Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
obserwator17
Posty: 204
Rejestracja: 16.06.2024, 10:54

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: obserwator17 » 22.04.2025, 20:57

Koper1910 pisze:
22.04.2025, 18:42
Psiak pisze:
22.04.2025, 18:01
w miare kumaty pisze:
21.04.2025, 12:40


Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Wisła zawsze twierdziła, że nie przyjmują przerzutów. Dziwnym trafem nie przeszkadzało to przygarnąć paru chłopaków z Hutnika. Cracovia od zawsze przyjmowała przerzutów z Wisły i Hutnika i nigdy się z tym nie kryli.

Stad mój sarkazm, że dla Wisły z Hutnika to nie przerzut …
Temat przerzutów wraca co jakiś czas, jak bumerang. Próby porównywania Wisły do sąsiadki w tym zakresie to ignorancja lub zwykłe zakłamanie.
To co się dzieje na Cracovii nie ma żadnego, podkreślam, żadnego przełożenia nie tylko na Wisłę, ale każdy inny klub w Polsce, ba, nie ma pewnie też odzwierciedlenia w żadnym innym klubie kibicowskiego Świata.
Cracovia przez dekady przyjmowała przerzutów, czy byłeś z Wisły, czy Hutnika, czy ich napierdalałeś, czy nie, to nie miało żadnego znaczenia.
A, że jak sam napisałeś w innym temacie, ludziom w Polsce sprzęt się podobał, to i kolejka do nich ustawiała się dość długa.
Kiedy jedna z czołowych postaci od nich, która była zdegustowana zachowaniem swoich ziomków podczas odsiadki, za zabójstwo Faraona z Pogoni Sz, (1993) wbrew panującemu trendowi, chciała przyłączyć się do nas, myśmy powiedzieli NIE: "jebał Wisłę to nie ma tu dla niego miejsca" ! W ten sposób zamknęliśmy na lata możliwość przerzucania się na Wisłę frajerom (bo chyba nikt nie będzie dyskutował z tym, że przerzut=frajer).
A więc, jak na wstępie, Cracovia przyjmowała wszystkich jak leci, co pozwoliło jej przejmować krakowskie osiedla. Nie bylo tam żadnej selekcji i żadnych zasad. Kupe z tych przerzutów stanowiło trzon ich ekipy a nierzadko byli osobami decyzyjnymi.
Widzisz różnicę?
Jeśli nie to dodam, że kupę tych frajerów wystawiało poźniej swoich byłych ziomków, adresy pracy, miejsca zamieszkania etc
Chyba już nawet ja nie jestem w stanie policzyć ilu ich było :), ale nie to jest najważniejsze.
Wiesz co robił z takimi Tommy Hatcher, nr 1 na Millwall z filmowego Green Street Hool...?
Jeśli nie, to zobacz scenę przed wjazdem do knajpy WHU!

A tak z perspektywy czasu dodam, że odrzucenie CV pana B w imię zasad i honoru było dużym błędem a przyjęty wówczas i utrwalony przy R22 termin banda frajerów jest marnym pocieszeniem.
Mamy rok 2025 a wy dalej pierdolicie o Faraonie i przeżutach z przed 30 lat xD
mamy 2025 rok a niektórzy dalej p******* o Miśku konfidencie sprzed 7dmiu lat, po drugiej stronie jakieś dupsko pęka średnio raz w miesiącu, ale nie, szafa gra bo aktualnie cracovia to ekipa honorowa jeżdżą na wyjazdy bez sprzętu poczekajcie rok dwa aż ktoś powie sprawdzam:))
Prosiła żebym pokazał jej Kraków,
Puścił chłopaków z baraków i zabrał na Legia-Raków

iparts.pl
w miare kumaty
Posty: 190
Rejestracja: 23.06.2024, 01:03

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: w miare kumaty » 22.04.2025, 21:32

Psiak pisze:
22.04.2025, 18:01
w miare kumaty pisze:
21.04.2025, 12:40
mds pisze:
21.04.2025, 12:21
Szczycić się przezutami ,daj pan spokój. Jestem z innego pokolenia .Przezut to największe kur.....
Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Wisła zawsze twierdziła, że nie przyjmują przerzutów. Dziwnym trafem nie przeszkadzało to przygarnąć paru chłopaków z Hutnika. Cracovia od zawsze przyjmowała przerzutów z Wisły i Hutnika i nigdy się z tym nie kryli.

Stad mój sarkazm, że dla Wisły z Hutnika to nie przerzut …
Próby porównywania Wisły do sąsiadki w tym zakresie to ignorancja lub zwykłe zakłamanie.
Oczywiscie. Nie probuje zaklamywac rzeczywistosci.

Odnosilem sie jedynie do tego, ze Wisla przyjmowala przerzutow z Hutnika. Ale z Hutnika mozna, prawda? I jakos nikt nigdy nie mowil o nich przerzuty. Dlatego napisalem swoj sarkastyczny post i dopiero wtedy zostalem zapytany czy tak samo traktuje przerzutow z Hutnika na Cracovie. W nastepstwie dyskusja zostala rozmyta w kierunku "bo Cracovia ...".

Psiak
Posty: 320
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 24.04.2025, 11:25

w miarę kumaty

Widzisz, Huta to dzielnica, gdzie przez dekady żyli obok siebie w pewnego rodzaju symbiozie zarówno Wisła jak i Hutnik i nie chodzi tu wyłącznie o czas zgody. Mimo, że doszło do kosy a później do zaostrzenia relacji to, jednak HKS nigdy nie był ekipą, która jakoś szczególnie napsułabym nam krwi. To stąd mogła wynikać tolerancja dla kliku ? przerzutów z HKS.
A niech ciekawostką pozostanie fakt, że u mnie na osiedlu był małolat, co przechrzcił się z "psa" na "gumiora" i to gdzieś ok 2005 r :d

Myślę, że akurat transfery w takiej ilości mogą cechować każde derbowe miasto, zwłaszcza jeśli są to persony mało znane w swoich ekipach.
I wierz mi, S ( jedyny mi znany) nazywano b często przerzutem :)

Ja ci opisałem jak to wyglądało z naszej strony w latach 90-tych. Później to przejęły kolejne pokolenia stąd można było charakteryzować Wisłę m.in jako nieprzyjmującą przerzutów.
A wyjątki zawsze sie znajdą jednak jako potwierdzenia reguły.

Cracovia natomiast przyjmowała hurtowo chłopaków z ekipy swojej największej kosy ! w dodatku w ilościach hurtowych !

Widzisz już różnicę?
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

h-k
Posty: 72
Rejestracja: 28.09.2013, 10:47

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: h-k » 26.04.2025, 17:23

W Krakowie raz jedni raz drudzy się określają że będą po Polsce jeździć bez sprzętu ale w Krakowie nikt się nie odważy ..

eNGie
Posty: 643
Rejestracja: 27.02.2007, 01:07

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: eNGie » 26.04.2025, 20:28

h-k pisze:
26.04.2025, 17:23
W Krakowie raz jedni raz drudzy się określają że będą po Polsce jeździć bez sprzętu ale w Krakowie nikt się nie odważy ..
Sprzęt jest za bardzo zakorzeniony w Krakowie. Wg mnie to nie możliwe. Swoją drogą jeszcze trzeci mogą się pod to podpiąć (Hutnik).

hools28
Posty: 66
Rejestracja: 08.07.2024, 21:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: hools28 » 26.04.2025, 20:41

Dużo osób z przypadku na przestrzeni lat dostało po łapach ?

factoryproject
Posty: 401
Rejestracja: 23.09.2017, 12:58

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: factoryproject » 26.04.2025, 21:12

hools28 pisze:
26.04.2025, 20:41
Dużo osób z przypadku na przestrzeni lat dostało po łapach ?
Ile to jest dużo ?
Na pewno mniej ostanie lata,niż w latach 2000-2015 gdzie wtedy najwięcej osób nie kibicujących dosięgła Święta Wojna

Prawilnyy
Posty: 552
Rejestracja: 23.04.2019, 16:59

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Prawilnyy » 26.04.2025, 22:08

h-k pisze:
26.04.2025, 17:23
W Krakowie raz jedni raz drudzy się określają że będą po Polsce jeździć bez sprzętu ale w Krakowie nikt się nie odważy ..
W Krakowie nienawiść zakorzeniana jest od dzieciaka i od dziecka każdy wie że prędzej czy póżniej będzie trzeba złapać za sprzęt.Był tu kiedyś ciekawy opis jak to wygląda na co dzień.
Obczajki 24/h,wystarczy że ktoś ma większe gabaryty to od razu jeżdża za nim,robią zdjęcia.Laski są w to zaangażowane,łebki po 12 lat,osoby z rodziny w ogóle nie związane z klimatem też angażują w to,ogólnie działają siatki wywiadowcze u jednych i drugich.
Gość pisał też że nawet 1 listopada są obczajki na cmentarzach.Nie jest już to co 10-20 lat temu jeśli chodzi o świętą wojnę ale rozkminianie wrogów,wszechobecne obczajki to nadal trwa.
Kiedyś tu latał filmik jak grupka jakichś 12 latków bluzgała na wroga a wy chcecie żeby tam sprzęt poszedł w odstawkę.Czasy się mocno zmieniają ale żeby wróciła normalność w Krk to musi minąć jeszcze jedno albo dwa pokolenia.
''A w pudle padaka już mało kto grypsuje złodziej na złodzieja administracji kabluje...''

halodrol
Posty: 830
Rejestracja: 10.01.2010, 21:15

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: halodrol » 27.04.2025, 14:29

Pięknie jesteś P*********** :D
Nic takiego nie ma miejsca.

Ogólnie dla postronnych jest aktualnie w Krakowie na tyle dobrze, że są poza zainteresowaniem naszych słynnych "czterdziestokilowców". Dzieje się na osiedlach bardzo dużo, ale jeśli ktoś tylko nie idzie wyubierany w pitbule i boxeury i jeśli oczywiście nie nosi ze sobą mitycznej "torby" to nie musi się obawiać o swoje zdrowie.

eNGie
Posty: 643
Rejestracja: 27.02.2007, 01:07

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: eNGie » 27.04.2025, 14:30

Prawilnyy pisze:
26.04.2025, 22:08
h-k pisze:
26.04.2025, 17:23
W Krakowie raz jedni raz drudzy się określają że będą po Polsce jeździć bez sprzętu ale w Krakowie nikt się nie odważy ..
W Krakowie nienawiść zakorzeniana jest od dzieciaka i od dziecka każdy wie że prędzej czy póżniej będzie trzeba złapać za sprzęt.Był tu kiedyś ciekawy opis jak to wygląda na co dzień.
Obczajki 24/h,wystarczy że ktoś ma większe gabaryty to od razu jeżdża za nim,robią zdjęcia.Laski są w to zaangażowane,łebki po 12 lat,osoby z rodziny w ogóle nie związane z klimatem też angażują w to,ogólnie działają siatki wywiadowcze u jednych i drugich.
Gość pisał też że nawet 1 listopada są obczajki na cmentarzach.Nie jest już to co 10-20 lat temu jeśli chodzi o świętą wojnę ale rozkminianie wrogów,wszechobecne obczajki to nadal trwa.
Kiedyś tu latał filmik jak grupka jakichś 12 latków bluzgała na wroga a wy chcecie żeby tam sprzęt poszedł w odstawkę.Czasy się mocno zmieniają ale żeby wróciła normalność w Krk to musi minąć jeszcze jedno albo dwa pokolenia.
Faktycznie to co teraz w ogóle się nie umywa do tych lat 10-20 temu. I ówczesna ekipa Devils wiodła prym.

w miare kumaty
Posty: 190
Rejestracja: 23.06.2024, 01:03

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: w miare kumaty » 27.04.2025, 20:36

Prawilnyy pisze:
26.04.2025, 22:08
h-k pisze:
26.04.2025, 17:23
W Krakowie raz jedni raz drudzy się określają że będą po Polsce jeździć bez sprzętu ale w Krakowie nikt się nie odważy ..
W Krakowie nienawiść zakorzeniana jest od dzieciaka i od dziecka każdy wie że prędzej czy póżniej będzie trzeba złapać za sprzęt.Był tu kiedyś ciekawy opis jak to wygląda na co dzień.
Obczajki 24/h,wystarczy że ktoś ma większe gabaryty to od razu jeżdża za nim,robią zdjęcia.Laski są w to zaangażowane,łebki po 12 lat,osoby z rodziny w ogóle nie związane z klimatem też angażują w to,ogólnie działają siatki wywiadowcze u jednych i drugich.
Gość pisał też że nawet 1 listopada są obczajki na cmentarzach.Nie jest już to co 10-20 lat temu jeśli chodzi o świętą wojnę ale rozkminianie wrogów,wszechobecne obczajki to nadal trwa.
Kiedyś tu latał filmik jak grupka jakichś 12 latków bluzgała na wroga a wy chcecie żeby tam sprzęt poszedł w odstawkę.Czasy się mocno zmieniają ale żeby wróciła normalność w Krk to musi minąć jeszcze jedno albo dwa pokolenia.
Podobno Twoja babcia wyczaila typa z torba i dała cynka ciotce co się święci.

Idź ty lepiej zagraj w tej furiozie, bo świętowanie pawiana najlepiej ci wychodzi. Kto cię zna ten wie.

factoryproject
Posty: 401
Rejestracja: 23.09.2017, 12:58

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: factoryproject » 27.04.2025, 22:57

Prawilnyy pisze:
26.04.2025, 22:08
h-k pisze:
26.04.2025, 17:23
W Krakowie raz jedni raz drudzy się określają że będą po Polsce jeździć bez sprzętu ale w Krakowie nikt się nie odważy ..
W Krakowie nienawiść zakorzeniana jest od dzieciaka i od dziecka każdy wie że prędzej czy póżniej będzie trzeba złapać za sprzęt.Był tu kiedyś ciekawy opis jak to wygląda na co dzień.
Obczajki 24/h,wystarczy że ktoś ma większe gabaryty to od razu jeżdża za nim,robią zdjęcia.Laski są w to zaangażowane,łebki po 12 lat,osoby z rodziny w ogóle nie związane z klimatem też angażują w to,ogólnie działają siatki wywiadowcze u jednych i drugich.
Gość pisał też że nawet 1 listopada są obczajki na cmentarzach.Nie jest już to co 10-20 lat temu jeśli chodzi o świętą wojnę ale rozkminianie wrogów,wszechobecne obczajki to nadal trwa.
Kiedyś tu latał filmik jak grupka jakichś 12 latków bluzgała na wroga a wy chcecie żeby tam sprzęt poszedł w odstawkę.Czasy się mocno zmieniają ale żeby wróciła normalność w Krk to musi minąć jeszcze jedno albo dwa pokolenia.
Ładnie masz czerep z****** :) Normalnie Camorra i SInaloa ;)
Napiszcie mi skąd się borą takie barany ?
Aż boje się iść po Krakowie o 22 w okolicach rynku :)
Im większe miasto tym więcej debili ;)

Nowohucianie1950
Posty: 227
Rejestracja: 31.05.2010, 20:28

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Nowohucianie1950 » 28.04.2025, 09:19

Psiak pisze:
24.04.2025, 11:25
w miarę kumaty

Widzisz, Huta to dzielnica, gdzie przez dekady żyli obok siebie w pewnego rodzaju symbiozie zarówno Wisła jak i Hutnik i nie chodzi tu wyłącznie o czas zgody. Mimo, że doszło do kosy a później do zaostrzenia relacji to, jednak HKS nigdy nie był ekipą, która jakoś szczególnie napsułabym nam krwi. To stąd mogła wynikać tolerancja dla kliku ? przerzutów z HKS.
A niech ciekawostką pozostanie fakt, że u mnie na osiedlu był małolat, co przechrzcił się z "psa" na "gumiora" i to gdzieś ok 2005 r :d

Myślę, że akurat transfery w takiej ilości mogą cechować każde derbowe miasto, zwłaszcza jeśli są to persony mało znane w swoich ekipach.
I wierz mi, S ( jedyny mi znany) nazywano b często przerzutem :)

Ja ci opisałem jak to wyglądało z naszej strony w latach 90-tych. Później to przejęły kolejne pokolenia stąd można było charakteryzować Wisłę m.in jako nieprzyjmującą przerzutów.
A wyjątki zawsze sie znajdą jednak jako potwierdzenia reguły.

Cracovia natomiast przyjmowała hurtowo chłopaków z ekipy swojej największej kosy ! w dodatku w ilościach hurtowych !

Widzisz już różnicę?
W wielu kwestiach masz racje, ale w wielu trochę jednak nie.

Przede wszystkim kwestia tego życia w symbiozie i psuci krwi.Owszem nigdy Hutnik w skali Krakowa nie był w stanie zagrozić Wiśle, ale gdzieś tak w połowie lat 90tych dla Wiślaków z Huty był lokalnym rywalem nr1.Wtedy Cracovia nie miała tutaj żadnych terenów i wojny pomiędzy WZG (Hutnik) i Stokami (Wisła) czy Dywizjonu 303 (wówczas sporo Hutnika biżej Kościuszkowieskiego), a Lotniskiem była dosyć zacięta choć nikt od nas nie ukrywa, że Wisła miała dużą przewagę.

Gdzieś tak chwile przed 2000r zaczęła się wielka fala przerzutów na Cracovie, ale sporo naszych ex kolegów przerzuciło się też na Wisłę.Nie były to jednostki, ale całe grupy np na Mistrzejowicach Nowych (co nota bene być może zdecydowało o tym, że Wisła do dziś się tam trzyma mocno otoczona przez Pasy) czy też na Jagiellońskim i Kazimierzowskim.

Żeby być uczciwym powiem ,że na Starej Hucie były przypadki w drugą stronę tj przerzucania się z Wisły na Hutnika (głownie małolatów).Najwięcej takich przypadków było na Willowym i Ogrodowym, które dzisiaj są osiedlami HKSu, ale na początku jak 90tych Wiślacy tam trzymali się mocno.

Wiaodmo ilościowo to był promil z tym co działo się na Cracovii , ale mówienie, że to jeden przypadek to już przesada.Oczywiście Sk**** jest najpopularniejszy, ale nie on jedyny.Nie ma co się biczować, każdy wie jak jest, ale wypadało by czasem posypać głowę popiołem i powiedzieć , że to było słabe zjawisko i tyle.

Pzdr
Hutnik Nowa Huta

Philipsp
Posty: 14
Rejestracja: 26.07.2024, 13:25

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Philipsp » 28.04.2025, 10:02

Obiektywna i merytoryczna wypowiedź jakich tutaj szukać na próżno(akurat o starych czasach). Myślę że stwierdzenie posypać głowę popiołem to stwierdzenie idealne też dla obecnych czasów. Zarówno jg jak i dfh powinny to słowo sobie przyswoić a nie udawać że jest ostro i zajebicie bo nie jest, ale czas pokaże kto odrobi lekcje. Na ten moment jednak jak mawia klasyk lepiej być sobą niż udawanym mordercą.

Psiak
Posty: 320
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 28.04.2025, 16:01

Nowohucianie1950 pisze:
28.04.2025, 09:19
Psiak pisze:
24.04.2025, 11:25
w miarę kumaty

Widzisz, Huta to dzielnica, gdzie przez dekady żyli obok siebie w pewnego rodzaju symbiozie zarówno Wisła jak i Hutnik i nie chodzi tu wyłącznie o czas zgody. Mimo, że doszło do kosy a później do zaostrzenia relacji to, jednak HKS nigdy nie był ekipą, która jakoś szczególnie napsułabym nam krwi. To stąd mogła wynikać tolerancja dla kliku ? przerzutów z HKS.
A niech ciekawostką pozostanie fakt, że u mnie na osiedlu był małolat, co przechrzcił się z "psa" na "gumiora" i to gdzieś ok 2005 r :d

Myślę, że akurat transfery w takiej ilości mogą cechować każde derbowe miasto, zwłaszcza jeśli są to persony mało znane w swoich ekipach.
I wierz mi, S ( jedyny mi znany) nazywano b często przerzutem :)

Ja ci opisałem jak to wyglądało z naszej strony w latach 90-tych. Później to przejęły kolejne pokolenia stąd można było charakteryzować Wisłę m.in jako nieprzyjmującą przerzutów.
A wyjątki zawsze sie znajdą jednak jako potwierdzenia reguły.

Cracovia natomiast przyjmowała hurtowo chłopaków z ekipy swojej największej kosy ! w dodatku w ilościach hurtowych !

Widzisz już różnicę?
W wielu kwestiach masz racje, ale w wielu trochę jednak nie.
Jeśli już, to w jednej, w kwestii przerzutów, choć myślę, że jednak sie nie mylę :)
Przede wszystkim kwestia tego życia w symbiozie i psuci krwi.Owszem nigdy Hutnik w skali Krakowa nie był w stanie zagrozić Wiśle, ale gdzieś tak w połowie lat 90tych dla Wiślaków z Huty był lokalnym rywalem nr1.Wtedy Cracovia nie miała tutaj żadnych terenów i wojny pomiędzy WZG (Hutnik) i Stokami (Wisła) czy Dywizjonu 303 (wówczas sporo Hutnika biżej Kościuszkowieskiego), a Lotniskiem była dosyć zacięta choć nikt od nas nie ukrywa, że Wisła miała dużą przewagę.
Pisząc o symbiozie miałem na myśli życie obok siebie: osiedle, szkoły, trochę wcześnie demonstracje antykomunistyczne i ... Wanda Kraków, etc
Owszem, Hutnik był lokalnym rywalem nr 1 z huty, no bo był tu przecież drugą siłą, jednak z naszej perspektywy nie czuło sie zagrożenia z waszej strony.
Co do Cracovii to w połowie lat 90-tych już całkiem spora grupa z Huty śmigała na Kałuży. Byli już na Piastów, Bohaterów, Oświecenia, 2Pl, XX lecia, Przy Arce, Kombatantów. Byli nie znaczy oczywiście, ze te osiedla do nich należały.
Gdzieś tak chwile przed 2000r zaczęła się wielka fala przerzutów na Cracovie, ale sporo naszych ex kolegów przerzuciło się też na Wisłę.Nie były to jednostki, ale całe grupy np na Mistrzejowicach Nowych (co nota bene być może zdecydowało o tym, że Wisła do dziś się tam trzyma mocno otoczona przez Pasy) czy też na Jagiellońskim i Kazimierzowskim.
Zgodzę sie, że największa fala to gdzieś 97-99r.
Mistrzejowice N. akurat temat mi dobrze znany :) Pierwsi znani że się powtórzę, podkreślam znani kibice na tym osiedlu to dwóch braci wiślaków, którzy wprowadzili się tam zaraz po budowie blokowisk. Jeden z nich, młodszy przerzucił się później na Cracovie.
Czy ktoś z Hutnika przerzucił z w/w osiedli przerzucił się na Wisłę? Możliwe, ja ci jednak mogę zagwarantować, że żadnego znanego "gumiora" nie było nigdy w naszej ekipie z tamtych lat.
Kazimierzowskie? No w życiu bym nie pomyślał, ze mieliście tam jakąś ekipę, choć z drugiej strony praktycznie każde osiedle w Hucie było podzielone między nas (W-H) w różnych oczywiście proporcjach.
Żeby być uczciwym powiem ,że na Starej Hucie były przypadki w drugą stronę tj przerzucania się z Wisły na Hutnika (głownie małolatów).Najwięcej takich przypadków było na Willowym i Ogrodowym, które dzisiaj są osiedlami HKSu, ale na początku jak 90tych Wiślacy tam trzymali się mocno.
Ok
Wiaodmo ilościowo to był promil z tym co działo się na Cracovii , ale mówienie, że to jeden przypadek to już przesada.Oczywiście Sk**** jest najpopularniejszy, ale nie on jedyny.Nie ma co się biczować, każdy wie jak jest, ale wypadało by czasem posypać głowę popiołem i powiedzieć , że to było słabe zjawisko i tyle.
Zwróć uwagę, że napisałem o S jako jedynym mi znanym stąd wyciagasz zbyt pochopne wnioski :)

No i właśnie o to pogrubione chodzi. Tak jak napisałeś, to mógł być/był promil w stosunku do tego, co miało miejsce na Kałuży !
Ale przede wszystkim oni brali postaci ogarnięte w sprawach h. U nas na przykładzie B taka osoba pojawić się wówczas nie miała prawa !

Pzdr
[/quote]
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

Hutnicze
Posty: 379
Rejestracja: 04.07.2007, 12:42

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Hutnicze » 29.04.2025, 11:56

Psiak pisze:
24.04.2025, 11:25
w miarę kumaty

Widzisz, Huta to dzielnica, gdzie przez dekady żyli obok siebie w pewnego rodzaju symbiozie zarówno Wisła jak i Hutnik i nie chodzi tu wyłącznie o czas zgody. Mimo, że doszło do kosy a później do zaostrzenia relacji to, jednak HKS nigdy nie był ekipą, która jakoś szczególnie napsułabym nam krwi. To stąd mogła wynikać tolerancja dla kliku ? przerzutów z HKS.
A niech ciekawostką pozostanie fakt, że u mnie na osiedlu był małolat, co przechrzcił się z "psa" na "gumiora" i to gdzieś ok 2005 r :d

Myślę, że akurat transfery w takiej ilości mogą cechować każde derbowe miasto, zwłaszcza jeśli są to persony mało znane w swoich ekipach.
I wierz mi, S ( jedyny mi znany) nazywano b często przerzutem :)
Dwie ciekawe teorie. To napisz proszę które to dekady po zakończeniu "zgody".
I bardzo dziwne, że nie kojarzysz śp. K....a.
TYLKO HUTNIK
http://nh2010.pl

kaelowiec
Posty: 1464
Rejestracja: 27.02.2007, 11:36

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kaelowiec » 29.04.2025, 13:43

Psiak odnosi sie do początku lat 90tych


z innej beczki , co to za akcja z zajebaniem nożem lekarza na prokocimiu ?

Porto.Tekila
Posty: 127
Rejestracja: 21.08.2024, 16:13

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Porto.Tekila » 29.04.2025, 16:00

Jak będziemy powtarzać jadnym głosem że to wiślsk zabił lekarza, to w ciągu kilku dni stanie się to prawdą.Do boju!

obserwator17
Posty: 204
Rejestracja: 16.06.2024, 10:54

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: obserwator17 » 29.04.2025, 17:20

Btw. apropo przerzutów kiedyś na Piastów było paru Wiślaków mocno wojujących z KSC a koniec końców przerzucili się na HKS, może ktoś pamięta taka sytuację z 6-7 lat temu.
Prosiła żebym pokazał jej Kraków,
Puścił chłopaków z baraków i zabrał na Legia-Raków

w miare kumaty
Posty: 190
Rejestracja: 23.06.2024, 01:03

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: w miare kumaty » 29.04.2025, 19:52

Porto.Tekila pisze:
29.04.2025, 16:00
Jak będziemy powtarzać jadnym głosem że to wiślsk zabił lekarza, to w ciągu kilku dni stanie się to prawdą.Do boju!
Podobno samobójstwo. Tak mówią wislaki.

Porto.Tekila
Posty: 127
Rejestracja: 21.08.2024, 16:13

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Porto.Tekila » 29.04.2025, 21:14

Jesteś zbyt głupiutki by zrozumieć o co mi chodziło,ale to moja wina,przeceniłem inteligencję niektórych netholsów.

w miare kumaty
Posty: 190
Rejestracja: 23.06.2024, 01:03

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: w miare kumaty » 29.04.2025, 22:20

Porto.Tekila pisze:
29.04.2025, 21:14
Jesteś zbyt głupiutki by zrozumieć o co mi chodziło,ale to moja wina,przeceniłem inteligencję niektórych netholsów.
Jesteś zbyt głupiutki by zrozumieć o co mi chodziło, ale to moja wina, przeceniłem inteligencję niektórych netholsów.

ts06
Posty: 365
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 29.04.2025, 22:43

obserwator17 pisze:
29.04.2025, 17:20
Btw. apropo przerzutów kiedyś na Piastów było paru Wiślaków mocno wojujących z KSC a koniec końców przerzucili się na HKS, może ktoś pamięta taka sytuację z 6-7 lat temu.
Nie klei mi się to. Pomijam że Oświecenia to nie to co kiedyś, ale to się tyczy większości osiedli, to tam raczej oficjalnie nikt oprócz KSC, się nie udzielał. A przerzuty, tyle że z Wisły i Hutnika na KSC, to były ze 30 lat temu. Gdzie Hutnik ma tam sporo kibiców ale incognito.

Dopinając historie z przed dekad, to były dwie fale przerzutów, szło to w setki osób. Oczywiście totalna większość, nie miała żadnej siły bojowej, a nawet ci co mieli to zazwyczaj kończyli słabo, ale patent był. Przerzucano 'liderów', reszta wystawiona też się przerzucała bo tak było wygodniej.

Tak jak było wygodniej Hutnikowi, odkąd się usamodzielnił. Gadanie o jakiejś kosie między nimi to żart. KSC, jak grało w jakiś wypiździejewach, miało legalny wstęp na mecze Hutnika, który grał nie tylko że w estraklapie, to też w pucharach.
Dla mnie to syndrom sztokholmski, ale to ich sprawa.

swrs1982
Posty: 113
Rejestracja: 10.08.2024, 16:12

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: swrs1982 » wczoraj, 09:34

W temacie przerzutów - bo dyskusja chwilowo przestała być tak napinkowa jak zazwyczaj na tym forum… Częściowo wyczerpany został temat Huty ale pominęliście trochę niedoceniony i zapomniany wątek okolic Stoków, Petofiego czy Zesławic gdzie trochę młodych na fali telefoniki przerzuciło się z HKS-u na Wisłę. Oczywiście nie były to jakieś znaczące osoby ale być może w perspektywie czasu byłby to ciekawy Hutniczy narybek. Nie były to też hurtowe ilości niemniej byli to małolaci jeszcze w parę lat wstecz (mecze w pucharach) wspierający wcześniej Hutnika. Nie ma jednak co ukrywać że Cracovia przerzucała hurtowo i za jej sprawą utraciliśmy najpierw spore grupy w okolicach Piastów czy Bohaterów (jako jeszcze małolata bardzo mnie to dotknęło). Warto przecież przypomnieć że jeszcze w drugiej połowie lat 90tych tramwajami z Mistrzejowic na Suche Stawy jeździło sporo osób w barwach. Najgorsza była jednak fala przerzutów w okolicach 2003 r. która uderzyła już w takie osiedla jak Górali, Krakowiaków czy niektóre Centra. I tam dochodziło do takich historii że małolaci krojący KSC za kilka miesięcy śmigali do nich na mecze. Ciekawy był też przypadek małolata pisującego po różnych czatach który na końcu ksywy miał literki HKS, ale po paru miesiącach zmienił je już na KSC…Takie czasy…I pomogły nam one trochę zmienić relacje względem naszych kos.
Tak swoją drogą to poligrafik na Tysiąclecia był chyba największą “przerzucalnią” w Hucie. Zawsze byli tam mocni małolaci z Cracovii i niestety ludzie trochę do nich lgnęli. Pamiętam że nawet przykłady kumania się z nimi naszych juniorów.
Co do relacji z KSC i TSW. Wisła siłą rzeczy musiała być naszą największą kosą, bo po pierwsze to od niej Hutnik wybił się na niezależność, ku jej złości, a po drugie w szalonych latach 90tych to z Wisłą mieliśmy największą styczność przy okazji derbów w piłkę (nasza zajebista jak na tamte czasy liczba na poniedziałkowych derbach przy Reymonta na wiosnę 1997) czy kosza. To na ganiankach z Wisłą kształtowało się całe Hutnicze pokolenie. Częściej się spotykaliśmy, Wisła pojawiałą się u nas konkretniejszym składem wspomagając zgody (nie oszukujmy się - Cracovia tak traktowała zgody pokroju Korony, że było to śmieszne) i przy okazji meczów ze zgodami Wisły dochodziło do największych awantur. Wisłą była też łatwiejsza do trafienia - po prostu na mecze chodziło ich więcej, łatwiej było trafić ich barwy. Nawet flaga Cracovii z Proszowic została trafiona w trakcie polowania na Wiślaków (chociaż to trochę wcześniejszy czas). Warto też zauważyć że derby z Wisłą w ciągu kilku lat zamieniliśmy na derby z jej rezerwami gdzie też sporo się działo.
Wiadomo że celowo pominę pewne wątki które będziecie mogli mi wypunktować (relacje starszyzny Hutnika przełomu wieków z z KSC) ale nie będę ukrywał że nie chcę o wszystkim pisać. Natomiast w okolicach 2003 r. do czasu wojaży Miśków i Zielaków to Cracovia była dla nas główną kosą. Z Wisłą działo się dużo przy okazji meczów ale naprawdę był czas że szło obustronnie normalnie pogadać. Zresztą taka była/ jest też specyfika Huty, że wiele osób znało się z piłki albo szkół i między ganiankami dało się normalnie pogadać. Lata minęły. Teraz można to wspominać z perspektywy czasu. Dzięki wszystkim beznapinkowym osobom ze wszystkich stron za chwilę normalnej gadki.

kaelowiec
Posty: 1464
Rejestracja: 27.02.2007, 11:36

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kaelowiec » wczoraj, 13:50

musze dodać do powyższego posta że sytuacja była też zróżnicowana w różnych rejonach Huty

h-k
Posty: 72
Rejestracja: 28.09.2013, 10:47

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: h-k » wczoraj, 15:45

A ja muszę dodać że fajnie się zbierało szaliki hutnika na skrzyżowaniu ptaszyckiego bulwarowa pod kioskiem przez parę miesięcy

Hutnicze
Posty: 379
Rejestracja: 04.07.2007, 12:42

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Hutnicze » wczoraj, 23:39

h-k pisze:
wczoraj, 15:45
A ja muszę dodać że fajnie się zbierało szaliki hutnika na skrzyżowaniu ptaszyckiego bulwarowa pod kioskiem przez parę miesięcy
A ja muszę dodać, że świetnie zbierało się szaliki psiurów przez jeden sezon przy Rondzie Kocmyrzowskim. Wystarczyło w dwóch grupach wyskoczyć zza "Agatki" i wiślaki same oddawały prosząc o litość.
TYLKO HUTNIK
http://nh2010.pl

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: FootballFanatic, halbregg, Liori, umulung i 62 gości