściwym miejscu. Absurdów z Kielc ciąg dalszy

- Było nas pięciu. Wszyscy oskarżeni w związku z art. 54. Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, który mówi o niewykonaniu poleceń porządkowego. Rzecz jasna żadnemu z nas nikt wspomnianych poleceń nie wydawał – relacjonuje jeden z kibiców kieleckiej drużyny. Nikt nie przyznał się do zarzutów. - Owszem przyznaliśmy się do złamania regulaminu stadionu, ale nie powodowało to złamania prawa - mówi.

Oddajmy głos naszemu rozmówcy:

"Na świadków powołani zostali: kierownik do spraw bezpieczeństwa klubu, pani policjant oraz kryminalny, który nie miał kompletnie żadnego pojęcia o sprawie. O samych zeznaniach świadków nie ma się co rozpisywać. Warto tylko wspomnieć o zachowaniu policjantki, która została sprytnie wysterowana przez kolegę – oskarżyciela. Zasugerowała, że przez to, iż kibice przebywali na innych miejscach niż te z biletów, nie udało się rozpoznać osób, które odpalały race. I tak by się to nie udało...

Sam proces prowadzony był ponoć przez bardzo porządnego sędziego. Zadawał pytania odnośnie tego, czy ktokolwiek upominał kibiców i mówił o zmianie miejsca oraz czy komukolwiek przeszkadzali. Wspomniany oskarżyciel cały czas dążył do swojego zwycięstwa. Chciał wykazać ich brak wiarygodności oraz to, że z premedytacją posunęli się do przestępstwa, jakim było siedzenie na niewłaściwym miejscu.

Policjant wnioskował o dwa tysiące grzywny oraz dwa lata zakazu stadionowego, przez który fani w dniach spotkań musieliby meldować się na posterunku. - Wydające się błahą sprawą niesiedzenie na swoim miejscu, uniemożliwiło wykrycie sprawców palenia rac na stadionie. Pseudokibice odstraszają normalnych kibiców od chodzenia na spotkania - drążył w kółko.

Na nic się to zdało. Kibice nie zmienili zdania i do samego końca pozostali przy swoim. Podczas mów końcowych jeden z oskarżonych wyraził swoją, zgodną z prawdą opinię, o wartości opraw na spotkaniach. Oczywiście w ten sposób nawiązał do wcześniejszych, krzywdzących słów policjanta. Naprawdę szkoda, że nikt nie wygarnął mu, kto tak naprawdę odstrasza kibiców od piłkarskich aren.

Sędzia wydał wyrok uniewinniający, co uzasadnił brakiem złamania przepisów Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych. Zgodził się, że nikomu, w żadnej formie, nie zostało wydane żadne polecenie. Regulamin obiektu został złamany, ale nikt nie przewidział za to sankcji".

- Całe szczęście, że sędzia podszedł do tej sprawy bardzo racjonalnie - powiedział nam na koniec usatysfakcjonowany kibic.

Jak udało się nam dowiedzieć, po zmianie komendanta policji, większość kieleckich kibiców wygrywa swoje sprawy w sądach.

Samego tematu nie trzeba już zbyt mocno komentować. Jak widać, nawet władza sądownicza uznaje poczynania kieleckich policjantów za jedną, wielką głupotę.

[debiutant]

Dla mnie wygracie z policją jak znów będzie młyn na Koronie,lecz i cieszy i to,każda porażka psiarni jest naszym kibicowskim zwycięstwem.

[dilerek]

wszystko fajnie, tylko kolega ktory zalozyl temat dlaczego napisal slowo policja z duzej litery ? to ścierwo nie zasługuje na to. Może drobiazg, ale jednak...

[Cyc]

wszystko fajnie, tylko kolega ktory zalozyl temat dlaczego napisal slowo policja z duzej litery ? to ścierwo nie zasługuje na to. Może drobiazg, ale jednak...

To przypadkiem nie zostalo skopiowane z jakiejs strony?

[biały miś]

[link]

Ręce opadają...