Relacje 18-20 Marca

[1910o2]

Ekstraklasa

Arka Gdynia -Zagłębie Lubin
Cracovia -Korona Kielce
GKS Bełchatów -Legia Warszawa
Lech Poznań -Jagiellonia Białystok
Polonia Bytom -Wisła Kraków
Polonia Warszawa -Widzew Łódź
Ruch Chorzów -Górnik Zabrze
Śląsk Wrocław -Lechia Gdańsk

I Liga

Sandecja Nowy Sącz -Ruch Radzionków
Stilon Gorzów Wielkopolski -Kolejarz Stróże
MKS Kluczbork -Górnik Polkowice
Podbeskidzie Bielsko-Biała -Nieciecza
GÓRNIK Łęczna -Odra Wodzisław Śląski
Warta Poznań -GKS Katowice
Piast Gliwice -Łódzki KS
w Wodzisławiu Śląskim
Dolcan Ząbki -KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
Pogoń Szczecin -Flota Świnoujście

II Liga Zach.

Zawisza Bydgoszcz-Polonia Nowy Tomyśl
Zagłębie Sosnowiec -Ruch Zdzieszowice
Jarota Jarocin -Chojniczanka Chojnice
Bałtyk Gdynia -Olimpia Grudziądz
Polonia Słubice -Lechia Zielona Góra
Nielba Wągrowiec -Elana Toruń
w pierwotnym terminie (19 marca, 14:00) odwołany na wniosek Komendanta Wojewódzkiego Policji
Raków Częstochowa -Tur Turek
GKS Tychy -Czarni Żagań
Miedź Legnica -Górnik Wałbrzych

II Liga wsch.

Motor Lublin -Wigry Suwałki
Puszcza Niepołomice -Resovia
GLKS Nadarzyn -Sokół Sokółka
Stal Stalowa Wola -Pelikan Łowicz
Stomil Olsztyn - OKS Start Otwock
Olimpia Elbląg -Ruch Wysokie Mazowieckie
Świt Nowy Dwór Mazowiecki -Jeziorak Iława
Wisła Płock -Stal Rzeszów
Okocimski KS Brzesko -Znicz Pruszków


ban

[TomekMKS]

Gości 0 , MKSu ok 90 -100 osób w młynie z dwiema flagami. Jak na tą liczbę prowadzony jest przyzwoity doping.

MKS Kluczbork - Górnik Polkowice
Gości 0 , MKSu ok 90 -100 osób w młynie z dwiema flagami. Jak na tą liczbę prowadzony jest przyzwoity doping.

[ODRAFan]

Nas w Czestochowie na meczu z Victoria 410 osob, w tym kilkadziesiat osob z obu zgod. W obie strony spokoj.

[King_Artur_1908y]

Nas wczoraj w Wodzisławiu Śl. na meczu z Piastem 315 osób. Podróż 2 autokarami, busem i autami w sporym "towarzystwie" psiarskich. Województwo śląskie przywitało nas śnieżycą jak i głównie przez to na mecz się spóźniliśmy 20 minut. Piast dopingował z trybuny krytej. Podobno coś tam na początku zaprezentowali. Powrót ogólnie na wesoło.
[link]

[ocb03.pl]

[link]

[asdfghjkl]

Podbeskidzie - Nieciecza

Na stadionie około 2,500 widzów, w młynie na oko 250 osób z przeciętnym dopingiem, 3 flagami na płot. Kilka godzin przed meczem kibice wykazali się inicjatywą i sami przyjechali na stadion w celu odśnieżania boiska, aby mecz mógł się odbyć. Ogólnie spotkanie bez historii.

[Produo]

Sandecja Nowa Sącz - Ruch Radzionków

Na pierwszy wyjazd w tej rundzie wybrało się 50 kibiców z Radzionkowa z 4 flagami.
Z początku mieliśmy problem z wyjechaniem z naszego miasta za sprawą policji, która nie chciała dopuścić autokar do jazdy. Na szczęście dojechaliśmy na czas mimo godzinnego opóźnienia.
Sandecja z kompletem na trybunach chyba za sprawą tego, że zadebiutowało w Nowym Sączu oświetlenie.

[19kaesiak46]

Derby Dolnego Śląska
Miedź Legnica - GÓRNIK WAŁBRZYCH

Nas +/- 550 osób w tym zgody. W trakcie meczu prezentujemy oprawę "po środku sektorówka po bokach flagi na kijach + transparent na płocie "

[kuba143]

19.03.2011(sobota)

Powiślanka Lipsko vs.Orlęta Radzyń Podlaski 10x10 do 18 lat.
Po 40-50 sek. musimy uznać zwycięstwo Orląt.

[hanys]

Sandecja Nowa Sącz - Ruch Radzionków

Na pierwszy wyjazd w tej rundzie wybrało się 50 kibiców z Radzionkowa z 4 flagami.
Z początku mieliśmy problem z wyjechaniem z naszego miasta za sprawą policji, która nie chciała dopuścić autokar do jazdy. Na szczęście dojechaliśmy na czas mimo godzinnego opóźnienia.
Sandecja z kompletem na trybunach chyba za sprawą tego, że zadebiutowało w Nowym Sączu oświetlenie.

Ja myślę że to jednak Cidry sprawiły że był komplet...;)
Pierwszy mecz przy oświetleniu na naszym stadionie, nas w młynie dużo dobre kilka setek, doping glosny, na dwie strony a takze kilka razy z calym stadionem
Prezentujemy oprawe (fotki w Galerii)
Ruch autokarem, kilka razy slyszalni
chyba tyle

[LukaszGDZ]

Bałtyk - Olimpia


Do Gdyni wybieramy się w 115 osób, w tym 5 Drwęca Nowe Miasto. Korzystamy z zaproszenia kibiców Bałtyku i wchodzimy na ich sektory. Prowadzimy w miarę dobry doping, chociaż przy tej liczbie mogło być znacznie lepiej. Wygrywamy 3:2 po wielkich emocjach w końcówce. Droga w obie strony spokojna, bez przygód.

[link]

[Włocłavia1946]

Notecianka Pakość - Włocłavia Włocławek

W sektorze gości 73 osoby w tym 9 chłopaków z Zawiszy.
[link]

[JerseyStilon]

STILON GORZÓW - Kolejarz Stróże

[link]

[ultrasFlota]

Pogoń Szczecin - Flota Świnoujście

[link]

[WidzewToMy.net]

Polonia Warszawa - Widzew Łódź :

http://widzewtomy.net/index.php?option= ... &Itemid=83

Ruch Chorzów - Górnik Zabrze :

http://widzewtomy.net/index.php?option= ... Itemid=185

[MKS Pogoń Barlinek]

Pogoń Barlinek - Bytovia Bytów mecz w Strzelcach Kraj. 19.03.2011
3 liga Bałtycka

Nas na meczu "u siebie" w Strzelcach 200 osób z czego tylko 20-stu z nas prowadziło dosyć słaby doping i tylko przez pierwszą połowę meczu. Gości z Bytowa 30-35 w większości to pikniki. Po meczu udajemy się w sile 5 osób do Gryfina na mecz Energetyk Gryfino - Błękitni Stargard, wraz z Błękitnymi prowadzimy dosyć dobry doping. Na meczu zostaję zawarta zgoda pomiędzy kibicami Pogoni i Błękitnych. Po meczu razem z kibicami Błękitnych udajemy się do Stargardu, aby umacniać zgodę na dzielnicy Błękitnych melanżujemy, wspólnie śpiewamy, robimy foty na tle flag oraz wymieniamy się barwami. Trzeba dodać, że kibice Błękitnych w zajebisty sposób nas ugościli. Pozdro dla nich!

[STOMILOWIEC]

Stomil Olsztyn - OKS Otwock :
"Inauguracja rundy wiosennej na stadionie Stomilu wypadła jak na nasze możliwości średnio. Mecz z OKSem Otwock przyciągnął na trybuny zaledwie 1500 widzów, w tym na "młynie" czyli sektorze pierwszym, zebrało się jedynie 250 Stomilowców. Na płotach kibice Stomilu wywiesili 10 flag, 3 płótna tego dnia zaliczyły swój debiut : "FC Nidzica" , "KOMANDOSI - FC Kieźliny i Dywity" oraz nowa flaga kadrowa "Stomil - Polska". Doping w asyście bębna prowadzimy przez cały mecz. Gości z Otwocka zero, klatka dla kibiców przyjezdnych była tego dnia pusta."
[link]

[cory123]

Lech Rypin vs Piast Kobylin

Nas w mlynie 25 osób ze średnim jak na nasze możliwości dopingiem. Podczas meczu odpalamy kilka świeć dymnych oraz 12 stroboskopów przy tym machamy flagami na kijach. Na płoci prócz naszej flagi wisi transparent "W Łęcznej tylko Górnik". Gości brak.

[SkoczowFans]

Skałka Metal Węgierska Górka Żabnica :):) - BKS Stal Bielsko Biała

BKSu około 110 osób + 20 Zagłębia.
Najwieksza atrakcja na tych terenach górali to ... obrzucenie miejscowych kulkami ze śniegu (oczywiście wszystko była dla jaj).

[szakalaka]

Hetman Włoszczowa-KSZO II Ostrowiec 1:0

Nas dziś w młynie zbiera się prawie 60 głów+po stadionie rozsiani ludzie ze starej ekipy. Na początku meczu prezentujemy folię z napisem "Liczy się wiara" podświetlaną OW. Nie wyszło to do końca tak jak zamierzaliśmy ale efekt przyzwoity. W I połowie dopingujemy praktycznie bez przerwy. W drugiej połowie młyn topnieje do około 40 kilku osób co nie przeszkadza nam w dobrej zabawie. W górę idzie sektorówka w asyście 8 strobo. Doping z większymi przerwami. Wywieszamy 3 fany. W drugiej części meczu dostajemy również informacje o krążących po naszym mieście 2 autach na kieleckich blachach. Postanawiamy to sprawdzić i wychodzimy ze stadionu 15 osobową młodą grupą.Za chwile kolejne info że nasi przybysze mają spięcie niedaleko stadionu z małolatami ruszamy w ich kierunku lecz na nasz widok palą wroty w expresowym tępie. Niestety do niczego już nie dochodzi w tym dniu.

[kosacki]

Pociągiem specjalnym do Bytomia udało się 1000 kibiców Wisły Kraków, wraz z nami po kilka osób ze Śląska, Lechii i Unii.

Wejście tysięcznej grupy trwało ponad 2 godziny, a tuż po przejściu przez kołowrotki poza tradycyjną kontrolą, należało jeszcze zapozować do zdjęcia.

Na płocie sektora gości wywieszono flagi: Nieobliczalni, Bochnia, Pruszcz Gdański, Unia Tarnów, Prądnik Biały , "5", Kleparz, Trzebinia, Bieżanow, Jaworzno, oraz Wisła Sharks. To właśnie motyw z flagi "WS" czyli rekin znajdował się na koszulkach kibiców Wisły.

Przez całe spotkanie prowadzono głośny doping, z obu stron nie brakło "uprzejmości" ale obeszło się bez tradycyjnego dialogu z kibicami Polonii.

Niebawem galeria z wyjazdy oraz filmiki.

[link]

[Kosa]

20.03.2011 Warta Poznań - GKS Katowice

Nas w sektorze gości dokładnie 386 osób (w tym kilku fanów Górnika Zabrze).

Podróż w obie strony spokojna.

[oleska51]

Za nami inauguracja rundy wiosennej. W Częstochowie padł remis 1:1 przy najwyższej frekwencji gości jaką widział (w czasach zorganizowanego ruchu kibicowskiego) stadion Victorii. Była to więc inauguracja która może cieszyć, ale także rozczarowała.

To co cieszy rozpoczęło się ok. 11.00 na Opolskim dworcu PKP. To tutaj zebrała się liczna grupa kibiców, aby wkrótce potem wyruszyć pociągiem specjalnym na wyjazd do Częstochowy. Dla organizatorów jest to tym większy sukces, że udało się przełamać passę niepowodzeń związanych z organizacją pociągów specjalnych, która ciągnęła się za nami jeszcze od czasów I ligi. Radosny pociąg dotarł do Częstochowy ok. 13.20, a po kilkukilometrowym marszu dotarliśmy do usytuowanego dość ciekawie stadionu Victorii. Nie było żadnych problemów z załatwieniem wejściówek, wchodzeniem i przeszukiwaniami. Otrzymaliśmy bardzo specyficzne bilety, pamiętające (wg organizatorów) rok 1962. A oceniając po ilości rozdysponowanych biletów na sektorze gości pojawiło się nas 410 osób, w tym 50 braci z Bytomia i 10 z Lubina, którym dzięki za wsparcie! Warto nadmienić, że jest to jedna z naszych najlepszych liczb wyjazdowych. Sektor gości, którego zajęcie nam proponowano bardzo nie przypadł nam do gustu, więc postanawiamy usiąść na prostej, wyłączonej z użytku trybunie. Po krótkich rozmowach z obserwatorem, zmieniamy sektor i siadamy na prostej, po drugiej stronie boiska. W tym miejscu ukłon dla organizatorów, którzy po raz kolejny poszli nam na rękę i nie robili problemu, umożliwiając nam wygodne śledzenie sportowych poczynań.

Doping na początku meczu dobry, potem mocno osłabł, jednak nie spadał poniżej pewnego poziomu. Pierwszy zryw miał miejsce po golu dla Odry i był efektem radości, drugi po bramce dla gospodarzy w końcówce meczu, aby krótkimi okrzykami zmotywować piłkarzy z Opola do gry. Gol dla nas niestety nie padł i mecz zakończył się „przegranym” remisem 1:1. Szybko opuszczamy stadion, idziemy na dworzec, skąd udajemy się w podróż do Opola, trwającą ponad 2 godziny. Bez żadnych przygód docieramy do naszego miasta, gdzie towarzystwo się rozchodzi i ten ciekawy wyjazd przechodzi do historii.

[Chełmiankowicz]

Unia Nowa Sarzyna - RKS Chełmianka

W Nowej Sarzynie stawia się 60 kibiców Chełmianki. Wspierają nas nasi zgodowicze : 70 osób z Motoru i 24 z Górnika za co dziękujemy. Podroż w obie strony spokojna oczywiście z dużym wahadłem.

[link]

[Foxx]

GKS Bełchatów - Legia Warszawa

http://zyleta.info/?p=1875

[Brama]

W sobotę 19 marca udaliśmy się do Poznania. Wczesną porą w liczbie kilkuset osób wsiedliśmy do pociągu, aby udać się w 7-godzinną podróż do stolicy Wielkopolski w celu wsparcia naszej Jagiellonii w meczu z Lechem Poznań.

Podróż do Pyrlandii odbyła się w spokojnej, wesołej atmosferze, mijając tym samym dość szybko. Na miejscu byliśmy już o godzinie 14, gdyż ustalona wiele dni temu wczesna godzina przyjazdu miała pomóc w sprawnym wpuszczaniu kibiców, które obawialiśmy się, że po oświadczeniu Widzewa (ws. wydarzeń w Poznaniu), ochrona będzie dość mozolnie i dokładnie przeprowadzała. I choć faktycznie, sprawdzenie odbywało się dość skrupulatnie, to dla naszej gwardii ponad pięciuset osób, odbyło się w miarę szybko i około godziny 16 niemal wszyscy byli na stadionie.

Do czasu rozpoczęcia meczu spokojnie spędziliśmy czas na sektorze gości, którego górną trybunę zajęliśmy. Warto podzielić się spostrzeżeniem, że catering dla gości był na przerażającym poziomie, ze względu na tempo, sposób chociażby podawania produktów i jakość nie idąca w parze z ceną jedzenia. Ale przecież nie przyjechaliśmy do Poznania jeść, tylko dopingować - a to nastąpiło po prawie 3 godzinach czekania. Stadion Lecha zapełniał się do rozpoczęcia meczu i zasiadło na nim około 20 tysięcy kibiców. Nasza ostateczna liczba fanów na sektorze gości wyniosła 520 osób. Na kilka minut przed rozpoczęciem meczu zaznaczyliśmy swoją obecność i później już przez całe spotkanie dopingowaliśmy naszą drużynę. Doping wychodził nam bardzo dobrze, ze względu na to, że udało się zmobilizować wszystkich do śpiewania i na sektorze miała miejsce dobra zabawa. Między innymi ze względu na akustykę stadionu, śpiew kibiców Lecha był przez nas niesłyszany podczas naszych śpiewów i jedynie po golach zdobytych przez drużynę gospodarzy, był całkiem głośny. Wywiesiliśmy łącznie 7 flag (a wśród nich między innymi FC Łapy i FC Hajnówka).

Zabawa na dobre się rozkręcała i niemal cały sektor zdjął koszulki. Można zażartować, że "zvezda" bez koszulek zaczyna być naszą firmówką. Mimo złej passy udało nam się udowodnić, że wynik nie wpływa na naszą postawę i nasz doping nie podupada. Takie nastawienie zachowaliśmy do końca meczu, który zakończył się wynikiem 2:0 dla gospodarzy. Kiedy piłkarze podeszli do sektora gości dziękując nam za doping, daliśmy do zrozumienia, że "nie dla nas jest porażki smak", że w naszych sercach Jaga "i na dobre i na złe" :) . Gdy stadion powoli opustoszał, na sektorze gości ponownie rozkręcała się zabawa. Na naszych oczach rozegrana została trzecia połowa meczu, podczas której mieliśmy okazję cieszyć się z dwóch bramek wyrównujących. Niestety, trzeciej bramki sędzia nie uznał, za co usłyszał co o nim myślimy. Po zakończeniu trzeciej połowy dalej, do momentu wypuszczenia z sektora (czyli ok. godziny) trwały śmiechy, okrzyki i śpiewy. Ale ich szczegóły i treści to materiał przeznaczony tylko dla tych, którzy tam byli, pokonali setki kilometrów i zdobyli kolejne wspaniałe wspomnienia wyjazdowe.

Po wypuszczeniu z sektora udaliśmy się do autobusów, którymi dotarliśmy na dworzec, gdzie już czekał nasz specjal. O 22 ruszyliśmy w stronę Białegostoku. Droga powrotna to dla każdego własny, indywidualny epizod pełen zabawy. Ostatecznie jednak odbyło się bez problemów i po godzinie 5 byliśmy w Białymstoku. Wyjazd zaliczamy do jak najbardziej udanych - mimo niewykorzystania puli biletów, zaprezentowaliśmy się dobrze. W tym przypadku ilość nie wpływa na jakość i tym samym cieszymy się z udanego wyjazdu, kolejnych najlepszych wyjazdowych wspomnień, których reszta "kibiców" Jagiellonii może nam tylko pozazdrościć.

JESTEŚMY ZAWSZE TAM, GDZIE NASZA JAGA GRA!!!

relacja z: [link]

[Reeker]

GKS Bełchatów - Legia Warszawa
[link]

[M.O.W.]

Górnik Łęczna - Odra Wodzisław

[link]

[.Fanatyk]

Warta Poznań - Stella Gniezno /Hokej/

Po raz kolejny odwiedzamy naszych hokeistów, przez całe spotkanie przewija się około 30 osób, odpalamy troszkę pirotechniki oraz machamy flagami. Fajny klimat przypominający nam piękne czasy trzeciej ligi ;-)

Warta Poznań - GKS Katowice

Po długich rozmowach, postanawiamy się przejść na ten mecz i spróbować zrobić jakiś doping. Wywieszamy nową flagę "Droga Dębińska " oraz reprezentacyjną i staramy się dopingować całe spotkanie. Nie podejmę się oszacowania ilości osób w młynie, ale nie było tragedii. Wszyscy cały czas byliśmy na sektorze za flagą, nie mamy nic wspólnego z drugim młynem oraz jakimiś napinającymi się pajacami. Tego co robi zarząd z naszymi szalikami, oraz tego że według nich klub nasz powstał w sierpniu żal komentować, ale nie mamy na to żadnego wpływu niestety..

Zdjęcia z obu spotkań na stronie : [link]

[Eustachy]

Resovia - Puszcza Niepołomice

Meczem z Puszczą Niepołomice przyszło Nam zainaugurować rundę wiosenną przy Wyspiańskiego 22, choć de facto gospodarzem meczu był klub z małopolski – wszystko przez kłopoty jakie mieli z uzyskaniem licencji w poprzedniej rundzie, oraz ustaleniami jakie zapadły pomiędzy klubami na jesieni.

Na meczu z tak nieciekawym kibicowsko przeciwnikiem (z Niepołomic nie stwierdzono oczywiście żadnego kibica) zebrało się Nas w młynie ok. 350-400 osób, co uznać należy za bardzo dobry wynik. Na płocie wylądowały Nasze dwie flagi: „Szacunek na Wieki” oraz „Prawy Brzeg”. Dodatkowo każdego cieszył widok ogromnej ilości barw, praktycznie każdy na w młynie miał szalik, czapkę bądź koszulkę w biało-czerwonych barwach. Trzeba przyznać, że duża ilość barw daje świetny efekt, i na następnych meczach musimy to podtrzymać! Warto zaznaczyć, że wiele osiedli i FC mobilizowało się tego dnia specjalnie na ten mecz, organizując swoje zbiórki, z których później wyruszali na Wyspiańskiego. Na pewno jest to fajna sprawa, biorąc pod uwagę nakręcanie się na chodzenie na mecze i integrację ludzi na poszczególnych rejonach.

Sam mecz, to świetna zabawa wszystkich w młynie, wspomagana przez bardzo dobrego bębniarza, doping przez prawie całe 90 minut. Nie ważne czy ktoś miał 15 czy 40 lat, każdy tego dnia dawał z siebie wszystko, dopingując z całych sił Resovię, co w końcu przyniosło efekt, w postaci wyrównującej bramki jaką Nasi zawodnicy strzelili w 94 minucie meczu. Radości i euforii jaka wybuchła w tym momencie na trybunach, nie trzeba chyba nikomu uzmysławiać. W trakcie meczu wprowadziliśmy nową piosenkę do Naszego repertuaru i trzeba przyznać, że ma ona w sobie dość dużą moc i efekty tego były widoczne już w dniu wczorajszym, gdzie echo niosło ją bardzo bardzo daleko od stadionu.

W czasie meczu odpaliliśmy 10 rac i 20 ogni wrocławskich, co w asyście flag na kijach dało fajny efekt. Na pewno cieszy fakt, że po wielu miesiącach wraca fajna atmosfera na Wyspiańskiego 22 i oby utrzymało się to w kolejnych spotkaniach, o co prosili Nas również w specjalnym oświadczeniu piłkarze Naszej drużyny.

Galeria z meczu:
[link]

[Pablo_LG]

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk

"W stolicy całego Śląska i Gdańsku się mawia, że Wrocław jest dzielnicą Gdańska, a Gdańsk dzielnicą Wrocławia" - to kibicowskie porzekadło, pod różnymi postaciami, jest znane wszystkim kibicom Lechii oraz Śląska. W myśl za nim, biało-zieloni odwiedzili w minioną sobotę najdalszą dzielnicę swojego miasta.

Do stolicy całego Śląska, różnymi środkami transportu udało się 1200 Lechistów. Fani znad Morza przybywali do Wrocławia już od początku zeszłego tygodnia, a apogeum przyjazdów nastąpiło w sobotnie przedpołudnie.
Wszyscy Lechiści byli witani jak przyjaciele, co jest już dla nas codziennością. Dla takich chwil warto żyć!

Nasi wrocławscy bracia przygotowali dla każdego fana Lechii ciepły posiłek, który można było skosztować podczas meczu, natomiast już po jego zakończeniu, otrzymaliśmy po dwa, tak lubiane w Gdańsku, Piasty.

Po meczu odbyły się liczne imprezy, mające na celu umocnienie zgody, za pomocą całego, znanego ludzkości, wachlarzu trunków ;). Balowano zarówno we Wrocławiu, jak i fanklubach Śląska.
Najgłośniejsza impreza "terenowa" odbyła się w Nowej Rudzie. Hasło: „Wóda, wóda, wóda Nowa Ruda!” niektórzy Lechiści zapamiętają do końca życia, podobnie, jak ich wątroby.

Fanatycy Lechii, którzy zapisywali się na ten mecz w Gdańsku, otrzymali wraz z biletem gadżety (koszulka, czapka, szalik samochodowy, bądź poduszka), które następnie, w wyrazach podziękowania trafiały do wrocławian.

Fani Śląska po raz kolejny pokazali, że można na nich zawsze liczyć!

Śląsk i Lechia ejao! - ta przyśpiewka niesiona przez echo będzie jeszcze długo słyszalna we wrocławskich uliczkach.

Minionej soboty, mimo sporej odległości od rodzin, czuliśmy się we Wrocławiu jak w domu, za co bardzo dziękujemy naszym braciom ze Śląska!

W prawdzie wynik spotkania nie był rzeczą pierwszoplanową, ale z kronikarskiego obowiązku stwierdzić należy, iż piłkarze Śląska okazali się dużo mniej gościnni od swoich fanów, pokonując Lechię 2-1.

[link]

[leyenamour]

Atletico -Real
40 osób z Ruchu i Widzewa(28 z Irlandii) z 2 flagami Criminal Family i FC iReland.
na meczu obecna równiez 40 osobowa ekipa Fortuny Dusseldorf.

[adas_88]

Wisloka Debica - JKS JAROSLAW

Na inauguracje rundy wiosennej wypadl nam mecz w Debicy z tamtejsza Wisloka. Wyjazd ten postanawiamy zorganizowac za darmo dla wszystkich chetnych chcacych dopingowac nasz zespól w tym trudnym meczu. Niestety na 5 dni przed meczem przewoznik stwierdzil, ze sie boi pojechac z nami na ten mecz i nie podstawi dla nas autokarów (gdzie dwa miesiace wczesniej zgodzil sie na ten wyjazd). Zadne prosby ani doplaty nie byly w stanie go przekonac do zmiany zdania i trzeba bylo na szybko szukac nowego transportu. Niestety dzieki dzialaniom psiarni zaden przewoznik w promieniu 50km od Jaroslawia nie zdecydowal sie na wycieczke do Debicy i pozostal nam juz tylko pociag. W miedzy czasie udaje nam sie wynegocjowac u prezesa Wisloki zakup biletów bezposrednio przed meczem, a nie tak jak wczesniej chcial na kilka dni przed spotkaniem. Pelni optymizmu w sile 171 osób pakujemy sie do pociagu. Sama podróz przebiegala spokojnie, cyrki zaczely sie po dotarciu do Debicy. Tam na peronie zamiast goecia z biletami zastalismy przedstawiciela klubu, który stwierdzil, ze nie wejdziemy na stadion bo … nie ma na tyle ochrony ! Dodatkowo podobno wyslali pismo do nas z taka informacja w dniu meczu o godzinie 14:00, na godzine przed meczem, gdy my bylismy w drodze od 12:00 ! Rozmowy z nim jak i z dowódca oddzialu policji jaki nas przywital na peronie nie przynosza skutków co doprowadzilo do krotkiej awantury z psami. W ruch ida palki, gaz oraz strzelaja z amunicji hukowej po chwili psy odpuszczaja i doprowadzaja nas pod stadion. Pod stadionem stara spiewka ze nie wejdziemy. Udaje nam sie rozmontowac ogrodzenie i w ok 20 osob wbijamy na teren stadionu widzac to psiarnia dostaje szalu i zaczynaja ostro pacyfikowac wszystkich kibiców. Niestety nie wszystkim udaje sie wydostac ze stadionu i kilka osób zostaje zawinietych. Po tym wydarzeniu bylo juz wiadome, ze tego meczu na 100% nie poogladamy. W ciagu nastepnej godziny, która spedzamy pod stadionem, dochodzi jeszcze do kilku starc z policja i zawijaja kolejne osoby. Po dotarciu na stacje PKP dolaczaja do nas zawinieci wczesniej przez psiarnie i wracamy w pelnym skladzie do Jaroslawia. Nie obedzie sie niestety bez kar. Warto dodac, ze debicka polcja robila co mogla, aby tylko sprowokowac nas do jakiejkolwiek awantury, m. in. poprzez perfidne deptanie naszych flag, które ktos w trakcie pacyfikacji upuscil na ziemie. Na ten mecz wybrali sie takze nasi bracia ze Stali Sanok w sile 38 osób, jednak nie dane nam bylo sie z nimi spotkac niemniej dzieki wielkie za wsparcie.

[OldSchoolFans]

[link]

[link]

[Tricolores]

Ty władca trybun, popraw tam u siebie na stronie na "flagi Gryfa" z A na końcu.


Gryf - Kotwica Kołobrzeg

Jak podaje jeden z portali piłkarskich na meczu 900 osób, czyli nie zrobiliśmy kompletu. Dodać należy, że mecz przy takich samych restrykcjach jak ten ostatni z Gwardią, gdzie biletów poszło regulaminowe 995 a widzów było półtora tysiąca. Liga III a obostrzenia jak jak na szczeblu centralnym. Nas w młynie w dobrych momentach może koło 200 z obwieszonym płotem. Debiutuje flaga "Lipowa", dzielnicy, która wszystko na Gryfie zaczęła ponad 30 lat temu. Doping w miarę, choć bywało lepiej. Po kilku akcjach podbramkowych lecą bluzgi. Przyjezdni w ok. 100, ale chyba przesadziłem, sektor obwiesili, prowadzili doping, jak na ekipę z miasteczka sanatoryjnego wszystko nieźle. W przerwie w naszym sektorze rozluźnienie, na murawę z sektora gości wyskakuje kamikaze, który ma do naszych flag przekątną murawy. Z naszego sektora wybiega trochę ludzi, wybiega trochę Kotwicy, wybiega od nas trybuna VIP i zaczyna się pościg za Kotwicą, która ewakuuje się na swój sektor. Kilku nie zdanża i są obijani pod ich płotem, w ręce wpada jakaś barwa Bałtyku. Wkraczają resorciaki, kilka gumowych strzałów i po zawodach. Akcja przednia, za co plus dla Kołobrzeżan. W drugiej połowie z zaplanowanej oprawy nici przez harce w przerwie. Mecz kończy się zwycięstwem naszych piłkarzy, pierwszym od rozpoczęcia sezonu. Utrzymamy się, a co. Jak już tak przenosimy się drugi mecz w lata 90-te, to na najbliższym wyjeździe ktoś powinien nam zrobić kamionkę.

[link]
[link]
[link]